Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 0:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 GMO 
Autor Wiadomość
Post Re: GMO
Fakty przywołałano. Może trzeba było przeczytać całość?


Pt sie 26, 2011 13:02

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: GMO
Całość przeczytałem, ogólnie uważam wątek za ciekawy i merytoryczny. Akurat ten jeden argument z Twojej strony uważam za słaby czy wręcz chybiony, więc poddałem go krytyce ;) Nie traktuj tego jako ataku na całą Twoją argumentację czy wręcz Twoją osobę.


Pt sie 26, 2011 13:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: GMO
Kolego Baran!
Pomyliła ci się dyskusja ze spamowaniem. Zadałem sobie dwukrotnie trud odpowiedzenia na twoje wklejki, ale ty dalej swoje. Wierzę, że korzystanie z klawisz ctr+c i ctr+ v masz opanowane, następny krok proponuję zrobić w kierunku opanowania ortografii.

Mogę naturalnie zrewanżować ci się setką stron przyklejonych z sieci, tylko że to jest zwykłe spamowanie - niezgodne z netykietą. Zechcesz się odnieść do moich postów - chętnie się ustosunkowuję. Nie mam zamiaru jednak dyskutować z internetem.

Na resztę odpowiem wieczorem, bo muszę jeszcze trochę popracować.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt sie 26, 2011 16:19
Zobacz profil
Post Re: GMO
SweetChild napisał(a):
Całość przeczytałem, ogólnie uważam wątek za ciekawy i merytoryczny. Akurat ten jeden argument z Twojej strony uważam za słaby czy wręcz chybiony, więc poddałem go krytyce ;) Nie traktuj tego jako ataku na całą Twoją argumentację czy wręcz Twoją osobę.

To nie był argument. Argumentowałam inaczej. Za tym stwierdzeniem kryją się treści, które poruszono w wątku. Niektórych spraw z pewnością nie znamy, inne pojawią się po latach. Skutki zdrowotne są niezwykle trudne do udowodnienia. Organizm ma właściwości detoksykacyjne, 'chowa' trucizny i dopiero ostatnia kropla wyzwala reakcję chorobową. DDT został wycofany z produkcji w Polsce w latach 60tych, dzieci nadal go pobierają z mlekiem matki.


Pt sie 26, 2011 16:35

Dołączył(a): Pt sie 26, 2011 17:27
Posty: 1
Post Re: GMO
Ja osobiście uważam, że nie powinno się ingerowac w Matkę naturę, bo prędzej czy później to się zemści. Przyroda sama wie co jest dobre, a co nie. Z takich zabaw genetycznych nic dobrego nie będzie, a mogą byc tylko jakieś choroby. I tak niemało już różnych kombinacji nowych bakterii mamy, mało nam tego. Szukac jeszcze gdzieś przy produkcji jedzenia? Bzdura. Potem trzeba się tylko leczyc, a czasami nawet sprawdzic stan swojedo zdrowia on-line http://spam/site/457news


Pt sie 26, 2011 17:41
Zobacz profil
Post Re: GMO
Acro napisał(a):
Ryzyko jakieś istnieje. Podobnie jak w przypadku komputerów, TV czy pszenżyta. A mimo to przeciwko tym rzeczom niespecjalnie się protestuje i ludzie się niespecjalnie ich boją, a pewne wręcz kochają :)

Co z tym Triticale nie tak?


Pt sie 26, 2011 20:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: GMO
No dobra, nadrabiamy zaległości.

Zacznę od tyłu.

Cytuj:
Osoba mająca rzetelną wiedzę biologiczną potrafi dostrzec zagrożenia związane z GMO, wiązać fakty i wyciągac wnioski dotyczące jakości życia człowieka i równowagi w przyrodzie.

Zagrożenia naturalnie są. Jakieś. Podobnie jak osoba mająca pojęcie o biologii zdaje sobie sprawę, że trakcie tradycyjnej, konwencjonalnej hodowli też można wyhodować paskudztwo, które wymknie się spod kontroli. Jakoś nikogo to nie zachęca dfo manifestowania pod sadami pod hasłem :Nie chcemy nowych odmian jabłek!".

Cytuj:
GMO nie broni nic, nawet zapowiadane wysokie plonowanie (to argument demagogiczny bo w świecie mamy nadprodukcję żywności), bowiem praktyka nie dowiodła tych prognoz.

GMO to czasem wysokie plonowanie, a częsciej niższe koszty pordukcji, I prognozy praktyka potwierdziła. Pytam po raz kolejny: skoro GMO nie jest w niczym lepsze, a nasiona są droższe, to co zmusza setki tysiące farmerów w różnych krajach do ich stosowania od wielu lat? Siepacze Mansoto? Proszę o odpowiedź: czemu hodują coś, co jest droższe w zakupie, a nie daje ani lepszych plonw ani nie jest tańsze w hodowli?

Cytuj:
Niestety musimy już dziś uważać co jadamy. Wegetarianie, których dieta jest oparta na soi powinni wiedzieć, że soja amerykańska jest w dużej części modyfikowana. Nie mamy oznakowań tych produktów, konsument nie ma więc możliwości wyboru.

Generalnie jestem za znakowaniem. Jak kogoś stać, niech kupuje droższą nieGMO. Konsument powienien mieć wybór. Dziwię się tylko, że nie działa to w drugą stronę: skoro jest popyt na nieGMO to produkując coś takiego natychmiast bym poinformował na opakowaniu. Taki tzw claim to niezły wyróżnik, upsrawiedliwiający wyższą cene, jak np deklaracje że produkt podnosi odpowrność (jogurty), polecany przez Pol Tow. Stomatologiczne itp.

Alus napisał(a):
Toksyczność nerkowo-watrobową
http://www.doorg.info/2011/02/07/starci ... lobby-gmo/

Czułem że sprawa pana Seralini wcześniej czy później wypłynie.

Krótko rzecz ujmując - jakoś nikomu nie udało się tych wyników powtórzyć, co czyni je bardzo mało wiarygodnymi. Podstawą w naukach eksperymentalnych jest powtarzalnośc doświadczeń - inaczej każdy może napisać cokolwiek i domagać się za to Nobla.

Co gorsza,Seralini poczyniił w swoim pracach sporo poważnych błedów statystycznych, prowadzących do błędnych wniosków. Rzecz potraktowały poważnie i tak oceniły poważne, niebiznesowe organizacje. Nie chcę zanudzać, sprawa jest powszechnie znana, proszę przeczytać sobie rozdział Bioequivalence study of a corn cultivar w Wiki: http://en.wikipedia.org/wiki/Geneticall ... troversies

Pod tym adresem także opisy i liunki do wielu setek prac w ramach dużych projektów, które nie wykryły żadnego zagrożenia ze strony konsumpcji GMO.

I jeszcze w sprawie alergii takie zdanie: A 2005 review in the journal Allergy of the results from allergen testing of current GM foods stated that "no biotech proteins in foods have been documented to cause allergic reactions".[42]

Cytuj:
Cytuj:
Może druga podpowiedź: istnieje cała masa niezwykle żarłocznych zwierząt. Dlaczego więc np takie piranie nie wyczyściły przez całe milenia nawet jednego dopływu Amazonii?

Nie wspomnę o tym, ze skoro są tak agresywne, to szybko stałyby się same dla siebie największymi wrogami...

http://www.wprost.pl/ar/212823/Losos-Frankensteina

Nie za bardzo wiem, czym maiłby mnie ten artykuł wystraszyć. Możesz mi napisać, co Cię tam zainteresowało?


PS Nawiasem mówiąc łososie, które jadamy w przytłaczającej więszkosci nie pochodzą ze strumieni czy rzek, ale z koszmarnych hodowli, gdzie potwoernie stłoczone w rodzaj klatek zakotwiczonych w fiordach albo przy brzegach mórz, są hodowane jak brojlery i karmione podejrzanymi mączkami. Jakoś nikt z tego powodu larum nie podnosi... Jakby co - służę zdjęciami takich hodowli, jeszcze cieplutkimi...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt sie 26, 2011 22:17
Zobacz profil
Post Re: GMO
Acro napisał(a):
Zagrożenia naturalnie są. Jakieś. Podobnie jak osoba mająca pojęcie o biologii zdaje sobie sprawę, że trakcie tradycyjnej, konwencjonalnej hodowli też można wyhodować paskudztwo, które wymknie się spod kontroli.

Doprecyzuj, bo nie bardzo rozumiem o co chodzi?
Cytuj:
Jakoś nikogo to nie zachęca dfo manifestowania pod sadami pod hasłem :Nie chcemy nowych odmian jabłek!".

Nadal nie rozumiem o co właściwie chodzi...
Cytuj:
Pytam po raz kolejny: skoro GMO nie jest w niczym lepsze, a nasiona są droższe, to co zmusza setki tysiące farmerów w różnych krajach do ich stosowania od wielu lat? Siepacze Mansoto? Proszę o odpowiedź: czemu hodują coś, co jest droższe w zakupie, a nie daje ani lepszych plonw ani nie jest tańsze w hodowli?

O jaką hodowlę chodzi? Kto jest decydentem? Tańsze to lepsze? Rozumiem: czynnik ekonomiczny jest najistotniejszy...tak właśnie myślą lobbyści Monsanto.
Cytuj:
Generalnie jestem za znakowaniem.

Generalnie tak miało być jak wprowadzano rośliny transgeniczne. Ale nie jest...Kto kupiłby pomidory z genami mysimi? Sama straciłabym apetyt chociaż teoretycznie wiem, że to irracjonalne.
Cytuj:
Jak kogoś stać, niech kupuje droższą nieGMO.

Amerykanie swoje kurczaki żywią na fermach ich własnymi odchodami (masz szczyt oszczędności :badgrin: ). Jak sądzisz, informują o tym konsumenta? Rośliny pastewne trafiają do mieszanek paszowych i znakować należałoby też produkty pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. To utopijny pomysł. A jak tylko trochę rzepaku transgenicznego dodano do produkcji oleju? To mamy badać koniec partii oleju? I ten oznakować? I margarynę też izolować? Musiałby te pomysły ujrzeć szef produkcji, pewnie znacząco pokiwałby palcem. :)
Na koniec należy podsumować zyski i straty. Nie dopuszczasz do świadomości zagrożeń, widzisz krótkofalowy zysk. Mam chyba już obraz poglądu. Z pewnością jest zgodny z opiniami 'naukowców' opiniujących prace legislacyjne ( na razie spartaczyli nawet ustawę) i niedługo ustawa nasienna dopuszczająca do obrotu rośliny transgeniczne ujrzy światło dzienne. Potem należy przeprowadzić ankietę wśród producentów rolnych i na podstawie ich opinii wydać naukową publikację o korzyściach wynikających z uprawy roślin modyfikowanych genetycznie. Pomijam znaczącym milczeniem kulisy sprawy.
Zaczęliśmy spożywać owoce z drzewa wiedzy. Zbliżamy się więc powoli do końca czasów.
Ponawiam pytanie o Triticale.


Pt sie 26, 2011 22:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: GMO
I idziemy dalej z zaległościami.

Liza:
Cytuj:
Acro napisał(a):
I dlaczego ta cena cywilizacji dotyczy tylko żywności GMO.

Alergia sama się leczy?

Sorki, jasnowidzem nie jestem, nie napisałaś, że ten koszt cywilizacyjny to mają być alergie. Odpowiem prostym cytatem z Wiki:
A 2005 review in the journal Allergy of the results from allergen testing of current GM foods stated that "no biotech proteins in foods have been documented to cause allergic reactions".[42]

Genetic modification can also be used to remove allergens from foods, which may, for example, allow the production of soy products that would pose a smaller risk of food allergies than standard soybeans.[47] A hypo-allergenic strain of soybean was tested in 2003 and shown to lack the major allergen that is found in the beans.[48] A similar approach has been tried in ryegrass, which produces pollen that is a major cause of hayfever: here a fertile GM grass was produced that lacked the main pollen allergen, demonstrating that the production of hypoallergenic grass is also possible.[49]

http://en.wikipedia.org/wiki/Geneticall ... troversies

Cytuj:
Już dziś podejrzewa się GMO o otyłość u Amerykanów.

Kto ? Gdzie? Prace?
Głeboko w to wątpię. Z wieli powodów.
Zupełnie nie wiadomo, co takiego miałoby być w GMO co powodowałoby otyłość.
Amerykanie zaczęli tyć na długo przed rozpowszechnieniem GMO.
To nieszczęście dotyka Amerykanów, ale inne kraje, gdzie GMO tez jest powszechne (np Hiszpanię) już jakoś omija.
I w końcu: byłem w USA nie raz i widziałem co i ile jedzą. Wierz mi: w tych ilościach to nawet jakby człowiek trociny a nie frytki z T-bonami pochłaniał, to i tak by utył :(

Ale może się mylę - proszę o prace dowodzące Twojej tezy.

Cytuj:
Europa radzi sobie bez GMO

Jasne. Poradziła by sobie też bez samochodów i TV. Ludzie jednak chcą tańszej żywności, niektórzy bardzo jej potrzebują, bo nie każdy Europejczyk jest zamożny. No i - dla przypomnienia - poza Europą żyje wielu ludzi, z których bardzo dużo niedojada.

Cytuj:
Jeśli Francja, Niemcy, Włochy, Węgry czy Rosja ich nie chcą uprawiać to zapewniam Cię, że to sprawa wiedzy o ewentualnych zagrożeniach, nie polityki.

zapewniam Cię, że jeżeli USA, Kanada, Australia czy Hiszpania nie widza przeszkód w uprawie GMO to to wynika z wiedzy o braku ewentualnych zagrożeń, nie polityki. :P

Cytuj:
Zniszczoną biologicznie glebę trudno doprowadzić do życia. W Polsce takich badań się nie prowadzi, ponieważ oficjalnie nie dopuszczono GMO do uprawy.

Proszę o dowody, że uprawy GMO bardziej niszczą glebę niż uprawy nieGMO.

Cytuj:
Cytuj:
W jaki sposób odporność na herbicydy kukurydzy może spowodować odpornośc na antybiotyki bakterii?!

A plazmidy bakteryjne? Powiąż to.

Tajemnicza jesteś, ale chyba powiązałem.
A teraz wytłumacz mi, dlaczego HTG może następować tylko z GMO, a z innych organizmów nie? A przede wszystkim: jak transfer genu odporności na herbicyd może wywołać u bakterii odporność na antybiotyk?! Może jeszcze na płomień palnika?

Cytuj:
Cytuj:
Napisałem PRAWIE się nie krzyżują.

Hehe. Dasz polecenie roślinom obcopynym do zakazu krzyżowania się z odmianami konwencjonalnymi? A może owadom wszczepisz chipy z azymutem na odmianę rośliny. No, jeszcze możesz poprosić Pana Boga o odpowiedni kierunek i prędkość wiatru. Na wiedzę rolników nie licz. Oni stosują opryski widząc ule na sąsiednim polu, w godzinach lotu pszczół. Ja kupuję miód od pszczelarza, który ma ule w bezpiecznym dla mnie miejscu.


Sprawa jest mniej tajemnicza niż to sugerujesz.

Po pierwsze, niektóre rośliny rozmrażane są wegetatywnie i wtedy pyłki nie mają nic do roboty.

Po drugie - rośliny wysiewane z własnego materiału bardzo szybko się wyradzają - wydajność obniża się już w pierwszym pokoleniu. Dlatego najwydajniejsze gospodarki odświeżają materiał co roku. Ale nawet jeśli to robią co kilka lat, to takich zanieczyszczeń nie zdąży się wiele zakumulować.

Cytuj:
Czyli Twoim zdaniem nie ma różnicy czy zastosujemy środek selektywny czy totalny? Leczysz gentamycyną przeziebienie, nie dziw się jak nie zadziała jak pojawi się poważny problem zdrowotny. Do tego znasz substancję aktywną jaką zastosujesz zanim pojawi się wiedza o prosesie fizjologicznym w zmutowanym chwaście. Czy nie jest odwrotnie?
Myślisz kategoriami dziś, a gleba powinna zostać przekazana kolejnym pokoleniom w dobrym stanie, a tylko zdrowi ludzie będą mieć zdrowe potomstwo. No, ale można też myśleć inaczej: medycyna potrafi ratować dzieci z bardzo niską masą urodzeniową.

Co znaczy 'selektywny'? Dla rolnika znaczy jedno: niszczący wszystko, poza jego uprawą. Tak sie składa, że marzeniem każdego farmera jest idealna monokultura. Bioróznorodność to on chętnie obejrzy na wycieczce do Białowieży. Ty, jak rozumiem, optujesz za niekutecznymi pestycydami?

Cytuj:
Pestycydy powinny być bezpieczne dla środowiska ( nie ma możliwości pełnego bezpieczeństwa) i ludzi, powinny mieć prawie zerową prewencję. Przed upływem karencji powinny ulegać biodegradacji. W martwych roślinach nie ulegają tym przemianom, wchodzą więc w obieg pierwiastków lub środowisko je zatrzymuje (na jakiś czas). Jeśli Twój organizm schowal sobie priony po zjedzonych kiedyś jogurtach nie masz wiedzy o tym. I przyżyciowo tego pewnie nie sprawdzisz.

Pięknie, ale nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Natomiast z tego wniokuję, że powinnaś się cieszyć z GMO, bo przy ich produkcji zużywa sie mnie pestycydów.

Cytuj:
Cytuj:
Dramat humanitarny.

Pewnie. Bezpieczniejsze napromieniowanie.

Dobra, wytłumaczę.

Elektrownia weglowa średniej mocy (taka jak np w Ostrołece) spala dziennie dwa długie, 80ciowagonowe pociągi węgla. Zapasu ma na kilka dni tylko.

W razie każdego trzęsienia ziemi najbardziej z infrastruktury transportowej cierpi kolej. Pas startowy to tylko kilka kilometrów, więc można szybko naprawić. Ale samolotem wegla się nie dowiezie Drogi - jakoś prowizorcycznie uszkodzenia się załata, objedzie, gorzej z mostami, ale po pary tygodniach drożność można odzyskać, ale trudno sobie wyopbrazić pół tysiąca ciężarówek dziennie dowożących węgiel. Pozostaje kolej, a ta, potrzęsieniu takim jak to w Japonii, będzie się podnosic miesiącami.

Mamy więc kraj pozbawiony na miesiące prądu. Bardzo utrudnia to akcję ratowniczą. Rujnuje gospodarkę, bo bez prądu właściwie wszystko staje. Ale oznacza też tragedię humanitarną: brak wody (czym napędzić instalacje odsalające?), a zresztą, nawet gdyby była, to jak ją przepompować? Dramat ekonomiczny przemienia się w epidemie, walke o wodę i żywność.

Na szczęście energetyka Japonii jest oparta na atomie. Po trzęsięniu elektrownie (poza tą jedną) pracowały dalej.

Cytuj:
Jak liczysz koszty? Jak wycenisz degradację środowiska i zdrowie człowieka? Czy wiesz, że stosowane przez kobiety środki antykoncepcyjne są obecne w środowisku? Nie ma bezpiecznych środków chemicznych. Do prawie pełnego wysycenia środowiska chemią dodajemy sobie kolejne i nieznane nam trucizny. Piekarze śmieją się, że nie jadamy już chleba, ale pieczywo chlebopodobne. Jak długo człowiek wytrzyma tak zniszczone środowisko? Sami się eliminujemy z przyrody? Potem winą obarczysz Boga. Niedojrzały człowiek projektuje winę na innych, oczywiście nieświadomie.
Jest prawdą, że jak wyeliminujemy z życia Boga to już nic nie jest ważne. A Bóg nakazał nam mądrze żyć i dbać o przyrodę. Punktem odniesienia jest zdrowie człowieka, nie ekonomia nielicznych.

Ok. Teraz tylko udowodnij, że uprawy GMO bardziej niszczą środowisko niż uprawy nieGMO.

Cytuj:
Czy odmiany jabłek są niebezpieczne, czy nie zachowuje się reżimu produkcyjnego i okresów karencji? Mylisz pojęcia

Może czasem mylę, ale akurat nie teraz.
W przypadku GMO bada się, czy nie są szkodliwe. One, a nie procesy technologiczne. Czy podobnie bada się nowe odmiany nieGMO? Kto to robi?
Cytuj:
Cytuj:
Nie piszemy o technologii obróbki gotowych produktów, ona jest identyczna w przypadku GMO i nieGMo.

A w którym miejscu napisałam o tym?

W takim razie Cię nie zrozumiałem. Może napisać dokłądniej, o co Ci chodziło z tymi technologiami?

Cytuj:
Cytuj:
jakie to substancje szkodliwe znajdują się w rzepaku GMO a nie ma ich w rzepaku tradycyjnym?

A jakie odmiany rzepaku GMO dopuszczono do uprawy w Polsce?

A co to ma do rzeczy? Twierdzisz, że w rzepaku GMO są niebezpieczne substancje. Prosze je nazwać. Dowolnej odmiany z dowolnego kraju.

Cytuj:
Odporność na jeden herbicyd jeszcze superchwastem nie czyni.

A co czyni? Jak dzielimy chwasty na plantacjach? Jak oceniamy ich szkodliwość?

Nie wiem, to termin publicystyczny, nie naukowy. Odporność na wiele rodzajów pestycydów?
Ale niech będzie, że superchwast to coś odpornego na jeden pestycyd. No więc superchwastów są setki, jesli nie tysiące, nie mają związku z GMO, powstaławały już zresztą na długo przed powstaniem GMO.

Może Ci lepiej to wyjaśni ten teks, sygnowany przez UAM i PAN:
Pojęcie „Superchwasty” jest tak samo niedorzeczne, a równocześnie tak samo negatywnie - nośne jak „żywność Frankensteina”. Odnosi się do wielu zagadnień wrzuconych do jednego worka, wymieszanych ze sobą bez merytorycznego wytłumaczenia i jest obliczone na wywoływanie strachu ludzi nieobeznanych z rolnictwem.
Każdy z występujących na polach uprawnych chwastów jest naturalnie odporny na kilkanaście substancji aktywnych herbicydów, a wrażliwy na kilkanaście innych. Zjawisko powstawania odporności chwastów na daną substancję aktywną, na którą wcześniej chwast był wrażliwy, jest znane prawie od początku wprowadzenia chemicznych środków chwastobójczych, a występuje tym powszechniej im intensywniejsza jest produkcja rolna. Zachodzi ono poprzez częste stosowanie tych samych herbicydów na tym samym polu, co powoduje przyspieszenie selekcji biotypów naturalnie odpornych, które zawsze znajdują się w całej populacji danego gatunku.
Wprowadzenie roślin uodpornionych na herbicydy przy pomocy inżynierii genetycznej przyspieszyło ten proces selekcji, ale nie stanowi żadnego nowego zagrożenia dla środowiska. Natomiast jest głównie problem dla firm biotechnologicznych, ponieważ obniża wartość sprzedawanej technologii oraz dla rolnika, który jest zmuszony „wrócić” do dobrej praktyki agrotechnicznej i stosować zmianowanie i mieszanki herbicydów o różnym sposobie działania.

http://ksf.amu.edu.pl/dnidna/pdf/Maciej%20Sip.pdf

Cytuj:
Cytuj:
Jednym z poważniejszych problemów, na jakie napotkano w ostatnich latach, jest wytworzenie przez wiele gatunków odporności na pestycydy. Do r. 1980 zidentyfikowano aż 428 gatunków uodpornionych stawonogów

Mamy ich dzisiaj więcej. Przyczyn jest kilka

Oczywiście. Więc proszę nie zwalać na GMO.

Cytuj:
Cytuj:
Czemu w takim razie ta edukacja i 'zmiany systemowe' (cokolwiek to znaczy) ma nie obejmować uprawy GMO. Poza tym demonizujesz ów reżim. W czym są bardziej wymagające w uprawie? Czemu rolicy hiszpańscy w ankiecie nic się na to nie żalą?

Rolnicy mają rozstrzygać sprawy należące do nauki? Nasi rolnicy też uprawiają warzywa dla siebie i 'dla ludzi'. Inaczej je uprawiają, nawet pod osłonami. Nie raz dostawałam z tego miejsca: 'dla siebie'.

Twierdzisz, że reżim hodowlany GMO jest jakoś szczególnie wymagający i trudny. Czemu rolicy tego nie zauważają i chwalą sobie te uprawy? Kto ma lepiej od nich ocenić trudy reżimu hodowlanego i opłacalność hodowli? Jak Cie boli głowa to sama ocenisz: 'źle się czuję' czy pójdziesz do lekarza (albo lepiej naukowca) żeby Ci powiedział, jak się czujesz?

Cytuj:
Cytuj:
Primo - gdzie porównuję?

Pisaleś o rolnictwie amerykańskim (ogólnie), masz problemy z zapamiętaniem swego tekstu? Nic Ci nie wkleję, nudzi mnie czytanie drugi raz tych samych postów.

To, że pisałem o rolnictwie USA to nie znaczy, że je z czymś porównuję. Pisałem też o pyłku - czemu nie zarzucasz mi, że porównuję pyłek do rolnictwa amerykańskiego?!

Cytuj:
Reasumując: nie ma potrzeby by Polska dopuściła uprawę GMO, na razie mamy możliwości nadprodukcji żywności. Jest ona dobrej jakości i mamy możliwości jej zbytu

Toteż naszym celem jest nie tyle zwiększenie produkcji, co zmniejszenie jej kosztów.

Cytuj:
A pisanie o głodzie w Afryce jest tu nieuprawnioną demagogią.

Powiedz to Somalijczykom i Etiopczykom... :(

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt sie 26, 2011 23:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: GMO
Liza napisał(a):
Acro napisał(a):
Ryzyko jakieś istnieje. Podobnie jak w przypadku komputerów, TV czy pszenżyta. A mimo to przeciwko tym rzeczom niespecjalnie się protestuje i ludzie się niespecjalnie ich boją, a pewne wręcz kochają :)

Co z tym Triticale nie tak?

Nie rozumiem? Co to Triticale i jaki ma związek ze sprawą?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt sie 26, 2011 23:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: GMO
Liza napisał(a):
Acro napisał(a):
Zagrożenia naturalnie są. Jakieś. Podobnie jak osoba mająca pojęcie o biologii zdaje sobie sprawę, że trakcie tradycyjnej, konwencjonalnej hodowli też można wyhodować paskudztwo, które wymknie się spod kontroli.

Doprecyzuj, bo nie bardzo rozumiem o co chodzi?
Cytuj:
Jakoś nikogo to nie zachęca dfo manifestowania pod sadami pod hasłem :Nie chcemy nowych odmian jabłek!".

Nadal nie rozumiem o co właściwie chodzi...

Boisz się, ze GMO może kiedyś, długofalowo, okazać się szkodliwe. Tak, to możliwe. Podobnie jak jest możliwe, że za 100 lat okaże się, że szkodliwa jest farba na futrynach. Albo brak farby. Albo włączony wentylator. Albo wyłączony. Albo jabłko lobo. Albo wczasy nad zatoką pucką. No teoretycznie wszystko może okazać się szkodlwe, bo nie sposób wszystkich zagrożeń wykluczyć.

Nie panikujemy z tego powodu, choć zrezygnować z malowania futryn nie byłoby trudno. Oczekujemy, ze ktoś nam takie zagrożenie udowodni. Tym bardziej nie ma sensu tylko z powodu widmowego zagrożenia rezygnować z GMO, bo jego hodowla to konkretne korzyści dla rolników i konsumentów.

Cytuj:
O jaką hodowlę chodzi? Kto jest decydentem? Tańsze to lepsze? Rozumiem: czynnik ekonomiczny jest najistotniejszy...tak właśnie myślą lobbyści Monsanto.

Dla konsuemnta lepsze oznacza tańsze i/lub smaczneijsze, trwalsze itp
Dla producenta: dające większe zyski.
To co rozumiesz jako 'lepsze' kiedy piszesz, że GMO nie jest lepsza? W czym?
Cytuj:
Generalnie tak miało być jak wprowadzano rośliny transgeniczne. Ale nie jest...Kto kupiłby pomidory z genami mysimi? Sama straciłabym apetyt chociaż teoretycznie wiem, że to irracjonalne.

Zastanawia mnie nadal, czemu zatem nie znakuje się żywności nieGMO? Podobnie jak ekologicznej? Nikt nie jest zainteresowany korzyściami?

Cytuj:
Amerykanie swoje kurczaki żywią na fermach ich własnymi odchodami (masz szczyt oszczędności :badgrin: ). Jak sądzisz, informują o tym konsumenta?

A powinni? Dlaczego? Moze jeszcze powinni opisywać kolor grzęd?
Dla konsumenta ważna jest jakoś produktu, a nie sposób jego produkcji. Chyba że ten sposób jest nieetyczny. Dlatego ja kupuję wyłacznie jaja od kur z wolnego wybiegu. :)

Cytuj:
Rośliny pastewne trafiają do mieszanek paszowych i znakować należałoby też produkty pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. To utopijny pomysł.

Tego nie rozumiem. Dlaczego znakować produkty ze zwierząt karmionych GMO? Od zjedzenia GMO samemu się staje GMO?

Cytuj:
A jak tylko trochę rzepaku transgenicznego dodano do produkcji oleju? To mamy badać koniec partii oleju? I ten oznakować? I margarynę też izolować? Musiałby te pomysły ujrzeć szef produkcji, pewnie znacząco pokiwałby palcem. :)

Słuszne uwagi, sprawa znakowani anie jest taka prosta. Dlatego prościej byłoby jak ż żywnością eko - niech znakują ci, którzy nie mają nic GMO.

Cytuj:
Na koniec należy podsumować zyski i straty. Nie dopuszczasz do świadomości zagrożeń, widzisz krótkofalowy zysk.

Ależ dopuszczam. Całe życie żywię cię niemal wyłacznie żywnością modyfikowaną genetycznie. Ty podobnie - chyba że jadasz wyłacznie morskie ryby czy owoce morza. Tylko że modyfikowaną na ślepo, metodami tradycyjnymi. Da się z tym żyć. Wszystko wskazuje na to, ze podobniej jest z organizmami transgenicznymi.

Cytuj:
Z pewnością jest zgodny z opiniami 'naukowców' opiniujących prace legislacyjne( na razie spartaczyli nawet ustawę)

To naukowcy napisali ustawę? Nie dziwię się więc, ze ustsawa spartaczona - co oni wiedzą o legislacji?
Cytuj:
Potem należy przeprowadzić ankietę wśród producentów rolnych i na podstawie ich opinii wydać naukową publikację o korzyściach wynikających z uprawy roślin modyfikowanych genetycznie. Pomijam znaczącym milczeniem kulisy sprawy.

Fiu fiu! Lekko rzucasz oskarżenia! To może i ja sobie rzucę: czy aby Liza nie jest opłacana przez lobby rolników producentów żywności eko, hamujących postep w celu zwiększenia popytu na swoje produkty, bojących się drastycznego obniżenia cen żywności itd? Jak widzisz, nie jest to takie trudne... :(

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt sie 26, 2011 23:43
Zobacz profil
Post Re: GMO
Acro napisał(a):
Liza napisał(a):
Acro napisał(a):
Ryzyko jakieś istnieje. Podobnie jak w przypadku komputerów, TV czy pszenżyta. A mimo to przeciwko tym rzeczom niespecjalnie się protestuje i ludzie się niespecjalnie ich boją, a pewne wręcz kochają :)

Co z tym Triticale nie tak?

Nie rozumiem? Co to Triticale i jaki ma związek ze sprawą?

Zapytałam, więc nie odpowiadaj pytaniem na pytanie. O co chodzi z tym pszenżytem?


So sie 27, 2011 0:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: GMO
Rozumiem i pochlebia mi, że bardzo starasz się mi zaimponować używając trudnych słów, ale nie sądzisz, że byłoby dla wszystkich lepiej, gdybyś użyła powszechnie znanego i pieknego słowa 'pszenżyto'? Nie załapałem, myślałem że to jakiś pestycyd.

Pszenżyto to sztuczny mieszaniec międzygatunkowy. Też się go mamy bać? Wszak ryzyko zawsze jakieś istnieje, podobnie jak w przypadku komputerów, farby na futrynie i kredki do rzęs... Lepiej tego wszystkiego zakazać?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


So sie 27, 2011 0:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: GMO
Acro napisał(a):
Lepiej tego wszystkiego zakazać?

Możesz.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


So sie 27, 2011 2:37
Zobacz profil
Post Re: GMO
Acro napisał(a):
Pszenżyto to sztuczny mieszaniec międzygatunkowy. Też się go mamy bać? Wszak ryzyko zawsze jakieś istnieje, podobnie jak w przypadku komputerów, farby na futrynie i kredki do rzęs... Lepiej tego wszystkiego zakazać?

Wyczuwam, że masz coś wspólnego z biologią, stąd nazwa pszenżyta. Inaczej nie użyłabym tej nazwy. Jeśli Ty stawiasz na jednej płaszczyźnie rośliny krzyżówki pochodzące z tej samej rodziny i krzyżujące się spontanicznie ze sobą i rośliny transgeniczne to ja pasuję... Zauważyłam też, że nie siedzisz w hodowli i gleboznawstwie, nie potrafisz więc dostrzegać dynamicznej równowagi w przyrodzie. Pszenżyto przekrzyżowuje się spontanicznie w naturze z żytem pogarszając w tej sposób swoje paramerty jakościowe i w żaden sposób nie zagraża ani innym roślinom, ani ludziom. Podobnie jest odmianami roślin uprawnych, zawsze jest to jeden gatunek rośliny lub rodziny. Jałoń jest zawsze jabłonią, niezależnie czy jest to Lobo czy Rubin. Ojciec ogrodnictwa w Polsce, prof. S.A.Pieniążek przywiózł ze Stanów nowe odmiany i tak rozpoczęto w Polsce zabawę z tą rośliną. Dla Ciebie mulat jest taką samą krzyżówką jak dziecko pochodzące od człowieka i małpy, nawet nie potrafię tego potworka nazwać a czytałam o marzeniach 'wyprodukowania' silnych podludzi do katorżniczej pracy w kopalniach. Ja widzę w wprowadzaniu nowych układów genów do przyrody zagrożenie jej równowagi. Widziałam wykresy (wykład akademicki) wskazujące na dodatnią korelację miedzy obszarami skupienia upraw roślin transgenicznych i otyłością oraz alergią. Bezpośrednie wykazanie tego wpływu jest niezwykle trudne. Ty odczytujesz to jako statystycznie nieistotne.
Tylko dlaczego wprowadzenie nowych odmian nie wymaga zgody w ustawie nasiennej? Nowe odmiany roślin uprawnych przechodzą badania, w Polsce zajmuje się tym COBORU.
Przywołana definicja braku możliwości pojawienia się superchwastów jest już nieaktualna, a prawidłowych zmianowań od dawna się nie stosuje i nic nie wskazuje na to, że powrócimy do dobrej praktyki sprzed lat. Zresztą nie widzę ścisłego związku między np super szarłatem a uprawą np kukurydzy i wysianym po niej burakiem cukrowym. Nadal widzę super szarłat w buraku.
Odpowiedzi na pozostałe pytania nic nowego nie wniosą do tematu, stąd postanowiłam nie odpowiadać lub nie powtarzać odpowiedzi, ponieważ wcześniej o tych sprawach pisałam.
Uprawa roślin modyfikowanych genetycznie stała się faktem. Na efekty decyzji, która z pewnością zapadnie poczekamy jakiś czas.
Swych postów nie piszę w oparciu o dane z netu a jedynie posiadane informacje, stąd nie podaję żadnych linków.


So sie 27, 2011 8:05
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL