Piszesz o prawach fizyki, więc widzisz, że one również są sprzyjające powstaniu życia . Więc dlaczego materia "lubi "się łączyć na korzyść życia ,a prawa fizyki jej w tym nie przeszkadzają ,wręcz przeciwnie , "lubią"nakazywać materii aby łaczyła się tak , a nie inaczej by w konsekwencji powstało życie inteligentne.

Mhm wśród tysięcy gwiazd które znamy, wokół których krążą gwiazdy, życie zaistniało tylko wokół słońca na małej planecie - tak w rzeczy samej jak te prawa sprzyjają życiu.

A nawet jakby sprzyjały to nic z teog nie wynika

krążą planety oczywiście 8

Nic prócz tego, że materia i prawa fizyki "lubią" życie. Tylko dlaczego?

Życie powstało tam gdzie mogło powstać, a nie tam gdzie nie mogło.
Czarne dziury gdyby miały świadomość też mogłyby się zastawiać dlaczego prawa fizyki lubią je tworzyć.

Są także miejsca we wszechświecie gdzie prawa fizyki "nie lubią" tworzyć życia. Takich miejsc jest zdecydowanie więcej.

Nie zgodzę się z tym, z tego co wiadomo prawa fizyki są wszędzie takie same.

Nigdy sam nie napiszę, że takowych nie ma, bo nasze granice poznania nie dotarły do granic wszechświata, jednak z tego cozbadaliśmy to ziemia jest kosmicznym ewenementem. Myślęjednak że równie dobrze wszechświat mógłby istnieć bez ziemii

Tak jak powiedziałem nie ma miejsc gdzie prawa fizyki "nie lubią" tworzyć życia ,gdyż jak wiadomo prawa fizyki są wszędzie takie same.

Och Seweryn znaszkontekst mojej wypowiedzi,naet jesli popełniłem błąd znaczeniowy.

Fizyka NIE LUBI stwarzać życia.

Na Ziemii sie zdarzyło, bo powstały sprzyjajace warunki.Ot tyle

Fizyka to prawa fizyki . Fizyka jest taka jakie są jej prawa, a te "lubią" życie.

1. Pisząc 'fizyka' miałem jak najbardziej na myśli jej prawa

2. To że lubią stwarzać życie to ty napisałeś

3. Nawet gdyby rzeczywiscie lubily TO CO??

2)Ja napisałem ale wie o tym prawie każdy.
3) Nic ,tylko zastanawiam się co powoduje, że prawa fizyki lubią tworzyć życie i po co im to?

Chyba jednak 'prawie' każdy to MOCNO przesadzone

Po nic im to bo nie są świadome niczego

Chyba po nic im to

Jak wcześniej pisałem chyba wcale nie lubią

Nie są świadome niczego ,a jednak "lubią" coś tworzyć ,lub tak jak piszesz, nie lubią . Tworzą, lubią, nie lubią, tyle robią , ale po nic im to, a przy tym nie są świadome niczego.

To ciekawe, że rozmawiasz o nich jak o istocie żywej. Czy to jest wiara ateistów?

Dokładnie, po nic. Prawa fizyki działają. Nie ma w tym nic głębszego.



Dostosowałem się do twojej terminologii. Staram się być elastyczny, nie łapię za słowa.