Znowu widzę stawianie na przeciw siebie mądrości "starożytnej" i "nowoczesnej". Myślał by kto, że autorzy takich wypowiedzi nie znają twierdzenia Talesa lub rachunku Pitagorasa.

dla mnie Bóg i ewolucja sie nawzajem nie wykluczaja.

Przedstawianie Haruna Yahyi jako autora, który może mieć cokolwiek sensownego do przekazania jest nieporozumieniem. Osoba, która proponuje zapoznanie się z dziełami tego autora po to, aby czytelnik powiększył zasób swojej wiedzy, albo nie wie, co czyni, albo świadomie wprowadza zamęt, albo nawet nie przeczytała wstępu do książki, którą propaguje.
Zapewniam, że poziom naukowy pozycji autorstwa Haruna Yahyi jest przynajmniej dyskusyjny, żeby nie powiedzieć denny. Przykładem niech będzie stwierdzenie, że zamachów terrorystycznych nie dokonują islamscy ekstremiści tylko ewolucjoniści. Do takich wniosków nie można dojść mając wszystkie klepki.
"Polecam" przy okazji książkę tego samego autora pt. "Atlas kreacjonizmu". Jest to po prostu zbiór zdjęć i opisów różnych znanych zwierząt i ich układów kostnych plus standardowy dodany opis głoszący, że takie "coś" odnajdywano już jako element kopalny, a więc ewolucji nie ma. Idzie na Nobla, aż się kurzy!

Jako przeciwwagę dla osób, które rzeczywiście chcą się czegoś nauczyć proponuję dwie świeże pozycje wydawnicze: "Nasza Wewnętrzna Menażeria" Neila Shubina oraz "Najwspanialsze widowisko świata. Świadectwa ewolucji" Richarda Dawkinsa. To w przeciwieństwie do Yahyi przeczytać warto.

http://video.google.pl/videoplay?docid= ... 218387723#

Miłego oglądania.

Na temat tego filmu wypowiedziałem się dość szczegółowo w tym wątku.

Nie bierzcie wypowiedzi witolda w ogole pod uwage bo to ateista, ktory prawie w kazdym temacie wysmiewa wszystko co zwiazane z wiara, Bogiem itp. Zapewne stale czytelnik czerwonej "gazety" i innych podobnych ideologicznie zrodel. On sie kloci dla zasady, bo sam i tak nic nie wie wiec nie warto na takich uwagi zwracac;)

Jakie to typowe.No.

Tak to już bywa, jak osobniki pokroju pitonga (nick rewelacyjny, pasuje ci) ani tutaj ani w żadnym innym temacie, nie mają nic merytorycznego do napisania. Co innego paranoiczny, nie zawierający żadnej treści bełkot, na który nawet splunąć nie warto. Jak powyżej

Miała w tym miejscu być jakaś polemika z teorią ewolucji. Miałem nadzieję na jakieś argumenty a tu przepychanki.
Jeśli ktokolwiek ma cokolwiek do powiedzenia na temat teorii ewolucji i jej błędności, to bardzo bym prosił o jakieś konkrety. Może w końcu dowiem się o czymś ciekawym. Może np. były wykonywane jakieś kreacjonistyczne eksperymenty z dziedziny genetyki albo pojawiły się jakieś nieewolucyjne odkrycia? Tylko proszę nie zasypywać mnie cytatami bez związku.

Z góry dziękuję.

Nie twierdzę, że ewolucja jest błędna, jednak do przyjęcia niektórych jej postulatów potrzeba naprawdę mocnej wiary .Trzeba wierzyć np, że istnieje lub istniał samoczynny mechanizm, który spowodował , że do rozmnażania potrzebne są dwa osobniki różnych płci z których każdy stanowi oddzielny organizm i w pojedynkę nie jest zdolny do uzyskania potomstwa i przekazania genów. Należałoby przedstawić fizykę tego mechanizmu bo twierdzenie, że stało się to samo przez miliony lat , nie jest zbyt przekonujące no i na pewno niegodne naukowego podejścia do sprawy .

Proszę nie wpychać w teorię ewolucji zagadnień, których ona nie obejmuje. Powstanie płci, czy powstanie życia nie jest opisywane przez teorie ewolucji (neodarwinizm). Ewolucjonizm pozostanie najlepiej udowodnioną teorią przyrody nawet, gdyby sie okazało, że powstanie płci to akurat akt kreacjonistyczny.

Eee, naprawdę nie ma ŻADNEJ teorii przyrodniczej, która byłaby lepiej udowodniona ?

Spośród wielkich, istotnych teorii, które mogłyby pretendować do roli fundamentu biologii - na pewno nie.

A jakie to np. teorie ? Co to znaczy, że są one "fundamentem biologii" ?

Z pewnością do takich teorii zaliczymy wszystkie teorie próbujące wyjaśnić powstanie życia z materii nieożywionej a więc teorie Eigena, Oparina czy Cairns-Smitha. Wszystkie one oczywiście mają jedynie status hipotez. Dalej ... teorie alternatywne do neodarwinizmu, ze słynnym lamarkizmem na czele. Lamarkizm to już właściwie historia nauki, wszelkie dowody przeczą dziedziczeniu cech nabytych.
Wszelkie teorie, których istotą jest wyjaśnianie powstania zróżnicowanych form roślinnych i zwierzęcych, na pewno uznamy za teorie z dziedziny fundamentalnych. W przeciwieństwie np. do teorii patogenezy cukrzycy typu 1, którą można uznać za teorię szczegółową, cząstkową.