Wstrzemięźliwość seksualna powoduje impotencje
Autor |
Wiadomość |
LVL
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 20:38 Posty: 64
|
Kiedyś się uważało że szkodzi, ale to były niepoparte teorie. Nie wiem kto was uczył o seksie i masturbacji ale trzeba to naprostować:
Cytat z wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Masturbacja#cite_note-pp-4
Cytuj: Masturbacja jest traktowana jako normalne zachowanie pojawiające się na wszystkich etapach życia człowieka. Masturbacja nie jest szkodliwa dla zdrowia. Zachowania masturbacyjne pojawiają się zarówno u dzieci, jak i nastolatków, osób dorosłych, czy osób w podeszłym wieku. Michael i współpracownicy (1994) stwierdzili, że osoby pozostające w związkach częściej masturbują się od osób niepozostających w związkach. Współcześnie podejście do masturbacji zmieniło się do tego stopnia, że zaczęto szukać prozdrowotnych skutków masturbacji i rzeczywiście niektóre badania wskazują na takie skutki. Współczesne badania naukowców dowodzą, że masturbacja u mężczyzn może ograniczyć ryzyko zachorowania na raka prostaty (analogiczne działanie może zachodzić między karmieniem piersią a rakiem piersi u kobiet).
Jedynymi zagrożeniami związanymi z masturbacją są sytuacje, w której osoba uzależni się od masturbacji, co jednak zdarza się niezwykle rzadko, albo kiedy praktyki masturbacyjne połączone są z zachowaniami zagrażającymi zdrowiu albo życiu.[b] (...)
Podejście współczesne
[b]Obecnie wiadomo, że masturbacja nie wywołuje żadnych chorób i jest zjawiskiem fizjologicznym. Badania prowadzone w różnych częściach świata udowodniły, że zjawisko to jest powszechne. Masturbuje się regularnie zdecydowana większość chłopców, oraz ponad połowa dziewcząt. W starszym wieku procent ludzi masturbujących się spada.
A tu są PRAWDY I MITY o masturbacji:http://serwisy.gazeta.pl/logo/1,66985,3246828.htmlNa wikipedii jest jeszcze więcej na ten temat, a jak ktoś nie jest pewien to niech zapyta się lekarza, skontaktuje się z seksuologiem. Bo wiedza na te tematy często jest z bardzo niewiadomego i nierzetelnego źródła i bardzo często owiana mitami i domysłami. A co do chorób, to można zachorować jeżeli się nie myje, czyli jak myjesz łapki przed, to nic ci nie będzie, no chyba że masturbacja jest połączona z niebezpiecznymi praktykami :P A do panów bojących się o swoją trąbkę, UŻYWAJCIE NAWILŻENIA (jak jest wysuszona to się łuszczy), skórka się nie niszczy.. eh - podobno dobra jest oliwa :P Wracając do tematu, to w biologi niema nigdy 100%, tak samo z paleniem tytoniu mimo że "powoduje raka i choroby serca", to palacz może dożyć później starości, liczą się cechy indywidualne, jeden zachoruje drugi nie, tutaj tak samo, jeden może dostać impotencji drugi nie. Ale, nawet w wikipedi pisze "masturbacja u mężczyzn może ograniczyć ryzyko zachorowania na raka prostaty", czyli powiązanie to to ma, ale zawsze w ograniczonym stopniu. W internecie jest dużo byle jakich informacji, dlatego dobrze jest sięgać do książek, albo pytać się specjalistów, no chyba że się ktoś wstydzi. PS: ksiądz nie jest specjalistom w tej dziedzinie, teoretycznie nie powinien się masturbować więc z własnego doświadczenia nic nie powie, nie uczył się o tym z medycznego i psychologicznego punktu widzenia, poda wam pogląd religijny który ma się nijak do prawdy :P Cytuj: Sprawę wstrzemięźliwości sesualej okresla 6-te przykazanie i jego szczegółowa interpretacja jest pozostawiona sumieniu.
Tam jest "nie cudzołóż" czyli nie idź do cudzego łoża, a nie "wszystko co związane z seksualnością jest złe", ale to nie temat wiary i doktryn, ale nauki.
Pozdro!
_________________ Rz 14,24
Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem.
|
Pn gru 15, 2008 9:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Swiat jest jaki jest. Testosteron może mężczyznę doprowadzic do tymczasowego szalenstwa. Więc jezeli widzisz, ze przegrywasz
walkę z własnym całem idz do agencji towarzyskiej.
Załuz prezerwatywę, potraktuj z szacunkiem prostytutkę i po sprawie.
Jest to mniejsze zło niż gwałty, uwodzenie koleżanek, onanizm i zboczenia.
|
Pn gru 15, 2008 10:12 |
|
 |
Sandbender
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 9:04 Posty: 106
|
gazda napisał(a): Swiat jest jaki jest. Testosteron może mężczyznę doprowadzic do tymczasowego szalenstwa. Więc jezeli widzisz, ze przegrywasz walkę z własnym całem idz do agencji towarzyskiej. Załuz prezerwatywę, potraktuj z szacunkiem prostytutkę i po sprawie. Jest to mniejsze zło niż gwałty, uwodzenie koleżanek, onanizm i zboczenia.
Ale żeś walnal, pojscie do prostytutki jest lepsze niz masturbacja? gratulacje.
|
Śr gru 24, 2008 10:32 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jedno jest złe a drugie jeszcze gorsze.
Najlepsze wyjscie to ożenic sie z dobrą katolicką dziewczyną będąc w wieku 18 lat. Byc jej wiernym i szczęsliwie isc razem przez życie.
Jak bym sie jeszcze raz urodził - to bym tak zrobił.
|
Śr gru 24, 2008 11:49 |
|
 |
piotrjurosz
Dołączył(a): Pt gru 26, 2008 12:59 Posty: 47
|
Mam pytanie. Jaki związek ma powyższe pytanie z nauką??? Nie związane z tematem.
PS Teoria Freuda to nie jest teoria naukowa.
_________________ witam wszystkich
|
Pt gru 26, 2008 14:20 |
|
|
|
 |
Gprre
Dołączył(a): Wt lut 03, 2009 22:46 Posty: 37
|
LVL, widocznie niezbyt uważnie przeczytałeś swoje "Prawdy i mity":
Cytuj: Nawyk masturbacji niekorzystnie wpływa na seks z partnerem.
PRAWDA. Erotyczne bodźce, których sami sobie dostarczamy i które nas podniecają, są inne od tych, które otrzymujemy od partnera, wobec tego na te drugie możemy nie reagować wcale lub bardzo słabo. Nadto masturbacji towarzyszą szczególne, bardzo indywidualne fantazje, które najczęściej nijak się mają do tego, co dzieje się podczas prawdziwego kontaktu seksualnego. W efekcie nasza zdolność do kontaktów partnerskich jest upośledzona - tym bardziej, im dłużej i intensywniej uprawiamy samotny seks.
Masturbacja jest zadowalaniem własnego egoizmu. Gdy potem dochodzi do kontaktu seksualnego może sytuacja masturbowania się przy pomocy ciała partnera. Rozumiem przez to ograniczanie się się we współżyciu do zaspokajania własnego pożądania, ograniczania się do własnych odczuć, niezważania na tą druga osobę. Seks wg mnie jest sposobem na wyrażenie miłości, a nie tylko rozładowanie organizmu.
|
Pn lut 16, 2009 14:09 |
|
 |
MyBlueHeaven
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45 Posty: 228
|
kastor napisał(a): Kościół nie nakazuje nikomu żyć we wstrzemięźliwości, a piętnuje raczej rozwiązłość. Mówiąc inaczej, nikt nie zabrania małżonkom współżyć nawet po 12 godzin na dobę pod warunkiem, że są gotowi przyjąć to co jest naturalną konsekwencją współżycia - ciężkie to czasy kiedy o dziecku mówi się, że jest "konsekwencją współżycia".
Super:) KK nie nakazuje wstrzemiezliwosci seksualnej kaze jedynie zeby kazdy stosunek konczyl sie zaplodnieniem:) Faktcznie 1 stosunek rocznie to nie wstrzemiezliwosc:)
|
Pn lut 16, 2009 22:18 |
|
 |
Gprre
Dołączył(a): Wt lut 03, 2009 22:46 Posty: 37
|
MyBlueHeaven, przecież wiesz o co chodziło Kastorowi. Nie rozumiem co daje takie atakowanie na ślepo.
Cytuj: Super:) KK nie nakazuje wstrzemiezliwosci seksualnej kaze jedynie zeby kazdy stosunek konczyl sie zaplodnieniem:) Faktcznie 1 stosunek rocznie to nie wstrzemiezliwosc:)
Kościół raczej nie może nakazać tego, żeby każdy stosunek kończył się zapłodnieniem  każe jednak być gotowym na przyjecie Życia, które jest naturalną konsekwencją stosunku.
|
Pn lut 16, 2009 22:37 |
|
 |
MyBlueHeaven
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45 Posty: 228
|
oczywiscie:) masz racje:) ale skoro slysze, ze nic nie zabrania ale... to trudno jest nie reagowac:) oczywistoscia jest ze o wstrzemiezliwosci mowimy wtedy kiedy uprawiamy seks rzadziej niz chcemy a jezeli ktos tak czesto uprawia seks jak czesto podejmuje decyzje o powiekszeniu rodziny to albo jest bardzo rodzinny albo ma niewielkie potrzeby seksualne.
|
Pn lut 16, 2009 22:59 |
|
 |
Gprre
Dołączył(a): Wt lut 03, 2009 22:46 Posty: 37
|
No racja, chociaż może raczej zachęca  co nie znaczy, że wstrzemięźliwość nie ubogaca przeżywania stosunku  ale prawda, że jest ona wskazywana przez Kościół jako metoda planowania rodziny (NMPR wymagaja wstrzemięźliwości w dni płodne, chyba, że ktoś jest naprawdę bardzo rodzinny  )
|
Pn lut 16, 2009 23:28 |
|
 |
deepongi
Dołączył(a): Cz lis 29, 2007 22:40 Posty: 176
|
dre napisał(a): Szkodliwa jest masturbacja (fizycznie) i oglądanie porno (psychicznie). dre napisał(a): [...] Uzależnienie od masturbacji, czy seksu porównywane jest do uzależnienia od ciężkich narkotyków (heroiny, kokainy), a spotkałem się z opiniami, że uzależnienie to jest cięższe..
Ciekawe, ciekawe... Możesz wyjaśnić w jaki sposób onanizm powoduje uzależnienie fizycznie tak jak heroina czy koks? Osobiście porównałbym onanizm raczej do MDMA - powoduje lepsze samopoczucie, wyzwala emocje, wzbogaca życie partnerkie, i wiele innych za...  Jedyny minus to ten że jeżeli ktoś oprócz onanizmu nie uprawia seksu może mieć kłopoty z przedwczesnym szczytowaniem, ale jak wiadomo praktyka czyni mistrza, więc tragedii nie ma
@Gazda
Biedactwo! Nie załamuj się, paranoję da się leczyć...
btw: 10 przykazań są sprzeczne z prawem naturalnym.
_________________ Nie ma darmowych obiadów.
|
Pt lut 20, 2009 14:38 |
|
 |
Maver
Dołączył(a): Wt wrz 09, 2008 6:34 Posty: 50
|
Cytuj: btw: 10 przykazań są sprzeczne z prawem naturalnym.
Wniosek zostawiłeś do domyślenia się czytelnikom. Ale czy mógłbyś napisać co według ciebie z tego wynika?
|
Pt lut 20, 2009 15:04 |
|
 |
Sandbender
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 9:04 Posty: 106
|
deepongi napisał(a): Ciekawe, ciekawe... Możesz wyjaśnić w jaki sposób onanizm powoduje uzależnienie fizycznie tak jak heroina czy koks? Osobiście porównałbym onanizm raczej do MDMA - powoduje lepsze samopoczucie, wyzwala emocje, wzbogaca życie partnerkie, i wiele innych za...  Jedyny minus to ten że jeżeli ktoś oprócz onanizmu nie uprawia seksu może mieć kłopoty z przedwczesnym szczytowaniem, ale jak wiadomo praktyka czyni mistrza, więc tragedii nie ma
Hm, może powodować problemy psychiczne gdy wiąże się z poczuciem winy.
|
Pt lut 20, 2009 15:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja się nigdy za to nie winiłem, będąc młodszym. I raczej nie przeszkadza ani nie przeszkadzało mi to we współżyciu z moją, o zgrozo, dziewczyną, a nie żoną.
|
Pt lut 20, 2009 16:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Masturbacja to nic złego.
Jest to pewnego rodzaju szacunek dla żony.
Żona nie zawsze ma ochotę na seks, czasami dłużej czasami krócej.
Lepiej rozładować popęd i normalnie robić swoje,
niż oglądać się za każdę dupą w krótkiej spódniczce.
Nadużywać nie ma sensu, ale jeżeli widzimy, że przez większość dnia myślimy tylko o seksie, to jak najbardziej zalecam zastosować.
|
So lut 21, 2009 3:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|