Autor |
Wiadomość |
blacky
Dołączył(a): Cz gru 25, 2008 18:40 Posty: 104
|
"Jest to znak, że kiedy człowiek z rozmysłem staje przeciwko Bogu, pragnąc własnej zguby, Bóg spełnia jego pragnienie i odbiera mu rozum."
|
Pt sty 02, 2009 1:26 |
|
|
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
mariamne z magdali napisał(a): Ok,to teraz zadam ci fundamentalne pytanie:po co ktokolwiek niewierzący,nie znający o.Pio,kompletnie obojetny na wszalkie akty nadprzyrodzone,którymi to juz zupełnie nie zaprzata sobie głowy,po co taki człowiek MIAŁBY KŁAMAĆ?
Nie koniecznie kłamać. Ale tego typu sensacje zdobywają w społeczeństwie bardzo łatwy poklask, tak że z upływem lat trudno już oddzielić fakty od fikcji. W innym temacie Greg z Sewerynem gawędzili sobie o trzmielach, które to rzekomo przeczą prawom fizyki, bo według obliczeń nie mogą latać. Dość często się spotykałem z takim stwierdzeniem, przedstawia się to jako potwierdzony naukowymi dowodami fakt, a to zwykła plotka i żadnych cudownych pszczółek nie ma. Trzmiele nie tyczą się jednak religii. Ojciec Pio i jego cuda owszem, toteż o rozpowszechnienie takich opowieści jeszcze łatwiej, niezależnie ile prawdy by w nich było i jak to naprawdę było z ilością świadków i samymi cudami. To trochę jak zabawa w głuchy telefon. Społeczeństwo i bez religii jest podatne na rozpowszechnianie takich historii jako prawdziwych, czego dowodzi przykład z trzmielem (ale nie jest rzecz jasna jedyny). A kiedy dochodzi do tego religia, wiara w Boga czyniącego cuda, o cudowne historie, które z czasem drogą głuchego telefonu stają się faktami, nietrudno. A teraz czysto sceptyczno-racjonalistyczne kazanie: Ani ja, ani ty, ani nikt na tym forum, nie widział cudów Ojca Pio. Nie ma na nie jako takich dowodów, a są to wydarzenia niewiarygodne. Więc naturalny jest sceptyzym  Cytuj: Czy gdybym ja Ci powiedziała,że zdarzył się w moim życiu cud,to najpierw stwierdziłbyś,że: 1.nie znasz mnie i nie wiesz co za bzdety opowiadam 2.nie znasz moich warunków psychicznych 3.fakt,że wierzę skreśla moją wiarygodność 4.jestem fanatyczką religijną i nie masz zamiaru tego analizować 5.nie stanowie dla ciebie żadnego dowodu 6.gdyby ten cud zaszedł na twoich oczach,to możeeee jeszcze,ale w innym przypadku nie ma o czym mówić. 7.postukałbyś sie tylko po głowie. Tak byłaby kolejność czy inna? Choćbyś nie wiem jak gorąco wierzyła, że zdarzył ci się cud, to jeszcze nie jest dowodem na to, że naprawde tak było. Ludzie są podatni na różne, hmm... Dawkins mówi "urojenia", ale nie wiem czy to najtrafniejsze określenie. Są rzeczy, które nas szokują, zadziwiają i nie potrafimy ich wyjaśnić. A wtedy możemy zawiesić racjonalne myślenie i uwierzyć, że oto stał się cud, choć niekoniecznie musi tak być. Bo po prostu nie potrafimy tego wyjaśnić. Szczególnie, jeśli łączy się to z wiarą - zapewne ateista dłużej będzie się zastanawiał, zanim nazwie coś "cudem" i się nawróci. Ale sądzę, że na wszystko musi być jakieś racjonalne wyjaśnienie, nawet jeśli jeszcze go nie poznaliśmy. Cytuj: Faktycznie,zdechnięcie krowy,to wyjątkowo ponadnaturalny przypadek,a wrócony wzrok,to taka tam szara codzienność... 
W zasadzie to trafna uwaga...
ale skad wiesz, że ludzie za 400 lat nie będą tak samo mówić o cudach Ojca Pio?
400 lat temu i dawniej, ludzie nie potrafili wyjaśnić pewnych zjawisk, które my już wyjaśnić potrafimy. Pioruny, wylewy Nilu, zaćmienia Słońca - to były cudowne zjawiska dla starożytnych. Współczesnie wiemy, że nic w tym cudownego.
Ale oni nie potrafili sobie tego wyjaśnić inaczej, więc ani chyby cud. My teraz też nie potrafimy czegoś wyjaśnić... no i ani chyby cud. W zasadzie to samo, tyle że nam pozostały już te bardziej skomplikowane rzeczy, bo prostsze cuda nauka już wyjaśniła.
Myślę że przyjdzie czas i na te bardziej skomplikowane (o ile naprawdę mają miejsce) 
|
Pt sty 02, 2009 1:44 |
|
 |
blacky
Dołączył(a): Cz gru 25, 2008 18:40 Posty: 104
|
Witold napisał(a): Ale sądzę, że na wszystko musi być jakieś racjonalne wyjaśnienie, nawet jeśli jeszcze go nie poznaliśmy.
Szczerze Ci współczuję takiej zatwardziałości.
_________________ Zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem (Flp 2, 12).
|
Pt sty 02, 2009 1:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"W zasadzie to trafna uwaga...
ale skad wiesz, że ludzie za 400 lat nie będą tak samo mówić o cudach Ojca Pio? "
 powiem ci jedno;podziwiam wytrwałość twojego toku myślowego . To wymaga talentu,żeby sensownie wybrnąć tyle razy pod rząd i ubić argument ,wydawałoby się ostatni w ciągu myślowym...
W sumie to nie wierze,że tym coś wskóram,ale zawsze można spróbować
Dla Ciebie martwy to martwy definitywnie  bezwarunkowo i nieodwracalnie.Tak bardzo martwy ,że bardziej już być nie może.
Martwemu przysługuje rozkład zwłok.To też jest definitywne.Nauka,nauka...Tysiąclecia praktyki,wiemy,że martwy rozkłada się.
Ale...a ku ku!O.Pio nie.I basta.
Oprócz tego ,jego stygmaty przez lata niegojące się,tuż po smierci zasklepiły sie ,zagoiły sie zuypełnie.Nikt nie zdążył ich przebadać.Możesz mi przesłac fotkę Niewidzialego Różowego Jednorożca,bo ciało o.Pio czeka w gotowości na Twoje odwiedziny. 
|
Pt sty 02, 2009 3:06 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Moj sceptycyzm w odniesieniu do cudow to nie tylko brak dowodow ale
i miernosc samych wydarzen. D.Copperfield potrafi doprowadzic do znikniecia
samolotu, inny chodzi po wodzie czy lewituje to sa cuda a nie
wyleczenie lamania w kosciach. 
|
Pt sty 02, 2009 11:17 |
|
|
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Dural napisał(a): Moj sceptycyzm w odniesieniu do cudow to nie tylko brak dowodow ale i miernosc samych wydarzen. D.Copperfield potrafi doprowadzic do znikniecia samolotu, inny chodzi po wodzie czy lewituje to sa cuda a nie wyleczenie lamania w kosciach. 
To nie sa cuda to jest iluzja i sztuczki. Cudem jest jeśli ktoś zmatrwychwstanie, a wcześniej rzeczywiście był martwy.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt sty 02, 2009 11:41 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
mariamna z magdali napisał(a): Może Inny punkt widzenia ,najwyrazniej Skrzywiony punkt widzenia mógłby mi powiedziec co ma wspólnego cytat z moim stanowiskiem? Dobrze przypomnę ci jakaś mariamno z jakiejś magdali skoro już posługujesz sie moim nickiem : mariamna z magdali napisał(a): Proponuje porozmawiać o cudach,mających za przyczynę działanie świętych,czy wszelkich cudów, u których podstaw stała religia..Szczególnie zapraszam do wypowiedania się ludzi niewierzących,gdyż stanowisko wierzących jest jasne
Na dobry początek,proponuje odnieść się do cudów o.Pio,jak choćby przywrócenie wzroku dziewczynce,która...od urodzenia nie miała tęczówki.A jednak po spotkaniu o.Pio zaczęła normalnie widzeć,wciąż jej nie posiadając.
|
Pt sty 02, 2009 12:20 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Seweryn napisał(a): To nie sa cuda to jest iluzja i sztuczki. Cudem jest jeśli ktoś zmatrwychwstanie, a wcześniej rzeczywiście był martwy. A skąd wiesz ile iluzji może być w tych cudach? Ludzie są bardzo podatni na iluzje. Sztuczek Coperfielda też wielu jego widzów nie potrafi wyjaśnić. Jeden dowód na to, że ktokolwiek martwy kiedykolwiek zmartwychwstał. mariamne z magdali napisał(a): Ale...a ku ku!O.Pio nie.I basta. Oprócz tego ,jego stygmaty przez lata niegojące się,tuż po smierci zasklepiły sie ,zagoiły sie zuypełnie.Nikt nie zdążył ich przebadać.Możesz mi przesłac fotkę Niewidzialego Różowego Jednorożca,bo ciało o.Pio czeka w gotowości na Twoje odwiedziny. Uśmiech...
Lenin też.
Z tego co wiem ciało Ojca Pio nie było "nierozłożone", tylko w "dość dobrym stanie", jak donosi Głos Ojca Pio
http://www.glosojcapio.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=951&Itemid=150
Jego ciało wcale nie było tak idealnie zachowane i w ogóle nie rozłożone, jak widać na zdjęciach jego trumny - poddano je wielu zabiegom konserwacyjnym.
Co do jednorożca.
Ten obrazek oczywiście przedstawia Niewidzialnego Różowego Jednorożca we własnej osobie. Niestety jak sama nazwa wskazuje, jest on niewidzialny... 
|
Pt sty 02, 2009 12:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Skrzywiony(Inny) punkt widzenia:
Cytat Owieczki,niezwykle bystry człowieku.
"z jakiejś magdali " Problem w tym,że twój skrzywiony punkt widzenia takim pozostaje,a Magdala jasno wyłania się spod gruzów historii...
Dobra,nie obrażaj się Punkcik,bo wolałabym dyskutować merytorycznie,a jak sie kłócić to o poważne sprawy 
|
Pt sty 02, 2009 13:15 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Ale co do Ojca Pio zdania są podizielone.
I tak jak pisze Witold: cudem jest również Lenin. jego ciało można odwiedzać do tej pory, i obserwować jego idealny stan...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Pt sty 02, 2009 13:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dziekuję Ci,dobry człowieku Witoldzie,wydrukuję sobie tę fotke i włoże w ramkę.
Dural:"miernosc samych wydarzen"
1.a co dla ciebie nie jest miernością?
Lewitacja magika to spektakularny wyczyn,a np.przywrócenie komuś zdrowia,czy choćby nawrócenie zatwardziałego nazisty to żaden cud,tylko tkliwy wątek z telenoweli,tak?
Dowody dowodami,a wartościowanie wartościowaniem.Myślę,że ta "mierność" to dość nietaktowne stwierdzenie.
|
Pt sty 02, 2009 13:27 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Nawrócenie nazisty, to ma być cud? Większym cudem jest nauczenie kota pływać żabką...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Pt sty 02, 2009 13:32 |
|
 |
Ókaż
Dołączył(a): Pt gru 12, 2008 23:03 Posty: 383
|
Nie ma takiego cudu ktorego ateista by nie podważył. Gdyby stanęło przed nim niebo całe z aniołami i św. Piotrem on i tak uważałby że poprostu nawdychał sie za dużo farby dwa lata temu przy remoncie!
|
Pt sty 02, 2009 13:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ókaż;cos faktycznie jest na rzeczy w tym,co powiedziałeś
Chyba dotarłeś do sedna ich filozofii 
|
Pt sty 02, 2009 14:00 |
|
 |
blacky
Dołączył(a): Cz gru 25, 2008 18:40 Posty: 104
|
Ókaż napisał(a): Nie ma takiego cudu ktorego ateista by nie podważył. Gdyby stanęło przed nim niebo całe z aniołami i św. Piotrem on i tak uważałby że poprostu nawdychał sie za dużo farby dwa lata temu przy remoncie!
I to jest kwintesencja ateizmu hehe.
Mój podpis znalazłem czytając właśnie o takich niedowiarkach. Coś w tym jest
_________________ Zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem (Flp 2, 12).
|
Pt sty 02, 2009 14:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|