Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 0:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 402 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 27  Następna strona
 Homoseksualizm - nauka a wiara 
Autor Wiadomość
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
majanovak napisał(a):
equuleuss napisał(a):

To wygląda jak jakaś reklama a nie prawdziwe świadectwo. Nie, to nie jest takie proste. I nie jest to sprawa wyboru. I nie jest tak że wystarczy chcieć i pstryk, niestety, kiedy ktoś jest naprawdę homoseksualny to niewiele a nawet nic nie da się z tym zrobić. Może w jakiś sposób zagłuszyć przy pomocy praktyk psychologicznych ale to na dłuższą metę raczej nie działa. Przy lekkich skłonnościach homoseksualnych gdzie skala przechyla się bardziej na heteroseksualizm to wtedy można mówić o jakimkolwiek sukcesie, to jest o nakierowaniu już naturalnego popędu do płci przeciwnej, ale w przypadku czystego homoseksualizmu to sprawa wygląda inaczej.


On wcale nie mowi, ze to jest proste, bo pewnie nie jest. Dla niego tez nie. Raczej pokazuje, ze mozna, ze nalezy dzialac.
Czasami proces uwolneinia, leczenia trwa latami, ale to jednak wybor czlowieka. I im bardziej jest zdeterminowany tym szybciej osiagnie zmiane. Jak wszedzie. Bo wielu odpowiada ten styl zycia. I ten pociag seksualny i nie chca sie zmienic. Biblia mowi, ze "A ponieważ nie uważali za wskazane uznać Boga," czy tez Poszanowanie Boga przestalo byc dla nich wazne" wiec jak widac, gdyby ich umysly skierowane byly na Boga i nie rozmyslali o niewlasciwych rzeczach to nie mieliby tych problemow. Bo czlowiek nie moze byc kuszony rzeczami, o ktorych nie mysli! To klucz!
Mysle, ze na poczatku trzeba zwyczajnie chciec zrezygnowac z tego. Najczesciej to proces, wiec trzeba sie nastawic na przemienienie umyslu, walke, ale to jednak zalezy od czlowieka i tego czy pragnie z tego zrezygnowac. Jesli nie, to faktycznie nie da sie z tym nic zrobic. Juz na starcie skazal sie na porazke.


Tylko że to nie jest tak do końca że na coś sobie przyzwalasz. Tutaj należy rozróżnić pewne sprawy. Może być takie zjawisko jak pewne homoseksualne zachowania. Kiedy ktoś jest heteroseksualny raczej, ale pod wpływem środowiska, mody czy czegokolwiek innego eksperymentuje w sferze seksualnej. Czasem jakieś wstawione dziewczyny pocałują się na imprezie i już mówią o sobie że są bi lub les.
Ale istnieją osoby które po prostu takie są, od początku, kiedy kształtuje się tożsamość orientacji psychoseksualnej. I te osoby czują że pociąga ich ta sama płeć, natomiast nie czują zupełnie pociągu do płci przeciwnej. To jest tak jak w Twoim przypadku hetero że nic nie czujesz do płci własnej, tylko oni mają w odwrotną stronę.
I tutaj nie ma raczej możliwości zupełnej zmiany tego stanu rzeczy. I tutaj lepiej nie wysilać się i nie wchodzić w związki heteroseksualne ponieważ to nie jest szczere do końca i z takich relacji zazwyczaj nic nie wychodzi. Orientacja odzywa się po jakimś czasie, nawet kiedy to wydaje się uśpione pod wpływem terapii. Może pojawić się niechęć do partnera, do zbliżeń z nim i marzenia o kimś innym, sny. Seksualność jest silna w człowieku, można to uśpić ale podświadomie działa.


Wt paź 08, 2013 20:36

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
equuleuss napisał(a):

Tylko że to nie jest tak do końca że na coś sobie przyzwalasz. Tutaj należy rozróżnić pewne sprawy. Może być takie zjawisko jak pewne homoseksualne zachowania. Kiedy ktoś jest heteroseksualny raczej, ale pod wpływem środowiska, mody czy czegokolwiek innego eksperymentuje w sferze seksualnej. Czasem jakieś wstawione dziewczyny pocałują się na imprezie i już mówią o sobie że są bi lub les.
Ale istnieją osoby które po prostu takie są, od początku, kiedy kształtuje się tożsamość orientacji psychoseksualnej. I te osoby czują że pociąga ich ta sama płeć, natomiast nie czują zupełnie pociągu do płci przeciwnej. To jest tak jak w Twoim przypadku hetero że nic nie czujesz do płci własnej, tylko oni mają w odwrotną stronę.
I tutaj nie ma raczej możliwości zupełnej zmiany tego stanu rzeczy. I tutaj lepiej nie wysilać się i nie wchodzić w związki heteroseksualne ponieważ to nie jest szczere do końca i z takich relacji zazwyczaj nic nie wychodzi. Orientacja odzywa się po jakimś czasie, nawet kiedy to wydaje się uśpione pod wpływem terapii. Może pojawić się niechęć do partnera, do zbliżeń z nim i marzenia o kimś innym, sny. Seksualność jest silna w człowieku, można to uśpić ale podświadomie działa.


Tak naprawde to zalezy kogo sluchasz i komu wierzysz.
Wielu sie nie przyznaje, albo nie uswiadamia sobie, ze moglo cos wplynac na ich zachowanie, ich rozwoj seksualny. Podoba im sie to i wcale nie chca sie zmienic. A przyczyn moze byc cala masa nawet apodyktyczna matka, lagodny ojciec, ktos moze byc wysmiewany z powodu slabszej fizjonomii, nieufnosc do odmiennej plci na skutek jakis zranien, moze to byc bunt przeciwko Bogu i rodzicom, moze to byc gwalt czy molestowanie seksualne, ktorego doswiadczyl, mozna przebywac w takim srodowisku i sie na nie otworzyc.
Homoseksualizm jest więc najczęściej niezawinionym, ale bardzo poważnym zaburzeniem psychicznym i emocjonalnym. Dlatego konieczne jest leczenie.
Widzisz jesli Biblia mowi o homoseksualizmie, ze to jest zboczenie, ze to wbrew naturze to trzeba sie nad tym zastanowic. Kiedys psychologia tez tak twierdzila, ale teraz juz zmienila zdanie, bo jakies silne lobby polityczne naciskalo na zmiane w tej dziedzinie i tak wlasnie czesto sie dzieje z dzisiejsza 'nauka'. Taka wlasnie jest obecnie nauka - na zamowienie.


Śr paź 09, 2013 18:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
majanovak napisał(a):
Widzisz jesli Biblia mowi o homoseksualizmie, ze to jest zboczenie, ze to wbrew naturze to trzeba sie nad tym zastanowic.


W Biblii nie ma nic o leczeniu homoseksualistów. Biblia mówi, że homoseksualistów (czynnych) należy zabijać. Nad tym faktycznie trzeba się zastanowić. I wyciągnąć wnioski, czy księdze, która coś takiego nakazuje należy ufać.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr paź 09, 2013 18:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
A co to znaczy "ufać księdze"?

"Ufasz" tylko księgom, w których jest napisane to, co ci odpowiada?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr paź 09, 2013 18:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Jeżeli mają robić za wykładnię etyki - owszem. Kwestia sumienia.

Co znaczy "ufać księdze"? Uznawać, że zawiera prawdę. W tym wypadku - etyczną naukę podobająca się Bogu, opis jak postępować, by znaleźć Jego aprobatę.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr paź 09, 2013 19:01
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 15, 2012 20:52
Posty: 646
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Qwerty2011 Val Johnny99
Duzo znacie pijacych "twardych" muzulmanow? Ja tylko jednego. Mysle, ze wiekszosc pije, tylko boi sie ujawniac, bo rodziny zostaly w kraju.
Czy myslicie, ze przyjazn katolika z aktywnym gejem jest mozliwa? Bo ja od wielu znajomych gejow/lesbijek wiem, ze nie. Ktory gej by sie chcial przyjaznic z czlowiekiem, ktory uwaza homoseksualizm za zboczenie, i chce go leczyc? (lobotomia? elektrowstrzasy?) Ktory jest pelen poczucia wyzszosci, i tylko "umiejetnie" udaje, ze uwaza geja za rownego sobie? Ktory za autorytet uznaje ksiazke nakazujaca zabijanie homoseksualistow?
Dobry angielski jest atutem dla mnie - moge pogadac w jezyku nie wywolujacym bolu gardla.


Śr paź 09, 2013 20:17
Zobacz profil
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
tredje napisał(a):
Duzo znacie pijacych "twardych" muzulmanow? Ja tylko jednego.

Jakie to ma znaczenie?

tredje napisał(a):
Mysle, ze wiekszosc pije, tylko boi sie ujawniac, bo rodziny zostaly w kraju.

Lubisz zaglądać komuś do mieszkania i spekulować, co tam robi? Jest w swojej przestrzeni prywatnej. Nikomu nic do tego, co tam robi, o ile nikogo nie krzywdzi. Jaki sens widzisz w spekulowaniu na temat cudzego życia osobistego?

tredje napisał(a):
Czy myslicie, ze przyjazn katolika z aktywnym gejem jest mozliwa? Bo ja od wielu znajomych gejow/lesbijek wiem, ze nie.

Widocznie mają katofobię.

tredje napisał(a):
Ktory gej by sie chcial przyjaznic z czlowiekiem, ktory uwaza homoseksualizm za zboczenie, i chce go leczyc? (lobotomia? elektrowstrzasy?) Ktory jest pelen poczucia wyzszosci, i tylko "umiejetnie" udaje, ze uwaza geja za rownego sobie?

To uprzedzenia wynikające ze stereotypów nt. katolików.

tredje napisał(a):
Ktory za autorytet uznaje ksiazke nakazujaca zabijanie homoseksualistow?

Katolik uznaje za autorytet ewangelie. Ma się kierować nauczaniem Jezusa, a nie całą Biblią.
Proszę wskazać, gdzie w ewangeliach można znaleźć nakaz zabijania homoseksualistów.

tredje napisał(a):
Dobry angielski jest atutem dla mnie - moge pogadac w jezyku nie wywolujacym bolu gardla.

Nie przypominam sobie, abyś wyjaśniała który język wywołuje w Tobie ból gardła. W przypadku znajomej pary, żona rozmawia z nim po angielsku, a teściowa po niemiecku :).


@Majanovak, wg Ciebie każdy muzułmanin jest z urzędu zdegenerowany?


Śr paź 09, 2013 21:18
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
majanovak napisał(a):
equuleuss napisał(a):

Tylko że to nie jest tak do końca że na coś sobie przyzwalasz. Tutaj należy rozróżnić pewne sprawy. Może być takie zjawisko jak pewne homoseksualne zachowania. Kiedy ktoś jest heteroseksualny raczej, ale pod wpływem środowiska, mody czy czegokolwiek innego eksperymentuje w sferze seksualnej. Czasem jakieś wstawione dziewczyny pocałują się na imprezie i już mówią o sobie że są bi lub les.
Ale istnieją osoby które po prostu takie są, od początku, kiedy kształtuje się tożsamość orientacji psychoseksualnej. I te osoby czują że pociąga ich ta sama płeć, natomiast nie czują zupełnie pociągu do płci przeciwnej. To jest tak jak w Twoim przypadku hetero że nic nie czujesz do płci własnej, tylko oni mają w odwrotną stronę.
I tutaj nie ma raczej możliwości zupełnej zmiany tego stanu rzeczy. I tutaj lepiej nie wysilać się i nie wchodzić w związki heteroseksualne ponieważ to nie jest szczere do końca i z takich relacji zazwyczaj nic nie wychodzi. Orientacja odzywa się po jakimś czasie, nawet kiedy to wydaje się uśpione pod wpływem terapii. Może pojawić się niechęć do partnera, do zbliżeń z nim i marzenia o kimś innym, sny. Seksualność jest silna w człowieku, można to uśpić ale podświadomie działa.


Tak naprawde to zalezy kogo sluchasz i komu wierzysz.
Wielu sie nie przyznaje, albo nie uswiadamia sobie, ze moglo cos wplynac na ich zachowanie, ich rozwoj seksualny. Podoba im sie to i wcale nie chca sie zmienic. A przyczyn moze byc cala masa nawet apodyktyczna matka, lagodny ojciec, ktos moze byc wysmiewany z powodu slabszej fizjonomii, nieufnosc do odmiennej plci na skutek jakis zranien, moze to byc bunt przeciwko Bogu i rodzicom, moze to byc gwalt czy molestowanie seksualne, ktorego doswiadczyl, mozna przebywac w takim srodowisku i sie na nie otworzyc.
Homoseksualizm jest więc najczęściej niezawinionym, ale bardzo poważnym zaburzeniem psychicznym i emocjonalnym. Dlatego konieczne jest leczenie.
Widzisz jesli Biblia mowi o homoseksualizmie, ze to jest zboczenie, ze to wbrew naturze to trzeba sie nad tym zastanowic. Kiedys psychologia tez tak twierdzila, ale teraz juz zmienila zdanie, bo jakies silne lobby polityczne naciskalo na zmiane w tej dziedzinie i tak wlasnie czesto sie dzieje z dzisiejsza 'nauka'. Taka wlasnie jest obecnie nauka - na zamowienie.



Nie zawsze jest tak jak mówisz że musi być jakaś zewnętrzna przyczyna tego stanu rzeczy. Są osoby które jakby w taki sposób mają rozwiniętą swoją psychoseksualną orientację. Czują to od początku kiedy zaczynają się interesować tymi sprawami jak randki, zakochanie, zauroczenie czy podobnie. I bynajmniej nie przypominają sobie czegokolwiek co mogło na to wpłynąć. Łagodny ojciec ma wpływ na ukształtowanie się homoseksualnej orientacji? W takim razie wszyscy ojcowie muszą mieć się na baczności i pas do ręki i prać po d....e bo inaczej gej w rodzinie! Przepraszam, to nie ironia, ale w taki sposób to można sobie gdybać bez końca.
Konieczne leczenie? Często to jest nieskuteczne w przypadku prawdziwego geja. I wiesz jakie tam są metody tego leczenia?
Nie sądzę że wystarczy przebywać w takim środowisku i otworzyć się na to.


Cz paź 10, 2013 0:56

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 1998
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
equuleuss napisał(a):
Nie zawsze jest tak jak mówisz że musi być jakaś zewnętrzna przyczyna tego stanu rzeczy. Są osoby które jakby w taki sposób mają rozwiniętą swoją psychoseksualną orientację. Czują to od początku kiedy zaczynają się interesować tymi sprawami jak randki, zakochanie, zauroczenie czy podobnie. I bynajmniej nie przypominają sobie czegokolwiek co mogło na to wpłynąć.
Dość dużo kontaktuję się z naukową genetyką. Niektórzy naukowcy bardzo się starają znaleźć jakieś genetyczne podłoże dla zachowań homoseksualnych. Ale znajdują - co najwyżej pozory.
Przeciw genetycznej podstawie przytaczają też argument ewolucyjny: Gdyby homoseksualizm był genetyczny, czyli wrodzony, to nosiciele tej szkodliwej, antynatalistycznej mutacji ulegliby w następnych pokoleniach już dawno unicestwieniu. Jeśli jednak pojawiają się, to znaczy że mogą o tym decydować czynniki kulturowe, będące nawet całkowicie poza polem świadomości, we wczesnym dzieciństwie: gdy rodzic dziecko jednej płci traktował z sercem, a drugie - z nienawiścią. Albo gdy nastąpiło bardzo złe spotkanie z osobą drugiej płci, a bardzo uszczęśliwiające z osobą tej samej płci. Byłby więc homoseksualizm rodzajem zakodowanego konfliktu z płcią przeciwną albo zakodowanej sympatii do osób tej samej płci.

Skądinąd nie należy się dziwić rozmaitym przypadkom zakochania się w kimś z tej samej płci. Samo zakochanie się może wcale nie mieć podłoża seksualnego lub homoseksualnego, a może być silne ponad wytrzymałość. Zwłaszcza dzieci i młodzież przeżywają takie miłości do rozmaitych rzeczy, bez których życie wydaje się im bez sensu.


Cz paź 10, 2013 18:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
JedenPost napisał(a):
majanovak napisał(a):
Widzisz jesli Biblia mowi o homoseksualizmie, ze to jest zboczenie, ze to wbrew naturze to trzeba sie nad tym zastanowic.


W Biblii nie ma nic o leczeniu homoseksualistów. Biblia mówi, że homoseksualistów (czynnych) należy zabijać. Nad tym faktycznie trzeba się zastanowić. I wyciągnąć wnioski, czy księdze, która coś takiego nakazuje należy ufać.



To nie tak, wierz mi.
Mylisz stare prawo z obecnym - Prawem Milosci.
Naprawde ST to trudny temat i trzeba go dobrze rozumiec, ponadto ST nie zostal napisany i nie zostal dany nam, ale narodowi izraelskiemu. To do nich bylo skierowane.
My nie zyjemy juz dluzej wg prawa "oko za oko a zab za zab', ale raczej:
"Umiłowani, miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest z Boga, i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga. (8) Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością. (9) W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli. (10) Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie za grzechy nasze. (11) Umiłowani, jeżeli Bóg nas tak umiłował, i myśmy powinni nawzajem się miłować"
Bog kocha kazdego ale wyrazil sie jasno, ze homoseksualizm to grzech i zboczenie. Ale On umarl rowniez za wszystkich homoseksualistow.


Cz paź 10, 2013 19:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Val napisał(a):
@Majanovak, wg Ciebie każdy muzułmanin jest z urzędu zdegenerowany?


To dobre pytanie.
Widzisz w islamie jest tak, ze juz male dzieci sie uczy koranu. I wyobraz sobie, ze jak sie rodzi dziewczynka to od razu jest postrzegana jako przyszla matka, od razu jej wmawiaja jej role od malego, ze jest wlasnoscia mezczyzny, ze allah uczynil ja gorsza i glupsza i nie ma praw takich jak mezczyzna i poniewaz uczy sie ja tego od malego to ona tak mysli i jak jest starsza nie ma problemu z akceptacja tego, bo sto razy powtarzane klamstwo staje sie potem akcetowalna prawda. Kobiety zreszta rosna w zastraszaniu, w niewolnictwie.
Posyla sie dzieci do szkoly koranicznej, bo przeciez musza poznac swoja religie, ktora jest tez obowiazujacym prawem.
Poza tym od malego od razu uczy sie ich nienawisci do Zydow. Nawet ksiazki dla dzieci przekazuje te tresci.
Wiec odpowiedzi nasuwa sie sama - jaka religia takie myslenie, tacy ludzie.
Muzulmanie sa przesiaknieci duchem islamu, to duch antychrysta.
Ale wiem, ze Bóg dziala w potezny sposob wsrod muzulmanow.
Maja sny od Boga, spotykaja sie z Bogiem osobiscie, Duch Swiety ich przekonuje o prawdzie.
Wiadomo, ze wszystko zalezy tez od samych ludzi. Bo wielu sie nie interesuje swoja religia, chca po prostu zyc. Klepia biede i jest im ciezko. Nie interesuje ich allah jak nie maja co wlozyc do garnka a maja dzieci i bydlo, ktore trzeba wykarmic.
Sa tez ludzie bardziej wyksztalceni, ktorzy niejednokrotnie cos zobaczyli wiecej niz tylko wlasna wies i ich horyzonty sa szersze i przez to swobodniej mysla, osmielaja sie myslec.
Bo koran to raczej nie pozwala im na swobodne myslenie. W koranie jest zapis, ze ziemia jest plaska i oni musza w to wierzyc..
Nie mozna wiec uogolniac, ale widzisz czym sie karmisz to tez wyjdzie z ciebie.
A jak sie karmisz jedynie koranem, ktory jest z piekla rodem to jakie mozna miec myslenie?


Cz paź 10, 2013 19:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
equuleuss napisał(a):
Nie zawsze jest tak jak mówisz że musi być jakaś zewnętrzna przyczyna tego stanu rzeczy. Są osoby które jakby w taki sposób mają rozwiniętą swoją psychoseksualną orientację. Czują to od początku kiedy zaczynają się interesować tymi sprawami jak randki, zakochanie, zauroczenie czy podobnie. I bynajmniej nie przypominają sobie czegokolwiek co mogło na to wpłynąć. Łagodny ojciec ma wpływ na ukształtowanie się homoseksualnej orientacji? W takim razie wszyscy ojcowie muszą mieć się na baczności i pas do ręki i prać po d....e bo inaczej gej w rodzinie! Przepraszam, to nie ironia, ale w taki sposób to można sobie gdybać bez końca.
Konieczne leczenie? Często to jest nieskuteczne w przypadku prawdziwego geja. I wiesz jakie tam są metody tego leczenia?
Nie sądzę że wystarczy przebywać w takim środowisku i otworzyć się na to.


Tak, jesli matka jest np apodyktyczna to lagodny ojciec moze byc dla chlopca wzorem, chlopiec moze chciec byc jak on, a wady matki moga byc dla niego odpychajace i moze sie od nie odsuwac, zrazic do niej, a potem tez do kobiet co jest zrozumiale. To tez moze byc przyczyna. Po prostu przyczyn moze byc wiele, ale jesli to nie jest Boza wola - a nie jest, to znaczy, ze to wybor czlowieka. Ludzie wybieraja - tak tez mowi Slowo Boze, ze ci ludzie nie uszanowali Boga.
Nie wysuwaj zbyt pochopnych wnioskow equuleuss, bo to nie sama lagodnosc ojca moze to uczynic, ale wiele czynnikow moze wplynac na to.
Slyszalam o strasznych metodach leczenia. Ale na takie nie trzeba sie zgadzac. To nie tedy droga. Sa na pewno inne, gdzie inaczej sie podchodzi do tych ludzi, wlasnie po ludzku, a nie ja do diablow.
Moze posluchac rady czlowieka ktory zapoczatkowal ten post i sam sie leczy, i mowi ze mozna? Bóg pomoze poprowadzi. Trzeba zaufac. Nikt nie jest pozbawiony problemow tu na ziemi. Ale kazdy moze sie zwrocic z nimi do Boga.
Kto moze lepiej pomoc jak sam Bóg? :-D


Cz paź 10, 2013 19:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Atimeres napisał(a):
equuleuss napisał(a):
Nie zawsze jest tak jak mówisz że musi być jakaś zewnętrzna przyczyna tego stanu rzeczy. Są osoby które jakby w taki sposób mają rozwiniętą swoją psychoseksualną orientację. Czują to od początku kiedy zaczynają się interesować tymi sprawami jak randki, zakochanie, zauroczenie czy podobnie. I bynajmniej nie przypominają sobie czegokolwiek co mogło na to wpłynąć.
Dość dużo kontaktuję się z naukową genetyką. Niektórzy naukowcy bardzo się starają znaleźć jakieś genetyczne podłoże dla zachowań homoseksualnych. Ale znajdują - co najwyżej pozory.
Przeciw genetycznej podstawie przytaczają też argument ewolucyjny: Gdyby homoseksualizm był genetyczny, czyli wrodzony, to nosiciele tej szkodliwej, antynatalistycznej mutacji ulegliby w następnych pokoleniach już dawno unicestwieniu. Jeśli jednak pojawiają się, to znaczy że mogą o tym decydować czynniki kulturowe, będące nawet całkowicie poza polem świadomości, we wczesnym dzieciństwie: gdy rodzic dziecko jednej płci traktował z sercem, a drugie - z nienawiścią. Albo gdy nastąpiło bardzo złe spotkanie z osobą drugiej płci, a bardzo uszczęśliwiające z osobą tej samej płci. Byłby więc homoseksualizm rodzajem zakodowanego konfliktu z płcią przeciwną albo zakodowanej sympatii do osób tej samej płci.

Skądinąd nie należy się dziwić rozmaitym przypadkom zakochania się w kimś z tej samej płci. Samo zakochanie się może wcale nie mieć podłoża seksualnego lub homoseksualnego, a może być silne ponad wytrzymałość. Zwłaszcza dzieci i młodzież przeżywają takie miłości do rozmaitych rzeczy, bez których życie wydaje się im bez sensu.

:ok:


Cz paź 10, 2013 19:53
Zobacz profil
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
Atimeres napisał(a):
equuleuss napisał(a):
Nie zawsze jest tak jak mówisz że musi być jakaś zewnętrzna przyczyna tego stanu rzeczy. Są osoby które jakby w taki sposób mają rozwiniętą swoją psychoseksualną orientację. Czują to od początku kiedy zaczynają się interesować tymi sprawami jak randki, zakochanie, zauroczenie czy podobnie. I bynajmniej nie przypominają sobie czegokolwiek co mogło na to wpłynąć.
Dość dużo kontaktuję się z naukową genetyką. Niektórzy naukowcy bardzo się starają znaleźć jakieś genetyczne podłoże dla zachowań homoseksualnych. Ale znajdują - co najwyżej pozory.
Przeciw genetycznej podstawie przytaczają też argument ewolucyjny: Gdyby homoseksualizm był genetyczny, czyli wrodzony, to nosiciele tej szkodliwej, antynatalistycznej mutacji ulegliby w następnych pokoleniach już dawno unicestwieniu. Jeśli jednak pojawiają się, to znaczy że mogą o tym decydować czynniki kulturowe, będące nawet całkowicie poza polem świadomości, we wczesnym dzieciństwie: gdy rodzic dziecko jednej płci traktował z sercem, a drugie - z nienawiścią. Albo gdy nastąpiło bardzo złe spotkanie z osobą drugiej płci, a bardzo uszczęśliwiające z osobą tej samej płci. Byłby więc homoseksualizm rodzajem zakodowanego konfliktu z płcią przeciwną albo zakodowanej sympatii do osób tej samej płci.

Skądinąd nie należy się dziwić rozmaitym przypadkom zakochania się w kimś z tej samej płci. Samo zakochanie się może wcale nie mieć podłoża seksualnego lub homoseksualnego, a może być silne ponad wytrzymałość. Zwłaszcza dzieci i młodzież przeżywają takie miłości do rozmaitych rzeczy, bez których życie wydaje się im bez sensu.



Heteroseksualizm także nie ma podłoża genetycznego. Ale prawdopodobnie na fakt wytworzenia się orientacji mogą wpływać hormony w życiu płodowym.


Pt paź 11, 2013 2:26

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Homoseksualizm - nauka a wiara
majanovak napisał(a):
Bog kocha kazdego ale wyrazil sie jasno, ze homoseksualizm to grzech i zboczenie.


Ale wyraził się do nich, nie do nas, jak sama piszesz. Może ten zakaz miał jakiś sens, a teraz - podobnie jak biblijne tabu pokarmowe - nie ma? Skoro współcześni chrześcijanie z powodów etycznych odeszli od Starego Prawa, to czemu nie są konsekwentni? Kochajcie homoseksualistów takimi jacy są, pozwólcie i im samym kochać wedle tego jakimi stworzył ich Bóg, nie próbujcie ich zmieniać, bo to jest pomysł całkowicie ludzki, nie biblijny.

equuleuss napisał(a):

Heteroseksualizm także nie ma podłoża genetycznego.


Nie, wcale. Z pewnością to, że ludzie odczuwają pociąg do osób przeciwnej płci nie ma nic wspólnego z tym, że rozmnażają się płciowo.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt paź 11, 2013 6:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 402 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL