Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 12:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 537 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 36  Następna strona
 Czy uważasz, że biblijna opowieść o potopie jest prawdą? 

Czy uważasz, że biblijna opowieść o potopie jest prawdą?
Tak 43%  43%  [ 78 ]
Nie 49%  49%  [ 89 ]
Nie mam zdania 8%  8%  [ 14 ]
Liczba głosów : 181

 Czy uważasz, że biblijna opowieść o potopie jest prawdą? 
Autor Wiadomość
Post 
Tess, Seweryn...

Jesteście chrześcijanami, może i katolikami. Nie wgłębiam się w to. Macie swojego boga, macie swoją mitologię- w postaci "Biblii".

Sami może nie nazywacie tego mitologią- z tej dziwnej dumy bycia chrześcijaninem. Ale faktycznie tak jest. "Biblia" to zbiór przypowieści, urywki i historie z życia Waszych proroków, herosów (tak, tak, herosów-np. Salomon). Każdy religioznawca, każdy innowierca, ateista powie Wam, ze to mity. Wasze mity.

Chrześcijanie, jesteście bardzo dziwną grupą wyznaniową. W porównaniu do innych religii czy wyznań bardzo liczna, bardzo rozbitą, bardzo luźną, mało rygorystyczną i chyba najmniej oddaną swym ideałom (patrząc na ogół).
Za to jak dojdzie co do czego (np. takie dyskusje), to baaardzo zadufaną w sobie ;)


Pn lut 16, 2009 0:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06
Posty: 899
Post 
oksi89 napisał(a):
Tess, Seweryn...

Jesteście chrześcijanami, może i katolikami. Nie wgłębiam się w to. Macie swojego boga, macie swoją mitologię- w postaci "Biblii".

Sami może nie nazywacie tego mitologią- z tej dziwnej dumy bycia chrześcijaninem. Ale faktycznie tak jest. "Biblia" to zbiór przypowieści, urywki i historie z życia Waszych proroków, herosów (tak, tak, herosów-np. Salomon). Każdy religioznawca, każdy innowierca, ateista powie Wam, ze to mity. Wasze mity.

To twoje zdanie tylko, nad ktorym z politowaniem mozna glowa pokiwac.Ty twierdzisz, ze to mity.Ja w przyjmuje to za nauke Kosciola iw nia wierze.

oksi89 napisał(a):
Chrześcijanie, jesteście bardzo dziwną grupą wyznaniową. W porównaniu do innych religii czy wyznań bardzo liczna, bardzo rozbitą, bardzo luźną, mało rygorystyczną i chyba najmniej oddaną swym ideałom (patrząc na ogół).
Za to jak dojdzie co do czego (np. takie dyskusje), to baaardzo zadufaną w sobie ;)


No a ty kim jestes ?? Nie pokazujesz zadufania w sobie ?? :shock: :shock:

_________________
Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.

Pozdrawiam :)


Pn lut 16, 2009 0:46
Zobacz profil
Post 
wracając do potopu to czy ktos wie jaki to byl mniej wiecej rejon ziemski w ktorym przebywal Noe??


Pn lut 16, 2009 1:15
Post 
Haha, łapać za słówka możemy się Tessie w nieskończoność :)

Jestem racjonalistą. Z gatunku tych "prawdziwych". Moim osobistym zdaniem, nie można być prawdziwym racjonalistą, bez bycia ateistą. Bo racjonalizm skupia się na tych zasadach- wierzę w to, co mogę udowodnić. Nie wierzę w to, czego udowodnić nie umiem. Jak coś widzę, logicznie to staram się wytłumaczyć i udowodnić.

I jestem z tego bardzo dumny, że jestem racjonalistą (ha! masz rację! to moje zadufanie w sobie!)


Nie kiwaj nade mną z politowaniem głową, bo tego nie chcę. Będziesz mógł to zrobić, jak mnie pokonasz w dyskusji :)

Każde wyznanie wierzy w swoją mitologię. Bo właśnie na tym polega religia! I dobrze, bądź dumny ze swej wiary, jeśli tego chcesz. Wierz w co chcesz, słuchaj swojego boga, przyjmuj naukę jaką Twoja religia Tobie narzuca. Szanuj swoją mitologię, bo wyciągasz z niej wiele dobrego. Czytając swoją mitologię i biorąc przykład z jej bohaterów, zyskujesz wiele szlachetnych cech.
Uczysz się, jak postępować moralnie.

I tak, jak ja nie wierzę, to trzymam się zasad moralnych. To jest w życiu najważniejsze; MORALNOŚĆ. Obojętnie jaka religia i wyznanie jej nie głoszą. Ważne, żeby była. Żeby nie wadziła z ludzkim sumieniem i jego potrzebami.

I ta moralność opisana jest, a czasem ukryta w mitach. Czy to greckich, czy to celtyckich, rzymskich, muzułmańskich, hinduistycznych, żydowskich i chrześcijańskich, słowiańskich itp.
Bo to są mity; zapisane historie, opowieści, wskazówki, przypowieści, czasem ukryte pod wielką maską ludzkiej, romantycznej fantazji ;)

Dla mnie, Tess, jesteś co najmniej po części romantykiem. Dla mnie każdy wierzący w obojętnie jakiego boga, a także buddyści, to po części romantyk. Romantykiem jest ktoś, kto w coś wierzy, pragnie wierzyć, czego udowodnić jednoznacznie nie potrafi.


Pn lut 16, 2009 1:17
Post 
Tess napisał(a):
Ty twierdzisz, ze to mity.Ja w przyjmuje to za nauke Kosciola iw nia wierze.
To nieprawda. Kościół nie wypowiada się na temat czy Potop zaistniał w sensie literalnym czy nie.
oksi89 napisał(a):
Jestem racjonalistą. Z gatunku tych "prawdziwych". Moim osobistym zdaniem, nie można być prawdziwym racjonalistą, bez bycia ateistą. Bo racjonalizm skupia się na tych zasadach- wierzę w to, co mogę udowodnić. Nie wierzę w to, czego udowodnić nie umiem.
Piekna deklaracja - tyle że kompromitująca Cię jako racjonalistę (chyba że masz na mysli potoczne znaczenie tego słowa).
Wynika z niej jasno że "racjonalista" to taki człowiek którego racjonalizm działa tylko w jedna stronę - potwierdzania. A więc żyjąc w XVII wieku taki racjonalista jak Ty uważałby za "udowodnione" nie istnienie fal radiowych - bo "nie umie ich udowodnić".
Trudno o bardziej płytkie rozumienie racjonalizmu.


Pn lut 16, 2009 10:04

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Seweryn napisał(a):
Witold napisał(a):
Tess napisał(a):
Poczytaj Biblie i przestan nazywac prawde o potopie mitem.


Tyle że to JEST mit.


Tyle, że to jest pustosłowie.


Podobnie jak stwierdzenie, że Ziemia jest okrągła, obraca się dookoła Słońca, ma jednego naturalnego satelitę, a 2+2=4 - takie samo pustosłowie.

A historia o Herkulesie walczącym z dwoma wężami? To mit?
Pustosłowie!

O tym jak Kronos pokonał Uranosa? To mit?
Pustosłowie!

O tym jak Prometeusz stworzył ludzi i dał im ogień? To mit?
Pustosłowie!

O tym jak Pandora otworzyła swoją konserwę i sprowadziła zło na świat? To mit?
Pustosłowie!

O tym jak Set pokroił Ozyrysa na drobne kawałeczki? To mit?
Pustosłowie!


Pn lut 16, 2009 10:25
Zobacz profil
Post 
Zmieniacie temat, panowie.
Pytanie wątku brzmi czy jest Prawdą, a nie czy jest mitem...

Bo ze jest mitem to IMHO oczywiste (jest to zresztą mit występujący w wielu źródłach starożytnych - prawdopodobnie zresztą przez natchnionych autorów biblijnych wykorzystany).

Krótkie podsumowanie:
1
Zwolennicy "dosłownej" interpretacji ignorują zarówno sposób pisania autorów tzw. pism mądrościowych na Wschodzie (człowiek Zachodu szuka w opowieści relacji "jak było ?" człowiek Wschodu - "co to znaczy ?)

Nie dostrzegają przy tym że elementy przypowieściowe są w tej opowieści jawne (choćby motyw tęczy jako połozonego przez Boga "łuku pokoju" itd)

2
Tłumaczenia "naturalne" Potopu są niszowe i kłócą się z wiedzą naukową (przede wszystkim z tym że nie ma tyle wody by zrobić Potop, ale i z setkami innych).
Jesli moja interpretacja Biblii kłóci się z faktami naukowymi to mam następujące wyjścia:
- uznać że nauka to be i spisek
- uznać że Biblia się myli
- uznać, że moja interpretacja Biblii jest do kitu
Polecam "potopistom" ten trzeci wniosek (zwłaszcza że Kościół bynajmniej nie wspiera ich literalnej interpretacji).

3
Czy ów mit miał swoje realne "zdarzenie załozycielskie" ? Prawdopodobnie tak, choć najprawdopodobniej była to jakaś lokalna powódź (lokalna w sensie "globalnym" - skoro została tak silnie uwieczniona u różnych ludów, prawdopodobnie katastrofa była porządna)

4.
Czy opowieść o Potopie jest fałszywa ?
W żadnym wypadku !
Przekazuje ona pewne przesłanie mądrościowo-religijne. Jest tak samo prawdziwa jak zadanie matematyczne o dwu pociągach (mimo że podane w zadaniu godziny odjazdu nie zgadzają się z rozkładem jazdy).
W końcu mówimy że "Mały Książę" to prawdziwa książka mimo że nie wierzymy w Małego Księcia żyjącego z różą na maleńkiej planecie.


Pn lut 16, 2009 10:55
Post 
Marek MRB napisał(a):
oksi89 napisał(a):
Jestem racjonalistą. Z gatunku tych "prawdziwych". Moim osobistym zdaniem, nie można być prawdziwym racjonalistą, bez bycia ateistą. Bo racjonalizm skupia się na tych zasadach- wierzę w to, co mogę udowodnić. Nie wierzę w to, czego udowodnić nie umiem.
Piekna deklaracja - tyle że kompromitująca Cię jako racjonalistę (chyba że masz na mysli potoczne znaczenie tego słowa).
Wynika z niej jasno że "racjonalista" to taki człowiek którego racjonalizm działa tylko w jedna stronę - potwierdzania. A więc żyjąc w XVII wieku taki racjonalista jak Ty uważałby za "udowodnione" nie istnienie fal radiowych - bo "nie umie ich udowodnić".
Trudno o bardziej płytkie rozumienie racjonalizmu.


Nie wmawiaj mi, że się kompromituję jako racjonalista. Skomentuj cały akapit, jaki napisałem, a nie wybieraj tylko jego część.

Pomogę Ci, napisałem:
oksi89 napisał(a):
Jestem racjonalistą. Z gatunku tych "prawdziwych". Moim osobistym zdaniem, nie można być prawdziwym racjonalistą, bez bycia ateistą. Bo racjonalizm skupia się na tych zasadach- wierzę w to, co mogę udowodnić. Nie wierzę w to, czego udowodnić nie umiem. Jak coś widzę, logicznie to staram się wytłumaczyć i udowodnić.


I tutaj małe moje sprostowanie: słowo "widzę"- nie odnosi się tyle do rzeczy materialnych, które jesteśmy w stanie objąć wzrokiem. To była taka przenośnia. No bo fale radiowe też można wykryć, tak samo jak promieniowanie itp. Tak samo jak pole magnetyczne.

I tak, masz rację! Racjonalizm dąży do potwierdzania! Przecież racjonalizm byłby fanatyzmem, gdyby tylko przeczył. A czemu przeczy? Tylko temu, czego nie da się w żaden sposób udowodnić. Co nie znaczy, że nie próbuje wielu rzeczy tłumaczyć; np. istnienia jakiś bogów, czy prawdy zawartej w niektórych mitach.

Co do płytkości racjonalizmu... Sama idea racjonalizmu musi być prosta- dążenie do prawdy, poznanie świata w sposób ilościowy, anie jakościowy.
No bo co nam z tego, że ktoś opisze potęgę boską, jak nam nie potrafi jej działania udowodnić (i nie mów i o powstaniu świata, wszechświata, gór, człowieka itp., bo to jest już wyjaśnione, lub wyjaśniane w sposób naukowy- poparte badaniami ilościowymi)


Pn lut 16, 2009 11:16
Post 
I tak w ogóle, czy my się musimy tutaj kłócić, czy możemy normalnie podyskutować. Nie chodzi o przekrzyczenie drugiej osoby, złośliwe łapanie ją za słówka, ale logiczną dyskusję.
Argument-poparcie go.
I trochę wyrozumiałości z drugiej dyskutującej strony,a nie podkładanie sobie wzajemnie świń.


Pn lut 16, 2009 11:20
Post 
a ja jestem racjonalistą chrześcijaninem - wg mojego racjonalnego toku myślenia wartości przekazywane przez Pismo Święte są idealne i doskonałe

co do potopu, to jest to zjawisko opisywane w księdze rodzaju, czyli o początkach ludzkości, więc napewno nie byłby to tak potężny potop jaki musiałby być teraz


Pn lut 16, 2009 11:34
Post 
Oksi89 nie krzycze na Ciebie - ale idee racjonalizmu, prawdziwego racjonalizmu są mi bliskie.
I dlatego jeśli ktoś pisze że jest racjonalistą bo twierdzi że czego nie jeste w stanie zobaczyć (w jakikolwiek sposób - na danym etapie rozwoju nauki) to tego nie ma - musze zaprotestować.
Ot i wszystko.


Pn lut 16, 2009 11:59
Post 
Może trochę źle to ująłem. Racjonalizm dowodzi. I wierzy w to, czego dowiódł. I stara się dowieść wszystkiego co widzi, słyszy, czuje, co sądzi, ze może istnieć, być, czym jest powodowane. Bada, szuka i jest na wszystko otwarty. Ale żadnego bóstwa nie odkrył ;). A jeśli tak się stanie, to wszyscy racjonaliści-ateiści pochylą przed tym faktem głowy.
Póki co, jesteśmy zdania, że bogów nie ma. Bo sukcesywnie tłumaczymy wszystkie cuda i "boskie" zjawiska.
Właśnie astronomowie, fizycy itp. kombinują jak powstał wszechświat.

Bo człowiek generalnie już nie jest tajemnicą. Trochę zaawansowanej biologii i chemii będącej wynikiem miliardów lat ewolucji ;)


Pn lut 16, 2009 12:24

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29
Posty: 459
Post 
Racjonalizm poszedł jednak w poprawnym kierunku i już każdy racjonalista może spokojnie uznać istnienie fal radiowych, czy prądu elektrycznego - ponieważ mimo iż ich nie widać, można zaobserwować ich działanie, a praktyczne zastosowanie jest zgodne z teorią.


Pn lut 16, 2009 12:25
Zobacz profil
Post 
i na szczęście już za to się od długiego czasu nie idzie na stos ;)


Pn lut 16, 2009 12:28
Post 
oksi89 napisał(a):
Może trochę źle to ująłem. Racjonalizm dowodzi. I wierzy w to, czego dowiódł. I stara się dowieść wszystkiego co widzi, słyszy, czuje, co sądzi, ze może istnieć, być, czym jest powodowane. Bada, szuka i jest na wszystko otwarty.
Jeśli by tak było, nie mówiłbyś "Boga nie ma" ani "Bóg jest". Mówiłbyś "nie wiem czy jest".

Cytuj:
Bo sukcesywnie tłumaczymy wszystkie cuda i "boskie" zjawiska.
Właśnie astronomowie, fizycy itp. kombinują jak powstał wszechświat.

Bo człowiek generalnie już nie jest tajemnicą. Trochę zaawansowanej biologii i chemii będącej wynikiem miliardów lat ewolucji ;)
Jaja sobie robisz... Tak to myslano w XIX wieku.


Pn lut 16, 2009 12:30
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 537 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 36  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL