Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 17:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 512 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 35  Następna strona
 EWOLUCJA - WIERZYMY ? 

CZY WIERZYSZ W PRAWO EWOLUCJI ?
CZŁOWIEK POCHODZI OD INNYCH GATUNKÓW ZWIERZĄT. 59%  59%  [ 55 ]
ZWIERZĘTA PODLEGAJĄ EWOLUCJI ALE CZŁOWIEK - NIE. 9%  9%  [ 8 ]
WIERZĘ TYLKO W EWOLUCJĘ W OBRĘBIE GATUNKU. 17%  17%  [ 16 ]
W OGÓLE NIE WIERZĘ W EWOLUCJĘ. 15%  15%  [ 14 ]
Liczba głosów : 93

 EWOLUCJA - WIERZYMY ? 
Autor Wiadomość
Post 
Cytuj:
Jeszcze raz Ci psize to ty twierdzisz ze nie ma desygnatu poniewaz go nei znasz i nie mozesz stwierdzic

To ze czegos nie mozesz pojac i nie mozesz stwierdzic nie oznacza ze tego nie ma


Odsylam do odpowiedniego tematu na tym forum.
Pierwsze zdanie jest wewnetrznie sprzeczne. Drugie jest falszem, bo moge pojac i stwierdzilem.


Wt cze 21, 2005 17:39

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
ozel napisał(a):
Cytuj:
Jeszcze raz Ci psize to ty twierdzisz ze nie ma desygnatu poniewaz go nei znasz i nie mozesz stwierdzic

To ze czegos nie mozesz pojac i nie mozesz stwierdzic nie oznacza ze tego nie ma


Odsylam do odpowiedniego tematu na tym forum.
Pierwsze zdanie jest wewnetrznie sprzeczne. Drugie jest falszem, bo moge pojac i stwierdzilem.


No wlasnie, nie mozesz pojac i okreslasz to jako falsz i to jest Twoja logika


Wt cze 21, 2005 18:02
Zobacz profil
Post 
Marny z Ciebei sofista. Zapraszam do tematu o rozmowie nt desygnatu Boga. Tam sie wypowiedz.


Wt cze 21, 2005 20:06

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Taki sam tam dobry temat jak i tutaj

Co do mojej marnosci , to epitety nie zamierzam komentowac


Wt cze 21, 2005 20:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30
Posty: 602
Post 
Ozelu, skoncentruj sie :D

W: Jak poznasz, czy elektron istnieje?
O: Patrzac, czy oddzialuje z innymi istniejacymi czastkami.
W: Jak poznasz, czy te inne czastki istnieja?
O: Patrzac, czy oddzialuja z jeszcze innymi istniejacymi czastkami.
W: Jak poznasz, czy te jeszcze inne czastki istnieja?
O: Patrzac, czy oddzialuja z...

Zamieniles wiec bledne kolo na ciag bez konca, w ktorym ostateczna odpowiedz na moje pytanie jest nieosiagalna, bo zaden z krokow nie przybliza nas do celu. Aby przerwac ten ciag, musisz podac kryterium NIE korzystajace z uprzedniej wiedzy o istnieniu czegos. Bowiem ma to byc wlasnie kryterium istnienia! Zaczynasz od zbioru pustego obiektow istniejacych i potrzebujesz twojego kryterium juz na poczatku. Potrzebujesz tego kryterium, zeby do twojego zbioru wlozyc PIERWSZY obiekt!

Nie pytam cie: "Ozelu, czy elektron istnieje, jesli wiemy, ze istnieje proton". Pytam cie: "<b>Ozelu, jak odrozniamy to, co istnieje od tego, co nie istnieje</b>". Prosze odpowiedz na to pytanie.

Zdrowko -- wuj odpowiedni zboj

PS. Rowniez w twojej rozmowie z <b>gabrielem</b> popelniasz kardynalne bledy logiczne. Na przyklad, nie mozesz twierdzic, ze cos jest sprzeczne, jesli nie podales definicji tego czegos, i to defnicji osadzonej w kontekscie pelnej teorii. Sprzecznosc pojecia jest bowiem okresona w ramach teorii, a nie w powietrzu. "W powietrzu" (czyli tylko w ramach logiki formalnej) moze byc okreslona sprzecznosc (lub blednosc) rozumowania. Przykladem jest tu twoje rozumowanie majace wprowadzic metode stwierdzania istnienia: juz struktura tego rozumowania jest bledna, co wynika wprost z zasad logiki formalnej.

_________________
Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl


Wt cze 21, 2005 23:27
Zobacz profil WWW
Post 
Wuju!
Popelniasz powazny blad.
Z jakiego powodu uwazasz, ze musimy wiedziec czy istnieja czasteczki z ktorymi zderza sie elektron?
Skoro wykazales, ze elektron sie zderza z protonem to i elektron i proton istnieja, bo def. istnienia jest zderzanie sie.
Wiec nie rozumiem Twoich watpliwosci, wykazales zderzenie - wykazales istnienie.
To wszystko.

Cytuj:
Pytam cie: "Ozelu, jak odrozniamy to, co istnieje od tego, co nie istnieje". Prosze odpowiedz na to pytanie.


To co istnieje zderza sie.
Elektron sie zderza?
Zderza.
Istnieje wiec?
Istnieje.
A proton sie zderza?
Zderza.
Istnieje?
Istnieje.


Wt cze 21, 2005 23:56

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
ozel napisał(a):
Cytuj:
Ktory nie liczac tego, ze bym inaczej sformuowany, byl zgodny z tym co pisze.


Ale dalej nie rozumiem w jakim celu to napisales, ejzeli nie mial to byc kontrargument.


Bo to był kontrargument, zanim nie zacząłeś pisać tego samego - wtedy stwierdziłem że piszesz o tym samym.

ozel napisał(a):
Cytuj:
No i wszystko jasne. Nadałeś takie znaczenie słowu istnieć, że coś może być, ale nie istnieć.


Przy zalozeniu ze "byc" nie rowna sie "istniec". Pominales to zalozenie we wnioskach.


Czyli to wszystko o czym pisałem odnosi się do obiektów, które są, ale nie istnieją.

ozel napisał(a):
Juz pisalem, def. slowa "istniec" jest tak sformulowana, zeby spelnialy ja wszystkie obiekty, ktore uznajemy za istniejace i nie spelnialy jej wszystkieobiekty uznwawane za nieistniejace.


Definicja "istnieć" jest tak sformułowana, żeby spełniały ją wszystkie obiekty, których .... stan bycia można odczuć, i nie spełniały te, których stanu bycia nie można odczuć.

ozel napisał(a):
Podaj przyklad obiektu ktory sie sprzeza a nie istnieje lub obiektu, ktory sie nie sprzeza i istnieje.


Cywilizacja pozaziemska czerpiąca energię z gwiazdy, którą możemy zaobserwować (gwiazdę, nie cywilizację).

ozel napisał(a):
Cytuj:
Ponieważ napisałeś, że Wszechświat to wszystko co istnieje - a niekoniecznie tak musi być.


Tak jest.
Znowu zalozmy ze "byc" nie rowna sie "istniec".
Inne wszechswiaty sa to wydaje mi sie logiczne. (skoro powstal nasz to czemu mialby byc jedyny?)
Jednak skoro nie oddzialuja na nasz Wszechswiat to nie istnieja, i w zaden sposob nie mozna wykazac, ze "sa".


Nie wiadomo czy istnieją. Może kiedyś oddziałują jakoś na nasz Wszechświat?

ozel napisał(a):
Cytuj:
A Wszechświat (pomijam teorię wielu wszechświatów) to nie jest przypadkiem zbiór obiektów, które są gdzieś we Wszechświecie (nie muszą istnieć, wystarczy że są)?


A jak wykazesz, ze "sa"? Co znaczy, ze "sa"?


To, że nie jestem w stanie wykazać że są, nie oznacza że ich nie ma.

ozel napisał(a):
W taki sposob mozna wszystko nazwac istniejacym, a przynajmniej mogacym istniec. Taka def. jest mocno niepraktyczna.


Bo też nigdy nie jestes pewnien, czy coś istnieje czy nie, bo nie jesteś pewien, czy zacznie oddziaływać. Chociażby takie neutrino.

ozel napisał(a):
Cytuj:
A co jest poza Wszechświatem?


Co jest poza wszystkim co istnieje? Nic? Nie wiem...


Dobra odpowiedź.

Zauważ jeszcze, że znaczeniu "istnieć" nadałeś wymowę mocno subiektywną. Coś co uważasz za nieistniejące może istnieć dla kogoś innego - i to kogoś kogo istnienie przyjmujesz do wiadomości. Twoja definicja istnienia jest więc mocno niepraktyczna.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Śr cze 22, 2005 13:48
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Bo to był kontrargument, zanim nie zacząłeś pisać tego samego - wtedy stwierdziłem że piszesz o tym samym.


Caly czas pisalem to samo. Ty poprostu inaczej to zwerbalizowales.

Cytuj:
Czyli to wszystko o czym pisałem odnosi się do obiektów, które są, ale nie istnieją.


Cytuj:
To, że nie jestem w stanie wykazać że są, nie oznacza że ich nie ma.


Ktos mi kiedys napisal: "Jezeli cos ma byc, a nigdy z niczym nie oddzialywac, to by tego "praktycznie" nie bylo."

Cytuj:
Definicja "istnieć" jest tak sformułowana, żeby spełniały ją wszystkie obiekty, których .... stan bycia można odczuć, i nie spełniały te, których stanu bycia nie można odczuć.


Tu nie chodzi o wykazanie sprzezenia tylko o sprzezenie. Wiec nie chodzi o to co my odczujemy, ale o to co oddzialuje wogole.

Cytuj:
Cywilizacja pozaziemska czerpiąca energię z gwiazdy, którą możemy zaobserwować (gwiazdę, nie cywilizację).


Ta cywilizacja sprzeza sie np. z gwiazda.

Cytuj:
Nie wiadomo czy istnieją. Może kiedyś oddziałują jakoś na nasz Wszechświat?


Wiec to zalezy od tego czy oddzialuja. Jezeli nie, to w zaden sposob nie mozesz wykazac ze istnieja.

Cytuj:
Bo też nigdy nie jestes pewnien, czy coś istnieje czy nie, bo nie jesteś pewien, czy zacznie oddziaływać. Chociażby takie neutrino.


Cos albo istnieje albo nie istnieje. To ze nie jestem czegos pewien, ani nie jestem w stanie stwierdzic, nie sprawi, ze cos przeestanie istniec.

Cytuj:
Zauważ jeszcze, że znaczeniu "istnieć" nadałeś wymowę mocno subiektywną. Coś co uważasz za nieistniejące może istnieć dla kogoś innego - i to kogoś kogo istnienie przyjmujesz do wiadomości. Twoja definicja istnienia jest więc mocno niepraktyczna.


A wiec elektron dla mnie wchodzi w sprzezenia a dla Ciebie nie?
Elektron wchodzi w sprzezenia niezaleznie od obserwatora, a to ze Ty wykarzesz ze sie sprzeza, a ja tego nie wykarze, nie znaczy, ze dla Ciebie bedzie istnial, a dla mnie nie.


Śr cze 22, 2005 18:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30
Posty: 602
Post 
ozel napisał(a):
Z jakiego powodu uwazasz, ze musimy wiedziec czy istnieja czasteczki z ktorymi zderza sie elektron?

Bo odmowiles istnienia takim, na przyklad, liczbom i takiemu, na przyklad, Bogu.

Skad mam wiedziec, jaka konstrukcja matematyczna odpowiada istniejacemu obiektowi, a jaka nie? A zauwaz, ze matematyka to po prostu sformalizowany zapis ludzkiego sposobu patrzenia na swiat. Elektron to pojecie matematyczne, bo jest elementem formalnej teorii (np. fizyki czastek elementarnych, albo fizyki ciala stalego, albo chemii kwantowej). Pojecia takie, jak duch czy Bog, tez sa potencjalnie pojeciami matematycznymi, bo rowniez sa elementami pewnych formalnych teorii, choc niekoniecznie nadano tym teoriom postac scisle matematyczna. Ta potencjalnosc nie jest jednak problemem, bo przeciez kamien albo krowa tez sa matematyczne tylko potencjalnie. Skoro wiec - jak przypuszczam - uwazasz, ze kamien istnieje i ze krowa istnieje, to gdybys ograniczyl pojecie istnienia do bycia przynajmniej potencjalna konstrukcja matematyczna, musialbys nadac istnienie takze duchowi i Bogu...

A moze "istnieje" definiujesz jako rownowazne z "mowi o tym fizyka"? Taka definicja nie jest blednokolowa, chociaz - rzecz jasna - ma swoje wady i zalety. Do zalet nalezy, ze sprawia ona wrazenie naukowej. Do wad nalezy, ze nie tylko nie jest naukowa, ale na dodatek osoba jej uzywajaca automatycznie uznaje na podstawie tej definicji siebie sama za nieistniejaca. Co jest dosc kuriozalnym efektem.

Zdrowko -- wuj dosc kuriozalny zboj

_________________
Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl


Śr cze 22, 2005 22:49
Zobacz profil WWW
Post 
Def. istnienia jest wchodzenie w sprzezenia. Wszystko co wchodzi w sprzezenia istnieje.
Czy to nie wystarczy?
Ja istniene bo wchodze w sprzezenia. Ty istniejesz bo wchodzisz w sprzezenia.
Mowiac jasniej: Twoj desygnat istnieje. Istnieje desygnat elektronu. (tak elektron to nazwa, ale desygnatem elektronu bedzie obiekt oznaczany przez elektron i taki obiekt istnieje)
Desygnat slowa Bog nie moze zaistniec, bo nie moglby oddzialywac na reszte Wszechswiata, gdyz jego idea jest wewnetrznie sprzeczna.
Liczby to pojecia opisujace. Zaden desygnat slowa "dwa" czy "piec" nie oddzialuje z niczym, slowa "dwa" czy "piec" sloza do opisu.


Śr cze 22, 2005 23:22

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
Powiadasz ze istnieje cos co wchodzi w sprzezenie.A czas ? Czas jako czwarty wymiar przestrzeni istnieje..ale z niczym nie wchodzi w sprzezenie..i z definicji Twojej nie powinien istniec.


Cz cze 23, 2005 3:22
Zobacz profil
Post 
gabriel napisał(a):
Powiadasz ze istnieje cos co wchodzi w sprzezenie.A czas ? Czas jako czwarty wymiar przestrzeni istnieje..ale z niczym nie wchodzi w sprzezenie..i z definicji Twojej nie powinien istniec.


Wymiary to opis. Jezeli mierzysz swoj pokuj to opisujesz go np. 5m na 3m na 4m. Czy istnieja jakies metry? Nie. W metrach opisujesz sciane, ktora istnieje. Analogicznie jednostkami czasu opisuje sie ruch.
wiecej
viewtopic.php?t=3958&start=525


Cz cze 23, 2005 10:10

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
Posty: 1730
Post 
ozel napisał(a):
gabriel napisał(a):
Powiadasz ze istnieje cos co wchodzi w sprzezenie.A czas ? Czas jako czwarty wymiar przestrzeni istnieje..ale z niczym nie wchodzi w sprzezenie..i z definicji Twojej nie powinien istniec.


Wymiary to opis. Jezeli mierzysz swoj pokuj to opisujesz go np. 5m na 3m na 4m. Czy istnieja jakies metry? Nie. W metrach opisujesz sciane, ktora istnieje. Analogicznie jednostkami czasu opisuje sie ruch.
wiecej
viewtopic.php?t=3958&start=525


Pytam sie czy czas ma desygnat czy go nie ma ?Czy czas ma sprzezenie czy nie ?


Cz cze 23, 2005 11:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
ozel napisał(a):
Wymiary to opis. Jezeli mierzysz swoj pokuj to opisujesz go np. 5m na 3m na 4m. Czy istnieja jakies metry? Nie. W metrach opisujesz sciane, ktora istnieje. Analogicznie jednostkami czasu opisuje sie ruch.

szklanka stała przez godzinę na stole.


Cz cze 23, 2005 12:14
Zobacz profil
Post 
gabriel napisał(a):
ozel napisał(a):
gabriel napisał(a):
Powiadasz ze istnieje cos co wchodzi w sprzezenie.A czas ? Czas jako czwarty wymiar przestrzeni istnieje..ale z niczym nie wchodzi w sprzezenie..i z definicji Twojej nie powinien istniec.


Wymiary to opis. Jezeli mierzysz swoj pokuj to opisujesz go np. 5m na 3m na 4m. Czy istnieja jakies metry? Nie. W metrach opisujesz sciane, ktora istnieje. Analogicznie jednostkami czasu opisuje sie ruch.
wiecej
viewtopic.php?t=3958&start=525


Pytam sie czy czas ma desygnat czy go nie ma ?Czy czas ma sprzezenie czy nie ?


Czas nie ma desygnatu.


Cz cze 23, 2005 13:41
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 512 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 35  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL