Autor |
Wiadomość |
niewiarek
Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 7:29 Posty: 878
|
 Re: Pojęcie "ateista"
Val napisał: Cytuj: ...odszczepieńcy mogą być inni, nie tacy do krzty źli- nie przyszło Ci do głowy, że ateista/innowierca może być dobrym człowiekiem, nie mającym psychopatycznych skłonności? No i tak zwyczajnie, w czasie dyskusji wychodzi kawa na ławę. Odszczepieńcy.Kto ośmieli się mieć inne zdanie niż ja, zostanie sklasyfikowany, zaszufladkowany. To jest odszczepieniec. To chyba nie ma nic wspólnego z religią, a bardziej z fanatyzmem religijnym. Sugestie o skłonnościach psychopatycznych? Udajesz, że bierzesz w obronę ateistów, a słowem "psychopatycznych" stwarzasz sugestię, że ot mamy do czynienia z bałwanami. Roztoczmy nad nimi troskliwą opiekę, bo nie wiedzą co czynią. To nie jest uczciwe. Ja chcę rozmawiać, a nie udawać że rozmawiam.
|
Cz mar 29, 2012 16:15 |
|
|
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: Pojęcie "ateista"
Elbrus napisał(a): Nie trzeba zaprzeczać - wystarczy brak wiary. Zdefiniuj, jasno i wyraźnie, co rozumiesz przez wiarę i jej brak. Bo mam wrażenie, że rozumiesz wiarę w sensie religijnym (faith), a nie w znaczeniu przeświadczenia (belief), czy nastawienia sądzeniowego (propositional attitude). Bez tego raczej się nie dogadamy.
_________________ ateista
|
Cz mar 29, 2012 16:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pojęcie "ateista"
niewiarek masz poczucie humoru? To było napisane ironicznie- poczytaj sobie posty Maluczkiego to może zrozumiesz dlaczego użyłam takiego słownictwa. I jakie sugestie, że ktoś ma skłonności psychopatyczne? W jaki sposób obrażam Ciebie tłumacząc Maluczkiemu, że ateiści nie są psychopatami?? A teraz nauka języka polskiego: Według słownika PWN: odszczepieniec «ten, kto zerwał z jakąś tradycją, ideologią itp.»
W jaki sposób jest to słowo negatywne, obrażające kogokolwiek? I skąd masz taką swoją dziwną definicję? Jakie źródło? Jeśli znasz posty Maluczkiego, to on tak negatywnie pisze o takich osobach. Radzę wziąć głęboki wdech-wydech, przeczytać jeszcze raz, powoli i spojrzeć na to bez patosowego nadęcia śmiertelnej powagi, ok?
|
Cz mar 29, 2012 16:24 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Pojęcie "ateista"
Myślę, że wszyscy zgodzą się z tym, że plemnik, zygota, zarodek, płód, noworodek, niemowlę NIE WIERZĄ W BOGÓW. Zatem zgodnie z jedną z definicji ateizmu, z którą to definicją wszyscy się nie zgadzają (ale nie muszą, definicje nie są obowiązkowe) są to ateiści. Według niektórych staną się nimi dopiero wówczas, gdy świadomie i dobrowolnie odrzucą wiarę w bogów. Według jeszcze innych, jest dodatkowy warunek, a mianowicie wiek od którego można zostać ateistą i jest on chyba wyższy od wieku biernego prawa wyborczego w Polsce  Ja bym zaproponował termin "ateizm wrodzony", który oznacza nieświadomą i niepopartą przemyśleniami niewiarę w bogów. Taka niewiara występuje wszak u każdego.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz mar 29, 2012 18:51 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Pojęcie "ateista"
Jajko napisał(a): Myślę, że wszyscy zgodzą się z tym, że plemnik, zygota, zarodek, płód, noworodek, niemowlę NIE WIERZĄ W BOGÓW. Zatem zgodnie z jedną z definicji ateizmu, z którą to definicją wszyscy się nie zgadzają (ale nie muszą, definicje nie są obowiązkowe) są to ateiści. Zgoda - poza plemnikiem, którego ani człowiekiem, ani tym bardziej osobą nazwać nie można.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz mar 29, 2012 19:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pojęcie "ateista"
Jajko napisał(a): Ja bym zaproponował termin "ateizm wrodzony", który oznacza nieświadomą i niepopartą przemyśleniami niewiarę w bogów. Taka niewiara występuje wszak u każdego. To ci się udało  Ja myślę, że nie ma innego jak tylko taki właśnie ateizm jak wymieniłeś: NIEŚWIADOMY, NIEPOPARTY PRZEMYŚLENIAMI. I występuje u każdego (ateisty). LOL...i jeszcze to: WRODZONY. Ps. przepraszam jeśli tą wypowiedzią kogoś uraziłam. Nie było to moją intencją. Nic nie poradzę na to, że nie wierzę w ateizm poparty przemyśleniami 
Ostatnio edytowano Cz mar 29, 2012 19:31 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 2 razy
|
Cz mar 29, 2012 19:21 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Pojęcie "ateista"
No fakt, z tym plemnikiem się pospieszyłem, choć niektórzy tu chcieli ateizm przypisywać kwiatom i kamieniom  Ateizm wrodzony to po prostu naturalny stan umysłu nowo nardzonego człowieka. Podobnie jak abstynencja. Jest jednak zarówno inny rodzaj ateizmu jak i abstynencji - wówczas obie postawy są poparte świadomymi przemyśleniami i są konsekwencją świadomej decyzji. To takie oczywiste, nie wiem doprawdy nad czym tu dyskutować.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz mar 29, 2012 19:28 |
|
 |
niewiarek
Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 7:29 Posty: 878
|
 Re: Pojęcie "ateista"
Val napisała: Cytuj: masz poczucie humoru? To było napisane ironicznie Czy zawsze w odpowiedzi na nie wygodne pytania mam słyszeć: "żartowałam, to jest przenośnia, tego nie można interpretować dosłownie"? Albo jest merytoryczna dyskusja, albo jaja, a nie dyskusja. Pewnie doskonale wiesz, że używanie słów typu "psychopata" nawet w pozytywnym wg Ciebie odniesieniu powoduje nieciekawe odczucia odbiorcy. Czułabyś się dobrze gdybym napisał: Nie mam wrażenia aby Val była psychopatą, tym bardziej idiotką. Wydaje mi się to mało prawdopodobne aby to ona występowała w klubie nocnym "Ballona". Nie wierzę aby chodziła cichaczem do sąsiada klatka obok. Rozumiesz? O nic Ciebie nie oskarżam swoimi wypowiedziami, wręcz bronię. Ale używając pewnych słów sugeruję coś odbiorcom. Skoro nie jest psychopatą, ale takie słowo padło, to coś jest na rzeczy. Skoro ktoś mówi, że ona nie chodzi do sąsiada obok, to chyba nie mówi bez powodu. Kto wie? Może jednak chodzi. Jak ktoś mówi: on nie jest taki zły, automatycznie powoduje myślenie u kogoś, to po co słowo zły. Znaczy, coś nie jest tak. Wzbudza podejrzenie: Dobry to on nie koniecznie musi być. Rozumiesz? Może faktycznie jestem śmiertelnie poważny. Ale dyskusję traktuję jako dyskusję, a nie że w pewnym momencie wypierasz się zwalając odpowiedzialność na żart. Taka forma rozmowy powoduje, że cały czas będę miał wątpliwości, czy Twoje wypowiedzi są na serio, czy tylko żartujesz, i nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.
|
Cz mar 29, 2012 19:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pojęcie "ateista"
Val napisał(a): Maluczki- cieszę się, że żyjesz w tych czasach a nie w okresie Świętej Inkwizycji. Bardzo ortodoksyjny z Ciebie katolik, który nie dopuszcza do swojej świadomości, że odszczepieńcy mogą być inni, nie tacy do krzty źli- nie przyszło Ci do głowy, że ateista/innowierca może być dobrym człowiekiem, nie mającym psychopatycznych skłonności?
A ja się cieszę, że Ty się cieszysz. Obecnie i w komunie są czasy nie lepsze, niż za czasów inkwizycji. Wiem, kobiety mają skłonności do wiary w czary i bajki. Już to tyle razy pisałem, ale napiszę jeszcze raz; Każdy człowiek postępuje zgodnie ze swoim przekonaniem, czyli wyznawaną religią. Materializm, to religia bardzo zakłamana, bo wyznawcy tej religii mają tylko jeden cel: używanie świata, a do tego potrzebna jest mamona i dla niej zrobią wszystko, nawet będą udawać dobrych, ale w sytuacji kiedy zauważą że dalsze udawanie jest niepotrzebne, postąpią bezwzględnie i skrajnie źle. Zobacz na polityków, u nich to najlepiej widać.
|
Cz mar 29, 2012 20:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pojęcie "ateista"
Maluczki- ale dlaczego wrzuciłeś wszystkich ateistów do jednego worka pod nazwą "materialiści"?? Kult pieniądza można wyznawać bez względu na wyznawaną religię. Spójrz na Bank Watykański- nawet tam okazało się, że wysokich standardów moralnych nie mają. Popatrz na duchownych. Oczywiście nie każdy, ale chcę tylko zwrócić uwagę, że kult "mamony" może dosięgnąć kogoś bez względu na to, czy jest katolikiem, protestantem, buddystą czy ateistą. Ateiści nie muszą wyznawać kultu bożka banknota. Nawet ateista ma swój system zasad etycznych. Więc nie rozumiem dlaczego napisałeś takiego obraźliwego posta na str.2.
|
Cz mar 29, 2012 20:25 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Pojęcie "ateista"
Val napisał(a): Nawet ateista ma swój system zasad etycznych. Chyba że jest nihilistą.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz mar 29, 2012 20:33 |
|
 |
niewiarek
Dołączył(a): Pn paź 17, 2011 7:29 Posty: 878
|
 Re: Pojęcie "ateista"
Czy noworodka można klasyfikować jako wierzącego lub ateistę? Wg mnie samo pytanie jest bez sensu. To my, dorośli, sobie tworzymy pewne klasyfikacje. Czy nie jest śmiesznym określanie noworodka, że jest prawicowcem, bądź lewicowcem? Chyba u wszystkich wywołuje to uśmieszek. Za wcześnie na takie pytania, podobnie z religią. O poglądach można mówić wtedy, kiedy dana osoba będzie chciała powiedzieć coś o sobie, zdecydować o swojej wizji świata. Na pewno nie jest to płód, noworodek, czy kilkuletnie dziecko. MARIEL: Cytuj: Ja myślę, że nie ma innego jak tylko taki właśnie ateizm jak wymieniłeś: NIEŚWIADOMY, NIEPOPARTY PRZEMYŚLENIAMI. I występuje u każdego (ateisty). Nie wiem co to ma być. Chyba świadoma, acz naiwna prowokacja. Nieświadomy, niepoparty przemyśleniami. Sugerujesz, że żaden z ateistów nie myśli. To po cholerę rozmawiasz z nami, kretynami. Pewnie rakiem będziesz wycofywać się z tych stwierdzeń.
