Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 6:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Podświadomość 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 02, 2010 15:45
Posty: 232
Post Re: Podświadomość
evoleth napisał(a):
Zgadzam się z jumikiem, Twoja interpretacja poszła za daleko.

A co powiesz o interpretacji, którą przedstawiłem w poście powyżej
adresowanym do Jumika ?

_________________
Pan mym Pasterzem, Dawid.


Pn mar 08, 2010 14:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 17, 2010 19:51
Posty: 18
Post Re: Podświadomość
A czy we wierze w siebie, we własne możliwości, powtarzaniu sobie że jest się w stanie coś zrobić jest coś nie tak? Pozytywne myślenie jeszcze nikomu nie zaszkodziło dlatego spróbowałem, a jeżeli jesteśmy chorzy i idziemy do lekarza to też można powiedzieć że zastępuje on nam Boga? w nim pokładamy ufność, nie liczymy na cud uzdrowienia przed pierwszą reakcją jaką jest stawienie się u lekarza.
Założenie Murphiego nie jest zgodne z wiarą, ale ja to widzę inaczej, jeżeli ktoś jest np Buddystą, nie wierzy w Katolickiego Boga bo nie w takiej religii został wychowany to nie widzę przeszkód aby Bóg nie wysłuchał jego próśb bo nie ze swojej winy jest nie-chrześcijaninem, a jako że jest dajmy na to dobrym człowiekiem zasługuje na cud.


Pn mar 08, 2010 18:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: Podświadomość
Majkel napisał(a):
Przyznam że marzy mi się dostać do pewnej szkoły policealnej i wmawiam sobie na podstawie tej książki że tam się dostane, czy jako katolik popełniam grzech? herezje?

Cytuj:
A czy we wierze w siebie, we własne możliwości, powtarzaniu sobie że jest się w stanie coś zrobić jest coś nie tak?

Nie ma absolutnie nic złego w wierze w własne możliwości i w pozytywnym myśleniu. Nie jesteśmy ofiarami losu, dzięki własnym predyspozycjom i pracy odnosimy sukcesy i jest to naturalne. A pozytywne nastawienie pomaga w życiu.
Cytuj:
ale te "modlitwy" nie polegają na mówieniu do Boga, proszenia Go, lecz do własnej podświadomości, nie można mieć cudzych Bogów przed tym jedynym, czy podświadomość zalicza się do tych "cudzych Bogów"?

Murphy nazywa modlitwą usilne pragnienie czegoś i takie zaprogramowanie podświadomości, aby się to stało. To nie jest modlitwa. To pragnienie jest skierowane bezosobowo a mocą sprawczą jest nie Bóg, lecz ludzka podświadomość. Tymczasem modlitwa jest relacją i nie jest jej głównym celem spełnianie życzeń, lecz poznanie Boga.

Dawid7 napisał(a):
Przyznaję że J.Murphy w swej publikacji, powołując się na uzdrowienia (a nawet cytując wypowiedzi) P. Jezusa dot. uzdrowień wywołuje u osoby wierzącej konieczność przemyśleń prawdziwości jego opowiadań. Twierdzi on, że Jezus mówiąc: wg wiary waszej, niech wam się stanie odwołuje się do podświadomości. Stąd moje przypuszczenie, że podswiadomość może rzeczywiście jest "ośrodkiem" duchowości. Ale nie jest Bogiem!

Murphy tłumaczy Ewangelię na własne potrzeby. Jezus nigdzie nie mówi o podświadomości. Owszem, niektóre fragmenty Ewangelii mają znaczenie metaforyczne, ale to nie znaczy że każdy może doszukiwać się z w nich tego, czego mu potrzeba. Uczciwiej byłoby powiedzieć że w Ewangelii nie ma mowy o cudownej mocy podświadomości.
Cytuj:
A co powiesz o interpretacji, którą przedstawiłem w poście powyżej
adresowanym do Jumika ?

Jak wyżej. Albo wierzysz w uzdrawiającą moc Jezusa albo podświadomości. Wiara nie jest podświadomością, jest wiarą - świadomym aktem woli, dzięki któremu Bóg ma do człowieka dostęp ze swą uzdrawiającą mocą.

I w ogóle nie przesadzajmy z tą podświadomością. Dobrze jest wiedzieć że ona jest i ma duży wpływ na życie. Dobrze jest wiedzieć że jest źródłem przekonań, które kształtują nas samych i nasze losy. Dobrze jest wiedzieć, że dobre myśli i pozytywne nastawienie mogą nam pomóc w życiu.

Ale Murphy gloryfikuje podświadomość. Widzi w niej panaceum na wszystkie nieszczęścia człowieka. Przeczytałam fragment jego książki, jest ona jak rozbudowana ulotka reklamowa podświadomości. Murphy nieustannie się powtarza, a swoje peany przeplata kolejnymi przykładami cudów i uzdrowień.

'Podświadomość Murphy'ego' nie jest lekiem na wszystko. Nie jest źródłem relacji z Bogiem, nie pomaga w poznaniu Go, nie uczy refleksji nad sobą i nad światem. Wbrew pozorom nie przyczynia się do wzrostu duchowego. I w ujęciu Murphy'ego - nie ma nic wspólnego z duchowością.

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


Pn mar 08, 2010 19:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Podświadomość
Dawid7 napisał(a):
jumik napisał(a):
Mam nadzieję, że to co napisałem o nielogiczności, nie zabrzmiało jakoś ofensywnie czy źle, bo nie miałem takiego zamiaru.

Nie odniosłem takiego wrażenia. Nawet przyznam Ci rację, bo miałeś prawo tak pomyśleć.
Pozwól a rozwinę to szerzej.
Przyznaję że J.Murphy w swej publikacji, powołując się na uzdrowienia (a nawet cytując wypowiedzi) P. Jezusa dot. uzdrowień wywołuje u osoby wierzącej konieczność przemyśleń prawdziwości jego opowiadań. Twierdzi on, że Jezus mówiąc: wg wiary waszej, niech wam się stanie odwołuje się do podświadomości.


Ale czy masz chociaż jakiekolwiek poszlaki świadczące za słusznością jego interpretacji? Bo ja zupełnie nie widzę żadnych. Nic. Nic o podświadomości ani nadświadomości. Myślę, że to jest dopasowywanie fragmentów do swojej teorii i to na dodatek nielogiczne, na siłę.

Dawid7 napisał(a):
to i my możemy mieć nadzieję a nawet pewność, że Duch Ten zamieszkał w naszej podświadomości
albo może w nadświadomości wg.
Rzymian 8:11 A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa <Jezusa> z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.

Dlaczego "wg."? Nie ma tu nic ani o podświadomości, ani o nadświadomości.

Dawid7 napisał(a):
Jak to jednak wytłumaczyć w przypadku sługi setnika:
Mateusza 8:13 Do setnika zaś Jezus rzekł: Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś. I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie.
Nie jest powiedziane nigdzie, że sługa ten miał głęboką wiarę. Pan Jezus mówi tylko o głębokiej wierze setnika:
Mateusza 8:9 Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: Idź! - a idzie; drugiemu: Chodź tu! - a przychodzi; a słudze: Zrób to! - a robi.
10 Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary.

Jak to wytłumaczyć?


Na pewno modliłeś się kiedyś za kogoś innego - o zdrowie, pracę, wiarę czy cokolwiek. A skoro tak, to liczyłeś, że Bóg spełni Twoją prośbę w życiu drugiej osoby, dla jej dobra. Wierzyłeś w to. Tak samo tutaj. Przecież Bóg nie czyni tylko dobra tym, którzy osobiście go o to poproszą. Może czynić dobro także za wstawiennictwem, modlitwą innych ludzi za niego. W przeciwnym razie jaki miałaby sens modlitwa za grzeszników?

evoleth napisał(a):
To pragnienie jest skierowane bezosobowo a mocą sprawczą jest nie Bóg, lecz ludzka podświadomość. Tymczasem modlitwa jest relacją i nie jest jej głównym celem spełnianie życzeń, lecz poznanie Boga.


Amen

_________________
Piotr Milewski


Wt mar 09, 2010 1:04
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 02, 2010 15:45
Posty: 232
Post Re: Podświadomość
jumik napisał(a):
Amen

Dziękuję. :-)
Z Bogiem. Dawid

_________________
Pan mym Pasterzem, Dawid.


Śr mar 10, 2010 21:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57
Posty: 937
Post Re: Podświadomość
Dawid7 napisał(a):
J
I jeszcze dlaczego nazywa się to "Podświadomością" a nie "Nadświadomością"


Ponieważ znajduje się właśnie "pod" świadomością. Innymi słowy, nie jesteś świadom tego, co jest w głębi Ciebie. Świadomość poniekąd zakrywa podświadomość, lub inaczej nieświadomość. Domyślam się, że w terminie Nadświadomość może Ci chodzić o to, że podświadomość jest w jakiś sposób ważniejsza niż świadomość, pozwala na kontakt z Bogiem itd. Jednak wyraz "pod" nie wskazuje, że podświadomość jest mniej ważna. W ogóle uważam, że zarówno podświadomość i świadomość są tak samo ważne do tego, by stać się pełnym człowiekiem.


Cz mar 11, 2010 19:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 21, 2010 16:10
Posty: 54
Post Re: Podświadomość
Dawid7 napisał(a):
Joseph Murphy w swej książce pt. "Potęga podświadomości" podaje przykłady uzdrowień, wypowiedzi i innych cudów uczynionych przez P. Jezusa ( powołując się oczywiście na Ewangelie).Twierdzi on, że do uzdrowienia wystarczy tylko silna wiara człowieka że tak się stanie.(przykład: uzdrowienie Syryjczyka czy też setnika rzymskiego) Uzasadnia to istnieniem w każdym człowieku podświadomości, która została nam dana przez Boga w momencie stworzenia. W niej to właśnie są te potężne moce umozliwiające dokonanie tych cudów.
Jakie jest stanowisko KK w tej sprawie ?.
I jeszcze dlaczego nazywa się to "Podświadomością" a nie "Nadświadomością"
Pozdrowienia !
Dawid


Z jednym z Toba sie zgodze ,ze wystarczy wiara, ale wiara w to ,że Bóg uzdrowi
Pan Jezus uzdrawiał bo jest Bogiem i dzięki Duchowi Św uzdrawiał,Apostołowie tez uzdrawiali dzieki Duchowi św po tym jak został zesłany w wieczerniku ,a Oni kładli ręce na głowach wiernych i zstepował na nich Duch św tez , tak jak to się ma teraz z bierzmowaniem
jęsli ktos chce uzdrawiac to musi byc bierzmowany i musi do Ducha Św się modlic i do Maryji
ale Duch Św moze działac tylko w czystym sercu


Cz mar 11, 2010 20:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Podświadomość
Podświadomość to bardzo użyteczna część naszego umysłu, jak wskazuje sama nazwa umysł ten pracuje w tle, czyli bez udziału, zaangażowania naszego świadomego Ja, przez co uwalnia ją od czynności automatycznych takich jak chociażby poruszanie się, pisanie, czytanie, uczenie się, poza tym jest także siedliskiem naszych emocji i przeczuć. Podświadomość to część umysłu którą dzielimy wspólnie ze światem roślin i zwierząt, ponieważ w niej mieszczą się nasze pierwotne instynkty które odziedziczyliśmy po naszych przodkach (atawizmy).

Oczywiście o tym wiemy wszyscy, jednak podświadomość nie ogranicza się tylko do tych funkcji, potrafi porozumiewać się telepatycznie z innymi podświadomościami, zwierzęta porozumiewają się właśnie w ten sposób. Istnieją jeszcze plemiona w Afryce gdzie nadal ludzie porozumiewają się telepatycznie na duże odległości, współczesny człowiek utracił tą własność, pewnie dla tego, że z biegiem czasu częściej używał intelektu (świadomości) niż podświadomości a jak wiadomo jeśli się czegoś nie używa to, to coś zanika. :)
Skoro podświadomość może porozumiewać się z innymi podświadomościami to tworzy ogromną wspólną sieć na wzór sieci internetowej, problem w tym, że my już nie posiadamy tego „interfejsu”, czyli tego czegoś co umożliwia podłączenie się do tej sieci. Możemy tylko zazdrościć zwierzętom tak cennego daru, nam musi wystarczyć komputer i komórka :)

Jak wspomniałem z podświadomości biorą się różnego rodzaju przeczucia, czyli ostrzeżenia. Czasami zdarza się, że pod wpływem jakiegoś przeczucia rezygnujemy z wcześniejszej decyzji np.: nie wsiadamy do autobusu lub samolotu a potem dowiadujemy się, że samolot którym mieliśmy lecieć rozbił się, i z ulgą mówimy – dobrze, że posłuchałem swojej intuicji. Takich sytuacji jest bardzo wiele.

A co do ksiązki Murphy’ego to jest w tym część prawdy, podświadomość rzeczywiście możemy kształtować, czyli szkolić albo raczej tresować jak pieska, aby wykonywała różne pożyteczne rzeczy w naszym życiu, ale oczywiście nie do przesady. Natomiast drażni mnie, kiedy cudownych rad na życie udzielają ludzie, którzy sami cudów w swym życiu nie osiągnęli. Drażnią mnie ludzie, których często jedynym, wątpliwej jakości sukcesem, jest zarabianie na ludzkich troskach. Bo granica miedzy szarlatanerią, sprzedawaniem złudzeń, a rzeczywistą pomocą jest tu bardzo cienka i wielu autorów bez skrupułów ją przekracza. Myślę, że niestety Murphy też nieraz tę granicę przekroczył.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Cz mar 11, 2010 22:38
Zobacz profil
Post Re: Podświadomość
Nieprawda! Podświadomość składa się z zielonych klusek o długości 53mm i średnicy 2,4mm. Napędzana jest chlorkiem amonu. A te pierwotne plemiona w Afryce używają tam-tamów.

Interfejs do podświadomości można sobie oczywiście dorobić, tu masz rację. Ale średnio wymaga to oskórowania żywcem trzech kurczaków, więc jest dość nieprzyjemne. Generalnie łatwiej używać komórki.


Cz mar 11, 2010 23:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 02, 2010 15:45
Posty: 232
Post Re: Podświadomość
buscador napisał(a):
A co do ksiązki Murphy’ego to jest w tym część prawdy, podświadomość rzeczywiście możemy kształtować, czyli szkolić albo raczej tresować jak pieska, aby wykonywała różne pożyteczne rzeczy w naszym życiu, ale oczywiście nie do przesady. Natomiast drażni mnie, kiedy cudownych rad na życie udzielają ludzie, którzy sami cudów w swym życiu nie osiągnęli. Drażnią mnie ludzie, których często jedynym, wątpliwej jakości sukcesem, jest zarabianie na ludzkich troskach. Bo granica miedzy szarlatanerią, sprzedawaniem złudzeń, a rzeczywistą pomocą jest tu bardzo cienka i wielu autorów bez skrupułów ją przekracza. Myślę, że niestety Murphy też nieraz tę granicę przekroczył.

Dziękuję Ci za obszerne i rzeczowe ustosunkowanie się do książki Murphy'ego. To co Ty tak pięknie przedstawiłeś, ja tylko niepewnie przypuszczałem. A zatem przyjmując, że również w podświadomości jest ośrodek życia duchowego, dzięki której możemy łączyć się w modlitwie z innymi ludźmi wg " ... z Chrystusem, w Chrystusie i przez Chrystusa". Tylko dlaczego sądzisz, że zwierzęta również posługują się podświadomością ? Chyba jako, że to też stworzenia Boże?
Ja jednak uważam, że różnimy się od zwierząt właśnie tą duchowością i używaniem rozumu.
Jeśli można prosić, to rozwiń to szerzej.
Pozdrawiam.

_________________
Pan mym Pasterzem, Dawid.


Pt mar 12, 2010 10:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 02, 2010 15:45
Posty: 232
Post Re: Podświadomość
Przepraszam, że w nowym poście, ale nie mogę edytować już wysłanego poprzednio postu.
buscador napisał(a):
współczesny człowiek utracił tą własność, pewnie dla tego, że z biegiem czasu częściej używał intelektu (świadomości) niż podświadomości a jak wiadomo jeśli się czegoś nie używa to, to coś zanika. :)

Myślę, że jeśli trwamy na modlitwie to nie utraciliśmy tego "interfejsu" :-)
Z Bogiem!

_________________
Pan mym Pasterzem, Dawid.


Pt mar 12, 2010 12:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: Podświadomość
Cytuj:
Oczywiście o tym wiemy wszyscy, jednak podświadomość nie ogranicza się tylko do tych funkcji, potrafi porozumiewać się telepatycznie z innymi podświadomościami, zwierzęta porozumiewają się właśnie w ten sposób.

Co do telepatii nie wypowiadam się. Ale nie przenośmy ludzkich cech podświadomości na zwierzęta.
Ich sposoby porozumiewania się to zakodowane genetycznie, właściwe dla gatunku i rozwinięte w procesie ewolucji zachowania. To kwestia instynktów, popędów i funkcjonowania organizmu. Zwierzęta nie posiadają podświadomości w takim sensie jak posiada ja człowiek.
Murphy z resztą popełnia podobny błąd w swojej książce - przypisuje podświadomości takie funkcje jak oddychanie, trawienie, bicie serca itp. Tymczasem są to czynności podtrzymywane i regulowane przez autonomiczny układ nerwowy. Czysta fizjologia, żadna tajemnica, a już na pewno nie magiczna moc podświadomości :roll:

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


Pt mar 12, 2010 19:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Podświadomość
Dawid7 napisał(a):
A zatem przyjmując, że również w podświadomości jest ośrodek życia duchowego, dzięki której możemy łączyć się w modlitwie z innymi ludźmi wg " ... z Chrystusem, w Chrystusie i przez Chrystusa". Tylko dlaczego sądzisz, że zwierzęta również posługują się podświadomością ? Chyba jako, że to też stworzenia Boże?
Ja jednak uważam, że różnimy się od zwierząt właśnie tą duchowością i używaniem rozumu.
Jeśli można prosić, to rozwiń to szerzej.


Owszem różnimy się od zwierząt tym, że oprócz podświadomości używamy także rozumu (intelektu, albo świadomości – średnie Ja), zwierzętom ta część umysłu jest niedostępna, one posługują się jedynie umysłem niższym, ten niższy umysł to właśnie podświadomość.
Skoro umysł ten jest dziedzictwem, spuścizną po naszych zwierzęcych praprzodkach, to trudno doszukiwać się w nim jakiegoś szczególnego ośrodka duchowego.

Natomiast modlitwy należy kierować do Nadświadomości, jest to boska cząstka w nas, to właśnie ona jest tym ośrodkiem duchowym, wspólną płaszczyzną – „Chrystusem”, oraz miejscem kontaktu z Bogiem, czyli jak napisałeś: „jest ośrodkiem życia duchowego, dzięki której (Nadświadomości) możemy łączyć się w modlitwie z innymi ludźmi " ... z Chrystusem, w Chrystusie i przez Chrystusa”.
Problem w tym, że kontakt z Nadświadomością posiadamy tylko w głębokiej ekstazie czyli w stanie medytacji, a ta bardzo rzadko występuje podczas zwyczajnej modlitwy, częściej w modlitwie kontemplacyjnej.

Podświadomość, świadomość i Nadświadomość można traktować jak jeden wielki umysł, ale pełniący różne funkcje w ludzkiej duszy, w końcu istota ludzka to byt złożony, a więc musi posiadać tak złożone narzędzie percepcji .
Ktoś może zapytać dlaczego normalnie używamy tylko tak niewielkiego wycinka naszego umysłu, czyli tylko tego środkowego zakresu świadomości. Bo tylko ta część umysłu jest nam niezbędna do prawidłowego funkcjonowania tu na Ziemi. Do bezpośredniego posługiwania się Nadświadomością człowiek jeszcze nie dorósł, natomiast podświadomość to tylko automat i nie musimy wiedzieć jak funkcjonuje i właśnie o to chodzi.

evoleth napisał(a):
Co do telepatii nie wypowiadam się. Ale nie przenośmy ludzkich cech podświadomości na zwierzęta.
Ich sposoby porozumiewania się to zakodowane genetycznie, właściwe dla gatunku i rozwinięte w procesie ewolucji zachowania. To kwestia instynktów, popędów i funkcjonowania organizmu. Zwierzęta nie posiadają podświadomości w takim sensie jak posiada ja człowiek.


Podobno nasze pochodzenie jest od zwierzęce :) a więc w naszej podświadomości muszą znajdować się te pierwotne (jak piszesz) instynkty (atawizmy). Oczywiście z powodu tego, że człowiek obecnie używa intelektu instynkty te zostały zepchnięte do głębokiej podświadomości i w tym akurat nie różnimy się od zwierząt (mam tu na myśli naczelne).
Owszem zwierzęta posiadają tą samą podświadomość, zresztą jest to ich najwyższy stopień świadomości do którego mają dostęp, człowiek dodatkowo posiada jeszcze intelekt (średni stopień świadomości)

Cytuj:
Murphy z resztą popełnia podobny błąd w swojej książce - przypisuje podświadomości takie funkcje jak oddychanie, trawienie, bicie serca itp. Tymczasem są to czynności podtrzymywane i regulowane przez autonomiczny układ nerwowy. Czysta fizjologia, żadna tajemnica, a już na pewno nie magiczna moc podświadomości


Ale ten autonomiczny układ nerwowy musi być przez coś sterowany, poza tym ja pisałem także o odruchach bezwarunkowych (jak poruszanie się, uczenie itd.) a więc wszystkie te czynności mechaniczne które nie absorbują naszej świadomości, bo steruje nimi podświadomość.
To o czym piszesz to tylko skutki działania podświadomości na poziomie fizykalnym, bo sama przyczyna leży znacznie głębiej w niej samej, po prostu mylisz przyczynę ze skutkiem, a tajemnic jest bardzo dużo :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N mar 14, 2010 23:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: Podświadomość
Serio?
No to proponuję poszerzyć wiadomości z fizjologii, a zwłaszcza z funkcjonowania układu nerwowego.
Tajemnic jest dużo, ale wiele można też wyjaśnić nie uciekając się do magii podświadomości. ;)

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


Pn mar 15, 2010 18:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Podświadomość
Och…i znowu nie zrozumieliśmy się. :) Z grubsza chodzi o to, że podchodzimy do problemu z różnych punktów widzenia.
Przecież ja nie zaprzeczałem, że jest tak jak piszesz, oczywiście to autonomiczny ośrodek nerwowy kieruje bezpośrednio całą motoryką naszego ciała, problem w tym, że nie działa on sam, ot tak sobie, to tak jak gdyby powiedzieć, że np.: koparka funkcjonuje bez operatora a komputer działa sam, bez oprogramowania, tym oprogramowaniem (umysłem) który steruje nasz fizyczny mózg (a więc wszelkie ośrodki nerwowe) jest ludzka dusza. Pisząc dusza miałem na myśli właśnie ową podświadomość. Podświadomość dla mnie to najniższy poziom (stan) umysłu – duszy.
Całe to nieporozumienie bierze się z stąd, że Ty traktujesz podświadomość jak taki (powiedzmy) "produkt" funkcjonowania mózgu, ja natomiast jako niezależny (od mózgu) umysł naszej duszy. Oczywiście o tym w „poważnych” podręcznikach medycznych nie przeczytasz :) Przecież dusza to nie domena nauki, czyż nie?
Oczywiście trudno polemizować o duszy z kimś kto ma typowo ateistyczne podejście do funkcjonowania naszego organizmu, w ogóle człowieka jako pewnej całości, oczywiście nie mam zamiaru narzucać Ci mojego punktu widzenia, skoro to tylko magia… :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Wt mar 16, 2010 16:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL