Gdybyś rzeczywiście przeczytał Biblię, to wiedziałbyś, dlaczego prawie nikt ich już nie składa (poza bodajże niedobitkami Samarytan).



Bo prawdziwy Bóg jest dobry, prawda? Masz świętą rację. Idź w tym kierunku dalej.

Bogowie też są omylni, poszli po rozum do głowy i zmienili zasady.

@Johnny99

Ciekawe, skąd ta pewność, że wierzący jej sobie "prawie zawsze odmawiają"?

Drogi Johnny, rzadko, bo rzadko, ale czasem wdaję się ze znajomymi w jakieś pogawędki o religii. Żaden z moich znajomych przyznających się do katolicyzmu nie przeczytał nawet NT. Nie mówiąc już o ST. Oni wiedzą, że jest „jakoś”. Nie znają szczegółów. Generalnie wiedza większości sprowadza się do tego, że był kiedyś Jezus, miał uczniów, ale źli ludzie go zabili, a on zmartwychwstał. Potem Ci uczniowie spisali to co się zdarzyło, wiara zaczęła się szerzyć i tak powstał kościół w obecnym kształcie.

Jeśli rozmowa zaczyna wchodzić na takie tory a następnie się rozwija to proszę by rozmówca wymienił księgi nowotestamentowe by ustalić czy wie w co wierzy. Oczywiście nie wymagam aby wymienił wszystkie listy. Wystarczy aby podał, że listy będące w kanonie NT napisał ten i tamten. I wiesz co? Mało kto potrafi imiona wszystkich ewangelistów wymienić.

Ja wiem, że są katolicy, którzy wiedzą to wszystko a nawet i więcej. Jednak w większości niewiedza podających się za katolików jest porażająca.

Czy każda zmiana zasad musi wynikać z błędu?



Drogi Gregu, z myleniem przez ateistów wiary z religią spotykam się często, ale z myleniem przez nich wiary z katolicyzmem - chyba równie często.



Większość katolików nie dyskutuje na tematy religijne na forach. Jeśli już ktoś się za to bierze, to raczej właśnie ci, którzy wiedzą to i wiele więcej. Zatem stosowanie na takich forach argumentu: "nie czytacie, więc nie wiecie, jakie to straszne" mija się zupełnie z celem. To tylko taka rada na przyszłość.

Ze starożytnych Bogów może i masz rację. choć nie wiem o kim mówisz .
Jeśli chodzi o Jahwe wręcz przeciwnie. Wielu go widziało i rozmawiało z nim.
Co do piwa .Bóg jahwe nie chodzi na piwo ponieważ jest duchem ,. czyli niematerialny.
A jeśli chodzi o to czy go znam .tak znam Go.
Nie osobiście ale wiele o nim czytałem.

Najpierw wierzący powtarzają, że Bóg jest super, hiper, naj i w ogóle, kiedy jednak taki obraz nie bardzo pasuje do wyjaśnienia pewnych spraw to nagle okazuje się, że Bóg wcale nie musi być znowu taki wszechwiedzący (albo co najwyżej wyłącza sobie tą funkcję w różnych sytuacjach ). Jednak dzięki Johnnemu wiem już, że wąptliwości jak takie stwierdzenia pogodzić z powszechną opinią wierzących o doskonałości Boga to nic innego jak tylko „walka z wiarą i religią” , czysty negacjonizm i braku samodzielnego myślenia. Dziękuję za wyjaśnienia tych skomplikowanych kwestii .

@Johnny99

Drogi Gregu, z myleniem przez ateistów wiary z religią spotykam się często, ale z myleniem przez nich wiary z katolicyzmem - chyba równie często.

Jeśli ktoś sam o sobie twierdzi, jest katolikiem, że wierzy w Boga chrześcijańskiego to mogę chyba założyć, że ta wiara powinna mieć pewne zakotwiczenie w wiedzy na temat wyznawanej religii?


Większość katolików nie dyskutuje na tematy religijne na forach. Jeśli już ktoś się za to bierze, to raczej właśnie ci, którzy wiedzą to i wiele więcej.

To prawda, że średni poziom wiedzy tutejszych katolików jest większy niż średni poziom wiedzy przyznających się do katolicyzmu w ogóle. Ale chyba nie ma w tym nic dziwnego? Również tutejsi ateiści z reguły wiedzą o religii katolickiej o wiele więcej niż przeciętny ateista „z ulicy”. Po jednej i po drugiej stronie barykady mamy na tym forum osoby zaangażowane, czyli takie, które są zainteresowane przedmiotem dyskusji. To o czym piszesz jest zatem zjawiskiem normalnym.

viewtopic.php?f=27&t=27234 - Czy jest ktoś kto widział Boga Ojca?
viewtopic.php?f=27&t=23639 - Widział ktoś Boga ? viewtopic.php?f=1&t=28032 - wygląd Boga Ojca, jego sług, jego wszechmoc w Rdz 18
viewtopic.php?f=27&t=28131 - Czy Bóg się starzeje i jak go sobie wyobrażacie?Ja też o Nim czytałem - widzę, że mamy wspólnych znajomych.

@formek1

Jeśli chodzi o Jahwe wręcz przeciwnie. Wielu go widziało i rozmawiało z nim.

Widział albo i nie widział. Biblia przeczy sama sobie. BTW: jesteś świadkiem Jehowy?


A jeśli chodzi o to czy go znam .tak znam Go.
Nie osobiście ale wiele o nim czytałem.

Idąc tym tokiem rozumowania: przeczytałem mitologię grecką, znam zatem Zeusa, wprawdzie nie osobiście, ale wiele o nim czytałem.

Religia jest naprawdę fascynującym zjawiskiem.

Jeśli znasz Zeusa to wiesz zapewne, że nie jest obiektem czci , nie jest uważany również za Stwórcę świata. Poza tym w dzisiejszym świecie jest on mało popularny i mało wiarygodny, podobnie jak pana poglądy ideologiczne . Dlatego porównanie jak kulą w płot.

Jak to nie jest?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Najwyższa_Rada_Hellenów
http://pantheion.pl/?art=Do_Zeusa_i_HeryNie przeczy to jednak Jego boskości.Popularność kultu danego bóstwa nie przesądza o jego prawdziwości.
Fałszywych proroków i fałszywych bóstw nie brakuje.A to dlaczego?
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/106189,piorun-jak-palec-zeusa-dotknal-akropolu
Szkoda, że zatwardziałych w swej niewierze pyszałków
nie przekonają nawet najbardziej oczywiste dowody Jego obecności.

Im bardziej coś jest wiarygodne tym więcej osób daje temu wiarę , jak sama nazwa wskazuje, godne jest wiary. Zeus jest mało wiarygodny podobnie jak Pana poglądy ideologiczne.

Czy uznać więc należy, że poglądy niechrześcijańskie są bardziej wiarygodne niż chrześcijańskie?Należy rozgraniczyć wiarygodność istnienia bóstwa od wartości wierzenia w nie.
Istnienie Zeusa jest obiektywnie niezależne od ilości czczących Go osób.A może przedstawiłby Pan powody małej wiarygodności Zeusa
bez powtarzania tego samego nieuzasadnionego żadnym konkretem stwierdzenia?

1Biblia nie przeczy sama sobie.Po prostu nie rozumiesz jej do końca.
2Wielu już mnie o to pytało czy jestem ŚJ. Zawsze odmawiałem odpowiedzi ponieważ uważam że nie ma to znaczenia czy jestem murzynem czy żydem czy ŚJ.
Rozmawiasz z człowiekiem o określonych poglądach.
Czy ma znaczenie kim jest? Dyskutuj z moimi poglądami.




Być może znasz Zeusa.
To co Zeus zrobi z mordercami?

Nie ma czegoś takiego jak poglądy niechrześcijańskie, podobnie jak nie ma czegoś takiego jak poglądy nieElbrusowskie, błąd stylistyczny.





Ot chociażby to, że wiara w Zeusa upadła nie licząc wyjątków, które zapewne Pan przytoczy.