Sewerynie !

1. Nauka to nie religia
2. To co zaistniało jest zgodne z prawami natury. Wielki Wybuch zaistniał: są na to dowody.
3. Pokaż mi chociaż jedną teorie naukowa dotyczącą WW w której wstawiono Boga?
4. ...albo jakieś inne siły nadprzyrodzone?

Dobrze że przytoczyłeś definicję cudu . Według niej WW posiada wszelkie znamiona cudu ponieważ jak zapewne wiesz podczas WW załamywały się wszelkie prawa fizyki czyli były niezgodne z prawami które znamy . Do tego należy dodać ,że o przyczynie WW nauka nie wie nic, przyznają się do tego znawcy tematu , czołowi naukowcy z Hawkingiem na czele , pojawia się też słowo Bóg.

Wikipedia::

"bóg wie" znaczy tyle co "nikt nie wie".

Po co przekręcać rzeczywistość ? Bóg wie znaczy tyle , że Bóg wie.

Było by Ci łatwiej zrozumieć to i nie szafować cudem, gdybyś przestał upierać się przy nonsensownym używaniu określenia 'wcześniej' w tym kontekście. Wszechświat jest,i tyle. 'Przed' nim nie czasu, w którym mógłby 'nie istnieć', przyuważ sobie,że wyprzedając WW nie ma sensu mówic o miarach czasu,bo sekunda niczym nie różniła by się od miliarda lat,skoro nie mają miejsca zdarzania.

A tak poza tym-nie mam nic przeciwko temu ,żeby wszechświat był cudem,w rzeczy samej-jest on jedynym cudem jaki istnieje.
Amen.

wszechświat nie jest cudem, ale koniecznością.
to ta konieczność jest jedynym cudem.

Hehe, to tak, jakby Kopernikowi wypominać to, że w młodości wierzył, że Słońce obraca się wokół Ziemi. Dlaczego Teiści tak często chcą z naukowców ateistów na siłę robić Teistów. Hawking to Ateista: nie widzę tutaj żadnych wątpliwości.

Poza tym autor wspomnianej części artykułu na Wikipedii, popełnia te same błędy co Ty.


Niezgodne? Hehe Pewnie powiesz, że czarne dziury przed ich odkryciem też nie były zgodne z prawami fizyki?
Błędnie to interpretujesz: prawa fizyki które zaistnieją są zawsze prawidłowe. Wszechświat przecież się nie myli.


Wie więcej niż Ty
Tym nauka różni się od religii, że zanim coś nie zostanie udowodnione, to mówi się "jeszcze nie wiemy".


Kiedyś mówiono: "Jak powstał człowiek? Bóg tylko to wie."
Teraz mówimy: "Jak powstał człowiek? Już to wiemy."

Takich przypadków można wymieniać sporo. Bóg zawsze był wtykany w obszary ludzkiej niewiedzy (od początku ludzkości, aż do teraz).
Historia idealnie pokazuje, że takie obszary ludzkiej niewiedzy zatkane Bogiem, zawsze były likwidowane przez ich prawdziwe, naukowe poznanie.

W każdym pojedynku między Bogiem a nauką, wygrywa zawsze nauka. Dlaczego miałoby w tym przypadku (Wszechświat) być inaczej?

A jakie pojedynki mi chodzi? O pojedynki na temat otaczającej nas rzeczywistości:
- czym jest Słońce?
- dlaczego ciągle dzień zamienia się z nocą?
- jak powstał człowiek?
- jak powstała nasza planeta?
- jak powstała nasza galaktyka?

Nie ma żadnych powodów, aby wtykać Boga na sam początek Wszechświata.

Nie wtykam Boga na sam początek robią to laureaci nagrody Nobla w dziedzinie fizyki :
Leon Max Lederman, jeden z największych autorytetów tematu, napisał


Oczywiście że nauka jest potrzebna, przecież dzięki niej poznajemy cud jakim jest świat . Świat jest cudem gdyż powstał żekomo z niczego. Jeśli coś powstaje z niczego to śmiało można nazwać to cudem .

Ach,ale czy wszak rzeczona cudowna konieczność nie jest lub bywa gwoli jedynie przypadkiem?
.

no dobra,wszechświat wszechświatem ale ja osobiście w każdym razie jestem cudem.

...albo nawet nieprzeliczoną ich liczbą, jeśli podejść by mnie niecnie od strony kanta kwanta gdy wyprowadzam czas w las.

Cytat który przytoczyłeś jest prawdziwy. Pochodzi on z książki "Boska cząstka" Leona Ledermana: http://www.wiw.pl/fizyka/boskaczastka/
Polecam Ci ją przeczytać, bo dużo można się z niej dowiedzieć, a dodatkowo zrozumieć cytat który przytoczyłeś

Najbardziej podoba mi się fragment, który wszelkie żekomo naukowe wywody o powstaniu wszechświata stawia w sferze fantazji . Tak też sadziłem czytając wywody niektórych wszystkowiedzących Ateistów , odnośnie powstania wszechświata . Teraz jestem pewien , że to było zwykłe zmyślanie.

Noblista Leon Max Lederman, jeden z największych autorytetów tematu:

Dzięki. będę miał to na uwadze czytając Ksiegę Rodzaju .

Jeśli twierdzisz ,że ksiega rodzaju jest naukowym wywodem

(prosiłbym o usunięcie poprzedniego postu,bo chciałbym jednak napisać to szerzej)




w wypowiedzi owego noblisty nie ma żadnej sugestii,aby odnosiła się ona tylko do sądów prezentowanych jako naukowe, nie widzę wiec powodu aby idąc za jego radą tych 'objawionych' nie traktować to samo. tak czy siak-