Cytuj:
http://www.apologetyka.katolik.pl/inne-polemiki/ateizm/160/793-krytyczna-analiza-poznawczej-metody-ateizmu
Przezabawna strona .
Główne tezy :
1. .... z ateistycznego punktu widzenia „racjonalne poznanie rzeczywistości” wcale nie jest pewne ...
Oczywiście , że niejest . Ale istnieją metody poprawy wiarygodności których wierzący unikają jak "ognia piekielnego " .
By było weselej , ponieważ poznanie jest niedoskonałe to wierzący w ogóle odmawiają poznawania piszac : " ...W takim wypadku nie wiadomo, czy cokolwiek poprawnie poznajemy, interpretujemy, czy nie tworzymy w naszych umysłach jedynie kolejnych idei chaosu. "
2. ........Najważniejsze jest jednak to, że wiemy, że nie istnieje samo „czyste poznanie”. Wrażenia, jakie do nas dochodzą przez zmysły, podlegają bowiem przeróbce w naszym umyśle........
Nikt temu nie przeczy .
Wierzący wyciągają jednak z tego wniosek , że odzielenie faktów od interpretacji/wrażeń jest niemożliwe

.
3. ........ Co dla cytowanego ateisty jest „dowodem” na to, że otaczającą nas rzeczywistość poznajemy naszymi zmysłami i rozumem? To, że otaczającą nas rzeczywistość poznajemy naszymi zmysłami. .......
Oczywiście wierzący obalają własne twierdzenia , bo tych ateistycznych nie mogą .
Oprócz doznań zmysłowych informujących o istnieniu otaczającej nas rzeczywistości istnieje jeszcze doznanie własnego istnienia/myślenia .
Doznanie własnego istnienia/myślenia jest jedynym absolutnie pewnym doznaniem z punktu widzenia personalnej jednostki .
Brak potencjalnie poznawalnej zmysłami otaczającej nas rzeczywistości negował by nasze własne istnienie .
Więc poznanie zmysłowe nie jest dowodem prawdziwości poznania zmysłowego [ tautologia ] , tylko jest nim nasza egzystencja jako istot myślących .
4. ......Jak widzimy, dla cytowanego ateusza nie jest aż tak istotne to, czy istnieje uzasadnienie dla jego poglądu głoszącego, że w sposób nie zniekształcony może on poznawać rzeczywistość, tylko ważne jest dla niego to, czy jest wierny pewnej modnej we współczesnym świecie eleganckiej metodzie. .........
No tak , łatwiej obalać ateizm [ popełniając błąd atrybucji i błąd ad hominem ] obalając pogląd konkretnej niedoskonałej jednostki , niż samą idee ateizmu .
5. .......wskazał, że nauka sama dla siebie nie może być dowodem, że jej metoda poznawcza jest pewna [14]. Inni metodolodzy również wskazują, że jakiś system poznawczy, choćby naukowy, rozstrzygając na mocy własnego autorytetu o pewności swego poznania, nie będzie w stanie ustrzec się przed popadnięciem w błąd z klasy petitio principii, czyli innymi słowy: przed błędnym kołem (tautologią) .........
Nauka nie jest dowodem samej siebie .
Nauka to algorytm poznawczy , który udowodnił swoją prawdziwość empiryczną za pomocą swojej skuteczności .
Dowodem prawdziwości nauki jest otaczająca nas rzeczywistość , będąca czymś rózym od samej nauki .
6. .......W takim wypadku ateista nadal nie posiada uzasadnienia dla swej metody poznawczej, nie może tym samym twierdzić, że jego argumenty przeciw teiście mają rację bytu i są w jakikolwiek sposób bardziej uzasadnione, skoro nawet aparat poznawczy w obrębie ateistycznego światopoglądu nie ma uzasadnienia dla swej poprawności. ..........
Heheheeee .
Bzdurne założenia , to i bzdurna konkluzja .
7 .......... nasza obserwacja rzeczywistości potrzebna nam do przetrwania w niej jest bardzo ograniczona i pobieżna..........
............ Jednakże zauważmy, że najlepiej przystosowane przez ewolucję do przetrwania zostały karaluchy i mchy, które przeżyją każde, nawet najbardziej niesprzyjające warunki. Glony świetnie radzące sobie od milionów lat .......
No to już poprostu " mistrzostwo wszechświata" !
Prawdą jest, że świadomość i rozum niekoniecznie muszą być gwarantem zwycięstwa w konkurencji z innymi organizmami .
Jednak jesteśmy istotami świadomymi/myślacymi [ w pewnym zakresie ] .
Zdaniem wierzących , ponieważ inne organizmy obywają się bez tego , my też nie musimy kożystać z tych atrybutów .
Powinniśmy "kopać się z koniem" , gryść z psem itd ...

.
8. ......dotychczasowe przetrwanie na naszej planecie jest samo w sobie gwarantem prawidłowego poznania naszej rzeczywistości, jest też błędne z tego powodu, że nasza rzeczywistość to w takim wypadku tylko nasza planeta, bowiem tu wyewoluowaliśmy. Oznacza to, że wedle powyższej tezy nasze poznanie rzeczywistości mogłoby co do swej poprawności być zagwarantowane jedynie w prawidłowym poznaniu rzeczywistości na naszej planecie. Nasze zmysły nie byłyby jednak z punktu widzenia takiego stanowiska zdolne do poznania tego, co leży poza obszarem naszej planety, i w tym momencie nauki takie jak astrofizyka, która bada historię i rozwój naszego Wszechświata (zatem jest to dziedzina ważna dla światopoglądu ateistycznego, który bardzo często orzeka o początku, historii i naturze Wszechświata na bazie właśnie astrofizyki), stałaby pod znakiem zapytania w kwestii poprawności uzyskiwanych obserwacji i ich interpretacji. .........
No i mamy błąd [ logiczny ] presupozycji .
Sprytnie przemycono nam tu , założenie że otaczająca nas rzeczywistość jest niepoznawalna .
Jesli istnieje w otaczającej nas rzeczywistości jeden czynnik , odziałujący z innymi , który jest niepoznawalny to wszystko co wejdzie z nim w odziaływania także staje się nieprzewidywalne/niepoznawalne .
W takim przypadku [ ponieważ wszystko mniej lub bardziej odziaływuje ze wszystkim - wymór potencjalnej poznawalności ] rzeczywistość jako taka jest w ogóle niepoznawalna z założenia .
To zaś spycha nas do solipsyzmu dokonując destrukcji naszej zdolności myślenia/istnienia .
9. ..........Trzeba również dodać, że ateistyczny argument stwierdzający, że natura (dla wielu: teoria ewolucji) wyposażyła nas w aparat do poprawnego oceniania reszty zakrytej dla nas rzeczywistości, przejawia cechy logicznego błędu ekwiwokacji (aequus). Logiczny błąd ekwiwokacji polega na tym, że jakieś używane kilkakrotnie w definicji słowo poszerza się w sposób nieuzasadniony i błędny o dalsze pojęcia. .......
Heheheee.........
To nie jest błąd ekwiwokacji [ autorzy stronki dokonują nieuprawnionej analnogii ] , tylko wpełni logicznie uzasadnione założenie konieczne [ a zatem udowodnione ] dla naszego istnienia/myślenia .
Wymagana jest poznawalność potencjalna otaczającej nas rzeczywistości , a więc nasze zmysły i rozum muszą posiadać potencjał poznawczy [ pomimo wad percepcji i uproszczeń naszego umysłu ] .
10. ........Kto bowiem ateiście zagwarantuje, że dalsza prawda o rzeczywistości jest tak samo dostępna dla naszego aparatu zmysłowego, jak ta powierzchowna prawda o rzeczywistości, którą ateusz poznał do tej pory ..........
Logika i jego własne istnienie .
11. .......jak ateista jest w stanie zweryfikować na podstawie rzeczywistości to, co poznaje, skoro dopiero szuka owej rzeczywistości? .........
Ależ on nie szuka rzeczywistości [ z nadzieją znalezienia w przyszłości ] tylko cały czas [ na bierząco ] jej doświadcza w formie doznań .
Poszukiwać może prawdy/zrozumienia otaczającej go rzeczywistości rozumianej jako [ najdoskonalszy z możliwych ] model tejrze rzeczywistości - czyli optymalną organizacje doznań .
12. .........nie mogę jedynie na mocy wyłącznie swego autorytetu powiedzieć, że moja prognoza odnośnie do tego, jakie liczby padną jutro w totolotka, jest na 100% zgodna z rzeczywistością, bowiem nie znam jeszcze tej rzeczywistości. Nie mam w bezpośrednim poznaniu tego (liczby potrzebne do wygrania w totolotka), co mógłbym porównać ze swą prognozą dla jej sprawdzenia...........
A jednak wierzący mogą wysówać twierdzenia natury religijnej . Heheheeehee .
Na temat totolotka , jako obiektywnie powtarzalnego doznania , spójnego z przeważającą liczbą innych doznań mozna wysnuć pewne [ potwierdzalne empirycznie ] mniemania .
Wysówanie takich mniemań na temat bogów to dopiero "odjazd" .
13. ...... Tym samym ostatni punkt ateistycznego wnioskowania jest z punktu widzenia powyższych rozważań wnioskiem zbudowanym na bazie nieuzasadnionych i niesłusznych założeń. Wszystko wskazuje zatem na to, że omówiona w niniejszym tekście ateistyczna metoda poznawania świata jest błądzeniem po omacku i nie jest oparta na niczym konkretnym..........
Heheheeeehe .
Urojone błędy , bzdurne założenia i brak logiki we wnioskowaniu to i konkluzja jak widać .
Wierzący uważają , że ponieważ poznanie bywa obarczone błędami to należy w ogóle z niego zrzygnować i uznawać za prawdę wszystko co się komu uroi

.
Głupota autorów tej strony jest wp[rost porażająca .
No i podsumowanie :
14. ........
1) Rzeczywistość to zgodność z obserwacją, więc moja obserwacja jest zgodna
z rzeczywistością, bo rzeczywistość jest tym, co obserwuję (ewidentny błąd
logiczny z klasy idem per idem – błędne koło).
2) Poprawnie obserwuję rzeczywistość, bo rzeczywistość jest tym, co poprawnie obserwuję (znów ewidentny błąd logiczny z klasy idem per idem).
3) Dochodzę do prawdy przez sprawdzanie obserwacji z wzorcem, którego to
wzorca dopiero co szukam.
Tu mamy zawarty błąd logiczny z klasy ignotum per ignotum, tzn.
wyjaśnianie nieznanego przez nieznane (wzorzec bowiem jest nieznany i nie możemy za jego pomocą wyjaśnić tego, czego jeszcze nie znamy).
4) Zmysły poprawnie informują mnie o rzeczywistości, bo rzeczywistość jest
dana zmysłom (znów błędne koło).
5) Teoria ewolucji (lub natura) uzdalnia mnie do odkrywania ukrytej prawdy o świecie, bo jest mi to dane (kolejna tautologia), skoro jak dotąd poprawnie odkryłem część prawdy o świecie.
.....................
Rzeczywistość jest zgodna z obserwacją ponieważ dowodzi tego moje istnienie .
Obserwacja rzeczywistości zawiera błędy , więc muszę stosować mechanizmy ich eliminacji , eliminaując miedzy innymi urojenia bogów .
Dochodzę do prawdy/rzeczywistości poprzez jej doznawanie
Pkt 4 to powtórzenie pkt 2 [ cudowne rozmnożenie argumentów antyateistycznych

]
Jak wyżej.
Odkrywanie prawdy o otaczającej mnie rzeczywistości jest możliwe tylko dlatego , że rzeczywistość nie zawiera niepoznawalnej składowej .
15. .........Znana nam dotychczas dzięki teorii ewolucji powierzchowna prawda o rzeczywistości, która uzdalnia nas do przetrwania, wcale nie musi być tego samego rodzaju co prawda, której dopiero szukamy............
Jedyna prawda dostępna człowiekowi to ta wynikająca z dotychczasowego poznania . Inna nie istnieje , bo prawda to właśnie z definicji optymalne odzwierciedlenie rzeczywistości .