Jak facet sięgnął po rozum do głowy, to od razu zrobić z niego głupka... czyli błądzącego teologa...
Typowa manipulacja.

Czyli prywatne rozważania teologiczne nie są dobre ?
Publicznych nie ma.

Tak, on sam jeden sięgnął po rozum do głowy, jedyny na tym świecie który ma racje. Przemawia przez Ciebie nic innego jak uprzedzenia, poprostu co z kościołem związane trzeba krytykować, nie Aztec?

Zazwyczaj to co związane z kościołem jest złe, więc trzeba krytykować.
Ale złe z mojego punktu widzenia, a nie z punktu widzenia tysięcy wiernych.
Ja uważam, że osoby duchowne wykorzystują tych biednych ludzi, setki biskupów, bawi się w dobrobycie, wozi drogimi autami, a ich budowle wykładane są marmurami, podczas gdy od tego najbiedniejszego spod strzechy, chce się aby rzucił pieniążek na tacę, to pójdzie do nieba.
Czy jesteś świadom, jakiego rzędu pieniądze trafiają rocznie do Watykanu ?

Może Tomasz Węcławski to zrozumiał, ponieważ dużo rozważał, to może zrozumiał, że tak naprawdę to wykorzystuje tych biednych ludzi, bo obiecuje im to czego nie jest w stanie zagwarantować ?

Czy osób duchownych nie boli to, że obiecują coś czego nie mogą zagwarantować i poręczyć ? Ja bym tak nie mógł...

Widze że dyskusja z Tobą jest dyskusją o Twoich uprzedzeniach. Nie mam ochocty mówić o niczym, za dużo już takich rzeczy jest na tym forum.

Czy ktoś, z wypowiadających się tu, zadał sobie trud przesłuchania wykładów Węcławskiego ("Uniwersum wczesnych chrześcijan") ? Jak można dyskutować o problemie nie znając go....
Wielkiej krzywdy Węcławki/Polak KK nie wyrządził, bo niewielu zna jego poglądy - ludzie są zbyt leniwi.
Każdy choć trochę inteligentny człowiek, po przesłuchaniu jego wykładów inaczej będzie spoglądał na chrześcijaństwo.

Podaj linka, chętnie się zapoznam, tylko coś nic nie mogę znaleźć na google, łatwiej zatem zapytać zorietnowanego.

Jeśli owieczka chodzi tylko w stadzie i słucha beczenia innych owiec, arii śpiewać nie zacznie.

Owca tak czy tak arii nie zaśpiewa, ale linka nie widze...

Bo nie wpadnie na to, że można inaczej niż stado.

http://www.graniczne.amu.edu.pl/PPGWiki ... umNagrania

Akurat przykład który podałeś pokazuje tylko że owca dopuki beczy jest zdrowa i ok. Także w zależności co chcesz pokazać wszystko można sobie dostosować. Przyjmowanie nauki Kościoła jest tym co dobre, można to zobrazować właśnie poprzez przykład owiec. Ci co ją odrzucają, próbują być owcami śpiewającymi arię. Ale co tam, dzięki za link, przesłucham, ale nie gwarantuje że "zmądrzeje".

Gdyby człowiek zadowolił się beczeniem, dzisiaj nie byłby pasterzem.

Miłego słuchania.

Człowiek to nie owca.

Tomasz Węcławski jest jednym z moich największych autorytetów w dziedzinie teologii. Znam jego książki, wykłady ( nie tylko " Uniwersum Wczesnych Chrześcijan " ), poglądy. I na tej podstawie uważam, że podjął niewłaściwą decyzję. Choć oczywiście ani mi w głowie go osądzać, być może zresztą miał jakieś głębsze powody niż te, do których się przyznał - po prostu takie jest moje zdanie.

I tym bardziej nie mam zamiaru krzyczeć, że " nie miał prawa " - oczywiście że miał, bo każdy człowiek ma prawo do takiej decyzji.