argumenty na nieistnienie Boga
Autor |
Wiadomość |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
a.R.E.k. napisał(a): Bo gdyby go nie było, nie byłoby nic. Wszystko ma początek. Widziales juz wszystko? Powaznie?
_________________ ---
teh podpiss
|
Wt sie 05, 2008 20:11 |
|
|
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Więc twierdzenie, że świat istnieje od zawsze jest logiczne?
|
Wt sie 05, 2008 20:18 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
a.R.E.k. napisał(a): Więc twierdzenie, że świat istnieje od zawsze jest logiczne? Logika
Twierdzenie, ze swiat istnieje od zawsze, jest tak samo poprawne, jak twierdzenie przeciwne.
_________________ ---
teh podpiss
|
Wt sie 05, 2008 20:47 |
|
|
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Więc poproszę o wyjaśnienie twojego punktu widzenia. Bo dla mnie to niepojęte, ale wygodniej będzie jeśli napiszesz jak Ty uważasz.
|
Wt sie 05, 2008 20:50 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
a.R.E.k. napisał(a): Więc poproszę o wyjaśnienie twojego punktu widzenia. Bo dla mnie to niepojęte, ale wygodniej będzie jeśli napiszesz jak Ty uważasz. Pomijajac wiare, nie znam odpowiedzi. Nie znam sposobu, na poznanie odpowiedzi.
Nie znam nikogo, kto by znal sposob na poznanie tej odpowiedzi.
Cos jeszcze?
_________________ ---
teh podpiss
|
Wt sie 05, 2008 20:51 |
|
|
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
W takim razie, nie 
|
Wt sie 05, 2008 20:53 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
movsd napisał(a): Ale to oznacza, że nie są one prawdziwe, czyli masz błędy w założeniach. SĄ PRAWDZIWE w większości zastosowań, tak jak teoria dynamiki Newtona jest bardzo dobrym przybliżeniem przy małych prędkościach.[/quote] Są prawdziwe w większości zastosowań, czyli nie są prawdziwe w reszcie zastosowań. Prawda, która czasem nie jest prawdziwa? movsd napisał(a): o rany, człowieku, jak tylko twierdzę, że do opisu ruchu księżyca nie muszę otwierać biblii ani iść do kościoła. Wystarczy mi kartka i ołówek. Identycznie jest z całą nauką. Aha, to na takim poziomie rozmawiamy... To ja nawet kartki i matematyki nie potrzebuję do opisania ruchu Księżyca. Uwaga opisuję: Księżyc pływa sobie po niebie  movsd napisał(a): Zapewniam Cię, że są przesłanki świadczące o poziomie rozwoju cywilizacji i długości jej trwania. To jeszcze sprawdź zależność tego rozwoju od zewnętrznych determinantów. Jak nie będzie odpowiednich, to nikomu nie będzie się chciało żadnej cywilizacji rozwijać. movsd napisał(a): Zresztą nie ma to znaczenia, mi tylko chodziło, o to że religia to opium dla ludu. Daje odpowiedzi, poczucie bezpieczeństwa itd. Ja uważam, że są to odpowiedzi iluzoryczne, że jest to jedno wielkie złudzenie i tyle.
To tak jak z nauką. To jest porno dla intelektualno-racjonalistycznych onanistów zachwyconych tym, co to oni nie wiedzą. Ino nigdy nie poznają więcej niż jakiś koszmarnie mały wycinek tego co istnieje. Już dawno ludzka wiedza przekracza wielokrotnie możliwości absorpcyjne ludzkiego mózgu - wiedza to ślepa uliczka.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt sie 05, 2008 21:29 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
filippiarz napisał(a): To tak jak z nauką. To jest porno dla intelektualno-racjonalistycznych onanistów zachwyconych tym, co to oni nie wiedzą. Ino nigdy nie poznają więcej niż jakiś koszmarnie mały wycinek tego co istnieje. Już dawno ludzka wiedza przekracza wielokrotnie możliwości absorpcyjne ludzkiego mózgu - wiedza to ślepa uliczka. Jesli napisales to pod wplywem postow podobnych do tego watku, to sie nie dziwie.
Proponuje jednak nie pluc na wszystko, czego nie da sie zrozumiec (w tym przypadku nauki), tylko spojrzec na nia obiektywnie. Doglebnie. Istota nauki polega na wglebianiu sie, poznawaniu wszystkiego - kazdego wycinka, a takze kazdej calosci, do ktorej nalezy kazdy wycinek, jednoczesnie akceptujac, ze nie mozna poznac wszystkiego.
Im wiecej wiesz, tym lepiej zauwazasz, jak wszystko sie ze soba wiaze. Matematyczne abstrakcje plynnie przechodza w fizyczny eksperyment.
Calkowicie pomijam tutaj 'naukowcow' z trudem konczacych fizyke w liceum ogolno-(haha)-ksztalcacym-(hihi) o profilu (lol) humanistycznym, ktorzy nie potrafia zdobyc sie na nic wiecej, niz skompilowanie kilku artykulow z internetowych stronek pokroju racjonalista.pyly.
_________________ ---
teh podpiss
|
Wt sie 05, 2008 21:42 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
cau_kownik napisał(a): Jesli napisales to pod wplywem postow podobnych do tego watku, to sie nie dziwie. :)
Nie no, ogólnie nauka jest wporzo, o ile naukowcy się nie mądrzą o rzeczach o których nie mają pojęcia (wiara) i nie wmawiają mi, że jak poznam zagadnienie jakichś strun drgających w przestrzeni xxx-wymiarowej, to mi to coś da poza balastem w pamięci...
I pomyśleć, że jak byłem nastolatkiem to chciałem być naukowcem 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt sie 05, 2008 21:58 |
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
@filippiarz
Cytuj: Prawda, która czasem nie jest prawdziwa? TAK, właśnie tak, a konkretniej teoria która ma swoje limity i potrzebuje być uzupełniona inną większą. Cytuj: To ja nawet kartki i matematyki nie potrzebuję do opisania ruchu Księżyca. Uwaga opisuję: Księżyc pływa sobie po niebie A wyliczysz orbitę w pamięci? Ja do tego jednak potrzebuję kartki, polecam wykłady Feynmanna, pierwszy tom, tam właśnie jest to opisane (z tego się zresztą uczyłem na studiach). Cytuj: To jest porno dla intelektualno-racjonalistycznych onanistów zachwyconych tym, co to oni nie wiedzą. Ino nigdy nie poznają więcej niż jakiś koszmarnie mały wycinek tego co istnieje. Już dawno ludzka wiedza przekracza wielokrotnie możliwości absorpcyjne ludzkiego mózgu - wiedza to ślepa uliczka. Heh wyszło na jaw prawdziwe oblicze i niechęć do nauki? Ja przyznam że wolę swój mały wycinek niż czczenie bóstw... @cau_kownik Cytuj: Calkowicie pomijam tutaj 'naukowcow' z trudem konczacych fizyke w liceum ogolno-(haha)-ksztalcacym-(hihi) o profilu (lol) humanistycznym, ktorzy nie potrafia zdobyc sie na nic wiecej, niz skompilowanie kilku artykulow z internetowych stronek pokroju racjonalista.
Pokaż jak nisko potrafisz upaść na forum, to chyba nie jest wszystko na co cię stać?
|
Wt sie 05, 2008 22:05 |
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
a i jeszcze
Cytuj: To jeszcze sprawdź zależność tego rozwoju od zewnętrznych determinantów. Jak nie będzie odpowiednich, to nikomu nie będzie się chciało żadnej cywilizacji rozwijać. Zawsze istnieją: wrogowie, dzikie zwierzęta, perspektywa głodu itd Praktycznie nie ma takiego miejsca na Ziemi (poza biblijnym Rajem) żeby zakładanie cywilizacji było nieopłacalne. A to czy zatrzyma się na paru osadach, czy też rozwinie się dalej zależy od intensywności wyżej wymienionych czynników. Napisałeś: Cytuj: A skąd wiesz, że to są początkujące cywilizacje? Od kiedy prostota społeczności oznacza jej początkowy moment rozwoju?
Prostota społeczności (w całkowitym znaczeniu tego sformułowania, tzn prostota obrzędów, brak umiejętności pisania itd) świadczą że cywilizacja ta jest cały czas na tym samym poziomie - bez względu na to ile czasu minęło od jej powstania. Ten poziom oznacza początkowy moment rozwoju, innymi słowy ludzie przez tysiące lat byli na tym samym początkowym etapie rozwoju dopóki nie wymyślono m.in maszyn rolniczych, nie oswojono zwierząt itp
|
Wt sie 05, 2008 22:24 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
movsd napisał(a): Cytuj: Prawda, która czasem nie jest prawdziwa? TAK, właśnie tak, a konkretniej teoria która ma swoje limity i potrzebuje być uzupełniona inną większą. To ja dziękuję za takie założenia. :/ movsd napisał(a): Cytuj: To ja nawet kartki i matematyki nie potrzebuję do opisania ruchu Księżyca. Uwaga opisuję: Księżyc pływa sobie po niebie A wyliczysz orbitę w pamięci? Ja do tego jednak potrzebuję kartki, polecam wykłady Feynmanna, pierwszy tom, tam właśnie jest to opisane (z tego się zresztą uczyłem na studiach). Wiesz, też byłem na studiach technicznych... Niemniej nie widzę powodu do chcenia wyliczania orbity Księżyca. Strasznie bezsensowna i nudna czynność w moim przypadku - zero zabawy, zero pożytku... movsd napisał(a): Heh wyszło na jaw prawdziwe oblicze i niechęć do nauki? Ja przyznam że wolę swój mały wycinek niż czczenie bóstw... Nie do nauki, do naukowych onanistów upatrujących w nauce źródło swojego spełnienia i nie potrafiących zrozumieć, że nie każdy podziela ich projekcje subiektywnych fascynacji. movsd napisał(a): Ten poziom oznacza początkowy moment rozwoju, innymi słowy ludzie przez tysiące lat byli na tym samym początkowym etapie rozwoju dopóki nie wymyślono m.in maszyn rolniczych, nie oswojono zwierząt itp
Chyba, że okazało się, że łatwiej jednak wykopać robaka patykiem niż bawić się w nikomu niepotrzebną cywilizację, hodowle, maszyny. Cywilizacja techniczna nie jest jakimś świętym gralem, celem ostatecznym i najwspanialszym - to tylko tak odwaliło skłóconym europejczykom, większość odseparowanych cywilizacji miała w głębokim poważaniu cywilizację techniczną. Mnie rozczulili Indianie wykorzystujący koło tylko w zabawkach dla dzieci, a transportujących wszystko w rękach, lub ciągnionych za sobą saniach. Im się po prostu dróg nie opłacało robić
Podobnie niemal wszelkie cywilizacje rozwijały się gdy były do tego zmuszane, a nie bo tak trzeba, albo ktoś uważa rozwój za coś pozytywnego. Często te prymitywne plemiona żyją w takim spokoju i harmonii, ciesząc się swoim życiem, że nasza zajefajna cywilizacja może im tylko zazdrościć.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt sie 05, 2008 22:47 |
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
Cytuj: To ja dziękuję za takie założenia. :/ No niestety, life is brutal. Cytuj: nie widzę powodu do chcenia wyliczania orbity Księżyca. No ja tak tylko przykładowo, że jakbym chciał to bym mógł Cytuj: Nie do nauki, do naukowych onanistów upatrujących w nauce źródło swojego spełnienia i nie potrafiących zrozumieć, że nie każdy podziela ich projekcje subiektywnych fascynacji.
Rozumiem, że większość ludzi ma inne zdanie (na tym forum blisko 99%). Nie jestem żadnym naukowym onanistą, wiele razy nauka zawiodła, ja sobie z tego zdaję sprawę. Co nie zmienia faktu, iż uważam, że obok sztuki jest to największy sukces ludzkości.
A co do cywilizacji, to może Indianie i są szczęśliwsi, ale gdyby np wynaleźli proch, to możliwe, że pokonaliby Hiszpanów i 90% z nich by nie wyginęło. Ale tutaj już nie będę polemizował, w końcu to miała być rozmowa o Bogach...
|
Wt sie 05, 2008 23:00 |
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
 Re: argumenty na nieistnienie Boga
movsd napisał(a): 3. Podczas wywodu stosujemy metody naukowe, odwoływanie się do metod nienaukowych (przeczucie, tradycja, natchnienie) nie jest tu mile widziane.
Po przetłumaczeniu na nasze:
Załóżmy, że podczas wywodu stosujemy jedynie metody nie odwołujące się ani do istnienia Boga ani do Jego ingerencji we wszechświat.
Wychodząc z tego założenia "obalanie" Boga to banał. Tylko, że chrześcijanie po prostu nie przyjmują tego założenia.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Śr sie 06, 2008 11:26 |
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
 Re: argumenty na nieistnienie Boga
snafu napisał(a): Załóżmy, że podczas wywodu stosujemy jedynie metody nie odwołujące się ani do istnienia Boga ani do Jego ingerencji we wszechświat.
Nie zupełnie nie o to mi chodziło. Chciałem po prostu uniknąć twierdzeń w stylu "ja mam rację, bo tak i koniec" - żeby rozmowa pozostała merytoryczna.
|
Śr sie 06, 2008 11:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|