Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 13:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 402 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 27  Następna strona
 Homoseksualizm - nauka a wiara 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Czytam tak sobie w ramach relaksu. I z jednego jestem zadowolona. Jak to dobrze, ze nie jestem katoliczka. Od niedawna mam przyjaciela - Pakistanczyka, muzulmanina (wzglednego, co oczywiste) geja, pijacego, palacego - tez maryche. Cudowny czlowiek - mowi doskonalym angielskim- wiele lat w Anglii i Australii. Szerokie horyzonty, wielka inteligencja. Rozmowa z nim to prawdziwa przyjemnosc. No, moze tez dlatego, ze w jezyku nie powodujacym bolu gardla.
Moge sie z nim przyjaznic bez poczucia wyzszosci, bez obrzydzenia, bez checi poprawienia jego orientacji.
Zreszta znam innych gejow, w tym Polaka, mieszkalam i pracowalam z lesbijkami.
A obrzydzenie do gejow na tym portalu az mdli.


So paź 05, 2013 18:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Czy "cudowność" Pakistańczyka bierze się z istnienia obok siebie takich cech i zachowań jak:
-bycie muzułmaninem
-bycie gejem
-palenie marychy i papierosów
-picie alkoholu
-znajomość angielskiego
-szerokie horyzonty
-inteligencja
(i to w takiej kolejności)?

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


N paź 06, 2013 11:18
Zobacz profil
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Tredje napisał(a):
Czytam tak sobie w ramach relaksu. I z jednego jestem zadowolona. Jak to dobrze, ze nie jestem katoliczka.

Co ma piernik do wiatraka? :shock:

Tredje napisał(a):
Od niedawna mam przyjaciela - Pakistanczyka, muzulmanina (wzglednego, co oczywiste) geja, pijacego, palacego - tez maryche. Cudowny czlowiek - mowi doskonalym angielskim- wiele lat w Anglii i Australii. Szerokie horyzonty, wielka inteligencja. Rozmowa z nim to prawdziwa przyjemnosc. No, moze tez dlatego, ze w jezyku nie powodujacym bolu gardla.

Nadal nie wiem, co ma do tego katolicyzm. W mojej rodzinie polka brała ślub z muzułmaninem z kraju arabskiego, który od wielu już lat mieszka w Europie, jest kosmopolitą, zna kilka języków i jest dobrze opłacanym pracownikiem, który w ramach swojego zawodu często podróżuje. Nie pije alkoholu, ale pali jak smok. Ona jest katoliczką, on muzułmaninem, jak już wspomniałam. Religia nie ma nic do rzeczy, z kim się kto zaprzyjaźni.
Wielu jest ludzi deklarujących swoją niewiarę, ale poglądy mają jak wypisz wymaluj ortodoksi religijni. Musisz kiedyś zrozumieć, że ludzie mają poglądy oparte na doświadczeniach życiowych i religia nie ma nic do rzeczy. Ją się dopasowuje do światopoglądu, nie odwrotnie, choć są rzadkie okazy, które są wyjątkiem od reguły.


Swoją drogą ciekawa jest kolejność, w jakiej wymieniasz poszczególne cechy przyjaciela. Pierwsze co nam przychodzi do głowy na temat określonego człowieka, jest dla nas najbardziej atrakcyjne w danej osobie :)


N paź 06, 2013 16:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
tredje napisał(a):
I z jednego jestem zadowolona. Jak to dobrze, ze nie jestem katoliczka.


Nie projektuj swoich osobistych doświadczeń na całość. To, że ty miałaś jakieś dziwne doświadczenia z KK (o czym pisałaś w innym wątku), to jeszcze nie znaczy, że wszyscy takie mieli, albo że generalnie KK taki właśnie jest.

Aha i tak na przyszłość - to, że ktoś jest inteligentny i świetnie się z nim rozmawia, to nie znaczy, że jest "cudownym człowiekiem". To tak na przyszłość, żebyś się znowu nie rozczarowała (bo widać, że masz tendencję do generalizowania).

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N paź 06, 2013 16:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Domator91 napisał(a):
Witam. Jestem nowy na forum i chciałbym tutaj przedstawić swoje świadectwo oraz podzielić się z wami informacjami na temat Homoseksualizmu.

Homoseksualizm – wymawiając to słowo rodzą się podstawowe pytania.
Czy należy z nim walczyć? Czy możemy zmienić naszą homoseksualną orientacje? Czy to co mówią „specjaliści”, media o konieczności akceptacji swojej inności jest fałszem?
Na każde z tych pytań odpowiedź jest taka sama : TAK.
Każdy z nas z czasem zapomina co powinno być autorytetem w jego życiu. Naszymi autorytetami stali się psychologowie, lekarze, których nigdy ten problem nie dotknął. Autorytetem stała się większość książek i Internet, które zmuszają nad do akceptacji swojej inności. Autorytetem stało się prawo, które zaczyna legalizować związki tej samej płci.
Jeżeli jesteś facetem, który uważa się za homoseksualistę przypomnij sobie jak było na początku.
Na początku twierdziłeś, że to Ci minie. Później zacząłeś się tym przejmować i szukać pomocy u wyżej wspomnianych autorytetach. No i teraz prawdopodobnie pod wpływem tych twoich autorytetów akceptujesz Się i twierdzisz, że to normalne, nie da się tego zmienić i że Bóg kocha ciebie jako homoseksualiste.

Człowieku obudź się. ! ! !
Dlaczego nie zaufałeś Sobie i Bogu? Autorytetem każdego z nas powinnien być rozum, serce a przede wszystkim wiara I Bóg. Przestaliśmy podążać ścieżką prawdy i znaleźliśmy łatwiejsze i mniej brutalniejsze złudne rozwiązanie.

Pomoc 2002 jest organizacją, a właściwie grupą wsparcia, która przez podane na początku „autorytety” nie cieszy się uznaniem. Z niewiadomych przyczyn większość Homoseksualistów skutecznie zmyśla przeróżne kłamstwa na temat Pomocy2002. Do owej Pomocy2002 ja sam należę. Ludzie tutaj zgłaszają się głównie z odczuciami homoseksualnymi. I wiecie co? Ludzie ci zmieniają się. Zanika w nich ekscytacja tą samą płcią. Ja sam niezmiernie cieszę się, że Bóg w jakiś sposób postawił na mej drodze tę grupę ludzi, którzy są żywym świadectwem na to, że Homoseksualizm jest tylko kwestią wyboru i to od nas zależy i od naszej pracy nad sobą, czy będziemy chcieli coś zrobić w tym kierunku. Dokonaj mądrego wyboru i zastanów się co Ci podpowiada serce i Bóg , a co mówią ci media , Internet i masa psychologów.
Zacznij o siebie walczyć i nie ulegnij ponownie „złudnym autorytetom”.

http://WWW.POMOC2002.PL

„Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską”

Jeżeli znasz osobę homoseksualną wspomnij jej o POMOCY2002.

Jeżeli masz jakieś pytanie do mnie bądź obawy przed napisaniem do Pomocy2002 to napisz do mnie na email : homo.prawda@gazeta.pl

Niech Bóg będzie z Wami.


wow. Jestem pod wrazeniem.
Tez tak wierze, ze to wybor czlowieka i mozna nad tym pracowac i to zmienic -jesli sie che. A ty jestes tego zywym dowodem.
Brawo. :brawo:


Pn paź 07, 2013 17:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Val napisał(a):
Nadal nie wiem, co ma do tego katolicyzm. W mojej rodzinie polka brała ślub z muzułmaninem z kraju arabskiego, który od wielu już lat mieszka w Europie, jest kosmopolitą, zna kilka języków i jest dobrze opłacanym pracownikiem, który w ramach swojego zawodu często podróżuje. Nie pije alkoholu, ale pali jak smok. Ona jest katoliczką, on muzułmaninem, jak już wspomniałam. Religia nie ma nic do rzeczy, z kim się kto zaprzyjaźni.
Wielu jest ludzi deklarujących swoją niewiarę, ale poglądy mają jak wypisz wymaluj ortodoksi religijni. Musisz kiedyś zrozumieć, że ludzie mają poglądy oparte na doświadczeniach życiowych i religia nie ma nic do rzeczy. Ją się dopasowuje do światopoglądu, nie odwrotnie, choć są rzadkie okazy, które są wyjątkiem od reguły.


To nieprawda, ze religia nie ma z tym nic wspolnego. Val, czesto ci muzulmani staja sie zupelnie innymi ludzmi - jak tylko przekrocza prog swojej ziemi lub sa na swoim terenie. Wtedy przestaja pic, palic, zona staje sie niewolnica na lasce meza a on przykladnym muzulmaninem.
Tu w Polsce moze wydawac sie ateista, tolerancyjnym i otwartym na wszelkie argumenty i inne myslenie, ale niech tylko pojedzie do domu.. To dopiero jest prawdziwy test, ale czasami lepiej tego nie sprawdzac, bo mozna sie wpakowac w wielkie tarapaty..
W islamie dopuszcza sie i klamstwo i zwodzenie i kulturowe uwodzenie - a wszystko to w imie 'nawrocenia' do allaha. Trzeba tez pamietac, ze kobieta w islamie staje sie wlasnoscia meza i nie ma w malzenstwie nic do powiedzenia.


