Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N paź 26, 2025 23:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1534 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 103  Następna strona
 Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Kael napisał(a):
Ostatnie odkrycia dowodza, ze takze na terenie Europy homo sapiens i neandertalczyk mogli zyc kilka tysiecy lat kolo siebie. Geny neandertalczykow mogly pomoc homo sapiens dostosowac sie do zimniejszego niz afrykanski klimatu.


Gdyby tak było, to przymieszka neandertalska byłaby najsilniejsza w Europie. Tymczasem nie widać większych różnic w tej mierze pomiędzy Europejczykami, a powiedzmy - Aborygenami. Zresztą introgresja - czyli wymiana genów pomiędzy gatunkami jest możliwa tylko krótko po specjacji, czyli mogło do niej dochodzić na wczesnym etapie istnienia ludzi i neandertalczyków. W miarę wzrostu bariery rozrodczej, stawała się niemożliwa. A tylko na B Wschodzie obie populacja współistniały wystarczająco dawno.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N gru 20, 2015 22:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Kael napisał(a):
Ostatnie odkrycia dowodza, ze takze na terenie Europy homo sapiens i neandertalczyk mogli zyc kilka tysiecy lat kolo siebie. Geny neandertalczykow mogly pomoc homo sapiens dostosowac sie do zimniejszego niz afrykanski klimatu.

Bez urazy, ale tak własnie powstają pseudonaukowe gdybania.
Jesli odrzucić to, co jest gdybaniem - zostaje niewiele...

Pilaster napisał(a):
Na szczęście dysponujemy jednak przykładem, obiektów faktycznie zaprojektowanych i zbudowanych przez Projektanta, np samochodów, samolotów czy łodzi podwodnych. Nie wykazują one najmniejszych nawet śladów homologii, to znaczy nie są zbudowane z dokładnie takich samych części połączonych dokładnie w taki sam sposób. Projektant faktycznie inteligenty dostosowuje projekt do zadań i faktycznie za każdym razem projektuje go "od nowa", choć naturalnie może wykorzystywać pewne rozwiązania z innych projektów - patrz kladystyka.

Natomiast inteligentny projektant, mając zbudować samolot, nie przerabia na niego samochodu i to jeszcze w taki sposób, żeby wszystkie części pozostały w tych samych miejscach.

Projektant bazujący na homologiach to wyjątkowo głupi projektant. Nawet dzieci w przedszkolu tak nie robią


Jest wręcz przeciwnie.

Człowiek nie jest w stanie projektować tak jak Bóg, bo jego moduły są zbyt wyspecjalizowane. Działają zbyt mało subtelnie, mają małą różnorodność możliwości.

Bóg oparł swój projekt o geny - fascynujące oprogramowanie zdolne pomieścić wiele informacji na niewielkiej objętości.
Człowiek czegoś takiego tworzyć nie potrafi, w związku z tym nasze projekty są toporne i sztywne.

Cytuj:
Dlaczego w takim razie w takich samych warunkach (np w Arktyce i w Antarktyce) przetrwały kompletnie różne gatunki?


Jeśli przyjąć koncepcję kreacjonistów - po potopie w momencie dzielenia się świata na kontynenty, nie wszystkie gatunki rozchodziły się równomiernie. Jedne wędrowały na północ inne na południe.

Cytuj:
Gdyby tak było rozkład biogeograficzny gatunków, byłby losowy, stochastyczny, tymczasem rzeczywiście jest (nie licząc gatunków faktycznie rozpowszechnionych przez inteligentnego projektanta - Homo sapiens) hierarchicznie uporządkowany. Gatunki podobne do siebie żyją też geograficznie blisko siebie, choćby w środowiskach drastycznie odmiennych (niedźwiedzie brunatne i białe)

Ale kreacjoniści posługują się pojęciem baraminu.
Bez wchodzenia w szczegóły - Bóg stworzył rodzaje, te rodzaje zaś mogły już ewoluować przystosowując się do zmieniających się warunków.
Dlatego np. baramin niedźwiedzia różnicował się z czasem na różne gatunki dostosowane do warunków zasiedlanych miejsc.

