Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 20:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 464 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 31  Następna strona
 Przewrotne oblicze ewolucjonizmu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
pilaster napisał(a):
No dobrze, a jeżeli odejdziemy od cyklu Carnota do innego cyklu, byle zamkniętego? Wtedy entropia będzie rosnąć, pomimo, że cykl jest odwracalny?

Nie, jedynie wydajność cyklu (praca wykonana na jednostkę pobranego z grzejnika ciepła) zmaleje, ale wciąż będzie możliwość odwrócenia całości procesu wykonując pracę nad układem. Oczywiście jeśli nie pojawią się takie zjawiska jak tarcie itp.
W przypadku niektórych cykli trzeba jedynie będzie jeszcze uwzględnić jeszcze jeden podukład - otoczenie nad którym wykonuje się pracę - gdyż może on także stać się odbiorcą lub dostarczycielem ciepła, i może zmieniać swoją entropię. (W cyklu Carnota praca jest wykonywana w procesach adiabatycznych, bez wymiany ciepła, i dlatego dla bilansu entropii ten podukład nie ma znaczenia.)

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Wt sie 10, 2010 13:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Poprawka do powyższego: przegapiłem pewną klasę procesów, mianowicie przepływ ciepła miedzy układami o różnej temperaturze. W cyklu Carnota to nie ma miejsca, tam mamy albo procesy adiabatyczne (bez wymiany ciepła), albo izotermiczne (w trakcie których silnik, będący w styczności z grzejnikiem lub chłodnicą, ma przez cały czas temperaturę takę jak one). Można jednak wyobrazić sobie sytuację, gdy dopuszczamy do termicznego oddziaływania dwóch układów nie uzgadniając wcześniej ich temperatur innymi środkami (jak procesy adiabatyczne w cyklu Carnota). Wtedy nastąpi gwałtowny przepływ ciepła z jednego układu do drugiego w procesie nieodwracalnym, a entropia całości wzrośnie.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Wt sie 10, 2010 15:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
No właśnie, coś mi się tu nie zgadzało. :)

Prawdziwe silniki parowe pracują raczej na cyklu Rankina, lub zbliżonym. I jak mi się zawsze wydawało, entropia w tym przypadku rośnie. I w ogóle powinna wzrastać dla każdego obiegu odbiegajacego od cyklu Carnota. Czy się gdzieś mylę?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt sie 10, 2010 15:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Myślę, że możliwy byłaby sytuacja, w której grzejnik i chłodnica nie maja stałych temperatur; wtedy pobieranie i oddawanie ciepła nie powinno być wzdłuż izoterm, a w takich procesach, by temperatura silnika była zawsze równa temperaturze grzejnika/chłodnicy. Właściwie taka sytuacja jest chyba bardziej fizyczna niż idealny silnik Carnota.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Wt sie 10, 2010 16:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Witam!
W uzupełnieniu do wyjaśnienia czym jest entropia można jeszcze dopowiedzieć że:
Choć entropia jest jedną z najważniejszych wielkości termodynamicznych, to jednocześnie jest najtrudniejsza do interpretacji fizycznej.
I tu pewnym sposobem fizycznej interpretacji entropii może być odkrycie przez L. Boltzmana w oparciu o mechanikę statystyczną zastosowaną do gazu doskonałego, że entropię można powiązać z termodynamicznym prawdopodobieństwem stanu równaniem:

S = k * ln[W] + So
gdzie:
S – całkowita entropia układu makroskopowego
k = 1,380622 * 10^23 [J/K] – stała Boltzmana
W – prawdopodobieństwo termodynamiczne – liczba różnych możliwych sposobów realizacji tego samego stanu makroskopowego, na drodze różnych kombinacji stanów mikroskopowych [mikrostanów]
So - entropia układu makroskopowego w temperaturze 0K

Z punktu widzenia fizyki statystycznej właściwości makroskopowe gazu doskonałego mogą być określone przez podanie funkcji statystycznego rozkładu pędów i położeń poszczególnych drobin gazu.
I jeśli objętość danego układu makroskopowego oraz zakres zmian pędów drobin gazu podzieli się na jednakowe elementy – tak zwane komórki GIBSSA, to wtedy prawdopodobieństwo termodynamiczne będzie równe liczbie różnych sposobów mikroskopowych realizacji tego samego stanu makroskopowego, polegające na przestawianiu drobin gazu między komórkami. Można wykazać, że jeśli N drobin rozmieści się w k komórkach, przy czym w pierwszej komórce będzie N1 drobin, w drugiej N2 drobin itd.. to prawdopodobieństwo termodynamiczne stanu układu wyniesie:
N!
W = ----------------------------
N1! * N2! * N3 ! *.......Nk !
Gdzie:
N = N1 + N2 + N3 + .......+ Nk


Pozdrawiam A.A.


Wt sie 10, 2010 17:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Czy AA potrafi odpowiedzieć na zadane mu pytania, czy podobnie jak wszyscy inni kreacjoniści będzie się wił i unikał jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji?

1. Mamy wiatrówkę o długości lufy l= 1m i średnicy a = 3mm. Podłączamy do niej zbiornik z powietrzem o objętości V= 100 cm3 i ciśnieniu P = 10 Mpa. Strzelamy. na jaką prędkośc wylotową pocisku mozemy liczyc jeżeli masa pocisku wynosi m = 0,5 grama?

Zaniedbujemy wszelkie straty, tarcia, opór powietrza, etc. Przyjmujemy, że predkości pocisku jest znacznie mniejsza od prędkości światła (to tak na wszelki wypadek dodaję :) )

2. W jaki spośób termodynamika wyklucza ewolucję?

I w zasadzie jeszcze

3. W przykładzie nr 1 w jaki sposób zmieni się entropia układu pomiędzy

a) strzałem a opuszczeniem lufy przez pocisk?

b) po opuszczeniu lufy przez pocisk?


Konkretnie, wie AA, czy nie wie?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt sie 10, 2010 18:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Po przemyśłeniu problemu przyznaję jednak rację w-studentowi (no nie!, znowu :( )

W procesach odwracalnych, zamkniętych, entropia jest zachowana. każdy taki proces można w końcu przedstawić jako sumę wielu cykli Carnota. A te z cała pewnoscią nie zwiększaja entropii

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt sie 10, 2010 18:28
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Cytuj:
, że predkości pocisku jest znacznie mniejsza od prędkości światła (to tak na wszelki wypadek dodaję :) )

He, he, to mi sie bardzo spodobalo!
Pilaster, a cos Ty taki siny na gebie sie zrobil? Nieplanowane spotkanie z humanistami Agnosiewicza? :P

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Wt sie 10, 2010 18:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Zrobiłem nowy awatar z większego, a więc i lepiej wychodzącego na materiale medalionu. Metoda na "całun turyński"

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt sie 10, 2010 19:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Witam!
W uzupełnieniu do wypowiedzi Wiecznego_Studenta na temat entropii, chciałbym dodać jeszcze dwie uwagi:
W-St. „Pamiętać jednak trzeba, że entropię można zdefiniować jedynie dla układów w stanie równowagi termodynamicznej. Czyli np. w przypadku procesu mieszania się dwóch płynów, możemy określić entropię stanu, gdzie płyny są rozdzielone, entropię stanu, gdy już się wymieszały i uspokoiły, (i II zasada termodynamiki postuluje, że entropia musi być taką funkcją stanu, aby w stanie końcowym była wyższa niż w stanie początkowym) ale stany pośrednie nie mają dobrze określonej entropii (choć jeśli proces przebiega powoli i gładko, to każdy etap pośredni też można uznać jako pewien stan "prawie-równowagi" i pojęcia termodynamiczne stosować).”

A.A. W zależności od przebiegu procesów zachodzących w układzie odosobnionym, w warunkach naturalnych, układy te mogą znajdować się w stanie równowagi termodynamicznej, lub zdążać do stanu równowagi dynamicznej, to znaczy do ściśle określonego zwiększonego stanu nie uporządkowania a tym samym przyrostu entropii układu.
A ponieważ procesy syntezy biochemicznej biopolimerów nie są zaliczane do intensywnie przebiegających reakcji chemicznych, ich przebieg wykazuje charakter zbliżony do stacjonarnego lub zdążający do stacjonarnego.. Gdyż nie towarzyszą im podawane w literaturze, miejscowe nieokreśloności temperatury, spowodowane przejściowymi brakami równowagi pomiędzy różnymi postaciami energii, prowadzące w sposób naturalny do lokalnie zwiększonych fluktuacji.
Jak podaje prof. J. Szargut „ Na przykład przy intensywnym przebiegu reakcji chemicznych w układach gazowych, przebudowa chemiczna drobin prowadzi w pierwszej kolejności do pobudzenia energii rotacji i oscylacji, w związku, z czym temperatura nie jest określona” [Jan Szargut – Termodynamika Techniczna – Wyd. Pol. Śl. 1997- str 629]
Stąd też należy podkreślić, że procesy samoistnej syntezy biopolimerów, można zaliczyć do bliskich procesom równowagowym lub nie oscylacyjnie zmierzających do stanów równowagowych, w których nie dochodzi do lokalnie większych fluktuacji. Poza tym podstawowe procesy biochemiczne, nie posiadają również charakteru typowych chemicznych reakcji oscylacyjnych. I dlatego też nie dochodzi, w przypadku tych procesów, do znaczących odchyleń od stanu równowagi termodynamicznej.

W_St. „Tu jednak trzeba pamiętać, że efekt jest jedynie statystyczny. Mówi tylko o średniej przewidywanej wartości, a nie o wartości jaka będzie. Możliwe są zatem przypadki odstępstwa od tego prawa w wyniku fluktuacji, tym częstsze, im układ mniejszy i zawiera mniej materii.”

A.A.W każdym z przypadków procesów zachodzących w skali mikro, maksymalna amplituda lokalnych dynamicznych fluktuacji składu mieszaniny maleje wraz ze wzrostem liczby N mieszanych elementów i ma charakter oscylacyjny wokół stanu równowagowego. Zgodnie z literaturą [Kitajgrodzki – Fizyka dla wszystkich- WP 1969-str 384] wielkość tych fluktuacji F w procentach zawartości każdego składnika mieszaniny, określa poniższe równanie.

F = ±100/N^0,5 [%]
Dla przykładu:
jeśli w reakcji bierze udział 1 000 cząsteczek fluktuacje wynoszą ± 3,16%
jeśli w reakcji bierze udział 10 000 cząsteczek fluktuacje wynoszą ± 1,00%
jeśli w reakcji bierze udział 1 000 000 cząsteczek fluktuacje wynoszą ± 0,10%

Z czego wynika, że w warunkach przebiegu reakcji chemicznych samoistnej syntezy łańcuchów polipeptydowyh białek oraz polinukleotydowych kwasów nukleinowych w środowisku wodnym, fluktuacje końcowego składu tych biopolimerów oraz kolejnościowych sekwencji tworzących polimery liniowe monomerów praktycznie będą bardzo zbliżone do składów równowagowych, zależnych od stężenia substratów [związków chemicznych tworzących biopolimery] oraz wzajemnej szybkości ich reakcji chemicznych.

Pozdrawiam A.A.


Śr sie 11, 2010 17:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
andrzejantoni napisał(a):
Z czego wynika, że w warunkach przebiegu reakcji chemicznych samoistnej syntezy łańcuchów polipeptydowyh białek oraz polinukleotydowych kwasów nukleinowych w środowisku wodnym, fluktuacje końcowego składu tych biopolimerów oraz kolejnościowych sekwencji tworzących polimery liniowe monomerów praktycznie będą bardzo zbliżone do składów równowagowych, zależnych od stężenia substratów [związków chemicznych tworzących biopolimery] oraz wzajemnej szybkości ich reakcji chemicznych.
To ma być kolejny "dowód" na to, że ewolucji nie ma? Bo ja to tak odebrałem. Dużo trudnych słów + brak logicznego związku ma wystarczyć?
Przy okazji, ja też z niecierpliwością czekam, aż wykaże się Pan wiedzą na "temat wiatrówki".
Po "wiatrówce" wrócę do rozmów, były bardzo ciekawe, co przyznaję.

P.S. Po raz kolejny przypominam, że teoria ewolucji nie postuluje "samoistnej syntezy łańcuchów". Proszę w końcu zacząć się czegokolwiek uczyć a nie tylko przepisywać. Albo chociaż własnymi słowami podać, co Pan rozumie przez "samoistną syntezę". Może wtedy dojdziemy do ładu, o czym to Pan tak na prawdę mówi. Bo na razie mamy szereg niedomówień i nic poza tym.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Śr sie 11, 2010 18:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Rozumiem. AA, podobnie jak wszyscy inni kreacjoniści nie ma najmniejszego zamiaru prowadzić merytorycznej dyskusji i odpowiadać sensownie na zadane pytania.

Podobnie tez jak wszyscy inni kreacjoniści nie ma najmniejszego pojęcia o nauce. Jedyne co potrafi to kopiujwklejac. Ile już tu było takich Wielkich Naukawców?

Podobnie tez jak wszyscy inni wyznawcy kreacjonistycznej sekty jest tak przesiąknięty pychą, że wydaje mu się, że nie ma większego od niego znawcy tematu (w tym przypadku - termodynamiki)

Wystarczy jednak takiemu nadętemu bufonowi zadac jedno proste pytanie na poziomie licealnym i okazuje się, że król jest nagi :)

Jak zwykle :biggrin:

No i nadal nie wiemy w jaki sposób termodynamika ma być sprzeczna z TE. I od kreacjonistów się nigdy tego nie dowiemy :(

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Śr sie 11, 2010 18:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Panie Pilaster!
Wygląda na to, ze do tej pory peroruje Pan po to, żeby uchylić się od odpowiedzi na zadane przeze mnie wcześniej pytanie.
"Czy przestudiował Pan chociaż jeden podręczniki z Termodynamiki i jakiego autora. Oraz czy zdał Pa egzamin z Termodynamiki."
Dodam jeszcze dodatkowe pytanie w jakim wymiarze godzin miał Pan na swoich studiach Termodynamikę.
Ale Pan zamiast na to odpowiedzieć stosuje atak na mnie.
Przypomina mi się tai jeden stary dyrektor z Gliwic, który sam miał ukończone tylko 3 klasy szkoły podstawowej, ale na naradach wydzierał się Inżynierowie wam trzeba by odebrać dyplomy.

A.A.


Śr sie 11, 2010 19:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
A konkretnie to AA wie, czy nie wie? Oczywiscie że nie wie. :)

To czego studiował i czego się nauczył pilaster nie ma w tym kontekście żadnego znaczenia. Pilaster nigdy sie nie kreował na Wielkiego Wtajemniczonego Termodynamika. :)

Pisząc metaforycznie AA stwierdzić był raczył, że jest wirtuozem fortepianu lepszym od Rubinsteina. Na to pilaster poprosił go grzecznie, żeby zagrał na tym fortepianie melodyjkę "wlazł kotek na płotek".

Wtedy AA nadąl się, stwierdził, że to nie jest miejsce na grę, a w ogóle to kto to jest ten cały pilaster, i kto go uczył gry na fortepianie :biggrin:

Tak czy owak wniosek jest jednoznaczny. AA o tym co kopiujwkleja nie ma żadnego pojęcia.

Nawet tego, dlaczego TE miałaby być sprzeczna z termodynamiką nadal w żaden spośób nie uzasadnił.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Śr sie 11, 2010 20:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45
Posty: 358
Post Re: Przewrotne oblicze ewolucjonizmu
Witam!
Najwyraźniej Pilaster ma krótką pamięć, bo zapomina co wcześniej napisał:
P. "Najwyraźniej jednak to AA nie ma żadnego pojęcia o II zasadzie termodynamiki i termodynamice w ogóle, choć zarzuca to swoim oponentom."

A.A. Niestety tym samym Pilaster "kreował na Wielkiego Wtajemniczonego Termodynamika." kwestionując rzetelność opinii o mojej wiedzy z tego przedmiotu ocenioną jako dobrą, przez prof zw. dr hab.inż. Stanisława Ochęduszko znanego jako wyjątkowo wymagającego profesora, członka rzeczywistego PAN.
Panie Pilaster tak dla Pana wiadomości to wyjaśniam, że miałem na II i III roku studiów Termodynamikę [w. + ćw.] w wymiarze 5,5 godz. tygodniowo przez dwa semestry. Na egzaminie pisemnym, który trzeba było najpierw zdać, można było mieć ze sobą wszystkie książki. Ale zadania były tak trudne i żmudne obliczeniowo, że przez 4 godz. trudno było się wyrobić. A po tym był obowiązkowy ostry egzamin ustny.
Poza tym termodynamika przewijała się cały czas przez szereg innych przedmiotów które też zdawałem z co najmniej dobrą oceną. [Może Pan przyjechać to pokaże Panu mój indeks]
Nie będę już pisał dalszych uzasadnień i oceniał Pana całościową wiedzę z tego zakresu.
Przykro mi ze musiałem o tym pisać ale sam Pan mnie do tego zmusił.
Pozdrawiam A.A.


Śr sie 11, 2010 20:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 464 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 31  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL