ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Autor |
Wiadomość |
ulsulka
Dołączył(a): N lut 27, 2011 12:55 Posty: 32
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Moje horyzonty intelektualne są różne, jedne bardziej rozwinięte inne pewnie mniej. Czepianie się słów niczego moim zdaniem nie dowodzi, chociażby tego kim jesteś, równie dobrze mogłam napisać "może napiszę, co ja o tym myślę, albo co to dla mnie znaczy" i prawdopodobnie nikt by tego z słowami Einsteina nie powiązał, równie dobrze to co wszystko napisałam opisał już ktoś inny w jakimś innym cytacie. Tego cytatu Einsteina jednak nie znałam, nie każdy interesuje się tym czym akurat ktoś inny się interesuje.
Angielski znam bardzo dobrze i doskonale rozumiem ten cytat, cieszę się jednak, że go przetłumaczyłeś.
Co do zamykania się na boga, jest to dla mnie nie możliwe, bo przecież on dla mnie nie istnieje, jak więc mam się na niego zamykać? nie zbieram dowodów na to, że Boga nie ma. Po prostu patrzę i widzę, a jeśli jest coś niewytłumaczalnego to nie koniecznie musi to być bóg, nauka potrafi wyjaśniać różne zagadnienia. Chociażby zaćmienia słońca czy to, że ziemia nie jest płaska, i że nie jest centrum wszechświata, jak kiedyś uważano.
Ateizm jako grzech przeciw duchowi świętemu? Może dla wierzących.
Dobra materialne, fakt przydają się, bo ciężko żyć bez pieniędzy. Co innego jak ktoś ma w bród kasy.
Agnostykiem, teistą czy kimś innym nie jestem bo stanowczo twierdzę, że boga/ów nie ma i nawet jego/ich nie poszukuję.
na kościół się nie obrażam, zawsze wpuszczam księdza, chętnie porozmawiam, lubię nawet księży bo jako jedni z nielicznych potrafią spokojnie porozmawiać i uszanować twój wybór. Czasem zdarzają się wyjątki, takich po prostu nie słucham. Tak, tak, ehe, yhy, do widzenia. Czasem nawet zabieram się z znajomymi wierzącymi na wycieczki z kościołów, gdy podpowiedzą, że jest jakaś ciekawa wycieczka organizowana przez księdza, np do Tunezji, nie przeszkadza mi samolot czy autokar pełen chrześcijan odprawiających swoje modlitwy, sama w nich jednak nie uczestniczę i nie zamierzam.
W sprawie intelektu w pełni się z tobą zgadzam. Moja rodzina jest rodziną katolicką, co nie przeszkodziło im w uszanowaniu mojego wyboru. Babcia miała jednak z tym problemy ponieważ jak ona mówi tak musi być (90 lat)! Rodzice nigdy nie naciskali w sprawie mojej wiary.
Prawda, jestem osobą bardzo uczciwą o swoistej moralności jak to napisałeś opartej o powszechne zasady etyki ludzkiej i źle się czuję jeśli się z kimś kłócę. Staram się zawsze wszystko naprawiać. Co do miłości w moim wypadku to przesada.
Ludzie wierzący w ogóle mi nie przeszkadzają, lubię nawet posłuchać ich argumentów i przedstawiać swoje tak długo jak nie przeradza się to w niechęć, rasizm, szykanowanie, zmuszanie do czegoś, kłótnie i inne.
Łaska boża, nie ma czegoś takiego dla mnie.
To wszystko co myślę.
|
Wt mar 01, 2011 16:05 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
maly_kwiatek napisał(a): [*] Postawa ateistyczna to świadome zamknięcie się na wszelki głos, sygnał pochodzący od Boga i brak jakichkolwiek wysiłków by do Boga dotrzeć. Tzw. "zamknięcie się" na boży głos i nieszukanie go, są praktycznie tym samym (pierwsze wynika z drugiego, a przynajmniej teiści uważają, że ateiści zamykają się na Boga, bo nie chcą go znać). maly_kwiatek napisał(a): Przeciwnie, wszelkie wysiłki czyni się, by zbierać dowody na nieistnienie Boga. Ateiści mają znacznie ciekawsze zadania, których się podejmują, niż koncentrowanie wszelkich wysiłków na dowodzenie nieistnienia Boga. maly_kwiatek napisał(a): To podejście jest podobne do fanatycznego uzasadniania swojej wiary, w tym wypadku wiary w nieistnienie Boga. Czyli uważasz, że osoba szukająca uzasadnienia własnej wiary jest fanatykiem? viewtopic.php?f=27&t=4561 - Matematyczny dowód na możliwość istnienia Boga viewtopic.php?f=27&t=19354 - Naukowy dowód na istnienie Boga viewtopic.php?f=47&t=23409 - Naukowe dowody na istnienie Boga? viewtopic.php?f=27&t=19520 - Niepodważalne dowody na istnienie boga viewtopic.php?f=46&t=11107 - Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu viewtopic.php?f=46&t=12616 - DOWÓD DUŻEJ WAGI ,NA ISTNIENIE BOGA viewtopic.php?f=47&t=18295 - Argumenty na ISTNIENIE BOGA viewtopic.php?f=46&t=7519 - Bóg istnieje i mam na to argumenty (nie dowody) viewtopic.php?f=42&t=6347 - Czy Bóg istnieje - panel dyskusyjny viewtopic.php?f=46&t=22387 - Dowód ontologiczny na istnienie Boga viewtopic.php?f=47&t=21056 - DOWÓD Z ISTNIENIA SUMIENIA viewtopic.php?f=27&t=18276 - Czy można wykluczyć istnienie Boga? viewtopic.php?f=47&t=21384 - Dowód na istnienie rzeczywistości nadprzyrodzonej viewtopic.php?f=20&t=24809 - Dowody na istnienie życia po śmierci. viewtopic.php?f=27&t=21723 - Czy po śmierci istnieje życie? viewtopic.php?f=27&t=20743 - Jeśli Bóg nie istnieje to nic nie ma sensu. viewtopic.php?f=27&t=6639 - Jak udowodnić istnienie Boga? viewtopic.php?f=46&t=20671 - Brak dowodów na istnienie Boga tylko wymówką dla ateistów viewtopic.php?f=47&t=15746 - Post Ateista dowodem na istnienie cudów viewtopic.php?f=47&t=23609 - Bóg istnieje, Dawkins to przyznał. Świadectwo nawrócenia fanatycznego ateisty: http://www.youtube.com/watch?v=R8z6CNtB0jQ ( RICHARD DAWKINS NOW A CHRISTIAN!) viewtopic.php?f=27&t=21361 - Cuda dla ludzi, czyli powątpiewanie Św. Tomasza viewtopic.php?f=27&t=12411 - CUD EUCHARYSTYCZNY dowodem na istnienie PANA JEZUSA viewtopic.php?f=27&t=4227 - Znaki i dowody na istnienie Boga. viewtopic.php?f=46&t=485 - Bóg istnieje! Dowody i świadectwa wiary... viewtopic.php?f=27&t=18546 - Stwórca istnieje viewtopic.php?f=27&t=504-BÓG - Wiem że istnieje, Wierzę że istnieje..... viewtopic.php?f=27&t=6118 - Bóg istnieje ... viewtopic.php?f=13&t=2405 - Dowód na istnienie Boga Cytuj: uważam, że moja lewa ręka to jest DOWÓD NA ISTNIENIE BOGA. Właściwie... masz rację - z dowodzeniem słuszności wiary wiąże się fanatyzm. maly_kwiatek napisał(a): [*] Postawa ateistyczna to odcięcie się od Ducha Świętego i jego działania. A co z ateistami, którzy zostali natchnieni przez Ducha Świętego i zaczęli wierzyć? Czy oni nie byli do końca na Niego zamknięci, czy to Duch zadziałał bardziej interwencyjnie niż zwykle? maly_kwiatek napisał(a): [*] Ludzie uważający się za ateistów i tak siebie nazywający często nie wykazują postawy ateistycznej, opisanej powyżej. Część z tych ludzi bowiem kurczowo usiłuje zachować prawo do rozmaitych dóbr duchowych i reaguje bardzo emocjonalnie, gdy im się tłumaczy, że skoro Boga nie ma, to traci sens jakakolwiek duchowość. Każdy ma prawo do duchowości. maly_kwiatek napisał(a): Takie awantury robili tzw. taoiści i jogini, twierdzący, że Boga nie ma, że panuje racjonalizm, jednak nie chcieli oddać swej szczególnej duchowości czy duchowości przyrody, w jaką wierzyli. Jogini nie są ateistami, natomiast taoiści... http://pl.wikipedia.org/wiki/Taoizm#Taoizm_filozoficzny"(...) Stąd tez niechęć do ingerencji w odwieczne prawa świata, gdyż takowa byłaby sprzeczna z Dao." Przypomina to trochę panteizm. Z taoizmem religijnym sprawa jest znacznie prostsza - jego wyznawcy na pewno nie są ateistami. maly_kwiatek napisał(a): Ten stan u tych ludzi to była pojęciowo mentalna schizofrenia. Tylko wtedy, jeśli nie rozumie się innych koncepcji/definicji bóstwa i wiary niż własne. maly_kwiatek napisał(a): [*]Buddyści, czasem uważani za ateistów, moim zdaniem, nie są ateistami lecz agnostykami. Buddyści są nonteistami. maly_kwiatek napisał(a): W tym sensie, buddystom jest całkiem blisko do chrześcijan, znacznie bliżej, niż się to wydaje. Jeśli ktoś sądzi, że buddyści to ateiści, to rzeczywiście są znacznie bliżej, niż się to wydaje. maly_kwiatek napisał(a): Bo agnostyk uwierzy, skoro tylko otrzyma zrozumiały dla niego dowód, że Bóg istnieje. Najlepiej działa na agnostyków osobiste dotknięcie Go przez Boga w jakimś zdarzeniu. Przeważnie wiąże się to ze zmianą myślenia lub właśnie nieprzewidywaną wcześniej reakcją na wydarzenia ekstremalne. maly_kwiatek napisał(a): [*] Część ludzi uważających się za ateistów to w istocie mniej lub bardziej poszukujący Boga agnostycy. (Ludzie, którzy nie wiedzą czy Bóg jest, czy Go nie ma). A część agnostyków to praktycznie ateiści. Trudno powiedzieć, która grupa jest liczniejsza. maly_kwiatek napisał(a): [*] W Polsce spotyka się mnóstwo pseudo ateistów, którym wydaje się, że wystarczy obrazić się na Kościół Katolicki, i odciąć od niego, aby stać się ateistą. To oczywista nieprawda, niemniej spotyka się taką i postawę i zrozumienie słowa "ateista". Ilość takich "ateistów" - w istocie sfrustrowanych nauczaniem i podejściem kościelnym do ludzi - zależy w dużym stopniu od postawy duchownych wobec wiernych i wobec młodzieży. Antyklerykalny pseudoateizm w wydaniu polskim to ŻENADA. maly_kwiatek napisał(a): [*] Część wreszcie tzw. ateistów to osoby, które w ogóle nie rozumieją kim jest Bóg, deklarują się jako ateiści, chociaż ich mentalność nie ogarnia takich pojęć jak teizm i ateizm. Zazwyczaj są słabo wykształceni, co wynika z ich ogólnego poziomu inteligencji. Wywodzą się oni często z rodzin ateistycznych i racjonalistycznych albo deklarują ateizm w proteście przeciwko Kościołowi, którego nie rozumieją, bo go także nie ogarniają. Podobny zarzut można przedstawić ludziom wierzącym - nie rozumieją ateizmu, więc nie wiedzą, że praktycznie sami są w swoich poglądach są bliżsi agnostykom lub deistom niż własnej religii (której się wstydzą lub boją zaprzeć; a nawet nie chcą, bo tak im jest wygodniej). maly_kwiatek napisał(a): [*] Prawdziwi ateiści to ludzie często bardzo uczciwi o swoistej moralności opartej o powszechnej zasady etyki ludzkiej. Piszesz 'ateiści często...', ale nie stanowią oni reprezentatywnej grupy "przedstawicieli" ateizmu, czy dobrze zrozumiałem? maly_kwiatek napisał(a): Są oni pozbawieni odniesienia do wybaczającego, miłosiernego, czy nawet sprawiedliwego Boga. Co nie znaczy, że nie potrafią sobie wyobrazić takowego. Ludzie wierzący też czasem nie mają odniesienia do jakiegokolwiek Boga, bo uważają, że głos sumienia jest właśnie głosem Boga. Różnica jest w podejściu i zdefiniowaniu pewnych rzeczy. maly_kwiatek napisał(a): [*] Ludzie wierzący często zapominają, że Wiara jest oparta na Łasce Bożej i człowiek, który nie dostąpił tej łaski, często nie jest ani temu winny, ani nie jest to żadnym jego grzechem. True! W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.(Mateusza 11:25-26) Lecz On im odpowiedział: Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane.(Mateusza 19:11) On im odpowiedział: Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano.(Mateusza 13:11) Oni jednak nic z tego nie zrozumieli. Rzecz ta była zakryta przed nimi i nie pojmowali tego, o czym była mowa. (Łukasza 18:34) i rzekł: O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami.(Łukasza 19:42) Rzekł więc: Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca. (Jana 6:65) O Izraelu zaś głosi Izajasz: Choćby liczba synów Izraela była jak piasek morski, tylko Reszta będzie zbawiona. (Rzymian 8:27) Bo choćby lud twój, o Izraelu, był jak piasek morski, Reszta z niego powróci. Postanowiona jest zagłada, która dopełni sprawiedliwości.(Izajasza 10:22) Przecież On mówi do Mojżesza: Ja wyświadczam łaskę, komu chcę, i miłosierdzie, nad kim się lituję. [Wybranie] więc nie zależy od tego, kto go chce lub o nie się ubiega, ale od Boga, który okazuje miłosierdzie. Albowiem mówi Pismo do faraona: Po to właśnie cię wzbudziłem, aby okazać na tobie moją potęgę i żeby rozsławiło się moje imię po całej ziemi. A zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce, czyni zatwardziałym. Powiesz mi na to: Dlaczego więc Bóg czyni jeszcze wyrzuty? Któż bowiem woli Jego może się sprzeciwić? Człowiecze! Kimże ty jesteś, byś mógł się spierać z Bogiem? Czyż może naczynie gliniane zapytać tego, kto je ulepił: Dlaczego mnie takim uczyniłeś? Czyż garncarz nie ma mocy nad gliną i nie może z tej samej zaprawy zrobić jednego naczynia ozdobnego, drugiego zaś na użytek niezaszczytny?(Rzymian 9:15-21) 
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Wt mar 01, 2011 16:12 |
|
 |
ulsulka
Dołączył(a): N lut 27, 2011 12:55 Posty: 32
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Każdemu może się odwidzieć, nie można tego wykluczyć. Gdyby był dowód na istnienie jakiegoś boga wtedy nikt na świecie, nie miał by żadnych wątpliwości w kogo, czy w co wierzyć. A to, że jakiś ateista przestał być ateistą w cale nie jest dowodem na prawdziwość istnienia boga\bóstw. Teraz wierzę w to, a potem może w to, albo tamto, myślę, że to dowodzi tylko tego, że sami nie możemy się zdecydować w co wierzyć, taka osoba nie jest dla mnie przykładem osoby wierzącej. Zawsze jednak uszanuję jej zdanie.
Poza tym, sumienie to niby coś boskiego? Dla mnie ateistki sumienie to sumienie i już, moje własne ego, ja, moje myśli i odczucia. Sprzeczności się przyciągają, lubimy polemizować z samym sobą, równie dobrze raz mogę chcieć tego, a potem tamtego, albo na coś innego się zdecyduję. Jakie upodobania, wychowanie, dojrzałość, takie sumienie, proste.
Czy po śmierci istnieje życie? Kolejne retoryczne pytanie. A któż to wie, czy naukowo istniał ktoś, kto był przez np. miesiąc albo dłużej martwy z medycznego punktu widzenia, a potem się przebudził i opowiedział wszystko? Gdy przyjdzie ten czas, wtedy każdy z nas będzie wiedział co tam jest, albo czego nie ma. Dalsze gdybanie i wymyślanie nie ma sensu.
Większość z tych "nawróceń" mnie nie przekonuje, cała reszta to dla mnie ciekawa opowiastka. A naukowe, matematyczne czy jakieś inne gdybanie bez konkretów i faktów, oraz dowodów niczego nie dowodzi.
Wiara to jednak podstawa chrześcijaństwa, więc już zawsze będzie istniał problem nieporozumień. A jednak w przyjaźni oraz tolerancji da się żyć razem i szczęśliwie.
|
Wt mar 01, 2011 18:58 |
|
|
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Elbrus napisał(a): Czyli uważasz, że osoba szukająca uzasadnienia własnej wiary jest fanatykiem? Ja uważam, że osoba na siłę szukająca uzasadnienia swojej wiary tak na prawdę w ogóle nie jest wierząca. Ona próbuje na potrzeby swojej "widowni" wykazać swoją wiarę. Osoba na prawdę wierząca nie potrzebuje publicznie ogłaszanych uzasadnień, gdyż dla niej są zbędne. Przykład: czy niejaki Karol Wojtyła kiedykolwiek ogłaszał uzasadnienia, dlaczego wierzy? Nie oczekuję odpowiedzi, znam ją.
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
Wt mar 01, 2011 19:34 |
|
 |
asj
Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 20:16 Posty: 91
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Jeżeli miał tak zwaną misję ewangelizacyjną, to byłoby to nawet wskazane.
mały_kwiatku, co do grzechów przeciw Duchowi Świętemu - przypominam wcześniejszy post ulsulki, gdzie napisała, że tak samo dla muzułmana katolik popelnia grzech przeciw Allahowi i to jest sprzeczne.
A agnostycyzm może być też tzw. "twardy", co znaczy, że uważasz, że to, czy Bóg istnieje, czy nie, jest niedostępne naszemu poznaniu. Ja tak mam. Owszem, jestem otwarta na dowody, ale subiektywne - jak nawrócenia czy olśnienia - a to są wszystkie nam dostępne, reszta to poglądy, a na całym tym forum widzimy, że jedni poglądów drugich nie akceptują i nie rozumieją - są nie do przyjęcia.
_________________ "There ain't no answer. There ain't going to be any answer. There never has been an answer. That's the answer." Gertrude Stein -- Charytatywne codzienne klikanie http://www.suchoparek.yoyo.pl/akcje_charytatywne.html
|
Wt mar 01, 2011 21:04 |
|
|
|
 |
zipper
Dołączył(a): N lip 15, 2007 17:27 Posty: 25
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
No coż, wiara polega na tym, że się wierzy, a nie naukowo uzasadnia istnienie Boga. A dzisiejszy świat potrzebuje jakiegoś wyznacznika, czy argumentu na istnienie Boga. Coraz trudniej jest wierzyć.
Natomiast moje osobiste zdanie jest takie, że Bóg istnieje, w formie nie tyle religijnej, ale jakiejś ponadczasowej , wszechobecnej formie, nie materialnej (podobnie do światła - zachowuje się jak cząsteczki, ale to nie są czasteczki), dzisiaj jeszcze niezdolnej do opisania. Polecam książkę Dana Browna "Anioły i Demony", szczególnie w oryginale. Jest tam dużo ciekawych rzeczy, czasem nawet wymyślonych przez samego autora(ale nie koniecznie błędnych). Np. (cytat kogoś ale nie pamiętam już kogo)"Religia i nauka to dwie dziedziny mówiące jednym językiem, ale opisujące jedną rzecz - Boga".
_________________ Apostoł Paweł napisał: "Wszystko mi wolno, ale nie wszytsko przynosi korzyść.Wszystko mi wolno, ale ale ja niczemu nie oddam się w niewolę." (1 Kor 6, 12)
Nie dajmy się!
|
Wt mar 01, 2011 21:16 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
zipper napisał(a): "Religia i nauka to dwie dziedziny mówiące jednym językiem, ale opisujące jedną rzecz - Boga". Prawdopodobnie miało być INNYM językiem, a nie jednym. Czy nauka opisuje Boga? Jeśli Bóg jest światem lub chociaż jego częścią, to tak.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Wt mar 01, 2011 21:25 |
|
 |
Wiadomokto
czasowo zablokowany
Dołączył(a): So lis 13, 2010 0:31 Posty: 103
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
zipper napisał(a): No coż, wiara polega na tym, że się wierzy, a nie naukowo uzasadnia istnienie Boga. A dzisiejszy świat potrzebuje jakiegoś wyznacznika, czy argumentu na istnienie Boga. Coraz trudniej jest wierzyć. Świat nie potrzebuje Boga! Im mniej religii tym lepiej dla świata. To nie wina świata, że coraz trudniej wierzyć ale samych religii zaprojektowanych dla innych czasów i innych ludzi, religie nieporadnie przystosowują się do obecnych czasów i niektóre próby przystosowania wyglądają to wręcz komicznie! Cytuj: Natomiast moje osobiste zdanie jest takie, że Bóg istnieje, w formie nie tyle religijnej, ale jakiejś ponadczasowej , wszechobecnej formie, nie materialnej (podobnie do światła - zachowuje się jak cząsteczki, ale to nie są czasteczki), dzisiaj jeszcze niezdolnej do opisania. Masz może jeszcze jakieś osobiste zdania? Dotyczące UFO, Wielkiej Stopy, Potwora z Loch Ness? Bez obrazy ale osobiste zdanie w sprawie takiej jak Bóg się nie liczy. Liczą się tylko obiektywne dowody. Tyle ilu jest ludzi na świecie tyle jest tych "osobistych zdań" czym jest i co to Bóg. Cytuj: HERP DERP Polecam książkę Dana Browna HURR DURR "Anioły i Demony" DA DERPTY DERPTY DER Have you ever HERPED so much? You DERPED?
_________________ Jeśli miałbym zostać gorliwym wyznawcą jakiejś religii - wybrałbym taką, która ma najwięcej sensu - byłbym Jedi!
|
Śr mar 02, 2011 14:50 |
|
 |
asj
Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 20:16 Posty: 91
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Elbrus, dopiero teraz zauważyłam: Czy nie jest to raczej nędzny montaż komputerowy...? (pytanie retoryczne, bo odpowiedź brzmi TAK - a jeśli ktoś jeszcze ie jest przekonany, to niech sobie wejdzie na stronę Dawkinsa)
_________________ "There ain't no answer. There ain't going to be any answer. There never has been an answer. That's the answer." Gertrude Stein -- Charytatywne codzienne klikanie http://www.suchoparek.yoyo.pl/akcje_charytatywne.html
|
Śr mar 02, 2011 16:59 |
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Jak widać, kreacjoniści już gonią w piętkę. Ich kolejne oszustwa są coraz bardziej nieporadne i prymitywne, być może dlatego, że powoli tracą grunt pod nogami. Nauka sięga coraz głębiej w rzeczywistość i coraz bardziej ta poznana rzeczywistość nie pasuje do wersji kretynis.. pardon, kreacjonistów.
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
Śr mar 02, 2011 17:29 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Elbrus napisał(a): maly_kwiatek napisał(a): To podejście jest podobne do fanatycznego uzasadniania swojej wiary, w tym wypadku wiary w nieistnienie Boga. Czyli uważasz, że osoba szukająca uzasadnienia własnej wiary jest fanatykiem? Uważam, że ktoś kto wierzy w cokolwiek, nie potrzebuje swojej wiary uzasadniać i zwykle się tym nie zajmuje, chyba, że jest prowokowany przez polemistów wierzących w coś odwrotnego, albo twierdzących w oparciu o jakąś podstawę, że przedmiot tej wiary nie istnieje. To samo dotyczy wierzących, jak i niewierzących, bo ci zazwyczaj wierzą w nieistnienie Boga i fanatycznie usiłują innych o tym przekonać. Elbrus napisał(a): maly_kwiatek napisał(a): [*] Postawa ateistyczna to odcięcie się od Ducha Świętego i jego działania. A co z ateistami, którzy zostali natchnieni przez Ducha Świętego i zaczęli wierzyć? Czy oni nie byli do końca na Niego zamknięci, czy to Duch zadziałał bardziej interwencyjnie niż zwykle? Tego nie wiemy. Przykład świętego Pawła z Tarsu jest tu chyba najbardziej trafny i najlepiej opisany. Jego Duch Święty dopadł, mimo zamknięcia Pawła na prawdę o Jezusie. Nie możemy jednak zapomnieć, że Paweł ateistą nie był i pewnie, w związku z tym, nie grzeszył przeciwko Duchowi Świętemu. Warte to jest głębszej medytacji refleksji. Elbrus napisał(a): maly_kwiatek napisał(a): [*] Prawdziwi ateiści to ludzie często bardzo uczciwi o swoistej moralności opartej o powszechnej zasady etyki ludzkiej. Piszesz 'ateiści często...', ale nie stanowią oni reprezentatywnej grupy "przedstawicieli" ateizmu, czy dobrze zrozumiałem? Chodzi mi o to, ze nie wolno uważać ateistów za osoby niemoralne, którym brak jakichkolwiek wzorców etycznych, bo tak nie jest. Elbrus napisał(a): W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. (Mateusza 11:25-26)
Lecz On im odpowiedział: Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. (Mateusza 19:11) On im odpowiedział: Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. (Mateusza 13:11) Oni jednak nic z tego nie zrozumieli. Rzecz ta była zakryta przed nimi i nie pojmowali tego, o czym była mowa. (Łukasza 18:34) i rzekł: O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. (Łukasza 19:42)
Rzekł więc: Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca. (Jana 6:65) Amen i Bóg zapłać, Elbrus 
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Śr mar 02, 2011 21:06 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
maly_kwiatek napisał(a): To samo dotyczy wierzących, jak i niewierzących, bo ci zazwyczaj wierzą w nieistnienie Boga i fanatycznie usiłują innych o tym przekonać. Czy uzyskam od ciebie zgodę, żeby powoływać się na twoje stanowisko (jako wierzącego) nazywając wierzących fanatykami, kiedy niesprowokowani do tego będą przekonywali o swoich racjach? maly_kwiatek napisał(a): Nie możemy jednak zapomnieć, że Paweł ateistą nie był i pewnie, w związku z tym, nie grzeszył przeciwko Duchowi Świętemu. Nie trzeba być ateistą, żeby zgrzeszyć przeciwko Duchowi Świętemu (patrz: słowa Jezusa do wierzących faryzeuszy - Mt 12:31).
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr mar 02, 2011 21:22 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Elbrus napisał(a): maly_kwiatek napisał(a): To samo dotyczy wierzących, jak i niewierzących, bo ci zazwyczaj wierzą w nieistnienie Boga i fanatycznie usiłują innych o tym przekonać. Czy uzyskam od ciebie zgodę, żeby powoływać się na twoje stanowisko (jako wierzącego) nazywając wierzących fanatykami, kiedy niesprowokowani do tego będą przekonywali o swoich racjach? Agresywny sposób przekonywania o swoich religijnych wierzeniach nie jest ewangelizacją tylko właśnie fanatyzmem. Wierzący bywają fanatyczni, czyli agresywni. Jeśli jednak wierzący opowiada o swej wierze w normalnych rozmowach i przestaje o tym mówić na prośbę rozmówców, to nie jest fanatykiem. Elbrus napisał(a): maly_kwiatek napisał(a): Nie możemy jednak zapomnieć, że Paweł ateistą nie był i pewnie, w związku z tym, nie grzeszył przeciwko Duchowi Świętemu. Nie trzeba być ateistą, żeby zgrzeszyć przeciwko Duchowi Świętemu (patrz: słowa Jezusa do wierzących faryzeuszy - Mt 12:31). Oczywiście. Chodziło mi o to, że Paweł nie zgrzeszył przeciw Duchowi Świętemu na sposób ateistów, czyli przez odcięcie się od jakichkolwiek sygnałów i informacji czy przesłanek o istnieniu Boga. Wierzący mogą grzeszyć przeciwko Duchowi Świętemu w inny sposób, niż ateiści, mianowicie przez kompletnie fałszywe wyobrażenie o tym kim Bóg jest i jaki jest i uparte tkwienie w takim przekonaniu, mimo dopływających informacji o tym, że jest inaczej, niż uważają.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Śr mar 02, 2011 21:37 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
maly_kwiatek napisał(a): Agresywny sposób przekonywania o swoich religijnych wierzeniach nie jest ewangelizacją tylko właśnie fanatyzmem. Wierzący bywają fanatyczni, czyli agresywni. Czy mógłbyś podać jakiś przykład takiego agresywnego sposobu przekonywania do wiary? Tylko wybierz taki mniej oczywisty, żeby pomóc innym w uniknięciu pomyłki gorliwości/zapału z agresywnością.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr mar 02, 2011 22:16 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Naturalne jest, że o swojej wierze i doświadczeniach wiary chce się z radością opowiadać znajomym słuchaczom jako Dobrą Nowinę, a tych, którzy nie znają wiary, ewangelizować.
I można czynić jedno i drugie, dopóki ludzie nie zaprotestują. A mogą zaprotestować, by przenieść rozmowę na inny termin i miejsce, albo w ogóle nie chcą o tym słyszeć. Szacunek dla ludzi powinien sprawić, że kończy się wtedy to opowiadanie o Bogu i swoich wrażeniach z obcowania z Bogiem.
Wierzący fanatycy, zamiast uszanować bliźniego, to złorzeczą mu, nazywając bezbożnikiem, ateistą i jeszcze gorzej i zamiast zamilknąć i emanować Boskim Światłem z własnej osoby przesyconej wiarą, to emanują złością, goryczą i niechęcią, a czasem nawet agresją wobec bliźnich, którzy na to zupełnie nie zasłużyli.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Śr mar 02, 2011 22:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|