Pn paź 07, 2013 18:03
Zobacz profil
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
majanovak napisał(a):
Val, czesto ci muzulmani staja sie zupelnie innymi ludzmi - jak tylko przekrocza prog swojej ziemi lub sa na swoim terenie. Wtedy przestaja pic, palic, zona staje sie niewolnica na lasce meza a on przykladnym muzulmaninem.

To wpływy kulturowe, a nie religijne...i dotyczą każdego człowieka, bez względu na jego wiarę/niewiarę. Mamy instynkty stadne i w różnym stopniu się im podporządkowujemy, żyjąc wśród innych ludzi. Inaczej zachowujemy się w swoim domu, jak i poza nim. W zaciszu domowym, ludzie mają poczucie pewnej prywatności i pozwalają sobie na więcej.

majanovak napisał(a):
Tu w Polsce moze wydawac sie ateista, tolerancyjnym i otwartym na wszelkie argumenty i inne myslenie, ale niech tylko pojedzie do domu.. To dopiero jest prawdziwy test, ale czasami lepiej tego nie sprawdzac, bo mozna sie wpakowac w wielkie tarapaty..

Zachowujemy pozory, aby nie sprawić innym przykrości i aby nie psuć relacji z ludźmi, na których nam zależy, a o których wiemy, że nie są w stanie zrozumieć pewnych naszych wyborów życiowych. Robią tak wszyscy, w każdej kulturze, nie tylko muzułmanie. Mąż sadysta, nie zwierzy się przecież całej rodzinie, że lubi krzywdzić swoją rodzinę. Tak samo alkoholik, który ukrywa przed wszystkimi, że pije na umór, czy też prostytutka, która opowiada rodzicom, jaką to wspaniałą pracę znalazła w korporacji...

majanovak napisał(a):
..
W islamie dopuszcza sie i klamstwo i zwodzenie i kulturowe uwodzenie - a wszystko to w imie 'nawrocenia' do allaha. Trzeba tez pamietac, ze kobieta w islamie staje sie wlasnoscia meza i nie ma w malzenstwie nic do powiedzenia.

Kłamstwo nie ma swojej flagi, jest ponadpaństwowe, typowe dla wszystkich ludzi. Myślimy, więc...kłamiemy. Ludzie różnie tłumaczą sobie powody do kłamstwa.


Przypadek pary, który opisywałam nie podpada pod to, co napisałaś. On większość swojego życia spędził w Europie. Nie zamierza wracać do swojego kraju, jedynie od czasu do czasu odwiedza swoją rodzinę. Nie wnikam, co robi, gdy przebywa w swoich stronach, to nie mój interes. Grunt, że mieszkają razem w Europie i nie planują powrotu do jego rodzinnego kraju.


Pn paź 07, 2013 19:06
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
majanovak napisał(a):
Domator91 napisał(a):
Witam. Jestem nowy na forum i chciałbym tutaj przedstawić swoje świadectwo oraz podzielić się z wami informacjami na temat Homoseksualizmu.

Homoseksualizm – wymawiając to słowo rodzą się podstawowe pytania.
Czy należy z nim walczyć? Czy możemy zmienić naszą homoseksualną orientacje? Czy to co mówią „specjaliści”, media o konieczności akceptacji swojej inności jest fałszem?
Na każde z tych pytań odpowiedź jest taka sama : TAK.
Każdy z nas z czasem zapomina co powinno być autorytetem w jego życiu. Naszymi autorytetami stali się psychologowie, lekarze, których nigdy ten problem nie dotknął. Autorytetem stała się większość książek i Internet, które zmuszają nad do akceptacji swojej inności. Autorytetem stało się prawo, które zaczyna legalizować związki tej samej płci.
Jeżeli jesteś facetem, który uważa się za homoseksualistę przypomnij sobie jak było na początku.
Na początku twierdziłeś, że to Ci minie. Później zacząłeś się tym przejmować i szukać pomocy u wyżej wspomnianych autorytetach. No i teraz prawdopodobnie pod wpływem tych twoich autorytetów akceptujesz Się i twierdzisz, że to normalne, nie da się tego zmienić i że Bóg kocha ciebie jako homoseksualiste.

Człowieku obudź się. ! ! !
Dlaczego nie zaufałeś Sobie i Bogu? Autorytetem każdego z nas powinnien być rozum, serce a przede wszystkim wiara I Bóg. Przestaliśmy podążać ścieżką prawdy i znaleźliśmy łatwiejsze i mniej brutalniejsze złudne rozwiązanie.

Pomoc 2002 jest organizacją, a właściwie grupą wsparcia, która przez podane na początku „autorytety” nie cieszy się uznaniem. Z niewiadomych przyczyn większość Homoseksualistów skutecznie zmyśla przeróżne kłamstwa na temat Pomocy2002. Do owej Pomocy2002 ja sam należę. Ludzie tutaj zgłaszają się głównie z odczuciami homoseksualnymi. I wiecie co? Ludzie ci zmieniają się. Zanika w nich ekscytacja tą samą płcią. Ja sam niezmiernie cieszę się, że Bóg w jakiś sposób postawił na mej drodze tę grupę ludzi, którzy są żywym świadectwem na to, że Homoseksualizm jest tylko kwestią wyboru i to od nas zależy i od naszej pracy nad sobą, czy będziemy chcieli coś zrobić w tym kierunku. Dokonaj mądrego wyboru i zastanów się co Ci podpowiada serce i Bóg , a co mówią ci media , Internet i masa psychologów.
Zacznij o siebie walczyć i nie ulegnij ponownie „złudnym autorytetom”.

http://WWW.POMOC2002.PL

„Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską”

Jeżeli znasz osobę homoseksualną wspomnij jej o POMOCY2002.

Jeżeli masz jakieś pytanie do mnie bądź obawy przed napisaniem do Pomocy2002 to napisz do mnie na email : homo.prawda@gazeta.pl

Niech Bóg będzie z Wami.


wow. Jestem pod wrazeniem.
Tez tak wierze, ze to wybor czlowieka i mozna nad tym pracowac i to zmienic -jesli sie che. A ty jestes tego zywym dowodem.
Brawo. :brawo:


To wygląda jak jakaś reklama a nie prawdziwe świadectwo. Nie, to nie jest takie proste. I nie jest to sprawa wyboru. I nie jest tak że wystarczy chcieć i pstryk, niestety, kiedy ktoś jest naprawdę homoseksualny to niewiele a nawet nic nie da się z tym zrobić. Może w jakiś sposób zagłuszyć przy pomocy praktyk psychologicznych ale to na dłuższą metę raczej nie działa. Przy lekkich skłonnościach homoseksualnych gdzie skala przechyla się bardziej na heteroseksualizm to wtedy można mówić o jakimkolwiek sukcesie, to jest o nakierowaniu już naturalnego popędu do płci przeciwnej, ale w przypadku czystego homoseksualizmu to sprawa wygląda inaczej.


Pn paź 07, 2013 20:48
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Val napisał(a):
majanovak napisał(a):
Val, czesto ci muzulmani staja sie zupelnie innymi ludzmi - jak tylko przekrocza prog swojej ziemi lub sa na swoim terenie. Wtedy przestaja pic, palic, zona staje sie niewolnica na lasce meza a on przykladnym muzulmaninem.

To wpływy kulturowe, a nie religijne...i dotyczą każdego człowieka, bez względu na jego wiarę/niewiarę. Mamy instynkty stadne i w różnym stopniu się im podporządkowujemy, żyjąc wśród innych ludzi. Inaczej zachowujemy się w swoim domu, jak i poza nim. W zaciszu domowym, ludzie mają poczucie pewnej prywatności i pozwalają sobie na więcej.


Val, ale ich kultura ma podłoże czysto religijne. Cała kultura i prawo obowiązujące muzułmanina jest zawarte w Koranie i do tego stosują się w pierwszej kolejności. Oni nie uznają praw człowieka w naszym pojęciu, oni mają swoje prawo. Można mnożyć historie które są obecne w ich kulturze i na to wszystko ma wpływ głównie Islam.
Oni własnie na to więcej pozwalają sobie u siebie, w swoim kraju. Chociaż nie tylko, nie tak dawno muzułmanin zabił swoją żonę w biały dzień, na ulicy Wiednia, zadając jej kilka ciosów wielkim nożem kiedy wkładała dziecko do wózka. Ich dziecko patrzyło na tą scenę i widziało jak matka umiera na ulicy wykrwawiając się na śmierć. Motyw? Podobno tylko dlatego że wyszła z domu bez pozwolenia męża. Takich historii jest wiele. Bo Koran nakazuje, bo prawo szariatu nakazuje, bo religia nakazuje. Albo zabójstwa honorowe. Ojciec który zgwałcił swoją córkę razem z jej wujem, następnie dusząc ją i ćwiartując jej ciało. Byli dumni z tego, bez poczucia winy bo ratowali jej honor.


Pn paź 07, 2013 21:07
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
equuleuss napisał(a):
Cała kultura i prawo obowiązujące muzułmanina jest zawarte w Koranie i do tego stosują się w pierwszej kolejności.

Nie. Ludzkość nie odcina się od swoich korzeni, tylko dlatego, że jakaś nowa myśl staje się się powszechna. Proces przestawiania się na "nowe" trwa setki lat, zwłaszcza gdy mowa o doktrynie, która tak przewartościowuje wiele aspektów dotychczasowego życia. Religia wpływa na kulturę, ale to nie zmienia faktu, że kultura nie jest zależna od religii. Ludzie dokonują interpretacji doktryny religijnej, ale ta interpretacja opiera się na kulturze, w której żyją.

equuleuss napisał(a):
Bo Koran nakazuje, bo prawo szariatu nakazuje, bo religia nakazuje. Albo zabójstwa honorowe. Ojciec który zgwałcił swoją córkę razem z jej wujem, następnie dusząc ją i ćwiartując jej ciało. Byli dumni z tego, bez poczucia winy bo ratowali jej honor.

Z kolei chrześcijaństwo ugruntowywało przez wiele lat patriarchat w Europie i USA, jeżeli chcesz iść tym tokiem rozumowania. Wg mnie jest on zjawiskiem kulturowym, a nie religijnym, ponieważ doktrynę religijną interpretowano przez pryzmat ówczesnej obyczajowości. Jeszcze 100 lat temu nikomu nie mieściło się w głowie, że dziewczynka może zostać ministrantką, a dorosła kobieta...szafarzem, dlatego uważam, że kultura w głównej mierze wywiera wpływ na religię. W krajach islamskich, zalążki feminizmu już widać i ten proces będzie postępował.
Jeszcze jedno, pierwotnie Dżihad oznaczał co innego...pod wpływem przemian kulturowych, dokonano reinterpretacji definicji.

Cytuj:
Ich dziecko patrzyło na tą scenę i widziało jak matka umiera na ulicy wykrwawiając się na śmierć. Motyw? Podobno tylko dlatego że wyszła z domu bez pozwolenia męża. Takich historii jest wiele.

Zanim pojawił się Mahomet, kobiety były znacznie gorzej traktowane. Koran poprawił jakość ich życia, lecz brakuje tam ludzi z charyzmą, liderów którzy by zmieniali kulturę kraju na ich korzyść. Nie znaczy to jednak, że tkwią w stagnacji, są ruchy, które walczą o zmiany.

Nasza kultura również ma podłoże religii chrześcijańskiej. Jej wpływów nie sposób przeoczyć. Ponieważ społeczeństwo nieustannie się zmienia, przerabiamy postępującą laicyzację, która dotyka coraz więcej obszarów naszego życia. Co będzie później? Tego nie wiemy. Nie ma co liczyć na stagnację, z uwagi na to, że odkąd socjologowie analizują zmiany zachodzące w społeczeństwie, nieustannie coś się w nim zmienia. Co prawda, ideolodzy komunizmu, byli pewni, że w którymś momencie świat osiągnie doskonałość, w sensie ostatnie stadium, gdzie zwycięży materializm, ludzie będą ateistami itp., ale wyobrażenia o stanie idealnym, rzadko -o ile w ogóle- zostają zrealizowane i nie pojawia się nic więcej.


Pn paź 07, 2013 21:58
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Val, dzięki za wyjaśnienie, poszerza horyzonty. :)


Pn paź 07, 2013 22:41

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Val napisał(a):
To wpływy kulturowe, a nie religijne...i dotyczą każdego człowieka, bez względu na jego wiarę/niewiarę. Mamy instynkty stadne i w różnym stopniu się im podporządkowujemy, żyjąc wśród innych ludzi. Inaczej zachowujemy się w swoim domu, jak i poza nim. W zaciszu domowym, ludzie mają poczucie pewnej prywatności i pozwalają sobie na więcej.


Mylisz sie. To wplywy jak najbardzie religijne. To wrecz duch - duch antychrysta, czyli islamu. Znam dosc dobrze islam, bo kilka lat sie nim mocno interesowalam. Ale kultura swoja droga ma wplyw, tyle ze w koranie kultura i prawo i zycie to jedno i to samo. Bo islam jest prawem i nie ma innego poza nim. Muzulmanie tez - co dla nas jest trudne do przyjecia - nie uznaja prawa wyboru, nie wierza w wolnosc.. (sama widzialam transparenty z haslami PRECZ Z WOLNOSCIA) Koran nie daje im takiego prawa. Oni nie moga wybierac.
My - wg nich - tez nie. Bo ten pokoj, ktory oni glosza, jest tylko dla tych, ktorzy sie podporzadkuja i przyjma ich wiare. I nie spoczna dopoki nie poddadza swiata allahowi.

Val napisał(a):
Zachowujemy pozory, aby nie sprawić innym przykrości i aby nie psuć relacji z ludźmi, na których nam zależy, a o których wiemy, że nie są w stanie zrozumieć pewnych naszych wyborów życiowych. Robią tak wszyscy, w każdej kulturze, nie tylko muzułmanie. Mąż sadysta, nie zwierzy się przecież całej rodzinie, że lubi krzywdzić swoją rodzinę. Tak samo alkoholik, który ukrywa przed wszystkimi, że pije na umór, czy też prostytutka, która opowiada rodzicom, jaką to wspaniałą pracę znalazła w korporacji...


Tak, oczywiscie, ze tak. Ale widzisz w islamie mąż oficjalnie moze krzywdzic zone, bo dostal takie prawo wrecz nakaz od swego allaha. Zona ma w malzenstwie, ale tak naprawde w calym swoim zyciu status niewolnicy. Bo najpierw tata jest jest wlascicielem i bracia, kuzyni, a potem takze maz.
I maz moze swoja zone 'korygowac' i tak naprawde sa sury, ktore mowia, ze moze ja gwalcic, bic itd. Ale jak sie z nimi rozmawia atakujac islam, to zawsze mowia, ze kobieta jest diamentem, czy perla - juz nie pamietam 'jak cenna'.. Wiec co innego pozory, by dobrze wypasc przed rodzina czy sasiadami a co innego pozwolenie na jawna krzywde. Bo ostatecznie zona w Polsce jednak moze isc na policje i zglosic maltretowanie.
No i oczywiscie w islamie mozna klamac - w 3 warunkach, ale to sa tak ogolne opisy a dotycza rodziny, przyjaciol i czegos tam jeszcze. Slowem dowolna interpretacja.

Val napisał(a):
Kłamstwo nie ma swojej flagi, jest ponadpaństwowe, typowe dla wszystkich ludzi. Myślimy, więc...kłamiemy. Ludzie różnie tłumaczą sobie powody do kłamstwa.


Tak, ludzie klamia. Ale zawsze dla chrzescijan klamstwo jest grzechem. A w islamie maja na to przyzwolenie. W religiach chrzescijanskich takich rzeczy sie nie robi. To sa grzechy, ludzie czuja wyrzuty sumienia. No i nie planuje sie - jak w islamie - uwodzenia kulturowego. To roznica.

Val napisał(a):
Przypadek pary, który opisywałam nie podpada pod to, co napisałaś. On większość swojego życia spędził w Europie. Nie zamierza wracać do swojego kraju, jedynie od czasu do czasu odwiedza swoją rodzinę. Nie wnikam, co robi, gdy przebywa w swoich stronach, to nie mój interes. Grunt, że mieszkają razem w Europie i nie planują powrotu do jego rodzinnego kraju.


No to na szczescie dla tej kobiety. Ale kto wie co bedzie jak pojawia sie dzieci. Nie liczylabym na jego zmiane, bo mieszka w Europie i nie ma tu znaczenia jak dlugo. Po prostu teraz tak mu wygodnie, widac, ze u siebie ma gorzej moze biedniej i nie chce z tego rezygnowac. Ale dzieci sa pod opieka matki do 7 roku zycia, a potem w islamie ojciec przejmuje nad nimi kontrole. Lepiej nie sprawdzac co by bylo gdyby pojechali z dziecmi do jego domu rodzinnego.


Wt paź 08, 2013 18:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
equuleuss napisał(a):

To wygląda jak jakaś reklama a nie prawdziwe świadectwo. Nie, to nie jest takie proste. I nie jest to sprawa wyboru. I nie jest tak że wystarczy chcieć i pstryk, niestety, kiedy ktoś jest naprawdę homoseksualny to niewiele a nawet nic nie da się z tym zrobić. Może w jakiś sposób zagłuszyć przy pomocy praktyk psychologicznych ale to na dłuższą metę raczej nie działa. Przy lekkich skłonnościach homoseksualnych gdzie skala przechyla się bardziej na heteroseksualizm to wtedy można mówić o jakimkolwiek sukcesie, to jest o nakierowaniu już naturalnego popędu do płci przeciwnej, ale w przypadku czystego homoseksualizmu to sprawa wygląda inaczej.


On wcale nie mowi, ze to jest proste, bo pewnie nie jest. Dla niego tez nie. Raczej pokazuje, ze mozna, ze nalezy dzialac.
Czasami proces uwolneinia, leczenia trwa latami, ale to jednak wybor czlowieka. I im bardziej jest zdeterminowany tym szybciej osiagnie zmiane. Jak wszedzie. Bo wielu odpowiada ten styl zycia. I ten pociag seksualny i nie chca sie zmienic. Biblia mowi, ze "A ponieważ nie uważali za wskazane uznać Boga," czy tez Poszanowanie Boga przestalo byc dla nich wazne" wiec jak widac, gdyby ich umysly skierowane byly na Boga i nie rozmyslali o niewlasciwych rzeczach to nie mieliby tych problemow. Bo czlowiek nie moze byc kuszony rzeczami, o ktorych nie mysli! To klucz!
Mysle, ze na poczatku trzeba zwyczajnie chciec zrezygnowac z tego. Najczesciej to proces, wiec trzeba sie nastawic na przemienienie umyslu, walke, ale to jednak zalezy od czlowieka i tego czy pragnie z tego zrezygnowac. Jesli nie, to faktycznie nie da sie z tym nic zrobic. Juz na starcie skazal sie na porazke.


Wt paź 08, 2013 18:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
equuleuss napisał(a):
Val napisał(a):
majanovak napisał(a):
Val, czesto ci muzulmani staja sie zupelnie innymi ludzmi - jak tylko przekrocza prog swojej ziemi lub sa na swoim terenie. Wtedy przestaja pic, palic, zona staje sie niewolnica na lasce meza a on przykladnym muzulmaninem.

To wpływy kulturowe, a nie religijne...i dotyczą każdego człowieka, bez względu na jego wiarę/niewiarę. Mamy instynkty stadne i w różnym stopniu się im podporządkowujemy, żyjąc wśród innych ludzi. Inaczej zachowujemy się w swoim domu, jak i poza nim. W zaciszu domowym, ludzie mają poczucie pewnej prywatności i pozwalają sobie na więcej.


Val, ale ich kultura ma podłoże czysto religijne. Cała kultura i prawo obowiązujące muzułmanina jest zawarte w Koranie i do tego stosują się w pierwszej kolejności. Oni nie uznają praw człowieka w naszym pojęciu, oni mają swoje prawo. Można mnożyć historie które są obecne w ich kulturze i na to wszystko ma wpływ głównie Islam.
Oni własnie na to więcej pozwalają sobie u siebie, w swoim kraju. Chociaż nie tylko, nie tak dawno muzułmanin zabił swoją żonę w biały dzień, na ulicy Wiednia, zadając jej kilka ciosów wielkim nożem kiedy wkładała dziecko do wózka. Ich dziecko patrzyło na tą scenę i widziało jak matka umiera na ulicy wykrwawiając się na śmierć. Motyw? Podobno tylko dlatego że wyszła z domu bez pozwolenia męża. Takich historii jest wiele. Bo Koran nakazuje, bo prawo szariatu nakazuje, bo religia nakazuje. Albo zabójstwa honorowe. Ojciec który zgwałcił swoją córkę razem z jej wujem, następnie dusząc ją i ćwiartując jej ciało. Byli dumni z tego, bez poczucia winy bo ratowali jej honor.


Dokladnie. To myslenie islamu. Tam wrecz panuje kultura gwaltu.
Islam w zakamuflowany sposob dzieli ludzi na 2 kategorie. Kobiety - niewolnice i rasa panow - mezczyzni. Koran tam mowi czyli bog allah a wiadomo ze z bogiem sie nie dyskutuje. Mohamet choc innym pozwolil miec do 4 zon, sam mial ich kilkanascie - wliczajac malzenstwo z 6 latka. Byl maniakiem seksualnym i piszac koran pisal niejednokrotnie pod siebie. Nawet kazal sie komus rozwiesc by on mogl poslubic jego zone, bo allah tak podobno nakazal. To caly koran i jego myslenie - by mezczyzni mogli robic co chcieli. A to wszystko pod plaszczykiem objawien i religii.


Wt paź 08, 2013 18:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Val napisał(a):
Nie. Ludzkość nie odcina się od swoich korzeni, tylko dlatego, że jakaś nowa myśl staje się się powszechna. Proces przestawiania się na "nowe" trwa setki lat, zwłaszcza gdy mowa o doktrynie, która tak przewartościowuje wiele aspektów dotychczasowego życia. Religia wpływa na kulturę, ale to nie zmienia faktu, że kultura nie jest zależna od religii. Ludzie dokonują interpretacji doktryny religijnej, ale ta interpretacja opiera się na kulturze, w której żyją.


Kultura sie jednak zmienia, a religia nie, bo jest spisane Boze Slowo czy koran i nie zostanie 'unowoczesnione'. W koranie sa zapisy, ze nie mozna niczego zmieniac. A jak obserwujemy kultura zmienila sie i to bardzo. Osoby wierzace tez zawsze powinny wybierac to co mowi Slowo Boze a nie isc za moda czy kultura.

Val napisał(a):
Z kolei chrześcijaństwo ugruntowywało przez wiele lat patriarchat w Europie i USA, jeżeli chcesz iść tym tokiem rozumowania. Wg mnie jest on zjawiskiem kulturowym, a nie religijnym, ponieważ doktrynę religijną interpretowano przez pryzmat ówczesnej obyczajowości. Jeszcze 100 lat temu nikomu nie mieściło się w głowie, że dziewczynka może zostać ministrantką, a dorosła kobieta...szafarzem, dlatego uważam, że kultura w głównej mierze wywiera wpływ na religię. W krajach islamskich, zalążki feminizmu już widać i ten proces będzie postępował.
Jeszcze jedno, pierwotnie Dżihad oznaczał co innego...pod wpływem przemian kulturowych, dokonano reinterpretacji definicji.


Ale choc patriarchat obowiazywal setki baa nawet tysiace lat to wlasnie teraz obserwujemy nowe trendy, kobiety uzyskaly wiele praw, ktorych wczesniej nie mialy. To sie zmienilo. Same musialy sobie to wywalczyc, ale dojrzaly by zaczac walczyc i wywalczyly. Ale Biblia sie nie zmienila. W Biblii zawsze byly miejsca, ktore mowia, ze kobieta moze byc pastorem, diakonem, apostolem. Ale mezczyzni woleli wybierac te, ktore im pasowaly, bez patrzenia na to w jakiej wtedy ludzie zyli kulturze i na calosc Biblii.
Bo to mezczyzni czesto nie chca oddac pola kobietom.
Natomiast w islamie nigdy nie bedzie feminizmu. Moga byc jedynie pewne ustepstwa tam gdzie jest pewne zeswicczenie czyli gdy nie sa tak religijni. Ale zaden 'prawdziwy' muzulmanin nigdy na to nie pozwoli.

Val napisał(a):
Zanim pojawił się Mahomet, kobiety były znacznie gorzej traktowane. Koran poprawił jakość ich życia, lecz brakuje tam ludzi z charyzmą, liderów którzy by zmieniali kulturę kraju na ich korzyść. Nie znaczy to jednak, że tkwią w stagnacji, są ruchy, które walczą o zmiany.

Nasza kultura również ma podłoże religii chrześcijańskiej. Jej wpływów nie sposób przeoczyć. Ponieważ społeczeństwo nieustannie się zmienia, przerabiamy postępującą laicyzację, która dotyka coraz więcej obszarów naszego życia. Co będzie później? Tego nie wiemy. Nie ma co liczyć na stagnację, z uwagi na to, że odkąd socjologowie analizują zmiany zachodzące w społeczeństwie, nieustannie coś się w nim zmienia. Co prawda, ideolodzy komunizmu, byli pewni, że w którymś momencie świat osiągnie doskonałość, w sensie ostatnie stadium, gdzie zwycięży materializm, ludzie będą ateistami itp., ale wyobrażenia o stanie idealnym, rzadko -o ile w ogóle- zostają zrealizowane i nie pojawia się nic więcej.


To nieprawda. To mahomet pozwolil na bicie kobiet. On tworzyl wtedy prawo i egzekwowal je mieczem i ogniem. To dzieki mahometowi kobiety musza tkwic nadal w IV wieku, podcza gdy mezczyzni moga korzystac z przywilejow XXIw.
Prawa czy tez kultury islamskiej nie da sie zmienic, bo ich bog na to nie pozwolil.
Co bedzie dalej - nie mowie o islamie? Biblia na to daje odpowiedz.
"A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. (2) Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, (3) bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, (4) zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. (5) Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy"
A wiadomo - jacy ludzie - takie ich czyny.


Wt paź 08, 2013 19:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 402 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL