Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Autor |
Wiadomość |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Rutus napisał(a): andrzejantoni napisał(a): Po pierwsze - darwinowska teoria ewolucji, z zasady w sposób nieuprawniony naukowo nazywana jest teoria naukową, ponieważ jako teoria nie jest w stanie przewidywać przyszłe zdarzenia. Ależ przewiduje. Osobiście są mi znane dwa gatunki, które zostały najpierw przewidziane a później odkryte: golce i jeden z gatunków ćmy żywiącej się nektarem kwiatowym. + bakteria trawiąca plastik, + bakteria potrafiąca trawiąca ropę,
|
N wrz 12, 2010 17:48 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Johnny99 napisał(a): Cytuj: Jak kreacjonizm poprzez wyjaśnienia "Bóg stworzył..." opisuje takie zjawiska jak błędy w budowie anatomicznej? Ja tam nie jestem kreacjonistą, ale na poczekaniu coś by się wymyśliło. Chyba jedynym wyjaśnieniem jest: bo Bóg lubi różnorodność. Johnny99 napisał(a): Na przykład, że to wcale nie są błędy, tylko nam się tak zdaje, bo niedokładnie przebadaliśmy. Trzeba przeprowadzić dokładniejsze badania, ponieważ badając dostatecznie długo, jakieś wyjaśnienie na pewno znajdziemy.
Właśnie kreacjoniści atakują TE ze względu na takie cechy, które są nieprzydatne (jak nam się wydaje) danemu gatunkowi, więc nie mogły wyewoluować jako korzystna mutacja. Johnny99 napisał(a): Poza tym nikt przecież nie twierdzi, że świat jest doskonały. Dlaczego Projektant miałby skonstruować nienajlepszego ze swoich projektów? Bo lubi różnorodność (np. cierpienie, choroby, zabójstwa w celu przetrwania)? Johnny99 napisał(a): Błędy to nieunikniony element niedoskonałości świata, być może jakoś się między sobą uzupełniają, kto wie ? No właśnie - kto to wie? Jeśli kreacjoniści, to niech podzielą się swoją wiedzą. Johnny99 napisał(a): Ewentualnie - Teoria Inteligentnego Projektu wcale nie musi zakładać "nieomylności" czy "wszechwiedzy" Projektanta. A jeśli TIP założy omylność i "niewszechwiedzę" Projektanta, to czy wierzący by ją mogli przyjąć? Johnny99 napisał(a): Istnieją kreacjoniści niewierzący. Kim są ci niewierzący? Kim jest według nich Stworzyciel? Johnny99 napisał(a): Błędy w projekcie to.. po prostu błędy. Ludzka rzecz, chciałoby się powiedzieć. A jeśli Projektantem jest Bóg? Przytrafiają mu się ludzkie błędy? Johnny99 napisał(a): Zachodzenie tych błędów można tłumaczyć np. nieudanymi eksperymentami Projektanta, Czyli Projektant jest "Jakiś Ktoś" nieznający przyszłości, stwarzający na chybił trafi takmisiewydaje możebędziedobre? Johnny99 napisał(a): i, jak podejrzewam, często tłumaczenia poprowadzone w tym kierunku byłyby całkiem podobne do twierdzeń ewolucjonistów. Również tych ewolucjonistów, którzy Boga w sercu nie mają? Niektórzy byliby tym zaniepokojeni. Johnny99 napisał(a): Jest tu olbrzymie pole do popisu dla pozytywnych twierdzeń. Koledzy czekają, czekają i doczekać się nie mogą. Johnny99 napisał(a): Najpierw jednak trzeba pokonać paradygmat ewolucjonistyczny, choćby po to, by wyszarpać trochę funduszy  Ja proponuję inaczej - wyszarpnąć trochę funduszy, a później się zobaczy. ^^ Przecież kreacjoniści już dawno o tym wiedzieli. Znalezienie tego gatunku było tylko kwestią czasu: Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych; na brzuchu będziesz się czołgał (...)(Rdz3:14) A skoro karą dla węża było czołganie się na brzuchu, to oczywistym jest, że wcześniej chodził na nogach. Witold napisał(a): Tworzenie nowej teorii naukowej nie polega na wytykaniu dziur w starej, tylko na ich łataniu. Teoria kreacjonistyczna przez setki lat wyśmienicie sobie radziła z opisem otaczającego nas świata. Dopiero od kilkudziesięciu lat zaczęto znajdować w niej jakieś pseudo-dziury. Więc jeśli ktoś chce stworzyć alternatywną do niej teorię, to powinien (jak zasugerował Witold) załatać te dziury, a nie tylko wytykać jakieś (ponoć) niedoskonałości.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N wrz 12, 2010 18:31 |
|
 |
andrzejantoni
Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45 Posty: 358
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Panie Rutus! Rutus:Manipulację cytatu Pattersona już objaśniłem, co, jak widać, nie przeszkadza oszustowi powtarzać swych kłamstw po raz kolejny mimo zdemaskowania - takie zachowanie A.A. Chyba jest pan albo zupełnie nie czytaty albo niczego nie kuma. Ja tym razem podałem zupełnie inny cytat Pattersona. W tym kontekście jasno i oczywiście wynika, że tylko pan nie tylko kłamie ale i tendencyjnie oszukuje, starając się nie uczciwie tymi swoimi przewrotnymi kłamstwami obarczyć mnie.
Rutus: Ależ przewiduje. Osobiście są mi znane dwa gatunki, które zostały najpierw przewidziane a później odkryte: golce i jeden z gatunków ćmy żywiącej się nektarem kwiatowym. A.A. Przypominam moją wypowiedź - darwinowska teoria ewolucji, z zasady w sposób nieuprawniony naukowo nazywana jest teoria naukową, ponieważ jako teoria nie jest w stanie przewidywać przyszłe zdarzenia. A pan albo jest Pan znowu zupełnie nie czytaty, albo niczego nie kuma, albo rżnie głupiego, albo jest pan skrajnie przewrotny. Chyba znowu nie jest pan tak tępy, że nie wie, że ewolucja na poziomie ponad gatunkowym jest z zasady działania bezkierunkowa więc nie może z zasady przewidywać jakie ponadgatunkkowe cechy oraz formy anatomiczne wyewoluowują
Rutus:Definicja gatunku jest precyzyjna: zbiór osobników posiadających podobne cechy, zdolnych do swobodnego krzyżowania w warunkach naturalnych. nie wiem, co tu jest niejasne. Więc po kolei: A.A. Panie Rutus. Przypominam moją wypowiedź: „z zasady darwinowska TE jest niesłuszna ponieważ przez 150 lat od chwili jej powstania do dzisiaj nie zdefiniowano jednoznaczną dla wszystkich form życia definicję gatunku.” I znowu muszę zwrócić uwagę, że pan albo jest znowu zupełnie nie czytaty, albo niczego nie kuma, albo rżnie głupiego, albo jest pan skrajnie przewrotny. Ja pytam o definicję gatunku jednoznaczną dla wszystkich form życia na ziemi a pan podaje z szerokimi objaśnieniami jak zwykle na odczepne, żeby się liczyło, że przecież ja pan Rutus wszystko wyjaśniłem, definicję nie na temat, bo dotyczącą tylko gatunków krzyżujących się.
Poza tym czemuż to w niewygodnych dla pana osobiście kwestiach II Zasady Termodynamiki milczy pan jak zaklęty. Czy może potrzebne są konsultacje na poziomie technikum. A przy okazji pokażę panu jak samemu nauczyć się rozwiązywać dla dzieci w szkole proste zadanie z wiatrówką. Żeby przebiegle nie musieć przygadywać się rozwiązywaniem takich zadanek innym użytkownikom forum.
Nie wiem też jakie to następne dzieło orłów racjonalizmu mam sobie wziąć na tapet, skoro prawie JEDNAKOWO wszystkie pachną lipą.
Panie Snufkin! Na pana wyjaśnienia odpisałem już Rutusowi
Pozdrawiam A.A.
|
N wrz 12, 2010 21:22 |
|
|
|
 |
andrzejantoni
Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45 Posty: 358
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Zapomniałem dołożyć jeszcze jeden znamienny cytat. " Założywszy fakt ewolucji można by oczekiwać, że skamieniałości będą dokumentowały stopniową stałą zmianę od form ancestralnych do potomków. Ale nie to paleontologowie znajdują. Zamiast tego on lub ona znajduje luki w prawie każdym ciągu filetycznym. Nowe typy często pojawiają się nagle, a ich bezpośredni przodkowie są nieobecni we wcześniejszych warstwach geologicznych. Odkrycia nieprzerwanego ciągu gatunku zmieniającego się stopniowo w potomny gatunek jest bardzo rzadkie. Faktycznie zapis kopalny składa się z nieciągłości, wyraźnie dokumentując skoki (saltacje) od jednego typu organizmu do odmiennego typu. Stawia to zagadkowe pytanie: Dlaczego zapisowi kopalnemu nie udaje się odzwierciedlić stopniowej zmiany, jakiej można by oczekiwać od ewolucji?" (Ernst Mayr, What Evolution Is, Basic Books, New York 2001)"
|
N wrz 12, 2010 21:26 |
|
 |
andrzejantoni
Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45 Posty: 358
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Pani Rutus! Tak mi się jeszcze jedno przypomniało. Nie będę tu wymieniał z imienia i nazwiska, ale gdyby wiedział pan kto jeszcze przez kilka lat by nauczycielem przedmiotów zawodowych w Technikum Samochodowym w Gliwicach, to nie sadzę że wtedy zechciało by się panu z nauczycieli przedmiotów zawodowych tego Technikum robić sobie drwiny. Chociaż ja te pańskie drwiny całkowicie olewam. Bo uważam, że okres mojej pracy w tym Technikum był bardzo sympatyczny w całym moim okresie pracy zawodowej, bo zupełnie odmienny od mojego okresu pracy na uczelni. Więc radzę na przyszłość zanim pan się zacznie z kogoś naśmiewać to niech pan sobie kupi młotek i stuknie się przed tym kilka razy w swoją mózgownicę. A.A.
|
N wrz 12, 2010 22:41 |
|
|
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
panie A.A. Z tym, że wy kreacjoniści będziecie usatysfakcjonowani jak paloeontolodzy znajdą nieprzerwany ciąg skamieniałości od poierwszych organizmów do wspólczesnych.
Załóżmy paloentolodzy mają 2 skamieniałości gatunku A i jego dalekiego potomka C. Kracjoniści: brakuje tu form pośrednich! Paleontolodzy znajdją skamieliny gatunku B - potomka A i przodka C. Kracjoniści: brakuje tu 2 form pośrednich!
Co do cytatu Ernst'a Mayr to wy, kreacjoniści chyba posługujecie się listą cytatów z jednego źródła, jakiś podręcznik kreacjonisty czy coś. Już jakiś kreacjonista dowalił mi tym cytatem poszperałem poszukałem i okazało się, że zaraz dalej tam gdzie już cytatu pan nie wkleił (na bank tej książki pan nie przeczytał tylko cytat pan znalazł gdzieś w sieci) jest wyjaśnione dlaczego tak trudno znaleźć skamieniałości i że nawet te które mamy dosyć dokładnie opisują przemiany ewolucyjne Ziemskiej fauny i flory.
Przez kilka "debat" z kreacjonistami nauczyłem się, że jak kreacjonista daje jakiś cytat rzekomego "ewolucjonisty", że niby ewolucja jets niemożliwa wystarczy znaleźć ten cyctat w całości i ZAWSZE okazuje się, że jest cytowany spoza kontekstu. ZAWSZE
|
Pn wrz 13, 2010 6:29 |
|
 |
andrzejantoni
Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45 Posty: 358
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Panie Sufkin! To skoro jest pan tak bardzo przekonany o słuszności swoich racji, proszę niech pan za każdym razem podaje informację gdzie podawany cytat został w całości, w publicznym oświadczeniem jego autora w sposób jednoznaczny zdementowany, lub co istotnego zostało w podawanym cytacie pominięte.
Ale ja myślę, że sprawa braku dowodów wykopaliskowych wygląda zupełnie inaczej i pisałem już o tym.
Po prostu niektórzy bardziej rozsądni i myślący ewolucjoniści zdają sobie doskonale sprawę z tego, że Teoria Ewolucji w zakresie zmienności ponad gatunkowej jest zupełnie niewiarygodnie udokumentowana. I dlatego zapewne o tym bardzo drażliwym problemie, między sobą czasami dyskutują jak temu zaradzić. Niestety niektóre wypowiedzi z takich wewnętrznych prowadzonych we własnym gronie dyskusji przeciekają do wiadomości publicznej i jest konsternacja.
Ale poza tym z zagadnienie tym związane są jeszcze trzy problemy które trzeba sobie też tu wyjaśnić. *Po pierwsze – brak skamieniałości tak jak każdy brak danych eksperymentalnych nie może być w nauce absolutnie żadnym usprawiedliwieniem w każdej dziedzinie nauki. I tu nie może być żadnych wyjątków dla paleontologii. Dlatego też dane wykopaliskowe muszą być i wiarygodne to znaczy i rzetelnie datowane nie oszukane i liczebnie reprezentatywne. Czy pan sobie wyobraża w ogóle taką sytuację, że doktorant lub osoba przedkładająca pracę habilitacyjną tłumaczył się, że z różnych przyczyn losowych mógł wykonać tylko kilka procent potrzebnych wiarygodnych i reprezentatywnych eksperymentów. *Po drugie – W wymyślonym sobie przez K. Darwina drzewie rodowym nieznany jest ani jeden wspólny przodek. Znane są tylko równoległe do nich formy przejściowe. *Po trzecie – Niemożliwe żeby domniemany ewolucyjny rozwój nowych gatunków był za każdym razem w 100% udany. Przecież rzekomą cechą ewolucji jest wielokierunkowa zmienność i wybór najbardziej korzystnych rozwiązań przez dobór naturalny. Przecież gdyby to była prawda a nie urojone domniemanie, to dane wykopaliskowe powinny prezentować dowody na istnienie w przeszłości nie dziesiątek ale co najmniej setek równoległych nie udanych wyeliminowanych przez dobór naturalny form przejściowych. A niestety takich dowodów brak. Dlatego tylko w przypadku powstawania tak wielu gatunków na drodze stworzenia brak skamieniałości licznych nieudanych form przejściowych. Stąd też w zapisie kopalnym obserwujemy tylko w pełni udane gatunki traktowane spekulacyjnie przez ewolucjonistów jako tak zwane przez formy przejściowe. Pozdrawiam A.A.
|
Pn wrz 13, 2010 9:02 |
|
 |
Snufkin
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06 Posty: 298
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
o tu cały projekt dedykowany wyszukiwaniem kreacjonistycznych łgarstw http://www.talkorigins.org/faqs/quotes/mine/author.html
|
Pn wrz 13, 2010 9:41 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Cytuj: W wymyślonym sobie przez K. Darwina drzewie rodowym nieznany jest ani jeden wspólny przodek. Znane są tylko równoległe do nich formy przejściowe. Aha, czyli jednak są formy przejściowe. A przedtem nie było? Cytuj: Stąd też w zapisie kopalnym obserwujemy tylko w pełni udane gatunki traktowane spekulacyjnie przez ewolucjonistów jako tak zwane przez formy przejściowe. Bo coś takiego jak sobie wyobrażają kreacjoniści, "forma przejściowa" w postaci jakiegoś kulawego mutanta, który jest w połowie ptakiem, w połowie gadem, w połowie żywy, w połowie martwy, z jednym skrzydłem i jedną gadzią łapą - to absurdalny wymysł kreacjonistów. Który jak większość postulowanych przez kreacjonistów dowodów na teorię ewolucji, mocno by ją podkopał.
|
Pn wrz 13, 2010 9:43 |
|
 |
Geonides
Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38 Posty: 473 Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Przekopałem się przez wątek w poszukiwaniu tak poszukiwanego przez Rutusa elementu pozytywnego kreacjoznimu. Nie znalazłem go dotychczas, ale warto podkreślić metody naukowe i konkrety by Kreacjoniści  Rutus napisał(a): "teoria kreacjonistyczna opisuje zjawisko X, które zachodzi tak a tak a teoria konkurencyjna nie potrafi opisać drogi zajścia tego zjawiska" Johhny99 napisał(a): Kreacjonizm jest teorią negatywną w stosunku do teorii ewolucji, a teoria ewolucji nie opisuje zjawisk, tylko je interpretuje i systematyzuje. Rutus napisał(a): Nie ma czegoś takiego, jak "negatywność względem innej teorii". Johnny99 napisał(a): Jak to ? Nie ma czegoś takiego jak zaprzeczanie twierdzeniom jakieś teorii ? Rutus napisał(a): Nie chodzi o to, że nie ma. Chodzi o to, że samo zaprzeczenie niepoparte dalszym objaśnieniem jest posunięciem bezwartościowym z naukowego punktu widzenia. Johhny99 napisał(a): No ale przecież kreacjonizm to jest właśnie to "dalsze objaśnienie". Rutus napisał(a): Proszę o jakieś konkrety. Johnny99 napisał(a): Ja tam nie jestem kreacjonistą, ale na poczekaniu coś by się wymyśliło. Na przykład, że to wcale nie są błędy, tylko nam się tak zdaje, bo niedokładnie przebadaliśmy. Trzeba przeprowadzić dokładniejsze badania, ponieważ badając dostatecznie długo, jakieś wyjaśnienie na pewno znajdziemy. Poza tym nikt przecież nie twierdzi, że świat jest doskonały. Błędy to nieunikniony element niedoskonałości świata, być może jakoś się między sobą uzupełniają, kto wie ? Ewentualnie - Teoria Inteligentnego Projektu wcale nie musi zakładać "nieomylności" czy "wszechwiedzy" Projektanta. Istnieją kreacjoniści niewierzący. Błędy w projekcie to.. po prostu błędy. Ludzka rzecz, chciałoby się powiedzieć. Zachodzenie tych błędów można tłumaczyć np. nieudanymi eksperymentami Projektanta, i, jak podejrzewam, często tłumaczenia poprowadzone w tym kierunku byłyby całkiem podobne do twierdzeń ewolucjonistów.
_________________
|
Pn wrz 13, 2010 11:19 |
|
 |
andrzejantoni
Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45 Posty: 358
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
W.Aha, czyli jednak są formy przejściowe. A przedtem nie było? A.A. To ewolucjoniści uważają że były jakieś formy przejściowe. Ale skoro żadna z tych form nie posiada ewidentnego kopalnego przodka, to takie formy przejściowe są tylko czystą urojoną fikcją. A.A.
|
Pn wrz 13, 2010 12:07 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Cytuj: To ewolucjoniści uważają że były jakieś formy przejściowe. Bo były i sam A.A. to przyznał  Zresztą form przejściowych domagają się raczej kreacjoniści. Tylko że wszystkie znane ich zdaniem są fałszywe, a jak ich zapytać, jak powinna ich zdaniem taka forma wyglądać, to na ogół odpowiadają albo milczeniem, albo podają opis czegoś co by obaliło całą współczesną biologię. Cytuj: Ale skoro żadna z tych form nie posiada ewidentnego kopalnego przodka, to takie formy przejściowe są tylko czystą urojoną fikcją. Bo ja wiemy A.A. domaga się, żeby "ewolucjoniści" udokumentowali wszystkie organizmy jakie kiedykolwiek żyły na Ziemi. Dziwne tylko że A.A. się nie wstydzi tak manifestować beznadziejności własnej argumentacji. To coś jakby ktoś powątpiewający w historyczność postaci Jezusa, domagał się pełnego zapisu video z jego życia, od urodzenia, aż do śmierci. A jak wiemy wszelkie źródła na jego temat są dziurawe pod tym względem, nawet ewangelie. Zresztą, co tam będziemy gadać o Jezusie. To z czystej złośliwości, bo pan A.A. jest jak wnioskuję chrześcijaninem. Ale w ten sposób można by podważyć istnienie właściwie każdej postaci. Czy kreacjonizm naprawdę jest już na granicy utonięcia, że chwyta się takich głupot? Tradycyjny chwyt "nie ma żadnych form przejściowych" stał się w zbyt oczywisty sposób fałszywy nawet dla samych kreacjonistów, więc trzeba było posunąć się dalej?
|
Pn wrz 13, 2010 12:22 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Johnny99 napisał(a): No np. w twierdzeniu: "to niemożliwe, by oko powstało w drodze ewolucji, bo.." to, co jest po "bo.." to właśnie jest dalsze objaśnienie. Pomijając kwestię prawidłowości argumentacji znajdującej się po "bo.."... to nie jest objaśnienie zjawiska powstania oka. Teorie naukowe mają objaśniać świat, w tym przypadku świat organizmów żywych, a nie tłumaczyć, dlaczego inne teorie są błędne. Jeszcze raz: co takiego, co należy do zakresu zjawisk opisywanych przez TE, jest lepiej objaśnione przez kreacjonizm? Znasz coś takiego? Cytuj: O ile wiem, większość kreacjonistów wcale nie twierdzi, że trzeba odrzucać teorię ewolucji na rzecz kreacjonizmu, domagają się raczej, by były one nauczane równolegle. Ale może się mylę. Zrównanie TE z kreacjonizmem jest odrzuceniem jej jako teorii naukowej. Cytuj: Cytuj: "Lepsza teoria naukowa", to taka, która lepiej pasuje A co to znaczy, że "lepiej pasuje" i według jakich kryteriów ? Lepiej pasuje do obserwowanych danych, przecież napisałem. Przepraszam, co ma znaczyć to cięcie w takim miejscu?... Uznam to za pomyłkę. "Lepiej pasuje": twierdzenia teorii z większa dokładnością odpowiadają faktom obserwacyjnym. Np. stwierdzenie, że woda zamarza w temperaturze około 0 stopni Celsjusza lepiej pasuje do obserwowanych danych niż stwierdzenie, że zamarza w temperaturze około 1 stopnia Celsjusza. Mimo że i to drugie jest prawidłowe, jeśli odpowiednio szeroko rozumiemy "około", to przecież jasne jest, ze teoria która przewiduje zamarzanie wody w temperaturze 0 stopni jest lepsza od takiej która przewiduje zamarzanie w temperaturze 1 stopnia, czyż nie? Cytuj: Cytuj: i/lub opisuje (poprawnie) więcej szczegółów obserwowanych zjawisk. A zgodzisz się, że takie kryterium może być zdradliwe ? Np. mamy jakąś teorię, która opisuje więcej zjawisk, a potem okazuje się, że tego typu zjawisk, o które zwiększył się zakres jej opisu, nie powinno się było w niej zawierać, bo należą one do zupełnie innego rzędu zjawisk, które muszą być opisywane inną teorią, co w rezultacie daje błędne wyniki, choć z początku wydawało się, że wszystko w teorii do siebie pasuje. Przecież mówię, że musi ona opisywać te zjawiska poprawnie, czyli zgodnie z obserwacjami, a przynajmniej tak dobrze, by było to użyteczne przybliżenie. Teoria rozbieżna z danymi obserwacyjnymi nie znajdzie zastosowania do ich opisu i wyjaśnienia, to chyba jasne. Cytuj: Cytuj: Tworzenie nowej teorii naukowej nie polega na wytykaniu dziur w starej, tylko na ich łataniu. Na pewno ? Przecież łatanie dziur starej to naprawianie starej, a nie tworzenie nowej. Szczególnie uparci do dziś mogliby łatać kolejne dziury w teorii geocentrycznej i w ten sposób nigdy by nie doszli do heliocentryzmu.. do nowej teorii potrzeba zupełnie odmiennego spojrzenia na całość zagadnienia, tak mi się wydaje. To może tak: lepsze dziurawe spodnie niż żadne. Zanim wyrzucisz stare, z dziurami, uszyj nowe.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pn wrz 13, 2010 13:55 |
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Korzystając z pewności, że wątek ten czyta jednak pan Andrzej apeluję po raz ostatni: Uprzejmie proszę o podanie choć jednego jedynego przykładu kreacjonizmu pozytywnego. Brak takiego przykładu uznam za pewnik, że kreacjonizm nie posiada nic takiego a w związku z tym jakiekolwiek próby mianowania go "teorią" są całkowicie bezpodstawne.
Specjalnie, aby dać szansę panu Andrzejowi powstrzymam się z reakcją negatywną na ostatnie jego posty w celu ominięcia sytuacji, kiedy to pan Andrzej będzie zmuszony odpowiadać na moje reakcje zamiast skupić się nad tematem.
Tak więc do dzieła!
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
Pn wrz 13, 2010 14:22 |
|
 |
andrzejantoni
Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45 Posty: 358
|
 Re: Kreacjonizm w ujęciu pozytywnym
Witam! Rutus:Specjalnie, aby dać szansę panu Andrzejowi powstrzymam się z reakcją negatywną na ostatnie jego posty w celu ominięcia sytuacji, kiedy to pan Andrzej będzie zmuszony odpowiadać na moje reakcje zamiast skupić się nad tematem.
A.A. Nie musi się pan panie Rutus wstrzymywać ze swoimi odpowiedziami, bo mój stosunek do Kreacjonizmu Naukowego jest od dawna wykrystalizowany. Zaznaczam jednak, że nie mogę się tu wypowiadać za całe gremium kreacjonistów, ale że osobiście zgadzam się z tym, że:
Ponieważ podstawowym celem nauki jest poszukiwanie prawdy. To celem Kreacjonizmu Naukowego jako dziedziny wiedzy jest wyjaśnianie oraz rzetelne naukowe udowadnianie, że życie w swoim ogromie złożoności, a przede wszystkim wykazujące szereg cech niematerialnych, nie mogło samoistnie powstać z materii nieożywionej w wyniku przypadkowych zdarzeń i selekcyjnego działania początkowo naturalnych praw a później samoistnie rozwijać się na skutek działania doboru naturalnego. Dlatego wszystkie naturalne formy życia, naturalne gatunki flory i fauny, musiały powstać tylko w akcie celowego i przemyślnego stworzenia przez Pana Boga. Przy czym wszystkie te naturalne gatunki zostały wyposażone przez Stwórcę w pakiet niezbędnych mechanizmów adaptacyjnych, umożliwiających czy to określone stopniowe ich przystosowanie do zmiennych warunków pożywienia, zagrożeń ze strony patogenów lub ze trony ekstremalnych warunków. Jak też umożliwiających selekcyjny rozwój lub regres niektórych cech ilościowych oraz selekcyjną zmienność niektórych cech jakościowych, umożliwiających lepsze przystosowanie wydzielonych populacji do zmiennych warunków otoczenia, samoistne zwiększenie wewnątrzgatunkowej różnorodności ras zwierząt lub odmian roślin, lub też umożliwiających wyhodowanie przez człowieka na drodze sterowanego doboru selekcyjnego, nowych ras zwierząt lub nowych odmian roślin stosownie do jego potrzeb.
A realizacja takiego celu zarówno dotychczas wymagała i wymagać będzie w przyszłości różnych złożonych badań naukowych zarówno teoretycznych jak i eksperymentalnych. Np. wymagało badań wykazanie, że wszystkie struktury komórkowe żywych organizmów roślinnych i zwierzęcych a przede wszystkim biopolimery liniowe; kwasy nukleinowe białka struktury budowy komórki i enzymy, muszą posiadać strukturę homochiralną jako podstawowego .warunku funkcjonowania życia. Jak też wykazanie na podstawie wyników badań, że niemożliwe było samoistne wyewoluowanie takich struktur na zasadzie przypadkowych zdarzeń i działania naturalnych praw. Ale ta oczywista naukowo prawda zupełnie nie dociera do ewolucjonistów szczególnie abiogenetyków.
Częściowo podłamał mnie artykuł z forum racjonalisty pt. „Logiczny dowód na ewolucję” A już całkowicie załamałem się po przeczytaniu tylko pierwszej strony artykułu pt. „Cybernetyczne ujęcie ewolucji biologicznej” gdzie autor pisze:
Cybernetyka jest nauką o regulacji, przede wszystkim o mechanizmach regulacyjnych w złożonych układach realizujących jakiś cel (układach „dążnościowych", takich jak organizmy żywe i wiele urządzeń budowanych przez człowieka), cokolwiek byśmy przez taki cel nie rozumieli.
Gdy tymczasem słowo CYBERNETYKA [pochodzi od greckiego słowa "kibernetes" .co w tłumaczeniu na język polski znaczy "kierujący" ,"sternik"]. Jak sama grecka nazwa wskazuje, oznacza naukę o kontroli i sterowaniu odniesioną do dowolnych systemów jak organizmów żywych, zjawisk w życiu społecznym i gospodarczym, maszyn, urządzeń i procesów wytwórczych w systemach technicznych itp. I tu należało by dalej wymienić, że układy sterowania dotyczące obiektów o działaniu ciągłym należy w zależności od zasady działania podzielić na dwie grupy: *Tak zwane otwarte układy sterowania jak np. sterowanie kąta wyprzedzenia zapłonu w tłokowych benzynowych silnikach spalinowych *Oraz zamknięte układy sterowania z ujemnym sprzężeniem zwrotnym nazywane układami automatycznej regulacji. Natomiast w przypadku sterowania pracą obiektów o działaniu nieciągłym jak np.winda szczególnie w budynkach wielokondygnacyjnych, zastosowanie znajdują programowe układy logiczne sekwencyjnego sterowania. Nic też dziwnego, że jeśli żywe organizmy traktuje się w sposób zawężony, tylko jako obiekty automatycznej regulacji to nie sposób już zrozumieć złożoność kompleksowych multiparametrowych systemów sterowania w jakie wyposażona jest każda żywa komórka i nie sposób zrozumieć, brak możliwości samoistnego wyewoluowania tak złożonych systemów. Stąd też jakakolwiek dyskusja o homchiralności, planach cząsteczkowej struktury budowy komórek oraz o systemach wewnątrz komórkowego sterowania nawet z ewolucjonistami wybitnymi specjalistami jest prawie tym samym w skutkach co dyskusja z daltonistami o kolorach. Pozdrawiam A.A.
|
Pn wrz 13, 2010 21:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|