|
Cz mar 29, 2012 20:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pojęcie "ateista"
muzzy napisał(a): Maluczki, Mam kilka zastrzeżeń: 1) Nie każdy ateista to materialista, polecam Ci książkę "Duchowość ateistyczna". 2) Materializm to nie religia 3) Materializm to nie "mamoniarstwo". Celem mojego życia jako ateisty nie jest mamona. Sądzę, że większość ateistów też się podpisze pod moją deklaracją 4) Ateizm to nie religia 5) Porównywanie zbrodni popełnionych przez ateistów i ludzi wierzących nie ma sensu. Raczej powiedziałbym, że ateizm nie motywuje w żaden sposób do pogardy wobec ludzi / morderstw, bo nie niesie za sobą ideologii. Raczej fundamentalistycznie wierząca osoba w imię swojej religii zabije, jeżeli święta ksiega tak każe (fundamentalni chrześcijanie zabijający lekarzy, jihadyści itp). Czyli to raczej religia może popchnąć do ludobójstwa. 6) Wybacz, ale wg mnie "dzieciobójstwo w łonie matek" to deklaracja ideologiczna a nie kategoria prawa karnego. Poza tym, ateizm nie równa się zawsze poparcia aborcji. 7) Niszczenie środowiska naturalnego i zatruwanie go - nie rozumiem, jak można to podczepić, choćby w najmniejszym stopniu pod ateizm? Jeżeli popatrzysz na konserwatywnych chrześcijan w USA, zaprzeczających globalnemu ociepleniu i twierdzących, że Jezus wkrótce powróci, więc nie ma się o co martwić w środowisku - to świadczy raczej przeciwko ludziom religijnym.  Ogłupianie - w jaki sposób ateizm ogłupia? Ad.1.Deklaracje się nie liczą! Liczy się rzeczywistość, czyli prawda! Są dwie zasadnicze religie: Chrześcijaństwo i materializm. Pomiędzy nimi są różne religie paramaterialistyczne, ale sprowadzające się do materializmu, ponieważ chrześcijaństwo jest religią prawdy, w związku z czym nie może w nim być żadnego fałszu. Jeżeli ktoś deklaruje się chrześcijaninem, a w jego rozumieniu chrześcijaństwa jest fałsz, to wypada z chrześcijaństwa i wpada w sferę materializmu. Religia jest to światopogląd określający cel życia człowieka,który jest oparty na wierze w źródło i przyczynę powstania świata materialnego. Materialiści opierają swój światopogląd na wierze, że świat materialny powstał bezprzyczynowo sam z niczego. Każdy tzw."ateista" jest materialistą, czyli mamoniarzem, ponieważ takie są logiczne następstwa wiary, na której mamoniarze budują swój światopogląd. Oczywiście są też mamoniarze, którzy nie rozumieją swojego wyboru, ale idą drogą takiego wyboru. Ad.2-7.W tych punktach jest fantazja i chciejstwo. Ad. 8. Człowiek nabiera mądrości (mądrość - znajomość prawdy, czyli rzeczywistości) przez poznawanie prawdy w żywym kontakcie z prawdą(rzeczywistością). Optymalne warunki do tego stwarza środowisko funkcjonujące wg sprawiedliwości. Takie środowisko może jedynie być stworzone przez wyznawców chrześcijaństwa. Materialiści tworzą środowisko skrajnie niesprawiedliwe. Takie środowisko jest skrajnie ogłupiające, ponieważ uniemożliwia poznawanie prawdy.
|
Cz mar 29, 2012 20:49 |
|
 |
WZasadzieNiegroźny
Dołączył(a): Śr sty 25, 2012 11:23 Posty: 302
|
 Re: Pojęcie "ateista"
Maluczki napisał(a): Są dwie zasadnicze religie: Chrześcijaństwo i materializm. Czyli mówisz, że przez większą część historii ludzkości nie było żadnych religii, tylko sam materializm? Znaczy - była tylko jedna religia? Nawet przed wynalezieniem pieniądza czy własności w ogóle? (tak się tylko upewniam)
|
Cz mar 29, 2012 21:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Pojęcie "ateista"
WZasadzieNiegroźny napisał(a): Maluczki napisał(a): Są dwie zasadnicze religie: Chrześcijaństwo i materializm. Czyli mówisz, że przez większą część historii ludzkości nie było żadnych religii, tylko sam materializm? Znaczy - była tylko jedna religia? Nawet przed wynalezieniem pieniądza czy własności w ogóle? (tak się tylko upewniam) Nie wiem w co wierzyli ludzie na początku swego istnienia, bo mnie tam wtedy nie było, ale z opisów biblijnych wynika że te dwie religie były: Kajn i Abel, Sodoma i Gomora i Lot, Abraham i reszta, Izrael i Egipt itd. Przed wynalezieniem pieniądza też uprawiano mamoniarstwo przecież.
|
Pt mar 30, 2012 8:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|