Jeżeli nauka to forma rozwoju, przybliżenia nas do poznania świata i jego natury to moim zdaniem jest równie miła Bogu jak religia. Ojcu nie chodzi o oddawanie mu czci albo uwielbienie, nie jest 5 latkiem, którego ego potrzebuje ciągłego nasycania.

Cha, cha.... Fajne..


Dlaczego musimy ? Na jakiej podstawie miałbym to zakładać ?


Jakie istoty ? Gdzie można zaobserwować te płaszczaki ?


Dlaczego ostatni, dlaczego nie iść z tymi wymiarami w nieskończoność ?



Na jakiej podstawie tak uważać. A może bóg siedzi w 6 wymiarze a może w 9 ? A nawet jeżeli bóg jest w dziesiątym, to kto jest w 11 ?

No to wyciągnijmy wnioski:
Skoro my nie możemy widzieć świata istot dwu wymiarowych, to bóg nie może widzieć naszego świata.
Jeżeli zakładamy, że bóg istnieje w wyższym wymiarze, to w momencie obalenia poglądu że istnieją wyszsze wymiary obalimy pogląd istnienia boga

Chciałbym tutaj za pozwoleniem postawić pewną tezę.
Co powiecie na taką definicje wymiaru, gdzie przebywa Bóg.

"To jest ten wymiar gdzie nie ma ani elementu ziemi, ani elementu wody, ani elementu ognia ani elementu wiatru, ani sfery nieskonczonej przestrzeni, ani sfery nieskonczonej swiadomosci, ani sfery nicosci, nie ma sfery ani percepcji ani braku percepcji, ani tego swiata, ani nastepnego swiata, ani slonca, ani ksiezyca. I tu, nie ma wejscia ani wyjscia, ani trwania ani przemijania ani powstawania. Nieutworzone, niezmienne, wyzbyte oparcia, mentalnie zniezafałszowane - tym jest wlasnie wymiar przebywania Boga."

Pozdrawiam
/M

Jeżeli zakładamy, że Bóg istnieje to nie może on stworzyć coś kompetnie odrębnego od siebie. Według mnie(i nie tylko mnie bo podobno UFO też tak twierdzi) Bóg przebywa we wszystkich wymiarach równocześnie. Przenika cały wszechświat i go tworzy. Jest w każdym atomie. My sami jesteśmy z tej boskiej energi zrobieni.[/b]

...brawo, booker, to jest najlepszy post, jaki tu od dawna przeczytałem.
Ludzie tak się zapędzają w swoich quasi naukowych wywodach, że zapominają o najważniejszym: Bóg w swej Naturze pozostaje poza weszelkim pojmowaniem ludzkim. To samo tyczyć się musi miejsca Jego przebywania (jeśli można w ogole tak to nazwać).

Bardzo się cieszę, mam nadzieję iż uspokaja duszę.

Muszę powiedzieć iż nie jestem autorem tego powyżej twierdzenia, które wcześniej dałem, jest tylko delikatnie zmodyfikowane. Ale mam nadzieje, że skutecznie zadzała.

Pozdrawiam
/M

Rozumiem ,że to Twoje zdanie. A co o tym mówi oficjalna nauka Kościoła?Jeśli w ogóle?

Wyznanie Wiary 150 Ojców



Wierzymy w jednego Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych; i w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego jednorodzonego, zrodzonego z Ojca przed wszystkimi wiekami, światłość ze światłości, Boga prawdziwego z Boga prawdziwego, zrodzonego, a nie uczynionego, współistotnego Ojcu, przez którego wszystko się stało; który dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i przyjął ciało za sprawą Ducha Świętego z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem. Został ukrzyżowany za nas pod Poncjuszem Piłatem, poniósł mękę i został pogrzebany i zmartwychwstał trzeciego dnia według Pisma, i wstąpił do nieba i siedzi po prawicy Ojca, i znowu przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, którego panowaniu nie będzie końca. I w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca pochodzi, którego należy czcić i wielbić wraz z Ojcem i Synem, który przemawiał przez proroków. W jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. Wyznajemy jeden chrzest dla odpuszczenia grzechów. Oczekujemy zmartwychwstania umarłych i życia w przyszłym świecie. Amen.

a to jest
Nicejsko-Konstantypolitańskie wyznanie wiary

może to wam pomoże zrozumieć

Jezus przyjdzie sądzić żywych i umarłych? Z czego będzie mnie sądzić? Przecież to nie ode mnie zależy kim jestem i jaki jestem. Urodziłem się nie mając na to żadnego wpływu, a na to jak się zachowuje wpływają na mnie zewnętrzne czynniki. To tak samo jakby sądzić np. rekina że zabija i jest zły.
Bóg jest miłością no ale jak to ma się do rekina który jest stworzony przez Boga by zabijać. To tak jakby Bóg był zabijaką. Może mi ktoś to wyjaśnić bo nie kapuje tego świata.

pepe:

skoro ludzie zabijaja poniewaz srodowisko ich tak uksztaltowalo, to po co mamy ich karac przeciez to nie ich wina:)- sami potrafimy wybrac sciezke i oddzielic dobro od zla, wybor zabicia kogos np. jest wyborem ktorego mozna uniknac, nie jest to koniecznosc biologiczna, wiec skoro nie jest niezbedna to nie wybieramy jej, a co ktorzy dopuscili sie owego czynu powinni zostac ukarani i nie widze uzasadnienia w formie: tak zrobilem bo tak mnie wychowano.

booker:

ta koncepcja jest do du**** jeden wielki bezproduktywny bełkot....

killing-joke:

O jakim wyborze dobra czy zła ty mówisz? Przecież to nie od człowieka zależy jak spostrzega świat. To co robie jest wynikiem tego jaki się urodziłem i jakie wartości wpajają mi do umysłu. Ludzi karze się nie dlatego że to ich wina tylko dlatego żeby wyizolować ich od otoczenia albo karą naprowadzić ich na właściwą droge. Ciekaw jestem czy byś odróżnił dobro od zła jakbyś się urodził z wadą mózgu i od dzieciństwa wpajali ci że zabijanie to dobra rzecz. Wtedy to byś wylazł na ulice i zabił kogoś a Bóg by powiedział synku zgrzeszyłeś i teraz pójdziesz do piekła. To jest bez sensu wszystko. To tak jakbyś z góry był na straconej pozycji.

No cóż....

Pozdrawiam
/M

Aztec co do tych płaszczaków są to teoretyczne istoty żyjące w przestrzeni wymiarowej:
http://www.gwo.pl/parts/home/index.php? ... 7&main=111

pepe:

twoj przypadek czlowieka z uposledzeniem i wychowujacego sie w srodowisku ze kazdy mu mowi ze zabijanie jest dobre jest troche nierealne i nie wiem czy mozna to odnoscic do rzeczywistosci, bierzmy przypadki najczestsze, zwyklych szarych ludzi, kazdy wie ze jedne czyny sa karalne=zle jedne pozytywne i jego w tym wybor.

killing-joke:

Mój przypadek nierealny? lol To jest podstawa funkcjonowania świata !
Ten przypadek można odnieść do każdego mordercy. Fakt że każdy ma wybór ale nikt nie ma wyboru na to jaki się urodzi i na to co go w życiu spotka więc nie mów mi że upośledzenie emocjonalne mózgu oraz środowisko w jakim się przebywa nie wpływają na podejmowane decyzje.