Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 16:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Przypadek? Ewolucja? Same zbiegi okoliczności? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt kwi 19, 2005 18:10
Posty: 45
Post 
PugCondoin napisał
Cytuj:
Powiedz mi czy istnieje coś co powoduje iż poważnie rozważasz tezę o tym, że istnieje św. Mikołaj lub krasnoludki, lub leśne elfy ? Jest coś co pozwala Ci poważnie zająć się tym problemem?


Tak się akurat składa, ze w Sw Mikołaja wierzę, wcześniej był on osobą żyjącą na ziemi. I żebyś nie pytał, nie chodzi mi o tego pana z brodą co rozdaje prezenty, chociaż ten zwyczaj pozostał właśnie na jego cześć.
Tak, zajmuję się tym problemem, jak na mój gust dość poważnie, bo nie mogę uwierzyć, iż Wszechświat, Ziemia w swej postaci, życie powstało samoistnie, a nie otrzymałem dotąd żadnych dowodów, że jest inaczej.
Irbisol napisał:
Cytuj:
Oczywiscie ze mozna. Ale chyba zdajesz sobie sprawe, ze uwierzyc mozna tez w krasnoludki, wiec wiara ma nikle szanse na odwzorowanie rzeczywistosci.

Wiara ma nikła szansę na odzwierciedlenie rzeczywistości, jeśli jestem zmuszony uwierzyć w krasnoludki, tak samo jeśli mam uwierzyć w samoistne powstanie życia. Natomiast wiara w Boga jest poparta w moim przypadku rzeczywistoscią jaką obserwuję.
Cytuj:
Nie mam pojecia skad sie wzial. Chcialbym znac odpowiedz na to pytanie.

Ja również nie wiem skąd się wziął Bóg, na razie wierzę, że jest wieczny.

Odpowiedzcie mi również, czemu wierzycie, że życie powstało samoistnie, bo to jest tak, jakbyście wierzyli w te krasnoludki, o których piszecie? :D


Pn kwi 25, 2005 20:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Tak się akurat składa, ze w Sw Mikołaja wierzę, wcześniej był on osobą żyjącą na ziemi. I żebyś nie pytał, nie chodzi mi o tego pana z brodą co rozdaje prezenty, chociaż ten zwyczaj pozostał właśnie na jego cześć.
Tak, zajmuję się tym problemem, jak na mój gust dość poważnie, bo nie mogę uwierzyć, iż Wszechświat, Ziemia w swej postaci, życie powstało samoistnie, a nie otrzymałem dotąd żadnych dowodów, że jest inaczej.


Wierzysz w to, nie wierzysz w tamto ... a może jest coś co po prostu wiesz ? Nie pytałem ciebie czy wierzysz, że życie mogło powstać samoistnie ... Ja znam przesłanki pochodzące ze źródeł naukowych które pozwalają na wysunięcie takiej tezy. Istnieją spójne teorie oparte na naszej obecnej wiedzy z wielu dziedzin nauki które pozwalają nakreślić szkic prawdopodobnego scenariusza rozwoju naszego wszechświata. To wszystko. Wiara nie ma tu nic do rzeczy.

Zdając sobie sprawę z pochodzenia mitu o św. Mikołaju, nigdy nie zastanowiło cię iż mit "Boga" powstał w ten sam sposób ... ?


Pn kwi 25, 2005 20:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 19, 2005 18:10
Posty: 45
Post 
Pug napisałeś:
Cytuj:
Zdając sobie sprawę z pochodzenia mitu o św. Mikołaju, nigdy nie zastanowiło cię iż mit "Boga" powstał w ten sam sposób ... ?

Najpierw, krasnoludki a teraz wyjeżdżasz z mitem, aby mnie tylko sprowokować...
Nie porównuj już mojej wiary do wierzenia w jakieś mity, czy krasnale! Bardzo Cię proszę. W końcu Ty sam swoją wiarę w nie istnienie Boga opierasz jak wielokrotnie pisałeś... na poszlakach.
Ja wierzę, że Bóg jest Stwórcą wszystkiego, widzialnego i niewidzialnego (tu zwłaszcza się pewnie nie zgodzisz) i póki co, nikt mi nie dał dowodów, że jest inaczej (owszem poszlaki ku temu biorę pod uwagę)

Prawdopodobny scenariusz powstania Wszechświata, kolejny już zapewne jest tylko teorią (brak dowodów, ale ateistom oczywiście to nie przeszkadza), ale ciekaw jestem co było przed jego powstaniem, jeśli odrzuci sie właśnie Boga...?


Pn kwi 25, 2005 21:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Zupełnie nie rozumiesz tego co wcześniej napisałem ... ale spróbuję jeszcze raz.

Nie wierzę w nieistnienie "Boga". Dla mnie nie ma powodu by rozważać istnienie "Boga" . Nie ma podstaw do tego by przyjąć taką tezę, żadnego punktu zaczepienia który pozwoliłby na umieszczenie takiej konstrukcji intelektualnej w rzeczywistości. Rozpowszechniona wiara w taki byt jest łatwa do wyjaśnienia procesami socjologicznymi i sama w sobie nie stanowi żadnego fenomenu. Nie mogę nie wierzyć w coś, czego istnienia nie widzę powodu rozważać. Tak jak nie wierzę w nieistnienie leśnych elfów. Po prostu nie ma podstaw bym rozważał istnienie takich bytów.

By zacząć rozmawiać o możliwości istnienia czegoś potrzebny jest punkt zaczepienia. Sama wyobraźnia nie wystarcza ... teraz rozumiesz ?

Cytuj:
Prawdopodobny scenariusz powstania Wszechświata, kolejny już zapewne jest tylko teorią (brak dowodów, ale ateistom oczywiście to nie przeszkadza), ale ciekaw jestem co było przed jego powstaniem, jeśli odrzuci sie właśnie Boga...?


Nikt nie twierdzi, iż któryś z przedstawionych scenariuszy jest tym co stało się w rzeczywistości, ale może kiedyś będziemy mogli to zrobić. Ważne jest to, że wszystkie te scenariusze są osadzone w naszej wiedzy i nauce, w rzeczywistości. Wynikają z tego co wiemy i co możemy zweryfikować. A założenia są wyraźnie widoczne i podkreślane jako punkty które wymagają jeszcze dowodu i dalszych badań.

Naprawdę ciekawe teorie dotyczące charakteru materii i jej cech możesz poznać interesując się nieco fizyką kwantową. Dowiesz się np. że czas i przestrzeń są nierozerwalnie związane i zależne od materii, bez materii nie istnieją. Istnieją teorie które tłumaczą powstanie materii a także prawdopodobną strukturę wszchświata i zasady jego powstania.
Nie sądzisz, że warto poznać to wszystko i spróbować zrozumieć, zanim zacznie sę wymyślać "Bogów" by tłumaczyć sobie to co wcale nie jest aż takie tajemnicze i niewyjaśnialne jak nam się wydaje ... ?


Pn kwi 25, 2005 21:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Jasne i porzadek we wszechswiecie tez jest objawem ewolucji! Tylko czego?
Jak planaety sie same ulorzyly w uklady sloneczne, w galaktyki w plejady, czemu sie ze soba nie zderzaja??

Co tak ewoluowalo glina, piasek czy zelazo?


Czy ewolucja zawsze jest rozwojem, jesli tak to rasa ludzka powinna byc coraz bardziej dobra, spokojna, milujaca pokoj, czemu jest przeciwnie?

Co mialoby w takim razie zatrzymac ewlocje w jakims momencie?

Nie mowie ze nie istniala jakas ewolucja, ale ze sie tak sama poprowadzila?

To nie sa poszlaki wybaczie to sie nie trzyma kupy


Pn kwi 25, 2005 23:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 19, 2005 18:10
Posty: 45
Post 
Cytuj:
By zacząć rozmawiać o możliwości istnienia czegoś potrzebny jest punkt zaczepienia. Sama wyobraźnia nie wystarcza ... teraz rozumiesz ?

Więc dodajemy teorię i po wszystkiemu, już wszystko gra! Teraz zrozumiałem.

Cytuj:
Nie sądzisz, że warto poznać to wszystko i spróbować zrozumieć, zanim zacznie sę wymyślać "Bogów" by tłumaczyć sobie to co wcale nie jest aż takie tajemnicze i niewyjaśnialne jak nam się wydaje ... ?


Najpierw ludzie wymyślali Bogów, później w miarę dalszego rozwoju, wraz z doświadczeniem obalali bądź nie za pomocą nauki i nie tylko tych bogów.
Zastanawia mnie fakt, skąd na drodze ewolucji w umyśle człowieka pojawiła się skłonność do "wymyślania sobie bogów" skoro ma niby go to aż tak ograniczać?
Czy nie byłby przypadkiem doskonalszym (mniej ograniczonym) jako dzikie zwierzę? Czy "ewolucja" nie popełniła błędu, "udoskonalając" mózg, który jednocześnie stał się umysłową pajęczyną człowieka?
Wiking, dla mnie też się to kupy nie trzyma. :)


Pn kwi 25, 2005 23:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
muminek napisał(a):
Cytuj:
Oczywiscie ze mozna. Ale chyba zdajesz sobie sprawe, ze uwierzyc mozna tez w krasnoludki, wiec wiara ma nikle szanse na odwzorowanie rzeczywistosci.

Wiara ma nikła szansę na odzwierciedlenie rzeczywistości, jeśli jestem zmuszony uwierzyć w krasnoludki, tak samo jeśli mam uwierzyć w samoistne powstanie życia. Natomiast wiara w Boga jest poparta w moim przypadku rzeczywistoscią jaką obserwuję.


Wiara w cokolwiek ma nikłe szanse na odzwierciedlenie rzeczywistości, nieważne co jest podmiotem tej wiary. Jeżeli w wyniku otrzymywanych informacji jesteś w stanie coś wywnioskować, to to już nie jest wiara.

Samoistne powstanie życia jest matematycznie, chemicznie i logicznie uzasadnione. Nie musisz w to wierzyć żeby to przyjąć do wiadomości.

Istnienie Boga nie jest wykazane w żaden sposób, a na pewno z obserwacji nie wynika jego istnienie - do przyjęcia istnienia Boga do wiadomości potrzebna jest wiara.

muminek napisał(a):
Cytuj:
Nie mam pojecia skad sie wzial. Chcialbym znac odpowiedz na to pytanie.

Ja również nie wiem skąd się wziął Bóg, na razie wierzę, że jest wieczny.


Mylisz pojęcia - kwestię istnienia sprowadziłeś do kwestii pochodzenia.
Poza tym sam piszesz: "wierzę". Ja podobnych chwytów nie stosuję do kwestii pochodzenia wszechświata. Nie wiem jak powstał i nie zamierzam wierzyć w jakiś scenariusz jego powstania, bo najprawdopodobniej scenariusz ten nie miałby nic wspólnego z rzeczywistością.

muminek napisał(a):
Odpowiedzcie mi również, czemu wierzycie, że życie powstało samoistnie, bo to jest tak, jakbyście wierzyli w te krasnoludki, o których piszecie? :D


Odpowiedź wyżej - to że jesteśmy za opcją samoistnego pochodzenia życia nie ma nic wspólnego z wiarą.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Wt kwi 26, 2005 11:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
Ponieważ lubię ten temat, więc jeszcze coś dodam.

muminek napisał(a):
Zastanawia mnie fakt, skąd na drodze ewolucji w umyśle człowieka pojawiła się skłonność do "wymyślania sobie bogów" skoro ma niby go to aż tak ograniczać?


Wymyślanie sobie bogów jest ewolucyjnie uzasadnione - dzięki temu można np. zjednoczyć więcej ludzi w jakimś celu tudzież nie zniechęcać się niepowodzeniami.

muminek napisał(a):
Czy nie byłby przypadkiem doskonalszym (mniej ograniczonym) jako dzikie zwierzę?


Przykład dzikich zwierząt w naszych czasach wskazuje że nie.

muminek napisał(a):
Czy "ewolucja" nie popełniła błędu, "udoskonalając" mózg, który jednocześnie stał się umysłową pajęczyną człowieka?


Przetrwanie i przekazanie genów to jedyny cel ewolucji, cała reszta pod jej kątem nie może być rozpatrywana jako błąd czy sukces.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Wt kwi 26, 2005 11:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
Sorry, ale gdy myślę że już nic nie dodam, czytam kolejne "odkrycia".

wiking napisał(a):
Jasne i porzadek we wszechswiecie tez jest objawem ewolucji! Tylko czego?


Porządek we wszechświecie jest wynikiem prostych, wręcz prymitywnych procesów grawitacyjnych.

wiking napisał(a):
Jak planaety sie same ulorzyly w uklady sloneczne, w galaktyki w plejady, czemu sie ze soba nie zderzaja??


Powód jest trywialny - są za daleko od siebie. A tak naprawdę od czasu do czasu (bardzo rzadko) zderzają się. Żeby daleko nie szukać - nasza galaktyka zderzy się z Andromedą za ileś milionów lat. Ale kataklizmu raczej nie będzie.

wiking napisał(a):
Czy ewolucja zawsze jest rozwojem, jesli tak to rasa ludzka powinna byc coraz bardziej dobra, spokojna, milujaca pokoj, czemu jest przeciwnie?


Ewolucja zawsze jest rozwojem w kierunku jak najlepszego przetrwania genów. Walka między gatunkami czy rasami lub plemionami jest efektem potrzeby zdobycia przestrzeni życiowej, walki o ograniczone zasoby i zdominowania ekosystemu po kątem genotypu.

wiking napisał(a):
Co mialoby w takim razie zatrzymac ewlocje w jakims momencie?


Zatrzymanie mutacji lub zniwelowanie doboru naturalnego.

wiking napisał(a):
Nie mowie ze nie istniala jakas ewolucja, ale ze sie tak sama poprowadzila?


Żaden problem - po prostu wygrywał silniejszy/lepiej przystosowany. Nikt niczego tu nie musiał prowadzić. Ewolucję można zaobserwować na żywo poddając różnym bodźcom nici RNA.

wiking napisał(a):
To nie sa poszlaki wybaczie to sie nie trzyma kupy


To tylko brak wiedzy - a więc mało niepokojący powód "nietrzymania się kupy".

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Wt kwi 26, 2005 12:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Więc dodajemy teorię i po wszystkiemu, już wszystko gra! Teraz zrozumiałem.


Eee ... a ta teoria to nie będzie już wyobraźnia ?

Cytuj:
Najpierw ludzie wymyślali Bogów, później w miarę dalszego rozwoju, wraz z doświadczeniem obalali bądź nie za pomocą nauki i nie tylko tych bogów.
Zastanawia mnie fakt, skąd na drodze ewolucji w umyśle człowieka pojawiła się skłonność do "wymyślania sobie bogów" skoro ma niby go to aż tak ograniczać?
Czy nie byłby przypadkiem doskonalszym (mniej ograniczonym) jako dzikie zwierzę? Czy "ewolucja" nie popełniła błędu, "udoskonalając" mózg, który jednocześnie stał się umysłową pajęczyną człowieka?
Wiking, dla mnie też się to kupy nie trzyma.


