| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
WIST napisał(a): Ale wiesz że to stwierdzenie w połączeniu z tym co piszesz nie wystawia Ci zbyt dobrego świadectwa? Zacznijmy, że już samo przyznanie się do ateistów nie wystawia mi dobrego świadectwa wśród katolików.  kosmita napisał(a): Największym entuzjasta zielonych ludków z innych planet był guru ateistów Carl Sagan. Dlaczego chrześcijanie chcą zrobić z ateistów jakąś religię, sektę czy inną zorganizowaną grupę z ustalonymi autorytetami? Carl Sagan nie jest ani moim autorytetem, ani ulubieńcem ani tym bardziej guru. Dla większości ateistów pewnie też nie. kosmita napisał(a): Dlaczego ateisci tak rozpaczliwie tęsknia do ekstraterrestrialnych ludzikow?. Ponieważ ateisci żyją w przerażliwej egzystencjonalnej pustce i bezsensie. I dlatego w swej chorej wyobrazni zauludniają kosmos bajkowymi ludzikami A teiści to już nie? Może przytoczysz wyniki badań, na których opierasz swoje spostrzeżenia, dotyczące tego ilu teistów i ateistów wierzy w kosmitów? Swoją drogą - lepiej już chyba wierzyć w kosmitów nawiedzających Ziemię, niż w jakichś bogów, bo przynajmniej ta pierwsza wiara nie niesie w sobie tyle wewnętrznych sprzeczności więc ją podzielający będzie mniej sfrustrowany i nie będzie zachowywał się jak niektórzy chrześcijanie. kosmita napisał(a): Prawdopodobienstwo istnienia planety identycznej jak ziemia jest bliskie zeru. Tylko kto powiedział, że musi być identyczna? Musi mieć warunki odpowiednie do zaistnienia życia. Inne warunki - być może inna forma powstania życia, inna droga ewolucji, inna specjalizacja itd. Planeta ewentualnego kosmity może mieć warunki dla nas zabójcze - co nie wyklucza, że nie mógłby on tam żyć. Może dla katolików, możliwa do wyobrażenia jest tylko taka forma życia, jaką my jesteśmy - jedna opcja wynikowa. Nie dziwne więc dla mnie, że uważacie, iż planeta kosmity musi być identyczna, skoro z góry zaplanowaliście ewolucyjny wynik formy kosmity. kosmita napisał(a): Bo w planetę ziemia musiała uderzyc pra-planeta prima-gea aby ziemie stopic , wyrwac z niej księzyc i wyniesc wszustkie pierwiastki ku powierzchni skorupy.
Namieszałeś. Mówi się, że albo księżyc został oderwany od Ziemi przez uderzenia asteroid czy podobnego ciała ale nie planety - bo sąd by się wzięła i co się z nią stało - albo został przechwycony przez ziemską grawitację.
|
| Pt paź 24, 2008 22:17 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jak to dobrze miec naukę po stronie katolicyzmu.
Jak to dobrze myslec jasno, uczciwie, naukowo i racjonalnie -czyli jak katolik.
1) Ziemia ulegla stopieniu na skutek zderzenia z planetą sekundum-gea
dzieki temu zaistniały unikalne warunki umozliwiajace istnienie życia na ziemi (obecnosc wszystkich pierwiastkow w dnie oceanu)
2) NIE MA ZADNYCH DOWODOW NAUKOWYCH NA ISTNIENIE ZYCIA POZA ZIEMIA
Więc po co to chciejstwo ateistycznej ignorancji. ? Tusk by ci powiedział:
"chciec to ty sobie możesz"
|
| So paź 25, 2008 9:50 |
|
 |
|
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
wulkan3 napisał(a): Jak to dobrze miec naukę po stronie katolicyzmu. Jak to dobrze myslec jasno, uczciwie, naukowo i racjonalnie -czyli jak katolik.
"chciec to ty sobie możesz"
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
| So paź 25, 2008 10:03 |
|
|
|
 |
|
Tomek:)
Dołączył(a): Pn maja 05, 2008 18:33 Posty: 3
|
kosmita napisał(a): Prawdopodobienstwo istnienia planety identycznej jak ziemia jest bliskie zeru. Na unikalnosc ziemi sklada sie miliardy unikalnych czynnikow. Dla przykładu - dno oceanu zawiera wszystkie pierwiastki ukladu mendelejewa, co umożliwia życie. Wiecie dlaczego to jest unikalne? Bo w planetę ziemia musiała uderzyc pra-planeta prima-gea aby ziemie stopic , wyrwac z niej księzyc i wyniesc wszustkie pierwiastki ku powierzchni skorupy. Tylko transcedencja Boga czyni absoutnie nieprawdopodobne - możliwym.. Tak było w wypdku powstania kosmosu z Nicosci Tak bylo w wypadku powstania unikalnego tworu kosmicznego - Ziemi Tak było w wypadku syntezy chemicznej zycia biologicznego. Transcedencja Boga=kreacja
Wszechświat składa się z kilkuset miliardów galaktyk a życie miałoby być tylko na jednej planecie w Układzie Słonecznym w galaktyce Droga Mleczna?
Czy nie byłoby to wielkim marnotrawstwem ze strony Boga, robić "wielkie bum" dla stworzenia m.in. użytkowników tego forum
Są jeszcze teorie wg których jest nieskończenie wiele wszechświatów co by oznaczało, że jednak warunki podobne do ziemskich mogłyby się jeszcze gdzieś pojawić.
|
| Pn paź 27, 2008 0:00 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Aton napisał(a): Zacznijmy, że już samo przyznanie się do ateistów nie wystawia mi dobrego świadectwa wśród katolików.
Akurat z tym się nie zgodze. Raczej podejście jakie reprezentujesz w Twoim ateiźmie może być przyczynkiem do oceny Twojej osoby. Choć jesteś w niekrzystnej sytuacji to sam ateizm nie jest szczytem problemu w uznaniu Katolika.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Pn paź 27, 2008 0:14 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
WIST napisał(a): Choć jesteś w niekrzystnej sytuacji to sam ateizm nie jest szczytem problemu w uznaniu Katolika.
O ile ateista będzie na kolanach prosił o kolejne miłosierne "kopniaki". Ateizm może problemem nie jest ale wyznawanie go przez człowieka już będzie - ateista bowiem, jak każdy człowiek będzie żądał poszanowania jego wolności - a to już dla katolików jest nie do przyjęcia.
|
| Wt paź 28, 2008 1:58 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Nic o tym nie wiem aby nie było do przyjęcia, albo masz wyjątkowo niekorzystne doświadczenia z wierzącymi, albo mówimy o zupełnie innej wierze. Zarówno Ty jak i nasi kosmici mają pełne prawo do wolności światopoglądowej. Natomiast jedyne czego nie możesz oczekiwać to poparcia takiego wyboru. No ale to chyba nic złego z naszej strony, tak jak Ty zapewne nie widzisz w wierze sensu. Ale jak widze zeszliśmy z tematu, zatem proponuje powrót do głównego wątku.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Wt paź 28, 2008 2:29 |
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Tak sobie czytam czasem artykuły na stronie Nautilusa. Sporo jest tam wątpliwych historyjek i zdjęć. Jedno mi jednak nie daje spokoju. Z iloma i jakiej jakości doniesieniami o UFO powinienem się spotkać żeby móc rozsądnie stwierdzić, że obecność na Ziemi tworów obcej technologii jest faktem.
Czy można sobie wyobrazić informację na ten temat, którą racjonalny człowiek powinien potraktować jako wystarczającą do tego przesłankę? Jaką formę musiałaby przybrać?
A może każdy musi sam tego doświadczyć tzn m.in. zobaczyć na własne oczy?
Przed chwilą zapoznałem się z mnóstwem maili z doniesieniami o obserwacjach obiektów nieznanego pochodzenia. ( przynajmniej dla obserwatorów). Czytam podobne wiadomości już parę lat i nie wiem co o tym myśleć.
Pewnie olałbym sprawę gdyby nie przypadki moich rodziców a potem kolegi i jeszcze innego i jego ojca. A jak mam nie wierzyć rodzicom?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Cz mar 19, 2009 17:11 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: Pewnie olałbym sprawę gdyby nie przypadki moich rodziców a potem kolegi i jeszcze innego i jego ojca. A jak mam nie wierzyć rodzicom?
Skąd Wy ludzie macie tyle szczęścia ? Tak chciałbym zobaczyć UFO na własne oczy, a ani mi, ani nikomu z mojej rodziny, ani nikomu z mojego otoczenia, ani w ogóle nikomu kogo bym znał nigdy się to nie zdarzyło.. to niesprawiedliwe !
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Cz mar 19, 2009 19:17 |
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A ja nie widziałem Jezusa a też bym chciał. Zwłaszcza, że to czy istnieją kosmici nie jest aż tak ważne jak to czy istnieje Jezus. Pokazałby mi się chociaż raz.
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Pt mar 20, 2009 11:30 |
|
 |
|
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Św. Antoni Pustelnik, PAX, Warszawa 1987; s. 63-64
Cytuj: "...św. Atanazy: Wróg (szatan) nadal widząc jego zapał, postanowił temu przeszkodzić, rzucił mu więc na drogę zwodniczy obraz wielkiego srebrnego dysku. Asceta natychmiast zrozumiał sztuczkę i rzekł: 'Skąd dysk na pustkowiu? Ani nie jest to uczęszczana droga, ani nie widać śladów jakiegoś przechodnia. Gdyby wypadł, nie mógłby - tak wielki zostać nie dostrzeżony, a ten, co zgubił, wróciłby poszukać i znalazłby, bo przecież miejsce jest puste. To robota diabelska. Tym, diable, nie przeszkodzisz mojej gorliwości. Niech to przepadnie razem z tobą'. I skoro Antoni to powiedział, dysk zniknął jak dym sprzed oblicza ognia..."
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
| Pt mar 20, 2009 11:37 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Jezusa bym chciał zobaczyć jeszcze bardziej, ale również nie widziałem..
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Pt mar 20, 2009 14:28 |
|
 |
|
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
To że kosmici sobie gdzieś tam żyją, to właściwie pewne. Wyobraźcie sobie że planety, to ziarnka piasku nad bałtyckim morzem. Faktem jest że nasza planeta jest bardzo unikalna, ale jedna plaża to całkiem sporo ziarenek piasku, a co dopiero całe wybrzeże. Tak, tego jest aż tak dużo w naszym wszechświecie. Także nie ma wątpliwości że gdzieś tam się jeszcze jedno takie podobne ziarenko znajdzie, szczególnie że już w naszym układzie słonecznym wykryto bodajże podstawowe formy bakterii zamrożone na którymś tam księżycu. To wstęp do kolejnej części.
Sam fakt istnienia pozaziemskiego życia, uważam że powinien dać sporo do myślenia o naszej własnej planecie i religii na nim występujących. Bo gdy w końcu oni przylecą, albo wreszcie my do nich polecimy, to na pewno nie zastanie się tam Chrześcijan czy też Buddystów. Ale to nie znaczy, że oni nie wierzą w jednego i tego samego Boga. Zmierzam do tego, że jeśli obca religia może wyznawać tego samego Boga co nasza religia, to czy właściwie nie tym bardziej nasze różne religie nie wyznają dokładnie tego samego Boga?
Idąc dalej tym tokiem myślenia. Wyobraźcie sobie że jesteście stwórcami ziemi, po czym chcecie przekazać dobrą nowinę swojego istnienia, to czy posłalibyście tylko jednego posłańca w jednym miejscu na ziemi? Logicznym jest, że nie, że chce się objawić wszystkim ludziom tą prawdę, tyle że człowiek tego nie zrozumie, bo każdy z tych wysłanników mówi w innym języku, ludzie co słuchają ich, tworzą odrębne religie, z racji chociażby innych kultur. Potem walczą ze sobą, bo nie zrozumieli prostego faktu, że słowo Boże zostało posłane na cały świat, a nie tylko w jedno jedyne miejsce, tylko jedną planetę. Czy to wam nie daje do myślenia?
|
| Cz mar 26, 2009 20:49 |
|
 |
|
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
Karwoch napisał(a): ...szczególnie że już w naszym układzie słonecznym wykryto bodajże podstawowe formy bakterii zamrożone na którymś tam księżycu.
Trochę przesadziłeś
Domyślam się, że chodziło ci o to:
http://pl.wikipedia.org/wiki/ALH_84001
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
| Pt mar 27, 2009 0:09 |
|
 |
|
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
No mogłem przesadzić, ale woda na pewno jest :)
|
| Pt mar 27, 2009 1:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|