Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 10:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona
 ile naukowcow jest wierzacych? 
Autor Wiadomość
Post 
Cytuj:
moim zdaniem naukowiec to ktoś ze stopniem doktora lub tez profesora. Zajmuje się jedną, konkretną dziedziną. Pracuje w instytucie badawczym. Jest zakręcony. Wygląd: zwykle okulary, nieuczesany, byle-jak ubrany...dzien i noc mysli o swojej pracy.


No no... doktora... Bez przesady ;)
Co najmniej trzeba mieć habilitację :D

A tak na serio. To może ktoś sprawdzi ilu jest księży-naukowców, bo o dziwo to też się nie wyklucza! Nawet w genetyce! Ale mam poważne obawy, że oni tak wszystkich dogmatów i zasad kościoła nie uznają... Ale o tym ciii....

Z drugiej strony, żeby być poważnym naukowcem, trzeba też pracować naukowo, a tzw. księża-naukowcy raczej wielu godzin w laboratorium nie spędzili, przynajmniej większość z nich. Podejrzewam, że ich wiedza jest raczej książkowa.


Wt cze 26, 2007 9:16
Post 
hmmm mysle ze jak ktos bardzo wierzy i jest czlowiekiem nauki to sobie wszystko ulozy -znam profesora, rektora umk ktory z wypowiedzi wyczulem ze raczej jest wierzacy,lecz odcina sie od pseudoreligijnego radia "m" i partii podobnego pokroju co wskazuje na umiejetnosc kojarzenia ze te podmioty z wiara maja malo wspolnego, najwazniejsze moim zdaniem jest to aby wiara nie wplywala na badania naukowe i na przeksztalcanie/dostosywanie faktow.

cos takiego bardzo czesto obserwowalem u naukowcow "pastorow" piszacych o seksualnosci czlowieka...


Wt cze 26, 2007 13:44

Dołączył(a): So sty 20, 2007 11:25
Posty: 107
Lokalizacja: Wrocław
Post 
Statystyki w Ameryce Północnej nie są obiektywne, bo na ich wiarę wpłynęła zachodnia kultura sceptyczna, a nie czysta episteme. Należałoby porównać je ze statystykami z Polski, Rosji (gdzie wiara przeżywa, jak słyszałem, swój renesans, szczególnie wśród uczonych), Niemiec, Włoch, Brazylii i Hiszpanii. Jasne, że np. w Japonii albo w Chinach odsetek wierzących w Boga, z racji wpływów kultury i religii narodowej, będzie nieporównanie mniejszy. Amerykanie mogą już być uznani za naród prawie ateistyczny, jak Francuzi.

_________________
"O przyjdź do mnie, mój Jezu, złóż najświętszą głowę!
Przyjdź! - na przyjęcie Twoje serce me gotowe!
Jak na miękkim kobiercu
Wypoczniesz w moim sercu
Ono jest Twoje!"


Wt lip 31, 2007 10:19
Zobacz profil
Post 
Myślę że na świecie obowiązuje takie prawidło: "Ateizm to kwestia mody, wiara za to jest stała". Tak samo w środowiskach naukowców. Myślę że najwłaściwsze pytanie brzmi ilu z nich naprawdę nie wierzy a u ilu nauka czasem tylko zasłania obraz Pana Boga.


Wt sie 07, 2007 12:21

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Myślę że na świecie obowiązuje takie prawidło: "Ateizm to kwestia mody, wiara za to jest stała".

Źle myślisz jedno i drugie bywa kwestią mody.


Wt sie 07, 2007 13:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17
Posty: 1479
Post 
Mariolcia pewnie chce przykład.
Nic prostszego, pierwszy lepszy z brzegu który jest ogólnie spotykany.
"Nie idziesz do kościoła?! CO SĄSIEDZI POWIEDZĄ!"

_________________
"Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja."
T. Pratchett


Wt sie 07, 2007 13:33
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03
Posty: 680
Post 
Rita napisał(a):
A tak na serio. To może ktoś sprawdzi ilu jest księży-naukowców, bo o dziwo to też się nie wyklucza! Nawet w genetyce! Ale mam poważne obawy, że oni tak wszystkich dogmatów i zasad kościoła nie uznają... Ale o tym ciii....


Czyli wierzysz, że oni nie wierzą, tak? :)

Rita napisał(a):
tzw. księża-naukowcy raczej wielu godzin w laboratorium nie spędzili, przynajmniej większość z nich.


czy nauką nazywasz tylko nauki przyrodnicze?
Z powodu tego laboratorium, nie tylko humaniści, ale i matematycy się uciesza, że nie są naukowcami :lol:


Wt sie 07, 2007 16:25
Zobacz profil ICQ WWW
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post 
Cytuj:
Amerykanie mogą już być uznani za naród prawie ateistyczny, jak Francuzi.


ciekawa hipoteza..czyli kto nie jest Katolikiem i/lub mieszka w kraju laickim jest ateistą?


Cz sie 09, 2007 7:24
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09
Posty: 182
Post Re: Stereotypy
andrzej przedworski napisał(a):
Zdefiniujmy kto to jest naukowiec?


Naukowiec to pracownik naukowy innymi słowy. To, co się z tym pojęciem wiąże (wykonywanie obowiązków w instytucie, uczelni, stopnie i tytuły naukowe, publikacje i opracowania badań, etc.) to jest pochodna tego pojęcia.

Cytuj:
Czy naukowcem jest wasko wyspecjalizowany ignorant ,ktory czesto pojmuje mniej z otaczajacego go oceanu wiedzy niz inteligentna ekspedientka?


Taka osoba też moze być naukowcem, aczkolwiek nie musi, gdyż wszystko sprowadza się do tego, czy jest prawcownikiem naukowym.

Cytuj:
Taki "naukowiec" charakteryzuje sie bezczelna slepota ignoranta twierdzacego "wiem , ze wszystko wiem" Taka postawa prowadzi do plytkiego ateizmu.


Nie nie, wiem, że coś jest na pewno to nie jest postawa naukowa (chociaż naukowiec tak sądzący nie przestaje być naukowcem z racji j/w). To postawa religijna ;)

Cytuj:
Dla kontrastu uzyjmy slowa "uczony" albo lepiej "filozof nauki"


Człowiek uczony nie musi być naukowcem a nadal moze być człowiekiem uczonym.

Natomiast filozof nauki jest filozofem (nauki), a nie naukowcem.

Jeśli zatem chcesz opinię naukową, musisz zasięgnąć opinii naukowca. Jeśli chcesz zasięgać opinii filozofa nauki, wówczas otrzymasz odpowiedź może i zgodną z naukową, ale siłą rzeczy fiolozoficzną (formalnie).

Cytuj:
Po to zeby zasluzyc na miano uczonego, filozofa nauki potrzebna jest
wiedza przynajmniej kilkunastu nauk przyrodniczych, matematycznych,
medycznych, biologicznych i humanistycznych.


A i owszem, w końcu to dziedziny naukowe i nienaukowe (humanistyka, matematyka) a to oczywiste, skoro ktoś jest filozofem nauki (musi znać naukę oraz to, co nią nie jest).

Cytuj:
Tylko taka wiedza prowadzi do madro.sci i nieuchronnie prowadzi do Teizmu.


Widzisz, miałem do czynienia z filozofami nauki kiedy to studiowałem (historię filozofii w tym filozofii nauki). Wszyscy byli bez wątpienia (o ich poglądach rzecz jasna nie dało się nie rozmawiać) agnostykami. Zatem wg Ciebie byli głupi czy półgłupi ? ;)

Cytuj:
Ja osobiscie sie ciesze , ze ten pseudointeligencki motloch w stylu
"wyksztalciucha Gazety Wyborczej" nie odwiedza naszych kosciolow.
Naprawde oddycha sie lepiej bez nich.


Czy każdy Ateista musi uważać Gazetę Wyborczą za szczyt osiągnięć dziennikarskich ? Ja tak tej gazety nie oceniam.

_________________
<<<<>>>>

- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.


Wt sie 21, 2007 16:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 21, 2007 9:09
Posty: 182
Post 
kosiarz napisał(a):
Cytuj:
Amerykanie mogą już być uznani za naród prawie ateistyczny, jak Francuzi.


ciekawa hipoteza..czyli kto nie jest Katolikiem i/lub mieszka w kraju laickim jest ateistą?


Kosiarzu... ich prawodastwo jest obecnie teistyczne i niemal w takim stopniu co irańskie. W niektórych stanach teokracja jest faktem niezmiennym od wielu lat, a ostatnio się pogłębia. Sam prezydent wywołuje wojny argumentując je niczym Adolf Hitler, iż są one z Woli Boga gdyż USA są po stronie Dobra.

Napis na dolarach: "In God We Trust" niczym się nie różni socjologicznego sensu stricto od "Gott mit Uns".

Pozdrawiam.

_________________
<<<<>>>>

- Trzymajcie się Boga mocno, jak pijany plotu !
- Dziękuję, nie piję.


Wt sie 21, 2007 16:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Ja osobiscie sie ciesze , ze ten pseudointeligencki motloch w stylu
"wyksztalciucha Gazety Wyborczej" nie odwiedza naszych kosciolow.
Naprawde oddycha sie lepiej bez nich.

Nigdy jakoś nie mogłem zrozumieć czemu niektórzy teiści tak nie lubią "Wyborczej" bo jak dla mnie zawsze była raczej prokatolicka przynajmniej jeśli chodzi o tą bardziej postępową część kościoła może chodzi o to, że każdy co bardziej otwarty katolik to taki ateista w berecie ?


Wt sie 21, 2007 19:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2007 6:49
Posty: 71
Post 
witam, moge spytac- ilu naukowcow przeszlo na islam. pozdrawiam
basia


Cz lis 01, 2007 13:47
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 03, 2009 0:13
Posty: 1
Post Skąd Wy macie te dane??
Nie wiem, skąd te dane o tak małej liczbie wierzących naukowców. Ja czytam badania amerykańskie z 2005 roku i widzę zupełnie coś innego: około 2/3 naukowców wierzy w Boga, a na Uniwersytecie w Chicago ponad siedemdziesiąt procent doktorów wierzy w Boga, a ponad połowa - w życie po śmierci:
http://www.livescience.com/strangenews/ ... s_god.html

Zresztą nie ilość, a jakość się liczy, zresztą jak w prawie każdej dziedzinie.
Dla mnie najbardziej przemawiają przykłady osób wierzących w Boga w dyscyplinach naukowych, w których zgłębiając wiedzę naukowcy na pozór powinni oddalać się od Boga, a jest zupełnie na odwrót
- astronomia i kosmologia - jednym z najwybitniejszych naukowców jest polski ksiądz-profesor Heller,
- genetyka - Dyrektorem obecnie najważniejszego projektu genetycznego Human Genome Project jest Francis S. Collins - mocno wierzący i praktykujący chrześcijanin, autor książki: "The Language of God: A Scientist Presents Evidence for Belief."


So paź 03, 2009 2:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05
Posty: 818
Post 
Na początek trzeba by zastanowić się jaki procent społeczeństwa to osoby wierzące i potem porównywać do tego pracowników nauki. Wielu slawnych uczonych było i jest osobami wierzącymi i ich wiara nie przeszkadza im, a nawet pomaga w ich pracy. Wiara i nauka są przecież dziedzinami odrębnymi, nie można w naukowy sposób badać świata nadprzyrodzonego, a z kolei religia nie zajmuje się wyjaśnianiem zjawisk przyrodniczych, ale sensu i celu życia człowieka.

William Phillips, laureat nagrody Nobla z fizyki w 1997 r. powiedział "Bóg dał nam niesamowicie fascynujący świat, który możemy zamieszkiwać i badać."

Francis Collins, wybitny genetyk, szef zespołu realizującego Projekt Poznania Genomu Człowieka, napisał książkę "Język Boga: Kod życia" w której przekonuje, że wiara i nauka nie tylko są ze sobą w zgodzie, ale wręcz się uzupełniają.


So paź 03, 2009 6:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05
Posty: 818
Post 
Przepraszam nizki, ale nie doczytalem Twojego postu i powtórzyłem tę samą informację :-D Dodam jeszcze dwa cytaty:

William Bragg- twórca metody rentgenograficznej, która umożliwiła rozszyfrowanie struktury DNA i białek:
""Czasem ludzie zadają sobie pytanie, czy wiara i nauka nie są sobie przeciwstawne. Są- w takim sensie, jak przeciwstawne są mój kciuk i pozostałe palce dłoni. Taka przeciwstawność jest niezbędna do uchwycenia czegokolwiek"

Max Planck- twórca mechaniki kwantowej:
"Nauka potrzebna jest do poznawania, a wiara konieczna jest do czynów i postępowania"


So paź 03, 2009 6:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL