Początek życia, a klonowanie.
Autor |
Wiadomość |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
[quote="Enigma"]@ Seweryn:  Nas od zwierząt odróżnia tylko jedna jedyna cecha, która i tak powoli zanika. Panujemy nad naszymi popędami.
Enigmo daj przykład nad którym popędem ostatnio zapanowałeś?
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N lip 22, 2007 16:27 |
|
|
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@szuba: dobra, odbiegamy od tematu. Dla mnie jedyna cecha determinująca kilka innych. Dosłownie, kilka.
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
N lip 22, 2007 16:29 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
@Enigma: wypowiadasz się w tym watku najczęsciej. Prawdopodobnie, gdyby dali nam noże i widelce, to doszłoby do krwawej walki
Ale Ty nie odpowiedziałas na zasadnicze pytanie:
Cytuj: kiedy zaczyna się życie człowieka, który powstanie poprzez klonowanie?
Przecież o tym dyskutujemy...
|
N lip 22, 2007 16:40 |
|
|
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@ szuba: nie... ja wbrew pozorom jestem bardzo ugodowa  Coś bym upichciła...
Kiedy powstaje życie sklonowanego człowieka? Wtedy, kiedy i tego niesklonowanego. Jak dojdzie do powstania zygoty i powstanie życie. Człowiek powstaje później.
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
N lip 22, 2007 17:08 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Enigma napisał(a): @ szuba: nie... ja wbrew pozorom jestem bardzo ugodowa  Coś bym upichciła... Kiedy powstaje życie sklonowanego człowieka? Wtedy, kiedy i tego niesklonowanego. Jak dojdzie do powstania zygoty i powstanie życie. Człowiek powstaje później.
Człowiek powstaje już w najwsześniejszej fazie .Nonsensem jest mówienie ze powstaje życie, a potem człowiek. Zygota jest też fazą rozwoju człowieka ,no chyba że nie jest to zygota ludzka.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N lip 22, 2007 17:36 |
|
|
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@Seweryn: to Twoje zdanie, czy zdanie Kościoła, które Ty spokojnie przyjąłeś za swoje?
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
N lip 22, 2007 17:40 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Enigma napisał(a): @Seweryn: to Twoje zdanie, czy zdanie Kościoła, które Ty spokojnie przyjąłeś za swoje?
Zupełnie moje zdanie ,a jesli Kościół uważa tak samo ,to tym bardziej sie cieszę. 
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N lip 22, 2007 17:42 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@Seweryn: oficjalnie Kościół ma takie samo zdanie, jak Ty, bo musi tak mówić. Jdnak jakby się tak zabłębić, to wychodzą pewne niejasności... Ale o tym już pisałam, chyba nawet w tym wątku, albo w tym o klonowaniu. (o duszy, życiu, itp.)
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
N lip 22, 2007 17:45 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Enigma napisał(a): I tu się mylisz. Otóż, Kościół Katolicki zakłada istnienie duszy, a dusza to jest takie coś, co pozwala żyć organizmowi, przy czym może zamieszkać TYLKO i WYŁĄCZNIE w ukształtowanym już ciele (człowieka). Z tego wynika, że taka zygota NIE MA duszy, bo nie jest ukształtowaną istotą, więc nie zyje. Życie zazcznie się dopiero, jak zamieszka dusza. ..
Że mnie ma to nie znaczy ,że nie bedzie jej miała .Ty jeśli nie masz tytułu magistra to nie znaczy że go nie osiągniesz .Enigmo ty też kiedyś byłaś zygotą a jednak żyjesz. Ponieważ byłaś zygota człowieka. Enigma napisał(a): Może organizm ludzki jest w stanie sam się uleczyć, sam zniszczyć, sam oczyścić... MY TEGO NIE WIEMY, dlatego nie wypisujcie, że klonom brakuje boskiego pierwiastka.
..
Jeśli piszesz może to znaczy że może być tak jak mówisz, ale nie musi,i nie można też wykluczyć Boskiego pierwiastka.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N lip 22, 2007 18:00 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
@Enigma: A Ty? Ty jesteś przekonana, że zygota to nie człowiek? czy myślisz tak, bo tak twierdzi większość ateistów?
Ja uważam, że zygota to człowiek. Mały, niepozorny, ale człowiek. W końcu to jedna z faz jego rozwoju.
A o tym, kiedy zaczyna się życie człowieka-klona będzie można porozmawiać za jakieś 100 lat. Jak nas sklonują.
Choć moim zdaniem, nawet jeżeli takiego "dzieła" człowiek dokona, to dłuuugo ono nie zostanie podane do opinii publicznej. Naukowcy baliby się opinii moralnej.
|
N lip 22, 2007 18:14 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@Seweryn: ten pierwszy cytat tyczył się stanowiska Kościoła. Osobiście uważam, że życie zaczyna się w momencie zapłodnienia, ale człowiek powstaje później. Ja rozróżniam te pojęcia "życie", "człowiek" i nie stawiam między nimi znaku równości. Czyli zgadzamy się, co do tego, że też byłam żyjącą zygotą ludzką.
Oczywiście, że organizm może się sam uleczyć, ale tego nie wiemy. Może potrzebuje jakiegoś pierwiastka zawartego w leku, którego się wogóle nie bierze pod uwagę, albo w jakims pokarmie, który chory spożywa. NIE WIEMY tego,a swoją niewiedzę, niestety, większośc tłumaczy "cudownym ozdrowieniem"
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
N lip 22, 2007 18:25 |
|
 |
Rin
Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 15:11 Posty: 88
|
Cytuj: I tu się mylisz. Otóż, Kościół Katolicki zakłada istnienie duszy, a dusza to jest takie coś, co pozwala żyć organizmowi, przy czym może zamieszkać TYLKO i WYŁĄCZNIE w ukształtowanym już ciele (człowieka). Z tego wynika, że taka zygota NIE MA duszy, bo nie jest ukształtowaną istotą, więc nie zyje. Życie zazcznie się dopiero, jak zamieszka dusza. ..
No ale zwierzęta nie mają duszy (chyba, że coś mi się pomieszało?), ale chyba kościół nie neguje tego że są żywe?
Ja słyszałem, że aborcja jest zakazana bo życie zaczyna się już od zapłodnienia (tutaj nie wiem czy dobrze pamiętam, ale to chyba jakoś z biblii wynika czy coś), stąd te moje pytanie, bo przy klonowaniu nie ma zapłodnienia.
|
N lip 22, 2007 18:25 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@ szuba: to o zygocie to tylko i wyłacznie moje zdanie. Nie wiem, co o tym myślą inni ateiści. A może to Bóg sprawił, że nie wiem co oni o tym myślą, by nie wpłynęłi na moją decyzję co do zajęcia stanowiska w tym temacie, co byłoby równoznaczne z pewnym ograniczeniem mojej wolności słowa i myśli... 
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
N lip 22, 2007 18:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Choć moim zdaniem, nawet jeżeli takiego "dzieła" człowiek dokona, to dłuuugo ono nie zostanie podane do opinii publicznej. Naukowcy baliby się opinii moralnej.
Po pierwsze bzdyury piszesz. Już kilka razy yły doniesienia o "rzekomych" ludzkich klonach i jak na razie były to bajeczki. Ale fakt jest taki, że gdyby udało się sklonować człowieka, to opinia publicna dowiedziałaby się piorunem.
Co do reszty, np. początku życia, to życie jakby nie było zaczęło się miliony lat temu. A "człowiek" to jest tylko określenie przez niego samego wymyślone. Nie ma sensu pytać się, kiedy zaczyna się człowiek, bo to jest kwestia, co nazwiemy "człowiekiem". Dla jednej osoby będzie to zygota, dla innych noworodek. Czy któraś z tych osób się myli? Nie ma to żadnego znaczenia, bo nie zmienia to w żaden sposób tego, czym jest zygota i czym jest noworodek.
Bardziej sensownie jest zadać pytanie, czy mamy obowiązek ochraniać każdą zygotę? A może każdą komórkę jajową i każdy plemnik? Od którego momentu powinniśmy ochraniać życie? A skoro w dobie klonowania praktycznie każda komórka naszego ciała ma potencjał stać się człowiekiem? Moim zdaniem wyznaczanie granic plemnik- człowiek, zygota- człowiek nie ma totalnie sensu, bo nie ma sposobów weryfikacji tych granic. Nie mamy nawet dobrej definicji życia. Możemy jednak decydować o wartości życia na podstawie pewnych racjonalnych przesłanek. Osobiście uważam, że świadomość, a w obliczu braku sposobów weryfikacji kiedy świadomość się zaczyna, pojawienie się układu nerwowego, który jest niezbędny do zaistnienia świadomości, nie jest najgorszym kryterium.
|
N lip 22, 2007 18:30 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
 mojego zdania też mi nikt nie zarzucił. Co więcej - przez trzy lata miałam dość "przewrotnego" katechetę, który twierdził, że życie zaczyna się w momencie opuszczenia organizmu matki. Ale to było dawno, a gość rzadko był trzeźwy
Także moje zdanie jest wyłącznie moje. Nikt mi go nie zarzucał. Bardzo miło mi jednak, że wiele osób je podziela.
|
N lip 22, 2007 18:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|