Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
Autor |
Wiadomość |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
WZasadzieNiegroźny napisał(a): Słuchaj, ale ja prawdopodobnie podzielam Twoje zdanie - generalnie uważam, że wszechświat istnieje zawsze, ma po prostu taką właściwość i żaden Bóg nie jest do jego stwarzania potrzebny.
Pisząc o definicji Boga miałem na myśli ujecie chrześcijańskie, wedle którego Bóg jest istotą samoistną, zawsze istniejącą wszechmocną i niezmienną, bez ograniczeń typu początek i koniec, skąd też wynika, że pytanie o stworzenie takiego Boga jest bez sensu. Zwróciłem tylko uwagę na to, że jak sobie Wszechświat zdefiniujesz jako nieskończony (płaska geometria), samoistny, niezmienny (w sensie rządzących nim praw i podstawowych elementów), bez ograniczeń typu początek, koniec (bo początek czasoprzestrzeni nie ma sensu), to pytanie o stworzenie Wszechświata jest bezsensu. Poza tym ja już się trochę pogubiłem. Czy chrześcijanie argumentują tu, że świat powstał ex nihilo, czy raczej, że ex nihilo nihil fit?
_________________ ateista
|
Wt sty 31, 2012 22:44 |
|
|
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
marsowow napisał(a): Średnia głębokość 437 m Największa głębia 3040 m A jak się sprawy mają w najwęższym miejscu ujścia nieistniejącej dziś odnogi? Kliknąłeś w link? Masz tam nawet animację na youtube. Jak się nie podoba to napisz do naukowców z National Center for Atmospheric Research (NCAR) and the University of Colorado at Boulder i wyjaśnij im ich błąd. Po prostu bawi mnie koncepcja filmu pt. "Jak obalić chrześcijaństwo w kwadrans poprzez wykazanie, że Biblię nie zawsze można rozumieć dosłownie". W taki sposób to ja potrafię szybciej 
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Wt sty 31, 2012 23:18 |
|
 |
marsowow
Dołączył(a): Pn sty 30, 2012 19:42 Posty: 35
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
Soul33 napisał(a): marsowow napisał(a): Średnia głębokość 437 m Największa głębia 3040 m A jak się sprawy mają w najwęższym miejscu ujścia nieistniejącej dziś odnogi? Kliknąłeś w link? Masz tam nawet animację na youtube. Jak się nie podoba to napisz do naukowców z National Center for Atmospheric Research (NCAR) and the University of Colorado at Boulder i wyjaśnij im ich błąd. Po prostu bawi mnie koncepcja filmu pt. "Jak obalić chrześcijaństwo w kwadrans poprzez wykazanie, że Biblię nie zawsze można rozumieć dosłownie". W taki sposób to ja potrafię szybciej  oni chcą potwierdzić że była ta odnoga super może i była (wątpię jak oni to wyliczyli  ) ale o czym to świadczy to że była jakaś odnoga nie świadczy o tym że przeszedł nią koleś z 60 tysiącami ludzi i nie zostawił żadnych śladów niemożliwe. Wiesz jakie jest prawdopodobieństwo że poszli tamtędy lubisz lotto to tak jak z lotto jak wygrasz to napisz to się zgodzę że przeszli tamtędy ... http://i.racjonalista.pl/img/strony/wyjscieizrael.jpg droga Mojżesza według Biblii teraz porównaj to z tym https://www2.ucar.edu/sites/default/fil ... inal_1.jpg facepalm nie mogli tamtędy przejść koniec kropa
Na Bałtyku też pewnie kiedyś była taka odnoga i o czym to świadczy ten dowód jest z du-- O ile się nie mylę film nie trwa 15 minut i nie ma charakteru jak obalić biblie w 15 minut ponieważ archeolodzy po prostu znaleźli osady które niby podbił Jozue taki z ciebie mądrala czego mury były nie zniszczone ( ktoś ich może wpuścił do środka) Smutną prawdą jest to że dopiero w Babilonie żydzi przeszli na monoteizm  p.s to raczej tamci naukowcy co wykryli że mogły się wody odsunąć są raczej śmieszni bo ww przeciwieństwie do tych naukowców w tym filmie który posiadam nie badają miejsc opisanych w Biblii .........
