Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 27, 2025 16:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1048 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 70  Następna strona
 Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm) 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2412
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Przeemek napisał(a):
tylko mi przysparzasz argumentów, wspierając moje tezy, nie widzisz?

Dziwię sie, że tego nei widzisz. Czy czytałeś wcześniej jakieś moje posty?
Gdybyś czytał, to zauważyłabyś, że nie dyskutuję z tobą, Jerzym czy innymi osobami, ale wyrażam swoje zdanie. Niezależnie od tego, w co wierzycie.
Gdy pytacie, ciągniecie za język, odnosicie się do tego com napisał, odpowiadam. Nie tyle wam, co na poruszone kwestie.
Wybacz, ale ani ciebie nie wspieram, ani się przeciwstawiam
Przedstawiam swoje rozumienie. To, co dla mnie jest logiczne.

Uważam, że bicie piany na tematy nieistotne dla zbawienia jest odciąganiem ludzi od wiary. Zamiast upierania się w tym, czego Bóg nie objawił (nie objawił procesu stwarzania) warto sięgnąć do Biblii i przeczytać Mt 25.31 do końca. To wskaże drogę. To wskaże na co warto pożytkować swoją energię.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pn lis 11, 2024 10:46
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 892
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
@Przeemek
Cytuj:
Skoro posiadasz taką wiedzę, to proszę, oświeć nas i wyjaśnij, jakie mutacje mogły zachodzić w ciałach Adama i Ewy, skoro – zgodnie z przekazem biblijnym – byli nieśmiertelni, nie chorowali, nie starzeli się i nie byli podatni więc np. na znane nam dzisiaj choroby genetyczne, jak bezpłodność, czy np. na raka, ani w ogóle na żadne choroby genetyczne.

Wiele razy czytałem biblijne opisy stworzenia, ale nie wyczytałem z nich tego, co Ty w nich wyczytałeś. Sztuka interpretacji wymaga m.in. "nie wkładania" do Biblii tego, czego w niej nie ma.


Pn lis 11, 2024 11:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1431
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Idący napisał(a):
Chyba w stopce będę musiał dopisać, że ewolucja to proces stworzony przez Boga.

Kiedy według Ciebie Bóg stworzył ewolucję?
Czy choroby wywołane np. przez mutacje genetyczne traktujesz jako element Bożego planu stwarzania tego co dobre?

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pn lis 11, 2024 14:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1803
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Alugard napisał(a):
albo się zgadzasz, albo się nie zgadzasz. Fakty są takie, że mutacje powstają losowo i są dziedziczone. A to oznacza, że różne populacje danego gatunku będą się rozwijać w różnych kierunkach, więc zwyczajnie nie ma opcji, żeby nowe gatunki nie powstawały.


Tak się składa, że miałem okazję rozmawiać z genetykiem, też aby uzupełnić swoją wiedzę, próbowałem lepiej zrozumieć ten proces "mutacji" - o nim wiem tyle, że wiele lat przepracował w biotechnologii.

Aby zrozumieć na czym polegają mutacje i zmiana, ale nie ewolucja, fakty są takie:

DNA nie tworzy nowych informacji - działa tylko na tych, które już posiada. To co nazywamy mutacjami to w rzeczywistości różne kombinacje istniejących cech zakodowanych w DNA. Dowody tego mamy wręcz na codzień - bo po dzisiejsze czasy hodowcy zwierząt od tysięcy lat pracują nad wydobywaniem i segregowaniem tych cech, np. psów, bydła, koni, drobiu, w celach
selekcji cech dziedzicznych - np. odporność na choroby, szybkość wzrostu, produkcja mleka - nazywa się to genetyką hodowlaną.

Co istotne, nawet najmniejsza zmiana w sekwencji genów czy warunkach środowiskowych może prowadzić do dramatycznych konsekwencji. Hodowcy ponoszą ogromne koszty i nakłady pracy, by utrzymać pożądane cechy w kolejnych pokoleniach - wystarczy drobna zmiana temperatury, wilgotności czy diety, a cała wieloletnia praca może zostać zaprzepaszczona. Często obserwujemy, że próby łączenia nawet blisko spokrewnionych cech prowadzą do poważnych wad genetycznych, chorób i bezpłodności. Przykładem są choroby genetyczne psów rasowych - mimo ogromnych starań hodowców, wiele ras cierpi na dziedziczne schorzenia, problemy z kręgosłupem czy układem odpornościowym.

Jeśli więc tak trudno jest utrzymać stabilne cechy w obrębie jednego gatunku, przy ogromnym nakładzie środków i kontrolowanych warunkach, to jak możliwe byłoby przypadkowe powstanie zupełnie nowego gatunku w naturze? Nawet przy milionach pokoleń zwierząt hodowlanych nigdy nie zaobserwowano takiej transformacji. To pokazuje, że sama zmienność w obrębie gatunku ma ściśle określone granice, wynikające z pierwotnego zapisu DNA.

Gdyby ewolucja międzygatunkowa była prawdziwa, to przy milionach pokoleń zwierząt hodowlanych (które żyją po kilkadziesiąt lat), powinniśmy obserwować powstawanie nowych gatunków - a tego nie widzimy. Nawet przy intensywnej, celowej hodowli nigdy nie udało się stworzyć nowego gatunku.

Co więcej, hodowcy mają ogromny problem z utrzymaniem pożądanych cech - wystarczy jedna nieprawidłowa cecha czy zmiana środowiska i cała praca idzie na marne. Prawo Mendla jest nieubłagane - cechy się segregują według ścisłych zasad. Często próby łączenia przeciwstawnych cech prowadzą do patologii (jak problemy z kręgosłupem u owczarków niemieckich czy głuchota u białych kotów).

To co nazywasz "losowymi mutacjami" to w rzeczywistości uaktywnianie się lub dezaktywacja już istniejących cech w DNA. Nie powstaje żadna nowa informacja genetyczna. Nawet w przypadku GMO, gdzie sztucznie wprowadza się nowe sekwencje, organizmy szybko degenerują się w kolejnych pokoleniach - dlatego rolnicy muszą co roku kupować nowe nasiona - stare im szybko umierają, co najwyżje kilka plonów.

Mamy miliony hodowców, setki lat praktyki, niezliczone rasy zwierząt - a mimo to nigdy nie zaobserwowano powstania nowego gatunku. To pokazuje, że sama zmienność w obrębie gatunku (którą obserwujemy) nie jest tym samym co ewolucja międzygatunkowa (której nie obserwujemy).

Alugard napisał(a):
Kolejny fakt, laboratoryjnie udało się wyodrębnić nowe gatunki muszek owocowych. Więc powstawanie nowych gatunków (czyli powstawanie bariery rozrodczej w obrębie jednego gatunku) nie jest nadinterpretacją.

To zachęcam do przeanalizowania argumentów naukowej pracy: "Analiza całego genomu w ramach długoterminowego eksperymentu ewolucyjnego z udziałem muszki owocówki" https://www.nature.com/articles/nature09352

Badania na muszkach owocowych nie wykazało powstania nowego gatunku, a jedynie adaptację w obrębie tego samego gatunku. Po 600 pokoleniach muszki pozostały muszkami, tylko z drobną modyfikacją czasu wylęgu. To dokładnie potwierdza to, o czym mówiłem wcześniej - obserwujemy tylko zmienność w obrębie istniejącego DNA, a nie powstawanie nowej informacji genetycznej.

Co więcej, badanie wykazało, że nawet te drobne, teoretycznie korzystne zmiany, miały trudności z utrwaleniem się w populacji. Naukowcy odkryli, że "bezwarunkowo korzystne allele rzadko powstają, są związane z małymi zyskami fitness lub nie mogą się utrwalić, ponieważ współczynniki selekcji zmieniają się w czasie." To dokładnie to samo, co obserwujemy w hodowli zwierząt - nawet przy celowej selekcji i kontrolowanym środowisku, trudno jest utrzymać pożądane cechy.

Zmiany, które zaobserwowano, wynikały z tak zwanego "soft sweep" - stopniowych zmian w częstotliwości występowania już istniejących genów, a nie z pojawienia się nowych informacji genetycznych. To kolejne potwierdzenie, że DNA pracuje tylko na tym materiale, który już posiada. Nie powstaje nic nowego - następuje jedynie przetasowanie istniejących informacji.

Jest to analogiczne do tego, co widzimy w hodowli psów czy bydła - możemy wybierać i wzmacniać pewne cechy, ale zawsze w ramach tego samego gatunku i tego samego podstawowego zestawu informacji genetycznej. Nie ma tu mowy o ewolucji międzygatunkowej, tylko o naturalnej zmienności w obrębie gatunku.

Alugard napisał(a):
To w końcu która z tych wersji, bo się gubię. Raz piszesz, że powstanie nowych gatunków w kambrze to problem dla TE, a w następnym akapicie piszesz, że jednak nie powstały wtedy, tylko wcześniej. Zgaduje, że ten drugi wariant to też problem dla TE, mimo że rozwiązuje problem pierwszy?

Prościej ujmując..... pojawienie się gatunków które według "zegara" ewolucyjnego nie powinny pojawić się w tym samym czasie, w tej samej warstwie czasowej - bo dzieli je 500 mln lat ewolucji - jest paradoksem dla tej teorii. A ta obserwacja zwyczajnie świadczy o tym, że wszystkie gatunki istniały od samego początku, takie jakie były stworzone - dlatego widzimy je w tej samej liniii czasowej. Bo jedne od drugich nigdy nie ewoluowały.

Po drugie, napisałem, jak możesz przeczytać: "po prostu ujawniła różnorodność, która już wcześniej istniała." - czyli różnorodność istniała od samego początku - co oznacza, że wszystkie gatunki już były wcześniej, jak i żyją równolegle później - niezależnie od warstwy czasowej, takie jak zostały stworzone - żaden z siebie/innego nie ewoluował - czyli ostatecznie nie mają one jednego wspólnego przodka!

Alugard napisał(a):
nie pomyliłeś się tutaj? Echinidermata to szkarłupnie, nie stawonogi, więc nie były przodkami stawonogów a takich zwierząt jak np. rozgwiazdy. Te dwie grupy mogły istnieć równolegle.

Widzę, że chyba jednak to moja wina, skąd takie przypuszczenie, bo wyraziłem się:
" Tymczasem formy życia, które rzekomo wyewoluowały jedne z drugich, pojawiły się praktycznie obok siebie w tym samym okresie kambryjskim.". Być może za dużo chcę powedzieć "na raz" i trzeba to rozdzielić.....

W mojej uwadze chodziło o zbieżność czasową w występowaniu tych dwóch grup - trylobitów i echinodermów - w okresie kambryjskim.

Zgodnie z teorią ewolucji, grupy takie jak stawonogi (w tym trylobity) oraz szkarłupnie (echinodermy) nie powinny były pojawić się w tym samym czasie, bo ich ewolucja miała przebiegać oddzielnie i do tego z ogromnymi różnicami w czasie. A badania wykazały, że zarówno trylobity, jak i echinodermy pojawiły się w tym samym czasie, ok. 520 milionów lat temu, w okresie kambryjskim.

Alugard napisał(a):
Tak samo mięczaki i ramienionogi - dlaczego jedne miały się pojawić znacznie później niż drugie?

Chodziło mi o to, że zgodnie z tradycyjną ewolucyjną chronologią, różne grupy organizmów, w tym mięczaki i ramienionogi, miały pojawić się w różnym czasie w przeszłości. W kontekście mojej uwagi wskazuję na to, że w ramach kambryjskiej eksplozji życia, zarówno brachiopody (ramienionogi), jak i mięczaki (molluski) pojawiły się w tym samym okresie, około 510 milionów lat temu.

Zgodnie z wcześniejszymi teoriami ewolucji, mięczaki miały wyewoluować znacznie później w porównaniu do brachiopodów, jednak skamieniałości tych grup odkryte w tym samym czasie (kambryjskim) podważają tę chronologię.

Ale wracając do:
" Tymczasem formy życia, które rzekomo wyewoluowały jedne z drugich, pojawiły się praktycznie obok siebie w tym samym okresie kambryjskim."
Do-precyzując, "jedne z drugich" to też drugi i osobny powód i dowód z Ekspozji Kambryjskiej. Np. ślimaki, ich skamieniałości znalezione tam, czyli sprzed około 560 milionów lat, są wręcz identyczne z tymi współczesnymi - więc nie było dla nich ewolucji. Podobnie, jedne z najstarszych zidentyfikowanych skamielin bardzo złożonych głowonogów, takich jak kałamarnice, które miałyby według teorii ewolucji pochodzić od prostszych form - gdzie była ewolucja?

Poza tym jak wskazuje artykuł https://scitechdaily.com/most-intense-b ... t-animals/ , badania nad skamieniałościami z eksplozji kambryjskiej rzucają dalsze wątpliwości na teorię ewolucji. Co cały czas argumentuję, że okazuje się, że organizmy, które wcześniej uznawano za współistniejące, w rzeczywistości mogły zostać przeniesione na duże odległości, podważając ideę, że wszystkie te formy życia wyewoluowały obok siebie w tym samym czasie.

Alugard napisał(a):
Nie.

Psy to wciąż wilk szary. I znowu ta sama przeczność - oczekujesz powstania nowych gatunków psów w ciągu kilkunastu tysięc lat od ich udomowenia, ale jednocześnie powstanie nowych gatunków w ciągu dziesiątek milionów lat to zbyt szybko. To nie ma sensu.

Nie rozumiem teraz ciebie? Sam sobie zaprzeczasz lub "strzelasz sobie w stopę" taką argumentacją......
"dr hab. Sabina Nowak
Psy powstały w procesie udomowienia wilków. Jako najbliżsi krewni mogą się ze swoimi dzikimi przodkami kojarzyć, a powstałe w ten sposób mieszańce są płodne. W w środowisku naturalnym do krzyżowania się pomiędzy nimi dochodzi niezwykle rzadko. W ostatnich kilkunastu latach w Polsce potwierdzono fenotypowo i genetycznie zaledwie kilka takich przypadków (dane Instytutu Genetyki i Biotechnologii, Wydziału Biologii, UW).

Przypadki hybrydyzacji przebadane w innych europejskich krajach wskazują,....."
[ https://www.polskiwilk.org.pl/wilk/fakt ... bezpieczne ]

To jest nawet wiedza z Wiki dzisiaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wilczak_(kynologia)#:~:text=Wilk%20i%20pies%20maj%C4%85%20tak,hodowlach%20ps%C3%B3w%20%E2%80%93%20prowokowane%20przez%20cz%C5%82owieka.

Co to oznacza? Skoro pies i wilk mogą się krzyżować i dawać płodne potomstwo, to zgodnie z klasyczną teorią ewolucji brak tu pełnej bariery specjacyjnej. W świetle tej definicji nie tworzą one odrębnych gatunków, ale pozostają jedną linią rozwojową.

Więc twój przykład jest całkowcie chybiony - nie ma tu mowy o nowym gatunku?

Mało tego.... do dziś nie ma jednoznacznego konsensusu naukowego co do miejsca i czasu udomowienia psa. Różne badania sugerują różne miejsca, takie jak Europa, Azja Wschodnia, czy Bliski Wschód, co samo w sobie wskazuje na trudności w jednoznacznym zidentyfikowaniu "kolebki" psów. W tej sytuacji nie ma również całkowitej pewności, czy wszystkie psy rzeczywiście pochodzą od wilka szarego, czy może mamy do czynienia z bardziej złożonym procesem - możliwe jest również, że dzisiejsze wilki mogły ewoluować od praprzodków, którzy byli bardziej "psopodobni". Skoro nawet nauka ma trudności z pełnym wyjaśnieniem tej historii, trudno byłoby wykluczyć alternatywne hipotezy.
Wątpliwości te pokazuje częściowo np. "Starożytny genom wilka ujawnia wczesną dywergencję przodków psów domowych i domieszkę do ras z wysokich szerokości geograficznych" https://www.cell.com/current-biology/fu ... 60-9822(15)00432-7

Jednak jak już powyżej widać, kluczowym dowodem na brak bariery specjacyjnej między psami i wilkami jest fakt, że psy i wilki mogą się rozmnażać, a ich potomstwo jest płodne. Jeśli mielibyśmy do czynienia z barierą specjacyjną — taką, która dzieliłaby je na dwa odrębne gatunki — potomstwo z takich krzyżówek powinno być niepłodne lub genetycznie zdegradowane, jak to ma miejsce u wielu innych hybryd międzygatunkowych. Skoro jednak hybrydy psa i wilka mogą być płodne, dowodzi to, że biologicznie nadal należą do tego samego gatunku.

Na dodatek kundle, będące efektem wielopokoleniowego mieszania ras, zachowują genetyczną elastyczność, a dołączenie genów wilka jeszcze bardziej podkreśla ich zdolność adaptacyjną i spójność z wilkami.

Idąc dalej, fakt, że wilki i psy mogą się rozmnażać i produkować płodne potomstwo, wspiera kreacjonistyczny model "jednego rodzaju" - Biblii. W tym ujęciu, psy, wilki, a nawet kojoty należą do jednego biblijnego rodzaju, co pozwala wyjaśnić ich zdolność do krzyżowania się i wspólne cechy genetyczne. Kreacjonizm zakłada, że ten wspólny "rodzaj" przetrwał jako para na Arce Noego i że różne typy psowatych powstały później, adaptując się do różnych środowisk. Jest to model, który dobrze pasuje do obecnych obserwacji dotyczących wilków i psów, oferując wyjaśnienie bez potrzeby tworzenia hipotetycznych przodków nieznanych nauce.

Przykład psów i wilków to kolejny - dzięki @Alugard za przykład - wskazuje na poważne trudności teorii ewolucji w wyjaśnieniu obserwowanej rzeczywistości. Natomiast kreacjonistyczny model "jednego rodzaju" lepiej koresponduje z faktami na temat zdolności tych zwierząt do krzyżowania się i wspólnej genezy.


Pn lis 11, 2024 14:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1803
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Idący napisał(a):
Dziwię sie, że tego nei widzisz. Czy czytałeś wcześniej jakieś moje posty?
Gdybyś czytał, to zauważyłabyś, że nie dyskutuję z tobą, Jerzym czy innymi osobami, ale wyrażam swoje zdanie. Niezależnie od tego, w co wierzycie.
Gdy pytacie, ciągniecie za język, odnosicie się do tego com napisał, odpowiadam. Nie tyle wam, co na poruszone kwestie.
Wybacz, ale ani ciebie nie wspieram, ani się przeciwstawiam

Czasem dyskutujesz czasem nie. A ja odpowiadam i kmentuje to co Ty napisałeś.

Skoro w kontekście ewolucji, kiedy jeszcze dyskutowałeś ze mną, nie odpowiedziełeś na te pytania, a ostatnio uciekasz do wielu filozofii w odpowiedziach, nawet filozofii nauki, by udowadniać swoje argumenty - zamiast konkretów naukowych i empirycznych wyjaśnień.
Skoro nadal podtrzymujesz swoją niemerytorycznie popartą "opinię". To i ja od czasu do czasu - tylko uświadamiam czytelników - czym są takie wypowiedzi i ile one mają wspólnego z faktami....
Idący napisał(a):
Przedstawiam swoje rozumienie. To, co dla mnie jest logiczne.

No to pytam o te logiczne uwarunkowania? Skoro ktoś jest nieśmiertelny - czyli gatunek Adam i Ewa, to jak może on mieć choroby genetyczne, które go zabijają? Wyjaśnij tą logiczną sprzeczność wynikającą z treści Biblii i treści Teorii Ewolucji?

Dlatego pytam, jak nieśmiertelni ludzie mogli powstać z miliardów różnych ogranizmów żywych - które umierały? Jak im tą nieśmiertelność przekazały? W takim razie Adam i Ewa osiągneli cel ewolucji - nieśmiertelność, idealne dostosowanie? Wyjaśnij tą logikę?

A już w ogóle: "W jaki sposób udowadniasz, że twórcą ewolucji jest Bóg? " tej logi nigdy nie wyjaśniłeś - oczywiście plus dowody na to, jak są jakieś...?

Idący napisał(a):
Uważam, że bicie piany na tematy nieistotne dla zbawienia jest odciąganiem ludzi od wiary. Zamiast upierania się w tym, czego Bóg nie objawił (nie objawił procesu stwarzania) warto sięgnąć do Biblii i przeczytać Mt 25.31 do końca. To wskaże drogę. To wskaże na co warto pożytkować swoją energię.

Bicie piany owszem...ale jak widzisz, niektórzy wprost na tym forum postulują o re-interpretację niezmiennego Słowa Bożego, pod wpływem toerii naukowej. I to treści, która była znana i niezmienna na tysięcy lat, za nim pojawiła się Teoria Ewolucji.....

To poważny problem i zagrożenie, a nie bicie piany - czyli podważanie Słowa Bożego i jego relatywizowanie.

Rabarbar napisał(a):
Wiele razy czytałem biblijne opisy stworzenia, ale nie wyczytałem z nich tego, co Ty w nich wyczytałeś. Sztuka interpretacji wymaga m.in. "nie wkładania" do Biblii tego, czego w niej nie ma.

Owszem, kwestia nieśmiertelności Adama i Ewy przed grzechem pierworodnym nie jest opisana w Biblii w sposób tak szczegółowy czy technicznie precyzyjny.

Ale użycie terminu "nieśmiertelność" w odniesieniu do pierwszych ludzi sugeruje logicznie, że nie podlegali oni procesom starzenia, choroby czy genetycznych mutacji, które mogłyby prowadzić do śmierci. Jeżeli nie jest to logiczne lub nie może się z tym kojarzyć, to z czym?


Pn lis 11, 2024 15:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40
Posty: 2204
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Przeemek napisał(a):
Idący napisał(a):
Dziwię sie, że tego nei widzisz. Czy czytałeś wcześniej jakieś moje posty?
Gdybyś czytał, to zauważyłabyś, że nie dyskutuję z tobą, Jerzym czy innymi osobami, ale wyrażam swoje zdanie. Niezależnie od tego, w co wierzycie.
Gdy pytacie, ciągniecie za język, odnosicie się do tego com napisał, odpowiadam. Nie tyle wam, co na poruszone kwestie.
Wybacz, ale ani ciebie nie wspieram, ani się przeciwstawiam


Szkoda, że nie odniosłeś się do moich argumentów.


Pn lis 11, 2024 15:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2412
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Przeemek napisał(a):
A już w ogóle: "W jaki sposób udowadniasz, że twórcą ewolucji jest Bóg? " tej logi nigdy nie wyjaśniłeś - oczywiście plus dowody na to, jak są jakieś...?
Ani nie udowadniam, ani nie mam zamiaru to czynić. Tym bardziej, że kwestionujesz to, że Bóg jest stwórcą całego świata. Wszystkiego. Nie ma tego, co zaistniałoby bez stworzenia świata. A proces ewolucji jest elementem stworzenia.

Przeemek napisał(a):
Ale użycie terminu "nieśmiertelność" w odniesieniu do pierwszych ludzi sugeruje logicznie, że nie podlegali oni procesom starzenia, choroby czy genetycznych mutacji, które mogłyby prowadzić do śmierci. Jeżeli nie jest to logiczne lub nie może się z tym kojarzyć, to z czym?

W takim razie podaj konkretne zdania z Biblii, które to uzasadniają. Ale błagam, krótko i treściwie. I poruszając tylko jeden temat. Wykaż swoją tezę. Wtedy będę mógł zadać pytania.
Zwykłe bardzo łatwo zmieniam zdanie, gdy kttoś udowodni mi, że nie mam racji. Że rzeczywistość jest inna, niż myślałem. Zachęcam, spróbuj.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pn lis 11, 2024 15:49
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 892
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
@Przeemek
Cytuj:
Owszem, kwestia nieśmiertelności Adama i Ewy przed grzechem pierworodnym nie jest opisana w Biblii w sposób tak szczegółowy czy technicznie precyzyjny.

Używasz eufemizmów. Napiszę więc wyraźnie: Księga Rodzaju nie sugeruje, że Adam i Ewa w jakimkolwiek momencie byli nieśmiertelni.


Pn lis 11, 2024 15:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1803
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Rabarbar napisał(a):
Używasz eufemizmów. Napiszę więc wyraźnie: Księga Rodzaju nie sugeruje, że Adam i Ewa w jakimkolwiek momencie byli nieśmiertelni.

A jak odczytujesz:
"Bóg powiedział: Nie będziecie z niego jeść ani go dotykać, abyście nie umarli." Rdz3
"I wąż powiedział do kobiety: Na pewno nie umrzecie; "
"aż wrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty. Bo jesteś prochem i w proch się obrócisz. "

Czy tą eufemizmy i nie oznaczają śmierci?

A Księga Rodzaju pisze o grzechu? Jeżeli tak to jakie są jego/tego konsekwencje? Jeżeli nie, to gdzie jest w Biblii o grzechu najwcześniej?


Pn lis 11, 2024 16:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 892
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
@Przeemek
Cytuj:
Czy tą eufemizmy i nie oznaczają śmierci?

Te teksty mówią o śmierci, zwłaszcza o śmierci duchowej, natomiast nie mówią nic o nieśmiertelności - a tę miałeś wskazać, lecz nie wskazałeś.


Pn lis 11, 2024 16:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1431
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Nieśmiertelność (trwanie życia) miał ludziom zapewniać owoc z drzewa życia, do którego dostęp po zerwaniu owocu z drzewa poznania dobra i zła stał się niemożliwy.Pierwsi ludzie wybrali wiedzę wbrew zakazowi Stwórcy, mając złudną nadzieję na to, że zachowają życie.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pn lis 11, 2024 16:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1803
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Idący napisał(a):
Ani nie udowadniam, ani nie mam zamiaru to czynić. Tym bardziej, że kwestionujesz to, że Bóg jest stwórcą całego świata. Wszystkiego. Nie ma tego, co zaistniałoby bez stworzenia świata.

Niczego takiego nie kwestionuję, skąd ten wniosek?

To, że gdybym nie uznawał i krytykował np. teorię eteru, która opisywała właściwości światła, a która była stopniowa rozwijana i to przez czołowych naukowców - 200 lat później została uznzna za fałszywą. To chyba nie byłoby zachowaniem zaprzeczającym, że Bóg jest stwórcą świata? Znowu pozwalasz sobie na kateogoryczne stwierdzanie i nieuprawnione uproszczenia?

Skąd w ogóle u ciebie takie "dziwne" łączenie faktów czy zależności - kuriozalne....


Jeżeli nie udowadniasz, czy nie wykazujesz w żaden sposób, to po co piszesz o tym w "kategorycznym" tonie, jakby to była "prawda" objawiona?
Sam siebie przekonujesz?
Chodzi o to, że na forum, jak już coś napisałeś, to wypada to uzasadnić, a nie kategorycznie stwierdzać. Z drugiej strony ja nie mam nic przeciwko, bo taka wypowiedź nie przekonuje innego czytelnika, więc pisząc stwierdzeniami, tracisz w zasadzie tylko czas.

Idący napisał(a):

A proces ewolucji jest elementem stworzenia.

Skąd to wiesz? Proste pytanie....

Przeemek napisał(a):

W takim razie podaj konkretne zdania z Biblii, które to uzasadniają. Ale błagam, krótko i treściwie. I poruszając tylko jeden temat. Wykaż swoją tezę. Wtedy będę mógł zadać pytania.
Zwykłe bardzo łatwo zmieniam zdanie, gdy kttoś udowodni mi, że nie mam racji. Że rzeczywistość jest inna, niż myślałem. Zachęcam, spróbuj.

Widzę, że jednak są potrzebne "bodźce" i pomoce argumentacjach, jak pana @Rababarbar...ale dobrze, że znajduje się ktoś merytoryczny, to ożywi dyskusję.....

""Bóg powiedział: Nie będziecie z niego jeść ani go dotykać, abyście nie umarli." Rdz3
"I wąż powiedział do kobiety: Na pewno nie umrzecie; "
"aż wrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty. Bo jesteś prochem i w proch się obrócisz. ""


Tylko nie czekaj na odpowiedź @Rabarbar, wolę poznać twoją argumentację i sposób myślenia, niż "nakierowywany" przez innych....


Ostatnio edytowano Pn lis 11, 2024 16:35 przez Przeemek, łącznie edytowano 1 raz



Pn lis 11, 2024 16:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1803
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Rabarbar napisał(a):
Te teksty mówią o śmierci, zwłaszcza o śmierci duchowej, natomiast nie mówią nic o nieśmiertelności - a tę miałeś wskazać, lecz nie wskazałeś.

A ten:
"(22) Wtedy PAN Bóg powiedział: Oto człowiek stał się jak jeden z nas, znający dobro i zło. Wygnajmy go więc, aby nie wyciągnął swej ręki i nie wziął z drzewa życia, by jeść i żyć na wieki"

"zwłaszcza duchowej" - to rozumiem, że się nie upieraasz, że chodziło tylko o duchową, ale i fizyczną śmierć też? Bo tutaj też bym nie chciał "posądzać" o eufemizmy, więc bądźmy otwarci?


Pn lis 11, 2024 16:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 892
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
@Wybawiony
Trwanie życia miały ludziom zapewnić wszelkie pokarmy - tak jak nam. Natomiast owoc z drzewa życia mógł dać im nieśmiertelność. Ale wypowiedź Boga:
... Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki. (Rdz. 3,22)
- dowodzi, że pierwsi ludzie przed upadkiem nie spożyli owocu z drzewa życia.
To pokazuje, na czym polegała próba w stosunku do nich: Czy wcześniej sięgną po owoc z drzewa życia, który im wolno było jeść, czy po owoc z drzewa poznania dobra i zła, którego im Bóg jeść zabronił. Okazuje się, że zjedli najpierw owoc zakazany...
W żadnym momencie nie posiadali więc nieśmiertelności.


Pn lis 11, 2024 16:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1803
Post Re: Kreacjonizm (i tylko kreacjonizm)
Rabarbar napisał(a):
... Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki. (Rdz. 3,22)
- dowodzi, że pierwsi ludzie przed upadkiem nie spożyli owocu z drzewa życia.

Czyżby:
(9) I wywiódł PAN Bóg z ziemi wszelkie drzewa miłe dla oka i których owoce były dobre do jedzenia oraz drzewo życia pośrodku ogrodu i drzewo poznania dobra i zła.

(...)

(16) I rozkazał PAN Bóg człowiekowi: Możesz jeść do woli z każdego drzewa ogrodu; (17) Ale z drzewa poznania dobra i zła jeść nie będziesz, bo tego dnia, kiedy zjesz z niego, na pewno umrzesz.

(..)

"(1) A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta polne, które PAN Bóg uczynił. Powiedział on do kobiety: Czy Bóg rzeczywiście powiedział: Nie wolno wam jeść ze wszystkich drzew tego ogrodu? (2) I kobieta odpowiedziała wężowi: Możemy jeść owoce z drzew tego ogrodu; "


Przeoczyłeś te fragmenty?

"niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia," - czy na pewno nie wyciągali ręki po ten owoc wcześniej? Przecież mogli jeść jak chcieli? To zjedli z Drzewa Dobra i Zła i to po kuszeniu Szatana - bo Ewa była ciekawa tego drzewa, ale z Drzewa Życia nie przyszło jej do głowy nigdy spożyć? Tym bardziej, że Bóg im tego nie zabronił....


"(24) Tak wygnał człowieka i postawił na wschód od ogrodu Eden cherubinów i płomienisty miecz obracający się we wszystkie strony, aby strzegły drogi do drzewa życia." - po co takie drastyczne kroki, skoro Adam i Ewa nigdy nie spozyli z Drzewa Życia jak twierdzisz? Nie mieli czasu, albo nie byli zainteresowani spożywaniem z tego drzewa, więc po co?
Rabarbar napisał(a):
To pokazuje, na czym polegała próba w stosunku do nich: Czy wcześniej sięgną po owoc z drzewa życia, który im wolno było jeść, czy po owoc z drzewa poznania dobra i zła, którego im Bóg jeść zabronił. Okazuje się, że zjedli najpierw owoc zakazany...
W żadnym momencie nie posiadali więc nieśmiertelności.

A gdzie to jest w Biblii? Które dokładnie wersety pokazują tą próbę, bo ja ich tam nie widzę? Czyli dokładnie próba wyboru między spożywaniem z Drzewa Życia albo Drzewa Dobra i Zła?

Bo jedyne co widać, to, że próba dotyczyła zakazu Boga - vs - jedzenia z Drzewa Dobra i Zła, a nie ma nic o podjęciu próby z Drzewem Życia?

Czyżbyś gdzieś wyczytał te eufemizmy z tego rozdziału?
Wydaje się, że wprowadzasz tu własne interpretacje i domysły, których nie można wprost wywieść z biblijnego opisu stworzenia i upadku człowieka.


Ostatnio edytowano Pn lis 11, 2024 17:07 przez Przeemek, łącznie edytowano 3 razy



Pn lis 11, 2024 16:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1048 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 70  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL