Autor |
Wiadomość |
kosiarz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38 Posty: 668
|
dobry_dziekan napisał(a): kosiarz do innego_punktu_widzenia napisał(a): Za to strasznie mieszasz przypadkami, wolisz przyjmować,- przypadków tysiące- w swoich "równorzednych światach" które "już się nie zdarzają", niż przyjąc jednorazowe Stworzenie. Do którego oczywiście nikt nikogo nie zmusza...ale jednak masz mocną wiare...w te "przypadki" "Za to Ty wolisz przyjmować jednorazowe stworzenie, niż inne hipotezy." Ja rozumiem, że bronicie swoich tez, ale nie wywyższajcie jednej nad drugą, bo przy naszej dotychczasowej wiedzy o wszechświecie, wszystkie mają zbliżoną wartość naukową ;d Cytuj: Do którego oczywiście nikt nikogo nie zmusza...ale jednak masz mocną wiare...w te "przypadki"
zapomniałeś o tym moim zdaniu...
wywyższam nie "się", ale prostość logiki na której opieram swoją Wiarę.
|
N sie 12, 2007 8:56 |
|
|
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
dobry_dziekan napisał(a): Ja rozumiem, że bronicie swoich tez, ale nie wywyższajcie jednej nad drugą, bo przy naszej dotychczasowej wiedzy o wszechświecie, wszystkie mają zbliżoną wartość naukową ;d
Chyba najlepsza wypowiedź w tym wątku.
Każde twierdzenie odnośnie prapoczątku wszechśwata jest zupełnie nieweryfikowalne, obojętnie czy to jest to związane z modelami Hartle'a i Hawkinga, czy teoria strun, czy też Bóg tworzący wszechświat ex nihilo.
Za pomocą nauki nie da się tego określić, to jest jej granica. Dalej zaczyna się spekulacja.
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
N sie 12, 2007 9:14 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
kosiarz napisał(a): Za to strasznie mieszasz przypadkami, Coś mi się wydaje ,że próbujesz wcisnąć mi ciemnote (jak murzyn kobiecie) ,kiedy ostatnio mówiłem o przypadkach?
|
N sie 12, 2007 9:47 |
|
|
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
kosiarz napisał(a): zapomniałeś o tym moim zdaniu... wywyższam nie "się", ale prostość logiki na której opieram swoją Wiarę.
A Ty mi za to wskaż, gdzie napisałem że wywyższasz siebie. Przecież wyraźnie zaznaczyłem wywyższanie hipotezy 
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
N sie 12, 2007 11:27 |
|
 |
cold ascending
Dołączył(a): Pt sie 10, 2007 18:38 Posty: 35
|
Pepe napisał(a): Skąd wiesz że życie wieczne to są bzdury? Dla ciebie to chyba musi być jakiś koszmar żeby coś niemiało nigdy końca. dla mnie to raczej absurd. a dla ciebie co? Cytuj: Ale co jeśli to prawda że nie znikną twoje problemy nigdy. Witaj w piekle. 
jakie problemy? :]
_________________ Osoba wierząca nie jest w ogóle zdolna do tego, aby mieć sumienie w kwestii "prawdy" i "nieprawdy". Prawość w tym punkcie niechybnie doprowadziłaby do zakwestionowania tego, w co wierzy.
F. Nietzsche
|
N sie 12, 2007 15:29 |
|
|
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
cold ascending napisał(a): [jakie problemy? :]
Problemy z postrzeganiem rzeczywistości Boskiej w której żyjesz.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N sie 12, 2007 15:48 |
|
 |
cold ascending
Dołączył(a): Pt sie 10, 2007 18:38 Posty: 35
|
i to one nie znikna po smierci stajac sie moim wiecznym pieklem, tak?
_________________ Osoba wierząca nie jest w ogóle zdolna do tego, aby mieć sumienie w kwestii "prawdy" i "nieprawdy". Prawość w tym punkcie niechybnie doprowadziłaby do zakwestionowania tego, w co wierzy.
F. Nietzsche
|
N sie 12, 2007 17:08 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
cold ascending napisał(a): i to one nie znikna po smierci stajac sie moim wiecznym pieklem, tak?
To wie tylko Bóg .Nie możesz mówić że czeka cię piekło .Ja bym był daleki od takiego stwierdzenia .Być może kiedyś się nawrócisz .
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N sie 12, 2007 18:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Seweryn napisał(a): To wie tylko Bóg .Nie możesz mówić że czeka cię piekło .Ja bym był daleki od takiego stwierdzenia .Być może kiedyś się nawrócisz .
Ale tu nie chodzi o nawrócenie, on poprostu nie może się pogodzić z tym czym jest świat. Więc nawet jak zobaczy Boga na własne oczy to nadal nie bedzie się mógł z tym pogodzić i to będzie dla niego właśnie wieczne piekło.
Jedynym wyjściem dla niego jest życie w niewierze która go uspokaja.
|
N sie 12, 2007 18:52 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Pepe.
Odrzućmy na chwile wszelkie spory i powiedz mi szczerze, co jest łatwiej przyjąć.
1. Jest Bóg. Stworzył nas. Jesteśmy panami wszystkiego. Czeka nas życie wieczne.
2. Nie ma żadnego boga. Powstaliśmy przez przypadek. Naszym pierwotnym celem życia jest podtrzymanie gatunku. Po śmierci czeka nas wieczna nicość.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
N sie 12, 2007 20:21 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
dobry_dziekan napisał(a): Pepe. Odrzućmy na chwile wszelkie spory i powiedz mi szczerze, co jest łatwiej przyjąć.
1. Jest Bóg. Stworzył nas. Jesteśmy panami wszystkiego. Czeka nas życie wieczne.
2. Nie ma żadnego boga. Powstaliśmy przez przypadek. Naszym pierwotnym celem życia jest podtrzymanie gatunku. Po śmierci czeka nas wieczna nicość.
Oczywiście łatwiej jest przyjąć punkt 2 i tak też robią słabi ludzie. Nie muszą oni wypełniać dekalogu ,nie muszą żyć zgodnie z prawami Bożymi .Nawet jak kogoś zabiją to żyją mysla że nie zostaną schwytani .Natomiast życie z Bogiem wymaga wyrzeczeń, ciągłego dążenia do doskonałości ,uszlachetniania swojego życia . Wolę żyć zgodnie z nauką Jezusa , z wielu powodów ,chociażby z takiego że ludzi żyjących bez Boga często można spotkać w rynsztoku ,osiągających coraz to nowe dna.
Odnośnie punktu 1 to nie możesz powiedziec że jesli Bog stworzył nas to jesteśmy panami wszystkiego. Czeka nas życie wieczne. Bo jesli ciągle zaprzeczasz Bogu i nie żyjesz zgodnie z Biblią to może i czeka cię życie wieczne ,ale czy z Bogiem?
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N sie 12, 2007 21:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
dobry_dziekan napisał(a): Pepe. Odrzućmy na chwile wszelkie spory i powiedz mi szczerze, co jest łatwiej przyjąć.
1. Jest Bóg. Stworzył nas. Jesteśmy panami wszystkiego. Czeka nas życie wieczne.
2. Nie ma żadnego boga. Powstaliśmy przez przypadek. Naszym pierwotnym celem życia jest podtrzymanie gatunku. Po śmierci czeka nas wieczna nicość.
1. Niby jesteśmy panami ale nie tak do końca bo nie mamy wpływu na to co się dzieje, wszystkim poprostu zarządza Bóg. Czy ludzka psychika może wytrzymać życie wieczne? To by był koszmar , wydaje mi się że po śmierci człowiekowi zostaje wykasowana pamieć i rodzi się on ponownie pod innym wcieleniem. I tak w kółko, więc niby żyjesz wiecznie ale i nie do końca. Jaką masz pewność że przed narodzinami nie żyłeś już jako ktoś ?
2.Wieczna nicość? Chyba nicość nie może być wieczna , bo jest niczym czyli zerem, wogóle nie trwa. Jakby cofnąć czas to byś powiedział że przed narodzinami byłeś wiecznie martwy?
|
N sie 12, 2007 21:44 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
[quot"Pepe"]2.Wieczna nicość? Chyba nicość nie może być wieczna , bo jest niczym czyli zerem, wogóle nie trwa. Jakby cofnąć czas to byś powiedział że przed narodzinami byłeś wiecznie martwy?[/quote]Z tą nicoscia to nie jest zupełnie tak ,bo samo stwarzanie zakłada ze cos powstaje z nicosci
|
Pn sie 13, 2007 2:20 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Pepe napisał(a): 1. Niby jesteśmy panami ale nie tak do końca bo nie mamy wpływu na to co się dzieje, wszystkim poprostu zarządza Bóg. Czy ludzka psychika może wytrzymać życie wieczne? To by był koszmar , wydaje mi się że po śmierci człowiekowi zostaje wykasowana pamieć i rodzi się on ponownie pod innym wcieleniem. I tak w kółko, więc niby żyjesz wiecznie ale i nie do końca. Jaką masz pewność że przed narodzinami nie żyłeś już jako ktoś ? O panach wspomniałem, bo jak wiadomo w Biblii jest mowa, że "człowiek będzie tym wszystkim rządził". Czy życie wieczne to koszmar? To dlaczego tak bardzo go pragniemy? Dlaczego "prości" ludzie nie wyobrażają sobie, by nic po śmierci nie było? Co do zapytania. Żadnej. Tak jak Ty nie masz pewności, czy przed narodzinami po prostu Cię nie było  Pepe napisał(a): 2.Wieczna nicość? Chyba nicość nie może być wieczna , bo jest niczym czyli zerem, wogóle nie trwa. Jakby cofnąć czas to byś powiedział że przed narodzinami byłeś wiecznie martwy? Wieczna pustka, wieczne nieistnienie, nazwij to jak chcesz. Dodam od siebie, że mnie to czasami przeraża. Szczególnie wtedy jak leżę na trawie i rozmyślam. Powiedz mi teraz szczerze. Co wybrałby człowiek nieuświadomiony do niczego. Wiadomość, że życie jednak ma swój cel i tym celem jest dążenie do nieskończenie miłosiernego boga, czy to, że nie ma żadnego celu, i jego świadomość skończy w piachu. Teraz Seweryn. Seweryn napisał(a): Oczywiście łatwiej jest przyjąć punkt 2 i tak też robią słabi ludzie. Nie muszą oni wypełniać dekalogu ,nie muszą żyć zgodnie z prawami Bożymi .Nawet jak kogoś zabiją to żyją mysla że nie zostaną schwytani . Przepraszam, ale obrażasz chyba tym ludzi na ziemi. Człowiek który pierwszy raz ma z tym wszystkim do czynienia (na potrzeby dyskusji założyliśmy) wybrałby punkt drugi, bo mógłby zabijać, kraść i gwałcić? Spójrz na odpowiedź którą napisałem Pepe. Seweryn napisał(a): Natomiast życie z Bogiem wymaga wyrzeczeń, ciągłego dążenia do doskonałości ,uszlachetniania swojego życia . Nie zabijaj? Nie kradnij? Nie gwałć żony kolegi? To są prawdy uniwersalne wbudowane w naszą świadomość. Seweryn napisał(a): Wolę żyć zgodnie z nauką Jezusa , z wielu powodów ,chociażby z takiego że ludzi żyjących bez Boga często można spotkać w rynsztoku ,osiągających coraz to nowe dna. Ciekaw jestem kto Ci takich bzdur naopowiadał. Nie będziemy tu zaczynać rozmowy o moralności, bo zapytałem o coś zupełnie innego. Seweryn napisał(a): Odnośnie punktu 1 to nie możesz powiedziec że jesli Bog stworzył nas to jesteśmy panami wszystkiego. Czeka nas życie wieczne. Bo jesli ciągle zaprzeczasz Bogu i nie żyjesz zgodnie z Biblią to może i czeka cię życie wieczne ,ale czy z Bogiem?
Mogę, bo tak jest napisane w Biblii, że człowiek będzie tym wszystkim rządził. A co do reszty. Czytaj uważnie, napisałem byśmy na potrzeby tej odpowiedzi odrzucili wszelkie spory. Innymi słowy postawili się na miejscu takiego prostego człowieka, którego nagle zalewają stertą "prawd".
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Pn sie 13, 2007 8:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
dobry_dziekan napisał(a): Czy życie wieczne to koszmar? To dlaczego tak bardzo go pragniemy? Dlaczego "prości" ludzie nie wyobrażają sobie, by nic po śmierci nie było? Ciekawe co by powiedzieli ci ludzie co pragną życia wiecznego jakby sobie pożyli z kwadryliard lat. Jestem bardzo ciekaw czy nadal chcieli by żyć czy też mieli by już wszystkiego dosyć. dobry_dziekan napisał(a): Wieczna pustka, wieczne nieistnienie, nazwij to jak chcesz. Dodam od siebie, że mnie to czasami przeraża. Szczególnie wtedy jak leżę na trawie i rozmyślam. Z mojego punktu widzenia będziesz wiecznie martwy ale z Twojego punktu to będzie nie wieczność tylko zerowe nieistnienie. Strasznie ciężko sobie to wyobrazić bo każdy człowiek jest jakby bramą istnienia świata. dobry_dziekan napisał(a): Powiedz mi teraz szczerze. Co wybrałby człowiek nieuświadomiony do niczego. Wiadomość, że życie jednak ma swój cel i tym celem jest dążenie do nieskończenie miłosiernego boga, czy to, że nie ma żadnego celu, i jego świadomość skończy w piachu.
Człowiek nieuświadomiony wybrałby że życie ma cel samo w sobie.
BTW o jakim Ty celu mówisz? Czy istnienie świata albo Boga ma jakiś cel?
Branie Boga za cel życia to jest tak samo jak np: moim celem życia jest życie z dnia na dzień. Żeby nie wiem jaki to wszechmocny by nie był Bóg to i tak nic na to nie poradzi. Coś co jest absolutem nie ma celu z samego założenia.
|
Pn sie 13, 2007 16:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|