Jakoś nie mają problemu z wyrokowaniem ci którzy mówią :
Boga nie ma.

Bo przecież materia sama siebie stworzyła

Każdy kto twierdzi, że bogowie istnieją bądź też jest wręcz odwrotnie jest głupcem lub oszustem.

Jak zdaje się twierdzić nauka, materia może tworzyć się Z NICZEGO. Poszperaj, Alus, w sieci o wirtualnych cząstkach.

Nie jestem taki pewien czy te wirtualne cząstki to nie wymysł fizyków
Ale nawet, to powstaje pytanie - kto stworzył próżnię z taką właściwością?

Czy ja wiem...

Najważniejsze i najbardziej podstawowe/ważne (według mnie) pytanie to:

Dlaczego istnieje raczej coś niż raczej nic.


Nawet jeżeli założymy, że jakieś cząsteczki mogą powstawać same to pytanie brzmi:
Dlaczego te cząsteczki powstają same zamiast "nic się nie dziać" i dlaczego ten wszechświat jest tak skonstruowany że umożliwia cząsteczkom samopowstawanie?
Czy prostszy i bardziej logiczny i prawdopodobny do istnienia byłby wszechświat w którym nic by się nie działo?


Już nawet odchodząc od stwierdzenie, że według mnie ten świat obojętnie czy został stworzony czy też jakoś sam sie pojawił - to pojawił się w taki sposób aby akurat mógł w nim zamieszkać człowiek - wszystko, cokolwiek się stało, a się stało, to stało się tak by mógł w nim zamieszkać człowiek.

Powiesz że cząsteczki powstają same - bez nich by nie powstał człowiek - i bez każdej innej rzeczy która według wielu wątpiących dzieje się sama i z przypadku.


Ja twierdzę że Bóg istnieje bo osobiście go doświadczyłem w moim życiu i głupcem byłby ten kto na moim miejscu uważałby że on nie istnieje.

Ot takie moje skromne zdanie...
Pozdro!

Ja też nie wiem czy cząstki wirtualne to nie jakiś wybieg teoretyczny, ale podobno dobrze tłumaczy pewne zjawiska.

Zgadzam się, że ZAWSZE będzie można zadać pytanie o to co lub kto spowodował, że jakieś podstawowe prawo jest takie a nie inne i w ogóle po co to wszystko jest. Zawsze więc będzie można swojego ulubionego boga gdzieś wcisnąć...

To bardzo dziwne że istnieje Wszechświat. Normalne to by było gdyby nic nie istniało. Zdumiewające i zachwycające że istnieje Bóg, który nie tylko istnieje ale ma bardzo dziwne cechy będące odwrotnością NIC - jest wspaniały, wszechmocny i w dodatku dobry a moglibyśmy mieć pecha i mógłby być zły(?)

NIE WIEMY czy istnieją bogowie. Można w to tylko wierzyć albo i nie - zależy co komu bardziej pasuje.

A Wszechświat może być efektem fluktuacji kwantowych. Pewnie takich Wszechświatów jest całe multum - każdy z innej fluktuacji, każdy inny. Może w jednym z nich Twoje alter ego narzeka, że ichni bóg jest okrutny, bo tam życie może być ciężkie...

W tym wszechświecie życie tez jest ciężkie

bogowie nie istnieją. My się zastanawiamy czy istnieje Bóg
Niektórzy się zastanawiają inni go odrzucają a jeszcze inni go przyjęli. Ot cała prawda.
Boga nie można ominąć naiwną wymówką o kwantowej budowie wszechświata. I naprawde uwierz mi, że to nie jest kwestia "komu co pasuje". A przynajmniej nie dla zdecydowanej większości osób wierzących.

Ja powiem tylko tyle - nieważne na jakie prawo czy zjawisko się powołasz pytanie będzie brzmiało - skąd się ono wzięło? I czemu ono raczej istnieje niż raczej nie istnieje - z 2 strony to samo pytanie może tyczyć się Boga, tyle, że Bóg ma tutaj taką przewagę, że nie ograniczają go zasady tego świata.

NIE WIEMY czy bogowie nie istnieją.
Niektórzy się nad tym zastanawiają inni ich odrzucają a jeszcze inni ich przyjęli. Ot cała prawda.

Z resztą się zgadzam. Dla bogów zawsze znajdzie się jakieś pytanie, na które odpowiedzieć nie potrafimy, a dla którego oni będą "doskonałym wytłumaczeniem". Równi doskonałym co "bo tak" albo "nie wiadomo".

Dlaczego? Skąd wiesz, czy bardziej normalne jest istnienie czegoś czy nieistnienie? Jak mierzysz tę normalność?

Ale przecież Wszechświat nie istnieje. Jego bilans energetyczny (lub coś analogicznego) wychodzi na zero

Jedno nie wyklucza drugiego. Bilans finansowy firmy też może wyjść na zero, a organizacji non profit nawet powinien, co nie zmienia faktu, że firma czy organizacja istnieje.

To miał być taki wyrafinowany żart z mojej strony