Czy uważasz, że biblijna opowieść o potopie jest prawdą?
Czy uważasz, że biblijna opowieść o potopie jest prawdą?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Panowie, przystopujcie na chwilę. Zrozumcie moją tragedię- zawsze potrafiłem jakoś rozsądnie coś wytłumaczyć czy zanegować, a demon LaPlacey'a mnie pokonał.
Pierwszy raz w życiu czuję się bezsilny.
Teatr! Układanka! Matematyka!
I choć wszystko tłumaczyłem sobie dotąd biologią, chemią i fizyką, to teraz brak wolnej woli mnie rzucił na kolana.
|
Wt lut 17, 2009 23:46 |
|
|
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Problem jest o tyle ciekawszy jak weźniesz pod uwagę, że świat najwyraźniej MUSIAŁ wytworzyć ludzi - inteligencję, zatem świat musi być rozumny, skoro rozumność jest jego nieodłącznym skutkiem.
|
Wt lut 17, 2009 23:48 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
Wygląda na to, że się ze sobą zgadzamy
Kod: a dlaczego nie zacytowałeś pytania, które postawiłem zaraz po niej jako uściślenie tej definicji?
Po prostu nie przyszło mi do głowy, że pytanie, które nie jest nawet zdaniem oznajmującym, może być traktowane jako uściślenie definicji 
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
Wt lut 17, 2009 23:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
teatime napisał(a): Problem jest o tyle ciekawszy jak weźniesz pod uwagę, że świat najwyraźniej MUSIAŁ wytworzyć ludzi - inteligencję, zatem świat musi być rozumny, skoro rozumność jest jego nieodłącznym skutkiem.
Teatime! Tyle, ze inteligencji nie ma! Nie ma rozumu! To tylko efekty. Inteligencja sama podejmuje decyzje- a jeżeli jest tylko jednym z etapów dalszych procesów, to nie ma o niej mowy! Jest tylko umowna.
Cholera! jedyne w co w moim życiu naprawdę uwierzyłem: demon Laplace'a. Tyle, ze nie chcę w niego wierzyć.
|
Wt lut 17, 2009 23:57 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
Cytuj: Panowie, przystopujcie na chwilę. Zrozumcie moją tragedię- zawsze potrafiłem jakoś rozsądnie coś wytłumaczyć czy zanegować, a demon LaPlacey'a mnie pokonał. Pierwszy raz w życiu czuję się bezsilny.
Teatr! Układanka! Matematyka! I choć wszystko tłumaczyłem sobie dotąd biologią, chemią i fizyką, to teraz brak wolnej woli mnie rzucił na kolana.
Jak to możliwe, że pokonał cię demon LaPlace'a, skoro on sam został wcześniej pokonany przez mechanikę kwantową. Świat nie jest deterministyczny!! Wiele zjawisk fizycznych, które są poprawnie opisywane przez mechanikę kwantową, jest właśnie tego typu, co mój przykład ze zdarzeniami A, B i C.[/quote]
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
Śr lut 18, 2009 0:02 |
|
|
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Albowiem napisał(a): Po prostu nie przyszło mi do głowy, że pytanie, które nie jest nawet zdaniem oznajmującym, może być traktowane jako uściślenie definicji Najważniejsze, że doszliśmy do porozumienia  Cytuj: Teatime! Tyle, ze inteligencji nie ma! Nie ma rozumu! To tylko efekty. Inteligencja sama podejmuje decyzje- a jeżeli jest tylko jednym z etapów dalszych procesów, to nie ma o niej mowy! Jest tylko umowna.
No tak, ale jest świadomość - złudzenie rozumności
Sprawa jest niezwykle zagmatwana. Osobiście determinizm do mnie przemawia - ot taki mój 'konik'.
Myślę jednak, że nei należy się zbytnio tym przejmować.
Jeśli jesteś wierzący - to Bóg i tak zna przyszłość.
Jeśli jesteś ateistą (a jesteś akurat) - to nikt nie jest w stanie przewidzieć przyszłych zdarzeń - zbyt wiele elementów, więc możemy żyć umownie, że wolna wola jest, a przypadki istnieją. Gdyby zbudować komputer, którego najmniejsza cząstka powiedzmy wielkości najmniejszej cząstki we wszechświecie (a o takiej cząstce informacji jest więcej - położenie, pęd (wielkość wektorowa)) to musiałby być o wiele większy od wszechświata - czyli nigdy to się nie uda 
|
Śr lut 18, 2009 0:04 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Cytuj: Świat nie jest deterministyczny!! Wiele zjawisk fizycznych, które są poprawnie opisywane przez mechanikę kwantową, jest właśnie tego typu, co mój przykład ze zdarzeniami A, B i C.
A jednak istnieje również pogląd, że i mechanika kwantowa rządzi się takimi deterministycznymi prawami przyczyna - jeden możliwy skutek. Jednak jak narazie tych praw nie odkryliśmy, a być może nawet leżą poza naszymi granicami poznania.
|
Śr lut 18, 2009 0:05 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
teatime,
Taki pogląd jest błędny:
[url]
http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdzenie_Bella
[/url]
Mechanika Kwantowa oczywiście nie jest teorią ostateczną, ale brak determinizmu jest po prostu faktem 
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
Śr lut 18, 2009 0:12 |
|
 |
teatime
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 13:29 Posty: 459
|
Albowiem - fizyki po prostu nie rozumiem, także równie dobrze mogłoby to dla mnie być napisane po chińsku
Słyszałem od mądrzejszych ode mnie, że mimo iż wiele współczesnych odkryć fizycznych odrzuca determinizm, to ostatecznie wykluczyć się go nie da - może istnieć jakiś czynnik poza nasyzmi granicami poznania.
|
Śr lut 18, 2009 0:17 |
|
 |
romulus
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19 Posty: 290
|
Witold napisał(a): Wszystko to dzieło przypadku. Czyżby, poprawne wytypowanie wszystkich liczb w loterii zdarza się wielu ludziom i jest z natury traktowane jako przypadek. Powtórne wygranie najwyższej sumy przez tą samą osobę nazwalibyśmy nadzwyczajnym przypadkiem. Gdyby jednak ta sama osoba właściwie typowała wszystkie liczby w loterii kilka razy z rzędu już nikt z nas nie wierzyłby, że jest to dziełem przypadku. Podejrzewalibyśmy celową manipulację bądź też ingerencję czy to ze strony ludzi czy sił nadprzyrodzonych, ale nie wysuwalibyśmy teorii niezwykłego przypadku. Inaczej mówiąc, nawet pojęcie najbardziej cudownego zbiegu okoliczności ma swoje logiczne granice, po przekroczeniu których przestajemy już wierzyć w przypadkowość danego zdarzenia, lecz szukamy sprawcy i manipulanta. Czy uwierzysz w to. Czy uwierzysz w to że z puszki po konserwie wyrzuconej na złomowisko powstał przypadkowo samochód. Cytuj: Istniejesz w dużej mierze z przypadku. Ty może tak bo ja nie Wyobraźmy sobie, że wchodząc do pokoju kolegi, z którym pracujemy zastajemy go przy oglądaniu strony pornograficznej. Kolega tłumaczy się, że jest to czysty przypadek, bo strona sama się otworzyła dosłownie przed momentem. Faktycznie, może to być przypadek. Po godzinie, sytuacja się powtarza. Owszem, może to być przypadek, jakiś wirus czy kolejny zbieg okoliczności. Lecz jeżeli ta sama sytuacja powtarza się dzień w dzień to jak długo bylibyśmy skłonni wierzyć, iż mamy do czynienia z przypadkiem? Tygodniami, miesiącami, latami? Niemalże wszyscy już po kilku dniach uznalibyśmy, że zachowanie kolegi jest umyślne i rutynowe, jest zasadą a nie przypadkiem. Cytuj: 1) Wszystko jest dziełem przypadku... nawet to, że podjąłeś decyzję o dyskutowaniu na tym forum. W końcu mogłeś podjąć inną, była szansa 50/50 na tak lub nie. 2) Powstanie świata z przypadku jest milion razy bardziej prawdopodobne, niż jego powstanie w 7 dni. A to ciekawe W odniesieniu do teorii ewolucji ludzka wiara w nadzwyczajne przypadki osiąga iście nadprzyrodzone rozmiary. Jesteśmy skłonni uwierzyć w to, że oczy, które doskonale widzą i umożliwiają rozróżnianie barw, uszy, które słyszą i pozwalają rozróżniać dźwięki, nos, który rozpoznaje zapachy, język, który odróżnia smaki, skóra, która pozwala nam odczuwać zewnętrzne otoczenie oraz wszystkie układy i doskonale rozwinięte narządy naszego organizmu powstały przez przypadek. Przyznajemy, że przez przypadek mamy ręce i nogi, przez przypadek pod naszą czaszką jest ukryty mózg, przez przypadek kobiety mają piersi a mężczyźni jądra, przez przypadek powstała mowa ludzka i przez przypadek doszło do powstania samej teorii ewolucji. Równie dobrze można mówić o przypadkowym wynalezieniu komputera przez małpy. Przypadkowość zbiegów okoliczności postulowanych przez teorię ewolucji jest tak absurdalnie mikroskopijna, że wymagana przez nią wiara z pewnością mogłaby przenieść wszystkie góry świata a chrześcijańska wiara w Boga Stwórcę wydaje się przy niej malutkim ziarenkiem gorczycy. Wiara w ponadnaturalne stworzenie jest z pewnością pewnym wyzwaniem dla ludzkiego umysłu, jednakże wiara w przypadkowe pochodzenie wszelkiego znanego nam życia przechodzi ludzkie pojęcie i jest całkowicie nie do ogarnięcia przez nasz rozum. Tym bardziej zaskakujący jest fakt, iż ateistyczni ewolucjoniści określają się mianem niewierzących racjonalistów... Cytuj: Nie urodziłeś się też w Indiach, więc nie jesteś hindusem. Nie wszyscy którzy urodzą się w Indiach są hindusami i nauką ich jest koran. Cytuj: na Evereście. I wątpię, żebyś takowy znalazł, a nawet jeśli... wiesz jedna muszla i kupa mułu to trochę za mało żeby nagle wywrócić całą geologię do góry nogami. Tu nie chodzi o jedną muszlę . Skamienieliny muszli zostały odkryte w różnych pasmach Górskich . W internecie sa opisy również po Polsku. Cytuj: Czyli nic co należałoby traktować poważnie.
Teorie powstania z przypadku na pewno nie traktował bym poważnie.
_________________ Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie.1Tes.5.21
|
Śr lut 18, 2009 8:33 |
|
 |
romulus
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 8:19 Posty: 290
|
Marek MRB napisał(a): Romulus napisał(a): Marek MRB napisał(a): Marek MRB napisał: Nie gniewajcie się, ale wydaje mi się że nie jest dobrze bronić jako Prawdy Wiary tego, co Prawdą Wiary nie jest - nie tylko tracimy wówczas energię na próżno, ale jeszcze narażamy wówczas wiarę na śmieszność.
Marek MRB napisał: Ma. Potop został w Biblii aby opisać Prawdy Wiary
Ponadto Marku widzę że jesteś nie ścisły w swoich wypowiedziach ,masz dwie rożne teorie .Zastanów się co piszesz . Nie chcę cię obrażać ale kłamstwem niczego nie udowodnisz. Widać że nie uczą już w szkołach logiki formalnej... Trzeba się uczyć, a nie zarzucać innym kłamstwo bo się nie jest w stanie zrozumieć że coś może być przywołane w Biblii aby opisać Prawdy Wiary, mimo że samo Prawdą wiary nie jest...
Jeśli tak tłumaczysz całe pismo to dziękuje ale nie skorzystam z twoich rad.
Wybacz ale pisanie w jednej wypowiedzi że ,coś nie jest prawdą wiary a następnie że, jest to jak to można na zwać.
Abo brakiem zrozumienia pisma albo któraś z tych wypowiedzi była kłamstwem użytym na potrzeby dyskusji.
_________________ Wszystkiego doświadczajcie, co dobre, tego się trzymajcie.1Tes.5.21
|
Śr lut 18, 2009 9:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
romulus napisał(a): Czyżby, poprawne wytypowanie wszystkich liczb w loterii zdarza się wielu ludziom i jest z natury traktowane jako przypadek. Powtórne wygranie najwyższej sumy przez tą samą osobę nazwalibyśmy nadzwyczajnym przypadkiem. Gdyby jednak ta sama osoba właściwie typowała wszystkie liczby w loterii kilka razy z rzędu już nikt z nas nie wierzyłby, że jest to dziełem przypadku. Podejrzewalibyśmy celową manipulację bądź też ingerencję czy to ze strony ludzi czy sił nadprzyrodzonych, ale nie wysuwalibyśmy teorii niezwykłego przypadku. Inaczej mówiąc, nawet pojęcie najbardziej cudownego zbiegu okoliczności ma swoje logiczne granice, po przekroczeniu których przestajemy już wierzyć w przypadkowość danego zdarzenia, lecz szukamy sprawcy i manipulanta. To, że ktoś zaczyna w coś wierzyć, nie znaczy, że jest to prawdą. Zwłaszcza, jeśli chodzi o siły nadprzyrodzone - to czyste zabobony. Kilka losów wygrywających pod rząd jest tak samo prawdopodobne, jak dowolna inna kombinacja, zakładając uczciwość losowania. Polecam wrócić do książek z matematyki ze szkoły średniej. romulus napisał(a): Czy uwierzysz w to.
Czy uwierzysz w to że z puszki po konserwie wyrzuconej na złomowisko powstał przypadkowo samochód. Nie da rady, zasada zachowania masy się kłania. romulus napisał(a): W odniesieniu do teorii ewolucji ludzka wiara w nadzwyczajne przypadki osiąga iście nadprzyrodzone rozmiary. Jesteśmy skłonni uwierzyć w to, że oczy, które doskonale widzą i umożliwiają rozróżnianie barw, uszy, które słyszą i pozwalają rozróżniać dźwięki, nos, który rozpoznaje zapachy, język, który odróżnia smaki, skóra, która pozwala nam odczuwać zewnętrzne otoczenie oraz wszystkie układy i doskonale rozwinięte narządy naszego organizmu powstały przez przypadek. Przyznajemy, że przez przypadek mamy ręce i nogi, przez przypadek pod naszą czaszką jest ukryty mózg, przez przypadek kobiety mają piersi a mężczyźni jądra, przez przypadek powstała mowa ludzka i przez przypadek doszło do powstania samej teorii ewolucji. Równie dobrze można mówić o przypadkowym wynalezieniu komputera przez małpy. Zerowe pojęcie o ewolucji, jak i o budowie ciała człowieka. Proces ewolucji nie zachowuje każdego przypadku, tylko ten "dopasowany", jeden z wielu. A zmysły człowieka nie są doskonałe, bardzo łatwo je oszukać i mają mnóstwo wad - jeśli tworzył to Bóg, to straszny z Niego partacz. romulus napisał(a): Przypadkowość zbiegów okoliczności postulowanych przez teorię ewolucji jest tak absurdalnie mikroskopijna, że wymagana przez nią wiara z pewnością mogłaby przenieść wszystkie góry świata a chrześcijańska wiara w Boga Stwórcę wydaje się przy niej malutkim ziarenkiem gorczycy. Wiara w ponadnaturalne stworzenie jest z pewnością pewnym wyzwaniem dla ludzkiego umysłu, jednakże wiara w przypadkowe pochodzenie wszelkiego znanego nam życia przechodzi ludzkie pojęcie i jest całkowicie nie do ogarnięcia przez nasz rozum. Tym bardziej zaskakujący jest fakt, iż ateistyczni ewolucjoniści określają się mianem niewierzących racjonalistów...
Tak, wiara w nadnaturalne, sprzeczne z naturą coś stanowi wyzwanie dla umysłu, zwłaszcza racjonalnego. Tak jak wkładanie ręki w ogień stanowi wyzwanie, które większość rozsądnych ludzi sobie odpuszcza.
|
Śr lut 18, 2009 9:25 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
romulus napisał(a): Czyżby, poprawne wytypowanie wszystkich liczb w loterii zdarza się wielu ludziom i jest z natury traktowane jako przypadek. Powtórne wygranie najwyższej sumy przez tą samą osobę nazwalibyśmy nadzwyczajnym przypadkiem. Gdyby jednak ta sama osoba właściwie typowała wszystkie liczby w loterii kilka razy z rzędu już nikt z nas nie wierzyłby, że jest to dziełem przypadku. Podejrzewalibyśmy celową manipulację bądź też ingerencję czy to ze strony ludzi czy sił nadprzyrodzonych, ale nie wysuwalibyśmy teorii niezwykłego przypadku. Inaczej mówiąc, nawet pojęcie najbardziej cudownego zbiegu okoliczności ma swoje logiczne granice, po przekroczeniu których przestajemy już wierzyć w przypadkowość danego zdarzenia, lecz szukamy sprawcy i manipulanta. Zerowy związek ze sprawą. Świat drogi panie powstał RAZ. Cytuj: Czy uwierzysz w to że z puszki po konserwie wyrzuconej na złomowisko powstał przypadkowo samochód. Kompletna bzdura... bo: to jest zwyczajnie niemożliwe oraz: nie ma najmniejszego związku ze sprawą a także: prawo zachowania masy (poziom gimnazjum o ile się nie mylę) Cytuj: Ty może tak bo ja nie A w ogóle przeczytałeś co napisałem? Zacznijmy od tego, że twoi rodzice mogli się nigdy nie spotkać. Czym to jest jak nie przypadkiem, że się spotkali? Cytuj: Wyobraźmy sobie, że wchodząc do pokoju kolegi, z którym pracujemy zastajemy go przy oglądaniu strony pornograficznej. Kolega tłumaczy się, że jest to czysty przypadek, bo strona sama się otworzyła dosłownie przed momentem. Faktycznie, może to być przypadek. Po godzinie, sytuacja się powtarza. Owszem, może to być przypadek, jakiś wirus czy kolejny zbieg okoliczności. Lecz jeżeli ta sama sytuacja powtarza się dzień w dzień to jak długo bylibyśmy skłonni wierzyć, iż mamy do czynienia z przypadkiem? Tygodniami, miesiącami, latami? Niemalże wszyscy już po kilku dniach uznalibyśmy, że zachowanie kolegi jest umyślne i rutynowe, jest zasadą a nie przypadkiem. Znów to samo: bez związku świat powstał RAZ (najprawdopodobniej...) [quote A to ciekawe W odniesieniu do teorii ewolucji ludzka wiara w nadzwyczajne przypadki osiąga iście nadprzyrodzone rozmiary. Jesteśmy skłonni uwierzyć w to, że oczy, które doskonale widzą i umożliwiają rozróżnianie barw, uszy, które słyszą i pozwalają rozróżniać dźwięki, nos, który rozpoznaje zapachy, język, który odróżnia smaki, skóra, która pozwala nam odczuwać zewnętrzne otoczenie oraz wszystkie układy i doskonale rozwinięte narządy naszego organizmu powstały przez przypadek. Przyznajemy, że przez przypadek mamy ręce i nogi, przez przypadek pod naszą czaszką jest ukryty mózg, przez przypadek kobiety mają piersi a mężczyźni jądra, przez przypadek powstała mowa ludzka i przez przypadek doszło do powstania samej teorii ewolucji. Równie dobrze można mówić o przypadkowym wynalezieniu komputera przez małpy. Przypadkowość zbiegów okoliczności postulowanych przez teorię ewolucji jest tak absurdalnie mikroskopijna, że wymagana przez nią wiara z pewnością mogłaby przenieść wszystkie góry świata a chrześcijańska wiara w Boga Stwórcę wydaje się przy niej malutkim ziarenkiem gorczycy. Wiara w ponadnaturalne stworzenie jest z pewnością pewnym wyzwaniem dla ludzkiego umysłu, jednakże wiara w przypadkowe pochodzenie wszelkiego znanego nam życia przechodzi ludzkie pojęcie i jest całkowicie nie do ogarnięcia przez nasz rozum. Tym bardziej zaskakujący jest fakt, iż ateistyczni ewolucjoniści określają się mianem niewierzących racjonalistów... [/quote] No cóż jak większość kreacjonistów masz wiedzę o ewolucji na poziomie przedszkolaka, czy też może raczej nie masz jej wcale. Coś ci powiem - ja też nie jestem ekspertem, ale takich kwiatków jak "przypadkowe przemiany" nie strzelam. Cytuj: Nie wszyscy którzy urodzą się w Indiach są hindusami i nauką ich jest koran. Tym bardziej że Koran jest nauką muzułumanów, a nie hindusów, ale mniejsza. I tak jest to bez znaczenia. Gdybyś urodził się w starożytnej Grecji, twoją jedynie słuszną teorią na powstanie świata byłoby jego wyłonienie się z chaosu. Bo swoją wiedzę na ten temat czerpiesz nie z nauki, tylko z religii. Cytuj: Tu nie chodzi o jedną muszlę . Skamienieliny muszli zostały odkryte w różnych pasmach Górskich . W internecie sa opisy również po Polsku. Źródła proszę. Cytuj: Teorie powstania z przypadku na pewno nie traktował bym poważnie.
Natomiast wątpię, żeby ktokolwiek normalny żyjący w XXI wieku, posiadający choćby wiedzę na poziomie gimnazjum, mógł traktować poważnie kreacjonizm młodej Ziemi. Który nawet nie jest teorią naukową, tylko religijnym mitem - konfrontowanie tego z nauką, jest po prostu niepoważne. Jak cała ta bajka.
|
Śr lut 18, 2009 12:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Romulusie, w moich oczach jesteś zamknięty w tych schematach, które dyktuje Ci wiara katolicka. Ateizm jest właśnie ucieczka od tych "sztucznych" schematów.
|
Śr lut 18, 2009 12:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Grzmot, Witold, na www.ateista.pl pod jakimi nickami się ukrywacie? 
|
Śr lut 18, 2009 12:45 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|