Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So cze 15, 2024 19:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 652 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 44  Następna strona
 Ewolucja a stworzenie człowieka 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
andrzejantoni napisał(a):
Nie daj się zwieść przewrotnym argumentom ewolucjonistów
Bo o przewrotności kreacjonistów już się wypowiedziano, więc czas coś powiedzieć o ewolucjonistach...

andrzejantoni napisał(a):
Po pierwsze
O niematerialności kilku elementów już rozmawialiśmy i wszystkie "dowody" pana Gduli poszły do kosza, została się dusza, ale o tym nie da się nic powiedzieć, prócz elementów opisywanych w różnych religiach, które są ze sobą niekiedy sprzeczne.

andrzejantoni napisał(a):
Po drugie
To rozwinięcie nieuprawnionych tez z punktu pierwszego. Nieuprawnionych, gdyż popartych wyłącznie zdaniem: "które również nie mogły wyewoluować w wyniku działania naturalnych praw" - to wyłącznie chciejstwo autora wypowiedzi niepoparte żadnymi wartościami naukowymi.
Przy okazji - przynajmniej połowa z tych elementów jest przynależna również zwierzętom, polecam zapoznanie się z psychologią szympansów i delfinów a powstrzymanie się przed oszustwami względem osób niezorientowanych.

andrzejantoni napisał(a):
Po trzecie
Fakt genialności niektórych ludzi nie stoi w sprzeczności z żadną fazą rozwoju ewolucyjnego - przytaczanie takich "przykładów" jest kolejnym jawnym oszustwem osoby z grupy czwartej na osobach z grupy drugiej lub trzeciej.
"Dowód" z Australopiteka nie wytrzymuje żadnej krytyki i jest na poziomie zacietrzewionego przedszkolaka. Homo sapiens również nie stworzył cywilizacji przez przynajmniej 500 000 lat swojego wcześniejszego istnienia i nie dowodzi to, że tego gatunku wtedy nie było, a był jeszcze wcześniej.
Z litości potraktuję tę część wypowiedzi jako wygłup a nie chęć oszukania czytelnika.

andrzejantoni napisał(a):
Po czwarte
Teza "mitochondrialnej Ewy" w żadnym wypadku nie przeczy faktowi ewolucji, gdyż jest jego konsekwencją. Pojęcie "mitochondrialnej Ewy" nie tyczy się jednej samicy a małej grupy - nie zna Pan tematu i ze swej niewiedzy czyni podstawę argumentacji. Chyba po raz kolejny obalił Pan coś innego, niż ewolucjonizm - po raz kolejny dziękuję.

andrzejantoni napisał(a):
Po piąte
Zillmer jako doktor politologii i budowlaniec nie jest autorytetem w dziedzinie biologii. Proszę go nie przytaczać, gdyż ma tyle samo do powiedzenia, co dowolny inny inżynier budowlaniec na dowolny temat w dowolnej dziedzinie naukowej - od fizyki kwantowej do neuropatologii.

andrzejantoni napisał(a):
Po szóste
Co poniekąd przeczy Pana punktowi drugiemu, że tylko człowiek posiada wyobraźnię itd. Jak widać te cechy są już obecne u wielu wcześniejszych ewolucyjnie zwierząt.

andrzejantoni napisał(a):
Po siódme
Znowu Zillmer budowlaniec wypowiada się, tym razem na tematy fizyki pierwiastków radioaktywnych oraz geologii. Ten człowiek ma tyle wiedzy o tych tematach, co średni spotkany na ulicy - ich też Pan się pyta o zdanie? Żenada.

andrzejantoni napisał(a):
Po ósme
A słonie mają pamięć jeszcze dłuższą niż ludzie, są więc również tworami posiadającymi duszę! To trzeba wysłać misjonarzy do słoni na Serengeti.

andrzejantoni napisał(a):
Po dziewiąte
Znowu wielkie liczby - jakby nie było już udowodnione, że tezy Behego (których nota bene on sam nie rozpowszechnia w periodykach naukowych) są błędne. Może dlatego jego macierzysta uczelnia (Department of Biological Sciences Uniwerystetu Lehigh) uznała za stosowne wypowiedzieć się oficjalnie, że nie są to poglądy naukowe.

andrzejantoni napisał(a):
Po dziesiąte
Używa Pan sformułowania małpolud zapominając, że udowodnione jest wspólne pochodzenie wszystkich hominidów właśnie na polu genetyki. Nie musimy szukać daleko w przeszłość, gdyż mamy "pod ręką" swoich genetycznych krewniaków. Mamy tu przykład oszustwa z premedytacją - szydercze pomijanie danych naukowych i jawne kłamstwo, że takich danych nie da się otrzymać, bo nie ma skąd.
Pana uczelnia uczyła takiego postępowania? Co to była za szkoła? Wyższa Szkoła Braku Kultury Medialnej? Raczej nie, bo w czasach, kiedy robił Pan dyplom ona jeszcze nie istniała.

andrzejantoni napisał(a):
Po jedenaste
Od ponad 2 miesięcy czekamy na określenie, jakie siły zabraniają chromosomom ewoluować powyżej pewnej granicy stanowiącej granicę gatunków.
Przypominam, że podał Pan swoją (bezsensowną, ale co tam) definicję gatunku, według której każdy osobnik jest oddzielnym gatunkiem.

andrzejantoni napisał(a):
Po dwunaste
Tu chciejstwo przeszło dalej, niż życzyłby tego sobie sam twórca pojęcia "nieredukowalna złożoność", czyli Behe. Pomysły, aby uznać brwi za nieredukowalnie złożone można ogłaszać, ale do audytorium, które łyknie takie bzdury (jak choćby spotkania dla kół RM). Poważnemu czytelnikowi powinno się oszczędzić takich kwiatków, bo może sobie pomyśleć, że prelegentowi zrobiło się słabo...

andrzejantoni napisał(a):
Po trzynaste
...Oraz jednocześnie oznacza, że po 30 000 pokoleniu EWALUACJA TEGO ENZYMU PRZEBIEGAŁA Z DZIAŁANIEM NATURALNEGO DOBORU KUMULATYWNEGO. Więc niczego nie zaprzecza, a nawet potwierdza...

andrzejantoni napisał(a):
Po czternaste
Ogólnie można stwierdzić, że "brak obserwowalnych dowodów ponad gatunkowej zmienności" to stwierdzenie będące oszustwem członka grupy czwartej obliczonym na pozyskanie "wyznawców".

Daje to "kopiujwklejka", która sama w sobie jest wyliczanką naukowo prawdziwą, ale opatrzona komentarzem będącym kolejnym oszustwem.


P.S. Po analizie miejsc, gdzie występuje z odczytami pan dr inż. Andrzej Gdula już wiem, jakie grupy oszukuje i z jakich tworzy swoich fanów: są to wielbiciele Ojdyra. Przestaje dziwić, że łykają takie bzdety. Dodam, że normalni, wykształceni ludzie nie łykną tych farmazonów.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N wrz 05, 2010 12:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Witam Szanownych Czytelników!
Niestety nie udowadniając swoich racji Pan Rutus odrzuca wszystkie zarzuty. Dlatego pozostawiam Szanownemu Czytelnikowi rozstrzygnięcie kto ma rację, czy moje logiczne zastrzeżenia, czy oparte na nie udowodnionych zakazujących logicznego myślenia naturalistycznych dogmatach, odrzucanie zarzutów przez pana Rutusa.
Pozdrawiam A.A.


N wrz 05, 2010 14:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Rozstrzygnięcie to jest bardzo proste.
Wywody pana Andrzeja są wewnętrznie sprzeczne, co bezspornie udowadnia, że są wadliwe. Podstawy logiki głoszą, że jeśli zbiór tez jest wewnętrznie sprzeczny, to taki fakt stanowi bezsporny i wystarczający dowód wadliwości tych tez i stan ten nie wymaga żadnych innych dowodów potwierdzających ani wyjaśnień pobocznych.
Dlatego też nie będę powtarzał kilkunastu stron wywodów, które w sposób inny (głownie za pomocą prezentowania poprawnych naukowo opisów zjawisk) obaliły każde z osobna, zaprezentowane tezy cząstkowe.
Nadal podtrzymuję tezę o umyślnym oszustwie poprzez wprowadzanie w błąd za pomocą prezentowania sfabrykowanych, przeinaczonych oraz opisanych niezgodnie z faktami naukowymi "wnioskach" płynących z tekstów prezentowanych tak obficie przez pana doktora.
Niestety nigdzie nie ma śladów informacji o kierunku oraz uczelni, na której pan Gdula niby zdobył doktorat. Sam przedstawia się jako "emeryt".

P.S. Proszę się nie zasłaniać "szanownymi czytelnikami" gdyż Pan czytelnika nie szanuje, a wręcz jawnie obraża. Gdyby Pan swoich czytelników szanował, nie karmiłby Pan ich takimi drwinami z podstaw wiedzy naukowej.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N wrz 05, 2010 14:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Jak zwykle pana Rutusa stać tylko na powtarzanie jednych i tych samych sloganów bez żadnych konkretnych uzasadnień merytorycznych. Ale taki jest cały czas poziom dyskusji pana Rutusa. Jedne i te same slogany. Widocznie pokazywanie prawdy o przewrotności ewolucjonizmu w zakresie filogenezy i antropogenezy zagraża pozycji pana Rutsa. Widocznie prawda ta musi być dla pana Rutusa bardzo dotkliwa skoro wkłada tak ogromny wysiłek w jej zakrzyczenie. Panie Rutus prawdy nie da się zakrzyczeć zatuszować, bo i tak prędzej czy później abiogenezę, filogenezę i antropogenezę będzie się nauczać tylko w rezerwatach dla ewolucjonistów. A.A.


N wrz 05, 2010 15:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
andrzejantoni napisał(a):
pana Rutusa stać tylko na powtarzanie jednych i tych samych sloganów
Jeśli sloganem określi się rzetelne opisy naukowe posiadające umocowanie fachowe, to tak - będę powtarzaj takie "slogany" cały czas. Natomiast insynuacje, że nie posiadają one żadnych uzasadnień merytorycznych potraktuję z całą surowością - kolejne oszustwo! Kiedy podawałem objaśnienia tych "sloganów" ani razu pan Andrzej nie potrafił podać żadnego sensownego kontrargumentu a teraz, kiedy czasowo się już od tych argumentów oddaliliśmy, śmie twierdzić, że nie miały podstaw merytorycznych. Tak właśnie działa oszust.

andrzejantoni napisał(a):
Jedne i te same slogany
Nie ja powtarzam ciągle kalki z pracy Behedo "Darvin Balck Box", nie ja zasypuję wypowiedzi niezwiązanymi z tematem wartościami liczbowymi, nie ja prowadzę dywagacje o naturze pozazmysłowej, nie ja podaję tezy wewnętrznie sprzeczne.

andrzejantoni napisał(a):
Widocznie pokazywanie prawdy o przewrotności ewolucjonizmu w zakresie filogenezy i antropogenezy zagraża pozycji pana Rutsa
Z punktu widzenia nauki: teoria naukowa nie może być "przewrotna". To jest opis pasujący do zachowania pojedynczego człowieka a nie do konstrukcji naukowo potwierdzonych zespołów danych. Używanie takich stwierdzeń wskazuje na emocjonalne (a nie naukowe) podejście do tematu i pozamerytoryczność wywodów.

andrzejantoni napisał(a):
Panie Rutus prawdy nie da się zakrzyczeć
I właśnie dlatego będę za każdym razem wykazywał oszustwa kreacjonistów pokroju Andrzeja Gduli (pseudo doktora) oraz obnażał mizerię takich wywodów.

P.S. Ogólnie panu Andrzejowi skończył się koncept skoro sięga po argumentum ad personam.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N wrz 05, 2010 16:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Panie Rutus rzecz w tym co już wcześniej wykazałem, że darwinowska Teoria Ewolucji O Pochodzeniu gatunków w sposób nieuprawniony jest nazywana Teorią. Każdy ma prawo wypowiadać się na temat słuszności głoszonych hipotez i teorii naukowych. Nie będę się zniżał do poziomu pańskiej kultury dyskutowania. Do takiego sposobu w jaki pan dyskutuje mogę tylko odnosić się z odrazą. A jeśli usiłuje pan komuś zarzucać oszustwa to trzeba je najpierw udowodnić. Ale niestety widocznie zdaje pan et campany sobie sprawę jak wielu innych ewolucjonistów, że nie jest pan w stanie obronić i udowodnić swoich racji, i stąd ta arogancja i niska kultura pańskiego stylu dyskutowania. Generalnie od lat zauważam pewną prawidłowość, że im bardziej słuszne są zarzuty braku słuszności ewolucyjnych hipotez i teorii naukowych, tym z większą arogancją i niższą kulturą odpowiadają na to ewolucjoniści.
Pozdrawiam A.A.


N wrz 05, 2010 18:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
andrzejantoni napisał(a):
rzecz w tym co już wcześniej wykazałem, że darwinowska Teoria Ewolucji O Pochodzeniu gatunków w sposób nieuprawniony jest nazywana Teorią
No to może się Pan ubiegać o nagrodę Nobla. Albo nie nastąpiło nic z tych rzeczy, a wtedy mamy do czynienia ze standardowym oszustwem (nie pierwszym i nie ostatnim).
I dalej - w terminologii naukowej nie ma czegoś takiego jak "Teoria Ewolucji O Pochodzeniu gatunków". "O Powstawaniu Gatunków" to podtytuł dzieła Darwina. Już tyle, to się można nauczyć, więcej nie wymagam, bo widzę, że i tak nie wyegzekwuję.

andrzejantoni napisał(a):
Każdy ma prawo wypowiadać się na temat słuszności głoszonych hipotez i teorii naukowych
Ale takie wypowiedzi nie są w żadnym wypadku podstawą do obalenia tych teorii. Aby tego dokonać należy w sposób sformalizowany i kontrolowany metodologicznie ogłosić propozycję konkurencyjnej teorii zapewniając minimum elementów niezbędnych do tego miana. Podobno posiada Pan odpowiednie tytuły naukowe, więc jest Pan obeznany z podstawami takiej metodologii (osoba posiadająca tytuł doktora nauk powinna być obeznana - a Pan wykazuje skrajną indolencję w tej dziedzinie).
Mam coraz więcej wątpliwości w kwestii tych tytułów.

andrzejantoni napisał(a):
A jeśli usiłuje pan komuś zarzucać oszustwa to trzeba je najpierw udowodnić
Praktycznie w każdej odpowiedzi udowadnia Pan to bezspornie. Niekiedy nie muszę odpowiadać a i tak mam kolejne dowody oszustw. Jak choćby tu w kwestii "Każdy ma prawo wypowiadać się na temat słuszności" co jest oszukańczym ominięciem zakresu metody naukowej oraz zasad publikacji naukowych. Chce Pan sprawić tym wpisem wrażenie, że te posty są jednoznaczne co do wartości merytorycznej z publikacjami naukowymi w czasopismach dokonujących weryfikacji. A nie są - to oczywiste. Nie zarzucam oszustw tylko je wskazuję. A jest ich z Pana strony wiele...

andrzejantoni napisał(a):
im bardziej słuszne są zarzuty braku słuszności ewolucyjnych hipotez i teorii naukowych, tym z większą arogancją i niższą kulturą odpowiadają na to ewolucjoniści
A nie zwrócił Pan uwagi na fakt, że ludzie nie chcą wciąż udowadniać kwestii oczywistych i stąd zdenerwowanie? Wiem coś o tym, bo niedawno próbowałem udowodnić maniakowi Pana pokroju fakt istnienia siły Coriolisa oraz efekt wahadła Foucaulta. Też nerwy puszczają, a przecież mówi się o rzeczach oczywistych. Tak samo w rozmowie z Panem. Też mówi się o oczywistościach...
Poza tym, te zarzuty w żadnym miejscu nie są słuszne. Są pseudonaukowe w takim samym stopniu jak geocentryzm.

P.S. Tak jak opisałem wcześniej. Dyskusja ewolucjonizm-kreacjonizm nie jest dyskusją symetryczną. Ze strony nauki (ewolucjonizm) mamy dowody naukowe i wyniki badań) a ze strony doktrynalnej (kreacjonizm) mamy manipulacje cytatami (żonglerka cytatami), podważanie wiarygodności za pomocą figur retorycznych oraz wycieczki osobiste.
Zapraszam wszystkich do zapoznania się ze szczegółowa analizą sytuacji.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N wrz 05, 2010 19:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32
Posty: 182
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Trochę się Wam wetnę w dyskusję bo natknąłem się właśnie na artykuł który jest dość związany z tematem powstawania człowieka i życia na naszej planecie. Wkleję Wam go tutaj.

"Zagadnienie powstania życia jest pełne zagadek. Mimo że nauka rozwiewa kolejne tajemnice, wciąż pozostało wiele do wyjaśnienia, a najtrudniejsze są problemy typu „jajko czy kura". Okazuje się, że niektóre z nich rozwiązują właściwości chemiczne metali przejściowych.

Od pięćdziesięciu lat wielkim problemem teorii powstania życia jest fakt, że do powstania monomerów potrzebne są pełniące rolę katalizatorów duże cząsteczki białek, a te zbudowane są właśnie z monomerów - tłumaczy Harold Morowitz z George Mason University.

Zwykło się uważać, że jeśli zrozumiemy rolę węgla, wodoru, azotu, tlenu, fosforu i siarki, będziemy natychmiast w stanie pojąć istotę życia - kontynuuje Morowitz. Ale skoro odkrywamy, że inne stosunkowo rzadkie pierwiastki, metale przejściowe, są niezbędne w biologii, musimy też zapytać o ich rolę w powstaniu życia. Zarys rozwiązania pojawił się podczas studiowania tablicy okresowej pierwiastków. Uważamy, że bez zrozumienia, jaką rolę pełnią zwykłe reakcje chemiczne, nie rozwiążemy problemu.

Wiarygodne i proste rozwiązanie tej zagadki zaproponowali Morowitz, Vijayasarathy Srinivasan (również pracownik GMU) oraz Eric Smith z Santa Fe Institute. Uważają oni, że metale przejściowe (żelazo, miedź, nikiel itp.) mogą służyć jako prosty katalizator umożliwiający powstawanie aminokwasów i nukleotydów. Byłby to trzeci znany rodzaj katalizatora, oprócz białek i rybozymów. Według modelu zaproponowanego przez uczonych, właśnie w ten sposób, podczas reakcji w podwodnych kominach geotermalnych (już dawniej łączonych z powstaniem życia), „zastartował" metabolizm, czyli samopodtrzymywanie się życia.

Metale przejściowe mogą łączyć się z ligandami (atomami w związkach kompleksowych, które są bezpośrednio przyłączone do atomu centralnego); atom metalu przejściowego działa wtedy jak ośrodek kompleksu metalowo-ligandowego. Tak mogły one katalizować powstawanie najprostszych monomerów, które z kolei stanowiły podstawę bardziej złożonych cząsteczek.

Według pomysłodawców tej teorii, życie mogło się rozpocząć dzięki redukcyjnemu cyklowi kwasu cytrynowego (tzw. cyklowi Krebsa, cyklicznemu szeregowi reakcji biochemicznych, niezbędnych wielu mikroorganizmom). Istnieją dowody, że właśnie w środowisku kominów hydrotermalnych panują dogodne warunki do jego przebiegu. Morowitz i współpracownicy zamierzają teraz przeprowadzić eksperymenty sprawdzające katalityczne właściwości związków metali z różnymi ligandami.

Interesującą konsekwencją tej teorii jest fakt, że powstanie życia byłoby na tyle proste, że mogło do niego dojść nie raz, lecz wielokrotnie. Oznaczałoby to, że powstanie życia jest bardzo prawdopodobne nie tylko na naszej planecie, ale również poza nią."

Autor: Artur Jurgawka
Źródło: PhysOrg.com


Pn wrz 06, 2010 18:31
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz wrz 02, 2010 10:36
Posty: 74
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Panie Rutus,aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa,już nic nie powiem.Tylko jesli bedzie pan miał ochotę rzucic okiem na ten tekst.
SPOŚRÓD wszystkich cudowności na świecie nic nie jest tak zdumiewające, jak mózg ludzki. Na przykład w każdej sekundzie za pośrednictwem różnych zmysłów dociera do niego około 100 milionów bitów informacji. Jak to się dzieje, że mózg potrafi się uporać z taką lawiną? Jak sobie radzi z milionami jednocześnie napływających wiadomości, skoro możemy myśleć tylko o jednej rzeczy na raz? Najwyraźniej umysł nie tylko potrafi znieść ten napór, lecz także doskonale umie mu sprostać.
2 Wywiązywanie się z tego zadania jest jednym z niezliczonych cudów dokonujących się w mózgu człowieka. Biorą w tym udział dwa czynniki. Po pierwsze: W pniu mózgu znajduje się siatka włókien nerwowych wielkości twego małego palca. Nazywa się ją tworem siatkowatym. Działa jak centrum kontroli ruchu, ponieważ śledzi miliony wiadomości, które trafiają do mózgu, oddziela nieistotne i wyławia ważne, żeby je przekazać do kory mózgowej. Ta niewielka siatka włókien nerwowych przepuszcza do sfery świadomości najwyżej kilkaset informacji na sekundę.
3 Po drugie: Dalszy dobór tego, co ma trafić do naszej świadomości, prawdopodobnie odbywa się dzięki falom przebiegającym przez mózg z częstotliwością od 8 do 12 razy na sekundę. Pod wpływem tych fal następują okresy zwiększonej czułości, podczas których mózg rejestruje silniejsze sygnały i na nie reaguje. Przypuszcza się, że za pomocą tych fal mózg uważnie sprawdza sam siebie, aby skupiać się na tym, co ma istotne znaczenie. Tak więc z sekundy na sekundę trwa w naszej głowie stan zdumiewającej aktywności!
Coś „zadziwiającego”
4 W ostatnich latach uczeni zrobili ogromne postępy w poznawaniu mózgu. Niemniej jednak ich wiedza w tej dziedzinie jest niczym w porównaniu z niewiedzą. Pewien badacz powiedział, że po tysiącach lat domysłów i kilku dziesięcioleciach intensywnych badań naukowych nasz mózg, jak i cały wszechświat, w dalszym ciągu jest dla nas „w zasadzie tajemnicą”.1 Nie ulega wątpliwości, że mózg ludzki jest najbardziej tajemniczym elementem cudowności człowieka — „cudem” w sensie czegoś, co „zadziwia”.
5 Ten cud rozpoczyna się w łonie matki. W trzy tygodnie po poczęciu powstają pierwsze komórki mózgu. Mnożą się skokowo nieraz w tempie 250 000 na minutę. Po narodzeniu mózg wciąż rośnie, a sieć połączeń w dalszym ciągu się w nim rozbudowuje. Szybko uwidacznia się przepaść dzieląca mózg ludzki od mózgu zwierzęcia: „Mózg dziecka, w przeciwieństwie do mózgu któregokolwiek zwierzęcia, zwiększa swą objętość w ciągu pierwszego roku życia trzykrotnie”, czytamy w książce The Universe Within (Wszechświat w naszym wnętrzu).2 Z czasem w mózgu ludzkim, choć stanowi on jedynie 2 procent wagi ciała, upakowanych zostaje około 100 miliardów komórek nerwowych, zwanych neuronami, jak również innych rodzajów komórek.
6 Podstawowe komórki mózgowe (neurony) w gruncie rzeczy nie stykają się bezpośrednio. Rozdzielają je synapsy — maleńkie szczeliny szerokości mniejszej niż jedna dziesięciotysięczna milimetra. Luki te są zwierane przez substancje chemiczne zwane przekaźnikami. Dotąd znanych jest 30 takich substancji, ale niewykluczone, że jest ich w mózgu dużo więcej. Sygnały chemiczne przejmowane są na jednym końcu neuronu przez labirynt drobniutkich wypustek zwanych dendrytami. Następnie zostają przeniesione do drugiego końca neuronu przez włókno nerwowe zwane aksonem. Wewnątrz neuronów sygnały są przekazywane elektrycznie, natomiast w szczelinach — chemicznie. Przepływ sygnałów nerwowych odbywa się zatem sposobem elektrochemicznym. Intensywność sygnału nie zależy od mocy impulsów, która zawsze jest taka sama, tylko od ich częstotliwości, ta zaś może sięgać tysiąca na sekundę.
7 Nie wiadomo dokładnie, jakie zmiany fizjologiczne zachodzą w mózgu, gdy się uczymy. Wyniki doświadczeń wskazują jednak, że w procesie uczenia się, zwłaszcza w młodym wieku, powstają lepsze połączenia i uwalnia się więcej substancji chemicznych zwierających szczeliny pomiędzy neuronami. Ciągłe wykorzystywanie połączeń umacnia je, przez co proces uczenia się jest efektywniejszy. W czasopiśmie Scientific American czytamy: „Połączenia często aktywowane w jakiś sposób się umacniają”.3 Ciekawa jest pod tym względem podana w Biblii uwaga, że trudniejsze zagadnienia łatwiej jest zrozumieć ludziom dojrzałym, „którzy przez użytkowanie mają spostrzegawczość wyćwiczoną” Z przeprowadzonych badań wynika, że niewykorzystywane zdolności umysłowe zanikają. Tak więc mózg, podobnie jak mięsień, staje się sprawniejszy, gdy człowiek się nim posługuje, a słabnie, gdy go nie używa.
8 Ogromną liczbę mikroskopijnych włókien nerwowych, które tworzą te połączenia w mózgu, często nazywa się „układem”. Włókna te są precyzyjnie rozmieszczone w niewyobrażalnie złożonym labiryncie. Jak to się jednak dzieje, że trafiają na odpowiednie miejsca według „schematów połączeń”, pozostaje tajemnicą. „Niewątpliwie najważniejszym ze wszystkich nie wyjaśnionych problemów związanych z rozwojem mózgu”, powiedział pewien uczony, „jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób neurony tworzą konkretne układy połączeń. (...) Większość tych połączeń zdaje się być dokładnie ustalona we wczesnym okresie rozwoju”.4 Inny badacz dodaje, że ten „dokładny układ połączeń między odpowiednimi rejonami mózgu jest czymś normalnym, ale w dalszym ciągu nic nie wiadomo o sposobie jego powstawania”.5
9 Liczba owych połączeń jest astronomiczna! Każdy neuron może mieć tysiące połączeń z innymi neuronami. Poza tymi połączeniami istnieją także mikroobwody pomiędzy samymi dendrytami. „Te ‛mikroobwody’, jak się je nazywa”, powiedział pewien neurolog, „poszerzają nasze i tak już oszałamiające wyobrażenia o działaniu mózgu o całkiem nowy wymiar”.6 Niektórzy badacze uważają, że „liczba połączeń między miliardami komórek nerwowych w mózgu ludzkim może sięgać biliarda”.7 Jaką pojemność to daje? Zdaniem Carla Sagana mózg może wchłonąć informacje, które „wypełniłyby jakieś 20 milionów tomów, a więc tyle, ile się znajduje w największych bibliotekach świata”.8
10 O ogromnej różnicy między człowiekiem a zwierzęciem stanowi kora mózgowa. Ma mniej więcej 3 milimetry grubości, a jej sfałdowania są dopasowane do kształtu czaszki. Rozpostarta zajęłaby powierzchnię około 3400 centymetrów kwadratowych. Długość włókien przewodzących wynosi jakieś 1000 kilometrów na jeden centymetr sześcienny. W porównaniu z korą któregokolwiek zwierzęcia ludzka kora mózgowa jest nie tylko o wiele większa, lecz także ma znacznie większe rejony, które nie są wykorzystywane, to znaczy nie służą do sterowania fizycznymi funkcjami ciała, tylko są zastrzeżone do wyższych czynności umysłowych odróżniających ludzi od zwierząt. Pewien naukowiec oświadczył, że „nie jesteśmy tylko bardziej rozgarniętymi małpami”, gdyż dzięki posiadaniu umysłu „jesteśmy jakościowo różni od wszelkich innych form życia”.9
Daleko większe możliwości
11 „Mózg ludzki”, jak powiedział pewien uczony, „cechuje zdolność uczenia się i dokonywania najróżniejszych wyspecjalizowanych czynności”.10 W informatyce używa się określenia „wbudowany konstrukcyjnie układ sterowania lub programowania” w odniesieniu do z góry założonych, konstrukcyjnie uwarunkowanych i niezmiennych jego właściwości w przeciwieństwie do funkcji wprowadzanych do komputera przez programistę. „Co się tyczy ludzi”, pisze jeden z autorytetów w tej dziedzinie, „określenie to [układ wbudowany konstrukcyjnie] oznacza wrodzone zdolności albo co najmniej predyspozycje”.11 Człowiek ma wrodzoną dość wszechstronną zdolność uczenia się, a nie po prostu wiedzę. Tymczasem zwierzęta mają „wbudowaną konstrukcyjnie” instynktowną mądrość, natomiast ich zdolność uczenia się czegoś nowego jest ograniczona.
12 Jak na to zwrócono uwagę w książce The Universe Within (Wszechświat w naszym wnętrzu), nawet najinteligentniejsze zwierzę „nigdy tak nie rozwinie władz umysłowych, jak człowiek, brak mu bowiem tego, co my posiadamy: Wstępnego zaprogramowania naszego wyposażenia neuronalnego, które pozwala nam tworzyć pojęcia związane z tym, co widzimy, wypowiadać się na temat tego, co słyszymy, i myśleć o tym, co przeżywamy”. Musimy jednak pod wpływem bodźców z otoczenia programować swój mózg, bo w przeciwnym razie — czytamy we wspomnianej książce — „nie rozwinęłoby się nic, co by przypominało ludzki umysł (...) Bez ogromnego napływu doświadczenia trudno byłoby oczekiwać pojawienia się choćby jakiegoś śladu intelektu”.12 Tak więc zdolność niejako już wbudowana w ludzki mózg pozwala nam rozwijać intelekt. Co więcej, w przeciwieństwie do zwierząt możemy dowolnie programować swoją zdolność rozumowania na podstawie naszej wiedzy, oceny wartości, sposobności i celów.
Zdolność mówienia właściwa tylko ludziom
13 Wymownym przykładem konstrukcyjnie wbudowanych zdolności, które wykazują elastyczną podatność na programowanie, jest język. Specjaliści są zgodni co do tego, że „mózg ludzki ma genetycznie zaprogramowaną zdolność do opanowywania mowy”13 i że mowę „można wyjaśnić tylko tkwiącą w naszym mózgu wrodzoną zdolnością do przetwarzania informacji przekazywanych przez język”.14 W odróżnieniu od bezwładności widocznej w instynktownym zachowaniu zwierząt człowiek z ogromną elastycznością korzysta z tej konstrukcyjnie wbudowanej zdolności do opanowania i używania języka.
14 W naszym mózgu co prawda nie ma konstrukcyjnie wbudowanego konkretnego języka, ale mamy z góry zaprogramowaną zdolność do nauki języków. Jeżeli w domu mówi się dwoma językami, to dziecko może się nauczyć obu. Jeśli będzie miało styczność z trzecim, to i tego może się nauczyć. Pewna dziewczynka od najmłodszych lat miała kontakt z wieloma językami. W wieku pięciu lat mówiła płynnie ośmioma. Wobec takich wrodzonych zdolności trudno się dziwić pewnemu cenionemu językoznawcy, który w związku z przeprowadzanymi na szympansach eksperymentami z językiem migowym powiedział, iż ich wyniki „na pewno dowodzą, że szympansy nie są w stanie przyswoić sobie nawet najelementarniejszych form języka ludzkiego”.15
15 Czy taka zdumiewająca zdolność mogła się wykształcić z pomruków i chrząkania zwierząt? Wyniki badań najstarszych języków wykluczają taką ewolucję. Pewien specjalista oświadczył, że „nie ma żadnych języków prymitywnych”.16 Antropolog Ashley Montagu przyznaje, że tak zwane języki prymitywne „często są o wiele bardziej złożone i komunikatywne niż języki ludów o rzekomo ‛wyższej kulturze’”.17
16 Pewien neurolog tak się wypowiada na ten temat: „Im usilniej staramy się poznać mechanizm mówienia, tym bardziej tajemniczy staje się ten proces”.18 Inny naukowiec mówi: „Po dziś dzień jest tajemnicą, jak doszło do poprawnego wiązania wyrazów w dłuższe wypowiedzi”.19 Trzeci zaś oświadcza: „Zdolność mówienia, która jak żadna inna siła oddziałuje na ludzi i narody, wyraźnie odróżnia człowieka od zwierzęcia. Niemniej pochodzenie tej zdolności ciągle pozostaje jedną z najbardziej zadziwiających tajemnic mózgu”. Nie jest ona jednak tajemnicą dla ludzi dostrzegających w tym rękę Stwórcy, który w pewnych rejonach mózgu umieścił „układy wbudowane konstrukcyjnie”, żeby można się było nauczyć mówić.


Pn wrz 06, 2010 19:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
amittaj napisał(a):
Panie Rutus,aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa,już nic nie powiem.Tylko jesli bedzie pan miał ochotę rzucic okiem na ten tekst.
SPOŚRÓD wszystkich cudowności na świecie nic nie jest tak zdumiewające, jak mózg ludzki. Na przykład w każdej sekundzie za pośrednictwem różnych zmysłów dociera do niego około 100 milionów bitów informacji. Jak to się dzieje, że mózg potrafi się uporać z taką lawiną? Jak sobie radzi z milionami jednocześnie napływających wiadomości, skoro możemy myśleć tylko o jednej rzeczy na raz? Najwyraźniej umysł nie tylko potrafi znieść ten napór, lecz także doskonale umie mu sprostać.


Powiem szczerze, nie chce mi się tego wszystkiego czytać, więc po prostu zapytam (nie wiem po co, bo domyślam się doskonale, jaka jest odpowiedź): czy jest w nim cokolwiek innego przemawiającego za "niematerialnością" i "cudownością" jakichkolwiek właściwości mózgu, poza "och jakiż ten mózg jest wspaniały, super wysoko rozwinięty i skomplikowany, tak skomplikowany że mój mózg tego nie ogarnia"?

Jeżeli tak to niestety nie jest to żaden argument za czymkolwiek.


Wt wrz 07, 2010 11:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
A.A.Czytając na skróty wypowiedź pana W.
W.Powiem szczerze, nie chce mi się tego wszystkiego czytać....mój mózg tego nie ogarnia"?
A.A.można odnieść wrażenie, że nie tylko C.Pattersonowi zdarzają się chwile szczerości.
A.A.


Wt wrz 07, 2010 11:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Patrząc na całokształt twojej twórczości, próba ataku ad personam wypada wyjątkowo żałośnie. Wijesz się i wymigujesz, zasłaniasz wklejanymi tekstami, które zresztą też nie dowodzą żadnej z twoich tez. Nie obchodzi mnie jakim mniej lub bardziej zmyślonym tytułem naukowym będziesz się posługiwał i zamydlał oczy naukowym słownictwem, twój poziom jest po prostu żenujący.


Wt wrz 07, 2010 11:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Żałosne jest to, że tak jak wielu ignorantów ewolucjonistów, swoją ignorancję tuszujesz arogancją i atakami ad personam. [widocznie uważasz tylko tobie to wolno robić] Czym mam zestawić ewolucyjny rozwój twojej żałosnej taktyki dyskusyjnej. Cofnij się do początku.A.A.


Wt wrz 07, 2010 12:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Czy wielki geniusz A.A. zamierza dyskutować, czy zaczął odpowiadać na moje posty tylko po to żeby sprowokować wymianę inwektyw?


Wt wrz 07, 2010 12:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Jak się nauczysz Ty et campany kultury dyskusji to wtedy będzie można merytorycznie podyskutować. Ale to ty niestety zaczynasz dyskusję od zaczepek. A.A.


Wt wrz 07, 2010 12:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 652 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 44  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL