Dlaczego ograniczacie Boga?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Dodam jeszcze że cząsteczki RNA mające funkcje katalityczne mają nie więcej niż 100 nukleotydów. A pierwotne mogły mieć znacznie mniej.
|
Cz maja 01, 2008 22:03 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Co było wcześniej na ziemi -Bóg. czy ewolucja ?
|
Cz maja 01, 2008 22:04 |
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Nie chcę podważać twojej wiedzy ale:
Cytuj: Aby dać lepszy przykład, sami podejmijmy to dowodowe brzemię ewolucjonisty, by zobaczyć dokąd nas ono poprowadzi. Spostrzeżemy najpierw, że najwyraźniej wszystkie funkcje żywego organizmu w dużej mierze zależne są od struktury jego białek. Tak więc tropienie pierwszej komórki prowadzi nas do mikrobiologicznej geometrii aminokwasów i do wyliczeń prawdopodobieństwa utworzenia się białka w ślepym przypadku, o którym mówi ewolucjonizm. Hubert Yockey opublikował monografię na temat danych mikrobiologii, teorii informacji i matematyki potrzebnych do takiego wyliczenia. Zgodnie z nimi prawdopodobieństwo wyewoluowania jednej cząsteczki izo-1-cytochromu c, małego białka występującego powszechnie w roślinach i u zwierząt, wynosi zaledwie jeden do 2,3 razy dziesięć miliardów vigintillionów. Ogrom tej niemożliwości można docenić, jeśli uświadomimy sobie, że dziesięć miliardów vigintillionów to jedynka z 75 zerami. Przekładając to na język ewolucyjny: jeśli przypadkowa mutacja następowałaby co sekundę od czasu domniemanych narodzin Wszechświata, wówczas ta cząsteczka białka do obecnej chwili przebyłaby tylko 43% drogi do ukończenia swej budowy.
|
Cz maja 01, 2008 22:13 |
|
|
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Do Seweryna:
Ewolucja jest dziełem przypadku, ale działającego w bardziej złożony sposób niż totolotek. JEDNA grupa przypadków decyduje o powstaniu jakiejś cechy lub jej ilościowej zmianie, natomiast DRUGA o jej utrwaleniu się w populacji.
W zgodzie z Ritą:
Nikt nie mówi dziś o przypadkowym powstaniu gotowych białek. Po pierwsze w dzisiejszym świecie biologicznym białka są tylko "produktem" kwasów nukleinowych, które odpowiedzialne są za znaczącą część dziedziczenia. A więc mówmy również o nich, nie tylko o białkach. Rzeczywiście, spontaniczne powstanie gotowego genu (do tego w warunkach, które umożliwiłyby jego ekspresję) w nieistotny sposób tylko jest bardziej prawdopodobne od powstania od razu gotowej myszy.
O warunkach, które panowały na Ziemi w czasie, o którym mówimy, Francis Crick mógł mieć zaledwie mgliste pojęcie, jak zresztą ciągle my wszyscy. Ewolucja mogła zacząć działać na obiektach bardzo prostych, które dopiero w jej wyniku się skomplikowały. Należy pamiętać, że i warunki, w jakich ta ewolucja zachodziła (jeśli zachodziła) były inne niż obecnie (nieobecność tlenu, obfitość prostych związków organicznych itp).
Prawdą jest niewątpliwą, że ciut tu za wiele gdybania. Dlatego zapewne F. Crick odciął się od tej hipotezy, uznając ją za nienaukową (i miał w tym sporo racji). Co nie dowodzi, że hipoteza komplementarna (że abiogeneza nie miała miejsca) jest przez to udowodniona. Taką hipotezę chyba nawet trudniej zweryfikować i pewnie dlatego tak wielu ludzi obecnie wierzy w powstanie materii ożywionej z nieożywionej. Zresztą zwracam uwagę, że pan Crick proponował w zamian teorię panspermii, jeszcze trudniejszą w weryfikacji, jeszcze bardziej fantastyczną i w rzeczywistości odsuwającą tylko problem w czasie.
Zwracam uwagę na często popełniany na tym forum błąd niektórych dyskutantów. Podważając jedną czy drugą teorię biologiczną najczęściej nie dowodzimy prawdziwości innej, a już na pewno nie udowadniamy istnienia (bądź nieistnienia) Boga.
Zgadzam się z autorem wątku: odebranie Bogu narzędzia stworzenia jakim jest abiogeneza (i ewolucja) jest zupełnie nieuzasadnione. Podkreślam, że chodzi tu o odpowiedź na pytanie "JAK" a nie "CZY". Podejrzewam zresztą po kilkudniowej obecności na tym forum, że Szanowni Dyskutanci dobrze o tym wiedzą, zależy im jednak (z powodów mi nieznanych) na robieniu zamieszania. Mam nadzieję, że na tym skorzystają i przynajmniej przeczytają udzielane im odpowiedzi. I dlatego moja odpowiedź jest taka długa, za co przepraszam.
|
Cz maja 01, 2008 22:36 |
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
@Rita twierdzisz, ze białka nie powstawały przypadkowo, a Helisa apha (alfa) jest strukturą DRUGORZĘDOWĄ białka, które to powstają w skutek powstawania spontanicznych układów wewnątrzcząsteczkowych wiązań wodorowych.
|
Cz maja 01, 2008 22:38 |
|
|
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
@niktszczególny - wymiana poglądów i kontrargumentów nie jest chyba czymś złym? Omawiamy to na forum właśnie ze względu na wolność wypowiedzi i wymiany poglądów.
Cytuj: Rzeczywiście, spontaniczne powstanie gotowego genu (do tego w warunkach, które umożliwiłyby jego ekspresję) w nieistotny sposób tylko jest bardziej prawdopodobne od powstania od razu gotowej myszy.
Ciesze się, że chociaż tutaj się zgadzamy.
@Rita RNA zawiera od kilkudziesięciu do kilkudziesięciu tys. nukleotydów
|
Cz maja 01, 2008 22:45 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Kolego TutajDaniel, nie wyjmujemy zdań z kontekstu, zgoda? Bawimy się w TV, gdzie o miejscach cięcia decyduje Pan Redaktor, czy co?
|
Cz maja 01, 2008 22:48 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
I co ma tu do rzeczy helisa alfa albo długość RNA?
|
Cz maja 01, 2008 22:49 |
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Helisa alfa i długość RNA ma znaczenie dla Rity, która podważa wyliczenia prawdopodobieństwa twierdząc, że RNA nie ma więcej, niż 100 nukleotydów.
Cytuj: O warunkach, które panowały na Ziemi w czasie, o którym mówimy, Francis Crick mógł mieć zaledwie mgliste pojęcie, jak zresztą ciągle my wszyscy. Ewolucja mogła zacząć działać na obiektach bardzo prostych, które dopiero w jej wyniku się skomplikowały. Należy pamiętać, że i warunki, w jakich ta ewolucja zachodziła (jeśli zachodziła) były inne niż obecnie (nieobecność tlenu, obfitość prostych związków organicznych itp).
O miejscach cięcia pozwoliłem sobie sam zadecydować, gdyż pragnę się odwołać właśnie do tego fragmentu twojej wypowiedzi (mam nadzieję, że przemawia do ciebie taka argumentacja).
Hola Hola  Jeśli zakładasz obfitość związków organicznych, automatycznie potwierdzasz abiogenezę. Nieliczne, proste związki organiczne mogły powstać w bardzo specyficznych, ściśle określonych warunkach: redukująca atmosfera bez tlenu w wolnej postaci (zaprzeczenie fotodysocjacji), bogata w amoniak, wodór, metan, woda przy licznych wyładowaniach elektrycznych (doświadczenie Millera).
|
Cz maja 01, 2008 23:02 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Hola, hola.
Związek organiczny to nie życie.
|
Cz maja 01, 2008 23:05 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
TERAZ RNA jest dłuższe. Nie wiemy jak długie mogło być WTEDY.
|
Cz maja 01, 2008 23:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: @Rita RNA zawiera od kilkudziesięciu do kilkudziesięciu tys. nukleotydów No to dobrze. Od kilkudziesięciu jak widzisz  A mogły mieć jeszcze mniej. Nie mówiąc już o tym, że samo centrum katalityczne to kwestia tylko kilku nukleotydów. Cytuj: Rita twierdzisz, ze białka nie powstawały przypadkowo, a Helisa apha (alfa) jest strukturą DRUGORZĘDOWĄ białka, które to powstają w skutek powstawania spontanicznych układów wewnątrzcząsteczkowych wiązań wodorowych.
No i? Odniosłam się tylko do głupich obliczeń, które zakładały, że pierwsze białka były tak skomplikowane jak dzisiejsze. Większość jednak białek, jak i genów powstawała przez duplikację podstawowych struktur! Białka w rzeczywistości składają się tylko z kilku (można policzyć na palcach) podstawowych jednostek, które mogą tworzyć ogromne molekuły. Jednak podstawowe cegiełki się powtarzają. Tak jak alfahelisa właśnie, rzecz bardzo nieskomplikowana, a budująca ogromny procent białek.
Liczenie prawdopodobieństwa na zasadzie: "zmieszamy wszystko ze sobą i zobaczymy co nam wyjdzie" jest pozbawione sensu. To jest zakładanie, że ewolucja dopiero działała na poziomie żywych organizmów, a to jest poważna bzdura. Ewolucja musiała zacząć działać znacznie wcześniej. Właśnie na poziomie stosunkowo niewielkich cząsteczek.
|
Pt maja 02, 2008 12:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
kurcze, d.u.p.l.i.kację mi ocenzurowało 
|
Pt maja 02, 2008 12:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dodam jeszcze że te kilkadziesiąt nukleotydów to np. tRNA, jedna z bardziej samodzielnych cząsteczek RNA 
|
Pt maja 02, 2008 12:33 |
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Rita napisał(a): kurcze, d.u.p.l.i.kację mi ocenzurowało  Heheh =D A do tematu: Cytuj: Koncepcja duplikacji genu może co najwyżej wyjaśnić pochodzenie białek należących do nieredukowalnie złożonego systemu, ale nie tłumaczy mechanizmu powstania takiego systemu
Michael J. BEHE, „In Defense of Irreducible Complexity of the Blood Clotting Cascade: Response to Russell Doolittle, Ken Miller and Keith Robison”, Discovery Institute
|
Pt maja 02, 2008 13:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|