Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 1:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
bioslawek napisał(a):

[i]"Jeden z guru światowego ateizmu, wybitny fizyk S.Hawking już oficjalnie przeszedł na bajkopisarstwo i jakiś czas temu ogłosił światu, że Wszechświat powstał z niczego (...)


Proszę o cytat, lub przeprosiny dla Hawkinga.

Dobra, już widzę cytat. Oraz krańcowe niezrozumienie tematu przez kreacjonistów, które najwyraźniej Hawkinga zirytowało.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt lut 12, 2013 15:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
JedenPost napisał(a):
cały wszechświat nigdy nie "powstał" a jedynie się przekształca

Zaiste wielka jest Twoja wiara. Ten Wszechswiat musi byc bardzo madry ze tak "sie" przeksztalca. O Najmadrzejszy i obdarzony Najwieksza Inteligencja Wszechswiecie - jak Ty to zrobiles, ze tak idealnie zaplanowales Wielki Wybuch. Wszak minimalnie wieksza predkosc poczatkowa i nic by sie nie zdolalo uformowac; minimalnie mniejsza i pod wplywem grawitacji znowu by sie wszystko zapadlo. Przyczyna wszystkiego jest SENS czyli Wszechswiat. Rozumiem.


Wt lut 12, 2013 17:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
robaczek2 napisał(a):
Zaiste wielka jest Twoja wiara. Ten Wszechswiat musi byc bardzo madry ze tak "sie" przeksztalca.


Szalenie.

robaczek2 napisał(a):
Wszak minimalnie wieksza predkosc poczatkowa i nic by sie nie zdolalo uformowac; minimalnie mniejsza i pod wplywem grawitacji znowu by sie wszystko zapadlo.


Tak bardzo Cię to niepokoi? Dziwna sprawa, kolejny chrześcijanin (?) którego dziwi, że coś istnieje. Nieważne zresztą, skoro już tak antropomorfizujesz wszechświat - ciesz się, że mu się udało :)

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt lut 12, 2013 17:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
A może takich Wszechświatów jak nasz są miliardy i tylko nieliczne mają akurat takie a nie inne prawa fizyki, że możliwe jest powstanie w nich życia?
A może Wszechświat o innych parametrach żyje po prostu niezwykle krótko, jest niestabilny, zapada się w sobie by narodzić się ponownie lub też eksploduje jak supernowa dając pożywkę innym Wszechświatom?
Długo by spekulować.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt lut 12, 2013 20:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38
Posty: 366
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
JedenPost napisał(a):
OK, zatem - skoro w obrębie wszechświata mamy do czynienia jedynie z przekształceniami materii i energii, to tym bardziej cały wszechświat nigdy nie "powstał" a jedynie się przekształca.
Ale czas ma początek?

JedenPost napisał(a):
Inaczej: sytuacja "nieistnienia" wszechświata, którą zdaje się postulujesz, skoro mówisz o jego powstaniu czy zmaterializowaniu się, jest całkowicie wydumana i niepoparta żadnymi obserwacjami.
Teoria Wielkiego Wybuchu jest oparta na obserwacjach i całkiem dobrze tłumaczy odkryte w XXw. zjawiska fizyczne (m.in. oddalanie się galaktyk oraz mikrofalowe promieniowanie tła).

Ja nie postuluję, że Wszechświat powstał z niczego - jestem katolikiem. Ale to na marginesie tematu wątku, który dotyczy początków Wszechświata z punktu widzenia ateistów/agnostyków. Przy okazji: mnie nie niepokoi, że coś istnieje, bo ja w ogóle nie mam problemu z początkiem Wszechświata, a wręcz przeciwnie - współczesna nauka wręcz utwierdza mnie w wierze w Słowo. Natomiast ciekawi mnie jak ateiści (ludzie niewierzący w Boga) rozwiązują problem początku Wszechświata.

JedenPost napisał(a):
bma napisał(a):
Ok, tylko problem jest taki, że o ile za czasów np. Arystotelesa nie było naukowych przesłanek by myśleć, że Wszechświat nie jest wieczny, to współczesna nauka jednoznacznie wskazuje, że Wszechświat wieczny nie jest, ale ma swój początek.
Może przeczytaj sobie jakąkolwiek książkę na ten temat, zanim zasiądziesz do dyskusji? Może być wspomniany Hawking, "Krótka historia..." - proste, a wiele Ci rozjaśni.
Byłoby dużym ułatwieniem, gdybyś wypowiadał się pełnymi zdaniami zamiast rzucać pojedyńcze hasła lub odsyłać do wiki/książek, bo wtedy nie wiadomo o co Ci chodzi?

Tytuł książki "Krótka historia czasu" mówi, że czas ma początek. Skoro czas ma swoją skończoną historię, to jak coś może być wieczne? Chyba tylko jeśli jest poza czasem (ojoj, brzmi złowrogo - wchodzimy na niebezpieczny teren).

Jajko napisał(a):
Odróżnij "nasz" Wszechświat od Całego Wszechświata, czyli Wszystkiego Co Istnieje. Naukowcy nawet o tym nie spekulują.
Wierzysz, że coś Jest poza naszym Wszechświatem?

Jajko napisał(a):
A może takich Wszechświatów jak nasz są miliardy (...)
Patrz ile bytów namnożyłeś - miliardy!


Ostatnio edytowano Śr lut 13, 2013 0:12 przez bma, łącznie edytowano 2 razy



Wt lut 12, 2013 23:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
JedenPost napisał(a):
Tak bardzo Cię to niepokoi? Dziwna sprawa, kolejny chrześcijanin (?) którego dziwi:)

Dzieki za odpowiedz. Wydawalo mi sie ze w dziale "wiara a nauka" nalezalo by sie spodziewac poszukiwania odpowiedzi na pytanie - jak oni to zrobili ze samochod jedzie?
Nie spodziewalem sie, ze istnieje ktos kto odpowie - tak bardzo Cie to niepokoi ze jedzie; i olsniewajace skojarzenie, ze to kolejny chrzescijanin.
Jezeli potrafisz czytac ze zrozumieniem mozesz sprobowac jeszcze raz:
"jak Ty to zrobiles, ze tak idealnie zaplanowales Wielki Wybuch. Wszak minimalnie wieksza predkosc poczatkowa i nic by sie nie zdolalo uformowac; minimalnie mniejsza i pod wplywem grawitacji znowu by sie wszystko zapadlo. Przyczyna wszystkiego jest SENS czyli Wszechswiat. Rozumiem."


Śr lut 13, 2013 0:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39
Posty: 301
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
Jajko napisał(a):
Równie dobre wytłumaczenie jest takie, że Wszechświat po prostu istniał od zawsze. Jest ono o tyle prostsze, że nie wymaga istnienia Projektanta (bytów nie mnożyć).


Ale jest niezgodne z empirią, ponieważ znane nam fakty mówią wyraźnie: "Nasz Wszechświat miał początek".

Jajko napisał(a):
A może takich Wszechświatów jak nasz są miliardy i tylko nieliczne mają akurat takie a nie inne prawa fizyki, że możliwe jest powstanie w nich życia?


Dostępne nauce dowody wskazują na fakt, że Wszechświat miał początek (obecnie się uważa, że powstał w wyniku wielkiego wybuchu). Jest też alternatywna hipoteza multiwszechświatów. Pisałem na ten temat odnośnie możliwości SAMOistnego powstania żywego organizmu. Mawia się, że koncepcja wieloświatów w jakiś sposób uprawdopodabnia możliwość spontanicznego powstania życia. To nieprawda, bo nawet jeśli istniałaby taka ilość wszechświatów (niekończona), to każdy z nich byłby skończony i dysponowałby określoną ilością czasu swojego istnienia-od powstania do zagłady. A więc żadna planeta z tych wszystkich wieloświatów, ani żaden wieloświat nie istnieliby tak długo, żeby mogło powstać w jakimś z nich, na którejkolwiek planecie, życie-żeby mogła odbyć się wystarczająca ilość eksperymentów. Jeżeli hipoteza wieloświatów byłaby słuszna, w wersji proponowanej przez jej zwolenników, to można by się było spodziewać, że gdzieś istnieje chociaż jedna planeta w jednym z wieloświatów, gdzie istnieją naturalne pokłady złotych monet z wytłoczoną na awersie podobizną Lecha Kaczyńskiego, lub jakaś naturalna kopalnia szampanów napoleońskich. Mało tego: takich planet pośród nieskończonej ilości wszechświatów powinno się znajdować nieskończenie wiele. Nie można by też twierdzić, że kiedyś ich nie było, ponieważ jak ginęłyby planety, na których by występowały naturalne pokłady złotych monet i szampanów, to gdzieś tam, pośród nieograniczonej liczby wszechświatów, powstawałyby kolejne. W tym samym sensie nie można by też było mówić o czasie, gdy w wieloświecie nie było życia, ponieważ skoro cykl powstawania wieloświatów nie miał początku i nie będzie miał końca, a życie mogłoby w mim powstawać samoistnie, to praktycznie można by było powiedzieć, że życie nie miało początku.
Prawdopodobieństwo samoistnego powstania życia praktycznie jest zerowe. Można je przyrównać do prawdopodobieństwa znalezienia kuponu z główną wygraną miliona złotych każdego dnia, o tej samej godzinie, milion razy z rzędu.
Nawet jeżeli na wszystkich planetach, które istniały i istnieją, czy będą istnieć, w wieloświecie odbywałyby się takie eksperymenty, to czy na jakiejś planecie (w jakimś wszechświecie) by się to w końcu udało? Nie, ponieważ żadna z nich wystarczająco długo by nie mogła istnieć. A przecież każda planeta to OSOBNE LABORATORIUM i wyników eksperymentów różnych planet (jak i wszechświatów) nie można kumulować! Więc jeżeli na jakiejś planecie ktoś znajdzie każdego dnia 4 razy z rzędu kupon ma milion złotych, to ta planeta ginąc nie przekaże tego wyniku kolejnej planecie. Ta następna planeta będzie musiała prowadzić eksperymenty od nowa. Itd, itd. W naszym Wszechświecie nie znaleziono nawet dwóch takich samych gór jak Mount Everest.

JedenPost napisał(a):
bioslawek napisał(a):

[i]"Jeden z guru światowego ateizmu, wybitny fizyk S.Hawking już oficjalnie przeszedł na bajkopisarstwo i jakiś czas temu ogłosił światu, że Wszechświat powstał z niczego (...)


Proszę o cytat, lub przeprosiny dla Hawkinga.


Cytatów podałem wiele i zalinkowałem, w zalinkowanym artykele. A jak dalej nie wierzysz, to kup sobie jego ostatnią książkę:

Obrazek


Śr lut 13, 2013 0:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
bma napisał(a):
Ale czas ma początek?


Czas wszechświata, który obserwujemy - najwyraźniej tak.

bma napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Inaczej: sytuacja "nieistnienia" wszechświata, którą zdaje się postulujesz, skoro mówisz o jego powstaniu czy zmaterializowaniu się, jest całkowicie wydumana i niepoparta żadnymi obserwacjami.
Teoria Wielkiego Wybuchu jest oparta na obserwacjach i całkiem dobrze tłumaczy odkryte w XXw. zjawiska fizyczne (m.in. oddalanie się galaktyk oraz mikrofalowe promieniowanie tła).


Tyle, że ta teoria nie mówi o wszechświecie powstającym z niczego, czy o sytuacji wcześniejszego powszechnego nieistnienia, że tak się wyrażę. Punktem wyjścia do WW była osobliwość, która niewątpliwie jest czymś.
bma napisał(a):


bma napisał(a):
JedenPost napisał(a):
bma napisał(a):
Ok, tylko problem jest taki, że o ile za czasów np. Arystotelesa nie było naukowych przesłanek by myśleć, że Wszechświat nie jest wieczny, to współczesna nauka jednoznacznie wskazuje, że Wszechświat wieczny nie jest, ale ma swój początek.
Może przeczytaj sobie jakąkolwiek książkę na ten temat, zanim zasiądziesz do dyskusji? Może być wspomniany Hawking, "Krótka historia..." - proste, a wiele Ci rozjaśni.
Byłoby dużym ułatwieniem, gdybyś wypowiadał się pełnymi zdaniami zamiast rzucać pojedyńcze hasła lub odsyłać do wiki/książek, bo wtedy nie wiadomo o co Ci chodzi?


Proszę bardzo: współczesna nauka istotnie zakłada, że nie jest wiecznym wszechświat, który obserwujemy, czyli jego znana nam postać. Nie wyklucza jednocześnie że przed WW zachodziły zdarzenia, zwraca jedynie uwagę, że nie mamy sposobu by się o nich dowiedzieć. Ergo: to, że nasz wszechświat miał swój początek nie oznacza, że nauka twierdzi, by powstał z niczego lub by można było wskazać poprzedzającą to, co nazywamy powstaniem wszechświata, sytuację nie-istnienia-niczego.

bioslawek napisał(a):
Jajko napisał(a):
Równie dobre wytłumaczenie jest takie, że Wszechświat po prostu istniał od zawsze. Jest ono o tyle prostsze, że nie wymaga istnienia Projektanta (bytów nie mnożyć).


Ale jest niezgodne z empirią, ponieważ znane nam fakty mówią wyraźnie: "Nasz Wszechświat miał początek".



Słusznie zauważyłeś: Nasz. I jego początkiem nie jest nic, tylko coś, co uprawnia nas do twierdzenia, że zarówno tamto coś jak i nasze coś są kolejnymi formami wiecznego Wszechświata.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lut 13, 2013 8:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
robaczek2 napisał(a):
"jak Ty to zrobiles, ze tak idealnie zaplanowales Wielki Wybuch


A tak jakoś szczęśliwie się złożyło.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lut 13, 2013 8:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39
Posty: 301
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
Ale jest niezgodne z empirią, ponieważ znane nam fakty mówią wyraźnie: "Nasz Wszechświat miał początek".

JedenPost napisał(a):
Słusznie zauważyłeś: Nasz. I jego początkiem nie jest nic, tylko coś, co uprawnia nas do twierdzenia, że zarówno tamto coś jak i nasze coś są kolejnymi formami wiecznego Wszechświata.


Nie doczytałeś już, co napisałem na temnat bezsensownej hipotezie wieloświatów? Widzę, że czytasz bardzo selektywnie.


Śr lut 13, 2013 17:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
Proste pytanie: czy wg. Ciebie współczesna nauka twierdzi, że przed Wielkim Wybuchem nie było niczego?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lut 13, 2013 17:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39
Posty: 301
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
JedenPost napisał(a):
Proste pytanie: czy wg. Ciebie współczesna nauka twierdzi, że przed Wielkim Wybuchem nie było niczego?


Oficjalna nauka tak nie mówi, choć wielki uczony Hawking twierdzi,ze z NICZEGO powstał Wszechświat (czyli COŚ). Oficjalna nauka mówi, ze zaraz przed powstaniem naszego wszechświata była osobliwość (co znaczy:"nie wiemy co to takiego"). A co było "przed" osobliwością tego nie wiedzą (to znaczy z CZEGO ona mogła wyewoluować). Twierdzą, że nie warto się nad tym zastanawiać, co oczywiście nie usuwa problemu. Potrzeby wyjasnienia genezy naszego wszechświata.


Śr lut 13, 2013 17:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
bioslawek napisał(a):
Twierdzą, że nie warto się nad tym zastanawiać, co oczywiście nie usuwa problemu. Potrzeby wyjasnienia genezy naszego wszechświata.


Domniemanej genezy.


Nauka nie twierdzi, że nie warto, bo nauka generalnie nie zajmuje się tego typu opiniowaniem, natomiast orzeka, że nie jesteśmy w stanie dowiedzieć się niczego o ewentualnych zdarzeniach przed WW. Podsumowując: nicość pozostaje w dalszym ciągu ideą wydumaną, a sięgając jak najdalej potrafimy narzędziami poznawczymi, którymi obecnie dysponujemy, zawsze napotykamy na coś.

Co do Hawkinga - on doskonale wie czym jest osobliwość (podejrzewam zresztą że ogromna część ludzi, którzy też to dziś wiedzą dowiedziała się tego właśnie z jego książek) zaś jego wypowiedź była, jak sądzę, ironicznym komentarzem do twierdzeń kreacjonistów upierających się, że bez interwencji ich Boga wszechświat nie ma prawa istnieć sobie o tak.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr lut 13, 2013 18:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39
Posty: 301
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
JedenPost napisał(a):
bioslawek napisał(a):
Twierdzą, że nie warto się nad tym zastanawiać, co oczywiście nie usuwa problemu. Potrzeby wyjasnienia genezy naszego wszechświata.


Domniemanej genezy.


Przecież już doszliśmy do konsensusu, ktory polegał na stwierdzeniu, że dostępne dowody przemawiaja za tym, że wszechświat miał poczatek.
. A nauka bazuje na tym, co posiada, a nie na tym, czego być może dowie się w przyszłości.

Cytuj:
Nauka nie twierdzi, że nie warto, bo nauka generalnie nie zajmuje się tego typu opiniowaniem, natomiast orzeka, że nie jesteśmy w stanie dowiedzieć się niczego o ewentualnych zdarzeniach przed WW.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Wybuch

"Co było przed?

Z punktu widzenia modelu standardowego Wielkiego Wybuchu i klasycznej (niekwantowej) teorii grawitacji nie można mówić o okresie „przed” Wielkim Wybuchem, jako że Wszechświat powstał w momencie Wielkiego Wybuchu, a razem z nim: przestrzeń, materia i czas, dlatego pytanie o to, co było przed Wielkim Wybuchem, jest pozbawione sensu, ponieważ czas rozpoczął się z chwilą wybuchu."


Może dla kogoś, kto przestał szukać sensu swojego istnienia tak. Tak mógł tylko napisać szarlatan, który dezerteruje w obliczu nauki.

Obrazek


Śr lut 13, 2013 19:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 13, 2013 1:53
Posty: 10
Post Re: Początek Wszechświata w ateiźmie/agnostycyźmie
bioslawek - czego nie rozumiesz w ostatnim swoim poście? skoro czas powstał równocześnie z powstaniem wszechświata, czy 'naszego' wszechświata - to logicznym jest, że pytanie o czas przed powstaniem czasu jest bez sensu.

inaczej (z innego postu):
to trochę tak jakbym zapytał cię o podanie imion ludzi będących na marsie w 2010 roku, (nie chcę dyskutować czy w ogóle jacyś byli, tylko kto to był).

chodzi mi o to, że ludzki język ma możliwość tworzenia jak to nazywam 'logicznych bezsensów' ;)
jednak w przypadku hawkinsa i jego książek, uważam że są tak prosto napisane, że 'zwykły' człowieczek powinien bez problemu 'załapać o co kaman'

wracając do tematu - liczę, że nauka znajdzie odpowiedź na to pytanie, bo wtedy pozwoli nam to na kolejne odkrycia i poznanie kolejnych obszarów życia-świata-nas samych.


Cz lut 14, 2013 1:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL