Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Autor |
Wiadomość |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3468
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
JedenPost napisał(a): Ano właśnie. De facto, z praktyczego punktu widzenia, ewentualny faktyczny brak wolnej woli nie ma znaczenia, ponieważ człowiek i tak zawsze musi (ot, paradoks) zachowywać się tak, jakby ją miał. Nie musi , ale tak się zachowuje, ponieważ uważa się za "pępek świata" 
|
Pt sie 22, 2014 14:11 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Jajko napisał(a): Ateiści, na masową skalę, pojawili się "nieco" później. Nie ma więc tu podobieństwa, moim zdaniem. A może po prostu wyszli z ukrycia na masową skalę? Zastanów się: ilu ateistów znajdziesz w społeczności, w której za ateizm grozi kara śmierci?  Gwarantuje ci, że znajdziesz w niej prawie samych bogobojnych  No ale odkąd ateizm przestał być karalny, a wielu uważa go nawet za nobilitujący, no bo przecież wszyscy naukowcy to ateiści, a wszyscy księża to pedofile itp. to co się dziwić, że ateistów przybyło 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt sie 22, 2014 14:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Nie orientuję się w tym, co filozofowie nafilozofowali o wolnej woli, ale czy bezwzględnie wymaga ona świadomości? Zgodnie z klasyczną definicją kognitywistów umysł jest tym, co robi mózg. Zatem dla mnie sprawa jest kryształowo czysta: dopóki nic okultystycznego nie siedzi nam na karku i nie przepina nam neuronów, wolną wolę jak najbardziej posiadamy, tyle że rozproszoną na tysiąc i jeden procesów. Profesorowi Duchowi zaś, który z tych wszystkich podkreśleń jawi się jako bezwstydny redukcjonista, podeślę chyba przez ARHIZa "Granice złożoności" z Czarnej Serii Prószyńskiego...
|
Pn sie 25, 2014 2:16 |
|
|
|
 |
Antko
Dołączył(a): So sie 02, 2014 10:19 Posty: 109
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Przypomniały mi się słowa mojego nauczyciela od fizyki - nie ma wolnej woli, bo świat jest deterministyczny, więc wszystko da się przewidzieć - łącznie z decyzjami, które podejmujemy. Jednak zmiennych jest zbyt wiele by to ogarnąć. Ja osobiście nie wierzę by ten determinizm dotyczył także naszej wolnej woli. Nauka próbuje zgłębić umysł, ale chyba do końca jej się to nie uda.
|
Pt sie 29, 2014 16:08 |
|
 |
Arbacluce
Dołączył(a): N sty 11, 2015 0:08 Posty: 37
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Oczywiście całe nasze zachowanie bierze się z mózgu. polecam książki Jerzego Vetulaniego "Mózg: fascynujące, problemy, tajemince" oraz "Piekno Nerobiologii" traktujące również o wierze, mówiąc o między innymi o neuroteologii. Serdecznie polecam osobom które jeszcze mają watpliwości czy umysł i ciało to jednośc czy może zupełnie niezależne dwa różne byty.
