Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 13:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 150 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona
 NAUKA! - NAUKA ??? 
Autor Wiadomość
Post 
Cytuj:
Bóg jest transcendentny wobec rzeczywistości. On jest jej Stwórcą, ale nie jest nią samą. Zatem nauka badać Go nie może, a jeżeli już, to pośrednio ( teologia ). Jeżeli ktoś nie potrafi uwierzyć, że może istnieć coś poza tym, co widzi swoimi ułomnymi oczami, to jego problem. Śmieszne, że my, ludzie - małe, nieistotne pyłki w oceanie rzeczywistości - rościmy sobie prawo do twierdzenia, że NIC poza tym, co już zobaczyliśmy, nie istnieje..

Chcesz powiedzieć, że Bóg jest na tyle transcendentny, że nie ma żadnego dowodu, na jego istnienie, a jednocześnie na tyle nietranscendentny, że można stwierdzić, iż Jego Wysokość nie lubi, jak ludzi używają gumek podczas stosunku? 8) Zabawne... a może wcale nie aż takie zabawne...


Wt wrz 30, 2008 18:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
że można stwierdzić, iż Jego Wysokość nie lubi, jak ludzi używają gumek podczas stosunku?


Zabawne jest raczej podchodzenie do kwestii teologicznych na poziomie katechezy przedszkolnej. Oczywiście niczego takiego nie można stwierdzić na jakiejś " doświadczalnej " podstawie, czy na podstawie " przesłuchiwania " Boga. Katolicka nauka społeczna po prostu respektuje ostateczną Podstawę, jaką jest Miłość, i z niej się wyprowadza.


Wt wrz 30, 2008 18:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
A BTW na litość Boską, co was tak bolą te gumki ??!! Chcecie, to zakładajcie, nikt was za to nie zamknie w klasztornej celi..


Wt wrz 30, 2008 18:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
Johnny99 napisał(a):
Bóg " czai się " wszędzie.

Człowieku, musisz podać na to dowód - bez dowodu to twierdzenie jest bezwartościowe.

Johnny99 napisał(a):
Ostateczność nie może być stopniowana. Albo coś jest ostateczne, albo nie jest. Nie możesz sobie wymyślić niczego " ostateczniejszego " od Ostateczności. Dlatego właśnie prawdziwy Bóg jest jeden.

Matematyk Georg Cantor odkrył, że nie ma jednej nieskończoności, tylko jest ich nieskończenie wiele, przykładowo liczność zbioru liczb naturalnych wynosi alpeh0 a liczność zbioru liczb rzeczywistych jest już nieskończenie bardziej nieskończona i wynosi c (moc continuum).
Podobnie jest może być z ostatecznością.
Nie mówiąc już o tym, że może się wam jedynie wydawać, że Jahwe jest ostateczny - ja mówię że nie jest. No i udowodnij że się mylę.

Johnny99 napisał(a):
na bazie moich przemyśleń, szacuję prawdopodobieństwo istnienia Boga na wystarczająco wysokie, bym w Niego uwierzył. Zatem na tej samej zasadzie nie potrzebuję już na to dowodu.

Ja na bazie faktów szacuję to prawdopodobieństwo na niezerowe, ale bardzo bliskie zera.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Zaś jeśli chodzi o twierdzenia naukowe odnoszące się do budowy świata dowody są po prostu obligatoryjne.

Dlatego też nie mam najmniejszego zamiaru nawet próbować udowadniać jakąś naukową metodą istnienia Boga. Nie na tym to polega.

W porządku, ale nie podając dowodu Bóg skazuję ludzi myślących racjonalnie na potępienie.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Nauka bada RZECZYWISTOŚĆ. I jeżeli Bóg jest rzeczywistością, a nie urojeniem, nauka obejmuje także Jego.

Bóg jest transcendentny wobec rzeczywistości. On jest jej Stwórcą, ale nie jest nią samą. Zatem nauka badać Go nie może, a jeżeli już, to pośrednio ( teologia ).

To jest nędzna sztuczka - rzeczywistość oznacza wszytko. Wszystko wszędzie i zawsze. Czyli Wasz Bóg Jahwe też.

Johnny99 napisał(a):
Jeżeli ktoś nie potrafi uwierzyć, że może istnieć coś poza tym, co widzi swoimi ułomnymi oczami, to jego problem.
W ten sposób można równie dobrze przekonywać do istnienia elfów, UFO, Yeti itp

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Jakim narzędziem badać Boga?

Odpowiedź jest prosta - znamy trzy takie narzędzia: wiara, nadzieja i miłość.

Tak!
Wierz komuś kogo nigdy nie widziałeś.
Ufaj komuś kto pozwala na śmierć setek tysięcy dzieci rocznie w kataklizmach
Kochaj kogoś, kogo istnienie nie jest w żaden sposób udokumentowane.
może Ci się opłaci. Może nie.


Wt wrz 30, 2008 18:51
Zobacz profil
Post 
A może Bóg zbawia tylko tych, którzy choć raz używali prezerwatywy. I wtedy d.u.p.a :P


Wt wrz 30, 2008 18:59
Post 
Johnny99 napisał(a):

Bóg " czai się " wszędzie.

czyli nigdzie.


Wt wrz 30, 2008 19:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
bez dowodu to twierdzenie jest bezwartościowe.


Być może z naukowego punktu widzenia - a ja nie jestem nauką, tylko człowiekiem.

Cytuj:
Podobnie jest może być z ostatecznością.


Udowodnij :D

Cytuj:
Nie mówiąc już o tym, że może się wam jedynie wydawać, że Jahwe jest ostateczny - ja mówię że nie jest. No i udowodnij że się mylę.


Wiesz, co oznacza słowo " Jahwe " ? Uważasz, że jest to po prostu imię, jakie Żydzi nadali Bogu, coś jak " Adam ", albo " Jacek " ? Nic podobnego.

Cytuj:
Ja na bazie faktów szacuję to prawdopodobieństwo na niezerowe, ale bardzo bliskie zera.


Ja je szacuję na więcej ( na pewno nie mniej niż 0,5 ), ale nawet gdyby rzeczywiście było ono niemal równe zeru, to, jak dla mnie, konsekwentny rozum musi uczepić się tego " niemal ". Inaczej jest skazany na utonięcie w pustce - czyli zaprzeczenie samemu sobie.

Cytuj:
nie podając dowodu Bóg skazuję ludzi myślących racjonalnie na potępienie.


Człowiek myślący racjonalnie powinien wierzyć w Boga. Ateistom tylko wydaje się, że ateizm jest racjonalny - a to dlatego, że nie są w nim konsekwentni. Jeżeli nic nie ma sensu, to nie ma również żadnej " racjonalności ". Bóg nikogo nie skazuje na potępienie - to człowiek skazuje się na potępienie.

Cytuj:
rzeczywistość oznacza wszytko. Wszystko wszędzie i zawsze. Czyli Wasz Bóg Jahwe też.


Przecież skoro istnieje wiele nieskończoności, to równie dobrze może istnieć wiele rzeczywistości - czyż nie ?

Cytuj:
W ten sposób można równie dobrze przekonywać do istnienia elfów, UFO, Yeti itp


Można, ale to nie to samo, co przekonywać o istnieniu Boga. Może dla kogoś tak, ale dla mnie istnienie Yeti nie stanowi sedna mojej egzystencji.

Cytuj:
Wierz komuś kogo nigdy nie widziałeś.


Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

Cytuj:
Ufaj komuś kto pozwala na śmierć setek tysięcy dzieci rocznie w kataklizmach


Dla mnie wszystkie te dzieci żyją.

Cytuj:
Kochaj kogoś, kogo istnienie nie jest w żaden sposób udokumentowane.


Nie potrzebuję dokumentacji do miłości. Tu chodzi o sens, a nie o papierki i wzorki.


Wt wrz 30, 2008 19:10
Zobacz profil
Post 
Czyli podsumowując wierzysz, bo Ci wygodniej, bo czujesz się lepiej i nie potrzebujesz dowodów, ale by nie zawadziły, nieprawdaż? ;)


Wt wrz 30, 2008 19:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Czyli podsumowując wierzysz, bo Ci wygodniej, bo czujesz się lepiej


Nie - dlatego, że chcę być sobą, i chcę być uczciwy wobec rozumu. Można oczywiście powiedzieć, że chęć bycia sobą również jest " wygodnictwem ", bo przecież lepiej być sobą niż nie być, prawda ? No i bycie uczciwym wobec rozumu również jest wygodnictwem - od razu się człowiekowi cieplej na duszy robi, że ma taką fajną chęć. Na takie podejście do sprawy już nic nie poradzę. Masochistą rzeczywiście nie jestem.

Cytuj:
nie potrzebujesz dowodów, ale by nie zawadziły, nieprawdaż?


Przeciwnie - bardzo by zawadziły. Gdyby istniał dowód na istnienie Boga, całkowite zawierzenie Mu nie byłoby już możliwe.


Wt wrz 30, 2008 19:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15
Posty: 815
Post 
Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
bez dowodu to twierdzenie jest bezwartościowe.


Być może z naukowego punktu widzenia - a ja nie jestem nauką, tylko człowiekiem.

Wyobraź sobie że ja też nie jestem nauką. I Einstein również nie był nauką.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Podobnie jest może być z ostatecznością.

Udowodnij :D

Najpierw ty udowodnij, że istenije coś takiego jak ostateczność - w końcu to ty wprowadziłeś to pojęcie do dyskusji.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Nie mówiąc już o tym, że może się wam jedynie wydawać, że Jahwe jest ostateczny - ja mówię że nie jest. No i udowodnij że się mylę.

Wiesz, co oznacza słowo " Jahwe " ? Uważasz, że jest to po prostu imię, jakie Żydzi nadali Bogu, coś jak " Adam ", albo " Jacek " ? Nic podobnego.

Tak to takie samo imię jak Thor, Odyn czy Ozyrys.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Ja na bazie faktów szacuję to prawdopodobieństwo na niezerowe, ale bardzo bliskie zera.

Ja je szacuję na więcej ( na pewno nie mniej niż 0,5 ), ale nawet gdyby rzeczywiście było ono niemal równe zeru, to, jak dla mnie, konsekwentny rozum musi uczepić się tego " niemal ".

Nie ma dowodów - prawdopodobieństwo jest bliskie zera.

Johnny99 napisał(a):
Inaczej jest skazany na utonięcie w pustce - czyli zaprzeczenie samemu sobie.

Świat może istnieć bez Ozyrysa, mógłby również istnieć bez Jahwe.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
nie podając dowodu Bóg skazuję ludzi myślących racjonalnie na potępienie.

Człowiek myślący racjonalnie powinien wierzyć w Boga. Ateistom tylko wydaje się, że ateizm jest racjonalny - a to dlatego, że nie są w nim konsekwentni.

Jestem konsekwentny. I jestem ateistą.

Johnny99 napisał(a):
Jeżeli nic nie ma sensu, to nie ma również żadnej " racjonalności ".

Nieistnienie Jahwe nie pociąga za sobą nieistnienia sensu - no może teologia staje się nieco bezsensowna ale to inna sprawa.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
rzeczywistość oznacza wszytko. Wszystko wszędzie i zawsze. Czyli Wasz Bóg Jahwe też.

Przecież skoro istnieje wiele nieskończoności, to równie dobrze może istnieć wiele rzeczywistości - czyż nie ?

Tak. I nauka bada je wszystkie. Przy czym warto doprecyzować co rozumiesz przez rzeczywistości. Miejsca, wymiary, światy równolegle - to jest dość szerokie pojęcie.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
W ten sposób można równie dobrze przekonywać do istnienia elfów, UFO, Yeti itp

Można, ale to nie to samo, co przekonywać o istnieniu Boga. Może dla kogoś tak, ale dla mnie istnienie Yeti nie stanowi sedna mojej egzystencji.

A co ma sens egzystencji to procesu weryfikacji istnienia? To odrębne kwestie...

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Wierz komuś kogo nigdy nie widziałeś.

Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

Głupi, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Ufaj komuś kto pozwala na śmierć setek tysięcy dzieci rocznie w kataklizmach

Dla mnie wszystkie te dzieci żyją.

No a dla mnie nie - leżą w piachu zjadane przez robaki - czyli nie żyją.

Johnny99 napisał(a):
Cytuj:
Kochaj kogoś, kogo istnienie nie jest w żaden sposób udokumentowane.

Nie potrzebuję dokumentacji do miłości. Tu chodzi o sens, a nie o papierki i wzorki.

A ja potrzebuję wiedzieć że obiekt moich uczuć istnieje. Nie będę kochać kogoś (czegoś) co znam tylko z opowieści i książek.


Wt wrz 30, 2008 19:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Zresztą, powiem wprost - nie, nie zamierzam się zadręczać bezsensem i pustką rzeczywistości, skoro istnieje możliwość, że nie jest ona bezsensowna i pusta, i nikt tej możliwości nie jest w stanie usunąć.


Wt wrz 30, 2008 19:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Jestem konsekwentny. I jestem ateistą.


W takim razie powinieneś iść do najbliższego sklepu z bronią, kupić jakąś porządną giwerę, i na dziś wyznaczyć sobie cel: zabicie minimum 50 ludzi. Dlaczego ? Odpowiedź znajdziesz u de Sade.

Cytuj:
Przy czym warto doprecyzować co rozumiesz przez rzeczywistości. Miejsca, wymiary, światy równolegle - to jest dość szerokie pojęcie.


Chodzi o coś, co istnieje w zupełnie innym sensie, niż to, co możemy badać naukowo.

Cytuj:
A co ma sens egzystencji to procesu weryfikacji istnienia? To odrębne kwestie...


Dzięki Bogu, nareszcie to przyznałeś..

Cytuj:
leżą w piachu zjadane przez robaki - czyli nie żyją.


Skoro w ogóle możemy o nich mówić, to przynajmniej w jakimś sensie nie przeminęły. To tak na początek.

Cytuj:
A ja potrzebuję wiedzieć że obiekt moich uczuć istnieje. Nie będę kochać kogoś (czegoś) co znam tylko z opowieści i książek.


Jeżeli czujesz, że Twoja egzystencja ma sens, to możesz wierzyć, że Bóg istnieje. Po prostu możesz, nic więcej. Jeżeli nie chcesz - nie musisz. Ale możesz. Nic więcej nie mam do powiedzenia.


[/quote]


Wt wrz 30, 2008 19:32
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
nie, nie zamierzam się zadręczać bezsensem i pustką rzeczywistości

Na tym polega wiara. Jak Ci tak dobrze, to może jeszcze uwierz w Świętego Mikołaja i Wróżkę Zębuszkę. Będzie Ci jeszcze lepiej. Powodzenia ;)


Wt wrz 30, 2008 19:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Jak Ci tak dobrze, to może jeszcze uwierz w Świętego Mikołaja i Wróżkę Zębuszkę. Będzie Ci jeszcze lepiej. Powodzenia


Możecie mi, drodzy ateiści, powiedzieć, co ma Św. Mikołaj, Wróżka Zębuszka, Yeti, UFO, elfy itd.itp. do sensowności egzystencji ? Nie rozumiem, na jakiej podstawie całe czas zrównujecie je z Bogiem.


Wt wrz 30, 2008 19:36
Zobacz profil
Post 
Dzieki Rita. Po przeczytaniu twych wypowiedzi uderzyl mnie potęzny promien ateizmu. Postanowilem sie nawrocic na wiarę areistyczną.
Mam nadzieję , ze stanę sie bogatym i bedę duzo żarl, wydalał i konsumował.


Wt wrz 30, 2008 19:39
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 150 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL