Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 5:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Czym Jest wiara, Co oznacza że w coś wierzę 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Czy może niewierzysz w istnienie?


I to i to. Dlatego nie ma sensu twierdzić, że jedno ujęcie jest uprawnione, a drugie nie.

Cytuj:
Jednak chciałbym tego uniknąć


To wystarczy powiedzieć, że przyjmujesz na potrzeby definicji takie założenie ;)

Cytuj:
Nie popadajmy zresztą w skrajności - bo nawet w matematyce "przez jeden punk przechodzi nieskończenie wiele prostych" - a co to znaczy przechodzi? a co to znaczy "przez" etc Uśmiech...


To są bardzo dobre i ciekawe pytania, i chętnie bym na ten temat podyskutował z jakimś matematykiem ;)

Ja jednak uważam, że rozstrzygnięcie o tym, co to jest przekonanie, jest istotne dla definicji. Stwierdzenie " jestem przekonany o istnieniu Boga " można rozumieć na co najmniej dwa sposoby:

1) jestem przekonany o istnieniu Boga, bo po prostu nie potrafię dopuścić do siebie myśli, że po śmierci mogłoby niczego nie być
2) jestem przekonany o istnieniu Boga, ponieważ przeprowadziłem dokładną analizę wszystkich argumentów " za ", i uznaję je łącznie za nieodparte.

Moim zdaniem w obu przypadkach słowo " przekonanie " znaczy coś zupełnie innego.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz wrz 10, 2009 12:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2009 9:36
Posty: 80
Post 
Epikuros pisze:
Cytuj:
Dokładnie, bo wiara zakłada przekonanie niezależnie od faktów, zakłada niewiedzę, lub nawet w niektórych przypadkach ignorancję.


Dlaczego więc mamy wierzyć w to, a nie w tamto ? Jaki w tym sens i co w tym dobrego lub właściwego ?

_________________
Wiara jest to uznawanie czegoś, o czym się wie, że tak nie jest (Mark Twain)


Cz wrz 10, 2009 12:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Epikuros napisał(a):
Cytuj:
3. Nawet jeśli prawie wszyscy są przekonani, że X nie żyje, matka nadal jest przekonana, że X żyje?


Dokładnie, bo wiara zakłada przekonanie niezależnie od faktów, zakłada niewiedzę, lub nawet w niektórych przypadkach ignorancję.

Powiedzmy, że znaleziono zmasakrowane zwłoki syna, a matka nie chce uwierzyć, że syn nie żyje - tutaj jest chyba przykład mocnej wiary opartej o myślenei intencjonalne.


Zgodzę się, że wiara nie polega na chłodnym rozważeniu przesłanek za i przeciw. Bardzo możliwe, że gdyby chodziło o syna sąsiadów, to na podstawie tych samych przesłanek matka doszłaby do przekonania, iż nie żyje. Jest to pewnie myślenie intencjonalne, ale czy nieracjonalne? Nie wydaje mi się, tak jak nie nazwałbym nieracjonalną wiary ciężko chorego w to, że wyzdrowieje. Nawet gdy z chłodnej statystyki wynika, że na dane schorzenie umiera 999 na 1000 pacjentów.


Cz wrz 10, 2009 12:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
O racjonaliźmie jeszcze nie zaczęliśmy mówić, więc nie wybiegajmy przed szereg ;)

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz wrz 10, 2009 12:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
kognitywista napisał(a):
Dlaczego więc mamy wierzyć w to, a nie w tamto ? Jaki w tym sens i co w tym dobrego lub właściwego ?


Dlatego że to daje nadzieję, a tamto nie. Nie widzę sensu wierzyć, że tej zimy umrę na grypę, nawet jeśli powiedzmy umiera 1 na 10. Widzę natomiast sens wierzyć, że przeżyję podczas epidemii cholery, nawet jeśli udaje się to 1 na 10.


Cz wrz 10, 2009 12:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Johnny99 napisał(a):
O racjonaliźmie jeszcze nie zaczęliśmy mówić, więc nie wybiegajmy przed szereg ;)


Kognitywista zaczął ;)

kognitywista napisał(a):
Czyżby jakieś racjonalne przesłanki ? Chyba nie wolno nam z nich korzystać, skoro ma to być WIARA ?


Cz wrz 10, 2009 12:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2009 9:36
Posty: 80
Post 
SweetChild napisał :
Cytuj:
Dlatego że to daje nadzieję, a tamto nie. Nie widzę sensu wierzyć, że tej zimy umrę na grypę, nawet jeśli powiedzmy umiera 1 na 10. Widzę natomiast sens wierzyć, że przeżyję podczas epidemii cholery, nawet jeśli udaje się to 1 na 10.

Skoro nadzieja ma uzasadniać naszą wiarę, to niestety uzasadnia też wiarę fundametalisty islamskiego, że po skutecznym zamachu trafi do raju. Nie pytałem o wyjaśnienie psychologiczne, dlaczego ludzie wierzą, lecz dlaczego warto wierzyć ? Czy wierzyć ? Czy jest to dobre ? O ile mamy wybór , oczywiście ...

_________________
Wiara jest to uznawanie czegoś, o czym się wie, że tak nie jest (Mark Twain)


Cz wrz 10, 2009 12:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2009 9:36
Posty: 80
Post 
Przepraszam, moja wypowiedź wskoczyła mi w cytat SweetChilda

_________________
Wiara jest to uznawanie czegoś, o czym się wie, że tak nie jest (Mark Twain)


Cz wrz 10, 2009 12:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
kognitywista napisał(a):
Skoro nadzieja ma uzasadniać naszą wiarę, to niestety uzasadnia też wiarę fundametalisty islamskiego, że po skutecznym zamachu trafi do raju.


Uzasadnia w znaczeniu "pozwala zrozumieć mechanizmy, jakimi się kierował". To chyba racjonalne podejście, aby próbować wyjaśnić dane zachowania?

kognitywista napisał(a):
Nie pytałem o wyjaśnienie psychologiczne, dlaczego ludzie wierzą, lecz dlaczego warto wierzyć ? Czy wierzyć ? Czy jest to dobre ? O ile mamy wybór , oczywiście ...


A ja właśnie pisałem o tym, dlaczego warto, ale może rozwinę. Nie warto wierzyć, że umrę tej zimy na grypę, bo ta wiara będzie działała na mnie destruktywnie. Warto wierzyć, że przeżyję epidemię cholery, bo ta wiara będzie działała na mnie konstruktywnie.


Cz wrz 10, 2009 13:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2009 9:36
Posty: 80
Post 
Rozumiem ... Warto więc wierzyć, że jutro wygram milion w totolotka ... ta wiara naprawdę działa na mnie konstruktywnie :-D
Choć nie wiem, co jest kuszącego w perspektywie nieskończonej , nie wiadomo jakiej egzystencji ... ?

_________________
Wiara jest to uznawanie czegoś, o czym się wie, że tak nie jest (Mark Twain)


Cz wrz 10, 2009 14:03
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post 
Cytuj:
Nie warto wierzyć, że umrę tej zimy na grypę, bo ta wiara będzie działała na mnie destruktywnie. Warto wierzyć, że przeżyję epidemię cholery, bo ta wiara będzie działała na mnie konstruktywnie.

W rzeczywistosci jednak tak nie jest. Popatrz np. na rozne glupie czyny niektorych sekt.
Tu chyba mamy zaleznosc miedzy osobowosci guru a srodowiskiem, kultura wyznawcow danej wiary.

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


Cz wrz 10, 2009 14:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
kognitywista napisał(a):
Rozumiem ... Warto więc wierzyć, że jutro wygram milion w totolotka ... ta wiara naprawdę działa na mnie konstruktywnie :-D


W jaki sposób? Podniesiesz swoje kwalifikacje, aby móc jak najlepiej spożytkować wygraną?

kognitywista napisał(a):
Choć nie wiem, co jest kuszącego w perspektywie nieskończonej , nie wiadomo jakiej egzystencji ... ?


Ja też nie wiem. Ale jestem przekonany, że jeśli istnieje Bóg który jest Miłością, to On już coś wymyślił.

Dural napisał(a):
Cytuj:
Nie warto wierzyć, że umrę tej zimy na grypę, bo ta wiara będzie działała na mnie destruktywnie. Warto wierzyć, że przeżyję epidemię cholery, bo ta wiara będzie działała na mnie konstruktywnie.

W rzeczywistosci jednak tak nie jest. Popatrz np. na rozne glupie czyny niektorych sekt.
Tu chyba mamy zaleznosc miedzy osobowosci guru a srodowiskiem, kultura wyznawcow danej wiary.


Zgadza się, to co opisałem to tylko jeden czynnik (moim zdaniem istotny).


Cz wrz 10, 2009 14:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Cytuj:
Ja jednak uważam, że rozstrzygnięcie o tym, co to jest przekonanie, jest istotne dla definicji.


Jestem przyzwyczajony do tego, że jeśli dane słowo w jego potocznym znaczeniu dobrze oddaje sens tego co chcę wyrazić, to nie definiuję go. Zbyt łatwo można popaść tutaj w skrajności - później być może słowa użyte w definicji wymagają zdefiniowania etc... etc...

Cytuj:
Stwierdzenie " jestem przekonany o istnieniu Boga " można rozumieć na co najmniej dwa sposoby:

1) jestem przekonany o istnieniu Boga, bo po prostu nie potrafię dopuścić do siebie myśli, że po śmierci mogłoby niczego nie być
2) jestem przekonany o istnieniu Boga, ponieważ przeprowadziłem dokładną analizę wszystkich argumentów " za ", i uznaję je łącznie za nieodparte.

Moim zdaniem w obu przypadkach słowo " przekonanie " znaczy coś zupełnie innego.


Moim zdaniem oba słowa znaczą to samo. W przykładzie metafizycznym może tego nie widać, ale jeśli chodziłoby o istnienie Wawelu, to drugi punkt nie oznaczałby już wiary, a wiedzę - a przekonanie i tak pozostaje to samo :)

kognitywista napisał(a):
Epikuros pisze:
Cytuj:
Dokładnie, bo wiara zakłada przekonanie niezależnie od faktów, zakłada niewiedzę, lub nawet w niektórych przypadkach ignorancję.


Dlaczego więc mamy wierzyć w to, a nie w tamto ? Jaki w tym sens i co w tym dobrego lub właściwego ?



Nie zajmuję się w tym temacie wyjaśnianiem powodów wiary.

SweetChild napisał(a):
Epikuros napisał(a):
Cytuj:
3. Nawet jeśli prawie wszyscy są przekonani, że X nie żyje, matka nadal jest przekonana, że X żyje?


Dokładnie, bo wiara zakłada przekonanie niezależnie od faktów, zakłada niewiedzę, lub nawet w niektórych przypadkach ignorancję.

Powiedzmy, że znaleziono zmasakrowane zwłoki syna, a matka nie chce uwierzyć, że syn nie żyje - tutaj jest chyba przykład mocnej wiary opartej o myślenei intencjonalne.


Zgodzę się, że wiara nie polega na chłodnym rozważeniu przesłanek za i przeciw. Bardzo możliwe, że gdyby chodziło o syna sąsiadów, to na podstawie tych samych przesłanek matka doszłaby do przekonania, iż nie żyje. Jest to pewnie myślenie intencjonalne, ale czy nieracjonalne? Nie wydaje mi się, tak jak nie nazwałbym nieracjonalną wiary ciężko chorego w to, że wyzdrowieje. Nawet gdy z chłodnej statystyki wynika, że na dane schorzenie umiera 999 na 1000 pacjentów.


Właściwie to o roztrząsaniu racjonalności/irracjonalności wiary też nie chciałbym za wiele pisać. Jednak skoro już to zauważyłeś - tak jest to irracjonalne w pełnym tego słowa znaczeniu - człowiek nie opiera się na faktach, a na własnych wewnętrznych pragnieniach/przekonaniach.

_________________
MÓJ BLOG


So wrz 12, 2009 9:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
W przykładzie metafizycznym może tego nie widać, ale jeśli chodziłoby o istnienie Wawelu, to drugi punkt nie oznaczałby już wiary, a wiedzę - a przekonanie i tak pozostaje to samo


Moim zdaniem nie do końca, i różnica byłaby także wtedy, gdyby chodziło o Wawel. Pierwszy rodzaj przekonania nazwałbym czynnym lub wolitywnym - jestem przekonany o czymś, bo nie chcę ( nie potrafię ) dopuścić możliwości przeciwnej. Drugie nazwałbym biernym - jestem przekonany o czymś, ponieważ zostałem przekonany poprzez działanie zewnętrznych czynników, które ja jedynie przyjmowałem. Czy zatem, zgodnie z Twoim pytaniem, drugi rodzaj przekonania w ogóle można odnosić do wiary ? Bo jeżeli nie, to to rozumienie słowa przekonanie musimy odrzucić, a zatem uściślić definicję " przekonania ".

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So wrz 12, 2009 9:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Johnny, ale właśnie punkty definicji wyraźnie prawią o tym jakie owo przekonanie ma oparcie :)

Ukazanie słabej strony mojej definicji powinnon wyglądać w następujący sposób: wymyślcie historię, w której definicja nie będzie zgodna z intuicyjnym pojęciem wiary :)


Ja jak narazie zastanawiam się nad jednym - skoro oba punkty prawią prawie o tym samym, czy definicja nie staje się przez to nieoszczędna?

_________________
MÓJ BLOG


So wrz 12, 2009 9:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL