wiara kontra rzeczywistość
Autor |
Wiadomość |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
Proponuję zamknąć temat, bo: -nie jest rozwojowy, -autorka się nie udziela (olała temat?), -wypowiedzi użytkowników są o sobie nawzajem, a nie o problemie (lub nie) autorki. Pozdrawiam
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz paź 07, 2010 17:58 |
|
|
|
 |
ateistka1284
Dołączył(a): Pn paź 04, 2010 9:59 Posty: 12
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
Witam. Ateistka ma niestety swoje zajęcia i dlatego nie ma czasu na częste zaglądanie tutaj. Co mi się nie podoba w tej wierze? To, że ja nie widzę jak to okresliła renata155 aby bóg był miłością, dobrocią i sprawiedliwością, ale wręcz przeciwnie. Bóg nie jest sprawiedliwy, bo nie traktuje ludzi jednakowo. A tych których traktuje gorzej nie można jednocześnie powiedzieć, że ich kocha! Ja wierzę, że nauka to podstawa, a niestety wiele rzeczy kłóci się z biblią i tą wiarą.
|
N paź 10, 2010 22:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
Ateistko, jeśli chcesz otrzymać odpowiedzi na swoje pytania musisz je sprecyzować bardzo konkretnie.
|
N paź 10, 2010 23:03 |
|
|
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
Nie traktuje ludzi jednakowo?..a możesz mi dać przykład,nie równego traktowania ludzi?..najlepiej z NT
|
N paź 10, 2010 23:26 |
|
 |
carbon_copy
Dołączył(a): Pn sie 13, 2007 2:08 Posty: 139
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
ateistka1284 napisał(a): Witam. Ateistka ma niestety swoje zajęcia i dlatego nie ma czasu na częste zaglądanie tutaj. Co mi się nie podoba w tej wierze? To, że ja nie widzę jak to okresliła renata155 aby bóg był miłością, dobrocią i sprawiedliwością, ale wręcz przeciwnie. Bóg nie jest sprawiedliwy, bo nie traktuje ludzi jednakowo. A tych których traktuje gorzej nie można jednocześnie powiedzieć, że ich kocha! Ja wierzę, że nauka to podstawa, a niestety wiele rzeczy kłóci się z biblią i tą wiarą. Bog traktuje kazdego czlowieka jednakowo. To znaczy pozwala, aby rzadzily jego losem prawa fizyki. Problem tylko w tym, ze boga nie widac ani nie slychac. Pozostaja obojetne prawa fizyki, ktorych wplyw jest namacalny. Teraz wystarczy tylko zastosowac brzytwe Ockham'a.
|
Pn paź 11, 2010 4:53 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
ateistka1284 napisał(a): Bóg nie jest sprawiedliwy, bo nie traktuje ludzi jednakowo. A tych których traktuje gorzej nie można jednocześnie powiedzieć, że ich kocha! Ja wierzę, że nauka to podstawa, a niestety wiele rzeczy kłóci się z biblią i tą wiarą. ateistko, a co to wedlug ciebie znaczy "jednakowo"? Nawet w socjalizmie (a moze to w komunizmie?) jest (teoretyczna) zasada: "Od kazdego wedlug jego mozliwosci, kazdemu wedlug jego potrzeb". Uwazasz, ze kazdy ma identyczne potrzeby? Czy ze kazdy powinien miec identyczne mozliwosci? Naprawde byloby lepiej? Sami technicy, albo sami poeci?
|
Pn paź 11, 2010 7:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
renata155 napisał(a): Nie traktuje ludzi jednakowo?..a możesz mi dać przykład,nie równego traktowania ludzi?..najlepiej z NT Chyba wiem o co chodzi ateistce. Jedny ludzie żyją jak żyją, często bez Boga, inni z Bogiem na kazda minutę, a życie doczesne układa się im przysłowiowo "jak po grudzie" - od problemu, do kłopotu. Inni nawet częsci tych kłopotów, problemów, nie zaznają.
|
Pn paź 11, 2010 7:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
carbon_copy napisał(a): Teraz wystarczy tylko zastosowac brzytwe Ockham'a. Nie wystarczy. Brzytwa Ockhama działa w zakresie zjawisk opisywanych przez jedną naukę, a nie przez dwie różne. Cytuj: Chyba wiem o co chodzi ateistce. Jedny ludzie żyją jak żyją, często bez Boga, inni z Bogiem na kazda minutę, a życie doczesne układa się im przysłowiowo "jak po grudzie" - od problemu, do kłopotu. Inni nawet częsci tych kłopotów, problemów, nie zaznają. Jeśli o to, to potrzebna jest konsekwencja w rozumowaniu. Albo przyjmujemy że Boga nie ma - i wówczas rozmowa o Jego sprawiedliwości nie ma sensu. Albo przyjmujemy że jest - i wówczas Jego sprawiedliwość musimy rozważać w perspektywie wykraczającej poza życie doczesne.
|
Pn paź 11, 2010 8:08 |
|
 |
carbon_copy
Dołączył(a): Pn sie 13, 2007 2:08 Posty: 139
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
Marek MRB napisał(a): Nie wystarczy. Brzytwa Ockhama działa w zakresie zjawisk opisywanych przez jedną naukę, a nie przez dwie różne. A ktora to jest ta druga? Marek MRB napisał(a): Albo przyjmujemy że Boga nie ma - i wówczas rozmowa o Jego sprawiedliwości nie ma sensu. Albo przyjmujemy że jest - i wówczas Jego sprawiedliwość musimy rozważać w perspektywie wykraczającej poza życie doczesne. Albo przyjmujemy, ze kiedys bog byl, ale zniknal... Albo przyjmujemy, ze bog jest, ale nie taki jak sobie wyobrazamy... Albo przyjmujemy, ze boga nie ma, ale kiedys sie pojawi... Albo przyjmujemy, ze jest wielu bogow... Albo przyjmujemy, ze wszechswiat zawsze istnial bez zewnetrznej ingerencji... Albo przyjmujemy, ze istnieje wiele rownoleglych wszechswiatow... Albo przyjmujemy, ze stworzyla nas troche bardziej zaawansowana cywilizacja, ktora zostala stworzona przez troche bardziej zaawansowana cywilizacje... Albo przyjmujemy, ze zachodzi kombinacja przypadkow, ktorych nie jestesmy w stanie sobie wyobrazic...
|
Pn paź 11, 2010 8:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
carbon_copy napisał(a): Marek MRB napisał(a): Nie wystarczy. Brzytwa Ockhama działa w zakresie zjawisk opisywanych przez jedną naukę, a nie przez dwie różne. A ktora to jest ta druga? Teologia. Każda nauka ma swoją strefę kompetencji. Ich mieszanie jest sprzeczne z metodologią nauki. Cytuj: Marek MRB napisał(a): Albo przyjmujemy że Boga nie ma - i wówczas rozmowa o Jego sprawiedliwości nie ma sensu. Albo przyjmujemy że jest - i wówczas Jego sprawiedliwość musimy rozważać w perspektywie wykraczającej poza życie doczesne. Albo przyjmujemy, ze kiedys bog byl, ale zniknal... Albo przyjmujemy, ze bog jest, ale nie taki jak sobie wyobrazamy... Albo przyjmujemy, ze boga nie ma, ale kiedys sie pojawi... Albo przyjmujemy, ze jest wielu bogow... Albo przyjmujemy, ze wszechswiat zawsze istnial bez zewnetrznej ingerencji... Albo przyjmujemy, ze istnieje wiele rownoleglych wszechswiatow... Albo przyjmujemy, ze stworzyla nas troche bardziej zaawansowana cywilizacja, ktora zostala stworzona przez troche bardziej zaawansowana cywilizacje... Albo przyjmujemy, ze zachodzi kombinacja przypadkow, ktorych nie jestesmy w stanie sobie wyobrazic... Wybacz, ale nie na temat. Jeszcze raz przeczytaj jaka była rozważana kwestia i moja odpowiedź.
|
Pn paź 11, 2010 8:58 |
|
 |
ateistka1284
Dołączył(a): Pn paź 04, 2010 9:59 Posty: 12
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
Jednakowo to znaczy albo cierpią wszyscy albo nikt! Dlaczego jedni ludzie cierpią na choroby, które utrudniają im normalne funkcjonowanie, a inni nie. Dlaczego ten człowiek a nie inny? Gdzie tu jest sprawiedliwość?! Ja jej nie widzę. Widzę tylko jakieś bezsensowne cierpienie, które prowadzi jedynie do zguby. To samo tyczy się homoseksualistów. Biblia mówi tylko o małżeństwach zawieranych przez pary heteroseksualne. Nic nie wspomina o homoseksualistach i dlatego ci dziś mają gorzej, bo biblia nic o tym nie mówim, mimo,że w świecie zwierzęcym też są spotykane przypadki homoseksualizmu! A katolicy jak na nich przystało obrzucają błotem, więc gdzie tu jest miłość bliżniego i miłość boża? Gdzie tu jest sprawiedliwość i równa miłość do każdego z ludzi? Bóg skreśla homoseksualistów za sam fakt, że są nimi, i na to samo pozwala ludziom.
|
Pn paź 11, 2010 11:58 |
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
w świecie zwierzęcym-człowiek nie jest zwierzęciem,jest istotą rozumną..rozum posiał w darze od Boga..wiec niech go używa do Uwielbiana Bogu,a nie swoim zachciankom. Bóg nie skreśla homoseksualistów,za sam fakt bycia nimi..gdzie wyczytałaś te bzdety? Jednakowo to wcale nie oznacza identycznie..różnice są potrzebne ludziom nie Bogu-dlaczego ten a nie inny?..nie jesteśmy sędziami Boga,On sam wie z jakiego powodu ten a nie inny otrzymuje takie a nie inne łaski
|
Pn paź 11, 2010 12:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
ateistka1284 napisał(a): Jednakowo to znaczy albo cierpią wszyscy albo nikt! Cierpią wszyscy - ze względu na skażenie grzechem. To tak jak z samochodem - wytwórca zbudował, ale dał pewne reguły (np. że trzeba co 15 000 wymieniac olej). Kierowca nie wymienił i w pewnym momencie samochód się zatarł - co skazało wszystkich pasażerów na "spacer" 20 km do pobliskiego miasteczka. Czy była to wina wytwórcy samochodu ? Cytuj: Dlaczego jedni ludzie cierpią na choroby, które utrudniają im normalne funkcjonowanie, a inni nie. Dlaczego ten człowiek a nie inny? Gdzie tu jest sprawiedliwość?! Ja jej nie widzę. Widzę tylko jakieś bezsensowne cierpienie, które prowadzi jedynie do zguby. Bo patrzysz przez okulary doczesności. Cytuj: To samo tyczy się homoseksualistów. Biblia mówi tylko o małżeństwach zawieranych przez pary heteroseksualne. Nic nie wspomina o homoseksualistach To nieprawda. Biblia owszem wspomina o uprawianiu homoseksualizmu i to bardzo niepochlebnie. Cytuj: i dlatego ci dziś mają gorzej, bo biblia nic o tym nie mówim, mimo,że w świecie zwierzęcym też są spotykane przypadki homoseksualizmu! A katolicy jak na nich przystało obrzucają błotem, więc gdzie tu jest miłość bliżniego i miłość boża? Gdzie tu jest sprawiedliwość i równa miłość do każdego z ludzi? Bóg skreśla homoseksualistów za sam fakt, że są nimi, i na to samo pozwala ludziom. Primo : Bóg nikogo nie skreśla ani skreślac nie pozwala. Co nie znaczy że dopuszcza uprawianie zboczeń. Jesteśmy ułomni i poddani cierpieniu bo nie przestrzegamy (jako ludzkość) "instrukcji obsługi" Świata.
|
Pn paź 11, 2010 12:12 |
|
 |
carbon_copy
Dołączył(a): Pn sie 13, 2007 2:08 Posty: 139
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
Marek MRB napisał(a): A ktora to jest ta druga? Teologia. Każda nauka ma swoją strefę kompetencji. Ich mieszanie jest sprzeczne z metodologią nauki.[/quote] Teologie mozna uznac za nauke tylko w sensie wiedzy o religii. Nie rozszerza ona natomiast naszej wiedzy o otaczajacym swiecie i jako taka jest malo uzyteczna i z gruntu niszowa. Marek MRB napisał(a): Wybacz, ale nie na temat. Jeszcze raz przeczytaj jaka była rozważana kwestia i moja odpowiedź. Alez jak najbardziej na temat. Po prostu wykazalem, ze problem nie jest natury binarnej. Nawet gdyby istnial jakis bog lub bogowie to nie byloby podstaw do wysuwania wnioskow na temat jego/ich cech. Nie gwarantowaloby zycia pozagrobowego, ani sprawiedliwosci. Wiekszosc ludzi wierzacych przejawia dziwna tendencje do postrzegania rzeczywistosci w kategoriach: albo bog nie istnieje, albo istnieje i jest dokladnie taki jak ja sobie go wyobrazam.
|
Pn paź 11, 2010 15:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: wiara kontra rzeczywistość
carbon_copy napisał(a): Marek MRB napisał(a): A ktora to jest ta druga? Teologia. Każda nauka ma swoją strefę kompetencji. Ich mieszanie jest sprzeczne z metodologią nauki. Teologie mozna uznac za nauke tylko w sensie wiedzy o religii. Nie rozszerza ona natomiast naszej wiedzy o otaczajacym swiecie i jako taka jest malo uzyteczna i z gruntu niszowa.[/quote]Niezależnie od Twojej opinii (wolno Ci mieć taką wbrew najwiekszym umysłom w dziejach) na temat teologii jest ona nauką która ma swój zakres kompetencji - podobnie jak np. fizyka. I nawet nie tyle jest ważne co lezy w zakresie kompetencji teologii i jak duży zakres ten jest - ważne że NIE lezy to w zakresie kompetencji nauk przyrodniczych (fizyka, matematyka itd). Tak więc wywodzenia na podstawie fizyki tez o istnieniu lub nieistnieniu Boga jest z punktu widzenia nauki zabobonem (polecam "100 zabobonów" Bocheńskiego) Cytuj: Marek MRB napisał(a): Wybacz, ale nie na temat. Jeszcze raz przeczytaj jaka była rozważana kwestia i moja odpowiedź. Alez jak najbardziej na temat. Po prostu wykazalem, ze problem nie jest natury binarnej. Nawet gdyby istnial jakis bog lub bogowie to nie byloby podstaw do wysuwania wnioskow na temat jego/ich cech. Nie gwarantowaloby zycia pozagrobowego, ani sprawiedliwosci. Wiekszosc ludzi wierzacych przejawia dziwna tendencje do postrzegania rzeczywistosci w kategoriach: albo bog nie istnieje, albo istnieje i jest dokladnie taki jak ja sobie go wyobrazam. Ale ja nie wysuwałem wniosków na temat jego cech - przeczytaj uważnie mój post. Pisałem tylko tyle że jezeli Boga nie ma to nie ma sensu rozważać jego sprawiedliwości. A jeżeli jest, nie możemy tego robić wykluczając z rozważań wszystko poza doczesnością. Jest to więc zupełnie inny kierunek niż protestujesz - ja nie twierdzę że "Bóg jest sprawiedliwy jeżeli istnieje" a jedynie że "jeżeli Bóg istnieje to nie możesz powiedzieć że jest niesprawiedliwy jedynie na podstawie doczesności".
|
Pn paź 11, 2010 16:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|