Skąd się wzięła skłonnośc do wymyślania "Bogów" ... czy to naprawdę tak trudno samemu zrozumieć ... człowiek jak i pozostałe zwierzęta uczy się głównie poprzez obserwację. Gdy pierwsze cywilizacje zaczęły wytwarzać przedmioty oczywistym pytaniem które przyszło im do głowy było, kto zrobił to wszystko dookoła. A ponieważ było to wielkie, piękne i niemożliwe do zrobienia samemu, musiał byc to ktoś wszechmocny, albo cała grupa wszechmocnych. Chyba nie sądzisz, że człowiek 10 minut po zejściu z drzewa na podstawie obserwacji przyrody mógłby wysnuć wniosek o istnieniu procesu ewolucji, zdobyć wiedzę o ruchach górotwórczych, tektonice, meteorologii, fizyce, chemi, bilogii ? ;] pierwsze wnioski były proste i oczywiście błędne, ale od czegoś trzeba było zacząć ...


Śr kwi 27, 2005 16:48
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 16:39
Posty: 170
Post 
Irbisol napisał(a):
muminek napisał(a):
Moja sugestia:
Do stworzenia prostego wirusa potrzebny był czlowiek, aby pojawił się człowiek, musiał być ktoś "większy" ;) od niego...


Nie widze powodu, zeby tego rozumowania nie kontynuowac: zeby powstal ktos "wiekszy" od czlowieka, potrzebny jest ktos jeszcze "wiekszy", a zeby ten "jeszcze wiekszy" powstal, potrzebny jest ktos jeszcze wiekszy od tego jeszcze wiekszego (wiekszy_3) - do jego powstania potrzebny jest wiekszy_4 itd.
Jakos nie przekonuje mnie ta sugestia.


Genialne to bylo Irbisol ! Zreszta nie tylko to :D

A co ja moge dodac. Niewiele. Irbisol tak swietnie o tym pisze, ze daleko mi do niego.


Pt kwi 29, 2005 17:45
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 16:39
Posty: 170
Post 
No prosze, tak sie pospieszylem, ze nie pomylilem Irbisola z PugCondoinem. Mialem na mysli oczywiscie PugCondoina.

Przepraszam za te pomylke.


Pt kwi 29, 2005 17:48
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 16:39
Posty: 170
Post 
Znow pomylka.

nie pomylilem= pomylilem

A tak na marginesie jak mozna edytowac ponownie swoj post, po wyslaniu go na forum.


Pt kwi 29, 2005 17:50
Zobacz profil
Post 
PugCondoin napisał(a):
Zdając sobie sprawę z pochodzenia mitu o św. Mikołaju, nigdy nie zastanowiło cię iż mit "Boga" powstał w ten sam sposób ... ?

To rozumowanie ma pewien "feler" ...
Otóż - Św. Mikołaj był postacią historyczną - biskupem Mirry.
Na dodatek - nie dosyć, że pomagał biednym - to jeszcze aktywnie zwalczął herezję ...
Tymczasem - prawa fizyki same sobie przeczą na pewnych poziomach ...
A dlaczego - tego nikt nie jest w stanie logicznie wyjaśnić ...
'Rozmawialiśmy już co nieco na ten temat ... ;) :P


Pt kwi 29, 2005 17:58

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
ddv163 napisał(a):
Otóż - Św. Mikołaj był postacią historyczną - biskupem Mirry.


Ale nie jezdzil po calym swiecie reniferami i nie zostawial dzieciom prezentow pod lozkiem. Poza tym dzieci wierza nie w istnienie sw.Mikolaja kiedys, tylko w jego istnienie teraz.

ddv163 napisał(a):
Tymczasem - prawa fizyki same sobie przeczą na pewnych poziomach ...
A dlaczego - tego nikt nie jest w stanie logicznie wyjaśnić ...


Jesli chodzi o teorie wzglednosci i mechanike kwantowa, to nic tu niczemu nie przeczy - teorie te maja zastosowanie w roznych skalach, a do tej pory nie udalo sie ich zunifikowac.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Pt kwi 29, 2005 18:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL