Niestety w tym co romulus przytoczył, nadal nie ma niczego poza jego własną negacją faktów naukowych, co obalało by wiek tysięcy skamieniałości, mających bo kilkaset milionów lat. To że istnieją też młodsze, niezależnie od tego co chciałby romulus, nie odmładza wszystkich pozostałych.




Kreacjonizm młodej Ziemi to coś, co można tylko i wyłącznie skrytykować. Jest to otwarta, żałosna negacja naukowych faktów, popierana przez argumenty opierające się na manipulacjach i zwyczajnych kłamstwach. Niestety nawet gdybyś znalazł szkielet dinozaura mający 3000 lat, czy nawet żywego dinozaura to i tak w żaden sposób nie zmienia faktu, że istnieją tysiące innych kości mających po kilkadziesiąt milionów i ten twój jeden nic nie zmieni - czego kreacjoniści zdają się nie rozumieć.

Romulusie, FAKTY naukowe są następujące:

Ziemia ma około 4,5 miliarda lat.
Dinozaury wyginęły około 65 milionów lat temu.
Człowiek rozumny pojawił się około 200 tysięcy lat temu.
Historia o Arce Noego nie jest prawdziwa - NIE MOŻE być. I wystarczy chwila racjonalnego myślenia, żeby dojść do takich wniosków. Jak choćby: wszystkie gatunku zwierząt z różnych kontynentów naraz na jednej łódce. Toż to śmieszne.
Kreacjonizm młodej Ziemi jest całkowicie NIEDORZECZNY.

Zaakceptuj albo dalej wierz w swoje bajki. Czemu obawiam się że wiem co wybierasz?




Chciałbym powiedzieć, że myślę że kiedyś zrozumiesz prawdę i odkryjesz, że przez ostatnie 3000 lat nauka poczyniła spore postępy. I że przestaniesz fanatycznie negować jej odkrycia. Ale obawiam się, że możesz mieć z tym problem i jeszcze długo pozostaniesz w tej całkowicie sprzecznej z nauką wierze. No cóż.

I wiesz dlaczego napisałem, że na głupoty nie warto tracić czasu?
Bo kreacjonizm młodej Ziemi, to jest ogromnych rozmiarów BZDURA. Wbrew temu co byście chcieli - nauka jest raczej zgodna co do tego.
Po prostu szerzycie głupoty, sprzeczne z nauką i to jest głupota.

Jak to mówił katolik Cejrowski: z głupotą nie dyskutować tylko się przed głupotą bronić, toteż przed szerzeniem takich dezinformacji jak kreacjonizm młodej Ziemi czy inne teorie z rzędu "Ziemia jest płaska", trzeba się bronić. Propagowanie tego jako prawdy popartej dowodami to dezinformacja i przedkładania religijnych, judaistycznych mitów sprzed kilku tysięcy ponad ustalenia setek naukowców z całego świata.

Poza tym, szanowny panie kreacjonisto, żeby udowodnić że świat został stworzony przez Boga (tym bardziej 6000 lat temu) trzeba by najpierw udowodnić istnienie Boga.

Romulusie, świat powstał wczoraj. Stworzył go jedyny i prawdziwy bóg Kawuhae.
Wszystkie nasze wspomnienia i myśli są iluzją, którą umieścił w naszych głowach. Świat istnieje od wczoraj.
Największym dokonaniem wszechmocnego Kawuchae jest stworzenie INTERNETU. Nie możesz nie wierzyć w Kawuchae! Przecież widzisz ten cud; INTERNET!
Wykreował go, wykreował! Robił to przez 6dni a dzisiaj tchnął w niego życie!


To co napisałem powyżej, jest oczywiście głupotą. Ale spróbuj ją jednoznacznie i niepodważalnie obalić.

To co napisałeś nie jest żadną głupotą.
Takie podobne hipotezy filozoficzne się tworzy w celu przeprowadzenia odpowiednich procesu myślowego, na podstawie którego wyciąga się ciekawe wnioski. Człowiek który pyta nie błądzi, to stare powiedzenie jest zawsze aktualną mądrością. Tylko trzeba mieć odwagę wątpić a nie w ciemno trzymać się maminej spódniczki.

Całe życie zadaję pytania na które sam nie umiem odpowiedzieć, cały czas odpowiadam na pytania innych ludzi, na które nie są w stanie się oni sami wypowiedzieć. I rzadko kiedy osiągam kompromisy, chociaż tego bardzo chcę.

Te przypadki, które podawał Romulus, są niezwykle rzadkie, sporadyczne. "wybryki natury"- w pełni wytłumaczalne, ale po prostu rzadkie.

Już wolę teorię "inteligentnego projektu" od kreacjonizmu.

Głupota nie boli głupiego, tylko ludzi patrzących na nią z boku.

I w sumie sam złapałem się w pułapkę, bo nie wiem jak obalić wymyślonego przeze mnie boga Kawuhae. To było głupie posunięcie

A jest też wersja, że tak samo jak Kawuhae, świat stworzył Latający Potwór Spaghetti w noc sylwestrową 2008/2009.
Równie nie do obalenia...

no wzorowałem nieco swojego Kawuhae na Potworze Spaghetti. Ale nie zaprzeczysz Witoldzie, że Kawuhae brzmi jakoś bardziej mistycznie, tak jak Jahwe, Thor

Ano brzmi nieźle.
Niech nam błogosławi wielki Kawuhae

Są księgi hostoryczne, są symboliczne. Proponuję byś poszukał wykładni kościelnej komisji biblijnej (hasło : gatunki literackie).

Tak tego nie napisałem - więc nie wiem z kim dyskutujesz.

Romulus,

Dziwię się, że jeszcze nikt nie wyjaśnił ci tutaj w sposób naukowy tej muszli na Evereście. Jeżeli rzeczywiście znaleziono coś takiego, to wyjaśnienie jest następujące:

Ta skamieniałość jest starsza niż całe Himalaje. Powstała kilkadziesiąt milionów lat temu, gdy dzisiejsze Indie były jeszcze wyspą. Fosylizacja nastąpiła na dnie ówczesnego morza oddzielającego Indie od reszty Azji.
Ruch płyt tektonicznych powodował, że Indie zbliżały się do Azji, a morze coraz bardziej się kurczyło. W końcu Indie i Azja połączyły się i morze zniknęło. To jednak nie zatrzymało indyjskiej płyty tektonicznej, więc doszło do ruchów górotwórczych, które sprawiły, że skały stanowiące niegdyś dno morza zostały silnie wypiętrzone i utworzyły dzisiejsze Himalaje.

Jako ciekawostkę dodam, że ten proces wypiętrzania jeszcze się nie skończył.

Osobiście zastanawiam się, kiedy kreacjoniści obwieszczą światu, że odnaleźli w jednym miejscu szkielet mężczyzny bez żebra i kobiety z jednym żebrem odstającym od pozostałych, co niepodważalnie udowodniło realne istnienie Adama i Ewy i prawdziwość opisu stworzenia człowieka w Księdze Rodzaju.

To wbrew pozorom bardzo ważny fragment. Ma za zadanie dobitnie pokazać, że kobieta też jest człowiekiem (co w czsach spisywania Księgi Rodzaju nie było takie oczywiste...)

@Marek MRB

Ma za zadanie dobitnie pokazać, że kobieta też jest człowiekiem

Przyznam się, że parsknąłem śmiechem jak to przeczytałem. Przypomniało mi się bowiem jak w serialu "Janosik" Kwicoł opowiadał Pyzdrze jak naprawdę stworzona została kobieta.

Pamięta jeszcze ktoś?

To było wzięte z "Legendy skalnego podhala" bodajże Wnuka

a ja mam pytanie - czy Noe był postacią historyczną, czy tez tylko stworzoną na potrzeby opowieści?

A ma Ci odpowiedzieć Ateista, Katolik-Racjonalista, Katolik, czy Seweryn?