Cytuj:
Taki rozkład można łatwo wyjaśnić, przy założeniu, że ewolucja faktycznie zaszła, a gatunki do siebie podobne są dlatego podobne, że pochodzą od wspólnego przodka.


Bo faktycznie pochodzą od wspólnego przodka - od jednego "rodzaju", baraminu, ale nie od jednego, wspólnego dla wszystkich żywych organizmów aminokwasu.

Cytuj:
Samochody jednak, podobnie jak inne obiekty powstałe w drodze projektu, żadnej takiej hierarchiczności nie wykazują i podziały przenikają się wzajemnie. Natomiast dla dowolnie wybranej grupy gatunków, zawsze można stworzyć klady, czyli podział hierarchiczny i przenikania tych kladów w postaci np. ptaków składających skrzek do wody, nie obserwuje się.


Jak wyjaśniłem wyżej. Jaki projektant, takie dzieło.
To jakby porównywać inżyniera genetycznego, do drwala rąbiącego siekierą postacie z kłody. Nasze dzieła nie są zbyt uniwersalne ani finezyjnie wykonane.

Cytuj:
No właśnie. Kreacjonizm wymaga odrzucenia nie jakiejś tam jednej dziedziny nauki, ale nauki jako całości. Nie tylko biologii, ale tez chemii, geologii, astronomii, archeologii, rachunku prawdopodobieństwa, termodynamiki, czy fizyki jądrowej. Po prostu - wszystkiego. :)


Ależ skąd!
Proponuje odrzucenie tego, co faktycznie nieweryfikowalne.
Oczywiście wielu kreacjonistów tworzy swoje koncepcje, ale według mnie można je podawać tylko jako przykłady alternatywnej interpretacji obserwacji. Bo same w sobie są również nieweryfikowalne z naukowego punktu widzenia.

Cytuj:
A jaka istnieje interpretacja kreacjonistyczna "błedów w projekcie"? Np oka kręgowców i kałamarnic, ludzkiego kręgosłupa, etc..?


W początkowym projekcie (Raju) błędów nie było. One pojawiły się wraz z grzechem człowieka.
Świat duchowy oddziałuje na materię, na organizmy żywe.

Z biegiem czasu mnożą się błędy (także na poziomie genetycznym).
Inne błędy mogą pochodzić z niedozwolonego krzyżowania się "rodzajów" - np. człowieka z naczelnymi, innymi hominidami.
Askadtowiesz napisał(a):
To jest właśnie kolejny dogmat. Załozenie dowolne, a przedstawiasz go jakby było udowodnone.

To nie jest założenie, ale prawda objawiona przez Boga. Prawda rozumowo udowodniona poprzez wiarę.
Wiara jest przecież aktem rozumu.
Wolnością swej woli możesz ją przyjąć lub odrzucić.

Cytuj:
nie ma obiektywnego kryterium, że dokonany wybór jest zgodny z rzeczywistoscia, np. czy obraz boga jest taki jak przedstawia religia 'z" czy religia "y".

Ale co to jest "obiektywne kryterium"?
Nawet osiągnięcia naukowe tak "obiektywnie udowodnione", przyjmujesz na wiarę. Przecież wszystkich ich nie sprawdzisz - co więcej, chyba nawet prawie żadnego nie sprawdzisz.
A uznajesz za prawdziwe - wierzysz w nie.

Tak naprawę w życiu wszystko jest kwestią wiary w to, czy tamto.

Cytuj:
Ten problem daje się ominąć, gdyz korzysta sie z dwóch izotopów uranu i kilku iztopów powstającego z uranu ołowiu. Jedyne wymaane załozenie jest takie, aby rozkład wyjściowy wszystkich izotopów w materii tworzącej ukłąd słoneczny był równomierny, co nie jest załozeniem wygórowanym. Dla porównania badano takze meteoryty.


Przecież nikt nie wie, jaki rozkład izotopów był na początku - wszystko jedno, czy na ziemi, czy w kosmosie.
Nieweryfikowalność ekstremalna.
Ogromną trzeba mieć wiarę w to, że jesteśmy w stanie zbadać fakty, które miały miejsce na początku.

Uczeni zajmujący się Wielkimi Teoriami są ludźmi wielkiej wiary - w swoją nieomylność.

Cytuj:
Około 100 lat, ale wygląda na to ze zostało poznane dobrze, są takie nauki jak fizyka jadrowa i chemia jadrowa, liczne zastosowania praktyczne.
Generalna zasadą w nauce jest, ze aby cos podważać, tzreba zaproponować alternatywę,a nie krytykować na zasadzie, ze mogło byc inaczej (a w domysle, ze skoro mogło to było).


Praktyczne używanie zjawiska w żaden sposób nie świadczy o tym, że wiemy o nim wszystko.
Tysiące lat temu ludzie używali słońca, gwiazd do nawigacji, ognia - a nie mieli bladego pojęcia czym są.

Nie chodzi o krytykę, ale odrzucenie naukowej paplaniny opartej na gdybaniu. I to takiej, która aspiruje do kształtowania światopoglądów.
Mądrzej powiedzieć, że czegoś się nie wie, zamiast wymyślać historyjki.
Lub mówić tylko o tym, co wie się na pewno.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


N gru 20, 2015 22:45
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
pilaster napisał(a):

Bo samo to, że zdaniem sappera wszyscy ludzie (lub przedstawiciele dowolnego innego gatunku) mają dokładnie takie same geny, powinno do stwierdzenia oczywistości wystarczyć. Gdyby tak było, to oczywiście nie byłoby też żadnej ewolucji (bo do niej jest potrzebna zmienność), ale i nie byłoby genetyki, bo wszyscy osobnicy danego gatunku dziedziczyliby dokładnie ten sam zestaw genów. Nie byłoby też rozmnażania płciowego, bo polega ono właśnie na przetasowaniu genów od każdego z rodziców w procesie mejozy i "crossing over" i stworzeniu zygoty z takiej "mieszanki'. Dla klonów rozmnażanie płciowe jest bezsensowną stratą energii i wiele gatunków w trakcie ewolucji je porzuca (np nie tak dawno spotkało to mniszka lekarskiego, który jeszcze nawet wytwarza kwiaty, terez juz do niczego mu niepotrzebne)

.


Z tego co piszesz wynika ze przy tworzeniu zygoty polowa genow jest zgubiona, skoro rodzice maja rozne geny. :-) Ciekawa sprawa. :-)
Jak widac nie dociera do Ciebie fakt ze lancuch genetyczny , aby dzialal, musi byc komplletny innaczej masz defekty organizmu.
Powtorze jeszcze raz, "caly" lancuch genetyczny jest "przekazywany", a podczas tworzenia zygoty, polowki (rozlaczone wzdluz lancucha) DNA rodzicow wymieniaja jedynie informacje o wlaczonych lub wylaczonych fragmentach, nic poza tym, taki nowy lancuch ma dokladnie tyle samo i takich samych fragmentow jak u rodzicow, a przetasowanie genow polega jedynie na nowym ukladzie "przelacznikow" "ON" i "OFF".
Gen dominujacy np. koloru oczu jednego z rodzicow powoduje wylaczenie genu stanowiacego o kolorze oczu drugiego z rodzicow itp. Zawsze jest identyczna ilosc genow i zawsze takich samych genow, zmienia sie jedynie ich aktywnosc zalezna od tego czy w nowej kombinacji "wylacznikow" beda one "wlaczone" , lub "wylaczone".
Dla osob nie rozumiejacych genetyki mylace jest gdy mysla o badaniach np. na pokrewienstwo, bo wtedy jedynie aktywna czesc lancucha jest brana pod uwage, ale to nie zmienia faktu ze ta pozostala nieaktywna czesc tez tam jest caly czas i ona sie nigdy nie zmienia, a jedynie jej stan "ON", "OFF".
Malo tego, zdarza sie ze jeden aktywny gen, jednego z rodzicow, oprocz np. wylaczenia koloru oczu partnera w DNA zygoty, moze tez spowodowac wlaczenie duzej czesci nieaktywnych dotad genow i potomek bedzie niepodobny do zadnego z rodzicow.

To co stanowi o roznicy miedzy osobnikami to jedynie rozny uklad "ON OFF" takiego samego (identycznego ) lancucha DNA. Tylko i wylacznie aktywne geny stanowia o osobniiczych cechach, pozostale geny moga byc na roznym etapie ich dojscia do aktywnosci w pozycji ich wylacznika OFF, ktore zmienia sie zalezniie od kombinacji "ON OFF" rodzicow w kolejnych pokoleniach.

Ponadto, ten wlasnie fakt ze lancuch DNA jest w calosci przekazywany, stanowi bariere w przejsciu jednego gatunku w inny, poza tym liczba chromosomow nie pozwala takze na taka zmiane.


Pn gru 21, 2015 7:07
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Dodam jeszcze ze, ta niby ewolucja np. czlowieka, jesli mozna to nazwac ewolucja, jest ograniczona do zakresu opcji (roznorodnosci) ustaloonych i zamknietych w obrebie DNA czlowieka. Nie moze wyjsc poza DNA, bo nie ma takiej mozliwosci. Jakakolwiek zmiana poza to stale DNA moze byc uzyskana jedynie poprzez sztuczna ingerencje-manipulacje genami, np. dodaniem jakiegos genu nie wystepujacego w ludzkim DNA tak jak to robione jest w GM.


Pn gru 21, 2015 7:28
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
http://m.welt.de/wissenschaft/article13 ... schen.html

http://m.pnas.org/content/111/40/14394

Jezeli ktos uwaza, ze juz wszystko wiemy i nic nowego nie mozecsie pojawic, to wlasnie tak sie zachowuje jak Qwerty.


Pn gru 21, 2015 7:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Qwerty2011 napisał(a):
Projektant bazujący na homologiach to wyjątkowo głupi projektant. Nawet dzieci w przedszkolu tak nie robią


Jest wręcz przeciwnie.
[/quote]

Jest właśnie tak. Dziecko w wieku przedszkolnym, jeżeli zbudowało z klocków samochód, a ma teraz zrobić samolot, to nie przesuwa mozolnie klocka po klocku usiłując w ten sposób homologicznie przekształcić jedno w drugie, tylko po prostu rozbiera jedno i montuje od podstaw drugie. Tak jest znacznie prościej szybciej i skuteczniej.

Homologia świadczy o głupocie projektanta, nie o inteligencji. Natomiast jest ona tym, czego należałoby oczekiwać po ewolucji.

Cytuj:
Cytuj:
Dlaczego w takim razie w takich samych warunkach (np w Arktyce i w Antarktyce) przetrwały kompletnie różne gatunki?


Jeśli przyjąć koncepcję kreacjonistów - po potopie w momencie dzielenia się świata na kontynenty, nie wszystkie gatunki rozchodziły się równomiernie. Jedne wędrowały na północ inne na południe.



Po pierwsze dlaczego akurat tak się rozchodziły? Gatunki to nie bryły sztywne, tylko populacje składające się z wielu osobników. Dlaczego wszystkie, co do jednego, niedźwiedzie znalazły się na półkuli północnej, a wszystkie co do jednego albatrosy i pingwiny na półkuli południowej? A co z gatunkami osiadłymi, które się nie mogą "rozchodzić" Dlaczego eukaliptusy trafiły wyłącznie do Australii, a kaktusy wyłącznie do Ameryki?

Wyroby inteligentnego projektanta tak się nie zachowują. Samochód marki Toyota Hilux można spotkać na Alasce, Nowej Zelandii, Madagaskarze i w Nepalu.


Cytuj:
Cytuj:
Gdyby tak było rozkład biogeograficzny gatunków, byłby losowy, stochastyczny, tymczasem rzeczywiście jest (nie licząc gatunków faktycznie rozpowszechnionych przez inteligentnego projektanta - Homo sapiens) hierarchicznie uporządkowany. Gatunki podobne do siebie żyją też geograficznie blisko siebie, choćby w środowiskach drastycznie odmiennych (niedźwiedzie brunatne i białe)

Ale kreacjoniści posługują się pojęciem baraminu.


Posługują się, jak wszystkimi innymi pojęciami w sposób nieprecyzyjny, rozmyty i niedookreślony, tak aby przyłapani na łgarstwie zawsze mogli się wykręcić, że mieli co innego na myśli :)

Zatem gdzie konkretnie przebiega granica baraminu? Czy odpowiada mu w nauce gatunek? Rodzaj? Rodzina? Rząd? Typ?

Cytuj:
Bez wchodzenia w szczegóły - Bóg stworzył rodzaje, te rodzaje zaś mogły już ewoluować przystosowując się do zmieniających się warunków.


Acha, czyli chodzi o rodzaj. (genus)


Cytuj:
Dlatego np. baramin niedźwiedzia


Tyle tylko, że niedźwiedziowate (Ursidae) to jest rodzina (familia), a nie rodzaj. :D

A jak jest z pingwinem? Jest to jeden baramin, azaliż nie?

Cytuj:
Cytuj:
Taki rozkład można łatwo wyjaśnić, przy założeniu, że ewolucja faktycznie zaszła, a gatunki do siebie podobne są dlatego podobne, że pochodzą od wspólnego przodka.


Bo faktycznie pochodzą od wspólnego przodka - od jednego "rodzaju", baraminu,


W skład jakiego baraminu wchodzi człowiek? Czy ten baramin obejmuje też szympansa i bonobo? A jeżeli nie obejmuje, to dlaczego? Gdzie leżą owe rzekomo nieprzekraczalne granice między baraminami i dlaczego właśnie tam?


Cytuj:
ale nie od jednego, wspólnego dla wszystkich żywych organizmów aminokwasu.



A kto twierdzi że pochodzi od jednego aminokwasu? Chyba tylko Engels. :D

Cytuj:
Cytuj:
Samochody jednak, podobnie jak inne obiekty powstałe w drodze projektu, żadnej takiej hierarchiczności nie wykazują i podziały przenikają się wzajemnie. Natomiast dla dowolnie wybranej grupy gatunków, zawsze można stworzyć klady, czyli podział hierarchiczny i przenikania tych kladów w postaci np. ptaków składających skrzek do wody, nie obserwuje się.


Jak wyjaśniłem wyżej. Jaki projektant, takie dzieło.


Czyli znów. Projektant projektował dokładnie tak, aby wynik wyglądał na rezultat ewolucji. :D Taki miał kaprys. Pod tym względem był lepszy od projektanta ekosystemu Pandory, któremu nie do końca to wyszło. :)


Cytuj:
Cytuj:
No właśnie. Kreacjonizm wymaga odrzucenia nie jakiejś tam jednej dziedziny nauki, ale nauki jako całości. Nie tylko biologii, ale tez chemii, geologii, astronomii, archeologii, rachunku prawdopodobieństwa, termodynamiki, czy fizyki jądrowej. Po prostu - wszystkiego. :)


Ależ skąd!
Proponuje odrzucenie tego, co faktycznie nieweryfikowalne.


Czyli wszystkiego co nie pasuje do dogmatów sekty. (np entropia, czy rachunek prawdopodobieństwa też są "nieweryfikowalne")

Cytuj:
Cytuj:
A jaka istnieje interpretacja kreacjonistyczna "błedów w projekcie"? Np oka kręgowców i kałamarnic, ludzkiego kręgosłupa, etc..?


W początkowym projekcie (Raju) błędów nie było.


Człowiek miał inny kręgosłup? A sokół miał inne oczy?


Cytuj:
Inne błędy mogą pochodzić z niedozwolonego krzyżowania się "rodzajów" - np. człowieka z naczelnymi, innymi hominidami.



No proszę, a podobno przejście od jednego do drugiego baraminu miałoby być niemożliwe. A tu proszę - nawet się krzyżują :D

Cytuj:
Cytuj:
Ten problem daje się ominąć, gdyz korzysta sie z dwóch izotopów uranu i kilku iztopów powstającego z uranu ołowiu. Jedyne wymaane załozenie jest takie, aby rozkład wyjściowy wszystkich izotopów w materii tworzącej ukłąd słoneczny był równomierny, co nie jest załozeniem wygórowanym. Dla porównania badano takze meteoryty.


Przecież nikt nie wie, jaki rozkład izotopów był na początku


Wszystkich izotopów wszystkich pierwiastków? Gdyby istniał tu błąd to datowania radioizotopowe dawałoby zupełnie inne wyniki w zależności od tego jaki izotop by się badało. A zresztą ten problem można ominąć badając proporcję samych tylko produktów rozpadu

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn gru 21, 2015 9:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
sapper napisał(a):
...ble, ble, ble...


A oczywiście sapper na żadne pytanie nie odpowiedział. Przypominam:

1 co to jest "gatunek" i czym on się różni od "rasy", czy odmiany.

2. W stodole sappera zagnieździły się myszy w liczbie 100 osobników. W pierwszym pokoleniu 99 z nich było szare, a jedna piaskowożółta. W drugim pokoleniu były już dwie myszy żółte. W trzecim zaś trzy. Wiedząc, że gen warunkujący żółty kolor jest genem recesywnym, proszę obliczyć jakie jest prawdopodobieństwo, że żółty kolor w warunkach panujących w stodole sappera nie ma wartości dostosowawczej

Dla kogoś kto "uczył się genetyki" i to jeszcze ho, ho "kilka lat" (kurs genetyki populacyjnej na podręczniku Hartla trwa rok), takie zadanie to bułka z masłem. :D


3 w jakim aspekcie genetyka zaprzecza ewolucji?


4. Dlaczego, skoro wg sappera wszyscy ludzie na świecie mają mieć dokładnie identyczny genotyp, ze związków murzynów rodzą się zawsze murzyni, ze związków białasów rodzą się zawsze białasy, a ze związków mieszanych rodzą się zawsze mulaci (i w ogóle dzieci są podobne do rodziców bardziej niż do kogokolwiek innego)?

5. Co to jest "rozszczepienie genów"?

Cytuj:
Gen dominujacy np. koloru oczu jednego z rodzicow powoduje wylaczenie genu stanowiacego o kolorze oczu drugiego z rodzicow itp.


Dlaczego w takim razie osobom z jasnymi oczami nigdy nie urodzą się dzieci z ciemnymi oczami?

Dlaczego białe szczury laboratoryjne rodzą wyłącznie białe szczury, a nigdy szare?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn gru 21, 2015 9:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
pilaster napisał(a):
Dlaczego w takim razie osobom z jasnymi oczami nigdy nie urodzą się dzieci z ciemnymi oczami?


Nigdy? Nie jest możliwa mutacja?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn gru 21, 2015 10:14
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Wystarczy popatrzeć na oczy księżnej Kate, księcia Williama i ich synka Jerzego.
Jerzy ma ciemne oczy, rodzice jasne.


Pn gru 21, 2015 10:58
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
JedenPost napisał(a):
pilaster napisał(a):
Dlaczego w takim razie osobom z jasnymi oczami nigdy nie urodzą się dzieci z ciemnymi oczami?


Nigdy? Nie jest możliwa mutacja?


pilaster jest niiereformowalny w swych pogladach, nie dosc ze nnie zna genetyki, to jeszcze prob uje wypaczyc poglady innych.

Nie jest potrzebnna mutacja, bo ta rzekoma mutacja to nic innego jak jedna z uspionych opcji organizmu.
Wystarczy tzw. inbreeding, czy po polsku chow wsobny i wiele cech "uspionych" ujawnia sie spontanicznie i bez konkretnego schematu. Cechy najbardziej "uspione" ujawniaja sie takze, ale nie zawsze od razu, gdyz zalezy to jak "gleboko " zostaly "uspione"-wylaczone.
Chocbys nie wiem jak dlugo udoskonalal cechy rasy, to i tak zawsze bedzie w jej genach wszystko co bylo od samego poczatku, tyle tylko ze im bardziej oczyszczana rasa, tym wiecej pokolen potrzeba do ujawnienia uspionych genow.
Dlatego wlasnie wczesniej w jednym z postow pisalem ze kazda rasa psow domowych ma w swoich genach wszystkie inne, tyle tylko ze poprzez selektywna chodowle usuwa sie osobniki w ktorych DNA te "nierasowe" cechy moga sie latwo ujawnic, czyli nie sa wystarczajaco "gleboko uspione", pozostawiajac jedynie te u ktorych dane cechy sie nie pojawia w wielu kolejnych pokoleniach, ktore z kolei sa dalej selekcjonowane, aby ciagle rasa byla tzw. "czysta", czyli bez osobnikow ktore moga dane nierasowe cechy ujawnic.


Pn gru 21, 2015 11:04

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
sapper napisał(a):
JedenPost napisał(a):
pilaster napisał(a):
Dlaczego w takim razie osobom z jasnymi oczami nigdy nie urodzą się dzieci z ciemnymi oczami?


Nigdy? Nie jest możliwa mutacja?


pilaster jest niiereformowalny w swych pogladach, nie dosc ze nnie zna genetyki, to jeszcze prob uje wypaczyc poglady innych.



Ty nie znasz genetyki, czego wciąż dowodzisz wypisując na tym polu piramidalne bzdury.

pilastra pytam licząc na krótkei rzeczowe wyjaśnienie, w typie tego, jakich Ty ciągle odmawiasz.

spin napisał(a):
Wystarczy popatrzeć na oczy księżnej Kate, księcia Williama i ich synka Jerzego.
Jerzy ma ciemne oczy, rodzice jasne.


:lol: :lol: :lol:

Jakże to możliwe, no jakże?

Ktos mógłby pomyśleć, że możemy dziedziczyć nie tylko po rodzicach, ale i np. po dziadkach...

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn gru 21, 2015 11:26
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
JedenPost napisał(a):
pilastra pytam licząc na krótkei rzeczowe wyjaśnienie...


Pilaster nie umie krótko. :lol:
Ma ewolucyjnie rozciągnięte geny. ;)


Pn gru 21, 2015 11:30

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
Mówisz?

Ciekawe, ja widzę konkretne sprawy konkretnie i zwięźle wypunktowane.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn gru 21, 2015 11:34
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
JedenPost napisał(a):
Mówisz?

Ciekawe, ja widzę konkretne sprawy konkretnie i zwięźle wypunktowane.


Przeczytałem tylko dwa jego wpisy na początku tego tematu.
Powoływał się w nich na wiedzę ze swego... bloga. :lol:
Spamerów i trolli unikam wzrokiem. :idea:


Pn gru 21, 2015 11:43
Post Re: Dlaczego KK przyjął WW i ewolucjonizm za prawdę?
JedenPost napisał(a):
Mówisz?

Ciekawe, ja widzę konkretne sprawy konkretnie i zwięźle wypunktowane.


Wypunktowane to fakt, ale niie wyjasnione dlaczego wypunktowane.
Zada jedynie aby ja wyjasnial to co wypunktowal, ale nic od siebie nie napisal aby potwierdzic w jaki sposob wypunktowania sa bledne.
Dyskusja polega na wymianie zdan, a nie wypunktowywaniu rzekomych bledow, nie podajac wyjasniena dlaczego sa bledami. Gdzie Ty widzisz tu jakiekolwiek zdanie pilastra, i jego wyjasnienia.
Ciagle ja podaje wyjasnienia, a pilaster nie robi nic oprocz wypunktowywania, a to to kazdy dyletant potrafi.
Niech wyjasni gdzie i w jaki sposob w tych wypunktowanych miejscach robie bledy.
Wtedy mozemy dalej dyskutowac.


Pn gru 21, 2015 12:16
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1534 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 103  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL