IL, Jakie to jest żałosne. Nie obchodzi mnie czym jest ewolucja. Nie mam zamiaru wierzyć to że człowiek pochodzi o małpy i tyle



Na szczęście nie jest to forum naukowe a religijne. A skoro chcesz argumentów naukowych to idź na forum naukowe

Szkoda Twojego czasu. Quinque nie chce poznać i zrozumieć twoich przekonań/argumentów, tylko udowodnić, że się mylisz - z reguły za pomocą erystyki.

Quinque, jeśli w merytoryczny sposób i bez erystyki nie odpowiesz na moje pytania i nie zaczniesz choćby próbować zrozumieć tego o czym piszę to znaczy, że Proteom ma rację, zresztą podzielam jego zdanie i opieram na całej dotychczasowej dyskusji w tym wątku.
Udowodnisz, że się mylimy?

Napiszesz merytoryczne odpowiedzi bez erystycznych zagrań oraz zechcesz poznać i zrozumieć moje stanowisko? Poznać i zrozumieć nie oznacza zaakceptować, a tylko poznać ewolucyjny punkt widzenia.
Oznacza to też pozwolić na wyjaśnienie czym jest ewolucja i dlaczego walczysz z chochołem.

To co, mamy rację, że tego nie zrobisz?

.
Było by też miło jakbyś napisał jak rozumiesz ewolucję skoro uważasz, że ją rozumiesz ( z tym się nie zgadzasz i twierdzę, że walczysz z chochołem). Czy to stanowi aż taki problem?

Tak to jest sedno problemu i dlatego Quinque ma ogromny problem aby napisać jak rozumie ewolucję, ponieważ wie, że jej nie rozumie i walczy z chochołem tylko nie potrafi tego przyznać. A może wie i to udowodni?
Quinque- napisz czym jest ewolucja i jak to działa, skoro nie walczysz z chochołem nie powinno być to trudne

Kontynuując mój wywód. Chcę zaznaczyć że ewolucja sprowadza człowieka do roli zwierzęcia więc wszystko wolno. Ponadto ewolucja położyła fundamenty pod komunizm( walka klas to nic innego jak dobór naturalny), nazizm(rasizm), ateizm, humanizm i inne bluźnierstwa. Bez wątpienia ewolucja jest źródłem sporego zła na świecie

Quinque, ja nie odpuszczę, bo to już jest przynajmniej druga iteracja tego samego cyklu:

Ktoś pyta Quinque, jaki argument przekonałby go do TE.
Quinque odpowiada, że taki, gdyby przedstawiciel taksonu A urodził przedstawiciela innego taksonu.
Ktoś zwraca uwagę Quinque, że takie wydarzenie nie potwierdziłoby TE, ale wręcz przeciwnie – sfalsyfikowałoby ją.
Quinque ignoruje tamtą wypowiedź i zmienia temat.
Za jakiś czas ktoś zadaje Quinque pytanie, co by go przekonało, a ten odpowiada to samo.

Więc proszę bardzo ładnie: albo odszczekać tę głupią tezę, że „do TE przekonałoby Cię, gdyby mysz urodziła krowę”, ale tę tezę jakoś uzasadnić.

Proteom, wiem co on wypisuje. Dla mnie ta rozmowa ma sens, to mega wyzwanie, ale tak łatwo się nie poddam.

Quinque- proszę, podaj własnymi słowami definicję, podstawowe założenia i mechanizmy ewolucji. Udowodnij, że rozmowa z Tobą jest możliwa i wiesz o czym dyskutujesz.
Pozostałe kwestie też czekają.

Żeby nikt nie pominął nie będę edytował. Gdyż zależy mi na odpowiedzi. Pytanie do chrześcijańskich ewolucjonistów. Ewolucja implikuje fakt że każde zwierze i roślina jest z wami spokrewniona, w takim samym stopniu jak każdy człowiek. Dlaczego zatem za czyn moralnie akceptowalny uważacie zabicie pasożyta(np. Tasiemca), a zabicie człowieka nie?

Zacznijmy od tego że zadałem inne pytanie. Konkretnie
- jaka (w kontekście teorii Darwina), jest jakościowa różnica między zabiciem człowieka a zabicie pchły?

Quinque- proszę, podaj własnymi słowami definicję, podstawowe założenia i mechanizmy ewolucji. Udowodnij, że rozmowa z Tobą jest możliwa i wiesz o czym dyskutujesz.