Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 15:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Światło i święci w godzinie śmierci 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Cytuj:
Skoro brak w nich było życia biologicznego, to jakim cudem komukolwiek o tym potem opowiedzieli?

Kolejny problem z cudacznymi doświadczeniami "śmierci klinicznej". Każdy pacjent, który komuś opowiedział o tym co widział "po śmierci" zwyczajnie kłamie, bo po prostu... nigdy nie umarł, czego dowodem jest to że nadal żyje i opowiada.

A w zaświatach poziom medycyny musi być najwyraźniej niższy niż u nas. Można by się spodziewać, że tam wiedzą co to jest "śmierć kliniczna" i że taki pacjent ma szanse na powrót do zdrowia, a jednak oni uparcie dusze tych ludzi chcą zabierać do siebie. Czyżby nie wiedzieli tam, że ten pacjent jeszcze się obudzi i będzie dalej żył? A jeśli wiedza, to po co zawracają sobie głowę tym całym przedstawieniem z zabieraniem duszy do światełka w tunelu (raju?)?

A może jednak te cudaczne zjawiska to po prostu czysto fizyczna reakcja mózgu, a wszelkie cuda o świętych/głosach/unoszeniu się nad własnym ciałem/odczytywaniu liczb w innym pomieszczeniu to plotki, wymysły i legendy, które nie znajdują żadnego poparcia w rzeczywistości? Najprawdopodobniej właśnie tak jest.


Według katolickiej teologii,dusza formuje,ożywia ciało do życia,więc,gdy dusza ich opuściła,czyli pozbawieni byli całkowicie życia biologicznego,bo nie mieli duszy,to jasne,dusza nie ma kompletnie pierwiastka materialnego,wiec jest świadomościowym punktem,ale,że Bog osobom ktore jej doswiadczyly pozwolil wrocic do ciala ,to wrocily,cialo dzieki duszy ozylo i odzyskalo wszystkie funkcje biologiczne,wiec oznacza to,ze po pierwsze dzieki woli Boga,po drugie ze dusza ozywia cialo w jego funkcjach biologicznych,taki ma na nie wplyw,jak serce na cialo.

Peter,przeczytaj ksiązkę:"życie po życiu",tam znany doktor,psycholog opisuje swiadectwa osob ,ktore doswiadczyly smierci biologicznej,igdy duchem byly juz na drugim swiecie spotykali swietlistą istotę,ich porozoumiewanie bylo przez iluminacje,wszystko doskonale pokrywa sie z tomistyczną teologią katolicką.Przy tej istocie Świetlistej,czuli milosc i nie chcieli wracac do ciala.Wiele osob mowilo ze to byl Chrystus,ktory jest swiatloscią swiata,i to sie wlasnie sprawdzilo.Te slowa z Pisma Św.sie sprawdzają,ze Bog jest swiatloscią swiata doslownie,ze jest swietlistą istotą,ale takze etycznie,jako Najwyzsza Mądrość,Milość.Tam jest mnostwo swiadectw.OCzywiscie ateisci to wysmieją i zignorują,dlaczego?Bo boją się prawdy tego zdarzenia,tego ze cos takiego moglo miec miejsce,nie poszerzają horyzontow,ale zamykają sie w jednym tylko poglądzie na swiat,w scjentyzmie,ktory ma klapki na oczach,nie widzą dalej niz czubek wlasnego nosa.Oczywiscie tą ksiązke polecam osobom myślącym,a nie ateistycznym ignorantom.

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


N cze 13, 2010 11:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 15, 2009 19:03
Posty: 130
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Highway, piszesz, że ateiści to ignoranci, ale to Ty ignorujesz praktycznie wszystko co piszę, o co pytam. No, ale od początku:

Twój pierwszy post.
Pytam się, gdzie jest tam dowód na życie po śmierci? Pytałem o to wcześniej, nie odpowiedziałeś. W artykule nie widzę nic takiego, co by potwierdzało życie po śmierci.
Cytuj:
[...] to przedziwne zjawisko. Polegało ono na nadejściu fali mózgowej aktywności, która trwała od 30 sekund do trzech minut. I w tym czasie pacjenci mieli wspomniane widzenia. Po tym czasie ludzie ci umierali.
Wszystkie te wizje mieli jeszcze jak żyli, nie widzę w tym nic nadzwyczajnego, normalnie ludzie mają halucynacje, zwidy, słyszą dźwięki, widzą nieprawdziwe osoby (schizofrenia), doświadczają paraliżu sennego (warto o tym poczytać ;) ), po narkotykach to już możesz widzieć jak Asterix z Myszką Miki dylają Ci przez przedpokój. Wszystkie to "jazdy" można wytłumaczyć naukowo. No i ja się dalej pytam: gdzie ten dowód? Proszę Cię żebyś mi go wskazał, ale tego nie robisz, a potem mówisz, że "ateiści to ignoranci". Ale co my w ogóle mamy ignorować, skoro nie masz żadnych dowodów!

Twój drugi post.

Dowody to fakty. Każdy ma prawo do własnych przekonań, ale nikt nie ma prawa do własnych faktów, ponieważ fakty wskazują tylko jedno. Nie mów więc proszę, że "to mogą być dowody dla pewnych osób", bo dowody są dla wszystkich, zgodnie z rozsądkiem.

Twój trzeci post.
Cytuj:
Mam pewną hipotezę co do tego co widzieli ludzie podczas tego umierania, gdy EEG nie pokazywało żadnej aktywności mózgu. Otóż wiele razy słyszeliśmy jak w pewnych groźnych sytuacjach, niektórym osobom "przemykało całe życie przed oczami" w jednej chwili, wiecie, zaraz przed jakimś wypadkiem etc. Całe życie w ułamku sekundy. Może oni widzieli właśnie to światło, bliskie osoby w chwili odzyskania świadomości lub ułamek sekundy przed tym.
Podobnie jest z działaniem adrenaliny. Czas wydaje się zwalniać, działania są błyskawiczne, myślimy, że minęło już sporo czasu, a jednak tak nie jest.

Przykłady te pokazują, że w umyśle, pewne rzeczy mogą dziać się błyskawicznie. Oczywiście to tylko moja hipoteza i może, a nawet na pewno zawiera jakieś błędy, ale wydaje się sensowna :)

Nasz umysł jest skomplikowany i przez to bardzo ciekawy, dlatego nie powinniśmy wyciągać pochopnych wniosków. Ciekawe Highway co byś powiedział o paraliżu sennym, miałeś kiedyś takie coś? Nie życze tego nikomu...
P.S. Zauważ co może się dziać w naszych snach, tam to dopiero mogą są cuda. Odnosząc się do całości to co widzieli ludzie nie musiało być niczym niewytłumaczalnym.

Twój piąty post.
Highway widzę,że działasz już pod wpływem fanatyzmu, który Ciebie i wielu teistów z tego forum już opętał, każdy kto podważa naukę powinien być leczony psychicznie i to jest jasne.Nikt nie może decydować o tym co jest prawdą i jeżeli nie masz na to dowodów,to się nie mądrz,bo naukowcem, ani psychologiem nie jesteś i tak jak też nie jesteś Bogiem nie udowodnisz mi życia po śmierci, bo nie masz wiedzy,a jak nie masz wiedzy to zamilcz.
Głupotę się zwalcza głupota i śmiechem ;)
Przed "i" nie stawiamy przecinka...

Twój szósty post.
No ja do Twojego poziomu się zniżam, mimo to nazywasz mnie ignorantem, piszesz, że nie ma z nami żadnej dyskusji etc...

Twój siódmy post.
Cytuj:
Oczywiście wiem,ze ateisci to zignorują i wyśmieją,co świadczy o ich ignorancji,ale są jeszcze chyba ludzie myślący.
Właśnie dałeś świadectwo tego, że Ty myślisz. Wygląda na to, że w Twojej definicji synonim słowa "ateista" to "ignorant".

Czy ten post w końcu zauważysz? Czy dalej bedziesz twierdził, że jestem ignorantem? Czekam na jakąś dyskusję z Tobą, ale oczywiście "nie będziesz się zniżał do mojego poziomu"... pycha? Cały czas czekam.

_________________
Prawie każda skrajność jest zła.


N cze 13, 2010 13:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Highway napisał(a):
Bog osobom ktore jej doswiadczyly pozwolil wrocic do ciala ,to wrocily,
cialo dzieki duszy ozylo i odzyskalo wszystkie funkcje biologiczne,wiec
oznacza to,ze po pierwsze dzieki woli Boga,po drugie ze
dusza ozywia cialo w jego funkcjach biologicznych,taki ma na nie wplyw,jak serce na cialo.
Nie odpowiedziałeś na pytania:
- czy lekarze mają moc wskrzeszania zmarłych
(jak to robił np. Jezus - przecież On też to robił "za zgodą Boga")?
- Peter pisał, że "po tamtej stronie" ktoś tych osób zapytał, czy chcą wrócić na ziemię:
a)dlaczego ci ludzie mogli decydować o swoim dalszym życiu?
b)dlaczego wykluczasz z tego działanie szatańskie?
Highway napisał(a):
gdy duchem byly juz na drugim swiecie spotykali swietlistą istotę,ich porozoumiewanie bylo przez iluminacje
Lucyfer to po łacinie "niosący światło".
Highway napisał(a):
Wiele osob mowilo ze to byl Chrystus,ktory jest swiatloscią swiata,i to sie wlasnie sprawdzilo.
Highway napisał(a):
wszystko doskonale pokrywa sie z tomistyczną teologią katolicką
Taaak?
(w pierwszym poście) Highway, Pn cze 07, 2010 9:14, napisał:
"Wymieniali w zależności od wyznawanej religii, że widzieli Jezusa czy np. Buddę."
Czy objawienie się Buddy pokrywa się z tomistyczną teologią katolicką?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N cze 13, 2010 13:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Cytuj:
Taaak?
(w pierwszym poście) Highway, Pn cze 07, 2010 9:14, napisał:
"Wymieniali w zależności od wyznawanej religii, że widzieli Jezusa czy np. Buddę."
Czy objawienie się Buddy pokrywa się z tomistyczną teologią katolicką?


Jak najbardziej.Różnią się imieniem.

Cytuj:
czy lekarze mają moc wskrzeszania zmarłych
(jak to robił np. Jezus - przecież On też to robił "za zgodą Boga")?


Za zgodą Boga.

Cytuj:
a)dlaczego ci ludzie mogli decydować o swoim dalszym życiu?
b)dlaczego wykluczasz z tego działanie szatańskie?


a) a gdy oskarżony,na ławie oskarżonych chce uniewinnienia go ,to znaczy,że sędzia musi to zrobić?
b)dlatego,że odbywało się to na drodze iluminacji,intuicji z Bytem Wszechwiedzącym:Bogiem

Cytuj:
Lucyfer to po łacinie "niosący światło".


Niosący światło,ale nie będący światłem.A Jezus mówi ,że :"jest światłością świata",a to różnica.

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


N cze 13, 2010 15:52
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Nie wiem o co chodzi w tym temacie, ale wygląda śmiesznie :D

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


N cze 13, 2010 18:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 24, 2010 21:00
Posty: 56
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Od relacji osób, które były "jedną nogą" po tamtej stronie, wolę relacje osób, które posiadają dar wyczuwania energii towarzyszących odchodzącym. Relacje tych ludzi są różne, bo każdy z nich ma inną "wrażliwość odbioru", ale z reguły w jednym są zgodni - gdy odchodzimy, nie boimy się. Dzieje się tak dlatego, że w tej chwili przychodzi po nas Miłość. Ogarnia nas spokój i mamy poczucie bezpieczeństwa. Przychodzą po nas duchy opiekuńcze, dzięki którym nie jesteśmy zagubieni.


N cze 13, 2010 20:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Highway , jeżeli ktoś naprawdę był martwy to do życia już nie wrócił . Osoby przeżywające jak my to nazywamy Śmierć Kliniczną - żyją jeszcze i nigdzie w żadną podróż się nie wybierają . Śmierci nie można przeżyć stąd też nic o niej nie wiemy .


N cze 13, 2010 21:30
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 07, 2009 15:57
Posty: 122
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
ReKa napisał(a):
Relacje tych ludzi są różne, bo każdy z nich ma inną "wrażliwość odbioru", ale z reguły w jednym są zgodni - gdy odchodzimy, nie boimy się. Dzieje się tak dlatego, że w tej chwili przychodzi po nas Miłość. Ogarnia nas spokój i mamy poczucie bezpieczeństwa. Przychodzą po nas duchy opiekuńcze, dzięki którym nie jesteśmy zagubieni.


Może doleję tym oliwy do ognia, ale lekarz powiedziałby raczej, że ten błogostan tuż przed śmiercią to efekt wzmożonej produkcji endorfin przez mózg w ostatnich chwilach jego funkcjonowania. Po raz kolejny zaznaczam: nie chcę kategorycznie negować tego, że "potem" coś jest (tym bardziej, że ostatnio umarła bardzo bliska mi osoba i szczerze bym chciał, choćby przez wzgląd na Nią, żeby rzeczywiście Niebo istniało, bo w pełni sobie na nie zasłużyła), ale naprawdę dużo da się wyjaśnić na gruncie "bezdusznej" medycyny, bez odwoływania się do duchów opiekuńczych itp.


N cze 13, 2010 21:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 24, 2010 21:00
Posty: 56
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Peter napisał(a):
lekarz powiedziałby raczej, że ten błogostan tuż przed śmiercią to efekt wzmożonej produkcji endorfin przez mózg w ostatnich chwilach jego funkcjonowania.

I prawie miałby rację, tyle że jest odwrotnie. Człowiek nie dlatego jest szczęśliwy, że organizm produkuje hormon szczęścia, tylko hormon szczęścia produkowany jest przez szczęśliwy organizm. A więc błogostan w czasie śmierci to efekt opiekującej się nami Miłości i przyczyna produkcji endorfin.


Pn cze 14, 2010 19:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Cytuj:
I prawie miałby rację, tyle że jest odwrotnie. Człowiek nie dlatego jest szczęśliwy, że organizm produkuje hormon szczęścia, tylko hormon szczęścia produkowany jest przez szczęśliwy organizm. A więc błogostan w czasie śmierci to efekt opiekującej się nami Miłości i przyczyna produkcji endorfin.


Dokładnie tak.Człowiek jest jedyną istotą,prawdziwie wolną,niezdeterminowaną.
Nie jesteśmy maszynami,czy też robotami,nie dotykamy zawsze samych tylko żelaznych faktów,lecz wyciągamy wnioski,wnioskujemy,o pięknie muzyki,o pięknie wszechświata,o pięknie człowieka.Nie jesteśmy zdeterminowani tylko naturą,o czym świadczą chocby śluby czystości.Jest to niekonieczność koniecznych według niektórych procesów natury.NIe ,człowiek potrafi się do tego ustosunkować,uwolnić,przeciwstawić,bo gdyby tak nie było,to na ulicy masowo dokonywane były gwałty.To my w ostateczności decydujemy,różne pokusy mogą nas zwodzić,ale decyzja należy do nas.Czy prokurator,lub adwokat ma moc wydania ostatecznego wyroku?Nie,taką moc ma tylko sędzia,który metaforycznie symbolizuje naszą wolną wolę,a prokurator i adwokat różne rozwiązania,często przeciwne,o wyborze ktorych decyduje wola.
Gdy słucham,np.Chopina,to nie ze względu na to,że w tym momencie wyzwoliły się endorfiny,a nawet jeśli to mogę zadecydować ,czy chcę ,czy nie.I pytanie,jak mogę się wyrzec własnej natury,materii?Jak mogę zaprzeczyć moim pokusom,potrzebom?Jak mogę,np.w jakimś szlachetnym celu czynić post,głodówkę?To pytanie do ateistów.Ateizm byłby uprawniony,gdyby nie wolna wola,która z konieczności jest duchowa,ponieważ mogę dzięki niej odciąć się od swej natury,od swych naturalnych popędów,biologicznych.Samo jej istnienie jest duchowe,poniewaz musi byc inna od materii,biologii,skoro chocby jest rozumna.Dalsze pytanie,jak materia moze pamiętać,rozumieć,mieć świadomośc samej siebie?Zapytaj kolano czy ma świadomosc ,że istnieje,na pewno Ci odpowie..Nie,odpowiadasz Ty,Twoja dusza,Twoj rozum,ktory znowu,jest duchowy,bo musi byc inny ,wyzszy,doskonalszy,od zdeterminowanej materii mojego ciała.I dlatego dopiero dusza tą materię ożywia i kształtuje z niej człowieka,na który składa się zwierzęcość,ale także boskość,ludzkość,rozumność-pierwiastek boski.Oczywiscie ateiści gdyby temu zaprzeczyc probowali musza zaprzeczyc calej psychologii,psychiatrii,filozofii,itp.Muszą zaprzeczyć rozumowi,ktory jest zrodlem racjonalnosci,za którą przecież tak bardzo się opowiadają,a gdy to już zrobią,będą jak rośliny,lub roboty,przeciez calkowicie logiki i racjonalnosci pozbawione."Teraz widzimy jak w zwierciadle".A ateistów nazywam ignorantami,bo my wierzący tomiści katoliccy,nie ignorujemy żadnej ,ale to żadnej z dualistycznych form istnienia,tak i duchowego jak i materialnego, natomiast niektórzy ateiści jak:A.Hitler,J.Stalin ignorując całą duchowość skupiali się na popędach,żądzach i oto do czego doszli,i oto do czego prowadzi ateizm.Bo ateizm,lub teizm,to nie są słowa,ale czyny,ktore idą po slowach.JA nie muszę mowic ze jestem wierzący,ale wystarczy pokazac to swoim czynem milosiernym,nie musze mowic ze jestem ateistą,wystarczy mi życ jak bez Boga,zabic czlowieka(J.Stalin),okradać,zabijać,mordować jak barbarzyńca w swej sile woli,nadczlowieka(A.Hitler).Oni to pokazali ze byli ateistami z krwi i kosci.Czy Bog kaze zabijac?NIe.Czy Bog kaze krasc?NIe Oni tego nie przestrzegali i to pokazalo jak prawdziwymi są ateistami,az do bolu.Za to wierzący to i muchy nie zabije,bo Bóg mowi:"Nie zabijaj"i pokaze ze jest wierzący z krwi i kości,wierzący do bólu swym życiem i czynem.Amen.

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


Pn cze 14, 2010 20:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 27, 2010 7:19
Posty: 37
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Ależ Highway ignoruje argumenty. Ileż razy to mówiono mu, że Hitler ateistą nie był i namawiał do mordowania ateistów a Stalin wyznawał komunizm (a więc ideologią o charakterze quasi-religii). Highway zapomina też, że w nazistowskich Niemczech ateiści stanowili 1% społeczeństwa a więc mordowali jak najbardziej chrześcijanie.

Do tego Highway uważa, że bez wiary to mordowałby i kradł. A więc uważa się za osobę niemoralną, którą na uwięzi trzyma tylko boży łańcuch. A od osób niemoralnych lepiej trzymać się z daleka.


Pn cze 14, 2010 21:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Widzę,że niektórzy nawet czytać nie potrafią na tym forum,pisałem:
Cytuj:
Bo ateizm,lub teizm,to nie są słowa,ale czyny,ktore idą po slowach.JA nie muszę mowic ze jestem wierzący,ale wystarczy pokazac to swoim czynem milosiernym,nie musze mowic ze jestem ateistą,wystarczy mi życ jak bez Boga,zabic czlowieka(J.Stalin),okradać,zabijać,mordować jak barbarzyńca w swej sile woli,nadczlowieka(A.Hitler).


Na co SgrA:
Cytuj:
Ależ Highway ignoruje argumenty. Ileż razy to mówiono mu, że Hitler ateistą nie był i namawiał do mordowania ateistów a Stalin wyznawał komunizm (a więc ideologią o charakterze quasi-religii). Highway zapomina też, że w nazistowskich Niemczech ateiści stanowili 1% społeczeństwa a więc mordowali jak najbardziej chrześcijanie.


Więc,jeszcze raz pisze,że dajesz przykład swym życiem czy żyjesz jak ateista,bez Boga,czy jak wierzący spełniając przykazania.

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


Wt cze 15, 2010 7:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
I radze przeczytac na wikipedii zdanie Hitlera o religii.Hilter i Stalin bylia ateistami.KOniec kropka.JAk nie masz pojecia o czy mowisz to nie mow.

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


Wt cze 15, 2010 7:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 27, 2010 7:19
Posty: 37
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Highway tak objawił więc tak jest :badgrin: :badgrin:

Hitler zakazał działalności organizacjom wolnomyślicielskim i rozpoczął kampanię przeciwko bezbożnikom. W jednym z przemówień z 1933 r. głosił: „Musimy podjąć walkę z ateizmem i to nie wyłącznie w deklaracjach. Powinniśmy ich zwyczajnie wyplenić"

Za takie przemówienie Highway pewnie szybko by Hitlera poparł :D


Wt cze 15, 2010 8:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: Światło i święci w godzinie śmierci
Cytuj:
Highway tak objawił więc tak jest :badgrin: :badgrin:


Kolejny brak argumentów,zlosliwosc,tzw.wojujący ateizm.Nie mam zamiaru zniżac się do tego patologicznego poziomu.Walczcie dalej,ciemni ateistyczni ignoranci.

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


Wt cze 15, 2010 8:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL