Ech wasze prawdy
Moja prawda jest mojsza niz twoja twojsza

a tego nie rozumiem...
po co te przecinki?
nawet nie wiem jak to czytać.

Czytasz to tak, jak bot napisał. Czyli stylem robota :>

Kazde zjawisko kwantowe wymaga przestrzeni jako warunku sine qua non. Warunki poczatkowe Wielkiego Wybuchu to:
przestrzen- nie istnieje
czas - nie istnieje
materia - nie istnieje
energia nie istnieje
I
stnieje ateistyczny bożek SAMO, ktory kosmos
SAMO (censored)

przestrzeń nie jest bytem.przestrzeń to odległość między bytami. czyli nie było wielkiego wybuchu, a świat jest odwieczny!
ha,ha,ha,ha,ha

Dobrze się czujesz? Naukowcy udowodnili że ok. 14 mld lat temu na skutek fluktuacji (nierównowagi energetycznej) próżni doszło do wielkiego wybuchu w wyniku którego powstała czasoprzestrzeń(kwanty pustej przestrzeni) i materia a ty twierdzisz że nie było wybuchu i że wszechświat jest odwieczny. Dobre!


@gazda
To nie jest tak że przed wielkim wybuchem nic nie istniało,
ponieważ aby powstały cząstki elementarne materii i antymaterii, z których potem powstają atomy musi istnieć energia próżni która na skutek fluktuacji energetycznej przyczyniła się właśnie do zaistnienia tych cząstek.

Nic takiego nie miało miejsca. Znaczy nic takiego naukowcy nie udowodnili.

Wydaje mi się że mylisz powstanie wszechświata z tzw. epoką inflacji. Inflacja miała miejsce już po powstaniu wszechświata i czasoprzestrzeni i wywołała niezwykle szybkie rozszerzenie się wszechświata. Twierdzi się, że rozszerzanie się było tak szybkie, że cały obserwowany przez nas fragment wszechświata pochodzi z jednej fluktuacji kwantowej (co tłumaczy np. stałą średnią gęstość całego obserwowanego wszechświata - gdyby nie było etapu gwałtownego rozszerzania się, fluktuacje powinny zostawić wyraźniejsze ślady - oraz pewne subtelne właściwości mikrofalowego promieniowania tła). Inflacja miała jednak miejsce dopiero po powstaniu wszechświata i oddzieleniu się oddziaływania grawitacyjnego od pozostałych typów oddziaływań. Choć jednak zgrabnie tłumaczy niektóre obserwacje, trudno uznać hipotezę inflacyjną za udowodnioną, jako że nie odnaleziono czynnika, który miałby inflację wywołać - hipotetycznego pola nazwanego inflatonem.

Jako ciekawostkę dodam, że wiąże się to z wciąż niewyjaśnioną zagadką niezerowej masy neutrin (Model Standardowy i jego proste rozszerzenia przewidują bowiem ich zerową masą, co jest sprzeczne z obserwacjami). Mianowicie niektórzy twierdzą, że za masę neutrin miałoby być odpowiedzialne właśnie oddziaływanie z inflatonem. Póki co jednak inflaton pozostaje niezaobserwowany, a problem mas neutrin - otwarty.

Wracając do powstania wszechświata - pierwsze chwile jego istnienia także pozostają jeszcze nierozstrzygniętą tajemnicą.


Prawo zachowania energii, na które się powołujesz, można wykazać za spełnione dopiero od powstania wszechświata (wynika ono bowiem z bardziej fundamentalnych jego własności). Nie da się go zastosować do samego powstania wszechświata.

Tak jak kawałek patyka może zaczynać się w jakimś punkcie i za tym punktem ma pewną gęstość, ale przed nim nie ma ani "patyka" ani "materii patyka", tak i wszechświat może zaczynać się w jakimś punkcie czasu, "przed" którym nie ma ani wszechświata, ani energii.

Ani teoria kwantowa ani fizyka Einsteina nie obowiązuja w warunkach granicznych. Fiaskiem zakonczyly sie poszukiwania fal grawitracyjnych i grawitonow . Co do bozonow Higgsa , to kazdy wie ze to bzdura.
Steven Hawkin załozył sie o 100 dolarow, ze predzej mu wlosy na dloni wyrosna niz bozon HHiggsa zostanie odnaleziony.
A więc bzdety na bok, atole.
Kosmos został stworzony 13.7 miliardow lat temu z nicosci.

Czy nie słyszałeś gazdo że z pustego i Salomon nie naleje , wiec jak możesz mówić że wszechświat powstał z pustego ?

A ty kolego jestes bardzo inteligentny i dotknąłes sedna sprawy.
Bo nicosc to nie jest pustka.
Nicosc to po prostu nieistnienie materii, energii, przestrzeni i czasu.

Gazdo pustka to też brak materii , energii , przestrzeni i czasu , z nicości Salomon też nie naleje .

Inflacja nie miała miejsca już po powstaniu czasoprzestrzeni bo czasoprzestrzeń nie może istnieć bez zaistnienia tego procesu.
Obecne obserwacje potwierdzają że kosmos cały czas się rozszerza a jego horyzont nie jest statyczny ani nieskończony.
Dlaczego doszło do inflacji? Może dlatego że nie można skumulować kwantów energii w nieskończenie małym punkcie i dochodzi wtedy do sprzężęnia zwrotnego. Wszechświat posiada skończoną ilość materii a więc siła odśrodkowa jest o wiele mniejsza od tej działającej na zewnątrz. W wyniku ciągłego powiększania się wszechświata maleje jego gęstość i tym samym jego siła odśrodkowa co powoduje coraz to szybszą ekspansję.



Gdyby nie było energii początkowej to by nie miała z czego materia powstać. Gdyby nie było osobliwości początkowej to by wszechświat nie wiedział z którego punktu wystrzelić. Czasoprzestrzeń wraz z materią są jedynie skutkiem tych dwóch czynników.

Teoria o stworzeniu świata pochodzi z Biblii , jeżeli traktujesz ją poważnie to nie możesz mówić , że nastapiło to 13 milardów lat temu , a jeżeli symbolicznie to nie możesz utrzymywać , że przyczyną był Bóg .

Stworzenie kosmsu to proces ciągly obejmujący cały czas kosmiczny -
przeszłosc, terażniejszosc i przyszłosc.
Bog jest w wiecznosci .
Cechy wiecznosci to jednoczsowosc i niesekwencyjnosc

Umiłowani Siostry i Bracia!
Toczycie te spory po próżnicy.
Primus in orbe deos fecit timor
(Bogów na świecie stworzył wpierw strach) Publiusz Stacjusz (ok. 45-96), Tebaida
Handlarze religią - żeby pozyskać nowych wyznawców - muszą im najpierw porządnie napędzić strachu. Potem życzliwie podadzą wystraszonym rękę i zaprowadzą przed ołtarz, aby ich z niewoli lęku wyprowadzić - a w niewolę ogłupienia wprowadzić.
Strach wobec śmierci jest czymś naturalnym dla człowieka. Boimy się przestać istnieć. Lękamy się także bólu, który często towarzyszy umieraniu, a przede wszystkim tego nieznanego: tego, co być może spotka nas po śmierci. Już tylko ta niepewność jest żyznym polem, dzięki któremu akwizytorzy religijnych pociech mogą mieć zawsze zapewnione obfite zbiory.
Ale im ciągle mało, więc próbują ludzkie lęki spotęgować, tak nasilić, aby znękana ofiara czym prędzej ukryta się w pocieszających ramionach głosicieli „dobrej nowiny".
Nieocenionym sojusznikiem wszystkich misjonarzy było i jest piekło z cała czeredą diabłów.
Od kilku lat obraz tegoż się zmienia. A moją babcię straszono jeszcze niedawno takim z rogami i ogonem... dwoma ogonami.