Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 19:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Wiara a nauka 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Wiara a nauka
danbog napisał(a):
właściwsze rozumienie zawiera proponowana przez Ciebie pozycja

To prawda. Pozycja przeze mnie proponowana nie dogmatyzuje stanowisk światopoglądowych za lub przeciw religii. Pochyla się z religioznawczego punktu widzenia nad faktem istnienia religii w świecie człowieka i zauważa, że zgodnie z zasadami logiki prawdziwość/fałszywość twierdzeń religijnych jest nieweryfikowalna dla metod właściwych nauce. Przykładem potwierdzającym nieprzystawalność metod naukowych do religii są badania prowadzone w ramach współczesnej filozofii analitycznej. Dotyczą one między innymi deskryptywnej funkcji języka religijnego i możliwości weryfikacji tez religijnych i teologicznych. Antony Flew, William W. Bartley i Hans Albert potwierdzili zasadniczą niefalsyfikowalność wypowiedzi religijnych, z czego wynika, że niemożliwa jest ocena twierdzeń doktrynalnych w aspekcie prawdziwości lub fałszywości [zob. proponowana pozycja, s. 340].

Przyjęcie jako naukowej tezy o nieprawdziwości religii jest właśnie metodologicznie nienaukowe. Nie bierze w nawias założeń światopoglądowych. Komunizm natomiast ślepo zdogmatyzował prywatne poglądy Marksa i Engelsa:

Zofia J. Zdybicka w haśle ateizm, w 'Powszechnej Encyklopedii Filozofii' napisał(a):
Ateizm i walka z religią w marksizmie mają ostatecznie charakter decyzji, nie są natomiast rezultatem dociekań i wyciągnięcia uzasadnionych wniosków. Przeprowadzone uzasadnienia (materializm) są raczej wtórne w stosunku do a priori przyjętego ateizmu. Decyzyjny charakter marksistowskiego i komunistycznego ateizmu dobrze wyraża Manifest Komunistyczny: „Komunizm obali wieczne prawdy, zniszczy religie i moralność”. Walka z religią staje się celem reżimów komunistycznych, które zamykają przed człowiekiem cały horyzont transcendentny.

Engels zasadniczo przyjmował i uznawał tezy Marksa dotyczące Boga i religii, ponadto akcentował polityczne uwarunkowania religii: klasa panująca przyjmuje i posługuje się religią, natomiast klasa „wstępująca” przyjmuje „religię rewolucyjną”. Engels - podobnie jak Marks - był przekonany, że religia sama zniknie, umrze śmiercią naturalną, gdy jej „baza” zostanie zniesiona. Największym sprzymierzeńcem w walce z religia jest - zdaniem Engelsa - nauka, stąd propagowanie „naukowego poglądu na świat”.

Poglądy Marksa i Engelsa w dziedzinie genezy religii akceptował Lenin, podkreślał hamującą funkcję religii w przeprowadzaniu rewolucji („opium dla ludu”). Religia, będąc nienaukowym poglądem na świat, rzeczywistoscią iluzoryczną, jest zjawiskiem szkodliwym i „usypiając” wolę, przeszkadza w działaniach społecznych; była to zasadnicza przyczyna, dla której Lenin określał religię jako „wroga, którego trzeba zwalczać”, i wysunął postulat czynnej walki z religią.

Dogmatyzowanie prywatnych poglądów panów Marksa, Engelsa czy Lenina w ideologii komunistycznej jest podejściem niewłaściwym. Metodologicznie naiwnym, czyli de facto nienaukowym. Twierdzenie Engelsa o "naukowym poglądzie" jest więc wewnętrznie sprzeczne. Właściwie to jedno z wielu kłamstw komunizmu.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Pn sty 02, 2012 12:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: Wiara a nauka
Piok333 !

Zaczne może od tego , że dostrzegam w twojej wypowiedzi pewną sprzeczność .
Piszesz , że książka ta ocenia przedmiotowe zagadnienie z punktu widzenia religioznastwa [ podobno nauki ] by dojść do konkluzji , że zagadnienie nauce nie podlega .
Skoro nie podlega nauce to cóż były by warte te naukowe wywody ?

Nie zamierzam się tego jednak czepiać [ rozumiem że to zapewne jakiś skrót myślowy :) ] , bo istota sprawy leży gdzie indziej .

Żadna nauka nie może dojść do takiej konkluzji , że istnieje coś co jej nie podlega , bo to jest sprzeczne z logiką [ będącą podobno jednym z fundamentów nauki ] .
Oznacza bowiem twierdzenie , że nauka nie jest mechanizmem poznawania otaczającej nas rzeczywistości .
Doświadczenie [ empiria ] przeczy zaś takiemu poglądowi .

Dlatego też twierdzenie : " zgodnie z zasadami logiki prawdziwość/fałszywość twierdzeń religijnych jest nieweryfikowalna dla metod właściwych nauce. " jest jednym z dodatkowych [ ukrytych ] założeń religijnych . Publikacja które to założenie zakłada jest publikacją strikte religijną .Publikacja która do tego stwierdzenia dochodzi nie jest publikacją naukową , ponieważ jest [ logicznie ] błędna [ albo wychodząc z fałszywych i w dodatku sprzecznych z paradygmatem nauki założeń/dogmatów , albo zawierająca logiczny błąd w rozumowaniu ] .

Dlaczego fałszywość/prawdziwość twierdzeń religijnych miała by być nieweryfikowalna ?

Nauka zajmuje się badaniem otaczającej nas rzeczywistości w oparciu o trzy filary , będącymi kryteriami WERYFIKOWANIA prawdziwości twierdzeń o otaczającej nas rzeczywistości .
1. Logika .
Nauka w oparciu o uporządkowanie obecne w największej spójnej grupie naszych doznań [ logikę binarną ] wartościuje wszelkie twierdzenia o otaczającej nas rzeczywistości . Wykazanie nielogiczności dyskwalifikuje teorie jako niemożliwą do zaistnienia .
2. Zasada brzytwy
Naua w oparciu o niepodważalny fakt dysproporcji pomiędzy możliwością ogarnięcia otaczającej nas rzeczywistości przez ludzką świadomość , a ogromem i stopniem komplikacji tejże rzeczywistości zmuszona została do przyjęcia koniecznego w tej sytuacji kryterium Brzytwy Ockhama [ BO ] . Odwołując się zawsze do najprostszego wytłumaczenia obserwowanych zjawisk [ czyli nie mnożenia hipotetycznych bytów bez potrzeby ] .
3. Max. obiektywizaja i powtarzalność danych/obserwacji .
Ponieważ nasza zdolność obserwacji otaczającego nas świata nie jest doskonała [ ulegamy złudzeniom ] , oraz ponieważ ludzie mają wrodzoną skłonność do konfabulacji w celu wyeliminowania złudzeń i kłamstw nauka opiera się na danych powtarzalnych i [ dzięki temu ] max. obiektywnych .

Są to tak podstawowe i oczywiste założenia [ paradygmaty ] nauki , że wydają się one naukowcą powszechnie znane i akceptowane .
Z twego posta wnoszę jdnak , że najwyraźniej niektórym umkneły .

Dopiero spełnienie tych trzech kryteriów pozwala uznać teorie za naukową w stopniu kwalifikującym do kolejnego etapu weryfikacji jej poprawności na drodze eksperymentalnej [ w Popperowskim tego słowa znaczeniu ].

Idea boga zawodzi na wszystkich trzech kryteriach [ a nawet czterech , jeśli była by nieweryfikowalna na drodze experymentalnej ) ].

Jeszt idealnie antynaukowa

Weryfikowalność teorii na drodze eksperymentalnej nie czyni jej naukową jeśli nie spełnia powyższych założeń .

Z punktu widzenia nauki idea boga jest więc jednoznacznie klasyfikowana jako fałsz !

Warto jeszcze zastanowić się nad rzekomą nieweryfikowalnością eksperymentalną .

Jeśli mamy zastanawiać się czy idea boga jest weryfikowalna eksperymentalnie należało by najpierw zdefiniować co to jest bóg .
Jeśli zdefiniujemy boga jako max. silną , max. mądrą i max. dobrą istotę posiadającą samoświadomość i przejawiającą się w funkcjonowaniu otaczającej nas rzeczywistości [ czyli będącej jej częścią ] , to niema żadnych przeciwskazań by poszukiwać odziaływań tejże istoty w otaczającej nas rzeczywistości . Powiem więcej , nawet jeśli istota ta chciała się ukrywać przed nami to prędzej czy później musieli byśmy na drodze logicznych spójności obserwacji kiedyś ją wykryć [ jako jedyne wyjaśnienie obserwowanych zjawisk ] .
W oparciu o takie rozumienie ideii boga prowadzone są i były [ od początku historii ludzkości ] poszukiwania antropomorficznej natury otaczającej nas rzeczywistości .
Poszukiwania te przybały formę [ paranaukowej ] Teorii Inteligentnego Projektu .
Ostatnim z nich [ o ile się orientuje ] był " Wielki eksperyment modlitewny " .

Wszystkie zawiodły .

Z historycznego punktu widzenia wręcz przeciwnie , dopiero porzucenie założenia antropomorfizmu otaczającego nas świata stało się "motorem napędowym" naszego rozumienia otaczających nas zjawisk .

Ktoś jednak może powiedzieć :
Dobra , dobra , ale przecież bóg może ukryć się tak dobrze [ gdzieś w innych niedostępnych nam wymiarach np. ] , że nawet przestał odziaływać z naszą rzeczywistością [ tylko ją stworzył i zniknoł ] .
Był by wtedy nieweryfikowalny experymentalnie .

Twierdzenie takie jest moim zdaniem nielogiczne , ponieważ :

Co to jest istnienie ?

Istnienie jest jednym z naszych doznań .
Najbardziej niepodważalnym .

Czy istnieje coś poza nami samymi [ czy jesteśmy bytem solipsystycznym ] ?

Jeśli wszystko jest tylko urojeniem naszego samotnego umysłu - to nic niema żadnego sensu i znaczenia . Każde urojenie jest równie uprawnione , a jedynym kryterium uznawania/wartościowania doznań jest nasza wola [ wolincjonalizm ] .
Pławimy sie jedynie we własnych snach i marzeniach pozbawionych jakiegokolwiek [ poza hedonistycznym ] znaczenia .

Jeśli jednak nie ..... , to musimy wznieść się na abstrakcyjny poziom rozumowania .
Jeśli wyabstrachujemy [ odzielimy ] od naszej istoty pojęcie istnienia i przypiszemy je innym postrzeganym/doznawanym obiektom , to czynimy [ konieczne by cokolwiek miało sens , a nawet by zachować zdolność myslenia , a więc istnienia :) ] założenie istnienia otaczającej nas rzeczywistości .
Czym więc jest istnienie ?

Jedyna dająca się obronić definicja to :
Istnienie = coś co niejest nami samymi a odziałuje z nami .

W naukach przyrodniczych/fizykalnych skutkuje to dowiedzioną [ przez Bella ] zasadą arealności lub alokalności materii . Sprowadza się to do stwierdzenia :
Albo istnieje tylko to co odziałuje z nami , albo odziaływania kwantowe zachodzą z prędkościami nadświetlnymi [ natychmiastowo ] .
Jak wiemy teoria relatywistyczna nie dopuszcza drugiego z rozwiązań.

Jak narazie sprawa przekraczania prędkości światła przez neutrina jest dyskusyna .
http://www.polskieradio.pl/23/266/Artyk ... od-swiatla

Nawet w tym przypadku jednak [ jeśli neutrino przekroczyło by prędkość światła ] nie jest to odziaływanie natychmiastowe a jedynie wartość największej dopuszczalnej prędkości jest nieznacznie wyższa ] .

Wracając do sedna sprawy .
Skoro istnieje to co odziałuje , to twierdzenie :

Istnieje nieodziałujący bóg - jest twierdzeniem wewnętrznie sprzecznym [ oksymoronem - jak kwadratowe kółko np. ] .

Ktoś jednak może powiedzieć :
No dobrze , teraz boga niema , ale może był w momencie zaistnienia wszechświata ?

Jeśli jednak tak by było czy mogli byśmy się o tym dowiedzieć ?

Cechą konieczną otaczającej nas rzeczywistości [ warunkującą wyjście z solipsyzmu , a więc istnienie ] jest negacja II postulatu Gorgiasza .
Otaczająca nas rzeczywistość musi być poznawalna .

Poznawalna więc musi być także pierwsza przyczyna .

Zatem wszystko co można powiedzieć o takim stwórcy porzucającym swoje dzieło jest tym co fizyka mówi o Wielkim Wybuchu.
Bóg = Anomalia początkowa
Tylko że nie znajdujemy tam żadnych oznak samoświadomości , celowości działania , aktu woli .
Czyli tego co rozumiemy pod pojęciem [ def. ] boga.

Zatem jedyna naukowo uzasadniona definicja takiego "boga" to np : stan załamania wielowymarowej symetrii .

Ktoś jednak powie :
No ale co jeśli wielowymiarowa symertria sama w sobie była świadoma ?

Tutaj zderzamy się z logiczną koniecznością poznawalności otaczającej nas rzeczywistości [ której anaomalia początkowa - wielowymiarowa symetria jest częścią ] .
Jeśli tejże konieczności nie spełnimy czeka nas solipsystyczny regres [ utrata zdolności myślenia a więc istnienia ] .

Jeśli była samoświadoma musimy być zdolni to poznać .
Jeśli nie jesteśmy zdolni [ przynajmniej potencjalnie ] poznać jej samoświadomości to albo tej świadomości niema , albo czeka nas solipsystyczny regres .

Zatem nasze personalistyczne istnienie dowodzi poznawalności nawet tak wyalienowanego z otaczającej nas rzeczywistości boga , lub jego nieistnienie .

Reasumując [ z punktu widzenia logiki ] :

Każda możliwa do pomyślenia definicja boga odziałującego z naszą rzeczywistością [ istniejącego ] musi czynić go poznawalnym na drodze określania logicznych konieczności z naszymi doznaniami .
Winien więc być poznawalny przez naukę , jako mechanizm określania koniecznych logicznych spójności otaczającej nas rzeczywistości .

Nawet definicja boga nieistniejącego obecnie ale istniejącego u początku wszechświata musi czynić go poznawalnym na drodze określania logicznych spójności naszych doznań .
Więc czynić go dostępnym nauce.

Idea boga niepoznawalnego [ będącego częścią otaczającej nas rzeczywistości ] jest alogiczna , a więc anaukowa .
Nauka musi idee taką [ na mocy braku logiki tej ideii ] określić jako FAŁSZ .

Dlatego też idee NOMA można między bajki włożyć .
Twierdzenie o niepokrywających sie magisteriach nauki i religii , oraz o niemożności weryfikacji twierdzeń religijnych przez naukę , jest nowym [ dodatkowym ] dogmatem religijnym wprowadzonym do religii w celu sprawienia wrażenia możliwości jej koegzystencji z nauką [ na co mogą nabrać się tylko niezorientowani ] .
By było śmieszniej inerpretacja dogmatu NOMA którą usiłują nam wmówić wierzący sprowadza się faktycznie do stwierdzenia :
Nauka może sobie istnieć i działać do póki nie wejdzie w konflikt z wiarą/religią , bo jeśli wejdzie to zapędziła się za daleko na nieswoje magisterium .
Tak więc nauka winna porzucić logikę i swoje standarty weryfikowania hipotez by umożliwić religijne bajdurzenia :/ .

Rzeczywistość zaś jest z goła inna .
Niejeden już badacz wlazł na Olimp i nie jeden fizyk i meteorolog zrozumiał pochodzenia pioruna.
Z ich nauki czerpiemy zaś przekonanie o nieistnieniu Zeusa Gromowładnego .
Logika zaś zmusza nas do stwierdzenia że jakikolwiek bóg musi być poznawalny , a więc dostępny najdoskonalszemu z narzędzi poznawczych jakim jest nauka . Prawda [ naukowa ] czyli najprosztszy spójny logicznie obraz otaczającej nas obiektywnej rzeczywistości nie dopuszcza ideii boga .
Nauka nie toleruje żadnego innego magisterium , tak jak logika będąca składową nauki nie toleruje sprzeczności .

Nauka pozwala nam zrozumieć nature zjawiska wanego wiarą i religijnością .
Na mocy logicznych konieczności [ największej grupy doznań ] wartościuje doznania religijne jako urojenia .

Tak więc to co byćmoże założyli sobie dziadek Engels i Marks [ o ile tak było ] okazuje się być może intuicyjnie odkrytą , ale jednak prawdą naukową .
Co usiłują ukryć wyznawcy religii [ NOMA-dzi : ] , publikując takie jak przytoczona przez ciebie książka .

Pozdrawiam.

_________________
-p => [ p => q ]


Pn sty 02, 2012 23:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Wiara a nauka
Nie przekonałeś mnie.

Pozdrawiam :)

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Wt sty 03, 2012 0:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: Wiara a nauka
Doświadczenie dowodzi , że przekonywanie do innego światopoglądu jest nieskuteczne .
Cieszę się jednak , jeśli w ogóle to przeczytałeś .
Potraktuj to jako jako przykład tego jakimi ścieżkami mogą "biegać " myśli ateisty .
Możesz się ze mną niezgadzać z przyczyn emocjonalnych , lub intelektualnych , cieszę się jednak jeśli w ogóle zadałeś sobie tród zrozumienia mnie .

Pozdrawiam.

_________________
-p => [ p => q ]


Wt sty 03, 2012 0:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Wiara a nauka
danbog napisał(a):
P
Z punktu widzenia nauki idea boga jest więc jednoznacznie klasyfikowana jako fałsz !

Oooo!
Nie osmieszaj sie.


Wt sty 03, 2012 19:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: Wiara a nauka
Robaczek2

Nie ośmieszam :) .

Rozumiem , że komuś może niepodobać się wniosek .
Jeśli uważasz że popełniam w swoim rozumowaniu błąd to wskaż mi go .

_________________
-p => [ p => q ]


Wt sty 03, 2012 19:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Wiara a nauka
danbog napisał(a):
Robaczek2
Nie ośmieszam :)

Nie za bardzo widze w jaki sposob do swojego stwierdzenia zastosowales pkt 1 i 3.
Jakie narzedzia zastosowales w badaniu powtarzalnosci? Skad wiesz, ze one sa wlasciwe?


Wt sty 03, 2012 19:46
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: Wiara a nauka
Robaczek2

Cytuj:
w jaki sposob do swojego stwierdzenia zastosowales pkt 1


Nie jest to stwierdzenie [ założenie [ tylko wniosek .

O tym był opasły post z Pn sty 02, 2012 23:56
Co prawda nie jest idealny , przydało by się kilka kosmetycznych poprawek , ale generalnie istota sprawy jest tam wyłóżona .
Nauka z definicji jest mechanizmem poznawania otaczającej nas rzeczywistości [ i empirycznie potwierdzonym w odróżnieniu od teologii ].
Poznawalność [ więc działanie nauki ] jest możliwa dzięki logicznej spojności otaczającej nas rzeczywistości .
Postulat odzielnych magisteriów jest postulatem braku spójności [ logicznej ] otaczającej nas rzeczywistości .
Jest więc sprzeczny z podstaowym założeniem nauki [ logiką ].
W dodatku naukę i teologię można traktować jako konkurencyjne teorie poznawcze empirycznie testowane w toku rozwoju gatunku ludzkiego .


Niezależnie od tego jak modyfikujemy def. boga , to paradygmaty nauki zawsze są sprzeczne z koncepcją naukowej niepoznawalności boga [ odzielnych magisteriów ] . Idea niepoznawalnego boga jest sprzeczna nawet z personalizmem [ o doktrynalnym materialiźmie nie wspominając ] .

Cytuj:
i 3.


Cytuj:
Jakie narzedzia zastosowales w badaniu powtarzalnosci? Skad wiesz, ze one sa wlasciwe?

Pytasz o mnie osobiście , czy o narzędzia naukowe ?

Nauka gromadzi i analizuje statystycznie dane .

Nauka z wyłożonych wcześniej powodów musi przyjąć zasadę powtarzalności obserwacji .
Jako osoba usiłująca stosować nukę , muszę także nawiększą wartość przypisać danym powtarzalnym/obiektywnym [ doznaniom znajdującym potwierdzenie w jak najwiekszej liczbie innych doznań ] .
Cóż więc za dane posiadamy o ideii boga ?

Wiara [ a więc jej przedmiot ] jest twierdzeniem nieuzasadnionym. [ ontologia ]
Istnieje wiele róznych religii = Religie te w rózny/sprzeczny sposób definiują pojęcie boga . [ religionazastwo ].
Relacje dotyczące hipotetycznego bytu zwanego bogiem mają charakter jednostkowy [ lub występują ograniczonych zbiorowościach ] [ psychologia/socjologia/etnografia ] .
Wiekszość ludzi nie doświadcza obecności bytu zwanego bogiem w rozumieniu danej religii [ badania statystyczne religijności / religioznastwo ].
Wiara i religijność jest uzależniona od pochodzenia kulturowego wyznawcy [ socjologia ]
Wiara [ religijność ] jest zjawiskiem powszechnym => ludzie mają tendencje do wiary [ psychologia ].


Własne doznania chociażby pochodzące z rozmów prowadzonych na tym forum .
Nawet w ramach [ najpopularniejszego u nas Katolicyzmu ] trudno znaleść 2 osoby wierzące w to samo .

Brak niewolinconalnego i uzasadnionego naukowo mechanizmu wartościującego twierdzenia religijne [ obserwacja własna ] .

Reasumując :
Praktycznie każda forma wiary religijności występuje jednostkowo , lub ogranicza się do niewieliej grupy . Jest zjawiskiem powszechnym w sensie ogólnego występowania , jednak wykazuje zrózńicowanie co do przedmiotu wiary .
Dla większości ludzi jest zjawiskiem dość obojętnym i ma charakter deklaratywny nie znajdujący potwierdzenia w osobistych wyborach .
Nie istnieje ujednolicona definicja boga ani jego cech .

Zbieranie informacji [ poznawanie otaczającej nas rzeczywistości ] jest właściwe ponieważ pozwala zanegować 2 i 3 [ poznawalność i komunikacja ] postulat Gorgiasza nadając naszej świadomości postać niesolipsystyczną/nieautystyczną

_________________
-p => [ p => q ]


Śr sty 04, 2012 0:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Wiara a nauka
danbog napisał(a):
Praktycznie każda forma wiary religijności występuje jednostkowo

oraz Twoje: Nauka zajmuje się badaniem otaczającej nas rzeczywistości w oparciu o ...... powtarzalność danych/obserwacji .
Z tych dwoch wynika, ze nauka nie moze sobie roscic najmniejszych pretensji do klasyfikowania religii w kategoriach prawdy lub falszu bo po prostu sie tym nie zajmuje. Zatem Twoje:
"Z punktu widzenia nauki idea boga jest więc jednoznacznie klasyfikowana jako fałsz !"
oraz kilka innych deklaracji ktore sa dla mnie calkowicie bez pokrycia nie pozwalaja mi Cie traktowac jako wnoszacego cos nowego do dyskusji w tym watku.


Śr sty 04, 2012 0:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Wiara a nauka
drejasy napisał(a):
Wiara religijna jest zła, bo jest ślepa, zachłanna i agresywna mimo faktów.

Co tu taki wysyp pustych deklaracjii?
Moze powolam sie na klasykow marksizmu dorzucajac kilka innych aby bylo weselej:
"religia jest opium ludu"
"widmo krazy po Europie - widmo komunizmu"
"niesmiertelne idee Marksa w muzyce pop"


Śr sty 04, 2012 1:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: Wiara a nauka
Robaczek2

Cytuj:
Nauka zajmuje się badaniem otaczającej nas rzeczywistości w oparciu o ...... powtarzalność danych/obserwacji .
Z tych dwoch wynika, ze nauka nie moze sobie roscic najmniejszych pretensji do klasyfikowania religii w kategoriach prawdy lub falszu bo po prostu sie tym nie zajmuje.


Nie rozumiesz pewnej rzeczy .
Nie jest tak , że nauce niewolno zajmować się oceną nieobiektywnych danych jednostkowych .
Nie wolno jej formułować hipotez w oparciu o nieobiektywne jednostkowe dane .
Załóżmy że właśnie zaczął biegać po kraju człowiek krzyczący : " polewanie pomidorów cherbatą powoduje że wybuchają jak granaty przeciwpiechotne . "

Pochodząca od niego informacja [ dane ] jest jednostkowa [ załóżmy na razie , że niema w Polsce innych tego typu wariatów ] . Czy oznacza to , że nauce niewolno wypowiadać się o twierdzeniu tego człowieka ?
A nawet wręcz przeciwnie , nauka ma obowiązek je zweryfikować [ bo to podejżenie poważnego zagrożenia ] .

Paradygmat nauki o max. obiektywizacji danych mówi o tym że : Nie można wysówać wniosków z danych nieobiektywnych . Nieobiektywność danych jest przesłanką pozwalającą z automatu uznać je za fałsz .

Pierwszym etapem wetyfikacji hipotezy wybuchających pomidorów jest właśnie zweryfikowanie obiektywnej powtarzalności tych danych . Jeśli nikomu innemu polewającemu pomidory cherbatą nie wybuchają , a nawet niema obiektywnych śladów wybuchu u autora tych danych to jest to przesłanka pozwalająca naukowo zweryfikować tę informacje .
Nieobiektywne dane = dane fałszywe.

Załóżmy jednak że pomidory rzeczywiście wybuchają .

Kolejnym etapem jest stworzenie logicznie spójnej z wszelkimi innymi obserwacjami otaczającej nas rzeczywistości hipotezy [ czy może wielu hipotez lepiej ] mechanizmu tego zjawiska .
Załóży że powstały 3 hipotezy :
1. Za zjawisko odpowiada czynnik/mechanizm X.
2. Za zjawisko odpowiada czynnik/mechanizm Y
3. Za zjawisko odpowiadają razem czynniki/mechanizmy X,W,Z

Skoro mamy 3 logicznie spójne teorie można weryfikować je empirycznie .
Załóżmy że w wyniku eksperymentu potwierdziły się hipotezy 1 i 3 [ 2 została odrzucona jako niedziałająca ] .

Kolejnym etapem weryfikacji jest zasada Brzytwy nakazująca odrzucić hipoteze 3 jako nadmiernie i niepotrzebnie komplikującą zagadnienie zależne [ co potwierdzono eksperymentalnie ] tylko od czynnika X .

Tym sposobem otrzymujemy prawdę naukową [ czyli poprostu prawdę ] .

Oczywiście jest to przykład uproszczony/modelowy , ale chodzi tylko o zobrazowanie zasady .

Jeśli jednak którekolwiek z "sit" [ obiektywizacja , logika , eksperyment , brzytwa ] nie przepuści hipotezy zgodnie z mechanizmem nauki musi ona zostać uznana za fałsz .

Cechą hipotezy boga [ w rozumieniu wiodących u nas religii ] jest to że nie puszcza jej żadne z "sit" .
Jest więc idealnie antynaukowa .

_________________
-p => [ p => q ]


Śr sty 04, 2012 1:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Wiara a nauka
danbog napisał(a):
Robaczek2

Cytuj:
Nauka zajmuje się badaniem otaczającej nas rzeczywistości w oparciu o ...... powtarzalność danych/obserwacji .
Z tych dwoch wynika, ze nauka nie moze sobie roscic najmniejszych pretensji do klasyfikowania religii w kategoriach prawdy lub falszu bo po prostu sie tym nie zajmuje.


Nie rozumiesz pewnej rzeczy .
[b]Nie jest tak , że nauce niewolno zajmować się oceną nieobiektywnych danych jednostkowych

Rzeczywiscie "zajmuje sie .... nie jest tak, ze nie wolno zajmowac sie". Nawet logiczne.
Poza tym kwestia obiektywnych - nieobiektywnych.


Śr sty 04, 2012 1:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: Wiara a nauka
Pominołem jeszcze twoje wątpliwości co do jednostkowego charakteru wiary .

Wierzyć kazdy sobie może w co zechce .
Nie istnieje krytrium weryfikacji hipotez religijnych [ poza wolincjonalizmem ] .

Papież może sobie ogłosić dowolny dogmat [ nawet nielogiczny ] o naturze hipotetycznego boga np. że jest jak kwadratowe kółko .
Ja zaś mogę ogłosić własny , że bóg jest trójkątny i w czerwone kropki .

W czym mój dogmat [ definicja ] boga jest gorsza ?
W niczym .
Ani ja ani papież nie możemy dowieść prawdziwości swego objawienia .
Możemy zorganizować pojedynek na pęści , albo spróbować nawzajem spalić się na stosie .
Kto przeżyje ten obwieśi że ma racje i nikt nie zaprotestuje , bo nie będzie fizycznie mógł .

Z tego powodu wiara jest zjawiskiem niejednorodnym .
Nawet w obrębie katolicyzmu jest bez liku odłamów i sekt [ koćby katolicyzm Toruński i Łagiewnicki ] . W istocie sprawa ma się jeszcze gorzej . Gdyby sprawdzić dokładnie w co kto wierzy , przypuszczam że trudno było by znaleść 2 osoby o tych samych przekonaniach religijnych [ choćby z tego powodu że mało kto zna wykładnie wiary katolickiej , a jeszcze mniej osób się z nią zgadza w 100 % .
Dana religia jest więc związkiem grupy ludzi o przekonaniach religijnych na tyle zbliżonych , że istnieje jakiś czynnik łączący ich , mimo że przekonania ich de fakto się różnią .
To jaki to ma być czynnik , ewentualnie ile czynników jest kwestią umowną zależną raczej od polityki niż logiki .

Ponieważ twierdzeń nieuzasadnionych [ religijnych ] można wysunąć chyba nieskończenie wiele , twierdze że religiność jest faktycznie niemal nieskończenie niejednorodna . W praktyce oznacza to jednostkowość . Co osoba to religia [ no może za wyjątkiem racjonalnych ateistów ] .
To czy racjonalny ateizm jest jest czymś możliwym do występowania w przyrodzie to temat na kolejny wątek .

_________________
-p => [ p => q ]


Śr sty 04, 2012 2:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: Wiara a nauka
Robaczek2 !

Cytuj:
Rzeczywiscie "zajmuje sie .... nie jest tak, ze nie wolno zajmowac sie". Nawet logiczne.


Rozumiem , że niemasz obiekcji .

Cytuj:
Poza tym kwestia obiektywnych - nieobiektywnych.


Obiektywizacja nigdy nie jest 100% , zawze trafi się wariat , lub inaczej upośledzony osobnik który zaneguje powszechną obserwacje .
Oczywiście można przyjąć statystyczny [ przedziałowy , albo np. wagowy ] mechanizm wartościowania obiektywizmu obserwacji .
Dlatego pisze wcześniej o max. obiektywizacji . Obiektywność jest bowiem tylko pewnym ideałem do którego można dążyć , lecz w praktyce nigdy się go nie osiągnie .

W istocie nauka jest proceszem/mechanizmem funkcjonowania naszej świadomości .
Przytoczone wcześniej zasady naukowości wynikają nie tyle z jaiś dogmatycznych założeń [ choć dla uproszczenia nazywane są paradogmatami ] , co z logicznych konieczności i uwarunkowań funkcjonowania naszej personalistycznej świadomości .

1.Logika jest rodzajem uporządkowania odkrywanego przez nasze JA wśród dominującej grupy doznań .
2.brzytwy wynika z ekonomiki funkcjonowania naszego mocno ograniczonego umysłu .
3.Zasada obiektywizacji jest wyrazem ilościowego wartościowania doznań przez naszą świadomosć .

Obiektywizacja jest niejako automatycznie wpisana w mechanizm postrzegania/doznawania .
Jeśli doznaje/obserwuje jakieś zjawisko [ np pomidora ] doznaje równocześnie inne rzeczy .
Miedzy innymi doznaje także inne osobue [ obiekty którym na mocy podobieństw do mnie samego ] przypisuje analogiczną/podobną do swojej świadomość . Doznaje także informacji pochodzących od tych osób .
Tak więc obecność innych osób/obserwatorów wzmacnia [ obiektywizuje ] takie a nie inne doznawanie obserwowanego obiektu .
Doznaje tego że pomidor jest kulisty [ załóżmy ] i czerwony . Doznaje także że inni doznają także pomidor jako kulisty i czerwony . Co prawda słyszałem o kimś ślepym kto niewie o czym mowa , oraz o jednym który twierdzi że pomidor jest niebieski , ale największa [ najobiektywniejsza ] logicznie spójna grupa doznań określa go jako kulistego i czerwonego .

Ponadto ponieważ w największej spójnej grupie doznań obowiązuje pewne uporządkowanie [ nazywane logiką binarną ] mogę pośrednio i niejako automatycznie obiektywnie poznawać/określać cechy badanego obiektu .

Budowanie przez świadomość modelu otaczającej nas rzeczywistości jest niejako efektem ubocznym nadania atrybutu istnienia doznaniom odbieranym przez świadomość .
By wyjść z solipsyzmu musi ona nadać atrybut istnienia swoim doznaniom .
Jeśli nada go wszystkim doznaniom , to otrzymuje chaos [ ponieważ doznania stanowią także błędy percepcji , złudzenia , kłamstwa ] . Poszukuje więc w tym chaosie uporządkowania .
Doznania mogą być uporządkowane na wiele róznych sposobów . Każdy z nich różni się rodzajem uporządkowania [ czyli własną logiką ] . Tak sięjednak skłąda że wariantem pozwalającym połączć najwięcej doznań w najbardziej funkcjonalną [ pozwalającą przewidywać kolejne doznania ] strukturę - są doznania otaczającego nas świata materialnego [ wraz z obecnym w nim uporządkowaniem zwanym logiką binarną ] .

Każda nowa obserwacja jest kolejnym doznaniem [ a raczej serią doznań , ponieważ jest wzmacniane lub osłabiane przez mechanizm obiektywizacji na drodze wymiany informacji z innymi świadomościami ] .

Obiektywizacja jest więc naturalnym procesem zachodzącym samoistnie wśród doznań świadomości .
Wzajemne odziaływania materii powodują że doznanie każdego obiektu jest wzmacniane poprzez równoczesne doznawanie jego odziaływań z innymi doznawanymi obiektami . lub osłabiane btakiem takiego odziaływania .

To co jest obiektywne jest intensywnie doznawane niejako "z różnych doznań " .
To co jest doznaniem osamotnionym może być tolerowane póki nie jest sprzeczne z logiką zbioru dominującej grupy doznań .

Co z pozostałymi doznaniami ?
Też zostają przyłączone do największej grupy doznań tyle że z najniżaszą wagą [ etykietką fałsz , złudzenia , błąd percepcji , kłamstwo itp ] .

Pozostaje jeszcze pytanie : Czy struktura doznań jest niezmienna .
Raczej nie .
Niezmienna jest największa grupa doznań i obowiązująca w niej logika .
Sposób uporządkowania doznań [ w ramach formalizmu tejże logiki ] może ulegać zmianie w miare pojawiania się nowych doznań i rekonfigurowania całości "układanki ".
Czasem trafia się doznanie nowego sposobu powiązania za pomocą logiki elementów zbioru , pozwalającego połączyć więcej elementów [ mniej z nich uznać za błąd_percepcji/fałsz ].
Jest to tzw. Rewolucja naukowa :) .

Co ciekawe idea religijna może być [ o ile była by logiczna ] rodzajem uporządkowania łączącego wszystkie elementy . Cechą takich sposobów organizacji jest jednak ich bezużyteczność , nie pozwalają bowiem skutecznie przwidywać kolejnych doznań , które prędzej czy później "gromadzą coraz większą liczbę doznań niewłączonych do stuktury . Wreszcie taka forma organizacji doznań napotyka doznanie innego lepszego sposobu organizacji i realizuje go [ lub świadomość przestaje uznawać czynnik ilościowy [ obiektywizujący ] organizacji doznań za kryterium wartościujące i zaczyna ograniczać się do mniejszościowej grupy doznań uznawanych za doznania rzeczywistości [ istniejące ] negując coraz większą grupę doznań .

Najefektywniejszy [ i najbardziej trwały ] sposób organizacji doznań nazywamy właśnie nauką .
Jest to stuktura dynamiczna , która mimo że wciąż zmienna pozostaje niezmiennna w swych podstawoawych parametrach . Jest najskuteczniejsza w dłuższym okresie czasu , ponieważ potrafi skutecznie przewidywać nowe doznania i niejako zawczasu przygotowywać im miejsce w strukturze. Dlatego zawsze jest strukturą najefektywniej ilościowo łączącą doznania .

Zasad obiektywizacji nie jest więc czymś "ad hoc" wymyślonym , tylko naturalnym wynikiem przyznania atrybutu istnienia doznaią świadomości . Bo jak przyznawać to a priori wszystkim , albo żadnym .
Gdy zaś przyznamy wsystkim , to później wyłuska się te których nieda się uspójnić z największą grupą w ramach logiki obowiązującej większość.
Większość zaś oznacza obiektywizacje .

Przy okazji may tu definicje choroby psychicznej .
Tendencja do nie uznawania za prawdziwą/istniejącą wiekszościowej , efektywnej i spojnej logicznie grupy doznań , na rzecz grupy mniejszościowej i nieefektywnej .
Inaczej mówiąc budowanie światopoglądu z oparciu o jedno doznanie które ma niepodważalny atrybut prawdziwości/istnienia , a nie w oparciu o najefektywniejszy [ ilościowo i jakościowo/utylitarnie ] sposób organizacji doznań .

_________________
-p => [ p => q ]


Śr sty 04, 2012 3:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Wiara a nauka
Ideologię i wodolejstwo zawsze można nazwać nauką lub logiką. Taki zabieg czerwoni towarzysze wykorzystywali już dawno, a nazwano go nowomową. Czerwone metody są wciąż - jak widać na powyższym przykładzie dyskusji z założeniami bliskimi komunizmowi - z zamiłowaniem używane. Jednak ile by czerwonych słów nie wylać i iloma sowieckimi słowami by tego nie zasłonić, nowomowa pozostanie zawsze nowomową.

Młodszym użytkownikom Forum przypomnijmy czym jest nowomowa:

Cytuj:
Nowomowa:

1. Język propagandy politycznej, który z góry uniemożliwia samodzielność i swobodę myślenia obywateli, zakłada fałsz i kłamstwo, istnienie jedynej słusznej racji, przekreśla dialog [...]. To język frazesów (np. wróg ludu, bakterie imperialistów, moralność socjalistyczna) często wykorzystywany w propagandzie partyjnej i w literaturze socrealistycznej [...]. 4 cechy tak pojmowanej nowomowy: jednowartościowość, współistnienie sloganów i stereotypów, np. w przemówieniach rocznicowych i pragmatycznych, magiczność słowa, arbitralność.

źródło

2. Język władzy i kontrolowanych przez nią środków przekazu w państwach totalitarnych, służący do manipulowania ludźmi i nastrojami społecznymi.

źródło

3. Sztuczny język obowiązujący w totalitarnym państwie opisanym przez George’a Orwella w powieści Rok 1984. Charakteryzuje się tendencją do eliminacji jak największej liczby "niepotrzebnych" lub niekorzystnie (z punktu widzenia ideologii państwowej) nacechowanych wyrazów przez zastąpienie ich sztucznymi, ale poprawnymi ekwiwalentami, w celu strywializowania języka (ogłupienie ludności) oraz wyeliminowania nieprawomyślności przez takie przekonstruowanie języka, by niemożliwe stało się sformułowanie w myśli czegokolwiek, co godziłoby w panujący reżim – zarówno poprzez mowę, jak i myśli (tzw. myślozbrodnia).

źródło

Takie posługiwanie się określonym zestawem frazesów pseudologicznych i tworzących pozory naukowości jest zwykłym fałszowaniem rzeczywistości. Cel jest od dawna znany: komuniści tworząc nowomowę dążyli do zmasowanego manipulowania człowiekiem, narzucali podbitym sowiecki światopogląd, wpajali siłą komunistyczny system wartości, dokonywali zorganizowanego prania mózgów, zmuszali do uległości względem komunistycznych despotów.

Co się dzieje w umysłach ludzi, gdy odrzucą prawdziwą naukę, a zamiast tego przyjmą papkę nowomowy? Jakie są skutki komunistycznej, nieludzkiej, antyreligijnej pseudonauki? Co może dziać się w umyśle człowieka systematycznie indoktrynowanego komunizmem? Obejrzyjmy to na przykładzie nawiązującym do niedawnej śmierci "drogiego przywódcy" (cudzysłów oznacza ironiczne użycie nowomowy; w rzeczywistości był on zwykłym tyranem i ludobójcą):

Film 1:
1. http://www.youtube.com/watch?v=XURoPivDp3M
2. http://www.youtube.com/watch?v=bnj8zlaT ... re=related
3. http://www.youtube.com/watch?v=LyVlhfPa ... re=related
4. http://www.youtube.com/watch?v=U_4_gKbL ... re=related
5. http://www.youtube.com/watch?v=Mi2kT2BB ... re=related
6. http://www.youtube.com/watch?v=cWxgpWTW ... re=related
7. http://www.youtube.com/watch?v=eXz2K3yM ... re=related

Film 2:
1. http://www.youtube.com/watch?v=h9HyNO2U ... re=related
2. http://www.youtube.com/watch?v=DDG3Se2Q ... re=related
3. http://www.youtube.com/watch?v=HaEmmk99 ... re=related
4. http://www.youtube.com/watch?v=oM-9BdKP ... re=related
5. http://www.youtube.com/watch?v=asFQuL4L ... re=related
6. http://www.youtube.com/watch?v=4rFSAznq ... re=related

Doprawdy, tam gdzie zabito wiarę, tam prędzej czy później zabije się także prawdę, a wtedy nauka stanie się zwykłym lokajem na usługach ideologii.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Śr sty 04, 2012 12:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL