Oj ta fantazja bajkopisarza ateitsty. Z ateistami trudno prowadzi sie dyskusje ze wzgledu na ich pogarde dla empirii i faktow nauki. Czarna energia to nie materia. Bylbys wysmiany przez kazdego kosmologa.
Oddzialywanie grawitacyjne materii ciemnej i atomowej nie sumuja sie lecz neguja sie z oddzialywaniem antygrawitacyjnym ciemnej energii a efekt netto to akcelerujace rozszerzanie sie kosmosu. Jezeli oddzialywanaie grawitacji i ciemnej energii by sie sumowalo - to ekspansja kosmosu nie bylaby mozliwa.
Czlowieku , podziwiam twoja bezczelnosc. Jak mozesz tak konfabulowac ?

Znając kilku z pierwszej ręki, że się tak wyrażę, uważam to za mocno wątpliwe.

Poza tym: nie jestem ateistą, jestem katolikiem.
Jak najbardziej byłaby możliwa. Wystarczy zwrócic uwagę na to, że ciemna energia to odkrycie ostatnich lat, a model Wielkiego Wybuchu siega czasów Einsteina. I wszystko się zgadzało z dostępnymi wtedy obserwacjami, modele wszechświata nie uwzględniały ciemnej energii, a mimo to opisywały rozszerzający się wszechświat.

Tym czym się różnią ciemna energia i materia, to to, że ciemna energia przyspiesza ekspansję, a zwykła materia ją spowalnia. Ich ilość i obecność wpływa na szybkość zmiany tempa ekspansji, ale nie determinuje tego, czy wszechświat będzie się rozszerzał czy kurczył.

[...]
Prawda jest taka ze w kosmosie jest 72% ciemnej energii, 24% ciemnej materii i
4% materii atomowej. Rozszerzanie kosmosu bylo, jest i bedzie zdeterminowane przez 3x krotna przewage antygrawitacji ciemnej energii nad
grawitacja ciemnej materii i materii atomowej.
[...]

I w tym miejscu zamiast ładować w "dziurę w widzy" bożka-zapchajdziurę, należy rozpocząć studia mające na celu uzyskanie wiedzy o elementach, na temat których wiedzę mamy zbyt małą lub żadną. Tak właśnie postępuje ta niegodna myślenia, "ateistyczna" nauka. "Prawdziwi" wierzący wstrzelą tu bożka-zapchajdziurę tłumacząc niewyjaśnione ingerencją inteligencji ponad naturalnej i kończą zadowoleni z siebie proces myślowy absolutnie niczego się nie dowiadując o naturze świata.
Przypomina mi się skecz Kabaretu Potem z kartką po jednej stronie białą a po drugiej czarną. Rzuca się ją do góry i patrzy, którą stroną na wierzch upadnie. Jak upadnie czarnym do góry - wygrywa zło, jak białą, dobro. To dla tych, którzy chcą wiedzieć, a nie lubią myśleć.

[...]

Katolicyzm ma duzy wklad w kosmologie. Jezuita Georges Lemaitre jest tworca teorii Wielkiego Wybuchu. Kosciol Katolicki posiada takze przy Uniwersytecie Arizony grupe robocza VORG (Vatican observatory Research Group). Niedaleko Tuscon wybudowano na Mount Graham nowoczesny teleskop VATT (Vatican Advanced Technology Telescope. Pracuje tam grupa astronomow Jezuitow - absolwentow najbardziej prestizowych uniwersytetow swiata (Oxfordu, Stanforda,Cambridge, Harvarda czy MIT).
Przy Watykanie istnieje Papiska Akademia Nauk skupiajaca 80 uczonych w tym 60-ciu(!!!) Noblistow.

Te proporcje nie są stałe. Rozszerzanie wszechświat rozrzedza zwykłą i ciemną materię, ale gęstość ciemnej energii pozostaje bez zmian. Dlatego wcześniej czy później ciemna energia zaczyna przeważać nad zwykłą i ciemną materią, co powoduje, że ekspansja wszechświata zaczyna przyspieszać, jak obserwujemy to dziś. Ale w przeszłości, gdy wszechświat był mniejszy, dominowały zwykła i ciemna materia, a ekspansja spowalniała. Ale zachodziła.

