Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 20:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 GMO 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43
Posty: 110
Post Re: GMO
Acro napisał(a):
Gwoli ścisłości: . w rejonie upraw GMO pojawia się więcej pszczół niż w rejonach innych upraw chronionych chemicznie. Jeśli dotarłaś do prac wskazujących, że jest odwrotnie - proszę o linki.O ilości tych pszczół raczej kasa nie decyduje, jestem o to spokojny.

Co do cytowanego przez Ciebie artykułu - jasne, że znaleziono te pestycydy stosowane na uprawach GMO we krwi. To przecież normalne pestycydy. W tej samej krwi znalazłabyś także pestycydy (czy produkty ich rozpadu) stosowane na polach z nieGMO.

Natomiast nie jest prawdą, że będą to dodatkowe dawki, bo pestycydów na polach GMO używa się mniej. Inaczej po co farmerzy kupowaliby drozszy materiał siewny?


http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Pszc ... 0_i_11.pdf

polecam lekture tego i pokazac mi to że GMO nie ma żadnego negatywnego wpływu na środowisko.

I jak wykazuje dany tekst jakoś nie widać tej jednomyślności u naukowcó że GMO jest cacy.

GMO to jedynie środek nie koniecznie dobry aby nachapać się kasy. Po co Etiopczykowi GMO jak wystarczyło by postawić rolnictwo związane z ich rejonem ich roślinami czy lepiej dać GMO i niech zapłacą zza przysłowiowe 10% wiecej jedzenia.

Jak juz pisałem wystarczy podnieśc standard zycia i rozwinąc dany kraj i jeśli to nie działą wtedy mówić o problemie.

Zadam Ci pytanie będąc głodnym wolałbyś dostać wędke czy rybe? Ja osobiście wędke wieksza perspektywa na to że na dłuzej bede mieć jedzenie. A w obecnej sytuacji rybąjest GMO.

Podpisuje się pod opinią Liza rękoma i Nogami.


Cz sie 25, 2011 21:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: GMO
Cytuj:
Acro napisał(a):
Co mają leki do ceny żywności? To jakaś magia.

Nie. To cena cywilizacji. Czy nie napisałam tego dość jasno?

Nie. Nie rozumiem, skąd takie wnioski. I dlaczego ta cena cywilizacji dotyczy tylko żywności GMO.

Cytuj:
Chyba odechciało mi się pisać racjonalnie. Napiszę tak. Wolę brac witaminy niż antybiotyki. W przypadku roślin trangenicznych istnieje ryzyko, że jak będę potrzebowała antybiotyku- to nie zadziała. Znów będziemy szukali super- antybiotyków.

Niby skąd? W jaki sposób odporność na herbicydy kukurydzy może spowodować odpornośc na antybiotyki bakterii?!

Cytuj:
No popatrz, a pisałeś już dziś, że rośliny nie przekrzyżowują się. Nie wszystkie procesy były wygrane. Początkowo ludzie byli zachłyśnięci, jak Ty, roślinami transgenicznymi.

Napisałem PRAWIE się nie krzyżują.
Proszę o linki do opisów tych spraw. Drąże ten temat, bo kiedyś też mi ktoś z tym wyjechał i jak pogrzebałem (raptem dwie sprawy), to obie zostały umorzone.

Cytuj:
cro: to ABC stosowania pestycydów. Zadałam Ci pytanie dotyczące roundupu. Czym go zamienisz, skoro to herbicyd totalny? Supertotalnym? A czym zamienisz ten supertotalny? Musisz mieć kilka różnych substancji aktywnych do zamiany i wszystkie działające bardzo agresywnie.

Tego się nie stopniuje: herbicyd częsciowy, totalny, nadtotalny, hiperober totalny... Zwyczajnie: innym totalnym. Działającym na inny proces fizjoloficzny. To dokładnie ten sam problem jak w przypadku nieGMO - tylko że tam trzeba dodatkowo uważać na chronioną roślinę, w GMO roślinę można zaprojektować odporną.
Cytuj:
A ich wpływ na życie biologiczne? Czy Ty czujesz o co tu chodzi?

Ich wpływ na życie biologiczne - inne, niż roślina chroniona - w miejscu stosowania jest negatywny. Dokładnie taka jest idea każdego pestycydu. Tobie się marzą pestycydy nieskuteczne?
Cytuj:
Po trzęsieniu ziemi w Japonii ludzie zaczeli coś rozumieć. A gdzie będziemy składować w Polsce odpady radioaktywne? W Tatrach czy na dnie Bałtyku? Farm wiatrowych to raczej nie mamy zbyt wiele, rzek nie mamy?

Właśnie przestali rozumieć. Wiesz, jakie byłyby skutki dla Japonii, gdyby takie trzęsienie przydażoły by się przy energetyce opartej na węglu? Zupełny brak energii po jakiś 48 godzinach przez całe miesiące. Dramat humanitarny.

Składowanie kilku ton odpadów rocznie to nie problem - choćby kopalnia. Wiesz, że w przeliczeniu na energię skażenie promieniotwórcze elekrowni węgliowych jest większe?
bardzo dużą aktywność mają popioły węglowe. Paradoksem jest że elektrownie węglowe emitują do atmosfery więcej pierwiastków promieniotwórczych niż elektrownie atomowe.
http://chemia.viii-lo.krakow.pl/chemia/ ... ramki.html

Dobra, ale to OT. Jeśli chcesz sprawę pociągnąć, może załóż nowy wątek, chętnie się dołączę.

Cytuj:
Jest mądra zasada obowiązująca w medycynie od starożytności: po pierwsze nie szkodzić. Po co wprowadzać do Polski rośliny transgeniczne, skoro możemy wyprodukować metodami konwencjonalnymi żywności więcej niż potrzebujemy. Nadwyżki, którą sprzedajemy na wschód czy zachód nie sprzedamy. Może o to chodzi by nas wyeliminować z rynku?

Nie chodzi o większą ilość, ale o obniżenie kosztów. Masz coś przeciwko temu, żeby u nas żywnośc trochę potaniała, a rolnicy zaczęli więcej zarabiać? I żeby sypano mniej pestycydów?

Cytuj:
Tak, produkty są badane. A skąd niby wiemy o właściwościach rakotwórczych Phytoftora infestans czy innych organizmów szkodliwych?

Tak? To gdzie znajdę wyniki badań nad bezpieczeństwem konsumpcji jabłek lobo albo ziemniaków iris?

Cytuj:
Wprowadzając nową odmianę podaje się jednocześnie intesywność technologii. Przestrzegając reżimu technologicznego nie narażamy się na przekroczenie norm substancji szkodliwych, jednak nie wyeliminujemy ich. Spróbuj sprzedać warzywa firmie Gerber nie zachowując norm lub zakładom tłuszczowym rzepak o zwiększonej zawartości kwasu erukowego czy zanieczyszczeniach szkodliwych.

Nie piszemy o technologii obróbki gotowych produktów, ona jest identyczna w przypadku GMO i nieGMo.

Gerber (a właściwie od kilku lat Nestle, bo ono wykupiło tę firmę) bada próbki produktów m.in w spektoforometrach atomowych, więc zmonitoruje zawartośc substancji szkodliwych. Teraz powiedz mi -jasno, z nazwą i stężeniem - jakie to substancje szkodliwe znajdują się w rzepaku GMO a nie ma ich w rzepaku tradycyjnym?

Cytuj:
Cytuj:
Odporność na jeden herbicyd jeszcze superchwastem nie czyni.

Popełniasz poważny błąd metodyczny. Pojawienie się szarłatu dowodzi tego, że przewidywania naukowców ziściły się. Szarłat ma wsp. rozmnażania dochodzący do 500 000 i nasiona mają żywotność do 7lat. Widziałeś kiedyś siewki szarłatu na polach uprawnych? Wystarczy jak dołączy do niego komosa z 100 000 nasion i żywotnością do 49lat. Rośliny uprawne ich nie pokonają, tym bardziej te, które sieje się punktowo.

No dobrze, opisałaś mi pięknie potencjach rozrodczy szkarłatu, ale zapomniałeś chyba wskazać mi mojego rzekomego błedu metodycznego. Odpornośc na jeden herbicyd czyni superchwastem? To mamy ich już i tysiące!
Jednym z poważniejszych problemów, na jakie napotkano w ostatnich latach, jest wytworzenie przez wiele gatunków odporności na pestycydy. Do r. 1980 zidentyfikowano aż 428 gatunków uodpornionych stawonogów
http://zb.eco.pl/zb/106/pestycyd.htm

Cytuj:
Przypisałeś roślinom transgenicznym zwiększanie bioróżnorodności.

Nie. W poprzednim poście doprecyzowałem, co miałem na myśli.

Cytuj:
Tymczasem wszelkie znaki na ziemi wskazują, że one niszczą życie biologiczne i zwiększają zachorowalność ludzi na alergie.

Czy te 'znaki' to także prace naukowe? To ja bardzo proszę o linki.

Cytuj:
Genów odporności poszukuje się raczej w istniejących roślinach, niekoniecznie uprawnych. Rośliny transgeniczne będą potrzebowały ochrony bardzo silnie działającymi pestycydami.

Niby dlaczego?! W przypadku tej hiszpańskiej kukurydzy właśnie rolicy sobie chwalą to, że jest bardziej odporna na szkodniki i moga mniej ją pryskać!

Cytuj:
Cytuj:
A co jest przyczyną głodu, jeśli nie niedobór żywności wśród głodujących?! Do głowy przychodzi mi tylko zaszywanie ust...

Wyjaśniłam wcześniej.

Sorki, nie mogę znaleźć. Możesz mi to wkleić?

Cytuj:
Głodujący potrzebują edukacji i rozwiązań systemowych, nie roślin transgenicznych, które wymagają reżimu produkcyjnego. Nawet najbardziej intensywne odmiany konwencjonalne w rękach przeciętnego polskiego rolnika nie wykażą swych możliwości plonowania. Im bardziej intensywna odmiana tym większej wymaga wiedzy i nakładów finansowych.

Bo od wiedzy zapewniają się żołądki?
Czemu w takim razie ta edukacja i 'zmiany systemowe' (cokolwiek to znaczy) ma nie obejmować uprawy GMO. Poza tym demonizujesz ów reżim. W czym są bardziej wymagające w uprawie? Czemu rolicy hiszpańscy w ankiecie nic się na to nie żalą?

Cytuj:
Nie porównuj ekstensywnego rolnictwa amerykańskiego do intensywnego europejskich krajów zachodnich. To zupełnie inna produkcja.

Primo - gdzie porównuję?
Secundo - niespecjalnie inna. W centralnych stanach - fakt, ekstensywna. Ale w Kalifornii, wschodzie i płn-wschodzie - bardzo intensywna.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Cz sie 25, 2011 22:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43
Posty: 110
Post Re: GMO
.

Biedny kontynent afryki posiada obecnie w skali swiata 60% nieurzywanych gruntó świata.
osiada ogromny potenciał rolny przekraczający europejski. Jedynym problemem głodującej afryki jest wsparcie finansowe(którego nie ma), które pozwoli na przystosowanie się do zmian klimatu, nie ma mowy o rozwoju rolnictwa, nie ma mowy o rozwoju wogóle bez tego. Więc na cholere im tanie GMO skoro można zainvestować w te kraje rozwinąć ich gospodarke a później w efekcie mieć nowe rynki zbytu, czyli w perspektywie czasu jest to duży zysk.

Podaj mi wg. Ciebie wady i zalety GMO.

Cytuj:
Zalety GMO:
- Wzrost odporności organizmów na nieporządane działania środowiskowe, np. choroby, warunki klimatyczne, itp.,
- szybszy wzrost organizmów,
- poprawa składu chemicznego i fizycznego roślin i zwierząt.

Możliwe wady GMO:
- Zaburzenia ekosystemu,
- występują nowe rodzaje protein w roślinach transgenicznych, a także możliwa duża koncentracja endoksyn BT, które mogą powodować alergie oraz inne skutki niepożądane dla zdrowia,
- szkodliwość zmodyfikowanych roślin, które wytwarzają substancje owadobójcze, dla pożytecznych i nieszkodliwych gatunków owadów,
- rozpylanie się w sposób niekontrolowany pyłków roślin zmodyfikowanych na inne uprawy, które w ten sposób zostają zmienione genetycznie, może to stanowić zagrożenie dla upraw ekologicznych,
- GMO powoduje nieodwracalne zmiany w organizmach,
- uwalnianie się do środowiska zmodyfikowanych genetycznie substancji,
- kontrowersyjność GMO w sferze etyki.

http://gmo.rolnicy.com/zalety-i-wady-gmo/

ilość możliwych wad jakoś przekracza ilość zalet czyli nie jest to takie kolorowe jak się wydaje.


Cz sie 25, 2011 23:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: GMO
Cytuj:
Jedynym problemem głodującej afryki jest wsparcie finansowe(którego nie ma),

Afryka dostała już nawet nie miliardy, ale biliony dolarów pomocy. I nic. Ale jeśli jesteś gotów wspomagać dalej - proszę bardzo, polecam PAH z programem budowy studni. Trudno jednak zmuszać do tego innych.

Cytuj:
Więc na cholere im tanie GMO skoro można zainvestować w te kraje rozwinąć ich gospodarke a później w efekcie mieć nowe rynki zbytu, czyli w perspektywie czasu jest to duży zysk.

Bo GMO to tańszy sposób rozwijania gopodarki. Po prostu. Poza tym - pisałem Ci już. Ceny żywności muszą spaść globalnie, aby ulżyć głodującym. W twoim scenariuszu Afryka będzie produkowała żywność - ale na eksport, bo miejscowych nadal nie będzie na nią stać.


Podstawową zaletą GMO jest to, że umożliwia tańszą produkcję takich samych lub lepszych produktów.

Wady, które wymieniłeś (w właściwie przekliłeś) w kilku punktach już obaliłem. Porszę o więcej samodzielności w wyrażaniu opinii, nie chce mi się dyskutować z całym internetem - ławiej coś wkleić, niż samemu odpowiedzieć. Któciutko:

Cytuj:
Zaburzenia ekosystemu,

Nie większe, niż przy produkcji nieGMO.
Cytuj:
- występują nowe rodzaje protein w roślinach transgenicznych, a także możliwa duża koncentracja endoksyn BT, które mogą powodować alergie oraz inne skutki niepożądane dla zdrowia,

Podobnie jak przy nowych odmianach nieGMO. Tylko że nieGMo nie są tak starannie badane...

Cytuj:
- szkodliwość zmodyfikowanych roślin, które wytwarzają substancje owadobójcze, dla pożytecznych i nieszkodliwych gatunków owadów,

Są szkodliwe - nie bardziej, jak używane zamiast tego pestycydy w hodowli nieGMO. Cytowałem ci pracę, że nawet mniej szkodliwe!

Cytuj:
rozpylanie się w sposób niekontrolowany pyłków roślin zmodyfikowanych na inne uprawy, które w ten sposób zostają zmienione genetycznie, może to stanowić zagrożenie dla upraw ekologicznych,

Fakt, w niektórych przypadkach to zjawisko ma miejsce. Dlatego ekouprawy muszą być silnie izolowane strefami buforowymi. Inna rzecz, że i tak nikt nie stwierdzi tego, że uprawa eko jest częsiowo GMO - to wymagałaby skomplikowanych badań genetycznych. Bo poza tym takie rośliny niczym się nie różnią.
Cytuj:
GMO powoduje nieodwracalne zmiany w organizmach,

Jakie zmiany? W jakich organizmach?
Cytuj:
- uwalnianie się do środowiska zmodyfikowanych genetycznie substancji,

Eeee - co?! Genetvcznie zmodyfikowane może być tylko DNA. Jak może zostać uwolnione?
Cytuj:
kontrowersyjność GMO w sferze etyki.

Na czym polega ta kontrowersyjność? Wiesz, dla niektórych kontrowersyjne jest jedzenie wieprzowiny. Jak ktoś nie chce, może nie jeść albo nie hodować, przecież przymusu nie ma.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Cz sie 25, 2011 23:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43
Posty: 110
Post Re: GMO
http://stop-gmo.pl/index.php/inne/biala ... ikowanych/

http://www.greenpeace.org/raw/content/p ... raport.pdf

http://www.icppc.pl/antygmo/pliki/biala ... czenie.pdf

trzy linki które obalają twoje twierdzenie że GMO jest cacy.
Acro napisał(a):
Cytuj:
Więc na cholere im tanie GMO skoro można zainvestować w te kraje rozwinąć ich gospodarke a później w efekcie mieć nowe rynki zbytu, czyli w perspektywie czasu jest to duży zysk.

Bo GMO to tańszy sposób rozwijania gopodarki. Po prostu. Poza tym - pisałem Ci już. Ceny żywności muszą spaść globalnie, aby ulżyć głodującym. W twoim scenariuszu Afryka będzie produkowała żywność - ale na eksport, bo miejscowych nadal nie będzie na nią stać.


Z Ekonomi Bania.
Mójscenariusz zakłada że Afryka będzie produkować dla siebie i na eksport bo ludzi będzie na to stać. Rozwinięcie gospodarki nie odnosi się tylko do rolnictwa ale do wszystkich dziedzin. Eh widać niekturzy tego nie rozumieją.


Pt sie 26, 2011 1:50
Zobacz profil
Post Re: GMO
Acro napisał(a):
I dlaczego ta cena cywilizacji dotyczy tylko żywności GMO.

Alergia sama się leczy? Już dziś podejrzewa się GMO o otyłość u Amerykanów. To dopiero kilkanaście lat. Czas pokaże, jakie kolejne skutki zdrowotne się pojawią, jeśli oczywiście znajdą się środki finansowe na takie badania. Firmy nasienne i farmaceutyczne nie są tym zainteresowane. Sporo czasu upłynęło zanim powiązano stosowanie DDT z drastycznym obniżeniem populacji Orła bielika, ponieważ skorupki jaj były słabe. Europa radzi sobie bez GMO. Jeśli Francja, Niemcy, Włochy, Węgry czy Rosja ich nie chcą uprawiać to zapewniam Cię, że to sprawa wiedzy o ewentualnych zagrożeniach, nie polityki. Zniszczoną biologicznie glebę trudno doprowadzić do życia. W Polsce takich badań się nie prowadzi, ponieważ oficjalnie nie dopuszczono GMO do uprawy.
Cytuj:
W jaki sposób odporność na herbicydy kukurydzy może spowodować odpornośc na antybiotyki bakterii?!

A plazmidy bakteryjne? Powiąż to.
Cytuj:
Napisałem PRAWIE się nie krzyżują.

Hehe. Dasz polecenie roślinom obcopynym do zakazu krzyżowania się z odmianami konwencjonalnymi? A może owadom wszczepisz chipy z azymutem na odmianę rośliny. No, jeszcze możesz poprosić Pana Boga o odpowiedni kierunek i prędkość wiatru. Na wiedzę rolników nie licz. Oni stosują opryski widząc ule na sąsiednim polu, w godzinach lotu pszczół. Ja kupuję miód od pszczelarza, który ma ule w bezpiecznym dla mnie miejscu.
Cytuj:
Zwyczajnie: innym totalnym. Działającym na inny proces fizjoloficzny. To dokładnie ten sam problem jak w przypadku nieGMO - tylko że tam trzeba dodatkowo uważać na chronioną roślinę, w GMO roślinę można zaprojektować odporną.

Czyli Twoim zdaniem nie ma różnicy czy zastosujemy środek selektywny czy totalny? Leczysz gentamycyną przeziebienie, nie dziw się jak nie zadziała jak pojawi się poważny problem zdrowotny. Do tego znasz substancję aktywną jaką zastosujesz zanim pojawi się wiedza o prosesie fizjologicznym w zmutowanym chwaście. Czy nie jest odwrotnie?
Myślisz kategoriami dziś, a gleba powinna zostać przekazana kolejnym pokoleniom w dobrym stanie, a tylko zdrowi ludzie będą mieć zdrowe potomstwo. No, ale można też myśleć inaczej: medycyna potrafi ratować dzieci z bardzo niską masą urodzeniową.
Cytuj:
Tobie się marzą pestycydy nieskuteczne?

Pestycydy powinny być bezpieczne dla środowiska ( nie ma możliwości pełnego bezpieczeństwa) i ludzi, powinny mieć prawie zerową prewencję. Przed upływem karencji powinny ulegać biodegradacji. W martwych roślinach nie ulegają tym przemianom, wchodzą więc w obieg pierwiastków lub środowisko je zatrzymuje (na jakiś czas). Jeśli Twój organizm schowal sobie priony po zjedzonych kiedyś jogurtach nie masz wiedzy o tym. I przyżyciowo tego pewnie nie sprawdzisz.
Cytuj:
Dramat humanitarny.

Pewnie. Bezpieczniejsze napromieniowanie.
Cytuj:
Nie chodzi o większą ilość, ale o obniżenie kosztów. Masz coś przeciwko temu, żeby u nas żywnośc trochę potaniała, a rolnicy zaczęli więcej zarabiać? I żeby sypano mniej pestycydów?

Jak liczysz koszty? Jak wycenisz degradację środowiska i zdrowie człowieka? Czy wiesz, że stosowane przez kobiety środki antykoncepcyjne są obecne w środowisku? Nie ma bezpiecznych środków chemicznych. Do prawie pełnego wysycenia środowiska chemią dodajemy sobie kolejne i nieznane nam trucizny. Piekarze śmieją się, że nie jadamy już chleba, ale pieczywo chlebopodobne. Jak długo człowiek wytrzyma tak zniszczone środowisko? Sami się eliminujemy z przyrody? Potem winą obarczysz Boga. Niedojrzały człowiek projektuje winę na innych, oczywiście nieświadomie.
Jest prawdą, że jak wyeliminujemy z życia Boga to już nic nie jest ważne. A Bóg nakazał nam mądrze żyć i dbać o przyrodę. Punktem odniesienia jest zdrowie człowieka, nie ekonomia nielicznych.
Cytuj:
Tak? To gdzie znajdę wyniki badań nad bezpieczeństwem konsumpcji jabłek lobo albo ziemniaków iris?

Czy odmiany jabłek są niebezpieczne, czy nie zachowuje się reżimu produkcyjnego i okresów karencji? Mylisz pojęcia. Uprawa odmian wrażliwych wymaga pernamentnego pobytu opryskiwacza w sadzie. Chcemy jabłka smaczne, bez plam parcha, i śladów owocówki jabłkóweczki to muszą być opryskiwane. Kto dziś kupi kosztele czy papierówki?
Producenci zlecają badania, sanepid też je wykonuje, zakłady dbające o jakość swych produktów też maja swoje laroratoria. Raczej nie publikują wyników swych badań w necie. Ja korzystam z wiedzy naukowej, niekoniecznie z netu.
Cytuj:
Nie piszemy o technologii obróbki gotowych produktów, ona jest identyczna w przypadku GMO i nieGMo.

A w którym miejscu napisałam o tym?
Cytuj:
jakie to substancje szkodliwe znajdują się w rzepaku GMO a nie ma ich w rzepaku tradycyjnym?

A jakie odmiany rzepaku GMO dopuszczono do uprawy w Polsce?
Cytuj:
Odporność na jeden herbicyd jeszcze superchwastem nie czyni.

A co czyni? Jak dzielimy chwasty na plantacjach? Jak oceniamy ich szkodliwość?
Cytuj:
Jednym z poważniejszych problemów, na jakie napotkano w ostatnich latach, jest wytworzenie przez wiele gatunków odporności na pestycydy. Do r. 1980 zidentyfikowano aż 428 gatunków uodpornionych stawonogów

Mamy ich dzisiaj więcej. Przyczyn jest kilka.
Cytuj:
Czemu w takim razie ta edukacja i 'zmiany systemowe' (cokolwiek to znaczy) ma nie obejmować uprawy GMO. Poza tym demonizujesz ów reżim. W czym są bardziej wymagające w uprawie? Czemu rolicy hiszpańscy w ankiecie nic się na to nie żalą?

Rolnicy mają rozstrzygać sprawy należące do nauki? Nasi rolnicy też uprawiają warzywa dla siebie i 'dla ludzi'. Inaczej je uprawiają, nawet pod osłonami. Nie raz dostawałam z tego miejsca: 'dla siebie'.
Cytuj:
Primo - gdzie porównuję?

Pisaleś o rolnictwie amerykańskim (ogólnie), masz problemy z zapamiętaniem swego tekstu? Nic Ci nie wkleję, nudzi mnie czytanie drugi raz tych samych postów.
Prezydent zawetował ustawę nasienną zezwalającą na wprowadzenie GMO. Jak znam życie to ten rząd dołoży wszelkich starań, by ujrzała jednak światło dzienne.
Wypowiedziałam się co myślę. Reasumując: nie ma potrzeby by Polska dopuściła uprawę GMO, na razie mamy możliwości nadprodukcji żywności. Jest ona dobrej jakości i mamy możliwości jej zbytu. A pisanie o głodzie w Afryce jest tu nieuprawnioną demagogią.
Nie wszystko co nowe jest dobre.


Pt sie 26, 2011 7:31
Post Re: GMO
Acro napisał(a):
Gwoli ścisłości: . w rejonie upraw GMO pojawia się więcej pszczół niż w rejonach innych upraw chronionych chemicznie. Jeśli dotarłaś do prac wskazujących, że jest odwrotnie - proszę o linki.O ilości tych pszczół raczej kasa nie decyduje, jestem o to spokojny.

Co do cytowanego przez Ciebie artykułu - jasne, że znaleziono te pestycydy stosowane na uprawach GMO we krwi. To przecież normalne pestycydy. W tej samej krwi znalazłabyś także pestycydy (czy produkty ich rozpadu) stosowane na polach z nieGMO.

Natomiast nie jest prawdą, że będą to dodatkowe dawki, bo pestycydów na polach GMO używa się mniej. Inaczej po co farmerzy kupowaliby drozszy materiał siewny?

Nie doczytałeś dokładnie - GMO same produkują pestycydy (bakteryjna toksyna Bt).
Oglądałam kiedyś program na Dyscavery o modyfikacjach genetycznych u zwierząt.
W labratoriach kanadyjskich zmodyfikowano łososia - okazało się, że ryba ma kilka razy większe gabaryty niż łosoś naturalny, jest przerażająco żarłoczny.
Aby się wzajem nie pożarły musieli je trzymać osobno.
Wyliczano teoretycznie ile czasu zajęłoby takim 100 muntantom wyczyszczenie z wszystkich żywych istot Oceanu Atlantycki - czas byłby przerażająco krótki.


Pt sie 26, 2011 8:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: GMO
Alus napisał(a):
Nie doczytałeś dokładnie - GMO same produkują pestycydy (bakteryjna toksyna Bt).

I co - czy dla nas takie organizmy sa toksyczne? Ktoś to stwierdził? Proszę o link!
Cytuj:
Wyliczano teoretycznie ile czasu zajęłoby takim 100 muntantom wyczyszczenie z wszystkich żywych istot Oceanu Atlantycki - czas byłby przerażająco krótki.

Wyliczono także teoretycznie, że mimo bardzo niskiej rozrodczości słonie jakoś w 1000 zakryłyby sobą całą powierzchnię Ziemi. Jakoś to się nie dzieje. Ciekawe dlaczego?... ;)

Może druga podpowiedź: istnieje cała masa niezwykle żarłocznych zwierząt. Dlaczego więc np takie piranie nie wyczyściły przez całe milenia nawet jednego dopływu Amazonii?

Nie wspomnę o tym, ze skoro są tak agresywne, to szybko stałyby się same dla siebie największymi wrogami...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt sie 26, 2011 9:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: GMO
baran napisał(a):
http://stop-gmo.pl/index.php/inne/biala ... ikowanych/

http://www.greenpeace.org/raw/content/p ... raport.pdf

http://www.icppc.pl/antygmo/pliki/biala ... czenie.pdf

trzy linki które obalają twoje twierdzenie że GMO jest cacy.

Koleś. Pisałem, prosiłem. Chętnie podyskutuję, ale z Tobą, a nie z internetem. Nie odpowiadasz na moje posty, tylko wklejasz kolejne linki. Doczytaj, co o tym mówi netykieta.

PS Widzę, ze wrzuciłeś tez coś Greenpeace. O ile pamiętam, wydali oświadczenie, w którym zalecają jedynie dużą ostrożność w stosunku do GMO. To i ja zalecam. Ale nie jestem pewny, czy to nie było WWF.

Cytuj:
Mójscenariusz zakłada że Afryka będzie produkować dla siebie i na eksport bo ludzi będzie na to stać. Rozwinięcie gospodarki nie odnosi się tylko do rolnictwa ale do wszystkich dziedzin. Eh widać niekturzy tego nie rozumieją.

To fajnie, że dobrze Ci się pisze scenariusze political fiction. Oczywiście, też bym chciał, żeby wszyscy byli piękni, zdrowi i bogaci. Zapomniłeś napisać, jakim to cudownym sposobem zrobisz to, co w Afryce nie udaje się wielu rządom i organizacjom od pół wieku: rozwiniesz tę całą gospodarkę?

Ups, do roboty muszę pędzić... :(

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt sie 26, 2011 9:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43
Posty: 110
Post Re: GMO
Cytuj:
Porozmawiajmy o GMO. Dlaczego za, dlaczego przeciw?

Temat GMO stał się ostatnio tematem kontrowersyjnym, głównie ze względu na sprzeczność pojawiających się informacji, które bardzo często są nierzetelne i niepodparte autentyczną wiedzą z zakresu badań nad problemem żywności transgenicznej.

Zwolennicy lub jak kto woli poplecznicy tej technologii uciekają się często do populistycznej i demagogicznej retoryki dalekiej od uczciwego przedstawienia problemu. Metoda przekonywania do GMO niestety bardzo często ma charakter jedynie ideologicznej impresji, gdzie wiara w to, co się głosi jest już wystarczającym dowodem na słuszność tezy. Wrażenia, odczucia i przypuszczenia stają się niemal dowodami “naukowymi” a podstawowe braki z zakresu wiedzy o prawie unijnym czy mechanizmach ekonomicznych nie budzą u obrońców GMO najmniejszego zażenowania.

Jak wiadomo rzeczywistość rzadko bywa czarno-biała, niemniej jednak istnieje cała grupa zagadnień związanych z przyszłością człowieka na tyle istotnych, że nie powinniśmy pozwalać sobie na najmniejszą nonszalancję w ocenianiu ewentualnych skutków wprowadzenia nowej technologii GMO do otwartego środowiska. Zwolennicy postępu za wszelką cenę, a są nimi jak można przypuszczać ,,fani” GMO, chcą niejako narzucić reszcie społeczeństwa jedynie słuszną wizję rozwoju technologicznego, jednocześnie drwiąc z zaniepokojonej części konsumentów i obywateli. Ciężko jest im zrozumieć i przyjąć do wiadomości, że mogą istnieć alternatywne sposoby postrzegania zagadnienia żywności transgenicznej oraz że bioróżnorodność ekosystemu może być dla kogoś wartością samą w sobie.

Lobbujący za GMO postrzegają swoich krytyków jako nieoświeconych, stojących na bakier z postępem naukowym ”zielonych” a GMO jako przepustkę do lepszej rzeczywistości, krainy mlekiem i miodem płynącej gdzie produkty transgeniczne mają być zdrowsze, bardziej soczyste, tańsze, większe, odporne na szkodniki, niedogodności atmosferyczne, po prostu lepsze od naturalnych.

Analizując tok myślenia zwolenników GMO, warto jest zwrócić uwagę na słowa jednego z najwybitniejszych polskich autorytetów w dziedzinie filozofii przyrody i biologii teoretycznej prof. dr hab. Włodzimierza Sedlaka1, który stwierdził, że: ”Najgroźniejszy jest brak rozpoznania, gdzie znajduje się punkt krytyczny, za którym zaczynają działać wyzwolone przez człowieka siły, sterowane już tylko przypadkiem.”

Przyjrzyjmy się zatem czym przekonują nas propagatorzy zmodyfikowanej żywności i zastanówmy się nad wartością najczęściej używanych argumentów.

1. Czy żywność GMO jest nieszkodliwa dla zdrowia i życia ludzkiego? Czy nauka nie dysponuje żadnymi dowodami świadczącymi o jej szkodliwości?

Jak pisze w swoim artykule dziennikarz Gazety Wyborczej Adam Wawrzyński2: “nie istnieje ani jeden udowodniony przypadek szkodliwości roślin genetycznie zmodyfikowanych”. Dodatkowo, zdaniem autora, “wszystkie te doniesienia (te dotyczące szkodliwości GMO- przyp autora) w ten czy inny sposób przeinaczały fakty. Ale jak widać, to nie fakty się w tym sporze liczą. Linia frontu pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami technologii GMO od dawna przebiega między pozycjami ideologicznymi a nie racjonalnymi’’.

Czy aby na pewno? Może odzielanie faktów od mitów i zmuszanie się do zagłębienia w złożoność tematu, rezygnując jednocześnie z intelektualnego konformizmu, jest jak najbardziej racjonalne. Choć można również przyjąć, iż dociekanie prawdy jest formą ideologii, filozofią życia a przy takim ujęciu zagadnienia linia frontu może faktycznie przebiegać na pozycjach ideologicznych. Autor wyżej wspomnianego artykułu z Gazety Wyborczej traktuje badania węgierskiego uczonego, światowej sławy specjalisty w zakresie żywienia, zwłaszcza bezpieczeństwa żywnościowego, Arpada Pusztaja3, jako chwilową sensację, szybko gasnącą aferę i twierdzi, że naukowiec podczas eksperymentu karmił szczury laboratoryjne soją. Co mówią fakty? Bo wbrew tezie pana Wawrzyńskiego4, jak czytamy w publikacji Jeffrey’a M. Smitha „Nasiona Kłamstwa”, jednak chodzi o fakty: ,,Pusztai przygotował dietę dla szczurów bardzo starannie. Porównywał ze sobą organizmy szczurów karmionych ziemniakami modyfikowanymi, karmionymi ziemniakami naturalnymi oraz ziemniakami, do których wstrzyknięto dawkę naturalnej lektyny w ilości równej tej produkowanej przez ziemniaki modyfikowane. Badacze zmieniali również ilość ziemniaków w szczurzej diecie oraz sposób ich podawania – podawali surowe, gotowane i pieczone. Zmieniano także łączną zawartość białek w pokarmach, badając zmiany w cyklach 10-cio i 110-cio dniowych. Wyniki badań szczegółowo sprawdzono pod kątem nieprawidłowości, po czym zaaprobowało je rządowe biuro do spraw funduszy naukowych. (…) Wyniki zgadzały się także z innymi opublikowanymi badaniami. W końcu okazało się, iż negatywne skutki odżywiania wystąpiły jedynie u szczurów karmionych modyfikowanymi ziemniakami.(…) Znaczne zmiany w tkankach żołądka i jelit oraz nadmierna ilość ich komórek wskazywały na możliwość wystąpienia raka u szczurów karmionych wspomnianymi ziemniakami.”5

Posłuchajmy, co mówi sam Arpad Pusztai6: ,,W ciągu ostatnich czterech czy pięciu lat zacząłem brać problem na poważnie i zgłębiłem podobne przypadki. Wtedy zacząłem się bać. Problemy, jakie stworzyła żywność genetycznie modyfikowana mogą być nieodwracalne, zaś pełnię efektów jej działania będzie można sprawdzić dopiero w odległej przyszłości. Sytuacja ta przypomina problemy z przemysłem tytoniowym. Producenci papierosów wiedzieli, iż są szkodliwe, ale nie dopuścili do ujawnienia tych informacji. Zamiast tego fabrykowali błędne dowody, dzięki którym myślano, iż palenie nie jest aż tak szkodliwe, jak się twierdzi.(…)” Pomijając fakt, iż Pusztai karmił szczury ziemniakami a nie soją, pojawia się dodatkowo całkowicie nowy kontekst jego badań, na ukazanie którego najprawdopodobniej zabrakło miejsca w artykule pana Wawrzyńskiego7. A być może przeinaczanie faktów i bagatelizowanie dobrze udokumentowanej badawczo pracy jest sposobem na “oswajanie” czytelników wskazanego wyżej artykułu z technologią GMO?

Największy paradoks polega na tym, iż czytając różne artykuły na temat GMO ciężko natrafić na dobrze udokumentowane wyniki badań, które mogłyby uspokoić wątpliwości. Powstaje pytanie: dlaczego? Obecnie ”wędruje” po sieci internetowej petycja zbierająca podpisy obywateli europejskich skierowana do Prezydenta Komisji Europejskiej José Manuel Barroso wzywająca go do stworzenia grupy niezależnych, etycznych naukowców w celu przeprowadzenia długofalowych badań nad GMO. Zadziwia więc pewność niektórych dziennikarzy, polityków a także szerokiego grona naukowców postrzegających transgenetykę jako szansę dla rozwoju naszego kraju. Zwłaszcza, iż wiele krajów Wspólnoty Europejskiej zabroniło na swoim terytorium tego rodzaju upraw. Odnosi się wrażenie, iż w pędzie za nowoczesnością i europejskością zdrowie a także prawo wyboru polskich obywateli wydaje się kwestią mało istotną, by nie powiedzieć błahą. Mało kto z piszących o tematyce GMO chce wiedzieć, iż za ”promocją” GMO w dużej mierze stoją globalne firmy i przemysł chemiczny. Jak wiadomo są to podmioty nie kierujące się etyką, ale zyskiem. Bez skrupułów i większych problemów manipulują informacjami, którymi kierujemy się decydując o tym, co jest dla nas dobre a co szkodliwe. Istnieje swoista propaganda bezwarunkowo zachwalająca odkrycia inżynierii genetycznej, traktująca badania naukowe całkowicie instrumentalnie w swoim triumfalnym pochodzie przez światowe rynki rolne i żywieniowe. To swoista machina napędzana milionowymi subwencjami i grantami dla tych placówek naukowych, które zechcą ją wesprzeć. Taktyka ta jednak ma poważny minus. Jest pełna manipulacji, opinii i teorii ale nie zawiera wyników długofalowych badań, tak ważnych dla prawa konsumenta i obywatela. Nie dysponując takimi właśnie wynikami, godząc się jednocześnie na wprowadzenie upraw i żywności GMO do Polski, mamy szansę stać się królikami doświadczanymi ponadnarodowych korporacji.

Wyniki badań z 2008 roku zleconych przez Austriacką Agencję ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności przeprowadzone na Uniwersytecie Weterynaryjnym w Wiedniu wykazały, że zmodyfikowana kukurydza dopuszczona do upraw w Unii Europejskiej powoduje spadek masy ciała karmionych nią zwierząt oraz wywołuje patologiczne zmiany w systemie rozrodczym myszy laboratoryjnych. Kukurydza GMO stanowiła 33% diety myszy a spadek masy ciała potomstwa zwierząt udokumentowano już w trzecim i czwartym miocie. W świetle takich informacji i obaw oczywista staje się potrzeba naukowego i rzetelnego rozpatrzenia zasadności użycia pasz i żywności GMO. I możnaby było przypuszczać, ze tak powinno się stać, gdyby nie wizja materialnych korzyści jakie niesie za sobą wprowadzenie GMO dla wąskich grup interesów. Jak pokazuje przypadek Indii mniejszym producentom rolnym ta technologia przynosi raczej straty niż obiecywane zyski. Tu dotykamy kolejnego często używanego przez miłośników GMO argumentu.

2. Czy ,,Kwalifikowany materiał siewny pozwolił na wielki skok w produkcji rolniczej i tak już raczej zostanie.”?

W tym samym artykule pana Wawrzyńskiego8, który przestawia produkty GMO jako niegroźne dla zdrowia człowieka możemy również przeczytać, że używanie materiału siewnego GMO zwiększa produkcję i jej opłacalność. Dziennikarz swoją teorię popiera jednym właściwie zdaniem: ,,Kwalifikowany materiał siewny pozwolił na wielki skok w produkcji rolniczej i tak już raczej zostanie.” Delikatnie mówiąc niepokoi mało analityczny charakter tej wypowiedzi. Tak jest i już. Czy tę sentencję autora należy zaliczyć do faktów?

W książce ,,Świat według Monsanto” Marie Monique Robin9, dziennikarki, która dogłębnie zbadała politykę ekonomiczną północnoamerykańskiej firmy ”Monsanto”, światowego lidera na rynku technologii GMO, czytamy: ,,20 lutego 2002 roku, ku wielkiemu zmartwieniu organizacji ekologicznych i chłopskich, rządowa Komisja Nadzoru nad Inżynierią zapaliła zielone światło dla upraw Bt ( bawełna modyfikowana genetycznie, opatentowana przez Monsanto- przyp. aut.) w Indiach.” W reakcji na dopuszczenie produktu, 55 tysięcy rolników zdecydowało się wprowadzić nasiona do swoich upraw. Rolnicy silnie motywowani reklamą z udziałem gwiazd Bollywood oraz niezliczoną ilością kolorowych plakatów sugerujących jakoby produkt miał przynieść jego nabywcom dobrobyt ulegli w dużej mierze kuszącej propagandzie. Obiecującej nierealny dotychczas obraz – uprawy wolne od pestycydów, szkodników z niespotykaną dotąd wielkością i jakością zbiorów. Firma Monsanto jawiła się niemal jak cudowny czarodziej przynoszący sposób na pomnożenie dorobku i zwiększenie plonów. Zdecydowali się więc na zakup ”cudownych” acz droższych od tradycyjnych, nasion.

W książce Marie Monique Robin10 czytamy o eksperymencie rejestrującym przebieg takich upraw, polegającym na nagraniu filmu przez sześć hinduskich niepiśmiennych wieśniaczek: ,,…od października 2001 roku do marca 2003 roku filmowały swoje comiesięczne wizyty u sześciu niewielkich producentów bawełny Bt w okręgu Warangal, zawsze w towarzystwie dwóch agronomów prowadzących badania. Rezultatem tych wizyt jest film stanowiący wyjątkowy dokument o klęsce upraw transgenicznych”. Pierwsze dwa miesiące upraw wydawały się spełniać obietnice firmy, po tym czasie jednak, rośliny porównywalnie do konwencjonalnie uprawianych, miały ubogie torebki nasienne, były od nich mniej liczne, miały niski wzrost, plony były bardzo niskie, torebki trudne do zbierania, włókna krótsze, dla przestraszonych rolników oznaczało to 20% niższą cenę! Przykład ankiety z 2002 roku przeprowadzonej przez agronomów: dr Abdula Quayuma oraz Kirana Sakhariego wykazał, że koszty upraw bawełny Bt są większe niż w przypadku bawełny konwencjonalnej. Ankieta przeprowadzana była od sierpnia 2002 roku do marca 2003 roku, czyli od momentu zasiewu plonów do wizytacji pól na zakończenie sezonu. 78% ankietowanych rolników, którzy spróbowali uprawy bawełny Bt oświadczyło, że rezygnują z jej uprawy w przyszłym sezonie. To badanie zostało potwierdzone kolejnym, zleconym przez zaniepokojony rząd Andhra Pradesh, które potwierdziło pierwotne wyniki badań autorstwa wspomnianego Quayuma i Sakhariego.

W reakcji na wyniki badań, minister rolnictwa Raghuveer Reddy wezwał Mahyco Monsanto do wypłaty odszkodowań dla rolników za straty w uprawach. Firma Monsanto w żaden sposób nie zareagowała na wezwanie hinduskiego ministra. Opisany tu został przypadek Indii. Niemniej jednak najbardziej zagrożone obecnie polityką Monsanto są także Argentyna, Meksyk, Paragwaj i Brazylia11.

3. Czy GMO nie zagraża bioróżnorodności?

Skąd więc obawa, że organizmy transgeniczne miałyby zagrażać bioróżnorodności? Dlaczego miałyby zagrażać uprawom ekologicznym i tradycyjnym?

Pani Dorota Dąbiak, Dyrektor Departamentu Ochrony Przyrody w Ministerstwie Środowiska wypowiadając się w kontekście pracy nad ustawą o GMO w poświęconej tematowi GMO audycji radiowej Trójki Dariusza Bugalskiego, stwierdziła, iż: ,,Celem projektodawców (ustawy – przyp. autora) jest stworzenie takich przepisów, które będą umożliwiały bezpieczne użytkowanie tych organizmów”. Prof. dor. hab. Tadeusz Żarski z Katedry Biologii Środowiska Zwierząt Wydziału Nauk o Zwierzętach Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego zgodził się z rozmówczynią co do zasadności użytkowania GMO w warunkach laboratoryjnych, podkreślając korzyści tych działań na przykładzie uzyskania insuliny czy hormonu wzrostu. Zupełnie inne zdanie miał na temat uwolnienia technologii GMO do środowiska. Swoje wątpliwości przedstawił w raporcie12 dla Instytutu Spraw Obywatelskich, w którym czytamy: ”Podstawowe zagrożenie, co do którego nie ma najmniejszych wątpliwości to fakt, że transgeniczne organizmy mogą rozprzestrzenić sie w środowisku, współzawodnicząc z naturalną flora i fauną. A także, co zostało juz stwierdzone w wielu rejonach świata, doprowadzić do przepływu genów pomiędzy organizmami naturalnymi i modyfikowanymi genetycznie”. W ten sposób pola rolników ekologicznych i tradycyjnych są zanieczyszczane przez uprawy GMO, uniemożliwiając im tym samym dalszą uprawę zgodnie z prawem, ponieważ nie będą mogli dłużej sprzedawać swoich produktów jako wolnych od GMO.

Zdaniem Prof. Dr hab. Ewy Rembiałkowskiej13: ,,Wprowadzanie roślin genetycznie modyfikowanych na polskie pola(…) będzie skutkowało bardzo poważnymi problemami i plajtowaniem kolejnych gospodarstw ekologicznych”14. Rośliny zmodyfikowane genetycznie mają ”zainstalowaną” odporność na herbicydy. Krzyżują się z chwastami tworząc w ten sposób ,,superchwasty”, co powoduje zwiększenie zastosowania chemicznych środków ochrony. Te chemikalia są toksyczne. Wyjaławiają glebę i powodują jej erozję. Eksperci PAN15 wskazują na realne zagrożenie bioróżnorodności Polski ze strony wprowadzanych do środowiska organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO).

W oświadczeniu Komitetu Ochrony Przyrody PAN w sprawie uwalniania do środowiska organizmów GM16 możemy przeczytać o zagrożeniu dla roślin niemodyfikowanych, jakim są środki chwastobójcze o zwiększonym działaniu, które nie czynią szkody uodpornionym na herbicydy roślinom GM natomiast niszczą te niezmodyfikowane. Prof. Dor. hab. Tadeusz Żarski, podczas konferencji “GMO – szansą rozwoju polskiego rolnictwa? Fakty i mity”, zorganizowaną przez Komisję Rolnictwa i Ochrony Środowiska powiedział: ,,(…)wprowadzenie do obrotu i uprawy organizmów transgenicznych lub fragmentów ich materiału genetycznego może spowodować trwałe, nieodwracalne skutki i nieprzewidywalne zmiany w naturalnym środowisku, min. wyniszczenie rodzimych gatunków na danym terytorium (…), zanik różnorodności biologicznej (przykładem są uprawy roślin z wbudowanym genem odporności na herbicyd totalny, które całkowicie eliminują z pól wszystkie inne rośliny, rośliny z genem bakterii Bacillus thuringiensis, produkujące niszczącą owady toksynę Bt17”

,,Wielkim bogactwem jest różnorodność genetyczna, która zapewnia możliwość przetrwania w zmieniających się warunkach środowiska.” To słowa Prof. zw. Dr hab. inż. Stanisława Wiąckowskiego. Śmiało można powiedzieć, że przemieszanie organizmów modyfikowanych z niemodyfikowanymi jest realnym zagrożeniem dla biologicznej różnorodności Polski. Nie jest prawdą, że organizmy GM można uprawiać na wyznaczonym terytorium bez ryzyka, ze przedostaną się one do ekosystemu zubożając bogactwo gatunków roślin i zwierząt.

4. Czy rząd nie może wprowadzić zakazu upraw GMO, ponieważ prawo europejskie wymaga od rządu polskiego zgody na GMO, a w przypadku odmowy współpracy Polska stanie przed Trybunałem Sprawiedliwości?

,,Kto wprowadzi jednostronny zakaz upraw roślin genetycznie modyfikowanych, złamie unijne prawo – przestrzega Komisja Europejska i zapowiada, że oporne państwa będzie pozywać do Trybunału” – straszy artykuł18 Krystyny Naszkowskiej i Konrada Niklewicza. ,,Rząd nie może jednak wprowadzić zakazu upraw. Unijne prawo stanowi, że rośliny GMO, które zostały dopuszczone na rynek przez unijną komisję naukową – np. kukurydza MON810, stworzona przez koncern Monsanto, mogą być uprawiane przez rolników” – pisze Pani Sylwia Śmigiel w swoim artykule dla Gazety Wyborczej.

Czy rzeczywiście tak jest? Czy Polska bez względu na wolę obywateli i rządu jest zmuszona zgodzić się na GMO, ze względu na wymogi Unii europejskiej?

Z punktu widzenia Komisji Europejskiej, dane państwo członkowskie UE może zakazać upraw modyfikowanych genetycznie, jeżeli: ”uzyska nowe lub dodatkowe informacje mające wpływ na ocenę ryzyka dla środowiska lub w wyniku ponownej oceny posiadanych wcześniej informacji na podstawie nowych lub dodatkowych danych naukowych, ma uzasadnione podstawy, aby uważać ,że organizm genetycznie zmodyfikowany, wchodzący w skład produktu, który prawidłowo zgłoszono i dla którego uzyskano zezwolenie, stanowi ryzyko dla zdrowia ludzkiego lub środowiska naturalnego.” Węgry i Austria to te kraje członkowskie Unii, które udowodniły szkodliwość upraw GMO dla organizmów dzikich i stosują to jako argument przeciw uprawom transgenicznym w otwartym środowisku. Oto lista krajów, które jak do tej pory sprzeciwiły się wprowadzeniu upraw GMO na swoim terytorium. I to w zgodzie z prawem unijnym: Austria, Grecja, Węgry,Włochy, Szwajcaria, Francja, Rumunia, Luksemburg, Niemcy. Skoro te kraje obroniły się przed GMO, dlaczego Polska miałaby tego nie zrobić? Chciałoby się poprosić pana Wawrzyńskiego o przedstawienie sławetnych faktów!

Reasumując, wiedza o GMO może budzić różne reakcje. Część z nas powie, że nie jesteśmy w stanie zatrzymać postępu technologicznego, nawet jeśli nie jest on zgodny z naszą wolą. Inni zapytają czy słowo postęp można łączyć z działaniami nieetycznymi i czy postęp to zjawisko, do którego powstania przyczynia się przede wszystkim potrzeba zysku materialnego. Czy eksperymentowanie na organizmie ludzkim bez wzięcia pod uwagę konsekwencji jest postępowe? Czy ryzykowanie tego, co mamy najcenniejsze, naszego zdrowia, naszego dziedzictwa narodowego, którym niewątpliwie jest polska przyroda to działanie nieuniknione? Kto skorzysta na tego typu ,,postępowych” zmianach? Czy będą to konsumenci ,,nowej, ulepszonej” żywności?

Patrząc na ekologiczny aspekt zjawiska GMO, należy się poważnie zastanowić nad niewzruszonym optymizmem tych wszystkich popierających wprowadzenie biotechnologii do otwartego środowiska. Nawet laik ma świadomość, iż ład w przyrodzie kształtował się przez miliony lat a jakiekolwiek ingerencje w naturalny bieg zdarzeń i procesów wymagają ogromnej wiedzy i ostrożności. Mając świadomość jak młodą wiedzą jest biotechnologia i jak poważne zmiany wprowadza do spożywanego przez nas jedzenia, zdrowy rozsądek nakazuje poddać tą technologię szczególnie rygorystycznym i długofalowym badaniom, zwłaszcza iż pojawiły się bardzo poważne wątpliwości.

Zwolenników GMO wydaje się cechować beztroska ufność przy jednoczesnym całkowitym zadufaniu w możliwości technologiczne. Przekonują nas abyśmy odłożyli na bok troskę o zdrowie i razem z nimi cieszyli się błogosławieństwami biotechnologii. ,,Gdyby Natura widziała coś sensownego w krzyżowaniu się gruszy z wierzbą lub tygrysa z owcą to nie stwarzałaby barier, które to uniemożliwiają”- mówi Ewa Sieniarska ze Społecznego Instytutu Ekologicznego w Warszawie. Czy jesteśmy w stanie cokolwiek zrobić, żeby mieć wpływ na zachowanie bogactwa naturalnej bioróżnorodności takiej, jaką znamy? Czy możemy cokolwiek zmienić swoją postawą, poszerzeniem wiedzy, obywatelskimi wyborami, sposobem życia i żywienia?

Przykład niezłomnie etycznej postawy byłych dziennikarzy ,,Fox News” pokazuje, że możemy. Celem nowego programu reportażowego Jane Akre i Steve’a Wilsona było zbadanie pogłosek o szkodliwości mleka ogólnodostępnego na rynku amerykańskiego stanu Floryda. Mleko to uzyskiwano kontrowersyjnymi metodami przez podawanie krowom rekombinowanej somatotropiny bydlęcej rBGH, czyli modyfikowanego hormonu wzrostu produkowanego przez firmę Monsanto pod zastrzeżoną nazwą Posilac. Podczas ,,dochodzenia” dziennikarze natrafli na wiele niepokojących informacji świadczących o wysokiej szkodliwości produktu dla zdrowia ludzi oraz faszerowanych ”dopalaczem” krów. Firma Monsanto nie chcąc dopuścić do wyemitowania zagrażającego jej odcinka programu, groziła obciążeniem właścicieli Fox News konsekwencjami, co w efekcie doprowadziło do zwolnienia obu dziennikarzy z pracy. Zanim do tego doszło proponowano im zmianę treści reportażu oraz dobrowolne odejście ze stacji, za co proponowano im niemałe sumy. Bezskutecznie. Jane Akre i Steve Wilson pozwali swoich byłych pracodawców, sprawę wygrali. Kanada i Europa utrzymała w mocy zakaz stosowania somatotropiny19.

To przykład na to, jak postawa tylko dwóch osób może wpłynąć na wielu ludzi. Ci dziennikarze nie musieli walczyć o swoje racje. Wygodniej było przecież zachować dotychczasową posadę i siedzieć cicho. Mieli jednak swoje zasady. Nie chcieli okłamywać społeczeństwa, jak im to wprost zaproponowano, bo było to niezgodne z prawem i ich moralnością. Można zrozumieć niechęć do działań wywrotowych i ryzykownych, zwłaszcza jeśli dotyczy to utraty stanowiska pracy, uznania otoczenia, dotychczasowego porządku rzeczy.

Niemniej jednak bierność w sytuacji, w której człowiek jest odzierany z prawa do informacji i prawa do wyboru jest nie do przyjęcia. Pierwszym krokiem w sprzeciwie wobec takiego stanu rzeczy jest refleksja nad otaczającą nas rzeczywistością i weryfikacja informacji a przede wszystkim intencji za nimi stojących.

___________________________________________________________________________________
1 Włodzimierz Sedlak (1980). Homo Elektronicus. PIW 1980

2 Adam Wawrzyński (2010), Jak to jest z GMO? Obalamy mity. Gazeta Wyborcza, wydanie z 10 lutego 2010 r. http://wyborcza.pl/1,75476,7546057,Stra ... _oczy.html.

3 Arpad Pusztaj (ur. 1931) – światowej sławy specjalista w zakresie żywienia, zwłaszcza bezpieczeństwa żywności, pionier badań nad oddziaływaniem lektyn na przewód pokarmowy. Węgier, który po wydarzeniach roku 1956 opuścił ojczyznę i wyemigrował do Wielkiej Brytanii. Na Węgrzech ukończył chemię, na Uniwersytecie Londyńskim – fizjologię; tamże uzyskał doktorat z biochemii. Wieloletni wykładowca akademicki, oprócz Budapesztu i Londynu pracował w instytutach naukowych w Chicago oraz w szkockim Aberdeen, w Rowett Research Institute. W 1998 r. stracił pracę w tej ostatniej placówce za upublicznienie w wywiadzie telewizyjnym wstępnych wyników badań, z których wynikało, że jedna z odmian genetycznie modyfikowanych ziemniaków, szykowana do wprowadzenia na rynek, może poważnie zagrażać zdrowiu konsumentów. Po tych wydarzeniach stał się jedną z czołowych postaci światowego ruchu oporu wobec blokowania przez korporacje biotechnologiczne rzetelnych badań nad GMO. Pełni funkcję m.in. konsultanta grup zamierzających prowadzić własne, niezależne testy. Za swoją działalności uhonorowany m.in. „Whistleblower Award” przez Federację Niemieckich Naukowców oraz IALANA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Prawników Sprzeciwiających się Broni Jądrowej), w 2005 r. Autor i współautor ok. 300 rozpraw naukowych, autor lub redaktor naukowy kilkunastu książek. Podkreśla, że nie jest przeciwnikiem biotechnologii, a jedynie walczy o bardzo dokładne przetestowanie wszelkich nowych rozwiązań przed ich zastosowaniem. Ostatnio zajmuje się potencjalnymi zagrożeniami związanymi ze stosowaniem nanotechnologii w produkcji żywności. http://www.obywatel.org.pl/index.php?mo ... iewpub&t&p

4 Adam Wawrzyński (2010), Jak to jest z GMO? Obalamy mity. Gazeta Wyborcza, wydanie z 10 lutego 2010 r. http://wyborcza.pl/1,75476,7546057,Stra ... _oczy.html.

5 Jeffrey M. Smith (2007). Nasiona kłamstwa, czyli o łgarstwach przemysłu i rządów na temat żywności modyfikowanej genetycznie. Oficyna Wydawnicza 3.49-Poznań.

6 Jeffrey M. Smith (2007). Nasiona kłamstwa, czyli o łgarstwach przemysłu i rządów na temat żywności modyfikowanej genetycznie. Oficyna Wydawnicza 3.49-Poznań.

7 Adam Wawrzyński (2010), Jak to jest z GMO? Obalamy mity. Gazeta Wyborcza, wydanie z 10 lutego 2010 r. http://wyborcza.pl/1,75476,7546057,Stra ... _oczy.html.

8 Adam Wawrzyński (2010), Jak to jest z GMO? Obalamy mity. Gazeta Wyborcza, wydanie z 10 lutego 2010 r. http://wyborcza.pl/1,75476,7546057,Stra ... _oczy.html.

9 Marie Monique Robin (2009). Świat według Monsanto. Instytut Spraw Obywatelskich – Biblioteka Obywatela. Łódź.

10 Marie Monique Robin (2009). Świat według Monsanto. Instytut Spraw Obywatelskich – Biblioteka Obywatela. Łódź.

11 Marie Monique Robin (2009). Świat według Monsanto. Instytut Spraw Obywatelskich – Biblioteka Obywatela. Łódź.

12 prof. Tadeusz P. Żarski (2009). Zarys informacji o GMO: “GMO z czym się to je” – Raport przygotowany został w ramach kampanii konsumenckiej “Naturalne geny”(www.naturalnegeny.pl). Instytut Spraw Obywatelskich. Łódź

13 Prof. Dr hab. Ewa Rembiałkowska – profesor nadzwyczajny SGGW w Warszawie i kierownik Zakładu Żywności Ekologicznej. Zajmuje się zawodowo rolnictwem ekologicznym i żywnością ekologiczną od wielu lat, kształcąc studentów i szkoląc rolników, nauczycieli i konsumentów w tym zakresie. Prowadzi też wykłady i szkolenia na temat żywności genetycznie modyfikowanej, analizując możliwości koegzystencji rolnictwa ekologicznego i tradycyjnego z uprawami genetycznie modyfikowanymi. Jest przewodniczącą stowarzyszenia Forum Rolnictwa Ekologicznego im. M. Górnego od 2009 roku. Forum zrzesza około 50 członków z całej Polski, naukowców i praktyków zajmujących się rolnictwem ekologicznym. Jej działalność na rzecz rolnictwa ekologicznego jest powszechnie znana w całej Polsce. Prowadziła i nadal prowadzi szereg projektów polskich i międzynarodowych, mających na celu badania i wdrożenia w zakresie rolnictwa ekologicznego. Jej wiedza na temat żywności z produkcji ekologicznej oraz na temat żywności modyfikowanej genetycznie upoważniają w pełni do zgłoszenia jej kandydatury do Komisji ds. GMO przy Ministerstwie Środowiska.

14 http://www.youtube.com/watch?v=dywQw3gyvHc

15 Oświadczenie Komitetu Ochrony Przyrody PAN z dnia 29 stycznia 2010 roku w sprawie uwalniania do środowiska organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO) – „Konieczności moratorium i wielostronnych badań.”

16 Oświadczenie Komitetu Ochrony Przyrody PAN z dnia 29 stycznia 2010 roku w sprawie uwalniania do środowiska organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO) – „Konieczności moratorium i wielostronnych badań.”

17 http://www.youtube.com/watch?v=TgqbztoG0l8

18 Wyborcza.biz – Projekt ustawy o GMO krytykują zwolennicy i przeciwnicy

19 http://www.youtube.com/watch?v=d4QA-nuU ... r_embedded


Wcześniej czepiałeś się, że linki były do nie, żetelnych źródeł teraz czepiasz się, że linki w których są dowody na szkodliwość gmo w naturze zdrowiu ludzkim jak i nie przynoszą oczekiwanych korzyści ekonomicznych (patrz zmniejszenie cen żywności, większe plony itd.) z ładną bibliografią. Samemu nie potrafisz przedstawić rzetelnych dowodów na to że GMO jest nieszkodliwe.

Twoje Argumenty są bełkotem nie popartym faktami i dowodami naukowymi. To jak próba udowodnienia ateiście, że Bóg istnieje.

Obecnie zrywność GMO winduje ceny żywności ekologicznej i konwencjonalnej w góre.
Jak miały by powstać strefy buforowe dla kukurydze, której pyłek może przelecieć nawet 1000 kilometrów?
Skąd się biorą nagle grupowe procesy przeciwko firmom takim jak monsano skoro ich rośliny są takie super a w efekcie okazuje się, że uprawa przynosi straty?
Skoro GMO ma rozwiązać problem głodu i zmniejszyć cenę żywności, czemu takie ziarna są nawet 3razy droższe od tradycyjnych?

Faktem też jest, że obecnie produkuje się żywności dla 12mld ludzi więc w czym jest problem z rozwiązaniem problemu głodu na świecie?


Dyskutujesz o czymś nie mając o tym rzetelnej wiedzy popartej badaniami naukowymi.


Pt sie 26, 2011 10:21
Zobacz profil
Post Re: GMO
Osoba mająca rzetelną wiedzę biologiczną potrafi dostrzec zagrożenia związane z GMO, wiązać fakty i wyciągac wnioski dotyczące jakości życia człowieka i równowagi w przyrodzie. GMO nie broni nic, nawet zapowiadane wysokie plonowanie (to argument demagogiczny bo w świecie mamy nadprodukcję żywności), bowiem praktyka nie dowiodła tych prognoz. Niestety musimy już dziś uważać co jadamy. Wegetarianie, których dieta jest oparta na soi powinni wiedzieć, że soja amerykańska jest w dużej części modyfikowana. Nie mamy oznakowań tych produktów, konsument nie ma więc możliwości wyboru. I polskie realia: nie ma pozwolenia na uprawę GMO a niektórzy rolnicy to lekceważą i nie ukrywają, że transgeniczny materiał siewny rzepaku kupili na Ukrainie.


Pt sie 26, 2011 11:13

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: GMO
Liza napisał(a):
Uważasz, że Niemcy, Węgrzy czy Rosjanie mówią: nie, bo nie?

Niemcy, Francuzi czy Rosjanie zwyczajnie nie dysponują konkurencyjną technologią, więc chronią swoje koncerny i swój rynek. Z podobnych przyczyn Francja wspiera energetykę jądrową oraz limity emisji CO2 - francuskie koncerny są na tym rynku potentatami. W zakresie GMO liderami są firmy amerykańskie, ale gdy Niemcy czy Francuzi nadrobią zaległości, to jestem przekonany, że ich stosunek do GMO się zmieni.


Pt sie 26, 2011 12:10
Zobacz profil
Post Re: GMO
Taka demagogia nie robi na naukowcach żadnego wrażenia. Oni dysonują faktami i wskazują realne zagrożenia. Zagrożenia dostrzegają też Amerykanie. Jeśli Europejczycy chronią swój rynek i środowisko przed dewastacją -to wszystko jest w najlepszym porządku. Hodowlę buraka cukrowego w Polsce zniszczono. Jesteśmy specami od niszczenia swego dorobku.


Pt sie 26, 2011 12:50

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: GMO
Liza napisał(a):
Taka demagogia nie robi na naukowcach żadnego wrażenia.

To po co się do niej odwołujesz?

Liza napisał(a):
Oni dysonują faktami i wskazują realne zagrożenia.

Właśnie, dlatego nie ma sensu zasłanianie się Niemcami, Węgrami czy Rosjanami. Albo dysponujesz faktami i wskazujesz realne zagrożenia, albo uciekasz się do demagogii w stylu "skoro Niemcy zabronili, to coś w tym musi być".


Pt sie 26, 2011 12:59
Zobacz profil
Post Re: GMO
Acro napisał(a):
Alus napisał(a):
Nie doczytałeś dokładnie - GMO same produkują pestycydy (bakteryjna toksyna Bt).

I co - czy dla nas takie organizmy sa toksyczne? Ktoś to stwierdził? Proszę o link!

Toksyczność nerkowo-watrobową
http://www.doorg.info/2011/02/07/starci ... lobby-gmo/

Cytuj:
Może druga podpowiedź: istnieje cała masa niezwykle żarłocznych zwierząt. Dlaczego więc np takie piranie nie wyczyściły przez całe milenia nawet jednego dopływu Amazonii?

Nie wspomnę o tym, ze skoro są tak agresywne, to szybko stałyby się same dla siebie największymi wrogami...

http://www.wprost.pl/ar/212823/Losos-Frankensteina


Pt sie 26, 2011 13:01
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL