Autor |
Wiadomość |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
I od kiedy to można "nawracać" na ateizm??
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr mar 07, 2012 19:04 |
|
|
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
tanie_wino napisał(a): No ale po co ateista miałby umierającego wierzącego odwodzić od wiary????? Jak wiadomo bezbożnicy są z natury niemoralni. W zgodzie ze swoją zepsutą naturą mogliby chodzić po szpitalach, hospicjach i wierzącym perswadować, że z tym Bogiem to kit. Niech przejrzą na oczy i choć raz spojrzą na świat takim jakim on jest przed śmiercią.
_________________ ateista
|
Śr mar 07, 2012 21:32 |
|
 |
labcio
Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21 Posty: 228
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
Magnolka po pierwsze Bóg bedzie nas oceniał nie po wyniku, ale po znoju, po upadkach i ile razy sie podnieśliśmy. Bądźmy szczerzy , nikt nie jest bez grzechu, każdy go popełnia, jednak należy starać się go nie popełniać. Mi się kiedyś wydawało że mam tak duży popęd że nie jestem w stanie wytrzymać dłużej niż pare dni, jednak zbliżyłem się do Boga i ku mojemu zdziwieniu gdy zaczałem myśleć o Bogu, a nie jak całe moje zycie o przyjemnosciach i tylko tak jak sobie dogodzić zazuwayzlem ze moge mieć dlugie okresy absystencji. Zły często podsuwa nam taką myśl (przynajmniej mi podsuwał), nie idz do spowiedzi, bo i tak wiesz ze zgrzeszysz, nie wytrzymasz bez seksu i tak zgrzeszysz, a spowiedz jest niewazna jesli nie obiecujesz poprawy. Obejrzałem kiedys rekolekcje pewnego ksiedza na youtube. Mówił: żałuj, i obiecuj sobie że nie bedziesz grzeszył na chwile obecna i bedzie starał sie wytrzymac w tym postanowieniu jak najdluzej, a ze znowu zgrzeszysz za pare tygodniu, miesiecy , trudno. Znowu idz do spowiedzi itd, za kazdym razem bedzie lepiej, wierz mi. Okresy beda sie wydluzać. Tylko nalezy myslec i zwracac swoje mysli ku Bogu, a nie ku wlasnemu ciału i przyjemnosciom. Spotaklem wsrod paru zrodlach u mistykow i doktorow koscioła ze w niebie tez jest kilka poziomow. Jak łatwo sie domyslic, lepiej być na wyzszym poziomie niz nizszym:) I ten co w ostatniej chwili na łózu smierci sie nawrocił, raczej chyba nie pojdzie na wysoki poziom w niebie  Poza tym skad masz pewnosc ze ktoś zdarzy sie nawrocic? Wypadek samochodowy, nagła smierc, a nawet choroba, ale moze bedzie taki żal w tej 1-2 sekundach ze sie opuszcza zycie ziemskie, zostawia swoj majatek , milosc zycia, dzieci, ze sie nie pomysli o Bogu i sie czlowiek nie zdazy nawrocic. Mi akurat wiara i zycie z Bogiem pomogła, lepiej sie czuje psychicznie, mniej mam stresow i nerwowki. Kiedyś dominowało ego, i mysli: co inni o mnie sądzą, jak mnie oceniają, czy dobrze wypadłem, ciągłe porównywanie sie z innymi, ten bogatszy, ten coś ma lepszego itd.. W trudnych decyzjach staram się myslec o Bogu pomaga. Zawsze bylem bardzo nerwowy, wybuchałem gniewem, dominiowała pycha, nieznosilem krytki. Teraz gdy coś mi coś powie uszczypliwego i zbiera sie u mnie automatycznie zła emocja i mam ochote cos powiedziec aż drugiej osobie w pięty pojdzie, to na chwile mowie sobie stop, i na te 2 sekundy mysle co by Bóg chciał bym powiedział, jak powien postąpić, zazwyczaj znajduje dobrą i spookjną odpowiedz i wychodzą cało bez konfliktu  Mi to pomaga. Gdy masz uraz , gdy ktoś cie zranił, wierz mi ze przebaczenie działa cuda. Wiele chorob jest wynikiem nieprzebaczenia. A czemu masz przebaczyć komuś kto cię skrzywdził?? A chcesz żeby ci Jezus twoje grzechy przebaczył na sądzie?, to bądź miłosierna dla swego oprawcy i przebacz, ze wzgledu na siebie i na Boga. Może może warto włożyć dłoń w ogień i sprawdzić ile sekund można wytrzymać. I sobie odpowiedzieć na pytanie czy wytrzymam w dużo gorszym piekle całą wieczność lub nawet w ogniu czyściowym z 1000lat? Za co? tak naprawde chrześcijanstwo nie wymaga wiele od nas, a czesto latwiej jest zyć tu na ziemi. Ludzie dobrzy, prawi , nie przyjmujący sakramentow i JEzusa Chrystusa w najlepszym razie pojda do czyśca. Moze troche chaotycznie napisalem, ale odopowiedzialem na twoje pytania ktore zapamietałem.
_________________
Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.
|
Cz mar 08, 2012 1:13 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
labcio napisał(a): Spotaklem wsrod paru zrodlach u mistykow i doktorow koscioła ze w niebie tez jest kilka poziomow. Jak łatwo sie domyslic, lepiej być na wyzszym poziomie niz nizszym:) I ten co w ostatniej chwili na łózu smierci sie nawrocił, raczej chyba nie pojdzie na wysoki poziom w niebie  Skąd te herezje? Kto wymyślił te poziomy, filateliści? Jezus nic o nich nie mówił. To byłby iście szatański wymysł, ktoś byłby szczęśliwy w Niebie, a nagle dowiedział się że sąsiad jest na wyższym poziomie. Poza tym, dlaczego święci mieli by być akurat na wyższym poziomie? Mamy przykładowego męczennika obdartego ze skóry za wiarę, poszedł do nieba, mamy też zwyczajnego człowieka, który ledwo uniknął piekła i poszedł do Czyśćca na lata, okazuje się że cierpiał znacznie więcej niż ten męczennik i jest znacznie lepiej oczyszczony, wypadałoby więc aby był na wyższym poziomie.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz mar 08, 2012 6:08 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
Necromancer napisał(a): Tak, bo to właśnie ateiści mają wyspecjalizowane hieny, które chodzą po ciężko chorych i umierających tylko po to, abym im powiedzieć, że ich życie z Bogiem i cierpienie nie mają sensu, że powinni to przemyśleć, a może zdążą porzucić swoją wiarę póki jeszcze czas. Żeby jeszcze te parę dni/miesięcy zdążyli pożyć ze świadomością, że ich życie nieodwołalnie się skończy i nigdy już nie zobaczą swoich bliskich? No, jeszcze by tego brakowało. To nawet lepiej, że ateiści nie angażują się tak w pomaganie, jak wierzący..
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz mar 08, 2012 8:04 |
|
|
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
@Andy72
Jezus nic o nich nie mówił.
A o czyśćcu Jezus coś mówił? Króciutko proszę: tak czy nie?
mamy też zwyczajnego człowieka, który ledwo uniknął piekła i poszedł do Czyśćca na lata
Pojęcie czasu jest ściśle związane z czasoprzestrzenią. Czy czyściec jest jej elementem? Jeśli nie to jak się tam mierzy upływ czasu? Kowalski dostał 2 lata, a Nowak 25 lat?
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Cz mar 08, 2012 8:57 |
|
 |
labcio
Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21 Posty: 228
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
Andy niektorzy mistycy/doktorzy koscioła mowia o pziomiach w niebie, jednak w wiekszosci wypadkow mowią o tym ze w niebie jedni ludzie są blizej Boga, drudzy dalej, ci co bliżej są szczesliwsi. Ja interpretuje to ze to samo . JEdni ludzi bardziej rozwineli się duchowo inni mniej, chyba to zrozumiale.
_________________
Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.
|
Cz mar 08, 2012 9:22 |
|
 |
Magnolka
Dołączył(a): Śr mar 07, 2012 10:24 Posty: 67
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
Eeekhm.... nnno to może ja jeszcze raz przypomnę o co pytałam bo nie wszyscy chyba zrozumieli . Dodam że cytatem jest całość-to co pod spodem to nie są moje słowa lecz forumowiczki której właśnie nie potrafię odpowiedzieć  cytat "Napisane przez weraera4 "księża to tylko ludzie i tak jak ludzie są różni, są też różni księża, więc jeden z ambony będzie się darł o potępieniu itd. (chociaż ja osobiście mam chyba wielkie szczęście bo nigdy się z czymś takim nie spotkałam) a inny spokojnie będzie opowiadał o miłosierdziu. I z tym piekłem, przynajmniej mnie tak uczono, nawet na religii w szkole (na podstawie Dzienniczka św. siostry Faustyny), że Pan Jezus sam właśnie powiedział do Faustyny, że wystarczy, że człowiek już w chwili śmierci jak go zobaczy po prostu zwróci się do niego (tu chodzi o duszę, nie że mamy umierając coś powiedzieć, tylko jakby pomyśleć, widząc Boga, że jednak żałujemy). Oczywiście to zakładając, że jest coś po śmierci, w co ja wierzę. I tak byłam całe życie uczona- że to nie ma znaczenia, czy ktoś wierzy czy nie, czy chodzi do spowiedzi itd, wiadomo! dobrze jeśli to robi, ALE jeśli jest DOBRYM człowiekiem, nie krzywdzi siebie i innych to mimo, że całe życie NEGUJE istnienie Boga to w chwili śmierci, jeśli ten Bóg się mu pokaże i okaże się, że istnieje to dla takiego człowieka JAK NAJBARDZIEJ jest szansa na zbawienie! Bo Jezus umarł na Krzyżu za nas WSZYSTKICH- wierzących, niewierzących, katolików, muzułmanów, żydów, itd! satanistów też! I tego zbawienia dokonał RAZ ale trwale i skutecznie- tak odbieram to wszystko. I to nie jest moja własna interpretacja, tylko całe życie się z czymś takim tylko spotykam, więc NIE MA czegoś takiego, że tylko my, katolicy pójdziemy do nieba jeśli ono istnieje, a reszta do piekła.Co ważniejsze, Jezus wyraźnie mówi, że to człowiek SAM tylko może się skazać na piekło, bo On choć jest Sędzią Sprawiedliwym, to jest przede wszystkim Miłosierny i już po śmierci jeśli Ty SAAAAM będziesz chciał (już stojąc przed BOGIEM, wiedząc, że On jest i że twoje życie nie było do końca takie dobre czy cokolwiek) iść do piekła to tylko wtedy tam pójdziesz! Chociażbyś całe życie ludzie mordował, to jeśli wyrazisz skruchę w tym ostatnim, kluczowym momencie to nawet bez sakramentów (np. pokuty, komunii) pójdziesz do czyścca, skąd droga już tylko do NIEBA " ------------------- Gdyby tak było, byłoby to naprawdę piękne (naprawdę!). Ale: 1. wtedy po co jakakolwiek wiara, jakiekolwiek zakazy, nakazy, kościoły, obrzędy, skoro każdy w chwili śmierci może się nawrócić i trafić do nieba? Religie straciłyby racje bytu. 2. każda religia, w tym KK jak wiesz, którego głowa uzurpuje sobie prawa do nieomylności w sprawach wiary, uzurpuje sobie również prawa do 'jedynej prawdy' o Bogu, zbawieniu etc. Powtarzam: extra Ecclesiam salus nulla - jak to się ma do Twojego posta? Przecież zachodzi tu jawna, ostra sprzeczność. < " koniec cytatu Co Wy na to?
|
Cz mar 08, 2012 12:33 |
|
 |
labcio
Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21 Posty: 228
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
Ja na to że albo masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, albo na siłe szukasz potwierdzenia swoich tez i bezmyślnie wklejasz to samo. Na wszystko ci odpowiedziałem. Zbawienie jest tyllko przez Jezusa chrystusa, dobrzy i prawi ludzie mogą co najwyzej pojsc do czyśca.