|
Śr lut 01, 2012 7:12 |
|
|
|
 |
Nell
Dołączył(a): N lis 14, 2010 20:35 Posty: 163
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
Hosi napisał(a): Wiara którą definiuje się poprzez język sacrum nie pretenduje do miana twierdzeń empirycznych. Język wiary jest językiem kultu,to zaś oznacza że wszystkie jego elementy nabierają sensu w obcowaniu z Bogiem.Tak jak każdy człowiek funkcjonuje w ramach pewnej percepcji logicznej, tak samo nauka,religia mają swoją własną specyfikę(logikę), która jest ściśle związana z celem,budową i zasadami jej funkcjonowania. W związku z tym mówienie o sprzeczności jest całkowitym nieporozumieniem. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam... Cóż w każdym razie to jak zrozumiałam zgadza się z tym jak sama podchodzę do tego tematu 
|
So lut 04, 2012 10:01 |
|
 |
owned4
Dołączył(a): So lut 04, 2012 11:26 Posty: 10
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
Ale warto zauważyć, że jeżeli weźmiemy naukę tą naturalną, związaną ze zdarzeniami dotyczącymi nas i odziałowującą na nas bezpośrednio, a co za tym idzię oczywistą i nie zmienną dla kazdej materii czyli także każdej istoty. Podkreśle każdej istoty, czyli nawet bakteri hehe. Np. na wszystkich zadziała siła grawitacji, a dokładniej według Newtona na każdą część materi w identycznym stopniu. To możemy założyć, że nauka nie potrzebuje wiary żeby istnieć, a od nas i tylko od nas zależy czy będziemy rozwijać naszą wiedzę "naukową" w sferach bardziej skomplikowanych takich jak teoria relatywistyczna, czy układanie dalszego przebiegu wstecz początku materi(narazie potwierdzona empirycznie nauka siega tzw Wielkiego Wybuchu), wierząc w Boga czy nie. I wazne jest to że wiara wiaze sie z teologia, a co za tym idzie kazde nowe osiagniecie w nauce, majace odzwierciedlenie w kulcie Boga rzuci nowe swiatło na pojmowanie tej istoty, lub jej celów. Np. Darwin wymyslił sobie teorie ewolucji, wiec dla wierzacych miało to znaczenie, zrozumieli że Bóg tworzył świat o wiele dłuzej, 6 dni było przenośnią itd Więc, mamy subtelny zwiazek i wiemy ze nauka jest niezależna a wiara jest własnie oddawaniem kultu który pomimo obcowania z Bogiem zależy w pewnym sensie od nauki. Hmmm Skoro Bóg Tworzył człowieka i świat to niezły z niego projektant, co wydaje się logiczne, bo zaczynajac od choćby kwarków poprzez pierwiastki i pierwsze formy zycia żeby dojść do człowieka i całej reszty trudno wyobrazic sobie przypadkowe poskładanie się tego wszystkiego w taki ładny świat bez zadnej ingerencji "Boga", ale i tak z drugiej strony jest parę zaprzeczeń. Proszę o poprawę jeżeli coś nie trzyma się kupy albo nie zgadza, proszę o wyrozumiałość, to moje pierwsze takie napisane rozważanie na temat wiary, mam wiele pytań i ogólnie staram się przekonać do Boga...
|
So lut 04, 2012 13:59 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
owned4 napisał(a): I wazne jest to że wiara wiaze sie z teologia, a co za tym idzie kazde nowe osiagniecie w nauce, majace odzwierciedlenie w kulcie Boga rzuci nowe swiatło na pojmowanie tej istoty, lub jej celów. Np. Darwin wymyslił sobie teorie ewolucji, wiec dla wierzacych miało to znaczenie, zrozumieli że Bóg tworzył świat o wiele dłuzej, 6 dni było przenośnią itd Więc, mamy subtelny zwiazek i wiemy ze nauka jest niezależna a wiara jest własnie oddawaniem kultu który pomimo obcowania z Bogiem zależy w pewnym sensie od nauki. Hmmm Skoro Bóg Tworzył człowieka i świat to niezły z niego projektant, co wydaje się logiczne, bo zaczynajac od choćby kwarków poprzez pierwiastki i pierwsze formy zycia żeby dojść do człowieka i całej reszty trudno wyobrazic sobie przypadkowe poskładanie się tego wszystkiego w taki ładny świat bez zadnej ingerencji "Boga", ale i tak z drugiej strony jest parę zaprzeczeń. Proszę o poprawę jeżeli coś nie trzyma się kupy albo nie zgadza, proszę o wyrozumiałość, to moje pierwsze takie napisane rozważanie na temat wiary, mam wiele pytań i ogólnie staram się przekonać do Boga... Mnie się to wszystko podoba, mam jedno małe zastrzeżenie.. Już na początku naszej ery ludzie zdawali sobie sprawę, że stworzenie świata w sześć dni to rodzaj metafory, jest tego ślad w pismach Ojców Kościoła, którzy nie czekali z tą refleksją na Darwina i jego teorię. ( Oczywiście co jakiś czas jest wysyp młodych gniewnych, którzy traktują ten język dosłownie i chociażby właśnie ten czas stworzenia podają jako dowód na niewiarygodność Biblii )
|
So lut 04, 2012 14:14 |
|
 |
owned4
Dołączył(a): So lut 04, 2012 11:26 Posty: 10
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
Dzięki za opinie. O widzisz nie wiedziałem, że już uznawali to za metaforę dawno, dawno... Właśnie młodzi gniewni hehe sam tak jeszcze nie dawno brałem takie prostę zaprzeczenia, ale się zaciekawiłem i zrozumiałem jak te proste twierdzenia sa błędne. W ogóle nigdy nie miałem okazji podyskutować na temat religii, a naprawdę denerwuję mnie postawa niektórych księży którzy czują się jak sam Bóg lub ludzi którzy udają że wierzą, a tak na prawde nie mają pojęcia o swojej wierze. Pewnie dlatego, że jestem z mniejszej miejscowość, raczej zamknięte społeczeństwo i księża którzy nie umieją przedstawić wiary w dostepny sposób. Wiele mam złych doswiadczen i dopiero jak sam zaczynam szukać informacji to nabieram szacunku do religi i rozumiem dlaczego Chrześcijanie mają tak silną pozycję. Jeszcze bardzo mnie męczy, czy Ewangalie i zdarzenia opisane są na pewno prawdziwe, bo wiadomo, ze ludzie zawsze potrafili zrobic wszystko dla korzysci i zastanawiam się czy nie była to jakaś mistyfikacja, muszę poczytać o czasach i okolicznościach oraz dowodach. A właśnie moje podejrzenia wzięły się z tego że zawsze w dziejach ludzkości były pytania bez odpowiedzi, chocby Ra Bóg słońca który był słońcem które ludzię wielbili szczególnie na terenie dzisiejszego Egiptu gdzie odgrywało spora role i tak od groma... I jeszcze przed Jezusem, cały okres po nim aż do teraz, byli ludzie bardziej i mniej świadomi, wyróżniający sie w swojej epoce...
|
So lut 04, 2012 14:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
owned4 napisał(a): Dzięki za opinie. O widzisz nie wiedziałem, że już uznawali to za metaforę dawno, dawno... Nie bierz tak na wiarę. Może Cię w konia robię (?) " Być może przez "dzień"[stworzenia] należy rozumieć wszelki czas, być może wszystkie przemijające wieki są zawarte w tym słowie (...)" Sw.Augustyn, De Genesi ad Litteram Libri Duodecim, 415 r. "...wykazaliśmy błąd tych, którzy traktując słowo według ich pozornego znaczenia powiedzieli, że czas sześciu dni upłynął przy stworzeniu świata." Orygenes contra Celsus, 248r. owned4 napisał(a): Jeszcze bardzo mnie męczy, czy Ewangalie i zdarzenia opisane są na pewno prawdziwe, bo wiadomo, ze ludzie zawsze potrafili zrobic wszystko dla korzysci i zastanawiam się czy nie była to jakaś mistyfikacja, muszę poczytać o czasach i okolicznościach oraz dowodach. Wiele odpowiedzi znajdziesz na tym forum, ale ja nie jestem mocna w obsłudze wyszukiwarki 
Ostatnio edytowano So lut 04, 2012 15:46 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
So lut 04, 2012 15:31 |
|
 |
marsowow
Dołączył(a): Pn sty 30, 2012 19:42 Posty: 35
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
owned4 napisał(a): Dzięki za opinie. O widzisz nie wiedziałem, że już uznawali to za metaforę dawno, dawno... Właśnie młodzi gniewni hehe sam tak jeszcze nie dawno brałem takie prostę zaprzeczenia, ale się zaciekawiłem i zrozumiałem jak te proste twierdzenia sa błędne. W ogóle nigdy nie miałem okazji podyskutować na temat religii, a naprawdę denerwuję mnie postawa niektórych księży którzy czują się jak sam Bóg lub ludzi którzy udają że wierzą, a tak na prawde nie mają pojęcia o swojej wierze. Pewnie dlatego, że jestem z mniejszej miejscowość, raczej zamknięte społeczeństwo i księża którzy nie umieją przedstawić wiary w dostepny sposób. Wiele mam złych doswiadczen i dopiero jak sam zaczynam szukać informacji to nabieram szacunku do religi i rozumiem dlaczego Chrześcijanie mają tak silną pozycję. Jeszcze bardzo mnie męczy, czy Ewangalie i zdarzenia opisane są na pewno prawdziwe, bo wiadomo, ze ludzie zawsze potrafili zrobic wszystko dla korzysci i zastanawiam się czy nie była to jakaś mistyfikacja, muszę poczytać o czasach i okolicznościach oraz dowodach. A właśnie moje podejrzenia wzięły się z tego że zawsze w dziejach ludzkości były pytania bez odpowiedzi, chocby Ra Bóg słońca który był słońcem które ludzię wielbili szczególnie na terenie dzisiejszego Egiptu gdzie odgrywało spora role i tak od groma... I jeszcze przed Jezusem, cały okres po nim aż do teraz, byli ludzie bardziej i mniej świadomi, wyróżniający sie w swojej epoce... Cytat Ralph Waldo Emerson: Religia jednego wieku staje się literacką rozrywką wieków następnych każda religia ma swój początek i koniec obecna religia jest bliżej końca ... wątpię żeby powstała jakaś nowa religia więc ludzie będą na tyle mądrzy że nie będzie żadnej religii ... w końcu świat będzie mógł badać zarodki i prowadzić wiele innych badań które teraz blokuje kościół ... wyjaśnię dlaczego nie powstanie nowa religia ponieważ wszędzie są dziennikarze i nie dadzą się zrobić w bambuko nie nabiorą się na proroków ani mesjaszów ...
|
So lut 04, 2012 15:36 |
|
 |
Otto_Katz
Dołączył(a): Wt sty 03, 2012 14:37 Posty: 574 Lokalizacja: racjonalista@op.pl
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
Wracając do sporu o przejście narodu wybranego przez morze. To przecież proste jak drut (excusez-moi), laserowy kostur Mojżesza. Do tego kilka drobiazgów typu; wodorozpychacz antygrawitacyjny, czso-falowstrzymywacz, dnoosuszacz jądrowy i egipsko-armiozamykacz... Vualaet voilà, c'est tout! - droga wolna. (A nadto świeży zapas protein, tłuszczów i fosforanów z owoców morza). Zatem, jak widzicie szanowni przyjaciele, od strony technicznej to bułka z masłem. Nawet dziś takie proste gadżety, bo przecież nie cuda, oferują w MediaMarkt. Dla niedowiarków i innych ateuszy, załączam dowód w postaci autentycznej imitacji obrazu, wykonanego wówczas przez kananejskiego satelitę zwiadowczewego. 
_________________ 1. Religijność to postawa, w której BOHATERSKO pokonuje się trudności nieznane osobom bezwyznaniowym - trawestacja ze Stefana Kisielewskiego 2. Gdzie mod nie może - admina pośle? -
|
So lut 04, 2012 16:59 |
|
 |
owned4
Dołączył(a): So lut 04, 2012 11:26 Posty: 10
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
"Ralph Waldo Emerson: Religia jednego wieku staje się literacką rozrywką wieków następnych każda religia ma swój początek i koniec obecna religia jest bliżej końca ... wątpię żeby powstała jakaś nowa religia więc ludzie będą na tyle mądrzy że nie będzie żadnej religii ... w końcu świat będzie mógł badać zarodki i prowadzić wiele innych badań które teraz blokuje kościół ... wyjaśnię dlaczego nie powstanie nowa religia ponieważ wszędzie są dziennikarze i nie dadzą się zrobić w bambuko nie nabiorą się na proroków ani mesjaszów " Hmmm A ja nie wiem, czy można tak lekko stwierdzać koniec religi... Po pierwsze czy społeczeństwo jest juz gotowe Po drugie czy potrzeba tyle indywidualności na świecie, każdy z własnym niezależnym światopogladem ? Społeczeństwo wyrastajace tylko na autorytetach które istnieja w rzeczywistości i maja wady, moralność podparta tak jakby niczym albo wszystkim na raz... Zmiany kulturowe i to nie chodzi o całe obszary ale o niewielkie grupy społeczne z podobnymi wyrobionymi pogladami, np dzisiaj religia wbrew pozorom odgrywa ogromna role, nie tak jak kiedys ale nadal wielka...
|
So lut 04, 2012 18:45 |
|
 |
owned4
Dołączył(a): So lut 04, 2012 11:26 Posty: 10
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
Oczywiscie to tylko pierwsze dwie moje mysli. Ale patrzac szerzej wiele zmian nie do przewidzenia, zależy tez w jaki sposób miałaby sie skończyc ta religia 
|
So lut 04, 2012 18:47 |
|
 |
owned4
Dołączył(a): So lut 04, 2012 11:26 Posty: 10
|
 Re: Wiara nie ma nic wspólnego z nauką
Hmmm ciekawe jaki procent wierzacych(wszystkie wyznania), pomimo niepodwazalnych dowodów zostałby przy swojej wierze i przekazywał dalej podomstwu ?:P
|
So lut 04, 2012 18:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|