No wiesz ? co to za tekst nie bądź mądrzejsza od naukowców??
Nie bądź mądrzejszy od Wikipedii i od Kliniki Nefrologi pediatrycznej Akademii Medycznej
Żelatynaza można znaleźć w mięśniu sercowym . Więc logicznie rzecz ujmując to bakteria która też zawiera żelatynaze mogła dać taki a nie inny wynik....szczególnie jeśli badacz był gorliwie wierzącym....

YYY no i co z tego wiadomo ,że jeżeli badali to była w składzie tego mięśnia ,wiadomo że jeżeli był to prawdziwy mięsien to musial miec prawidlowy sklad.

Tak, tak niech moc będzie z Tobą. Powiedz mi czy wiesz może kto znajduje się w komisji Kościelnej ?

NO Komisję tworzą trzej teologowie wykładający w Wyższym Seminarium Duchownym w Białymstoku

Nefrologia to nie kardiologia...
Ale przede wszystkim lekarze stwierdzili że: wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina.

Nie ma całkowitej pewności nawet, że to serce, a już ani słowa, że to w ogóle tkanka ludzka! A podroby w Białymstoku to popularne danie, wiem, bywam tam, czasem jadam...

Naszła mnie taka dziwna refleksja. Gazety "krzyczą" , że sprawę zbadała Komisja Kościelna i że nie doszło do ingerencji osób trzecich... tu właśnie mamy problem bo nikt nie tłumaczy jak szanowna komisja mogła do tego dojść. Może ja o czymś nie wiem i księży szkolą na techników kryminalnych??

Nefrologia to nie kardiologia...
Ale przede wszystkim lekarze stwierdzili że: wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina.

Nie ma całkowitej pewności nawet, że to serce, a już ani słowa, że to w ogóle tkanka ludzka! A podroby w Białymstoku to popularne danie, wiem, bywam tam, czasem jadam...[/quote]

Tak kardiologia to nie nefrologia lecz dokument na którym się opierałam "wyszedł" z tej Katedry Kliniki Nefrologii pediatrycznej Akademii Medycznej dlatego tak napisałam.....

Komisja kościelna jest takim tworem jak wydział dochodzeniowow-śledczy w policji więc bez obaw.Postanowiłem przeprowadzić eksperyment ,urwe kawałek bułki kajzerki pszenej ktora posiada skrobię a pałeczka serratia marcescens wyrasta właśnie na niej ,bułka ma taki sam skład jak komunikant przedtem upuszcze ją na podłogę a następnie wrzuće do wody letniej do 40 C aby miala idealne warunki i zobaczymy czy nagle pojawi się kawałek mięśnia sercowego.

Taaa... Aż dziwne, że policja nie zatrudnia w dochodzeniówce samych teologów...

Ok czekamy na wyniki
Nikt nie napisał na 100% że to mięsień sercowy...nawet, że choć trochę ludzki...więc nie wiem skąd masz te informacje może prosto z Watykanu?

Kurcze nie miałam pojęcia, że teologowie znają się na technice kryminalistycznej:)teraz się nie dziwie, że nie było śledztwa prokuratury

Autor wątku jest coś chyba nie na czasie. Badania hostii z Sokółki okazały sie być zrobione nierzetelnie i nie da sie na ich podstawie określić pochodzenia tej substancji. Najlepiej byłoby przeprowadzić badania jeszcze raz, żeby pozbyć się wątpliwości , nie wiem czy takowe zostały zrobione. Jeśli mimo wszystko okazałoby się, że to tkanka ludzka, powinno się zgłosić zawiadomienie do prokuratury o możliwości dokonania zbeszczeszczenia zwłok, bo skądś ta tkanka musiała się wziąść.

Kto tu ma przestarzałe informacje juz dawno Stowarzyszenie racjonalistow zdązyło złożyć zawiadomienie,prokuratura to umoirzyła a sprawa jest w Watykanie ,badania są zrobione poprawnie tylko po prostu nieoficjalnie ale czy jest jakas różnica jeżeli wynik ich jest pewny.

Highway, proszę, podaj mi źródło skąd dowiedziałeś się, że jest to kawałek mięśnia sercowego LUDZKIEGO. Ja nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji.

Wątek o Sokółce już jest !

Wcale nie musiałoby tak być, że ateiści, by oskarżyli prokuraturę o bycie pod butem Kościoła. Równie dobrze mogliby stwierdzić, że cud się wydarzył, ale da się go wyjaśnić naukowo wcześniej czy później, i nie było w nim ingerencji Boga.