Światopogląd oparty na nauce
Autor |
Wiadomość |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Na matematyczno-przyrodniczych (tak się to chyba nazywa, czyli fizyka, chemia, biologia). Zresztą "teizm objawieniowy" też się na nich opiera, ale nie uznaje ich za jedyne źródło prawdziwego poznania. Wręcz przeciwnie, opiera się na Objawieniu i to Jemu nadaje najwyższą rangę.
Dla przykładu, jeżeli nauki przyrodnicze nie znajdują argumentów za istnieniem duszy, to ateista przyjmuje, że dusza nie istnieje. Teista natomiast twierdzi, że dusza istnieje, bo tak głosi Objawienie.
|
Śr paź 14, 2009 8:31 |
|
|
|
 |
ZywotBriana
Dołączył(a): Pn paź 12, 2009 5:35 Posty: 21
|
Marek MRB napisał(a): Na jakiej nauce oparty jest ateizm ? Konkretnie.
Powinno się uściślić, że istnieje Nauka jako dyscyplina badawcza odnosząca się do pewnej dziedziny rzeczywistości, np. Fizyka, Biologia itd.
Ale mamy także nauki Jezuska, nauki Buddy, nauki Manitu, nauki Moona.
I wtedy można dastrzec, że ateizm nie musi mieć oparcia na naukach.
Ateizm opiera się na rzeczywistości.
Ani nie musi negować życia po śmierci, ani życia przed narodzinami, ani reinkarnacji i innych takich.
Zwyczajnie, nie wie jak to jest i uczciwie się przyznaje.
I chyba lepiej powiedzieć nie wiem, niż mówić że się wie w oparciu o doświadczenia ludzi z lepianek. Bo współczesnych doświadczeń brak.
I nie mam na celu umniejszania, czy obrażania ludzi z lepianek.
Lecz trzeba znać swoje miejsce i czas.
_________________ Prawo natury - prawem Boga; każde stworzenie ma swojego wroga.
|
Śr paź 14, 2009 8:53 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Masz racje, właśnie tu się pojawia problem, mianowicie, czy z jakiejkolwiek nauki można wyciągnąć wnioski teologiczne? Sądzę, że nauka nie służy do wyciągania wniosków teologicznych. Zwracam uwagę, że stwierdzenie: " nauka prowadzi do ateizmu " też jest wnioskiem teologicznym. Więc czy taki wniosek również można z nauki wyciągnąć ? Są ludzie, którzy w ogóle nie łączą tych dwóch rzeczy - wyraża się to w stwierdzeniach takich jak: " badając przyrodę odkrywam wspaniałe dzieło Boże ". To nie jest stwierdzenie naukowe, bo nie jest falsyfikowalne - taka osoba ani nie zamierza, ani nie uważa za możliwe sprawdzenie, czy przyroda rzeczywiście jest " dziełem Bożym " - jest to po prostu założenie, które przyjmuje bez dowodu, czasem nawet nie aksjomat ( bo nie musi on służyć żadnym celom naukowym ). I jest to stwierdzenie raczej religijne. Inaczej jest z tym, co robi np. fizyk P. Davies ( polecam książkę " Plan Stwórcy " ), który interesuje się choćby współczesnymi teoriami cybernetyczno-fizycznymi o Wszechświecie jako Komputerze ( który z tego względu powinien wymagać Programisty ). Tyle, że o Bogu jako Programiście nie mówi się już w kontekście religijnym. Więc znowu zero koneksji między nauką i religią. Cytuj: Wydaje mi się, że bardzo wielu ludzi nie może się zdecydować, czy łączyć religię z wiarą w Boga, czy nie. Chodzi mi o to, że wiele osób poświęca się dyskusjom o religii utożsamiając to z wiarą w Boga. A tak naprawdę można się zgadzać (lub nie) z pewnymi dogmatami, prawami, zasadami obowiązującymi daną religię (chrześcijaństwo, buddyzm, judaizm, islam etc.) i jednocześnie nie wierzyć (wierzyć) w istnienie Absolutu.
To jest już inny problem. Kościół katolicki jeszcze do całkiem niedawna utożsamiał wiarę po prostu z przyjęciem za prawdziwe pewnej grupy twierdzeń. Pytanie, czy jest jakaś różnica między stwierdzeniem: " wierzę w Boga i we wniebowzięcie Maryi " i stwierdzeniem: " zdanie: 'Bóg istnieje' przyjmuję za prawdziwe, i zdanie: 'Maryja została z ciałem i duszą wzięta do nieba' przyjmuję za prawdziwe ". Moim zdaniem jest. Nie uważam, by wiara była tym samym co religia, i wiele razy to pisałem.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr paź 14, 2009 10:14 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Zwyczajnie, nie wie jak to jest i uczciwie się przyznaje.
Nie, to nie jest ateizm, to jest agnostycyzm.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr paź 14, 2009 10:16 |
|
 |
ZywotBriana
Dołączył(a): Pn paź 12, 2009 5:35 Posty: 21
|
Johnny99 napisał(a): Cytuj: Zwyczajnie, nie wie jak to jest i uczciwie się przyznaje. Nie, to nie jest ateizm, to jest agnostycyzm.
To chyba znowu musimy uściślić definicje.
Ja posłużę się słownikiem PWN.
Agnostycyzm to pogląd filozoficzny negujący całkowicie lub częściowo możliwość poznania bytu.
Ateizm to pogląd zaprzeczający istnieniu Boga.
Jak miałbym wybierać z tych dwóch definicji, to moja wypowiedź podchodzi pod ateizm. Ateista nie wie i zaprzecza - na ten czas i na swą wiedzę - istnieniu Boga. I być może kiedyś ktoś udowodni że to kolejny mit.  A było ich tyle i jest ich tyle, więc jeden więcej jeden mniej.
A agnostyk widać wierzy w jakiś byt ale neguje całkowicie lub częściowo możliwość poznania tego bytu.
Chyba, że się mylę?
_________________ Prawo natury - prawem Boga; każde stworzenie ma swojego wroga.
|
Śr paź 14, 2009 10:55 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Przede wszystkim nie orientujesz się zupełnie w kwestii Boga i mitu. Polecam czytanie książek.
Twoja wypowiedź nie podchodzi pod ateizm, bo definicja mówi, że ateista zaprzecza, a z Twojej wypowiedzi wynika, że ateista nie musi zaprzeczać. To agnostyk nie musi zaprzeczać. Zauważam, że wielu ateistów to rozumowi agnostycy, a tylko emocjonalni ateiści.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr paź 14, 2009 11:02 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
ZywotBriana napisał(a): Johnny99 napisał(a): Cytuj: Zwyczajnie, nie wie jak to jest i uczciwie się przyznaje. Nie, to nie jest ateizm, to jest agnostycyzm. To chyba znowu musimy uściślić definicje. Ja posłużę się słownikiem PWN. Agnostycyzm to pogląd filozoficzny negujący całkowicie lub częściowo możliwość poznania bytu.
Ateizm to pogląd zaprzeczający istnieniu Boga.
Chciałbym zauważyć, że oba pojęcia nie wykluczają się wzajemnie. Jeżeli np. ktoś uważa, że Boga nie ma, ale przyznaje, że dowieść się tego nie da i uważa to jedynie za swoje, nie stanowiące wiedzy, przekonanie, jest jednocześnie ateistą i agnostykiem.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Śr paź 14, 2009 11:17 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Wolałbym nie zaczynać kolejne debaty nt. tego, kto to jest ateista..
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr paź 14, 2009 11:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Na matematyczno-przyrodniczych (tak się to chyba nazywa, czyli fizyka, chemia, biologia). Czyżby ? A konkretniej, na których prawach tych nauk ? Cytuj: Zresztą "teizm objawieniowy" też się na nich opiera, ale nie uznaje ich za jedyne źródło prawdziwego poznania. Wręcz przeciwnie, opiera się na Objawieniu i to Jemu nadaje najwyższą rangę. Dobrze w takim razie że KK nie głosi teizmu objawieniowego  Cytuj: Dla przykładu, jeżeli nauki przyrodnicze nie znajdują argumentów za istnieniem duszy, to ateista przyjmuje, że dusza nie istnieje. Teista natomiast twierdzi, że dusza istnieje, bo tak głosi Objawienie. Naukowiec który przy pomocy nauk przyrodniczych szuka dowodu na istnienie/nie istnienie duszy nie jest naukowcem, lecz zwykłym nieukiem nie mającym pojęcia o metodologii nauki.
|
Śr paź 14, 2009 21:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ZywotBriana napisał(a): I wtedy można dastrzec, że ateizm nie musi mieć oparcia na naukach. Czyli jest - w sensie nauk przyrodniczych - co najwyżej równie dobry jak każde inne twierdzenie. ZywotBriana napisał(a): Ateizm opiera się na rzeczywistości. Ani nie musi negować życia po śmierci, ani życia przed narodzinami, ani reinkarnacji i innych takich. Zwyczajnie, nie wie jak to jest i uczciwie się przyznaje.
Primo : to nie jest ateizm tylko agnostycyzm.
Secundo: skoro "nie wie" to jakim cudem "opiera się na rzeczywistości" ?:D
|
Śr paź 14, 2009 21:28 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Marek MRB napisał(a): Cytuj: Zresztą "teizm objawieniowy" też się na nich opiera, ale nie uznaje ich za jedyne źródło prawdziwego poznania. Wręcz przeciwnie, opiera się na Objawieniu i to Jemu nadaje najwyższą rangę. Dobrze w takim razie że KK nie głosi teizmu objawieniowego  Też chcę w to wierzyć, więc nie będę się spierał  Marek MRB napisał(a): Cytuj: Dla przykładu, jeżeli nauki przyrodnicze nie znajdują argumentów za istnieniem duszy, to ateista przyjmuje, że dusza nie istnieje. Teista natomiast twierdzi, że dusza istnieje, bo tak głosi Objawienie. Naukowiec który przy pomocy nauk przyrodniczych szuka dowodu na istnienie/nie istnienie duszy nie jest naukowcem, lecz zwykłym nieukiem nie mającym pojęcia o metodologii nauki.
I o to mi chodziło: twierdzenia teisty odnoszące się do duszy nie opierają się na nauce. Ateizm opiera się jedynie na twierdzeniach naukowo weryfikowalnych, a teizm zawiera również takie, które są naukowo nieweryfikowalne.
Teizmów jest oczywiście wiele i różnie sobie radzą na styku (czy nawet "na zakładce"  ) twierdzeń naukowych i nienaukowych (objawieniowych). Katolicyzm jakoś stara się "pożenić" koncepcję Wielkiego Wybuchu czy Teorię Ewolucji z Objawieniem, ale są teizmy negujące (w sposób nienaukowy) obecne stanowisko nauki. Katolicyzm ogranicza się do powątpiewania w orzeczenie WHO na temat "czy homoseksualizm jest chorobą" 
|
Cz paź 15, 2009 9:06 |
|
 |
Reguly
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38 Posty: 291
|
 Re: Światopogląd oparty na nauce
Johnny99 napisał(a): Do założenia wątku zainspirował mnie artykuł w TP, w którym organizatorzy Marszu Ateistów zadeklarowali, że po porzuceniu wiary zaczęli opierać swój światopogląd " na nauce ". W związku z tym mam dwa pytania:
1) co to znaczy, że czyjś światopogląd jest oparty " na nauce "; 2) w jaki sposób buduje się światopogląd w oparciu o naukę.
...tym co jest poznawalne (opisane i uznane przez nauke)?
_________________ Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze...
|
Cz paź 15, 2009 11:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): I o to mi chodziło: twierdzenia teisty odnoszące się do duszy nie opierają się na nauce. Ateizm opiera się jedynie na twierdzeniach naukowo weryfikowalnych, a teizm zawiera również takie, które są naukowo nieweryfikowalne. No cóż, przykro to mówić ale Ty też masz trudności z metodologią nauki; ja wyraźnie i świadomie pisałem o naukach przyrodniczych. A mamy cały szereg innych nauk; choćby historia. Jej metody badawcze nie polegają na eksperymencie, a tym bardziej eksperymencie powtarzalnym - a mimo to jest nauką. Cytuj: Katolicyzm ogranicza się do powątpiewania w orzeczenie WHO na temat "czy homoseksualizm jest chorobą"  Nie powątpiewamy - jesteśmy pewni ze to urzędnicze politpoprawne twierdzenie jest błędne. No, chyba że ktoś uważa że zboczenie to coś jeszcze innego niż choroba.
|
Cz paź 15, 2009 18:55 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Marek MRB napisał(a): No cóż, przykro to mówić ale Ty też masz trudności z metodologią nauki; ja wyraźnie i świadomie pisałem o naukach przyrodniczych. A mamy cały szereg innych nauk; choćby historia. Jej metody badawcze nie polegają na eksperymencie, a tym bardziej eksperymencie powtarzalnym - a mimo to jest nauką. Tu mnie masz, przyznaję się bez bicia, że tratuję nauki przyrodnicze za tę "właściwą" naukę, a Twojego zawężenia nie dostrzegłem... Ale w przypadku duszy i tak nie znam nauki, która by potwierdzała jej istnienie. Chyba że masz na myśli teologię. Gdybyśmy jednak zaliczyli teologię do nauki, to dość oczywiste, że nie opierałby się o nią ateizm. Marek MRB napisał(a): Cytuj: Katolicyzm ogranicza się do powątpiewania w orzeczenie WHO na temat "czy homoseksualizm jest chorobą"  Nie powątpiewamy - jesteśmy pewni ze to urzędnicze politpoprawne twierdzenie jest błędne.
Właśnie, ta pewność jest, delikatnie mówiąc, nienaturalna  i charakterystyczna dla podejścia ideologicznego, a nie naukowego.
|
Pt paź 16, 2009 9:38 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Re: Światopogląd oparty na nauce
Johnny99 napisał(a): Do założenia wątku zainspirował mnie artykuł w TP, w którym organizatorzy Marszu Ateistów zadeklarowali, że po porzuceniu wiary zaczęli opierać swój światopogląd " na nauce ". W związku z tym mam dwa pytania:
1) co to znaczy, że czyjś światopogląd jest oparty " na nauce "; 2) w jaki sposób buduje się światopogląd w oparciu o naukę.
To światopogląd budowany w oparciu na dowodach. Horoskopy, przesądy i bogowie to bujdy bo nie ma na to dowodów.
Ktoś opierający światopogląd na nauce odrzuca horoskopy nawet wtedy kiedy one mu dobrze zwiastują. Odrzuca idee boga nawet kiedy ten miał mu dać życie wieczne. Odrzuca wszystko na co nie ma dowodów.
|
Pt paź 16, 2009 10:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|