Mam pytanie: czy wierzysz tylko w te teorie kosmologiczne, które opracowane zostały przez katolików, czy uznajesz jednak, że w tym co wymyślą ateiści, lub fizycy innych wyznań, też może być sens?

Brawo studencik, wreszcie mowisz cos co przypomina prawde naukowa.
Tak .kosmos rozszerzal sie w ciagu 13.7 miliardow lat z rozna predkoscia.
Przez pierwsze 100 sekund z predkoscia nadswietlna.
Potem przez ok 7 miliardow lat z predkoscia podwsietlna de-akcelerujac .
Potem az do chwili obecnej akceleruje.
Ekspansja kosmosu jest mozliwa we wszystkich etapach historii kosmosu dzieki przewadze netto antygrawitacji ciemnej energii nad grawitacja materii ciemnej i atomowej.

Sklad Papieskiej Akademi Nauk jest imponujacy: Siatowa czolowka genetykow, fizykow, lekarzy, biologow,
astonomow, kosmologow, chemikow - BEZ WZGLEDU NA POCHODZENIE I WYZNAWANA WIARE.
Zasiadali w niej tacy giganci jak; Giuliemi Marconi, Niels Bohr, Max Planck, Erwin Schrodinger, Aleksander Fleming Steven Hawking. W Watykanie spotykali sie uczeni wrogich panstw , azydowscy uczeni mogli podczas wojny produkowac rezultaty swoich prac.

Prędkości ekspansji wszechświata nie da się porównać z prędkością światła, to nie prędkość ruchu, a nawet wyraża się w zupełnie innych jednostkach. To trochę tak, jakbyś mówił, że szybkość rozpadu pierwiastka promieniotwórczego jest podświetlna. Bez sensu.

A ciemna energia nie zawsze przeważała nad typową materią. Początkowo zwykłej materii było więcej, i dlatego następowało spowalnianie ekspansji. Obecnie we wszechświecie przeważa ciemna energia, ale nie zawsze tka było. Jak myślisz, co właściwie stało się te 7 mld lat po Wielkim Wybuchu, że ekspansja zaczęła przyspieszać? Oto właśnie ciemna energia zdobyła przewagę nad zwykłą materią.

Panie wieczny, a wiec poczatkowo materii bylo duzo wiecej od ciemnej energii. No i co sie stalo z ta nieszczesna materia? zdechlo jej sie?

Chodzi oczywiście o gęstość materii, a nie o jej liczność (liczbę cząstek), tak?

Tak, chodzi o średnią gęstość. Czy ciemna energia w ogóle składa się z cząstek, to nawet nie wiadomo, więc ilość cząstek nie jest dobrym kryterium porównawczym, zwłaszcza że nie ma ona większego znaczenia dla ekspansji wszechświata. Gęstość ciemnej energii pozostaje stała, a gęstość materii spada, bo rozrzedza się ona z powodu rozszerzania się wszechświata. Kiedyś gęstość materii była wyższa, wyższa niż niezmienna gęstość ciemnej energii. Liczba cząstek materii pozostaje jednak stała, pomijając reakcje między nimi.

Mówiąc, że "zwykłej materii było więcej" mam na myśli, że było jej więcej niż ciemnej energii, a nie że więcej niż teraz.

Nie, rozrzedziła się, gdy wszechświat się rozszerzył. Ciemna energia z kolei się nie rozrzedza: utrzymuje stałą gęstość. Więc ze wzrostem objętości przestrzeni to całkowita ilość ciemnej energii wzrasta, a nie maleje całkowita ilość zwykłej materii.

Jak się porównuje ilość energii z ilością materii? Materię mnoży się przez c^2?

Skoro ciemna energia utrzymuje stałą gęstość, to dlaczego całkowita jej ilość wzrasta, a nie maleje całkowita ilość zwykłej materii (której gęstość się zmniejsza)?