Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Autor |
Wiadomość |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Ja osobiście uważam , że samoświadomość jest wytworem dużego mózgu . Jeżeli mózg jest tkanką organiczną to na pewno zbudowany jest z materii . Struktura materii mózgu i nie tylko mózgu , jest dla nas jeszcze nie do końca poznana . Teoretycznie można by odtworzyć i zbudować strukturę mózgu , można by zbudować linię DNA jakiegokolwiek organizmu , czy rośliny , ale jeszcze nie dzisiaj .
|
N lip 03, 2011 15:20 |
|
|
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Rutus napisał(a): Odpowiem tak - nawet, jakby mogła, to kreacjoniści wtedy krzykną, że wskazane warunki nie są identyczne z naturalnymi (i mieliby rację), a więc wynik nie jest prawdziwy. Mamy tu coś w rodzaju zamkniętego kręgu. A krąg zamykają ci, którzy "ślepną" na wyniki prac kilkunastu dziedzin naukowych w okresie ponad 120 lat. Nie pytam o kreacjonistów. Widzę że ma Pan jakieś skrzywienie na tym punkcie . Przecież ewolucjoniści nie badają ewolucji po to aby "dowalić" kreacjonistom . Spokojnie. Rutus napisał(a): Ale nie zamykajmy tego kręgu - niech Pan zaproponuje takie zmiany w budowie eksperymentu, odkształcające tempo reakcji chemicznych czy wpływu czynników fizycznych, które nie zostaną uznane za nienaturalne a przyspieszą oddziaływanie reagentów (wszystkich w jednakowym stopniu, co już jest samo w sobie praktycznie niemożliwe) przynajmniej 10.000.000 razy - wtedy eksperyment da się wykonać w 50 lat a jego wyniki nie zostaną natychmiast odrzucone. Największy wpływ na przyspieszenie eksperymentu miałby postęp techniczny . Pan zakłada miliony lat eksperymentu , jednak nie wziął pan pod uwagę , że postęp nie stoi w miejscu . Za 1000 lat eksperyment może znacznie przyspieszyć , może nawet zostanie już zakończony . Nie chodzi mi o uzyskanie jakichś skomplikowanych organizmów ale o fakt , że ewolucję biologiczną można odtworzyć laboratoryjnie . Byłby to niepodważalny dowód na to , że dzięki niej powstał również człowiek. Póki co jest wiele kontrowersji bo zdania są podzielone , nawet wśród naukowców. Rutus napisał(a): Bo oczywiście odrzuca Pan symulacje komputerowe, prawda? Symulacje były robione wielokrotnie i potwierdzają obecną wiedzę w tym zakresie. Techniki numeryczne zostały zaprzężone w badania ewolucyjne w latach sześćdziesiątych a w latach siedemdziesiątych użyto ich np. w celu obliczenia tempa ewolucji i częstości występowania tzw. zegarów molekularnych - takie obliczenia wykonało po raz pierwszy słynne laboratorium prof. Margaret Dayhoff z Narodowej Fundacji do Badań Biochemicznych amerykańskiego centrum naukowego Bethesda. Ale takich metod kreacjoniści nie uznają za wiarygodne, choć sami cytują ich wyniki (patrz użytkownik monitor i forum śfinia) Co wynikło z symulacji komputerowych ?
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N lip 03, 2011 18:00 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Ja osobiście uważam , że samoświadomość jest wytworem dużego mózgu . Oczywiście możesz mieć inny punkt widzenia ale obawiam się, że sam mózg tu raczej nie wystarczy  choćby największy. Samoświadomość to nie kwestia złożoności, czyli powielania się kolejnych struktur (neuronów). No…słoń ma większy mózg a jakoś nie zastanawia się nad sensem życia.  Samoświadomość to całkowicie nowa jakość, a więc nie powstaje poprzez proste sumowanie się kolejnych komórek pamięci, ale jest czymś całkowicie od nich niezależnym. Tym czymś jest właśnie „dusza” albo jak kto woli świadoma energia, to ona posługuje się mózgiem podobnie jak system komputerowy jednostką logiczną - procesorem, czyli mózg de facto jest takim interfejsem poprzez który dusza wchodzi w kontakt z otoczeniem (światem fizycznym). Oczywiście przeciętny zjadacz chleba nie jest w stanie stwierdzić w sposób obiektywny obecności duszy, podobnie jak siedzący przed komputerem nie jest w stanie zaobserwować działania systemu (programu), ponieważ działa on w tle a wynik całego procesu możemy oglądać dopiero na monitorze. Dusza także działa niejako w tle a to co sobie bezpośrednio uświadamiamy to właśnie efekt pracy mózgu. Cytuj: Jeżeli mózg jest tkanką organiczną to na pewno zbudowany jest z materii A jakże, dusza to nie czysty bezcielesny duch, czyli także musi posiadać jakieś tam „ciało”, co prawda energetyczne ale jednak ciało, (no, przecież program także musi być na czymś zapisany, na jakimś nośniku).  Zresztą ciało czy materia to pojęcia jak najbardziej względne, równie dobrze można użyć takich pojęć jak energia czy świadomość, bo materia to nic innego jak skondensowana energia a świadomość to bardziej subtelna energia. W rzeczywistości wszystko jest Jednym, jest Bogiem.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
N lip 03, 2011 21:38 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
buscador napisał(a): Oczywiście możesz mieć inny punkt widzenia ale obawiam się, że sam mózg tu raczej nie wystarczy  choćby największy. Samoświadomość to nie kwestia złożoności, czyli powielania się kolejnych struktur (neuronów). No…słoń ma większy mózg a jakoś nie zastanawia się nad sensem życia.  Samoświadomość to całkowicie nowa jakość, a więc nie powstaje poprzez proste sumowanie się kolejnych komórek pamięci, ale jest czymś całkowicie od nich niezależnym. Tym czymś jest właśnie „dusza” albo jak kto woli świadoma energia, to ona posługuje się mózgiem podobnie jak system komputerowy jednostką logiczną - procesorem, czyli mózg de facto jest takim interfejsem poprzez który dusza wchodzi w kontakt z otoczeniem (światem fizycznym). Oczywiście przeciętny zjadacz chleba nie jest w stanie stwierdzić w sposób obiektywny obecności duszy, podobnie jak siedzący przed komputerem nie jest w stanie zaobserwować działania systemu (programu), ponieważ działa on w tle a wynik całego procesu możemy oglądać dopiero na monitorze. Dusza także działa niejako w tle a to co sobie bezpośrednio uświadamiamy to właśnie efekt pracy mózgu. A jakże, dusza to nie czysty bezcielesny duch, czyli także musi posiadać jakieś tam „ciało”, co prawda energetyczne ale jednak ciało, (no, przecież program także musi być na czymś zapisany, na jakimś nośniku).  Zresztą ciało czy materia to pojęcia jak najbardziej względne, równie dobrze można użyć takich pojęć jak energia czy świadomość, bo materia to nic innego jak skondensowana energia a świadomość to bardziej subtelna energia. W rzeczywistości wszystko jest Jednym, jest Bogiem. Samoświadomość nigdzie nie występuje bez ludzkiego mózgu i ginie wraz z mózgiem ,natomiast dusza jest nieśmiertelna i nie potrzebuje mózgu do istnienia , myślę Buscador że to nie jest to samo . Upieram się również przy twierdzeniu , że inne zwierzęta też mają samoświadomość choć może nie tak wielką jak człowiek , słonie są dobrym przykładem , ci którzy obserwują życie tych zwierząt zauważają , że gromadzą się one na swoich cmentarzyskach i zachowują się tam nieracjonalnie , jak gdyby wspominały swoich bliskich zmarłych . Nie przyrównuje tego zachowania do zachowania ludzkiego , ale przyznasz Buscador , że jest to zachowanie które nie pasuje do zachowania czysto zwierzęcego . Jest wiele zachowań w świecie zwierząt , które my ludzie nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć , ludzie widzieli jak zwierzęta płaczą , jak zwierzęta tęsknią , ludzie obserwowali , że zwierzęta potrafią się mścić na człowieku ,że potrafią człowiekowi uratować życie , a więc wiele , wiele przykładów na to że i zwierzęta mają tam jakiś rozum , że mają jakieś uczucia , że mają jakąś duszę . Nie bez powodu Buscador w innych religiach niektóre zwierzęta wręcz się czci .
|
N lip 03, 2011 22:24 |
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Seweryn napisał(a): Nie pytam o kreacjonistów. Widzę że ma Pan jakieś skrzywienie na tym punkcie Nie, nie mam. Po prostu uprzedzam wypadki, bo wiem, co zaraz będzie. Seweryn napisał(a): Byłby to niepodważalny dowód na to , że dzięki niej powstał również człowiek. Póki co jest wiele kontrowersji bo zdania są podzielone , nawet wśród naukowców. O - właśnie to. To właśnie standard kreacjonistyczny - oszustwo i kłamstwo. 1. Pochodzenie gatunku Homo sapiens od innych w toku ewolucji jest pewne a nie " kontrowersyjne", jak Pan insynuuje. 2. Zdania są podzielone w opisie szczegółów a nie w temacie ogólnym - to ogromna różnica. Kreacjoniści wykorzystują tu znaczenie tego określenia (" zdania są podzielone") wstawiając je jednak w innym, nieuprawnionym, miejscu. Seweryn napisał(a): Największy wpływ na przyspieszenie eksperymentu miałby postęp techniczny No i o tym pisałem wspominając o przyspieszeniu reakcji chemicznych (wszystkich jednakowo) 10 mln razy. Wyrażając jednak sceptycyzm co do późniejszego przyjęcia tych wyników przez wrogów zjawiska ewolucji oraz sceptycyzm co do możliwości przyspieszania wielu różnych reakcji chemicznych w dokładnie tym samym stopniu (bo inaczej zachwianiu ulegnie "naturalność warunków i prawidłowości"). Seweryn napisał(a): Nie chodzi mi o uzyskanie jakichś skomplikowanych organizmów ale o fakt , że ewolucję biologiczną można odtworzyć laboratoryjnie Jeśli chodzi Panu o eksperymenty tej skali, to takowe były robione i nawet uzyskano w nich " nieredukowalną złożoność". Czy taka odpowiedź wystarczy? Seweryn napisał(a): Co wynikło z symulacji komputerowych ? 1. Zbieżność modeli matematycznych z obserwowanymi w paleontologii okresami oraz zgodność okresów czasowych. 2. Możność opisania za pomocą zależności matematycznych zjawisk mutacyjnych. 3. Opisanie faktu, że mutacje nie wymagają nieskończoności do zachodzenia - czyli coś całkiem przeciwnego do tego, czym karmi nas dr inż Andrzej Gdula.
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
Pn lip 04, 2011 5:58 |
|
|
|
 |
andrzejantoni
Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45 Posty: 358
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Witam! Znowu trzeba odpowiedzieć na prowokacyjne nieuczciwe zmyślone zarzuty pana Rutusa. RUTUS; Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec A.A. Ponieważ to właśnie standardem niektórych obsesyjnych zwolenników ewolucjonizmu jest motoryczne i przebiegłe - oszustwo i kłamstwo. To zanim „Najpierw niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.” Należało by sprawdzić czy takie ich rozumowanie wynika z ich prymitywnego sposobu rozumowania. Bo niestety są ludzie, którzy wypisują różne mądrości ale sami nic z tego nie rozumieją. Dlatego zawsze mają pełne usta ogólnych dogmatycznych zarzutów, pomówień i insynuacji, których nigdy nie udowadniają argumentami merytorycznymi ponieważ przekracza to zdolność ich poziomu rozumowania. A niestety błagalne wpisy o pomoc merytoryczną na forum racjonalista nie przynoszą oczekiwanej deski ratunku. RUTUS: Opisanie faktu, że mutacje nie wymagają nieskończoności do zachodzenia A.A. Zdanie zupełni bez logicznego sensu. Przedszkolak by chyba ten problem jaśniej i bardziej zrozumiale wyartykułował. RUTUS:- czyli coś całkiem przeciwnego do tego, czym karmi nas dr inż Andrzej Gdula. A.A. Za niedługo minie rok jak pan Rutus i jego rzekomo liczni wirtualni wspólnicy nie przebierając w kłamstwach oszczerstwach i zmyślonych pomówieniach a także szantażując groźbami atakują gdzie się da opracowanie internetowe dr inż. Andrzeja Gduli p.t. „Przewrotne oblicze ewolucjonizmu” Zamieszczone pod adresem http://www.anty-ewolucjonizm.com/ I mimo licznych próśb o zgłaszanie pod adresem tego opracowania na internetowych forach dyskusyjnych publicznych merytorycznych uwag krytycznych pod adresem treści tego opracowania, niestety ani pan RUTUS ani jego wirtualna campany, za wyjątkiem wyliczanek pomyłek literowych, błędów ortograficznych lub gramatycznych a także wyliczania liczby słów w długich zdaniach, - mimo tego, że ataki te są prowadzone przez pana Rutusa anonimowo, niestety nie wykazali ani jednego merytorycznie udowodnionego błędu w tym opracowaniu. Dlatego rozumiem genezę tych wszystkich oszczerstw, inwektyw pomówień i kłamstw pana Rutusa, gdyż wynikają one z jego totalnej bezsilności spowodowanej bardzo ograniczonymi kompetencjami merytorycznymi w tym temacie oraz bardzo niskiego [brak adekwatnego wyrazu w słowniku] moralnego poziomu kultury dyskusji. Przy czym, Żeby jeszcze jakoś wynikające z tego stanu rzeczy, kompleksy nadrobić, to pan Rutus cały czas w przeciwieństwie do innych dyskutantów wypisuje sobie cały czas rękami wirtualnych wspólników przeróżne wirtualne pochwałki. Pozdrawiam A.A.
|
Pn lip 04, 2011 8:50 |
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Dobrze, że Pan się pojawił, załatwimy pewną kwestię. Przytoczona wyżej prof. Margaret Dayhoff zajmowała się między innymi obliczaniem czasu mutowania pewnych określonych zmian w genach znanych gatunków. Wyliczała przez to tzw. zegary molekularne, które służyły do wstępnego określania powiązań filogenetycznych oraz przewidywanej odległości w czasie pomiędzy rozejściami się kolejnych gałęzi drzewa filogenetycznego. Obliczenie dość małej (w domyśle prostej) zmiany w genomie wymagało wstępnego zbadania fragmentu DNA danego gatunku a później przeprowadzenia bardzo skomplikowanych obliczeń (modelowanie numeryczne) za pomocą zestawu silnych komputerów, które potrafiły jeden taki znacznik wyliczać kilka dni. Pan obliczenia teoretycznie bardziej skomplikowane przeprowadza za pomocą jednolinijkowego równania bez żadnych badań wstępnych. Na podstawie tych "poważnych obliczeń" nie posiadających żadnych odniesień do rzeczywistości (na co wskazywałem już ponad dziesięciokrotnie) formułuje Pan wnioski, którymi zapełnia całe stronice. Wnioski te, jako nie poparte żadnymi wiarygodnymi danymi są również absolutnie niewiarygodne. Sprawa pierwsza: Proszę odpowiedzieć, który wariant obliczeń prawdopodobieństwa zaistnienia genu pod daną postacią jest prawidłowy: Pański czy ten liczony przez prof. Margaret Dayhoff? Sprawa druga: Ponadto wielokrotnie zwracałem uwagę na fakt, że mijając się z prawdą naukową jednocześnie Pan wskazuje dane naukowe jako potwierdzające Pana wnioski. Prosiłem o listę tych źródeł, ale nie otrzymałem jej, nadal zresztą nie ma w Pana opracowaniu bibliografii. Wszystko wygląda tak, jakby sam autor opracowania (dziś już 510 stron) wstydził się źródeł, skąd czerpał cytaty. Oraz trzecia sprawa: po raz siódmy (niby, że nie było dotąd pytań merytorycznych?) zadaję to samo pytanie: Czy pan Andrzej potrafi udowodnić, że zaprezentowany przeze mnie opis dotyczący genezy powstania poniższych grup taksonomicznych jest urojeniem (co raczy bezpodstawnie sugerować w wielu miejscach)? 1. Walenie: od Indohyus major przez Himalayacetus subathuensis oraz przez Basilosaurus isis. Dodatkowo pokrewieństwo z hipopotamami, jeleniami i żyrafami udowodnione na bazie danych genetycznych. Czy to urojenia? 2. Płetwonogie: od Puijila darwini przez Potamotherium miocenicum oraz pokrewieństwo z Amphicticeps. Dowody poprzez badania filogenetyczne potwierdzające nawet pokrewieństwo z łasicokształtnymi czy niedźwiedziowatymi. Czy to urojenia? 3. Syreny: 0d Prorastomus sirenoides przez Caribosiren turneri. Bogaty zapis kopalny (dzięki zgrubiałym i osteosklerotycznym kościom łatwo zachowującym się pod postacią skamielin) dający pełny wgląd w ciąg ewolucyjny tego rzędu. Czy to urojenia? W tym temacie prezentowałem również linki, na których można oprzeć "kontr-dowody" (jeśli istnieje choć jeden, ale ja wiem, że nie ma ani jednego): Może tym razem jakieś konkrety a nie prywatne wymysły bez pokrycia?
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
Pn lip 04, 2011 15:46 |
|
 |
andrzejantoni
Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45 Posty: 358
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Witam! RUTUS;Może tym razem jakieś konkrety a nie prywatne wymysły bez pokrycia? A.A. Tupeciku to panu Rutusowi jak zwykle nie brak. Cały czas czekam na konkretne udokumentowane argumentami domniemane przez pana błędy merytoryczne w opracowaniu pt Przewrotne oblicze ewolucjonizmu. Ale do pana Rutusa to nie dociera bo widocznie jak zwykle nie rozumie co to oznacza udokumentowanie stawianych ogólnych zarzutów konkretnymi argumentami. RUTUS Prosiłem o listę tych źródeł, ale nie otrzymałem jej, nadal zresztą nie ma w Pana opracowaniu bibliografii. Wszystko wygląda tak, jakby sam autor opracowania (dziś już 510 stron) wstydził się źródeł, skąd czerpał cytaty. A.A. Wszystko wygląda na to że pan Rutus kompromituje się i wstydzi się faktem, że nie przeczytał nawet pierwszych kilku stron opracowania pt. „Przewrotne Oblicze Ewolucjonizmu” bo gdyby tylko przeczytał pierwszych kilka stron to zauważy by że obok każdego cytatu jest podane źródło z którego został on zaczerpnięty. Dziwi mnie tylko, że wobec tylu kłamliwych oszczerstw, urojonych pomówień i inwektyw skierowanych przez pana pod adresem w/w opracowania i jego autora, ma pan jeszcze czelność stawiać swoje prywatnie wymyślone zadanka. Już wcześniej pisałem że nie zasługuje pan z w/w względów na to żeby z panem dyskutować. Mogę tylko odpowiadać na sprecyzowane i udowodnione argumentami zarzuty merytoryczne pod adresem w/w opracowania pt. "Przewrotne oblicze ewolucjonizmu" zamieszczonego pod adresem: http://www.anty-ewolucjonizm.com/Pozdrawiam A.A.
|
Pn lip 04, 2011 20:31 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
andrzejantoni napisał(a): A.A. Tupeciku to panu Rutusowi jak zwykle nie brak. Cały czas czekam na konkretne udokumentowane argumentami domniemane przez pana błędy merytoryczne w opracowaniu pt Przewrotne oblicze ewolucjonizmu. Bezczelności to "panu" Andrzejowi jak zwykle nie brak. Wykazywanie przekłamań w jego "opracowaniu" miało już na tym forum miejsce wielokrotnie. Ale pan Andrzej nie ma najmniejszych oporów, żeby po prostu łgać w żywe oczy i utrzymywać, że cegła która mu spadła na głowę, nie istnieje i nigdy nie istniała. Cytuj: A.A. Wszystko wygląda na to że pan Rutus kompromituje się i wstydzi się faktem, że nie przeczytał nawet pierwszych kilku stron opracowania pt. „Przewrotne Oblicze Ewolucjonizmu” bo gdyby tylko przeczytał pierwszych kilka stron to zauważy by że obok każdego cytatu jest podane źródło z którego został on zaczerpnięty. Mogę pana Andrzeja zapewnić, że tego opracowania na 90% nikt nie przeczytał w całości, bo tego się po prostu nie da czytać. Nie czytali tego zwolennicy pana Andrzeja, bo im wystarczy sam fakt istnienia 500-stronicowego dzieła o takim tytule, który w ich oczach wynosi autora do rangi pół-boga (zresztą, jak sądzę, własnie zaimponowanie tym sekciarzom było jednym z celów przyświecających autorowi podczas płodzenia tego cudu literatury fantasy). Nawet gdyby w środku była tylko bajka o czerwonym kapturku, to dla kreacjonistów będzie do zawsze dzieło niesamowicie wartościowe. Zresztą, zawartość merytoryczna tego dzieła w zasadzie nie różni się niczym od nadaniu bajce o czerwonym kapturku tytułu "Nieprawdziwość teorii ewolucji" i zakończeniu jej słowami "...leśniczy zastrzelił wilka i to niepodważalnie dowodzi niezgodności z prawdą tez teorii ewolucji o pochodzeniu gatunków i hipotez o samoistnym powstaniu życia". Po prostu bez sensu. No i właśnie. Wreszcie również przeciwnicy tego dzieła co najwyżej je przejżeli, bo już w pierwszych kilku zdaniach widać, że czytanie tego tekstu to droga przez mękę, która w dodatku nie prowadzi absolutnie donikąd. Trzeba panu Andrzejowi przyznać, że udało mu się stworzyć nie tylko wyjątkowo długi stek bzdur, ale tez ujęty w jedynej swoim rodzaju, absolutnie niezdatnej do lektury formie. Innymi słowy pan Andrzej się namęczył na marne, a mimo tego nadal tą swoją, syzyfową "pracę" kontynuuje. Gratuluje uporu.
|
Wt lip 05, 2011 10:15 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Samoświadomość nigdzie nie występuje bez ludzkiego mózgu i ginie wraz z mózgiem ,natomiast dusza jest nieśmiertelna i nie potrzebuje mózgu do istnienia , myślę Buscador że to nie jest to samo . Upieram się również przy twierdzeniu , że inne zwierzęta też mają samoświadomość choć może nie tak wielką jak człowiek , słonie są dobrym przykładem [….] No tak, Ty jednoznacznie oddzielasz funkcje mózgu (samoświadomość) od samej duszy. Owszem dusza doskonale obywa się bez ciała (tak dla ścisłości posiada własne - energetyczne), ale skoro z jakiejś przyczyny w nim jest to musi pełnić w nim jakieś istotne funkcje. Ja uważam, że jest także a może przede wszystkim tym „motorem” napędzającym nasze ciała a w szczególności steruje pracą mózgu (integruje się z nim). Skoro dusza (jak twierdzisz) jest czymś całkowicie odrębnym, niezależnym i nie mającym żadnego wpływu na ciało a w szczególności na działanie naszego mózgu to w takim razie po śmierci ciała z czym lub kim będziesz się identyfikował? Jeśli nasza jaźń, samoświadomość a więc nasze „ja” z którym się chwilowo utożsamiamy to jedynie „praca” mózgu, to po śmierci tego organu będziesz jeszcze „Ty”, a może ktoś inny?  Poza tym nie bardzo rozumiem, po co dusza w ciele skoro nie pełni w nim żadnej funkcji tylko sobie tam jest i nic więcej, przecież równie dobrze mogłoby jej tam nie być, po co dusza ma się „męczyć” w ciele skoro w tym samym czasie mogłaby sobie fruwać swobodnie w przestworzach.  . Ewenementem teologicznym byłoby wyjaśnienie następującej kwestii: Jeśli to ciało podejmuje niezależnie decyzje (nasz mózg) to kto będzie osądzany na sądzie ostatecznym, ciało którego już nie ma, a może dusza która nie miała nic do powiedzenia i tylko sobie patrzyła jak jej ciało „grzeszy”? Nawet gdyby przyjąć, że dusza to specyficzny efekt działania mózgu to gdzie się podziewa ów nieśmiertelny byt gdy praca mózgu ustaje? No tak… jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach  Skoro dusza jest w jakiś sposób zintegrowana z ciałem to musi mieć w tym jakiś cel i mieć to dla niej jakieś istotne znaczenie, oraz mieć jakiś istotny wpływ na swoje ciało w przeciwnym razie była by jedynie niepotrzebnym rezydentem. A co do tych słoni masz rację, ja także uważam, że zwierzęta posiadają duszę, ba… nawet rośliny i minerały tylko, że dusza, duszy nierówna, każda forma życia (i nie tylko) posiada jakąś tam duszę adekwatną do etapu ewolucji na jakiej aktualnie się znajduje, nie tylko nasze ciała ewoluują dusza także, właśnie dzięki ciału. Zresztą jest tu pewna współzależność duszy od ciała, im bardziej rozwinięta, bardziej świadoma dusza tym doskonalszego i bardziej złożonego potrzebuje ciała. Co prawda dusza może ożywić każde ciało np.: ludzka dusza mogłaby ożywić ciało jakiegoś goryla, ale w tedy jej potencjał duchowy nie byłby w pełni wykorzystany. To tak jak gdyby zainstalować najnowszy system operacyjny (Win7) do sprzętu z ubiegłej dekady, przypuszczam, że taki komputer pewnie by się nie uruchomił a gdyby nawet to by się ciągle zawieszał.  No dobra… ale na tym dość, wiem, że jestem gadułą 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Wt lip 05, 2011 11:50 |
|
 |
andrzejantoni
Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45 Posty: 358
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Witam! A.A. Witam pana Witolda znanego specjalisty od przekręcania nazwisk internetowych adwersarzy, wirtualnego kompana pana Rutusa. Ale Brakuje tu jeszcze do minimalnego kompletu odsieczy, wypowiedzi Belvedere wielbicielki talentu pana Rutusa [usuniętej z Forum ŚFiNiA Wuja Zbója] wypowiadającej się w temacie „Odpowiedz na "argument z niedoskonałości projektu" http://www.sfinia.fora.pl/genesis,36/od ... ,5627.html z dnia Śro 16:51, 27 Kwi 2011 Cytuję dosłownie - „Pan Rutus jest Gigantem, synem boga i ziemianki, niczym nie musi się podpierać, to na nim można się wesprzeć. WITOLD; Bezczelności to "panu" Andrzejowi jak zwykle nie brak. A.A. Nie zarzucaj pan swojej bezczelności innym. WITOLD; Wykazywanie przekłamań w jego "opracowaniu" miało już na tym forum miejsce wielokrotnie. Ale pan Andrzej nie ma najmniejszych oporów, żeby po prostu łgać w żywe oczy i utrzymywać, że cegła która mu spadła na głowę, nie istnieje i nigdy nie istniała. A.A. To jest bezczelne gołosłowne pomówienie. Nie wykazał pan ani jednego udokumentowanego przykładu mojego rzekomego kłamstwa na tym forum. WITOLD; Mogę pana Andrzeja zapewnić, że tego opracowania na 90% nikt nie przeczytał w całości, bo tego się po prostu nie da czytać. A.A. Pan Rutus i jego wirtualna kampania, swoimi uwagami udowodnili że nie przeczytali ani nawet kilku stron tego opracowania. I ferują o nim swoje opinie tylko na podstawie samego tytułu tego opracowania. WITOLD; Zresztą, zawartość merytoryczna tego dzieła w zasadzie nie różni się niczym od nadaniu bajce o czerwonym kapturku tytułu "Nieprawdziwość teorii ewolucji" i zakończeniu jej słowami "...leśniczy zastrzelił wilka i to niepodważalnie dowodzi niezgodności z prawdą tez teorii ewolucji o pochodzeniu gatunków i hipotez o samoistnym powstaniu życia". Po prostu bez sensu. No i właśnie. A.A. Skoro nikt z waszej wirtualnej kompani nie przeczytał nawet kilku a nawet 10% tego opracowania, to wasze o nim opinie są zwykłym oszukaństwem. WITOLD;Wreszcie również przeciwnicy tego dzieła co najwyżej je przejżeli, bo już w pierwszych kilku zdaniach widać, że czytanie tego tekstu to droga przez mękę, która w dodatku nie prowadzi absolutnie donikąd. Trzeba panu Andrzejowi przyznać, że udało mu się stworzyć nie tylko wyjątkowo długi stek bzdur, ale tez ujęty w jedynej swoim rodzaju, absolutnie niezdatnej do lektury formie. A.A. Zwykła uczciwość i rzetelność nakazywała by opiniować tylko tych przeczytanych kilku stron w wykazaniem merytorycznym tego „steku bzdur”. A niestety ponieważ prawda w oczy nikt z was nie przeczytał nawet kilku procent całego opracowania. Stąd to właśnie wasze opinie o nim są STEKIEM BZDUR. WITOLD;Innymi słowy pan Andrzej się namęczył na marne, a mimo tego nadal tą swoją, syzyfową "pracę" kontynuuje. Gratuluje uporu. A.A. Od ponad 1,5 roku opracowanie to we wstępnych fragmentach było z wyjątkową zawziętością atakowane przez kilkuosobową wirtualną ekipę pana Rutusa na Nd Forum. Od niespełna roku opracowanie to jest z wyjątkową zorganizowaną zawziętością atakowane przez wirtualną ekipę pana Rutusa na foru.wiara.pl a potem również na kilku innych forach. I jak dotychczas nawet mimo wołania o pomoc na forum Racjonalista wirtualnej ekipie pana Rutusa nie udało się wykazać i udowodnić ani jednego błędu merytorycznego tego opracowania. A nierzetelnie opluwane jest ono przez tę ekipę w różny sposób. Innymi słowy pan Rutus et campany namęczyli się na marne, a mimo tego nadal tą swoją, syzyfową "pracę" kontynuują. Gratuluje uporu. Gdyż ten wasz urojony upór i brak jakichkolwiek zarzutów merytorycznych tylko utwierdza mnie w przekonaniu że to ja mam rację. I że wasze opinie należy czytać inaczej bo na odwrót. Pozdrawiam A.A.
|
Wt lip 05, 2011 12:41 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
A może tak jeszcze jedno krótkie zdanie o duszy w minerałach, byłoby to nawiązaniem do głównego wątku tego tematu: "Czy samoświadomość jest tworem ewolucji" ? Czyli po co dusza potrzebna jest minerałom.  Właśnie dzięki istnieniu duszy na tym najniższym poziomie, tą którą posiadają minerały, związki chemiczne, atomy, (chodzi oczywiście o świadomość na poziomie mechanicznym lub chemicznym) , "życie" na Ziemi nigdy by nie powstało. Gdyby pozostawić te związki chemiczne samemu sobie i czekać na ślepy traf (jak twierdzą naturaliści) to z powodu zbyt wielu zmiennych jakim podlega rygor ewolucyjny ów proces już na samym początku byłby skazany na fiasko. Nawet miliardy lat takiej „samowolki”  bez jakiegoś wspomagania z "zewnątrz" nie tłumaczy w zadowalający sposób ów proces.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Wt lip 05, 2011 12:57 |
|
 |
Asparagus
Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28 Posty: 382
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
buscador napisał(a): Właśnie dzięki istnieniu duszy na tym najniższym poziomie, tą którą posiadają minerały, związki chemiczne, atomy, (chodzi oczywiście o świadomość na poziomie mechanicznym lub chemicznym) , "życie" na Ziemi nigdy by nie powstało. Zdecyduj się w końcu czy by powstało czy nie. buscador napisał(a): Gdyby pozostawić te związki chemiczne samemu sobie i czekać na ślepy traf (jak twierdzą naturaliści) to z powodu zbyt wielu zmiennych jakim podlega rygor ewolucyjny ów proces już na samym początku byłby skazany na fiasko. Nawet miliardy lat takiej „samowolki” bez jakiegoś wspomagania z "zewnątrz" nie tłumaczy w zadowalający sposób ów proces.
Sugerujesz, że np. atom węgla świadomie łączy się z atomem tlenu w procesie spalania?
|
Wt lip 05, 2011 13:11 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
Asparagus napisał(a): Zdecyduj się w końcu czy by powstało czy nie. Sprecyzuj co Ci nie pasi,  ja nie widzę tu żadnych sprzeczności, myślę, że pojmujesz „życie” w inny sposób. Życie to bardzo szerokie pojęcie i w zależności od kontekstu będzie tłumaczone inaczej, w każdym razie życie nie zaczęło się wraz powstaniem pierwszych związków RNA czy DNA, ma (ono) najpierw wymiar wewnętrzny a dopiero potem ten materialny, zewnętrzny. Cytuj: Sugerujesz, że np. atom węgla świadomie łączy się z atomem tlenu w procesie spalania? Ja nie sugeruję, ja wiem.  A tak na poważnie to przejrzyj sobie na You-Tube takie tematy: „wieści z wody”, albo „Pamięć wody” tam masz odpowiedź (oczywiście częściowo) w tym temacie. Owszem, świadomość ta na najniższym poziomie wyraża się m.in. w prawach fizyki ale na nich się nie kończy. Istnieją jeszcze inne prawa, prawa wewnętrzne „metafizyczne” (jak zwał tak zwał), które działają na wyższych poziomach lub wymiarach. Chodzi z grubsza o to, że świat jaki znamy (3D) jest pochodną Wybuchu Inflacyjnego a nie tylko samego WW. WW to jedynie kolejny i ostatni etap powstania naszego wszechświata (Kosmosu). WI (jak sama nazwa sugeruje) polega na redukcji czyli zubożeniu tych wyższych wymiarów np. 5-4D do 3D. Prawa wewnętrzne działają właśnie na tych wyższych wymiarach. Ale dobrze by było gdybyś nie ciągnął mnie za język i wyraził swoje własne spostrzeżenia w tym temacie, co? 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Wt lip 05, 2011 14:48 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Czy samoświadomość jest tworem ewolucji ?
andrzejantoni napisał(a): WITOLD; Wykazywanie przekłamań w jego "opracowaniu" miało już na tym forum miejsce wielokrotnie. Ale pan Andrzej nie ma najmniejszych oporów, żeby po prostu łgać w żywe oczy i utrzymywać, że cegła która mu spadła na głowę, nie istnieje i nigdy nie istniała. A.A. To jest bezczelne gołosłowne pomówienie. Nie wykazał pan ani jednego udokumentowanego przykładu mojego rzekomego kłamstwa na tym forum.
Daremny twój wysiłek, panie Andrzeju. Możesz sobie pluć ile chcesz, oczywistej prawdy nie zmienisz. Błędy i jawne kłamstwa w "opracowaniu" wykazywał Rutus, wykazywał pilaster, czy ja sam to już nie pamiętam, w każdym razie było to robione wielokrotnie. Pan Andrzej po prostu w żywe oczy łże, zapewne łudząc się, że tym sposobem przykryje fakt tego, jak wiele razy był wykazywany jego totalny brak jakichkolwiek kompetencji i jak również sam pan Andrzej się wielokrotnie kompromitował bez niczyjej pomocy. Ale woli w żywe oczy, zupełnie jawnie, kłamać, niż dać sobie spokój z obroną tych swoich wypocin. Cytuj: Pan Rutus i jego wirtualna kampania, swoimi uwagami udowodnili że nie przeczytali ani nawet kilku stron tego opracowania. I ferują o nim swoje opinie tylko na podstawie samego tytułu tego opracowania. Wręcz przeciwnie. Przeciwnicy pana Andrzeja jego dzieło chociaż przejrzeli. To właśnie jego zwolennicy, a przynajmniej spora ich część, najprawdopodobniej nie przeczytali nawet jednego zdania. Dla nich wystarczy sam fakt istnienia 500-stronicowej książki o takim właśnie tytule. Jest przecież zupełna normą u kreacjonistów odwoływanie się do książek, których nigdy nie widzieli na oczy. To właśnie takim ludziom chciał pan Andrzej zaimponować pisząc swoje opracowanie. Chciał zostać autorytetem dla intelektualnych analfabetów i to mu się udało. Gratuluję ambicji. Nawiasem mówiąc, ciekawi mnie taka jedna sprawa. Mianowicie pan Andrzej stawia sobie "dr" przed nazwiskiem. Wprawdzie obawiam się, że mogę łatwo przewidzieć odpowiedź, ale czy mógłby pan Andrzej podzielić się jakimiś informacjami na temat swojego "dr"? Gdzie, o czym, jak? Czy bronił go tak samo jak swojego opracowania ("nie będę odpowiadał na te wasze ubeckie pytania")?
|
Wt lip 05, 2011 16:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|