|
N sty 11, 2015 4:41 |
|
|
|
 |
Slocz
Dołączył(a): So lut 07, 2015 21:14 Posty: 1
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Jeden z największych w świecie autorytetów w zakresie badań ludzkiego mózgu, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny (1963), australijski neurofizjolog John Carew Eccles (1903 – 1997), w oparciu o wyniki swoich naukowych dociekań doszedł do wniosku, że każdy człowiek ma nieśmiertelną duszę. i tak można bez końca się przerzucać, sprawa jest prosta. Na stan obecny jeśli chcesz być ateistą to nim jesteś bo wierzysz twojemu naukowemu wrzechwiedzy stanu umysłu, a zarzucanie religi nieprawidłowości i zakłamania to tak jak zaufać naukowcom jaka będzie pogoda za 2 dni, co dopierow mówić o komórkach w mózgu ( niechce mi się wspominać nawet o chorobach układu nerwowego ), ale bedąc ateistą to przecież wiesz że jesteś deterministyczny z duża ilością składowych, której nie będzie nawet ogarnąć pan od nauki fizyki. Mam jedynie nadzieje, że każdy ateista mówi do swojej żony bądz męża..że ma smaka na "jej" "jego" atomy, a rozwód to zbiór warunków deterministycznych w korze mózgowej, które uległ zmianom.oczekując z góra na klaps w twarz bo to już zostało zdeterminizowane ale nie odkryte.uproszczając się do takiego sposobu myślenia to myśle, że wiekszość ateistów ma w swoim mózgowiu jakieś deterministyczne rzeczy, które chciałby zrobić, ale jakoś są nie etyczne i ich nie relizuje. Czas pokaże kto miał racje, ateisci i wierzący mają swoją wolna bądz zdeterminizowaną świadomość, która na stan obecny jest nie do rozwiązania wieć jeśli wolisz mieć naukowy punkt widzenia to sobie w nim tkwij bo Bóg nie jest Bogiem nauki tylko miłości i wolnej woli a nie determinizmu. Wiec jeśli mam wątpiwości w kwesti wiary jak stąd do krańców wrzechświata i łatwiej być ateistom niż wierzącym, ale jakaś siła mówi mi abym nie wątpił to nazwiesz mnie i ją głupotą ?, czy wcześniej zdeterminizowaną rekacją chemiczną w moim mózgu....wiec po co ateisto walczyć z moimi związkami chemicznymi ? Każdy z nas żyje teraz nie za X lat gdzie nauka bądz Bóg powiedzmy rozwiąże sprawe ( śmierć szybciej ją wyjaśni co jest po ). mieć wątpiwości i ich szukać jest sprawą fantastyczną ale nie można uzurpować sobie prawa do wrzechwiedzy bo ani ateista ani wierzący niewie w jaki sposób chce się z nami "układać" Bóg..wg wierzącego bedzią to słowa w Biblii wg ateisty Bóg to "zapchaj dziura". wiec pytanie do ateistów jaka będzie pogoda za 2 dni ?
Z Bogiem
|
N lut 08, 2015 14:17 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Antko napisał(a): Przypomniały mi się słowa mojego nauczyciela od fizyki - nie ma wolnej woli, bo świat jest deterministyczny, więc wszystko da się przewidzieć - łącznie z decyzjami, które podejmujemy. Jednak zmiennych jest zbyt wiele by to ogarnąć. Ja osobiście nie wierzę by ten determinizm dotyczył także naszej wolnej woli. Nauka próbuje zgłębić umysł, ale chyba do końca jej się to nie uda. wiekowy człowiek jesteś - masz koło .... setki. Musiałeś edukację skończyć gdzieś w latach 40 ubiegłego wieku. Od lat 20 zaczęła ubiegłego wieku, wraz z powstaniem mechaniki kwantowej rozsypała się deterministyczna wizja świata. O'kay, wiadomo, musi trochę czasu upłynąć, aż to stanie się przedmiotem nauczania w szkołach, więc pewnie gdzieś w latach 40-50tych zaczęto o tym uczyć w szkołach. W każdym razie mój ojciec kończący edukację w roku 1949 już się o tym uczył w liceum. Obecnie wiadomo, że NIC nie można przewidzieć, można mówić jedynie o prawdopodobieństwach. Szczególnie widoczne jest to mikroskali. Żeby to wiedzieć nie trzeba skończyć studiów, wystarczy gimnazjum. Tam omawia się prawo promieniotwórczego rozpadu. I każdy gimnazjalista powinien się wtedy dowiedzieć, że tego, że konkretne jądro atomowe się rozpadnie i kiedy to nastąpi nie sposób przewidzieć - i nie wynika to z niedostatków wiedzy. Tylko tak właśnie funkcjonuje świat. No to ile masz lat??? A może niedouczony był nauczyciel? Jeżeli tak - to jak najszybciej zapomnij to co tak doskonale pamiętasz z tego co mówił.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
N lut 08, 2015 19:08 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
R10 napisał(a): Jak poradzić sobie ze świadomością bycia chodzącym zombie, zarówno z perspektywy wierzącego, jak i ateisty? Taki problem wynika z niezrozumienia ustaleń nauki. Wprawdzie naszą świadomosc porównuje się do wystąjącego czubka góry lodowej (a podświadomośc to ta część zanurzona), ale to nie znaczy, że nie dokonujemy swiadomych wyborów. Podświadomość tylko podsuwa nam rozwiązania (opracowane bez udziału świadomosci), ale od nas zalezy czy je zaakceptujemy. Może miec decydujące znaczenie tylko w sytuacjach skrajnych, gdy nie ma czasu na zastanowienie a trzeba działać. Ponadto podświadomosc jest też kształtowana przez nasze doswiadczenia. Im bardziej prymitywny człowiek, tym łatwiej poddaje się instynktom, choć z drugiej ztrony zawsze warto się zastanowić czy to co nam podpowiada podświadomośc, jest moze cenne i nie powinno byc pochopnie odrzucane. Tak czy owak wybór na ogól mamy.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
N lut 08, 2015 21:01 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Antko napisał(a): Przypomniały mi się słowa mojego nauczyciela od fizyki - nie ma wolnej woli, bo świat jest deterministyczny, więc wszystko da się przewidzieć - łącznie z decyzjami, które podejmujemy. Jednak zmiennych jest zbyt wiele by to ogarnąć. Ja osobiście nie wierzę by ten determinizm dotyczył także naszej wolnej woli. Nauka próbuje zgłębić umysł, ale chyba do końca jej się to nie uda. Świat jest deterministyczny gdy sie patrzy wstecz. Z reguły potrafimy znaleźć przyczyny tego co sie stało. W drugą strone znacznie gorzej. Ilosć mozliwych wariantow jest tak wielka, ze w praktyce nie spsoób przewidzieć co się stanie. Niektórzy mówia: ale gdybyśmy znali wszystkie... Ale coz, nie znamy.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
N lut 08, 2015 21:08 |
|
 |
WielkiLew
Dołączył(a): N sty 19, 2014 11:28 Posty: 117
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
R10, mógłbyś mnie odesłać do jakichś książek, artykułów, stron www popierające Twoje stanowisko?
|
N lut 08, 2015 22:36 |
|
 |
bragiel
Dołączył(a): Cz sty 20, 2005 9:55 Posty: 91 Lokalizacja: Ateista Materialistyczny
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Dyskusja-determinizm, indeterminizm, inkompatyblizm dla mnie jest absurdalną. Oczywistym jest, że materia jest zdeterminowana a rzeczy ożywione-nie. Więc to nalezy rozpatrywac na dwóch płaszczyznach, a nie porównywać czlowieka z mózgiem z kamieniem.Kamień jest zdeterminiwany prawami fizyki. Człowiek nie. Mogę np. teraz tu powklejac sto zdjęć porno a mogę nie powklejać. Więc jak się zachowam, zależy tylko ode mnie. Argumentacja typu-każde zchowanie i tak jest zdeteminowane poprzednimi stanami umysłu, też jest błędna. Poprzednie stany umysły też musiałyby być uwarunkowane. Doszlibyśmy do niemowlaka-który według determinizmu-ma już wszystkie zachowania zaplanowane i jest sam swoim niewolnikiem. A przecież mózg czlowieka się rozwija-więc niemowlak nie ma w pełni rozbudowanego mózgu. Wiem, że to można zatakować i powiedzieć, że i tak wszystko jest zdeterminowane, ale dla mnie to jest absurdalne-mieszać materię ożywioną z nieożywioną. A z reguły tak toczą się dyskusje. Materia nieożywiona-jest zdeterminowana. Materia ożywiona nie. Mogę tego posta wysłać a mogę go skasowac i nie wysłać. Zależy to tylko ode mnie. Nie jest uwarunkowane poprzednim stanem umysłu, co zresztą jest błędnym myśleniem, bo jak wspomniałem doszlibyśmy do samego początku umysłu, co prowadziłoby do tego, że każdy determinista musi przekroczyć fizykę i skierować się w kierunku metafizyki i stwierdzić, że mózg nie zaczyna się od urodzenia człowieka, tylko już zachaczałoby to o reinkarnacje. Pozdrawiam.
|
Cz lut 12, 2015 21:00 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
bragiel napisał(a): Dyskusja-determinizm, indeterminizm, inkompatyblizm dla mnie jest absurdalną. Oczywistym jest, że materia jest zdeterminowana a rzeczy ożywione-nie. Podział determinizm-indeterminizm staje się powoli jedynie historyczny, niewspółczesny. Każde zjawisko, rozpatrywane na krótka metę, ma swoją przyczynę, ale łańcuch przyczyn jest w praktyce nie do ogarnięcia. Dotyczy to nie tylko organizmów żywych ale takze zjawisk w świecie nieożywionym, o ile są dostatecznie skomplikowane. Na przykład pogoda. Jej prognozowanie jest wciąz mało skuteczne, a im dalszy okres, tym gorzej. Ale wpadki synoptyków dotyczą nieraz nawet następnego dnia. Organizmy żywe jak i przedmioty nieozywione podlegaja tym samym prawom fizyki i chemii. Dzięki temu poznajemy coraz lepiej funkcjonowanie organizmu, w tym i mózgu
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pt lut 13, 2015 20:54 |
|
 |
bragiel
Dołączył(a): Cz sty 20, 2005 9:55 Posty: 91 Lokalizacja: Ateista Materialistyczny
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Czy każde zjawisko ma swoją przyczynę? Nie byłbym tego pewny. Największym krytykiem zasady przyczyny i skutku był XVIII wieczny filozof David Hume. Zapoczątkował on tzw.brytyjski empiryzm i zmianę koncepcji myślenia przyczynie i skutku. Moim zdaniem w dyskusji i tak musi być podział na materia ożywioną i nieożywioną-stawiania cżłowieka razem ze skałą i toczenie dyskusji czy skała ma wolną wolę, jest absurdalne.Pozdrawiam.
|
So lut 14, 2015 22:40 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
bragiel napisał(a): Czy każde zjawisko ma swoją przyczynę? Nie byłbym tego pewny. Największym krytykiem zasady przyczyny i skutku był XVIII wieczny filozof David Hume. Niezależnie od tego kto był krytykiem, trzeba byłoby po prostu znaleźć zjawsika, które nie mają przyczyny i to nie mają na pewno. bragiel napisał(a): Moim zdaniem w dyskusji i tak musi być podział na materia ożywioną i nieożywioną-stawiania cżłowieka razem ze skałą i toczenie dyskusji czy skała ma wolną wolę, jest absurdalne. Wiadomo, że jest absurdem, ale materia ożywiona to takze bakterie, robaki, jak też istoty świadome, czyli ludzie i w jakimś stopniu zwierzęta wyzsze.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
N lut 15, 2015 18:58 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Czy neurobiologia to koniec religii i człowieczeństwa?
Askadtowiesz napisał(a): Podział determinizm-indeterminizm staje się powoli jedynie historyczny, niewspółczesny. Każde zjawisko, rozpatrywane na krótka metę, ma swoją przyczynę, ale łańcuch przyczyn jest w praktyce nie do ogarnięcia. Czyli jeśli coś jest [dla nas] nie do ogarnięcia, to znaczy, że to coś nie istnieje, bo nie potrafimy tego policzyć? Dla mnie to jest absurdalny argument przeciw determinizmowi. Gdybyśmy potrafili (nie znamy w pełni wszystkich praw rządzących wszechświatem, coś tam wiemy, coś tam nam dzwoni, ale nie bardzo wiemy, w którym kościele, a o wielu sprawach po prostu nauka jeszcze nie ma pojęcia), to moglibyśmy prześledzić los dowolnej cząstki elementarnej od teraz wstecz aż do wielkiego wybuchu lub od teraz aż do końca wszechświata. Problem polega na tym, że trzeba by było tą cząstkę rozpatrywać w kontekście jej interakcji ze wszystkimi innymi cząstkami wchodzącymi w skład wszechświata. Jeśli elektron w naszej głowie jest oddalony o miliard lat świetlnych od jakiegoś elektronu istniejącego teraz miliard lat świetlnych stąd, to nie oznacza, że między tymi dwoma elektronami nie zachodzą żadne relacje. One są dla nas niemierzalne, ale nie oznacza to, że ich nie ma. W każdej chwili istnienia wszechświata wszystko, co wchodzi w jego skład, jest jednym złożonym układem, który "działa" wyłącznie tak, jak mu na to pozwalają prawa nim rządzące. Zbiór wzajemnych relacji między wszystkim, z czego składa się wszechświat, jest w każdym kolejnym momencie istnienia wszechświata ściśle zdefiniowany tymi prawami, wychodząc od ustalonego wielkim wybuchem stanu początkowego. Smutne, ale obawiam się, że prawdziwe... 
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
N cze 07, 2015 9:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|