Autor |
Wiadomość |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
stern napisał(a): I badanie statystyczne. Ilu z 1800 myślało (ale fajnie będę sławny, jak się uda?) Doczytaj moja wypowiedz. Jedna z grup nie miala pojecia o tym, ze w ich strone kierowane sa modlitwy. stern napisał(a): Pewnie też myśleli: "spotkamy się w imię Jezusa i zrobimy se badania". Co jest zlego w spolecznosci kosciola ktora kieruje swoje modlitwy wobec obcych ludzi chcac im ulzyc w cierpieniu? To cos zlego? Haniebnego? zefciu napisał(a): Tommy - odpowiedź jest prosta i a nie jest to ani A ani B. W przypadku tego doświadczenia nie mieliśmy do czynienia z modlitwą, tylko z wygłupem. Ludziom którzy "zanosili modlitwy" nie chodziło o uzdrowienie pacjentów, tylko o wykonanie doświadczenia. Modlitwa musi płynąć ze szczerego serca. Jak rozumiem w spoleczenstwie trzech kosciolow nie znalazl sie ani jeden czlowiek ktory szczerze chcial zrobic dobro na swiecie i pomoc swoja modlitwa obcemu czlowiekowi. Kiepska macie opinie wobec innych wierzacych. stern napisał(a): NO tak czym się różni modlitwa w celu uzdrowienia od modlitwy w celu uczestniczenia w badaniach. Ciekawa kwestia. To byla modlitwa o uzdrowienie - tj. scisle technicznie to o pozytywny przebieg operacji jak juz pisalem. Przy okazji badano wplyw tej modlitwy na stan zdrowia pacjentow. To jak rozumiem jest czynem zlym? Aztecu - jesli spojrzysz to badania ktore przytoczylem spelniaja wszystkie przedstawione warunki. Cel modlitwy jest wyrazny i prosty do okreslenia w czasie(wszyscy pacjenci czekali na operacje). stern napisał(a): Słuchaj dzieciaku. Rozumiem, że przeżywasz okres buntu i fajnie jest pokazać, że jest się "cool" niewierzącym, ale udawanie głupka w okresie buntu, to już przesada.
Sternie gdziez zaniknal Twoj spokoj, cierpliwosc i zyczliwosc prawdziwego chrzescijanina?
|
Cz wrz 06, 2007 11:49 |
|
|
|
|
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
tommy napisał(a): Doczytaj moja wypowiedz. Jedna z grup nie miala pojecia o tym, ze w ich strone kierowane sa modlitwy. modlący się, nie wiedzieli, że biorą udział w badaniu? Nie zostało powiedziane, więc zakładam, że nie wiesz. W stosunkach między ludźmi intencja jakiegoś zachowania nie jest istotna (nie ma znaczenia czy dasz komuś 100 zł z miłości czy z nienawiści). W stosunkach z Bogiem intencja ma kluczowe znaczenie. Prościej się chyba nie da powiedzieć. tommy napisał(a): Sternie gdziez zaniknal Twoj spokoj, cierpliwosc i zyczliwosc prawdziwego chrzescijanina?
Nigdy nie mówiłem, że jestem spokojny, cierpliwy i życzliwy.
Wprost przeciwnie. A na głupotę jestem uczulony okropnie.
|
Cz wrz 06, 2007 12:34 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
tommy napisał(a): Co jest zlego w spolecznosci kosciola ktora kieruje swoje modlitwy wobec obcych ludzi chcac im ulzyc w cierpieniu? To cos zlego? Haniebnego? Nie - nie jest. Ale są pewne wymagania stawiane przez Ewangelię w stosunku do modlitwy. zefciu napisał(a): Jak rozumiem w spoleczenstwie trzech kosciolow nie znalazl sie ani jeden czlowiek ktory szczerze chcial zrobic dobro na swiecie i pomoc swoja modlitwa obcemu czlowiekowi. Kiepska macie opinie wobec innych wierzacych.
Mam kiepską opinię wobec tych, co zamiast "wejść do swojej izdebki i modlić się w ukryciu" zgadzają się na wzięcie udziału w badaniach stanowiących jawne pogwałcenie przykazania "nie wystawiaj na próbę Pana Boga swego".
|
Cz wrz 06, 2007 15:50 |
|
|
|
|
NinaX
Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 10:35 Posty: 273
|
Modlitwa to coś bardzo osobistego. Modlimy się w sercu i w duszy. Jesteśmy pokorni i ufni w Bogu. Staramy się spełniać warunki dobrej modlitwy. Nie rozumiem w ogóle jak można modlitwę "brać pod statystykę"! I prowadzić badanie nad modlitwą! To jest aspekt naszej duchowości i nie powinien być w taki żenujący sposób upubliczniany.
_________________ "Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Antoine de Saint Exupery
|
Cz wrz 06, 2007 16:59 |
|
|
hunta
Dołączył(a): Cz sie 30, 2007 19:21 Posty: 23
|
stern napisał(a): Słuchaj dzieciaku. schelbiasz mi stern napisał(a): Rozumiem, że przeżywasz okres buntu i fajnie jest pokazać, że jest się "cool" niewierzącym, ale udawanie głupka w okresie buntu, to już przesada. każdy chrześcijanin ma zdolności telepatyczne? stern napisał(a): Ateista zakłada, że Bóg nie istnieje / nie można dowieść jego istnienia. Osoba wierząca zakłada, że Bóg istnieje. W zależności od przyjętego założenia dobieram argumenty. Proste?
pierwszy raz słyszę o takim podziale, w którym argumenty dobierane są w zależności od tego w co się wierzy
|
Cz wrz 06, 2007 17:09 |
|
|
|
|
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
stern napisał(a): modlący się, nie wiedzieli, że biorą udział w badaniu? 1800 to byla liczba ludzi w strone ktorych 'kierowane' byly modlitwy. Myslalem, ze wlasnie miales na mysli pacjentow. Ponadto w najlepszym przypadku opublikowane by byly wyniki - i statystyka. Nie sadze aby ktos interesowal sie indywidualnymi modlacymi sie - bo ich bylo za duzo po prostu. stern napisał(a): W stosunkach z Bogiem intencja ma kluczowe znaczenie. Prościej się chyba nie da powiedzieć. Czyli oceniasz, ze intencja "skieruje prosbe do Boga o zdrowie obcego mi czlowieka" za jakas negatywna? Naprawde nie jestem w stanie pojac co mozesz w tym widziec negatywnego. stern napisał(a): Nigdy nie mówiłem, że jestem spokojny, cierpliwy i życzliwy. Wprost przeciwnie. A na głupotę jestem uczulony okropnie. Nie powinienes do tego dazyc? zefciu napisał(a): Nie - nie jest. Ale są pewne wymagania stawiane przez Ewangelię w stosunku do modlitwy. Jak na przyklad co? Wiara? Sadzisz, ze w spolecznosciach koscielnych jej brakuje? zefciu napisał(a): Mam kiepską opinię wobec tych, co zamiast "wejść do swojej izdebki i modlić się w ukryciu" zgadzają się na wzięcie udziału w badaniach stanowiących jawne pogwałcenie przykazania "nie wystawiaj na próbę Pana Boga swego".
Czyli Bog odmowil pomocy bo to by upublicznilo jego wplyw na zdrowie?
Tak z ciekawosci spytam sie jeszcze raz. Gdyby wynik wyszedl pozytywnie(tj. modlitwa by w wyrazny sposob pomogla) to ilu z was rzucaloby tymi badaniami jako Dowod na istnienie Boga przez wielkie D a ilu z was dalej mowiloby, ze to nie ma znaczenia?
|
Cz wrz 06, 2007 19:07 |
|
|
NinaX
Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 10:35 Posty: 273
|
tommy napisał(a): Tak z ciekawosci spytam sie jeszcze raz. Gdyby wynik wyszedl pozytywnie(tj. modlitwa by w wyrazny sposob pomogla) to ilu z was rzucaloby tymi badaniami jako Dowod na istnienie Boga przez wielkie D a ilu z was dalej mowiloby, ze to nie ma znaczenia?
Nie wiem jak inni ale ja ze swojej strony Ci mogę powiedzieć, ze bez względu na wynik "badania" uważałabym to za żenujące i nieodpowiednie. Nie rzucałabym się wynikami i nie mówiłabym że to dowód na istnienie Boga. W ogóle nie wgłębiam się w takie dyskusje. W każdym razie bez względu na wynik uważałabym tak jak uważam teraz (czyt. post wyżej). Nie wiem czy mi wierzysz czy nie, ale chciałeś odpowiedzi to jej udzieliłam od siebie
_________________ "Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Antoine de Saint Exupery
|
Cz wrz 06, 2007 19:43 |
|
|
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
hunta napisał(a): W zależności od przyjętego założenia dobieram argumenty. Proste? pierwszy raz słyszę o takim podziale, w którym argumenty dobierane są w zależności od tego w co się wierzy[/quote]
a ja nie pierwszy raz widzę kogoś, kto nie rozumie tego co czyta.
|
Cz wrz 06, 2007 21:01 |
|
|
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
tommy napisał(a): Nie powinienes do tego dazyc? a powinienem? tommy napisał(a): Tak z ciekawosci spytam sie jeszcze raz. Gdyby wynik wyszedl pozytywnie(tj. modlitwa by w wyrazny sposob pomogla) to ilu z was rzucaloby tymi badaniami jako Dowod na istnienie Boga przez wielkie D a ilu z was dalej mowiloby, ze to nie ma znaczenia?
ja bym nie rzucał, zwłaszcza, że widziałem już skuteczne modlitwy.
|
Cz wrz 06, 2007 21:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
tommy napisał(a): Tak z ciekawosci spytam sie jeszcze raz. Gdyby wynik wyszedl pozytywnie(tj. modlitwa by w wyrazny sposob pomogla) to ilu z was rzucaloby tymi badaniami jako Dowod na istnienie Boga przez wielkie D a ilu z was dalej mowiloby, ze to nie ma znaczenia?
Gdyby szafa miała sznurek to by była windą. Gdybanie tommy'ego mnie mało obchodzi. Ja wiem że Bóg istnieje i nie potrzebuję dowodów ani przez małe ani przez wielkie D większych niż te które mam. Nie rzucam też żadnymi dowodami w ateistów. Jak na razie to Twoją specjalnością w tym wątku jest podawanie rzekomych dowodów na nieistnienie Boga. Ja je tylko zbijam. Kontrdowodów nie podaję, bo wiem z historii, że "dowody na istnienie Boga" zwyczajnie nie działają na ludzi. Wiara jest darem Ducha Świętego.
|
Cz wrz 06, 2007 21:03 |
|
|
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
zefciu napisał(a): Kontrdowodów nie podaję, bo wiem z historii, że "dowody na istnienie Boga" zwyczajnie nie działają na ludzi. Wiara jest darem Ducha Świętego.
No i jak stwierdziła Shalka bodajże, przyjęcie że Bóg istnieje, nie prowadzi automatycznie do wyznawania zasad jakie nam dał.
|
Cz wrz 06, 2007 21:18 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
stern napisał(a): zefciu napisał(a): Kontrdowodów nie podaję, bo wiem z historii, że "dowody na istnienie Boga" zwyczajnie nie działają na ludzi. Wiara jest darem Ducha Świętego. No i jak stwierdziła Shalka bodajże, przyjęcie że Bóg istnieje, nie prowadzi automatycznie do wyznawania zasad jakie nam dał.
A i to prawda - w końcu złe duchy także wierzą i drżą.
|
Cz wrz 06, 2007 21:32 |
|
|
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
stern napisał(a): ja bym nie rzucał, zwłaszcza, że widziałem już skuteczne modlitwy.
Tak. Ja też.
O rany co to był za cud, gdy bóg wreszcie wysłuchał modlitwy i ocalił tylko jedną osobę ze 100 chorych na AIDS w szpitalu...
Nie ma co, na prawdę.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pt wrz 07, 2007 8:12 |
|
|
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
dobry_dziekan napisał(a): Tak. Ja też. O rany co to był za cud, gdy bóg wreszcie wysłuchał modlitwy i ocalił tylko jedną osobę ze 100 chorych na AIDS w szpitalu... Nie ma co, na prawdę.
też masz do niego żal, że nie robi tak jak Ty byś chciał?
|
Pt wrz 07, 2007 9:02 |
|
|
hunta
Dołączył(a): Cz sie 30, 2007 19:21 Posty: 23
|
|
Pt wrz 07, 2007 9:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|