Wiara a nauka i inne sprzeczności
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
JakubM napisał(a): Aha czyli jednak jakies wartości uznajesz i jakies odczucia tez więc zrozum że to od Boga Stwórcy pochodzi a jesli uważasz że człowiek jest zwierzęciem to znak że człowiek jest na poziomie ameby która przecież też jest zwierzęciem.Zwirzę posiada tylko i wyłącznie instynkt i nic więcej masz strone: http://www.geocities.com/zbawienie_i_wiara/dusza_czlowieka.html. Błagam nie pisz że wiesz coś o psychologii bo psychologia to duchowośc.
Niestety widzę, że dalsza konwersacja z Tobą w tym temacie nie ma zupełnego sensu, bo nic nie wniesie. Zostań sobie przy swoim poglądzie, że psychologia to duchowość. Jeśli odrzucasz to co stwierdziło wiele lat badań, doświadczeń i analiz, a po prostu wierzysz w coś bez dowodów to nie mamy chyba o czym rozmawiać
W linku który mi podałeś zamiast odnośników do doświadczeń psychologicznych i ich analiz są cytaty z Biblii
PS: Gdyby psychika bya duchowością to by się dzieci upośledzone nie rodziły.
|
N sty 04, 2009 13:33 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie cytaty tylko struktura ducha człowieka.Nie masz pojęcia o duchowości.
|
N sty 04, 2009 13:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dowody na istnienie Boga to podaje choćby Tomasz z Akwinu
|
N sty 04, 2009 13:37 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Eandil podaj dowody że Bóg nie istnieje?
|
N sty 04, 2009 13:41 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Jakubie, po pierwsze:
te 5 "dowodów" Tomasza z Akwinu, wartość dowodową ma praktycznie zerową i wystarczy chwilę nad tym pomyśleć. Ponadto zaraz wyskoczy jakiś oświecony i z oburzeniem oświadczy, że to nie były "dowody" tylko "drogi", co zresztą jest zdaje się prawdą. Aczkolwiek współcześnie określa się je mianem dowodów.
Niestety, kazdy z tych dowodów czy tam innych ścieżek, jest zwyczajną bzdurą, a żeby nadać im choćby cienia sensu, trzeba najpierw uwierzyć w istnienie Boga, a dopiero potem brać się za udowadnianie jego istnienia...
Cytuj: Eandil podaj dowody że Bóg nie istnieje?
Podaj dowody na to, że nie istnieje Zeus, Odyn i Latający Potwór Spaghetti.
|
N sty 04, 2009 13:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
JakubM napisał(a): Eandil podaj dowody że Bóg nie istnieje?
Dowody są w formach logicznych, ponieważ Bóg ma wiele sprzeczności.
Potrzebujesz dowodów, że na płaszczyźnie euklidesowej nie da się narysować kwadratu który ma tylko 3 boki? Z punktu widzenia logicznego to nie istnieje i takie są między innymi "dowody" na nieistnienie Boga opisywanego przez katolików. Jednak teologia odpowiada na takie logiczne krzaczki w stylu:
Taki kwadrat istnieje tylko jest niepojęty dla człowieka
lub inne absurdalne wymigi
|
N sty 04, 2009 14:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ale ja mówie podaj dowody ze Bóg nie istnieje no
|
N sty 04, 2009 14:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
JakubM napisał(a): Ale ja mówie podaj dowody ze Bóg nie istnieje no
Jeżeli coś jest sprzeczne w sobie to nie ma racji bytu,a wszechmoc jest sprzeczna sama w sobie, dodatkowo wyklucza się z wszechwiedzą, obraz świata wyklucza wszechmiłosierdzie.
|
N sty 04, 2009 14:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ale głupoty piszesz obraz świata jest po to żeby Bóg okazał mu miłosierdzie i aby każdy człowiek okazywał sobie miłosierdzie na świecie.
|
N sty 04, 2009 14:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
JakubM napisał(a): Ale głupoty piszesz obraz świata jest po to żeby Bóg okazał mu miłosierdzie i aby każdy człowiek okazywał sobie miłosierdzie na świecie.
Dla zwolennika logiki alternatywnej być może są to głupoty.
Zarazy, tsunami, wulkany, powodzie - wszystko to po to żeby wyrazić miłosierdzie
i proszę nie cytuj Leibniza 
|
N sty 04, 2009 14:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Według Pisma św. cierpienie i śmierć weszły na świat z powodu upadku pierwszych rodziców. Grzech zatem jest źródłem ludzkiego cierpienia, np. niepokoju, wyrzutów sumienia, wojen, życia tysięcy ludzi w nędzy materialnej itp.
Człowiek jest ściśle powiązany z przyrodą, dlatego jego grzeszny sposób postępowania wpływa także na świat, w którym żyje, np. dewastuje go, zatruwa środowisko naturalne, co z kolei powoduje jego liczne cierpienia, np. choroby wynikające z zatrucia atmosfery, wody itp.
Również śmierć jest następstwem odejścia prarodziców od Boga. Prawda ta została obrazowo wyrażona w opisie wygnania Adama i Ewy z raju, w którym znajdowało się „drzewo życia”. Cherubin i połyskujący miecz przy ogrodzie Eden (por. Rdz 3,24) symbolizuje słabość człowieka, który o własnych, naturalnych siłach nie może osiągnąć tego, co obrazowo przedstawia biblijny raj: ani zjednoczenia przez łaskę z Bogiem, ani pełnej miłości, ani harmonii z przyrodą, ani życia wiecznego, ani wewnętrznej jedności.
Utrata daru nieśmiertelności przez pierwszych rodziców nie oznacza, że po upadku zmieniło się ich ciało. Będąc śmiertelnymi, ze względu na swoją ludzką, kruchą naturę, ludzie mogli czerpać nieśmiertelność jedynie ze zjednoczenia z wiecznym Bogiem. Tej łaski jednak pozbawili się przez swój świadomy wybór i skazali się na coś naturalnego dla ich ciała - na śmierć.
|
N sty 04, 2009 14:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Według Pisma św. cierpienie i śmierć weszły na świat z powodu upadku pierwszych rodziców. Grzech zatem jest źródłem ludzkiego cierpienia, np. niepokoju, wyrzutów sumienia, wojen, życia tysięcy ludzi w nędzy materialnej itp. Zaskakujące jak Boga można posądzać o dobro i stworzenie świata i cżłowieka, a człowieka jako winnego samego zła. Jeśli Bóg stworzył człowieka to jest odpowiedzialny za swoje dzieło - niestety. Mógł stworzyć cżłowieka z hamulcami takimi jak ma wobec siebie (sam sobie bólu nie zada) wobec innych. Jeśli chcesz winić ludzi za zło na świecie to kogo konkretnie? Ciebie? Mnie? Alberta Eisteina czy może Henryka Walezego? Cytuj: Człowiek jest ściśle powiązany z przyrodą, dlatego jego grzeszny sposób postępowania wpływa także na świat, w którym żyje, np. dewastuje go, zatruwa środowisko naturalne, co z kolei powoduje jego liczne cierpienia, np. choroby wynikające z zatrucia atmosfery, wody itp. Jasne, a Bóg stworzył możliwość zatruwania i chorób, bo kocha mnie i Ciebie? Cytuj: Również śmierć jest następstwem odejścia prarodziców od Boga. Prawda ta została obrazowo wyrażona w opisie wygnania Adama i Ewy z raju, w którym znajdowało się „drzewo życia”. Cherubin i połyskujący miecz przy ogrodzie Eden (por. Rdz 3,24) symbolizuje słabość człowieka, który o własnych, naturalnych siłach nie może osiągnąć tego, co obrazowo przedstawia biblijny raj: ani zjednoczenia przez łaskę z Bogiem, ani pełnej miłości, ani harmonii z przyrodą, ani życia wiecznego, ani wewnętrznej jedności. Rzeczywiście dobrze mojrzeszowi powiedział. Nie karze jednak do 3 i 4 pokolenia, a do nieskończonego  Cytuj: Utrata daru nieśmiertelności przez pierwszych rodziców nie oznacza, że po upadku zmieniło się ich ciało. Będąc śmiertelnymi, ze względu na swoją ludzką, kruchą naturę, ludzie mogli czerpać nieśmiertelność jedynie ze zjednoczenia z wiecznym Bogiem. Tej łaski jednak pozbawili się przez swój świadomy wybór i skazali się na coś naturalnego dla ich ciała - na śmierć.
A Jakubowi nie przeszkadza, że sam wyboru nie mógł dokonać
|
N sty 04, 2009 15:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Eandil ja już dokonałem wolnego wyboru.
|
N sty 04, 2009 15:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
JakubM napisał(a): Dokładnie tak Marek Kościół zna wszystkie odpowiedzi poniewaz to Bóg je objawia przez Kosćół Zapewne to miałeś na mysli, ale dla porządku uściślam - Kościół zna wszystkie odpowiedzi, jakie zostały mu objawione. Na wszystkie pytania odpowiedzi nie zna. Eandil napisał(a): Na stronie Cytuj: http://www.teologia.pl/m_k/zag01a.htm#c przeczytałem coś ciekawego: Cytuj: Posiadamy też duszę nieśmiertelną, która po śmierci będzie istnieć wiecznie jako zbawiona lub potępiona, w zależności od naszego świadomego działania na ziemi. Samej duszy nie dostrzegamy, chociaż stykamy się z przejawami jej istnienia, do których należy życie naszego ciała ożywianego przez nią, myślenie, podejmowanie wolnych decyzji, świadomość, wzniosłe uczucia. Ten ksiądz całkowicie ignoruje psychologie. Uważa, że następujące cechy świadczą o duszy: 1. Myślenie 2. Podejmowanie wolnych decyzji 3. Świadomość 4. Wzniosłe uczucia Abstrahując od Twojej polemiki (miejscami słusznej, miejscami - np. wolności decyzji czy odnośnie świadomości - moim zdaniem nie) definicja owego księdza wydaje mi się błędna, i to co najmniej z dwu powodów: 1/ Wiecznie istnieć będziemy w postaci pelnej, a nie tylko "duszy" 2/ Akurat nie to jest istotnym przejawem duszy, co wymieniono. Nadto stwierdzenie o "ożywianiu ciała przez duszę" jest bardziej greckie niż chrześcijańskie - człowiek w chrześcijaństwie jest pewną jednością a nie "duszą w kostiumie ciała". Eandil napisał(a): "Struktura ducha" to niestety całkowicie Twoja abstrakcja, z punktu widzenia nauki jaką jest psychologia nic takiego nie istnieje. No to co że z punku widzenia psychologii nie istnieje ? Z punktu widzenia matematyki empatia nie istnieje - czy to znaczy że jej nie ma ? To że czegoś nie opisuje taka czy inna nauka szczegółowa ani trochę nie oznacza że to coś nie istnieje. Eandil napisał(a): Sumienie jest czymś bardzo prostym jest to połączenie empatii (psychiczne uwarunkowanie do współczucia drugiemu człowiekowi, uwarunkowane ewolucyjnie, gdyż tylko społeczności potrafiące o siebie nawzajem dbac miały rację bytu), oraz psychiczną obawą przed dostrzeżeniem przez innych naszych złych poczynań (również powstała w drodzę ewolucji - kradę, więc naturalnie czuję obawę, że ktoś może mnie przyłapać, że mogę ponieść konsekwencję swojego czynu). Wiesz, te tłumaczenia o superego dobre były w XIX wieku... Od tego czasu równiez psychologia poszła dalej (inna rzecz czy naprzód...) Eandil napisał(a): Zaskakujące jak Boga można posądzać o dobro i stworzenie świata i cżłowieka, a człowieka jako winnego samego zła. Jeśli Bóg stworzył człowieka to jest odpowiedzialny za swoje dzieło - niestety. Mógł stworzyć cżłowieka z hamulcami takimi jak ma wobec siebie (sam sobie bólu nie zada) wobec innych. Mógł. Tylko wówczas nie bylibyśmy istotami wolnymi, lecz czymś w rodzaju biologicznych zabawek dla Boga. Zbyt nas szanuje by stworzyć nas takimi. Eandil napisał(a): Zostań sobie przy swoim poglądzie, że psychologia to duchowość. Jeśli dobrze zrozumiałem, Jakub nie stawiał takiej tezy - a jedynie taką, że psychologia dotyczy jednego z poziomów duchowości - co jest zresztą twierdzeniem dośc oczywistym.
tyle kwestii szczegółowych.
Ja jednak chciałbym wrócić do tematu wątku i... prosić o podanie jakiejś sprzeczności pomiędzy wiarą a nauką.
|
N sty 04, 2009 21:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: No to co że z punku widzenia psychologii nie istnieje ? Z punktu widzenia matematyki empatia nie istnieje - czy to znaczy że jej nie ma ? To że czegoś nie opisuje taka czy inna nauka szczegółowa ani trochę nie oznacza że to coś nie istnieje. Psychologia zajmuje się procesami psychicznymi, a nie matematyka. Cytuj: Wiesz, te tłumaczenia o superego dobre były w XIX wieku... Od tego czasu równiez psychologia poszła dalej (inna rzecz czy naprzód...) Marek oczywiście zna historię psychologi, ale już nie potrafi sprostować gdzie Eandil zrobił błąd. Cytuj: Eandil napisał(a): Zostań sobie przy swoim poglądzie, że psychologia to duchowość. Jeśli dobrze zrozumiałem, Jakub nie stawiał takiej tezy - a jedynie taką, że psychologia dotyczy jednego z poziomów duchowości - co jest zresztą twierdzeniem dośc oczywistym. JakubM napisał(a): Błagam nie pisz że wiesz coś o psychologii bo psychologia to duchowośc.
Marek oczywiście źle zrozumiał, bo szkoda mu minimum wysiłku - ale musi się wykrzyczeć jak dziecko.
Obawiam się że JakubM i Marek MBR są siebie warci 
|
N sty 04, 2009 21:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|