_________________
Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.
|
Cz mar 08, 2012 12:54 |
|
 |
Magnolka
Dołączył(a): Śr mar 07, 2012 10:24 Posty: 67
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
Rzoumiem że to jest to co"Bóg by odpowiedział na Twoim miejscu"tak ?
|
Cz mar 08, 2012 13:04 |
|
 |
Magnolka
Dołączył(a): Śr mar 07, 2012 10:24 Posty: 67
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
labcio napisał(a): Bóg bedzie nas oceniał nie po wyniku, ale po znoju, po upadkach i ile razy sie podnieśliśmy. Bądźmy szczerzy , nikt nie jest bez grzechu, każdy go popełnia, jednak należy starać się go nie popełniać. Mi się kiedyś wydawało że mam tak duży popęd że nie jestem w stanie wytrzymać dłużej niż pare dni, jednak zbliżyłem się do Boga i ku mojemu zdziwieniu gdy zaczałem myśleć o Bogu, a nie jak całe moje zycie o przyjemnosciach i tylko tak jak sobie dogodzić zazuwayzlem ze moge mieć dlugie okresy absystencji.Zły często podsuwa nam taką myśl (przynajmniej mi podsuwał), nie idz do spowiedzi, bo i tak wiesz ze zgrzeszysz, nie wytrzymasz bez seksu i tak zgrzeszysz, a spowiedz jest niewazna jesli nie obiecujesz poprawy. Obejrzałem kiedys rekolekcje pewnego ksiedza na youtube. Mówił: żałuj, i obiecuj sobie że nie bedziesz grzeszył na chwile obecna i bedzie starał sie wytrzymac w tym postanowieniu jak najdluzej, a ze znowu zgrzeszysz za pare tygodniu, miesiecy , trudno. Znowu idz do spowiedzi itd, za kazdym razem bedzie lepiej, wierz mi. Okresy beda sie wydluzać. Tylko nalezy myslec i zwracac swoje mysli ku Bogu, a nie ku wlasnemu ciału i przyjemnosciom. Spotaklem wsrod paru zrodlach u mistykow i doktorow koscioła ze w niebie tez jest kilka poziomow. Jak łatwo sie domyslic, lepiej być na wyzszym poziomie niz nizszym:) I ten co w ostatniej chwili na łózu smierci sie nawrocił, raczej chyba nie pojdzie na wysoki poziom w niebie  Pierwsze słyszę żeby w niebie były jakieś"poziomy".Przychylam się do zdania przedmówcy że są to herezje. [quote="labcio"] Poza tym skad masz pewnosc ze ktoś zdarzy sie nawrocic? Wypadek samochodowy, nagła (censored), a nawet choroba, ale moze bedzie taki żal w tej 1-2 sekundach ze sie opuszcza zycie ziemskie, zostawia swoj majatek , milosc zycia, dzieci, ze sie nie pomysli o Bogu i sie czlowiek nie zdazy nawrocic.[/guote] Pan Jezus w Dzienniczku św Faustyny (oraz bodajże nie tylko tam)mówi wyraznie że daje każdej duszy w chwili śmierci moment jasnego poznania i uzdalnia do żalu za grzechy.Tak więc mowa jet o sytuacji w której dana osoba korzysta ze tej możliwości i żałuje spraw duchowych,grzechów, win etc a nie majątku .Tylko taki przypadek rozważamy gdy ktoś zwraca się w tej ostatniej chwili ku Bogu. Co więc z takim delikwentem? Zobacz taką sytuację miał np łotr sąsiadujący z Jezusem.Otrzymał obietnicę-"jeszcze dziś będziesz ze mną w raju".Tu nie ma mowy że będziesz na najniższym "poziomie" ani też nie ma mowy nawet o czyśćcu.Jest zapewnienie nieba. Tak samo przypowieść o najemnikach za denara.Ci którzy pracowali cały dzień od rana dostali denara i ci co przcowali tylko 2 godziny przed"fajrantem" też dostali tyle samo.Czyli...?
|
Cz mar 08, 2012 13:15 |
|
 |
Magnolka
Dołączył(a): Śr mar 07, 2012 10:24 Posty: 67
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
labcio napisał(a): . Zawsze bylem bardzo nerwowy, wybuchałem gniewem, dominiowała pycha, nieznosilem krytki. Teraz gdy coś mi coś powie uszczypliwego i zbiera sie u mnie automatycznie zła emocja i mam ochote cos powiedziec aż drugiej osobie w pięty pojdzie, to na chwile mowie sobie stop, i na te 2 sekundy mysle co by Bóg chciał bym powiedział, jak powien postąpić, zazwyczaj znajduje dobrą i spookjną odpowiedz i wychodzą cało bez konfliktu  Chm....Naprawdę ...? jesteś tego pewien? Bo ja niekoniecznie z tego co przedtem przeczytałam wynika cuś kapkę innego Ale skoro przedtem było jeszcze gorzej to oczywiście Ci wierzę 
|
Cz mar 08, 2012 13:21 |
|
 |
labcio
Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21 Posty: 228
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
Poczytaj sobie Jana Bosko, Terese z Avilla, św. Krystyne, Fulla Horak , świadectwa katolickich egzorcystów, siostre Marie MENENDDEZ, św. Jana od krzyża i wiele innych. To właśnie jak dobrze pamietam św. Faustyna mowiła ze w niebie jedni ludzie zyją blizej Boga inni dalej (ale na 100% nie jestem pewien). Świadomo życie z nadzieją ze sie czlowiek nawroci w momencie smierci jest to grzech przeciwko duchowi świetemu. Może warto byś kiedyś poszła na msze o uzdrowienie i o uwolnienie z Bashobora, nawiazujac do twojego watku ze opetani to chorzy na schizofrenie, duża szansa jest ze zobaczysz wiecej takich  a moza sama cos poczujesz 
_________________
Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.
|
Cz mar 08, 2012 13:27 |
|
 |
Magnolka
Dołączył(a): Śr mar 07, 2012 10:24 Posty: 67
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
labcio napisał(a): Może może warto włożyć dłoń w ogień i sprawdzić ile sekund można wytrzymać. I sobie odpowiedzieć na pytanie czy wytrzymam w dużo gorszym piekle całą wieczność lub nawet w ogniu czyściowym z 1000lat?
yyy ale to w sensie że?  Bo nie kumam co ten ogień ma tu symbolizować? (czy też może co gorsza niesymbolizować?Uważasz że w piekle serio ognisko jakieś palą czy coś? Kociołki ruszt i te sprawy? Nie wiemy jak będzie wyglądało cierpienie w czyścu ani piekle, chodzi tu zapewne o cierpienia duchowe (no raczej na pewno-bo przecież ciała już nie będziemy mieli,ciało robaczki skonsumują i cześć.Mowa więc wyłącznie o duszy. A "ogień" trawiący duszę jest tylko symbolem, metaforą-czymś co obrazowo ma nam uzmysłowić że jest to dużego może maxymalnego stopnia cierpienie,więc nie kapuję po co ktoś ma sobie rękę wkładac w normalny ogień który nijak się ma do cierpienia w czyśćcu czy piekle.) Zupełnie to bez sensu. Moim zdaniem to już prędzej depresja by była lepszym porównaniem (bo to jest cierpienie niefizyczne, nie dotykające ciała a jednak straszne nie do wytrzymania.Cierpi dusza-lub jak kto woli psychika, co być może wychodzi na jedno.)
|
Cz mar 08, 2012 13:32 |
|
 |
labcio
Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21 Posty: 228
|
 Re: Czy wiara w Boga ma sens
Magnolko życzę wszystkiego dobrego 
_________________
Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.
|
Cz mar 08, 2012 13:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|